|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Właśnie jestem po niemiłej rozmowie w biurze tego bałaganu. W skrócie: byłem na krótkim spotkaniu w centrum, miało trwać pół godziny, trwało trochę dłużej. Bilet kupiłem na godzinę, do 9.41. Będąc na spotkaniu patrzyłem na SWÓJ zegarek i wg niego o 9.40 wyszedłem. Jakież było moje zdziwienie kiedy za wycieraczką znalazłem wezwanie :-). Sprawdziłem, wg mojego zegarka była 9.44, na bilecie 9.48. Wkurzony uderzyłem do parkingowych (akurat odchodzili), a ci z niekrytą złośliwością powiedzieli że mają prikaz lepić wezwania nawet za jedną minutę przekroczenia :-). Wkur.... do kwadratu pojechałem do biura do działu reklamacji z pytaniem o homologację zegarów w parkometrach, a magik do mnie że one nie wymagają (???) homologacji. Wściekły zapłaciłem, bo za dwie dychy nie będę się pałował z debilami, ale dlaczego ktoś mądry zniósł możliwość dopłacenia do minimalnie przedłużonego postoju? Rozumiem żeby biletu nie było w ogóle, że przekroczenie trwa już godzinę albo i dłużej, ale nieraz naprawdę trudno przewidzieć precyzyjnie czas pobytu w jakimś miejscu, wyjść nie ma jak (np. u lekarza w gabinecie) i w efekcie wracamy kilka minut po czasie. A nadgorliwy strażnik teksasu już kończy pisać bilecik. Czemu nie można pojechać i po prostu dopłacić za brakujący czas, nawet podwójną stawkę, ale nie tyle ile za ewidentny brak biletu? Utwierdzam się w przekonaniu że SPP jest kolejną instytucją stworzoną tylko i wyłącznie do ściągania kasy... Ufff.... wygadałem się ;-))). Pozdr. RJ
Sprostowanie:[color=blue] > Sprawdziłem, wg mojego zegarka była 9.44, na WEZWANIU 9.48[/color]
On 2010-06-14 10:48, Robert_J wrote:[color=blue] > Utwierdzam się w przekonaniu że SPP jest kolejną instytucją > stworzoną tylko i wyłącznie do ściągania kasy... > Ufff.... wygadałem się ;-))). > Pozdr. > RJ[/color]
Ani rotacji, ani parkingów, ani remontów - ktoś nabija swoją własną kabzę, kiedy wreszcie tą strefę zlikwidują ja się zastanawiam. Człowiek jak kura nauczony ślepo płacić podatki od byle pierdnięcia, bez zająknięcia opłaca ten bezsensowny haracz...
Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości news:hv4qe9$9u2 [color=blue] > Utwierdzam się w przekonaniu że SPP jest kolejną instytucją stworzoną tylko i > wyłącznie do ściągania kasy...[/color]
Oj naiwny, łudziłeś się, że po co innego stworzono SPP? ;-)
Gdyby było inaczej, to:
1. Parkomat wydawałby resztę. 2. Opłaty naliczane byłyby przynajmniej po 15 min. po zaparkowaniu, czyli szansa na załatwienie ważnej sprawy i szybki odjazd - rotacja. 3. Opłaty SPP obowiązywałyby od 8 do 16, a nie jak obecnie, od 7 do 17 (synchronizacja czasu parkowania mieszkańców strefy i osób parkujących, bez ponoszenia zbędnych opłat) 4. Wystarczyłaby jedna strefa p.p. Po co mieszać w głowach i utrudniać życie, choćb turystom. .....
A jeśli buc z spp odpowiedział, że 'kazano' im kasować nawet minutę po przekroczeniu czasu, to sprawa jest oczywista.
j.
