PSY PSAMI ALE CI ROWERZYŚCI ....!!!!

Menu
 
wyjątkowa
opierajacym się na dwóch gejach /forma poprawna/ przypomniec muszę że na
jezdni obowiązują przepisy ruchu drogowego .

rozjechałbym dzisiaj takiego mięsniaka bo uważał że chodnik ,jezdnia
torowisko i plecy staruszek nadaja sie do jazdy w kazdej sytuacji

co tam swiatła ....miejskie marnotrwastwo -przeciez widno

można przez Bramę Portową skosem jechać

i nie dziwi mnie że serce łamie się nad wyborem czy użyć płyn hamulcowy czy
lepiej wycieraczki -niektórych już znam tak z daleka i chyba kupię sobie
pompkę -moze jak klakson nie dociera to takim argumentem racjonalność w te
łby pod plastikiem warto przywracać

a moze tak policja zacznie łapać takich cyklistów i zacznie ich uczyć
poprzez przymus noszenia pojazdu na plecach -moze jak sie strudza to
zastanowią się że grabarz ma ciezka pracę
--
===opix===



opix wrote:
[color=blue]
> opierajacym się na dwóch gejach /forma poprawna/ przypomniec muszę że
> na jezdni obowiązują przepisy ruchu drogowego .
>
> rozjechałbym dzisiaj takiego mięsniaka bo uważał że chodnik ,jezdnia
> torowisko i plecy staruszek nadaja sie do jazdy w kazdej sytuacji[/color]

Jakieś szczegóły?
[color=blue]
> co tam swiatła ....miejskie marnotrwastwo -przeciez widno[/color]

Sugerujesz, że obowiązek jazdy z włączonymi światłami całą dobę dotyczy też
rowerzystów? :)

Pozdro
Tomek
--
[url]http://www.rowerowy.szczecin.pl[/url]

SHP wrote:
[color=blue]
>
> Sugerujesz, że obowiązek jazdy z włączonymi światłami całą dobę dotyczy
> też rowerzystów? :)
>
> Pozdro
> Tomek[/color]

jak nie ma na baterie to niech chociaż wstawi srebrzystego zęba- o zmroku
jak znalazł

--
===opix===


Użytkownik "opix" <opix222@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f31ilp$2e$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> opierajacym się na dwóch gejach /forma poprawna/ przypomniec muszę że na
> jezdni obowiązują przepisy ruchu drogowego .
>[/color]
Nie chce ruszac gejow ,chociaz zapewniam ze nie jestem ich entuzjasta, co
innego odmiana damska -:)).Ale tutaj całkowicie popieram OPIXA, to co sie
wyrabia na chodnikach jest rzecza wołajaca o grom z jasnego nieba.Tak sie
zastanawiam kiedy dopuszczono jazde rowerem po chodniku.Te przejazdy w
pedzie przez przjscia i podobne wyczyny sa straszne ,mam nadzieje ze tacy
rowerzysci maja osobna alejke na Centralnym
yuras



opix <opix222@gazeta.pl> napisał(a):
[color=blue]
> jak nie ma na baterie to niech chociaż wstawi srebrzystego zęba- o zmroku
> jak znalazł[/color]

Ja też nie zawsze za dnia mam światła zamontowane do roweru, choć zawsze je
wożę ze sobą i, gdy zachodzi taka konieczność, mogą się znaleźć w odpowiednim
miejscu w ciągu maks. kilkunastu sekund. . Wprawdzie, z doświadczenia wiem,
że większość obecnych rowerzystów wysypało się tylko na okres letni i
podejrzewanie ich o znajomość podstawowych zasad ruchu drogowego byłoby dużym
nadużyciem, to jednak nie powinno się zbytnio generalizować.

--

SHP wrote:
[color=blue][color=green]
>> co tam swiatła ....miejskie marnotrwastwo -przeciez widno[/color]
>
> Sugerujesz, że obowiązek jazdy z włączonymi światłami całą dobę
> dotyczy też rowerzystów? :)[/color]

Dla ICH bezpieczeństwa ... Rowerzysta z przodu jest jak przecinek - jest
słabo widoczny. Niestety zdarzyło mi się nie ustąpić pierszeństwa
rozpędzonemu rowerzyście, który na całe szczęście ekwilibrystycznie mnie
ominął. Teraz, gdy samochody jeżdźą na światłach, rowerzyści są jeszcze
mniej widoczni, bo automatycznie zwraca się uwagę na pojazdy oświetlone.
Diodowe rozproszone przednie światło poprawiłoby ich rozpoznanie w
dzień - nie rozwijając tematu jazdy w półmroku, gdy oni sądzą, że jest
jasno i niczym nie śwecą, a kierowca prawie w ogóle ich nie widzi. Gdyby
jeździli z czymś świecącym cały dzień, to z pewnością i w półmroku
byliby widoczni :)
Leszek

opix pisze:
[ciach]

Facet ile masz jeszcze adresów mailowych, żeby mi wyleźć z kosza?