--- [url]news://freenews.netfront.net/[/url] - complaints: [email]news@netfront.net[/email] ---
On Mon, 14 Jun 2010 15:24:42 +0200, "jcm" <jacem@10g.pl> wrote: [color=blue] > >1. Parkomat wydawałby resztę. >2. Opłaty naliczane byłyby przynajmniej po 15 min. po zaparkowaniu, czyli szansa >na załatwienie ważnej sprawy i szybki odjazd - rotacja. >3. Opłaty SPP obowiązywałyby od 8 do 16, a nie jak obecnie, od 7 do 17 >(synchronizacja czasu parkowania mieszkańców strefy i osób parkujących, bez >ponoszenia zbędnych opłat) >4. Wystarczyłaby jedna strefa p.p. Po co mieszać w głowach i utrudniać życie, >choćb turystom.[/color]
No to ja jeszcze takiej strefy nie widziałem ;) (z zastrzeżeniem, że dość często tak, gdzie można założyć, że da się coś załatwić w ciągu krótkiego czasu były miejsca bezpłatne do iluś tam minut, ewentualnie godzina, dwie). -- Grzegorz Krukowski
Użytkownik "Grzegorz Krukowski" <registered.user@op.pl> napisał w wiadomości news:4scc16pvf308ujs7da8rtn1n6qvajvni5q@4ax.com...[color=blue] > On Mon, 14 Jun 2010 15:24:42 +0200, "jcm" <jacem@10g.pl> wrote:[color=green] >> 1. Parkomat wydawałby resztę. >> 2. Opłaty naliczane byłyby przynajmniej po 15 min. po zaparkowaniu, >> czyli szansa na załatwienie ważnej sprawy i szybki odjazd - rotacja. >> 3. Opłaty SPP obowiązywałyby od 8 do 16, a nie jak obecnie, od 7 do 17 >> (synchronizacja czasu parkowania mieszkańców strefy i osób >> parkujących, bez ponoszenia zbędnych opłat) >> 4. Wystarczyłaby jedna strefa p.p. Po co mieszać w głowach i utrudniać >> życie, choćb turystom.[/color] > No to ja jeszcze takiej strefy nie widziałem ;) (z zastrzeżeniem, że > dość często tak, gdzie można założyć, że da się coś załatwić w ciągu > krótkiego czasu były miejsca bezpłatne do iluś tam minut, ewentualnie > godzina, dwie).[/color]
Właśnie, że często zdarza się zatrzymanie na kilka-kilkanaście min., aby np. dziecko do przedszkola odprowadzić. Obecnie samo oddalenie się od auta, w celu rozmienienia na drobne grozi wetknięciem karniaka za 20zł. Wbrew pozorom, wiele spraw można załatwić w ciągu 15min.
--- [url]news://freenews.netfront.net/[/url] - complaints: [email]news@netfront.net[/email] ---
> Właśnie, że często zdarza się zatrzymanie na[color=blue] > kilka-kilkanaście min., aby np. dziecko do przedszkola > odprowadzić. Obecnie samo oddalenie się od auta, w celu > rozmienienia > na drobne grozi wetknięciem karniaka za > 20zł.[/color]
Dziecko to już jest "jakaś sprawa". Mi parę razy zdarzyło się dostać kwit w czasie oddalenia się... po bilet :-). Wracam bez zbędnej zwłoki od automatu, a tu trolle już kończą pisać... Gnoje czają się po bramach i filują kto szuka parkometru...
Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości news:hv4qe9$9u2$1@news.onet.pl...[color=blue] > Utwierdzam się w przekonaniu że SPP jest kolejną instytucją > stworzoną tylko i wyłącznie do ściągania kasy...[/color]
Było referendum w sprawie likwidacji SPP. Zwolennicy istnienia SPP wygrali. Zorganizować jeszcze jedno referendum lub wybrać takich radnych którzy zlikwidują SPP.
On 15 Cze, 04:04, "Jarkol" <5f43f...@erwe.pl> wrote:[color=blue] > Użytkownik "Robert_J" <dzideks...@onet.pl> napisał w wiadomościnews:hv4qe9$9u2$1@news.onet.pl... >[color=green] > > Utwierdzam się w przekonaniu że SPP jest kolejną instytucją > > stworzoną tylko i wyłącznie do ściągania kasy...[/color] > > * * Było referendum w sprawie likwidacji SPP. > Zwolennicy istnienia SPP wygrali. > Zorganizować jeszcze jedno referendum lub wybrać takich radnych > którzy zlikwidują SPP.[/color]
O ile dobrze pamiętam to do referendum nie doszło. Urzędasy zakwestionowali podpisy zwolenników referendum.