[color=blue]
> Nie chce ruszac gejow ,chociaz zapewniam ze nie jestem ich entuzjasta, co
> innego odmiana damska -:)).Ale tutaj całkowicie popieram OPIXA, to co sie
> wyrabia na chodnikach jest rzecza wołajaca o grom z jasnego nieba.Tak sie
> zastanawiam kiedy dopuszczono jazde rowerem po chodniku.Te przejazdy w
> pedzie przez przjscia i podobne wyczyny sa straszne ,mam nadzieje ze tacy
> rowerzysci maja osobna alejke na Centralnym[/color]

wybuduj mi sciezke rowerowa w calym miescie to przestane jezdzic po chodniku
;]...

PS;zaczolem po chodniku jezdzic od czasu kiedy najpierw gosciu kilka lat
temu prawie zahaczyl mnie laweta kolo genata w mierzynie ( przejechal kilka
centow kolo mojej lewej reki ).. pozniej zas drugi przypadek ,kiedy przy
ruszaniu ze swiatel na sadybie gosciu mnie zepchal z drogi prawym bokiem i
wywinolem orla na srodku skrzyzowania;]..od tamtego czasu wole jezdzic po
chodnikach bo czuje sie bezpieczniej a poza tym.. na chodniku nikogo nie
zabije ;]

PS 2 sa rowerzysci i ``rowerzysci`` wiec nie wrzucaj wszystkich do jednego
wora..;]

CeZ

opix pisze:[color=blue]
> opierajacym się na dwóch gejach /forma poprawna/ przypomniec muszę że na
> jezdni obowiązują przepisy ruchu drogowego .[/color]

Podpatrzone dziś po 18 na wjeździe na Rynek Turzyn (stary Turzyn). Na
wjazd skręca samochód, zatrzymuje sie, przywołuje ochroniarza do
szlabana, stoi kilkadziesiąt sekund, wystając lekko na jezdnię. jezdnią
jedzie rowerzysta i jakby nic na 2cm w przód nie widział wali rowerem w
tylny zderzak samochodu. Humor satyra :)

--
TLZ.| [url]http://rtfm.killfile.pl/#wybierz[/url]

Użytkownik "Leszek" napisał
[color=blue]
> Dla ICH bezpieczeństwa ... Rowerzysta z przodu jest jak przecinek - jest słabo
> widoczny. Niestety zdarzyło mi się nie ustąpić pierszeństwa rozpędzonemu
> rowerzyście, który na całe szczęście ekwilibrystycznie mnie ominął.[/color]

nie chcialbym byc zlosliwy, ale jesli ktos nie potrafi zauwazyc czlowieka w
odleglosci kilkunastu/kilkudziesieciu metrow, to nie powiniem w ogole prowadzic
samochodu

Leszek napisał(a):[color=blue]
> SHP wrote:[color=green][color=darkred]
>>> co tam swiatła ....miejskie marnotrwastwo -przeciez widno[/color]
>> Sugerujesz, że obowiązek jazdy z włączonymi światłami całą dobę
>> dotyczy też rowerzystów? :)[/color]
> Dla ICH bezpieczeństwa ...[/color]

Jaja sobie chyba robisz :-)
Dla 'bezpieczeństwa' rowerzystów już parę głupot mamy w przepisach.
Jeszcze brakuje świateł za dnia. LOL
[color=blue]
> Rowerzysta z przodu jest jak przecinek - jest
> słabo widoczny.[/color]

Może czas do okulisty? Ja jakoś widzę wszystkich na drodze.
[color=blue]
> Niestety zdarzyło mi się nie ustąpić pierszeństwa
> rozpędzonemu rowerzyście,[/color]

jw.
[color=blue]
> Teraz, gdy samochody jeżdźą na światłach, rowerzyści są jeszcze
> mniej widoczni, bo automatycznie zwraca się uwagę na pojazdy oświetlone.[/color]

Może przestań jeździć automatycznie?

chester

[color=blue]
> nie chcialbym byc zlosliwy, ale jesli ktos nie potrafi zauwazyc czlowieka
> w
> odleglosci kilkunastu/kilkudziesieciu metrow, to nie powiniem w ogole
> prowadzic samochodu[/color]

zgadzam sie z kolega:)

Co do jazdy rowerów na swiatlach w dzien - to lampki rowerowe są tak słabe,
ze w dzien i tak ich nie widac.
Jesli chodzi o wieczor i noc to batmanow jak najbardziej trzeba tępić.
Sytuacja jednak wyraznie się poprawia i coraz większa grupa rowerzystów
jezdzi ze swiatłami, coraz częściej też nosza kamizelki odblaskowe

> wybuduj mi sciezke rowerowa w calym miescie to przestane jezdzic po chodniku[color=blue]
> ;]...[/color]

Chroń nas Panie Boże przed tym!
[color=blue]
> PS;zaczolem po chodniku jezdzic od czasu kiedy najpierw gosciu kilka lat
> temu prawie zahaczyl mnie laweta kolo genata w mierzynie ( przejechal kilka
> centow kolo mojej lewej reki )..[/color]

Pewnie jechałeś przy krawężniku i nie miałeś gdzie sie odsunąć przed
debilem.
[color=blue]
> pozniej zas drugi przypadek ,kiedy przy
> ruszaniu ze swiatel na sadybie gosciu mnie zepchal z drogi prawym bokiem i
> wywinolem orla na srodku skrzyzowania;]..[/color]

Pewnie jakiś idiota który chciał pokazać że kolejka na światłach
obowiązuje też rowerzystów (co prawdą wcale nie jest, bo wolno omijać
stojące pojazdy (poza tym pierwszym przed światłami/pasami)).

Recepta na unikanie kolizji jest ogólnie znana: jazda ok. 1m od
krawężnika + kontakt wzrokowy i zasada ograniczonego zaufania wobec
wszystkich uczestników ruchu.
[color=blue]
> od tamtego czasu wole jezdzic po
> chodnikach bo czuje sie bezpieczniej a poza tym.. na chodniku nikogo nie
> zabije ;][/color]

Poza małym dzieckiem które się wyrwie rodzicom albo jakąś babcią która
nagle zawróci/zatrzyma się.
Chodnik jest dla pieszych. Czasem skracam sobie jazdę jadąc chodnikiem,
ale staram się unikać takich sytuacji. Rower na chodniku jest 'gościem'
i jazda szybko i asertywnie wśród pieszych to (...)*
[color=blue]
> PS 2 sa rowerzysci i ``rowerzysci`` wiec nie wrzucaj wszystkich do jednego
> wora..;][/color]

A to słuszna uwaga.

*-tu wstaw swój ulubiony wulgarny epitet.

chester

[color=blue]
> .Tak sie
> zastanawiam kiedy dopuszczono jazde rowerem po chodniku.[/color]

ogolnie mowiac nie dopuszczono:)

skuter napisał(a):[color=blue][color=green]
>>.Tak sie
>>zastanawiam kiedy dopuszczono jazde rowerem po chodniku.[/color]
> ogolnie mowiac nie dopuszczono:)[/color]

Bardzo ogólnie, bo już dość dawno dopuszczono, tylko parę warunków musi
być spełnionych. Ale na trasach przelotowych i w nocy w mieście jest to
(zazwyczaj) dozwolone :-)
Co nie zmienia faktu że chodnikowi rowerzyści mnie irytują.

chester


[color=blue]
> zastanawiam kiedy dopuszczono jazde rowerem po chodniku.[/color]

a ja tak sie zastanawiam co bys powiedzial gdybym sobie obecnie pojechal
rowerem przez Jana z Kolna 10km/h ?:)

kierowcy powinni sie cieszyc , ze ja w tej chwili, ryzykujac mandat jezdze
tamtędy po chodniku

skuter napisał(a):[color=blue][color=green]
>>zastanawiam kiedy dopuszczono jazde rowerem po chodniku.[/color]
>
> a ja tak sie zastanawiam co bys powiedzial gdybym sobie obecnie pojechal
> rowerem przez Jana z Kolna 10km/h ?:)
> kierowcy powinni sie cieszyc , ze ja w tej chwili, ryzykujac mandat jezdze
> tamtędy po chodniku[/color]