Użytkownik "budry" <d.santor@chello.pl> napisał w wiadomości news:ac2f6ee3-7a6a-4bc3-b1a3-1ccf4fb1c94c@i28g2000yqa.googlegroups.com...[color=blue] > On 15 Cze, 04:04, "Jarkol" <5f43f...@erwe.pl> wrote:[color=green] >> Użytkownik "Robert_J" <dzideks...@onet.pl> napisał w >> wiadomościnews:hv4qe9$9u2$1@news.onet.pl...[color=darkred] >>> Utwierdzam się w przekonaniu że SPP jest kolejną instytucją >>> stworzoną tylko i wyłącznie do ściągania kasy...[/color] >> Było referendum w sprawie likwidacji SPP. >> Zwolennicy istnienia SPP wygrali. >> Zorganizować jeszcze jedno referendum lub wybrać takich radnych >> którzy zlikwidują SPP.[/color] > O ile dobrze pamiętam to do referendum nie doszło. > Urzędasy zakwestionowali podpisy zwolenników referendum.[/color]
Zapomnijcie. :D Nie dopuszczą ani do referendum, ani do zlikwidowania SPP w żaden inny sposób. Po trupach chyba. Wręcz przeciwnie. Będą się zapierać wszystkimi czterema łapami. Jak wiadomo miasto stacza się po równi pochyłej, jeśli chodzi o dochody. Biednieje. (20% niższe niż w roku ub.) W związku z powyższym, każdy sposób na wyciągnięcie kasy od mieszkańców będzie dobry (podwyższenie opłat, rozszerzenie stref, szczególnie czerwonej...)
Zalecenie, aby rygorystycznie traktować parkujących, tych co spóźnili się nawet o 1 minutę, to zapewne element tego złodziejskiego procederu.
j.
--- [url]news://freenews.netfront.net/[/url] - complaints: [email]news@netfront.net[/email] ---
> Zalecenie, aby rygorystycznie traktować parkujących, tych[color=blue] > co spóźnili się nawet o 1 minutę, to zapewne element tego > złodziejskiego procederu.[/color]
Ja jestem tego pewny. Tylko w takim razie, skoro gra to czy się o pojedyncze minuty, dlaczego nie ma obowiązku homologacji tych zegarów? ;-)))
Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości news:hv7g6m$2fr$1@news.onet.pl...[color=blue][color=green] >> Zalecenie, aby rygorystycznie traktować parkujących, tych co spóźnili się >> nawet o 1 minutę, to zapewne element tego złodziejskiego procederu.[/color] > Ja jestem tego pewny. Tylko w takim razie, skoro gra to czy się o pojedyncze > minuty, dlaczego nie ma obowiązku homologacji tych zegarów? ;-)))[/color]
Bo nie. - Taką zapewne otrzymasz odpowiedź. ;-)
--- [url]news://freenews.netfront.net/[/url] - complaints: [email]news@netfront.net[/email] ---
>> ...dlaczego nie ma obowiązku homologacji tych zegarów?[color=blue][color=green] >> ;-)))[/color] > > Bo nie. - Taką zapewne otrzymasz odpowiedź. > ;-)[/color]
Już otrzymałe, przecież byłem w tym śmiesznym dziale reklamacji ;-))))
>>> ...dlaczego nie ma obowiązku homologacji tych zegarów? ;-)))[color=blue][color=green] >> >> Bo nie. - Taką zapewne otrzymasz odpowiedź. >> ;-)[/color] > > Już otrzymałe, przecież byłem w tym śmiesznym dziale reklamacji ;-))))[/color]
można by się sądzić, ale praktycznie rzecz biorąc otrzymując bilet można było porównać jego czas z własnym (i wziąć poprawkę) lub zażądać od piszących wycieczki do automatu ze spornym czasem jako świadków do reklamacji różnicy czasu - fotka zegarka kontrolera na tle zegara automatu by wystarczyła - gdyby nie chcieli to nazwiska i skarga, by nie było, że nie ma na nich skarg i są super wiarygodni
"lolo" <nobody@nowhere.com> wrote in message news:4c1793f9$1@news.home.net.pl...[color=blue] > > można by się sądzić, ale praktycznie rzecz biorąc otrzymując bilet można > było porównać jego czas z własnym (i wziąć poprawkę) lub zażądać od > piszących wycieczki do automatu ze spornym czasem jako świadków do > reklamacji różnicy czasu - fotka zegarka kontrolera na tle zegara > automatu by wystarczyła - gdyby nie chcieli to nazwiska i skarga, by nie > było, że nie ma na nich skarg i są super wiarygodni >[/color]
Z moich rzadkich kontaktów z parkomatami mogę stwierdzić, że do dokładności ich zegarów nie można mieć zastrzeżeń.