Masochista. ;-)
Ja jeżdżę po ulicy i w nosie mam 'kierofcuff' którzy muszą gnać przez
miasto. Fakt, że 10 km/h to mi się zdarza bardzo rzadko, ale się zdarza.
Do jeżdżenia jest jezdnia, a nie dziurawe chodniki.
A Jana z Kolna jest szeroka i spokojnie jest miejsce do wyprzedzenia
rowerzysty.

chester

[color=blue]
> Masochista. ;-)[/color]

wprost przeciwnie:)- lubie tam sobie jechac spacerkiem - patrzyc na wode ,
barki czy np wczorajsze manewry naszej nowej lodzi ratowniczej:)
[color=blue]
> A Jana z Kolna jest szeroka i[/color]

szeroka to ona byla kiedys:)

> A Jana z Kolna jest szeroka i spokojnie jest miejsce do wyprzedzenia[color=blue]
> rowerzysty.[/color]

Dawno chyba tamtędy nie jechales!!! Na jezdni od strony rzeki 2 pasy w
przeciwne strony urządzili przedzielając je plasticzanymi pylonami!
miejsca ze jakby rowerzysta wjechal, to korek do Długiego murowany!

--
TLZ.| [url]http://rtfm.killfile.pl/#wybierz[/url]


[color=blue]
> Bardzo ogólnie, bo już dość dawno dopuszczono, tylko parę warunków musi
> być spełnionych. Ale na trasach przelotowych i w nocy w mieście jest to
> (zazwyczaj) dozwolone :-)
> Co nie zmienia faktu że chodnikowi rowerzyści mnie irytują.[/color]

---------------------------
moze inaczej.... wez swoje male dziecko i sprobuj z nim pojechac rowerem
przez miasto na drugi jego koniec... ot taka wekendowa wycieczka....

....a pozniej powiedz czy jazda przez zatloczone miasto po ulicy bedzie
bezpieczna , ze bedziesz czol sie bezpiecznie wraz z dzieckiem ktore z Toba
bedzie jechac .... ( nie mowie tu o jezdzie dziecka w siedzisku na
plecach )....

Twoj cytat

Recepta na unikanie kolizji jest ogólnie znana: jazda ok. 1m od
krawężnika + kontakt wzrokowy i zasada ograniczonego zaufania wobec
wszystkich uczestników ruchu.

------------------------------
tej ``recepty`` nie jestem w stanie przyjac...;],( pojecie ograniczonego
zaufania nie jeden przyjol lezac juz w plastikowym worku )..;]wiec zamin cos
napiszesz ...

``> wybuduj mi sciezke rowerowa w calym miescie to przestane jezdzic po
chodniku[color=blue]
> ;]...[/color]
Twoj cytat
Chroń nas Panie Boże przed tym!``

--------------------------------zatem
....zastanow sie czy rowerzysta to smiec ktorego trzeba zgnoic bo uzywa
``Twojej`` drogi i przeszkadza rozwinac Ci trzy machy gdy jedziesz fura
;]...,czy jest na rowni z Toba i Twoimi prawami ktory tez jest takim samym
uzytkownikiem drog ktory chce czuc sie bezpiecznie i dojechac calo i zdrowo
z punktu A do punktu B..;]

PS; Polska to nie kraj rowerow.. a kraj homofobow zapatrzonych w siebie
ktorzy widza tylko czubek swojego nosa...

EOT

CeZ

SP 1 QXL pisze:[color=blue][color=green]
>> A Jana z Kolna jest szeroka i spokojnie jest miejsce do wyprzedzenia
>> rowerzysty.[/color]
>
> Dawno chyba tamtędy nie jechales!!![/color]

Oj żebyś wiedział! Z 1 rok będzie :-/
[color=blue]
> Na jezdni od strony rzeki 2 pasy w
> przeciwne strony urządzili przedzielając je plasticzanymi pylonami!
> miejsca ze jakby rowerzysta wjechal, to korek do Długiego murowany![/color]

O! To ja tam się zaraz przejadę bo mnie ciekawość zżera :]
I nie chodzi mi o korek, a o takie 'usprawnienie' ruchu.

chester

Cez__134 pisze:

Pisze ciekawie, ale bardzo bym prosił o normalne cytowanie bo straszna
sieka wychodzi!
[color=blue][color=green]
>> Bardzo ogólnie, bo już dość dawno dopuszczono, tylko parę warunków musi
>> być spełnionych. Ale na trasach przelotowych i w nocy w mieście jest to
>> (zazwyczaj) dozwolone :-)
>> Co nie zmienia faktu że chodnikowi rowerzyści mnie irytują.[/color]
> ---------------------------
> moze inaczej.... wez swoje male dziecko i sprobuj z nim pojechac rowerem
> przez miasto na drugi jego koniec... ot taka wekendowa wycieczka....[/color]