IMHO zegary w parkomatach są synchronizowane z sygnałem DCF77. Z takim zegarkiem też porównywałem wskazania parkomatów.
Znacznie gorzej jest z dokładnością zegarków u przeciętnego Kowalskiego - to nie zarzut, tylko stwierdzenie faktu.
> IMHO zegary w parkomatach są synchronizowane z sygnałem[color=blue] > DCF77. Z takim zegarkiem też > porównywałem wskazania parkomatów. > Znacznie gorzej jest z dokładnością zegarków u > przeciętnego Kowalskiego - to nie zarzut, tylko > > stwierdzenie faktu.[/color]
Oczywiście masz rację, nawet bym nie zaczynał pałować się o wskazania zegara. (Do Kol. lolo - strażnicy nie patrzą na swoje zegarki, czas podaje im ta drukareczka, która zapewne jest zsynchronizowana z zegarem parkometru). Chodzi mi bardziej o traktowanie w sumie uczciwego parkującego. Nic nie mam do sytuacji braku biletu w ogóle (i wtedy strażnik wlepia wezwanie). Ale już karanie kierowcy, który kupił bilet np. na 2 godziny, a spóźnił się kilka minut, jest MZ lekkim draństwem. Uczciwiej byłoby tak jak kiedyś, za przekroczenie czasu kierowca mógł pojechać do biura i dopłacić. I stosować ten przywilej np. tylko w przypadku przekroczenia, a nie zupełnego braku biletu. Przecież naprawdę jest wiele sytuacji, kiedy trudno przewidzieć czas nieobecności. Czasem nawet bilet z zapasem okazuje się za krótki np. o ten kwadrans. A nieelegancko jest wylecieć z gabinetu lekarskiego w samych gaciach, bo akurat bilet się kończy ;-)))
> ... Ale już karanie kierowcy, który kupił bilet[color=blue] > np. na 2 godziny, a spóźnił się kilka minut, jest MZ lekkim draństwem. > Uczciwiej byłoby tak jak kiedyś, za przekroczenie czasu kierowca mógł > pojechać do biura i dopłacić. I stosować ten przywilej np. tylko w > przypadku przekroczenia, a nie zupełnego braku biletu. Przecież naprawdę > jest wiele sytuacji, kiedy trudno przewidzieć czas nieobecności. Czasem > nawet bilet z zapasem okazuje się za krótki np. o ten kwadrans. A > nieelegancko jest wylecieć z gabinetu lekarskiego w samych gaciach, bo > akurat bilet się kończy ;-)))[/color]
jasne, proste i oczywiste - wypadałoby się dowiedzieć konkretnie czyja to sprawka by odpowiednio skorygować układ na wyborach, bo nijak się to ma do przyjaznego państwa, nastawienia na turystykę itp. jak się okazuje pustych frazesów
"Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> wrote in message news:hv8njk$lmv$1@news.onet.pl... [color=blue] > Oczywiście masz rację, nawet bym nie zaczynał pałować się o > wskazania zegara. (Do Kol. lolo - strażnicy nie patrzą na > swoje zegarki, czas podaje im ta drukareczka, która zapewne > jest zsynchronizowana z zegarem parkometru). Chodzi mi > bardziej o traktowanie w sumie uczciwego parkującego. Nic > nie mam do sytuacji braku biletu w ogóle (i wtedy strażnik > wlepia wezwanie). Ale już karanie kierowcy, który kupił > bilet np. na 2 godziny, a spóźnił się kilka minut, jest MZ > lekkim draństwem. Uczciwiej byłoby tak jak kiedyś, za > przekroczenie czasu kierowca mógł pojechać do biura i > dopłacić. I stosować ten przywilej np. tylko w przypadku > przekroczenia, a nie zupełnego braku biletu. Przecież > naprawdę jest wiele sytuacji, kiedy trudno przewidzieć czas > nieobecności. Czasem nawet bilet z zapasem okazuje się za > krótki np. o ten kwadrans. A nieelegancko jest wylecieć z > gabinetu lekarskiego w samych gaciach, bo akurat bilet się > kończy ;-))) >[/color]
Całkowicie się zgadzam. To wkurzające, że najczęściej muszę opłacać ze sporym zapasem, żeby uniknąć takich sytuacji.
Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > Czasem nawet bilet z zapasem okazuje się za krótki np. o ten kwadrans. A > nieelegancko jest wylecieć z gabinetu lekarskiego w samych gaciach, bo akurat > bilet się kończy ;-)))[/color]
Tutaj nie do śmiechu. Nawalają zwykłe relacje międzyludzkie - prawie patologia.
Przecież i tak są do przodu (automat nie wydaje reszty).
j.
--- [url]news://freenews.netfront.net/[/url] - complaints: [email]news@netfront.net[/email] ---
> Całkowicie się zgadzam. To wkurzające, że najczęściej[color=blue] > muszę opłacać ze sporym zapasem, żeby > uniknąć takich > sytuacji.[/color]
Problem jest jeszcze inny. Przykład: stawiasz auto, idziesz na spotkanie, które ma trwać np. 3 godziny, kupujesz bilet dla św. spokoju na 3,5 godziny. Ale po 2 godzinach spotkania stwierdzasz, że jednak mocno się przedłuży i chcesz dokupić bilet teraz, bo potem nie będzie jak. Czyli za 1,5 godziny ( tez pierwszego biletu i te co teraz chcesz dokupic) zapłacisz dwa razy :-). To jest paranoja jakaś...
Użytkownik "Robert_J" <dzidekszcz@onet.pl> napisał w wiadomości news:hva05a$2ci$1@news.onet.pl...[color=blue][color=green] >> Całkowicie się zgadzam. To wkurzające, że najczęściej muszę opłacać ze sporym >> zapasem, żeby > uniknąć takich sytuacji.[/color] > Problem jest jeszcze inny. Przykład: stawiasz auto, idziesz na spotkanie, > które ma trwać np. 3 godziny, kupujesz bilet dla św. spokoju na 3,5 godziny. > Ale po 2 godzinach spotkania stwierdzasz, że jednak mocno się przedłuży i > chcesz dokupić bilet teraz, bo potem nie będzie jak. Czyli za 1,5 godziny ( > tez pierwszego biletu i te co teraz chcesz dokupic) zapłacisz dwa razy :-). To > jest paranoja jakaś...[/color]
Mnie się tak zdarzyło kilka razy. I albo miałem potem wetknięty "mandacik", albo musiałem dwa razy płacić za ten sam czas postoju! I to jest chyba najpoważniejsza niedogodność. Niejako stajemy się zakładnikamiczasu wyznaczanego przez parkomaty.
Krótko mówiąc, złodziejstwo i tyle.
j.
--- [url]news://freenews.netfront.net/[/url] - complaints: [email]news@netfront.net[/email] ---
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|