Żaden problem!
To kolejny przypadek w którym wolno jechać rowerem po chodniku w
majestacie prawa: gdy się ma pod opieką małoletniego do lat 10 na
rowerze :-) I AFAIR na każdym chodniku nawet :-)
[color=blue]
> ...a pozniej powiedz czy jazda przez zatloczone miasto po ulicy bedzie
> bezpieczna , ze bedziesz czol sie bezpiecznie wraz z dzieckiem ktore z Toba
> bedzie jechac .... ( nie mowie tu o jezdzie dziecka w siedzisku na
> plecach )....[/color]

Nie, nie jest, małoletniemu do lat 10 nie wolno poruszać się
samodzielnie po drogach publicznych, wolno tylko po chodnikach pod
opieką dorosłego.
[color=blue][color=green]
>> Recepta na unikanie kolizji jest ogólnie znana: jazda ok. 1m od
>> krawężnika + kontakt wzrokowy i zasada ograniczonego zaufania wobec
>> wszystkich uczestników ruchu.[/color]
> tej ``recepty`` nie jestem w stanie przyjac...;],( pojecie ograniczonego
> zaufania nie jeden przyjol lezac juz w plastikowym worku )..;]wiec zamin cos
> napiszesz ...[/color]

Czy ty wiesz co to jest 'zasada ograniczonego zaufania'?
Może popytaj zanim coś palniesz ;-)
Bo akurat to pojęcie mimo słowa zaufanie w jego składzie jest jego
dokładnym przeciwieństwem. Nieco upraszczając jest tożsame 'paranoi
drogowej' ;-)
Nie ufaj nikomu, zwalniaj nawet gdy masz pierwszeństwo jeśli masz
jakiekolwiek wątpliwości czy cię ktoś widzi itp :-)
A ten krawężnik o 1m to po to, żeby było gdzie uciec, jak już jednak
ktoś drogę zajedzie :-(
Wczoraj na Piastów pani myślała sobie, że zdąży skręcić w prawo, tylko
1m 'margines' mnie uratował przed wbiciem się w drzwi jej nowego Opla :(
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> wybuduj mi sciezke rowerowa w calym miescie to przestane jezdzic po
>>> chodniku
>>> ;]...[/color]
>> Chroń nas Panie Boże przed tym!``[/color]
> ...zastanow sie czy rowerzysta to smiec ktorego trzeba zgnoic bo uzywa
> ``Twojej`` drogi i przeszkadza rozwinac Ci trzy machy gdy jedziesz fura[/color]

Nie jeżdżę 'furą' bo nie mam i potrzeby posiadania takowej nie widzę.
[color=blue]
> ;]...,czy jest na rowni z Toba i Twoimi prawami ktory tez jest takim samym
> uzytkownikiem drog ktory chce czuc sie bezpiecznie i dojechac calo i zdrowo
> z punktu A do punktu B..;][/color]

No jest na równi (jak już czasem jadę to tak właśnie jest). I co? Co ma
do tego droga rowerowa w całym mieście? Spychanie rowerzystów na bok nie
jest idealnym rozwiązaniem, ale do rozwiązań z Holandii czy Niemiec
jeszcze musimy dojrzeć...
[color=blue]
> PS; Polska to nie kraj rowerow.. a kraj homofobow zapatrzonych w siebie
> ktorzy widza tylko czubek swojego nosa...[/color]
A co to ma do rzeczy? Jaki jest związek homofobii i egoizmu ze ścieżkami
rowerowymi w Szczecinie bo nie bardzo rozumiem. Pomijając głupie aluzje
i skojarzenia z 'pedałami'.

chester

SP 1 QXL <sp1qxl@com.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Dawno chyba tamtędy nie jechales!!! Na jezdni od strony rzeki 2 pasy w
> przeciwne strony urządzili przedzielając je plasticzanymi pylonami!
> miejsca ze jakby rowerzysta wjechal, to korek do Długiego murowany![/color]

Ale przeciez tam od kilku miesiecy jest korek, a na rowerzyste zadnego nie
trafilem.. Ale ogolnie to masz racje.. Jechanie tamtedy rowerem po jezdni
byloby troche glupie, bo ciezko byloby ominac jakikolwiek samochod.

Pozdro
Tomek

--

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates