|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Od niedawna zauważyłem że kierowcy zupełnie przestali zwracać uwagę na przepisy przy parkowaniu. Wieczorem podjeżdżając pod blok nie ma miejsca na postawienie auta. Dlatego parkuje się na : -znakach zakazu , -chodnikach zostawiajac 50 cm na przejście dla pieszych -cześciowo na trawnikach a coraz cześciej całym autem -na wprost pasów dla pieszych -na wjazdach ewakuacyjnych do instytucji -na przystankach -na skrzyżowaniach, metr od pasów zasłaniając widoczność -pod cudzym blokiem lub oknem (szczególnie mnie wkurza o 5-tej grzanie silników, lub skrobanie szronu -na kopertach i zółtych strefach -pod zsypami śmieciowymi tak ze jest problem z wywózką -pod sklepami i warzywniakami tak że właściciele muszą jeżdzić po chodnikach -na scieżkach rowerowych -pod znakami tak ze wysoki pojazd zasłania znak -na wąskich jezdniach tak że powinien tam być wprowadzony ruch jednokierunkowy -pod cudzym domkiem jednorodzinnym -pod rozmaitymi wyjazdami z garaży czy podwórek
Ile jeszcze ludzie kupią aut i jak się będą tłumaczyć przed policją, że zaparkowali źle bo nie mają gdzie? Początek października zaowocował spora ilością aut przywiezionych przez studentów. Straż Miejska już nie daje rady a policja dawno dała sobie spokój. Kierowcy zaczynają kumac że łamanie przepisów niczym nie grozi i stają się coraz beszczelniejsi. To z koleji przekłada się na totalne olewanie przepisów na drodze co widać na programach policyjnych i zza kierownicy.
Dlaczego nie rozpoczyna się kampani namawiającej do rezygnacji z aut tylko np przy kiełbasie wyborczej obiecuje się inwestowanie w drogi?
Ktos zna receptę aby za rok co drugi kierowca nie nosił w kieszeni gwoździą ? Wczoraj właśnie uszkodzono mój wóz , pewnie postawiłem na czyims miejscu.
Jeśli SM i policja nie zaczną karać to za rok może dwa strach bedzie opuścić legalne miejsce bo można nie mieć gdzie stanąć po powrocie To jakiś obłęd , a co gorsza jakby nikt nie dostrzegał problemu, widzi się tylko korki.
-- m
Spokojnie, w tym roku zaimportowalismy tylko milion sztuk w skali kraju :]
Pzdr. L.
Użytkownik m napisał: [..][color=blue] > Dlaczego nie rozpoczyna się kampani namawiającej do rezygnacji z aut > tylko np przy kiełbasie wyborczej obiecuje się inwestowanie w drogi?[/color]
A dlaczego nie rozpoczyna się kampanii namawiającej do rezygnacji z mieszkań i domów? Do lepianki marsz!
Stuknij się kolego w głowę! To, że brak miejsc dla aut to wynik po pierwsze debili w zarządzie miasta, które usilnie promują płatne parkingi usuwając wszelkie miejsca gdzie DAŁOBY się spokojnie stanąć autem , po drugie debili w zarządzie miasta, które zgadza się na projekty osiedli z ulicami rodem ze średniowiecza.
pozdrawiam Arek
--
[url]www.eteria.net[/url]
Arek napisał(a): [color=blue] > po pierwsze debili w zarządzie > miasta, > po drugie debili w zarządzie > miasta,[/color]
znaczy juz dopuszczasz mozliwosc okreslania cie w ten sposob przez kogos, kto ma inne zdanie od tego, ktore ty prezentujesz? nie grozi akt oskarzenia? -- c l i c k 'n' r i d e | samochód jest szybki i wygodny "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:fgulu1$ohb$1@news.onet.pl...[color=blue] > Użytkownik m napisał: > [..][color=green] >> Dlaczego nie rozpoczyna się kampani namawiającej do rezygnacji z aut >> tylko np przy kiełbasie wyborczej obiecuje się inwestowanie w drogi?[/color] > > A dlaczego nie rozpoczyna się kampanii namawiającej do rezygnacji z > mieszkań i domów? > Do lepianki marsz! > > Stuknij się kolego w głowę! > To, że brak miejsc dla aut to wynik po pierwsze debili w zarządzie miasta, > które usilnie promują płatne parkingi usuwając wszelkie miejsca gdzie > DAŁOBY się spokojnie stanąć autem , po drugie debili w zarządzie miasta, > które zgadza się na projekty osiedli z ulicami rodem ze średniowiecza.[/color]
NIEDAŁOBY się. Mnożenie i dodawanie nie są trudne więc wykonaj tych kilka operacji zanim zaczniesz kogoś wyzywać.
czy ktos pokusilby sie o policzenie powierzchni zajmowanej przez auta w stosunku do powierzchni miasta?
On 8 Lis, 09:47, "m" <NoS...@onet.pl> wrote:[color=blue] > Od niedawna zauważyłem że kierowcy zupełnie przestali zwracać uwagę na > przepisy przy parkowaniu. > (...)[/color]
Może vlepki pomogą? [url]http://www.zm.org.pl/?a=vlepki-parkowanie[/url]
Pozdrawiam, Kytutr
Dnia Thu, 08 Nov 2007 10:55:26 +0100, click napisał(a): [color=blue] > znaczy juz dopuszczasz mozliwosc okreslania cie w ten sposob przez > kogos, kto ma inne zdanie od tego, ktore ty prezentujesz? nie grozi akt > oskarzenia?[/color]
Och, przecież wiesz, że prawo jest jak kij, który ma dwa końce.
-- pozdrawiam serdecznie, Olgierd [url]http://olgierd.wordpress.com/[/url] ||| [url]http://olgierd.bblog.pl/[/url]
Użytkownik click napisał:[color=blue] > znaczy juz dopuszczasz mozliwosc okreslania cie w ten sposob przez > kogos, kto ma inne zdanie od tego, ktore ty prezentujesz? > nie grozi akt oskarzenia?[/color]
Jak ktoś z urzędu miasta poczuł się tą krytyką obrażony to mogę przeprosić, póki co to określenie jest delikatne bo na myśl nachodzą także inne powody takiego dogadzania budowniczym płatnych parkingów.
Arek
p.s. Jak mnie nazwiesz debilem z powodu robienia debilnych rzeczy to oczywiście, że Cię nie pozwę :)
--
[url]www.eteria.net[/url]
Użytkownik MC napisał:[color=blue] > NIEDAŁOBY się. Mnożenie i dodawanie nie są trudne więc wykonaj tych > kilka operacji zanim zaczniesz kogoś wyzywać.[/color]
Co znaczy nie dałoby się!? Jakoś przez całe dziesięciolecia w mieście były miejsca gdzie można było stanąć autem i to tak, że nie utrudniało się ruchu ani pieszym, ani rowerzystom, ani wózkom ani innym autom. Ale miasto sukcesywnie te miejsca osłupkowało, dodatkowo wycięło z ruchu Rynek, potem niektóre z okolicznych ulic itd. itp.
Może więc mi wykonasz te obliczenia skoro nie są trudne bo nijak nie wiem jakie dane mam przeliczać.
Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Kytutr pisze:[color=blue] > On 8 Lis, 09:47, "m" <NoS...@onet.pl> wrote:[color=green] >> Od niedawna zauważyłem że kierowcy zupełnie przestali zwracać uwagę na >> przepisy przy parkowaniu. >> (...)[/color] > > Może vlepki pomogą? [url]http://www.zm.org.pl/?a=vlepki-parkowanie[/url][/color]
zbyt to dosłowne, pusta biała karta formatu A4 daje więcej do myślenia ;)
-- Ziemo
[color=blue] > A dlaczego nie rozpoczyna się kampanii namawiającej do rezygnacji z > mieszkań i domów? > Do lepianki marsz! >[/color] Kpisz sobie czy nie rozumiesz że ludzie trzymaja auta na chodniku a do pracy jeżdżą autobusem. Inni mja do pracy dwa przystanki ( 5 minut n apieszo) ale szpanują samochodem. Ci pierwsi nigdy do opracy nie jeżdżą bo im szkoda na benzynę (daleki dojazd) a ci drudzy nigdy tramwajem nie jeżdżą bo im tez wychodzi 800 metrów samochodem podjechać. Według ciebie w obu wypadkach to zdobycze cywilizacyjne (auta).
[color=blue] > Stuknij się kolego w głowę! >[/color] Pewnie często to robisz skoro wiesz w czym problem.
[color=blue] > To, że brak miejsc dla aut to wynik po pierwsze debili w zarządzie > miasta, >[/color] Po pierwsze to wynik gwałtownego wzrostu ilości aut. Wielu kupujących dziś auto nawet nie wie że będzie miało problemy z parkowaniem.
[color=blue] >które usilnie promują płatne parkingi usuwając wszelkie miejsca > gdzie DAŁOBY się spokojnie stanąć autem , >[/color] Spokojnie to można stanąć autem na środku skrzyżowania w zakreskowanej pasami strefie (cześty obrazek w Warszawie wkrótce u nas będzie tak samo)
[color=blue] > po drugie debili w zarządzie > miasta, > Większość debili w zarządzie miasta jeżdzi samochodami i ma[/color] zarezerwowane miejsca parkingowe. inni debile nie posiadają prywatnych aut bo ich pod dom podwożi służbowy wóz. Jeszcze inni debile z zarzadu miasta zarabiają wystarczająco dużo aby mieć dom z garażem. Ale co mi tam debile z zarządu m (zresztą i tak nie wiem ilu ich jest i dlaczego to włąśnie debile mają decydować gdzie niedebile maja parkować).
To jest dyktatura kierowców i najwyższy czas rozpoczać kampanię społeczną bo zanim sie ona rozwinie będą za sobą z tasakami latać
[color=blue] >które zgadza się na projekty osiedli z ulicami rodem ze > średniowiecza. >[/color] Ależ żyjemy w sredniowiecznym miescie i ilośc aut powinna być dopasowana do ilości miejsc parkingowych a nie odwrotnie. Jak komuś nie odpowiada Wrocław z jego wąskimi ulicami to niech buduje miasto dla kierowców. Ciekaw jestem jak rozwiążą parking pod SkyTower bo tam potrzeba będzie 30 pięter na garaże
-- m
[color=blue] > Jak ktoś z urzędu miasta poczuł się tą krytyką obrażony to mogę > przeprosić, póki co to określenie jest delikatne bo na myśl nachodzą > także inne powody takiego dogadzania budowniczym płatnych parkingów. >[/color] Widzę na wielu osiedlach ot choćby gaj że likwiduje się trawniki i poszerza parkingi. Pakingi płatne stoja niewykończone bo wiadomo że nie będa miały obłożenia. Ostatnio mało się pisze o tym systemie parkingów. Ale z miesiąca na miesiąc przybywa aut. Proszę zobaczyć Powstańców Śląskich róg swobodnej gdzie auta parkują na poniemickiej ścieżce i na trawniku. Obok proszę zobaczyć wyjazd z EPI gdzie auta parkują pod szlabanem, obok parkują na podjeżdzie do Szkoły Teatralnej. Nie daleko piękny chodnik na Komandorskeij od Nabycieńskiej aż od kamiennej, odzielony od jezdni pasem zieleni. Dziś na całym odcinku parkują tam auta które jeżdżą sobie po chodniku 100 merów aby objechać trawnik. rzad aut stojących na szerokim chodniku zweża go z 4 do 2 metrów i właśnie po tych 2 metrach posuwja auta a piesi odskakują na trawnik. Podobnie wzdłuż Inżynierskiej . Niedługo trzeba będzie znieść zakaz jazdy po chodniku i parkowania za pasem zieleni bo dzis nikt go nie przestrzega. Chyba to miałes na myśli piszac że można spojkojnie stanąć .
-- m
Użytkownik m napisał:[color=blue] > Kpisz sobie czy nie rozumiesz że ludzie trzymaja auta na chodniku a do > pracy jeżdżą autobusem.[/color] [..][color=blue] > Według ciebie w obu wypadkach to zdobycze cywilizacyjne (auta).[/color]
Ale to ich prawo! Miejska przestrzeń ma być dla ludzi, a nie odwrotnie! Jeżeli ludzie chcą jeździć autem po paczkę prezerwatyw na stację oddaloną 3 metry od ich bramy to ich sprawa. [color=blue] > Po pierwsze to wynik gwałtownego wzrostu ilości aut. > Wielu kupujących dziś auto nawet nie wie że będzie miało problemy z > parkowaniem.[/color]
Wzrost ilości aut to jedno. Ale na taki wzrost odpowiada się zwiększaniem przestrzeni umożliwiającej parkowanie, a nie odwrotnie. [color=blue] > Większość debili w zarządzie miasta jeżdzi samochodami i ma > zarezerwowane miejsca parkingowe.[/color]
Ależ zdaję sobie doskonale z tego sprawę. Gdyby musieli szukać miejsca na zaparkowanie jak inni to przecież nie robiliby takich debilnych rzeczy tylko maksymalnie zwiększali ilość miejsc do zaparkowania. [color=blue] > Ależ żyjemy w sredniowiecznym miescie i ilośc aut powinna być[/color]
Średniowieczne to jest co najwyżej Stare Miasto i raptem parę innych miejsc. Osiedle popularnie zwane Kiełczowskim nie jest średniowieczne i nikt nigdy nie powinien był wydać zgody na takie rozmieszczenie nowych bloków jakie stawiają teraz.
[..][color=blue] > Ciekaw jestem jak rozwiążą parking pod SkyTower bo tam potrzeba będzie > 30 pięter na garaże[/color]
Może się wgryzą na 30 pięter w ziemię :)
pozdrawiam Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
[color=blue] > Co znaczy nie dałoby się!? > Jakoś przez całe dziesięciolecia w mieście były miejsca gdzie można[/color] było[color=blue] > stanąć autem i to tak, że nie utrudniało się ruchu ani pieszym, ani > rowerzystom, ani wózkom ani innym autom. >[/color] Z księżyca spadłeś ? Dało się bo aut było mniej . Teraz na jedno miejsce przypada kilka aut więc trzeba stawać naścieżce lub przednimi kołami na trawniku.
[color=blue] > Ale miasto sukcesywnie te miejsca osłupkowało, >[/color] Bo to miejsca dla pieszych nie dla aut
[color=blue] >dodatkowo wycięło z ruchu > Rynek, potem niektóre z okolicznych ulic itd. itp. >[/color] jaki to ma wpsływ na ilośc miejsc parkingowych w promieniu 5 km od Rynku ? Powinno się osłupkowac całe cenrum a instytucje wyrzucić poza nie . Kiedyś instytucje pchały się do centrum aby był dobry dojazd ale dziś to nie ma sensu.
[color=blue] > Może więc mi wykonasz te obliczenia skoro nie są trudne bo nijak nie > wiem jakie dane mam przeliczać. >[/color] powierznię miejsc parkingowych na szerokich chodnikach i ulicach oraz liczbę przybywająccych aut co roku. Wiesz ile jest miejsc parkingowych w jednym nowym parkingu wielopoziomowym ? podaj jakieś miejsce gdzoe osłupkowano chodnik niepotrzebnie a zaraz to ocenimy ile Wrocław miejsc stracił.
-- m
[color=blue] > Arek > > -- > > [url]www.arnoldbuzdygan.com[/url][/color]
[color=blue] > czy ktos pokusilby sie o policzenie powierzchni zajmowanej przez[/color] auta[color=blue] > w stosunku do powierzchni miasta? >[/color] proste wyliczenie bo liczba aut jest znana i powierzchnia miasta też. Problem w tym że pod blikiem 10pietrowym jest miejsce na 50 aut. Przybywa co miesiąc jedno dlatego kierowcy stawiają metr od zebry a rowerzysta wjeżdzą wprost pod maskę bo ścieżka jest zasłonięta przez parkujące auta. Mam żdjęcia aut parkujących na zebrze . ponawiam pytanie co będzie za kilka miesięcy ? Czy muszą ginąć ludzie z powodu braku widoczności ? Wczoraj koło mnie były dwa wypadki w przeciągu godziny.
-- m
Może vlepki pomogą? [url]http://www.zm.org.pl/?a=vlepki-parkowanie[/url]
Dzięki za linka . ciekawe czy sprzedają. W zeszłym tygodniu ometkowałem sporo aut . Ale sąsiedzi karzą mi kupić duży gwóźdź
-- m
[color=blue] > zbyt to dosłowne, pusta biała karta formatu A4 daje więcej do[/color] myślenia ;)[color=blue] >[/color] Mam lepszy pomysł. Sfotografowałem wezwanie komunikacyjne i teraz sam je wystawiam zapraszając niesfornych kierowców na rozmowę na Gwarną :) :)
Pytanie tylko czy nie będę odpowiadał za fałszowanie dokumentów ?
-- m
Arek pisze:[color=blue] > Użytkownik m napisał:[color=green] >> Kpisz sobie czy nie rozumiesz że ludzie trzymaja auta na chodniku a do >> pracy jeżdżą autobusem.[/color] > [..][color=green] >> Według ciebie w obu wypadkach to zdobycze cywilizacyjne (auta).[/color] > > Ale to ich prawo! > Miejska przestrzeń ma być dla ludzi, a nie odwrotnie![/color]
Dokładnie dla ludzi, dla samochodów tylko przy okazji. [color=blue] > Jeżeli ludzie chcą jeździć autem po paczkę prezerwatyw na stację > oddaloną 3 metry od ich bramy to ich sprawa.[/color]
Nie ma sprawy, niech jeżdzą, ale ułatwiac im to na siłę nie ma potrzeby. [color=blue][color=green] >> Po pierwsze to wynik gwałtownego wzrostu ilości aut. >> Wielu kupujących dziś auto nawet nie wie że będzie miało problemy z >> parkowaniem.[/color] > > Wzrost ilości aut to jedno. Ale na taki wzrost odpowiada się > zwiększaniem przestrzeni umożliwiającej parkowanie, a nie odwrotnie.[/color]
Jeszcze nikt nie udowodnił, że wzrost ilości infrastruktury komunikacyjnej poprawia znacząco komfort poruszania się samochodem po mieście, długofalowo jest wręcz odwrotnie, napędza koniunkture a miejsce na nowe drogi/pargingi po prostu w pewnym momencie się kończy a problem pozostaje ten sam, taki juz urok miast.
-- Ziemo
m napisał: [color=blue] > -pod cudzym blokiem lub oknem (szczególnie mnie wkurza o 5-tej grzanie > silników, lub skrobanie szronu > -pod cudzym domkiem jednorodzinnym > -pod rozmaitymi wyjazdami z garaży czy podwórek[/color]
A to mnie zawsze zastanawia... rozumiem, że zaparkowanie w dozwolonym miejscu ale w odległości większej niż 30m od własnego domu jest przestępstwem? Czy może mieszkaniec ma większe prawo do tego kawałka publicznego miejsca niż reszta populacji?
-- Szymon K. Janc szymon#janc.int.pl // GG: 1383435
[color=blue] > Ale to ich prawo! > Miejska przestrzeń ma być dla ludzi, a nie odwrotnie! > Jeżeli ludzie chcą jeździć autem po paczkę prezerwatyw na stację > oddaloną 3 metry od ich bramy to ich sprawa. >[/color] Czy ty czytasz co się pisze ? Niech sobie jeżdżą nawet po jedna prezerwatywę i niech stoja w korkach 3 godziny. Japytam dlaczego nie mogę matki o kuli przeprowadzić przez chodnik bo kierowcy zostawiaja na chodniku 50-60cm zamiast 150 cm
[color=blue] > Wzrost ilości aut to jedno. Ale na taki wzrost odpowiada się > zwiększaniem przestrzeni umożliwiającej parkowanie, a nie odwrotnie. >[/color] Tomiasto było budowane gdy aut było wiesz ile ? To miasto było budowane do mieszkania a nie do jeżdżenia. Do jeżdzenia zbudowano KM a drogi mialy służyc np do dowożenia towarów do sklepów co dzis bywa trudne.
[color=blue][color=green] > > Większość debili w zarządzie miasta jeżdzi samochodami i ma > > zarezerwowane miejsca parkingowe.[/color] > > Ależ zdaję sobie doskonale z tego sprawę. > Gdyby musieli szukać miejsca na zaparkowanie jak inni to przecież[/color] nie[color=blue] > robiliby takich debilnych rzeczy tylko maksymalnie zwiększali ilość > miejsc do zaparkowania. >[/color] Nie byłbym tego taki pewien, Zaczełyby sie protesty ludzi którym by likwidowano trawniki na potrzeby parkingów. C
[color=blue][color=green] > > Ależ żyjemy w sredniowiecznym miescie i ilośc aut powinna być[/color] > > Średniowieczne to jest co najwyżej Stare Miasto i raptem parę innych > miejsc. >[/color] Powiedzmy ze "sredniowiecze " to Wocław do lat 1920 Drugie średniowiecze to Wrocław do 1975 roku Wtedy sie zaczęło . A od 1975 ile nowych ulic budowano gwarantując miejsca parkingowe dla mieszkańców ? Ile dziś budynków powstaje bez garaży podziemnych ? Czy jest jakieś prawo nakazujace zagwarantowanie deweloperowi miejsc parkingowych ?
[color=blue] > Osiedle popularnie zwane Kiełczowskim nie jest średniowieczne i nikt > nigdy nie powinien był wydać zgody na takie rozmieszczenie nowych[/color] bloków[color=blue] > jakie stawiają teraz. >[/color] Może proścież "zakazać " kupowania aut poprzezs szykany administracyjne ? Np parkin płatny osiedlowy. Wykupione koperty, płatny wazd do centrum, ograniczenia w ruchu samochodami ( np co drugi dzień). Przez tych co niepotrzebnie dzis auta kupuja juz wkrótce będa takie szykany.
[color=blue] > Może się wgryzą na 30 pięter w ziemię :) >[/color] Może byc winda wioząca auta na pietra. Chyba na Nowym Dworze albo naprzeciwko Carrefoura sa windy dla aut ?
U mnie sa jeszcze dwa miejsca parkingowe. Zauważyłem że są ludzie przyjeżdzający wieczorem i parkujący na zebrze,a rano przestawiający samochody. Sam parkuje pod innym blokiem a jak pod moim sie zrobi miejsce to w dzień przestawiam do siebie. Spodziewam sie mowych rys na masce i dziurawionych opon. Ide kleic koło (może to przypadek)
-- m
Szymon Janc pisze:[color=blue] > m napisał: >[color=green] >> -pod cudzym blokiem lub oknem (szczególnie mnie wkurza o 5-tej grzanie >> silników, lub skrobanie szronu >> -pod cudzym domkiem jednorodzinnym >> -pod rozmaitymi wyjazdami z garaży czy podwórek[/color] > > A to mnie zawsze zastanawia... rozumiem, że zaparkowanie w dozwolonym > miejscu ale w odległości większej niż 30m od własnego domu jest > przestępstwem? Czy może mieszkaniec ma większe prawo do tego kawałka > publicznego miejsca niż reszta populacji?[/color]
U mnie na osiedlu był jeden taki parkujący auto pod swoim oknem (na parterze) co miał jeszcze na parapecie halogen z czujnikiem ruchu nacelowanym na ten swój pojazd. Przechodząc wieczorem chodnikiem można było nieźle się zdziwić. Chyba długo to nie wytrzymało, znaczy ktoś oświecony musiał w końcu nie wytrzymać. Ale mamy postęp, technologie się zmieniają i teraz mam sąsiada z "parapetowym monitoringiem samochodu pod oknem" ;)
-- Ziemo
Ziemo napisał(a): [color=blue] > U mnie na osiedlu był jeden taki parkujący auto pod swoim oknem (na > parterze) co miał jeszcze na parapecie halogen z czujnikiem ruchu > nacelowanym na ten swój pojazd. Przechodząc wieczorem chodnikiem można > było nieźle się zdziwić. Chyba długo to nie wytrzymało, znaczy ktoś > oświecony musiał w końcu nie wytrzymać. Ale mamy postęp, technologie się > zmieniają i teraz mam sąsiada z "parapetowym monitoringiem samochodu pod > oknem" ;) >[/color]
Kozanow? ;> -- c l i c k 'n' r i d e | samochód jest szybki i wygodny "Who wants to pedal bike uphill? The fun is going DOWNHILL" [John Breeze]
m wrote:[color=blue] > Od niedawna zauważyłem że kierowcy zupełnie przestali zwracać uwagę na > przepisy przy parkowaniu. > Wieczorem podjeżdżając pod blok nie ma miejsca na postawienie auta. > Dlatego parkuje się na : > -znakach zakazu , > -chodnikach zostawiajac 50 cm na przejście dla pieszych > -cześciowo na trawnikach a coraz cześciej całym autem > -na wprost pasów dla pieszych[/color]
nowe osiedla czesto tez maja go... a nie parkigni, powinien byc ustawowy wymog budowania podziemnych, duzych parkingow pod kazdym blokiem.
Taka ulica Goleszan - kilka parkingow dla mieszkancow tych pudelek ciasnych i nic wiecej.... zatkana czasami jak cholera, domki jednorodzinne pobudowane a miasto zezwolilo na jakies wielorodzine zaraz za plotem, dodatkowa bzdura, z tylu kupa miejsca w kierunku autostrady pod parkingi, mogl inwestor to dokupic albo nie budowac takich klitek.
Samo centrum i rynek to juz w ogole koszmar z parkowaniem, moze te podziemne nowe parkigni cos poprawia...
> Taka ulica Goleszan - kilka parkingow dla mieszkancow tych pudelek ciasnych i[color=blue] > nic wiecej.... zatkana czasami jak cholera, domki jednorodzinne pobudowane a > miasto zezwolilo na jakies wielorodzine zaraz za plotem, dodatkowa bzdura, z > tylu kupa miejsca w kierunku autostrady pod parkingi, mogl inwestor to dokupic > albo nie budowac takich klitek.[/color]
jak kupili mieszkania bez miejsca parkingowego to ich klopot, po prostu musza parkowac pod Auchan daleko nie ma :D
click pisze:[color=blue] > Ziemo napisał(a): >[color=green] >> U mnie na osiedlu był jeden taki parkujący auto pod swoim oknem (na >> parterze) co miał jeszcze na parapecie halogen z czujnikiem ruchu >> nacelowanym na ten swój pojazd. Przechodząc wieczorem chodnikiem można >> było nieźle się zdziwić. Chyba długo to nie wytrzymało, znaczy ktoś >> oświecony musiał w końcu nie wytrzymać. Ale mamy postęp, technologie >> się zmieniają i teraz mam sąsiada z "parapetowym monitoringiem >> samochodu pod oknem" ;) >>[/color] > > Kozanow? ;>[/color]
Oświetlacz to na Gądowie był chyba brama Janerki albo zaraz obok, kamerzysta na Kozanowie.
-- Ziemo
[color=blue][color=green] > > -pod cudzym blokiem lub oknem (szczególnie mnie wkurza o 5-tej[/color][/color] grzanie[color=blue][color=green] > > silników, lub skrobanie szronu > > -pod cudzym domkiem jednorodzinnym > > -pod rozmaitymi wyjazdami z garaży czy podwórek[/color] > > A to mnie zawsze zastanawia... rozumiem, że zaparkowanie w[/color] dozwolonym[color=blue] > miejscu ale w odległości większej niż 30m od własnego domu jest > przestępstwem? Czy może mieszkaniec ma większe prawo do tego kawałka > publicznego miejsca niż reszta populacji? >[/color]
Na zachodzie po zaparkowaniu pod cudzym domkiem jednorodzinnym możesz spodziewać się wywózki na lawecie. Jeśli na wielu ulicach ( może nie u ciebie to nie rozumiesz) ten parkuje kto pierwszy wróci z pracy i zajmie wolne miesce to znaczy że zawsze ktoś zostaje bez miejsca do parkowania. Jesli pzry tym okaże się że pod Twoim blokiem ( a może oknem) parkuje ktoś z sąsiedniej posesji a ty zkoleji narażasz się na rysowanie gwoździem po twoim autku gdy zaparkujesz pod innym blokiem to sprawa wygląda inaczej nz przedstawiasz.
Włąsnie o tym pisze że decydenci nie widza problemu bo mieszkają w dzielnicach willowych albo w nowych blokach z podziemnymi garażami oraz mają przepustki do parkowania pod UM.
-- m
[color=blue] > Samo centrum i rynek to juz w ogole koszmar z parkowaniem, moze te[/color] podziemne[color=blue] > nowe parkigni cos poprawia... >[/color] A kurat w centrum wiele osob jest gotowych zrezygnowac z auta. Wszędzie mają blisko, nie ciągnie ich na peryferie, zdają sobie sprawę że coraz trudniej zaparkować ( chyba musza płacić abonament) i wiedza że coraz wiecej ulic w centrum bedzie wyłaczanych z ruchu.
Ja juz bym wszyskie ulice w centrum zrobił jednokierunkowymi, pozwalając na parkowanie na jednym pasie (i chodniku) .
-- m
[color=blue] > Taka ulica Goleszan - kilka parkingow dla mieszkancow tych pudelek[/color] ciasnych i[color=blue] > nic wiecej.... zatkana czasami jak cholera,[/color] [color=blue] >[/color] No to pomyśl co będzie za 2 lata jak aut przybędzie. Niedługo rodzina 4 osobowa będzie miała 4 auta. Klatka w 10 pietrowym bloku z 33 mieszkaniami to minimum 33 auta na długosci 10m chodnika . Zakładam monitoring . Wczoraj wycieraczki dziś koło.
-- m
Arek wrote:[color=blue] > Ale miasto sukcesywnie te miejsca osłupkowało, dodatkowo wycięło z > ruchu Rynek, potem niektóre z okolicznych ulic itd. itp.[/color]
Chciałbym Cię dobrze zrozumieć. Sugerujesz, że na Rynku powinien być parking?
[color=blue][color=green] > > Ale miasto sukcesywnie te miejsca osłupkowało, dodatkowo wycięło z > > ruchu Rynek, potem niektóre z okolicznych ulic itd. itp.[/color] > > Chciałbym Cię dobrze zrozumieć. Sugerujesz, że na Rynku powinien być > parking? >[/color] On uważa, że miasto stawia słupki tam gdzie są niepotrzebne . Właśnie wystąpiłem do ZdiKu o postawienie kilku słupków w takim "niepotrzebnym miejscu". Faktycznie dałoby się tam zaparkować 10 aut tylko że piesi musieliby je obchodzić chodząc po scieżce rowerowej. Ale faktycznie dałoby się bez szkody dla kierowców.
-- m
Użytkownik "m" <NoSpam@onet.pl> napisał w wiadomości news:fgusn2$7vm$1@atena.e-wro.net...[color=blue] > >[color=green] >> czy ktos pokusilby sie o policzenie powierzchni zajmowanej przez[/color] > auta[color=green] >> w stosunku do powierzchni miasta? >>[/color] > proste wyliczenie bo liczba aut jest znana i powierzchnia miasta też.[/color]
Z tym, że jedno auto wymaga dwóch miejsc do parkowania, "nocnego" pod mieszkaniem i "dziennego" w okolicach pracy. Z reguły te miejsca nie są wymienne, tzn, nocne w dzień stoi puste i na odwrót. [color=blue] > Problem w tym że pod blikiem 10pietrowym jest miejsce na 50 aut. > Przybywa co miesiąc jedno dlatego kierowcy stawiają metr od zebry a > rowerzysta wjeżdzą wprost pod maskę bo ścieżka jest zasłonięta przez > parkujące auta.[/color]
Licząc 10m2 mieszkania na osobę tyle samo na zaparkowany samochód i mniej więcej 4 osoby na samochód (w Europie wypada dwa razy mniej i 500 samochodów na 1000 mieszkańców to jest maksimum, którego się raczej nie przekracza) wychodzi, że już przy czterech kondygnacjach powierzchnia zajęta pod budynek staje się mniejsza od potrzebnej na parkowanie.
m napisał: [color=blue] > Na zachodzie po zaparkowaniu pod cudzym domkiem jednorodzinnym możesz > spodziewać się wywózki na lawecie.[/color]
Rozumiem, że na tym zachodzie chodnik i droga na wysokości domku jednorodzinnego jest prywatna?
-- Szymon K. Janc szymon#janc.int.pl // GG: 1383435
Użytkownik m napisał:[color=blue] > Pakingi płatne stoja niewykończone bo wiadomo że nie będa miały > obłożenia.[/color]
Byłyby za darmo to by miały. Niech miasto wyłoży na ich budowę kasę, a nie trwoni na jakieś spektakle teatralne, sralne itp. bzdury. [color=blue] > Ostatnio mało się pisze o tym systemie parkingów.[/color] [..][color=blue] > Chyba to miałes na myśli piszac że można spojkojnie stanąć .[/color]
Akurat nie to miałem na myśli. To co opisujesz to efekt desperacji tych ludzi.
pozdrawiam Arek
--
[url]www.hipnoza.info[/url]
Użytkownik m napisał:[color=blue] > Z księżyca spadłeś ? > Dało się bo aut było mniej . Teraz na jedno miejsce przypada kilka aut > więc trzeba stawać naścieżce lub przednimi kołami na trawniku.[/color]
A co to zmienia ile wtedy było aut wobec tego, że miasto USUNĘŁO mnóstwo miejsc, gdzie do tej pory auta stawały? To rządzący miastem świadomie, celowo i z pełną premedytacją niszczą te miejsca żeby tylko zmusić ludzi do wjazdu na płatne parkingi. [color=blue] > Bo to miejsca dla pieszych nie dla aut[/color]
Dla pieszych to są parki, sklepy itd. Drogi są głównie dla pojazdów i nie ma co rżnąć głupa i udawać, że ich nie ma, albo jeszcze większego i udawać, że da się ich pozbyć. [color=blue] > jaki to ma wpsływ na ilośc miejsc parkingowych w promieniu 5 km od > Rynku ?[/color]
No jak to jaki!? Jak ktoś nie może stanąć w Rynku to zajmuje najbliższe dajmy na to na św. Antoniego, przez to ktoś z tej ulicy już ma problem i staje najbliżej gdzie może czyli dajmy na to na Legnickiej, przez to... itd. itp. i masz odpowiedź jaki to ma wpływ na promień 5 km [color=blue] > Powinno się osłupkowac całe cenrum a instytucje wyrzucić poza nie .[/color]
Jasne. A najlepiej w ogóle wprowadzić w mieście zakaz poruszania się osobowymi autami. Prawda? [color=blue] > Kiedyś instytucje pchały się do centrum aby był dobry dojazd ale dziś > to nie ma sensu.[/color]
Ale gadasz. Takie urzędasy, straż miejska i im podobni RÓWNIEJSI wśród rzekomo równych parkują przecież bez problemu. Nawet w samym Ratuszu. [color=blue] > powierznię miejsc parkingowych na szerokich chodnikach i ulicach oraz > liczbę przybywająccych aut co roku. > Wiesz ile jest miejsc parkingowych w jednym nowym parkingu > wielopoziomowym ?[/color]
[color=blue] > podaj jakieś miejsce gdzoe osłupkowano chodnik niepotrzebnie a zaraz > to ocenimy ile Wrocław miejsc stracił.[/color]
Cały Rynek, prawie cała Świdnicka, cała Szewska, Widok, Oławska, Wita Stwosza co już jest ewidentnym przykładem debilizmu - no chyba, że masz jakieś uzasadnienie dla ZWĘŻENIA jezdni przy galerii i zlikwidowania w ten sposób miejsc parkingowych? Komu te auta tam przeszkadzały!? No tak - odciągały klientów płatnym parkingom...
pozdrawiam Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Użytkownik Ziemo napisał: [..][color=blue] > Jeszcze nikt nie udowodnił, że wzrost ilości infrastruktury > komunikacyjnej poprawia znacząco komfort poruszania się samochodem po > mieście,[/color]
Nie no, chyba nie przemyślałeś tego co właśnie napisałeś. [color=blue] > długofalowo jest wręcz odwrotnie, napędza koniunkture a miejsce > na nowe drogi/pargingi po prostu w pewnym momencie się kończy a problem > pozostaje ten sam, taki juz urok miast.[/color]
Taaa... bo ludzie kupują auta kierując się tym, że powstaje 3 nitka drogi.. jasne.
ubawiony po pachy Arek
--
[url]www.hipnoza.info[/url]
Użytkownik m napisał: [..][color=blue] > Japytam dlaczego nie mogę matki o kuli przeprowadzić przez chodnik bo > kierowcy zostawiaja na chodniku 50-60cm zamiast 150 cm[/color]
Pisałem Ci dlaczego - bo debile z urzędu miasta 1) namiętnie likwidują wszelkie miejsca na zaparkowanie 2) zezwalają na budowę osiedli z uliczkami szerokości 2 metrów. [color=blue] > Tomiasto było budowane gdy aut było wiesz ile ? > To miasto było budowane do mieszkania a nie do jeżdżenia.[/color]
Ta?? Trochę Cię ponosi ideologia :) [color=blue] > Do jeżdzenia zbudowano KM a drogi mialy służyc np do dowożenia towarów > do sklepów co dzis bywa trudne.[/color]
Co to jest KM ? A ja myślałem, że drogi służą do poruszania się po nich - obojętne czy pieszo czy wierzchem czy w pojeździe. [color=blue] > Nie byłbym tego taki pewien, > Zaczełyby sie protesty ludzi którym by likwidowano trawniki na > potrzeby parkingów.[/color]
Jak ktoś chce mieć trawnik to niech spada na wieś, albo sieje go sobie na podłodze zamiast dywanu.
[..][color=blue] > Ile dziś budynków powstaje bez garaży podziemnych ? > Czy jest jakieś prawo nakazujace zagwarantowanie deweloperowi miejsc > parkingowych ?[/color]
Pewnie nie. Wg mnie wystarczyłby nakaz stosowania wystarczająco szerokich ulic lub miejsc na parkingi.
[..][color=blue] > Przez tych co niepotrzebnie dzis auta kupuja juz wkrótce będa takie > szykany.[/color]
Ale co Ty wyskakujesz ciągle z tymi niepotrzebnymi autami!? Chcą ludzie auta to władze mają zapewnić im swobodne korzystanie z nich i tyle. A nie cofać rzekę kijem
[..][color=blue] > Spodziewam sie mowych rys na masce i dziurawionych opon. > Ide kleic koło (może to przypadek)[/color]
Ty masz auto? Przecież to prawie zbrodnia wg tego co piszesz! :)
pozdrawiam Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Użytkownik deuter napisał:[color=blue] > Chciałbym Cię dobrze zrozumieć. Sugerujesz, że na Rynku powinien być > parking?[/color]
Oczywiście. Przez całe dziesięciolecia Rynek był rynkiem, miejscem żyjącym. Teraz - poza 4 letnimi miesiącami jest kompletnie martwy, a włodarze miasta by to ukryć zawalają go jakimiś fontannami, bezdennie głupimi "wystawami" itd.
Uśmiercili Rynek, Świdnicką, Szewską, Oławską, ciekawe co uśmiercą następne.
pozdrawiam Arek
--
[url]www.eteria.net[/url]
[color=blue][color=green] > > Pakingi płatne stoja niewykończone bo wiadomo że nie będa miały > > obłożenia.[/color] > > Byłyby za darmo to by miały. >[/color] Nie rozumiesz że jak będą bezpłatne to przybędzie aut i zabraknie parkingów ? Bezpłatna to może być komunikacja miejska w centrum to auta nie będa tam wjeżdżały.
[color=blue] > Niech miasto wyłoży na ich budowę kasę, >[/color] Czyją kasę ? Tę której brakuje na uporządkowanie podwórek lub remont odpadających elewacji ? A może tych co nie mają samochodu ? Zrozum że nie każdy jest debilem aby kupować samochód mieszkajac w mieście w którym jeżdzi ok 1200 tramwaji i autobusów. W tym mieście jest około 300 połączeń kolejowych i chyba z 1000 połączeń PKS. Ląduje tu codziennie 46 samolotów i jest spora flota busów które za 5 zł zawiozą do Świdnicy. Jest cała gama autobusów darmowych wożących ludzi od wylotu na Warszawę po węzeł Bielański. Wrocław to nie wieś z której nie ma czym wyjechać jak się traktor zepsuje.
[color=blue] > a nie trwoni na jakieś > spektakle teatralne, sralne itp. bzdury. >[/color] Tam sie trwoni bo jest całarzesza podstarzałych artystów i animatorów kultury , którzy lubia rozaite rauciki i wernisarze za państwoa kasę. To było i będzie. Nie ma sensu aby miasto wydawało kasę na zachcianki kierowców. Nie da sie jeżdzic po Wrocławiu to nie kupuj samochodu. Kupiłeś to zmuś sąsiada ( gwoździem) aby ci ustąpił miejsca. Zanim kupisz zastanów się jakie kłopoty cię czekają dziś a jakie za 3 lata. Średni czas dojazdu do pracy w wielu miastach na zachodzie to 3,5 h. Dlatego tam buduje się metra bo inaczej auta zablokowałyby całe miasto. Wydaje mi się że brakiuje ci wyobraźni aby przewidzeć co będzie we Wrocku za 2 lata nie mówiąc o roku 2012 do ktorego m aprzybyc kilka ulic.
[color=blue][color=green] > > Ostatnio mało się pisze o tym systemie parkingów.[/color] > [..][color=green] > > Chyba to miałes na myśli piszac że można spojkojnie stanąć .[/color] > > Akurat nie to miałem na myśli. > To co opisujesz to efekt desperacji tych ludzi. >[/color] Wiesz wczoraj z desperacji jeden chłystek w Norwegii pozabijał trochę ludzi. Jest udowodniony negatywny wpływ jazdy samochodem na psychikę ludzi nadpobudliwych.
Nie ma sensu budowania nowych dróg i parkingów.Oczywiście cześć z nich jest konieczna bo rozmaite funcje miasta odbierają miejsca do parkowania tym co mieszkają w centrum. To dla nich powinny być parkingi a nie dla tych co chca sobie w Rynku wypic piwko albo muszą podjechać pod drzwi banku własnym samochodem.
Jedyna rada to blokować miasto dla kierowcow tak aby ci zdesperowani jak ich nazywasz, zrozumieli, że są lepsze środki komunikacji w centrum.
Np system opłat parkingowych powinien być taki ze za zatrzymanie się do kwadransa powinno się płacic 1 zł ale za to parkowanie np godzinę w szczycie powinno kosztować np 7 zł. Taryfa powinna być elastyczna i dopasowana do miejsca a nie ze w całym mieście tyle samo. Miasto powinno zatrudnić bezrobotnych do sprzedawania biletów a nie przekazywać parkomaty prywatnym firmom ktore np 85% opłat parkingowych pobierają dla siebie.
-- m
Arek pisze:[color=blue] > Użytkownik Ziemo napisał: > [..][color=green] >> Jeszcze nikt nie udowodnił, że wzrost ilości infrastruktury >> komunikacyjnej poprawia znacząco komfort poruszania się samochodem po >> mieście,[/color] > > Nie no, chyba nie przemyślałeś tego co właśnie napisałeś. >[color=green] > > długofalowo jest wręcz odwrotnie, napędza koniunkture a miejsce >> na nowe drogi/pargingi po prostu w pewnym momencie się kończy a >> problem pozostaje ten sam, taki juz urok miast.[/color] > > Taaa... bo ludzie kupują auta kierując się tym, że powstaje 3 nitka > drogi.. jasne. >[/color]
nie, zaczynaja korzystac z juz posiadanych samochodow czesciej, kupuja drugie zonie, dzieciom kiedy mozna latwo i wygodnie dojechac pod przedszkole, szkole, prace, kawiarnie itp. wiec poszerzanie drog i budowanie nowych parkingow wszedzie daje ulge tylko chwilowa. wystarczy zapoznac sie z historia rozwoju duzych aglomeracji, ktore okres poszerzania maja juz za soba i w tej chwili usprawniaja komunikacje w miescie tworzac coraz to nowe strefy ograniczonego ruchu samochodow.
[color=blue] > A co to zmienia ile wtedy było aut wobec tego, że miasto USUNĘŁO[/color] mnóstwo[color=blue] > miejsc, gdzie do tej pory auta stawały? >[/color] Miasto usunęło kilka tysięcy miejsc szczególnie na wąskich chodnikach a wtym czasie przybyło 150 000 aut. Czy potrafisz porownać te liczby ?
[color=blue] > To rządzący miastem świadomie, celowo i z pełną premedytacją niszczą[/color] te[color=blue] > miejsca żeby tylko zmusić ludzi do wjazdu na płatne parkingi.[color=green] > >[/color][/color] I bardzo dobrze a ludzie nie musza korzystać z tych płatnych parkingów. Wolna wola.
[color=blue][color=green] > > Bo to miejsca dla pieszych nie dla aut[/color] > > Dla pieszych to są parki, sklepy itd. >[/color] Naprawdę z Tobą coś nie tak. Dla pieszych jest całe miasto. Jeden chce mieć telewizor plazmowy a drugi auto. Parki to nie getta dla pieszych. Auto powinno służyć tam gdzie KM miejska nie jest w stanie zapewnić transportu ludzi. Niestety dziś wystarczy że autem można podjechac o kilka minut szybciej a już to jest podstawa aby kierowcy uzurpowali sobie prawo do parkowania gdzie popadnie.
[color=blue] > Drogi są głównie dla pojazdów i nie ma co rżnąć głupa i udawać, że[/color] ich[color=blue] > nie ma, albo jeszcze większego i udawać, że da się ich pozbyć. >[/color] To sobie parkuj na drodze a nie na chodniku. Nie rżnij głupa. Nikt nie zamierza zweżać drog na potrzeby pieszych czy handlu. Ale nie mozna dopuścić aby wszystkie skwery ktorych przed wojną były setki i to pięknie zielonych były sukcesywnie przrabiane na pakingi.
[color=blue][color=green] > > jaki to ma wpsływ na ilośc miejsc parkingowych w promieniu 5 km od > > Rynku ?[/color] > > No jak to jaki!? Jak ktoś nie może stanąć w Rynku to zajmuje > najbliższe dajmy na to na św. Antoniego, przez to ktoś z tej ulicy[/color] już[color=blue] > ma problem i staje najbliżej gdzie może czyli dajmy na to na[/color] Legnickiej,[color=blue] > przez to... itd. itp. i masz odpowiedź jaki to ma wpływ na promień 5[/color] km[color=blue] >[/color] Policz sobie powierznię ulic w promieniu 5 km z powierzchnią zablokowaną do parkowania w Rynku. Może wtedy pojmiesz że te liczby to jak 1000:1 .
[color=blue][color=green] > > Powinno się osłupkowac całe cenrum a instytucje wyrzucić poza nie[/color][/color] ..[color=blue] > > Jasne. A najlepiej w ogóle wprowadzić w mieście zakaz poruszania się > osobowymi autami. Prawda? >[/color] Bardzo mądry pomysł . Oczywiście mieszkańcy mogliby tam jeżdzić. Samochody dostawcze i firm serwisujacych rownież. Na początek wprowadziłbym zakaz poruszania się autem osobowym gdy poza kierowca nikt w aucie nie jedzie. Wtedy ludzie odwożacy dziecko do przedszkola czy żonę lub kolegów do pracy szybciej by jeździło i mialoby gdzie zaparkować. Patrz mój nowy wątek o carpoolingu
[color=blue][color=green] > > Kiedyś instytucje pchały się do centrum aby był dobry dojazd ale[/color][/color] dziś[color=blue][color=green] > > to nie ma sensu.[/color] > > Ale gadasz. Takie urzędasy, straż miejska i im podobni RÓWNIEJSI[/color] wśród[color=blue] > rzekomo równych parkują przecież bez problemu. Nawet w samym[/color] Ratuszu.[color=blue] >[/color] Sporo racji ale chyba nie proponujeszaby Ratusz wyrzuciś z Rynku a pozwolić tam parkować ludziom jadącym na piwko ? Straż musi być w Rynku bo najwięcej roboty maja właśnie w okolicach erynku
[color=blue][color=green] > > podaj jakieś miejsce gdzoe osłupkowano chodnik niepotrzebnie a[/color][/color] zaraz[color=blue][color=green] > > to ocenimy ile Wrocław miejsc stracił.[/color] > > Cały Rynek, >[/color] Cały Rynek to znaczy ze chiałbys parkowac pod Fredrą ?
[color=blue] >prawie cała Świdnicka, >[/color] Chiałbys parkowac na deptaku ? Konkretnie gdzie można na Świdnickiej postawić auto a gdzie głupio postawione słupki to utrudniają ? Masz słupki pod PDTem ? Postaw tam auto skoro chodnik ma tam 6 metrów szerokości Ty chyba jesteś betonem wsrod kierowców.
[color=blue] >cała Szewska, >[/color] Co cała Szewska ? Są tam jakieś słupki ? Tam chyba jest deptak ? Tam chyba są znaki zakazu wjazdu? Proponujesz aby wolno było parkować weWrocławiu wszedzie tam gdzie jest zakaz wjazdu ?
[color=blue] > Widok, >[/color] Co Widok ? PRzecież na WIdok jest droga osiedlowa i można tam parkować. Nie ma tam ani jednego słupka . No chyba że mówisz o łańcuchach pod Mediateka czy po przeciwnej stronie gdzie chodnik ma mniej niż 1,5 metra. Lepiej się przypatrz za Mediateką jak kierowcy parkują za łańcuchami.
[color=blue] >Oławska, >[/color] Co Oławska ? Chcesz parkować między stolikami ? Ty sie ciesz ze wolno po Oławskiej jeździć samochodem i rowerem mimo że to deptak.
[color=blue] >Wita > Stwosza co już jest ewidentnym przykładem debilizmu - no chyba, że[/color] masz[color=blue] > jakieś uzasadnienie dla ZWĘŻENIA jezdni przy galerii i zlikwidowania[/color] w[color=blue] > ten sposób miejsc parkingowych? Komu te auta tam przeszkadzały!?[/color] Nie wiem o czym piszesz . Ale wiem ze naprzeciwko galerii jest najwęższy chodnik w mieście . Tam się trudno na nim wyminąć i gdy się idzie w parze to rozmowa jest niemożliwa. Po co ci parking pod galerią skoro 20 metrów dalej jest gigantyczny parking ? A jeszcze 20 metrów jest reprezentacyjny plac zwany Nowym Targiem całkowicie przeznaczony pod potrzeby kierowców ? Może jeszcze Rynek przerobić na wielki parking bo plac Solny takim w zasadze jest. Gdy staniesz przy galerii to masz przed sobą 70 metro gigantyczny parking w galerii Dominikańskiej i to na dodatek całkowicie darmowy do jednej godziny. Człowieku czego ty jeszcze chcesz? Maja ci budiować parkingi pod każdym sklepem czy urzędem ? A gdzie będą parkowali klienci tych sklepów ? Tylko nie mów że musisz parkowac pod galerią BWA bo codziennie tam ją odwiedzasz.
Wiesz co myślałem ze podasz jakis konkretny przykłąd ze postawili słup ogłoszeniowy likwidując miejsce parkingowe, ale twoje przykłądy sa jak z kosmosu.
[color=blue] > No tak - odciągały klientów płatnym parkingom... >[/color] Nigdy nie parkuję w płatnym parkingu. Mam cały bloczek niewykorzystanych choc opłaconych biletów parkingowych sprzed lat. Jeśli się parkuje z głową to nie ma problemu. Niestety przybywa idiotów którzy za kierownica czują się panami sytuacji i niedługo nie da sie w centrum zaparkować. Co roku przybywa 20 000 aut a miejsc parkingowych w centrum jest 3500. Jeśli zrobisz jeszcze 350 to wystarczy to na miesiąc. Lepiej zastanów się czy niedługo nie bedziesz mógł parkować pod domem bo pod firmą to napewno.
-- m
[color=blue][color=green] > > Chciałbym Cię dobrze zrozumieć. Sugerujesz, że na Rynku powinien[/color][/color] być[color=blue][color=green] > > parking?[/color] > > Oczywiście.[/color] Przecież jest.
[color=blue] > Przez całe dziesięciolecia Rynek był rynkiem, miejscem żyjącym. > Teraz - poza 4 letnimi miesiącami jest kompletnie martwy, a włodarze > miasta by to ukryć zawalają go jakimiś fontannami, bezdennie głupimi > "wystawami" itd. >[/color] A wiesz dlaczego jest zakaz aut w Rynku ? Bo jest ich za dużo w mieście.
[color=blue] > Uśmiercili Rynek, Świdnicką, Szewską, Oławską, ciekawe co uśmiercą[/color] następne.[color=blue] >[/color] Masz rację uśmierca wiele ulic a najpierw wyburzą sporo domów i cześć ulic poszerzą , potem zmądrzeją i zablokują wjazd do centrum. To samochody uśmiercają Wrocław, pojmij to mo mylisz przyczyny ze skutkiem.
-- m
[color=blue][color=green] > > Na zachodzie po zaparkowaniu pod cudzym domkiem jednorodzinnym[/color][/color] możesz[color=blue][color=green] > > spodziewać się wywózki na lawecie.[/color] > > Rozumiem, że na tym zachodzie chodnik i droga na wysokości domku > jednorodzinnego jest prywatna? >[/color] Nie jest prywatna ale jest chroniona. Nie masz powodu aby tam stać więc nie powinieneś . Tak trudno to zrozumieć ? Podobnie jak będziess tam stał i patrzył się w cudze okno to też przyjedzie policja. Łapiesz to ? tam ludzie chcą się czuć bezpiecznie a policja im to gwarantuje. Gdy wywoża auta z cichego osiedla bo ktoś sobie zamarzył tam postawić auto to doprowadza się do sytuacji gdzie ludzie szanują prawo i nie postawi nikt następnego dnia auta na bulwarze nadrzecznym czy trawniku.
Co do osiesdli to są chronione tak że nie powinni się po nim kręcić obcy ludzi. Dzięki temu nikogo nie korci aby się gdzieś włamywać. Jeśli osiedle nie jest ogrodzone możesz sobie przejść ale jak zaczniesz się kręcić to cię monitoring wyłapie albo sąsiedzi zaraz zawołają policje aby ci ewylegitymować . Tak to działa i dlatego są osiedla bezpieczne i niebezpieczne. Za to sie płaci. U nas we wrocku moge ci parę osiedli pokazać za drutem i szlabanami oraz z ochroną.
-- m
Arek pisze:[color=blue] > Użytkownik Ziemo napisał: > [..][color=green] >> Jeszcze nikt nie udowodnił, że wzrost ilości infrastruktury >> komunikacyjnej poprawia znacząco komfort poruszania się samochodem po >> mieście,[/color] > > Nie no, chyba nie przemyślałeś tego co właśnie napisałeś.[/color]
Nie musiałem, juz dawno zrobili to za mnie inni i sprawdza sie to w większości przerośniętych miast. [color=blue][color=green] > > długofalowo jest wręcz odwrotnie, napędza koniunkture a miejsce >> na nowe drogi/pargingi po prostu w pewnym momencie się kończy a >> problem pozostaje ten sam, taki juz urok miast.[/color] > > Taaa... bo ludzie kupują auta kierując się tym, że powstaje 3 nitka > drogi.. jasne.[/color]
A czym sie kieruja ludzie to jest akurat najmniej istotne. [color=blue] > ubawiony po pachy[/color]
a baw się dobrze
-- Ziemo
Użytkownik "MC" <m5c@go2.pl> napisał w wiadomości news:fgvvr4$vqm$1@node1.news.atman.pl...[color=blue] > Użytkownik "m" <NoSpam@onet.pl> napisał w wiadomości[/color] [color=blue] > Z tym, że jedno auto wymaga dwóch miejsc do parkowania, "nocnego"[/color] pod[color=blue] > mieszkaniem i "dziennego" w okolicach pracy. Z reguły te miejsca nie[/color] są[color=blue] > wymienne, tzn, nocne w dzień stoi puste i na odwrót. >[/color] Nie trzeba tego mnozyć przez dwa.Skończyły sie czasy że parkowalo się pod fabryka. Teraz większośc aut w centrum to przyjeżdżąjący do pracy. Wielu włascicieli aut w centrum z nich zrezygnowało bo musieli płacić abonament.
[color=blue] > Licząc 10m2 mieszkania na osobę tyle samo na zaparkowany samochód i[/color] mniej[color=blue] > więcej 4 osoby na samochód (w Europie wypada dwa razy mniej i 500[/color] samochodów[color=blue] > na 1000 mieszkańców to jest maksimum, którego się raczej nie[/color] przekracza)[color=blue] > wychodzi, że już przy czterech kondygnacjach powierzchnia zajęta pod[/color] budynek[color=blue] > staje się mniejsza od potrzebnej na parkowanie. >[/color] Dokłądnie to miałem na mysli. Czasem ratuje sprawę jakis skwer po drugiej stronie ulicy czy jakas instytucja gdzie po południu nie parkuja klienci. Ja służbowo uzywam auta i zdarzało mi się parkowac kilka ulic (800 m) od celu podrózy. No ale to nie problem. Problemem jest to że przedwczoraj zniszczono mi auto bo nie zaparkowałem na swoim miejscu. Nie wiem czy to zrobił wandal czy "właściciel miejsca".
-- m
[color=blue][color=green] > > długofalowo jest wręcz odwrotnie, napędza koniunkture a miejsce > > na nowe drogi/pargingi po prostu w pewnym momencie się kończy a[/color][/color] problem[color=blue][color=green] > > pozostaje ten sam, taki juz urok miast.[/color] > > Taaa... bo ludzie kupują auta kierując się tym, że powstaje 3 nitka > drogi.. jasne. > > ubawiony po pachy > >[/color] Ależ właśnie tak to działa. To się łatwo liczy analizując ruch . Ludzie kupują auta bo powstaje obwodnica sródmiejska dzieki czemu szybciej o 10 minut mozna dojechac do pracy niż KM. Potem gdy wszyscy pchają się na obwodnicę nie wypada jeżdxić KM a auto trzymac pod domem. Zapewneim cię ze projekt budowy autostrad co nijak ma się do propbemów jazdy w mieście spawia wrażenia że państw niedługo wiele zrobi aby sie autem lepiej jeździło. Gdy na zachodzie wybudowano wlatach 70-tych nowe drogi to ludzie kupili auta nie dlatego że nagle zaczeli lepiej zarabiać czy ze 30 lat po wojnie nagle zwiększyła się odległośc do pracy. Całe szczęscie ze był kryzys paliwowy bo dziś byłby koszmar a połowę zabudowy miast by wyburzono na szerokie drogi. Budowa ścieżek rowerowych zaowocowałaby wzrostem ilości rowerzystów . To ta sama zasada. Specjane pasy na jezdni dla skuterów i osiedlowe parkingi a przybyłoby jednośladów . tak to działa na całym świecie i nie ma co teoretyzować tylko sprawdzić tam gdzie motoryzacja rozwijała się 20 lat wcześniej niż w Polsce
-- m
[color=blue] > nie, zaczynaja korzystac z juz posiadanych samochodow czesciej, > kupuja drugie zonie, dzieciom kiedy mozna latwo i wygodnie > dojechac pod przedszkole, szkole, prace, kawiarnie itp. > wiec poszerzanie drog i budowanie nowych parkingow wszedzie > daje ulge tylko chwilowa. > wystarczy zapoznac sie z historia rozwoju duzych aglomeracji, > ktore okres poszerzania maja juz za soba i w tej chwili > usprawniaja komunikacje w miescie tworzac coraz to nowe strefy > ograniczonego ruchu samochodow. >[/color] Ludzie którzy budują się poza Wrocławiem kupują każdej osobie w rodzinie auto. W Paryżu ograniczono ruch o 15% stosując rozmaite szykany dla kierowców. Cześć ulic zamknięto i nasadzono zieleń.
W Bostonie zakopano autostradę pod ziemią inagle maisto odżyło bo nad autostradą pojawiły się parki i ludzie zaczęli się spotykać i żyć wreszcie normalnie.
Niestety cena budowy przekroczyła 8 krotnie założenia ale jest to cena jaką trzeba zapłacić dziś aby w krótce nie były to sumy nieosiągalne. Wrocław jako miasto rzek a więc bez przyszłosci dla metra, powinno jużdziś uczyć się na błędach innych bo co będzie można zrobić jak każdy skrawek chodnika będzie zastawiony autami ?
-- m
Użytkownik m napisał:[color=blue] > Nie rozumiesz że jak będą bezpłatne to przybędzie aut i zabraknie > parkingów ?[/color]
Jasne. Bo kupno i utrzymanie auta to kwestia rezygnacji z pączka na śniadanie. [color=blue] > Bezpłatna to może być komunikacja miejska w centrum to auta nie będa > tam wjeżdżały.[/color]
Komunikacja miejska nie jest żadnym rozwiązaniem. [color=blue] > Czyją kasę ?[/color]
Naszą. [color=blue] > Tę której brakuje na uporządkowanie podwórek lub remont odpadających > elewacji ?[/color]
Niech sprzeda te ruiny albo wyznaczy mieszkańcom czynsz adekwatny do ich utrzymania. [color=blue] > Zrozum że nie każdy jest debilem aby kupować samochód mieszkajac w > mieście w którym jeżdzi ok 1200 tramwaji i autobusów.[/color]
Może jeździ ich za dużo ?
[..][color=blue] > Wrocław to nie wieś z której nie ma czym wyjechać jak się traktor > zepsuje.[/color]
No i co z tego? Może ktoś nie chce narażać się na choróbska jeżdżąc w autobusach i tramwajach? [color=blue] > Tam sie trwoni bo jest całarzesza podstarzałych artystów i animatorów > kultury , którzy lubia rozaite rauciki i wernisarze za państwoa kasę. > To było i będzie.[/color]
Być nie musi. Po prostu trzeba im jasno powiedzieć, że niech ich utrzymują Ci snobi, którzy na to chcą chodzić, a nie społeczne pieniądze. [color=blue] > Nie ma sensu aby miasto wydawało kasę na zachcianki kierowców.[/color]
Oczywiście, że jest sens. Miasto ma żyć i na wszelkie sposoby ułatwiać życie swoim mieszkańcom. [color=blue] > Nie da sie jeżdzic po Wrocławiu to nie kupuj samochodu.[/color]
Ależ da się jeździć i dałoby się jeszcze lepiej jakby nie debilne decyzje włodarzy. [color=blue] > Średni czas dojazdu do pracy w wielu miastach na zachodzie to 3,5 h.[/color]
Ale co mnie Zachód obchodzi? Na Zachodzie w mieście o powierzchni Wrocławia żyłoby 3 mln ludzi albo i jeszcze więcej. Póki co jest tu pewnie około miliona osób z dojeżdżającymi z okolic. [color=blue] > Dlatego tam buduje się metra bo inaczej auta zablokowałyby całe > miasto.[/color]
Parkingi i ulice też się buduje. Metro to jest coś co ma odciążać a nie zastępować komunikację drogową . [color=blue] > Wydaje mi się że brakiuje ci wyobraźni aby przewidzeć co będzie we > Wrocku za 2 lata nie mówiąc o roku 2012 do ktorego m aprzybyc kilka > ulic.[/color]
Ależ nie brakuje. W tym tempie zwężania ulic do jednej niteczki - tam gdzie były 2 lub 3 vide Wita Stwosza czy Piłsudskiego - i ich palikowania miasto udusi się. [color=blue] > Wiesz wczoraj z desperacji jeden chłystek w Norwegii pozabijał trochę > ludzi.[/color]
Z desperacji? To psychol faszystowski był a nie desperat. [color=blue] > Jest udowodniony negatywny wpływ jazdy samochodem na psychikę ludzi > nadpobudliwych.[/color]
No i... ? [color=blue] > Nie ma sensu budowania nowych dróg i parkingów.[/color] [..]
Śmierdzi mi to już trolowaniem :(
[..][color=blue] > Jedyna rada to blokować miasto dla kierowcow tak aby ci zdesperowani > jak ich nazywasz, zrozumieli, że są lepsze środki komunikacji w > centrum.[/color]
Nie. Jedyna rada to parkingi wielopoziomowe. Doskonałą lokalizacją na duży parking był plac Wolności, no ale wiadomo na co idzie tam kasa :( [color=blue] > Np system opłat parkingowych powinien być taki ze za zatrzymanie się > do kwadransa powinno się płacic 1 zł ale za to parkowanie np godzinę w > szczycie powinno kosztować np 7 zł.[/color]
W ogóle nie powinno być opłat. To jest skandal, że są takie opłaty. Czy one coś zmieniły? Nie, tylko - jak sam napisałeś - pasą się na nich znajomi królika.
pozdrawiam Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Użytkownik Ziemo napisał:[color=blue] > Nie musiałem, juz dawno zrobili to za mnie inni i sprawdza sie to w > większości przerośniętych miast.[/color]
Ale Wrocław nie jest przerośniętym miastem. Żyje tu KILKA RAZY mniej ludzi niż w miastach o porównywalnej powierzchni gdziekolwiek indziej.
pozdrawiam Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Użytkownik m napisał:[color=blue] > A wiesz dlaczego jest zakaz aut w Rynku ? > Bo jest ich za dużo w mieście.[/color]
No daj spokój. Jest zakaz aut na Rynku bo pewni "mądrzy inaczej" wymyślili sobie, że zrobią z niego deptak. Bo Ci mądrzy inaczej to jeżdżą sobie po tymże rynku i tamże parkują bez krępacji. Są przecież Równiejsi. Zapomnieli tylko, że to nie jest molo w stronę morza i uśmiercili w ten sposób kawał miejskiej przestrzeni.
Arek
--
[url]www.hipnoza.info[/url]
Arek <arek@eteria.net> wrote:[color=blue] > Użytkownik m napisał:[color=green] >> Nie rozumiesz że jak będą bezpłatne to przybędzie aut i zabraknie >> parkingów ?[/color] > > Jasne. Bo kupno i utrzymanie auta to kwestia rezygnacji z pączka na > śniadanie. > [color=green] >> Bezpłatna to może być komunikacja miejska w centrum to auta nie będa >> tam wjeżdżały.[/color] > > Komunikacja miejska nie jest żadnym rozwiązaniem.[/color]
Moze jakas przyczyne podasz tej oswieconej mysli. [color=blue][color=green] >> Czyją kasę ?[/color] > > Naszą.[/color]
A ja chce zeby nie budowano parkingow ale budowano nowe tory. Za ta nasza kase.
Arek pisze:[color=blue] > Użytkownik Ziemo napisał:[color=green] >> Nie musiałem, juz dawno zrobili to za mnie inni i sprawdza sie to w >> większości przerośniętych miast.[/color] > > Ale Wrocław nie jest przerośniętym miastem. Żyje tu KILKA RAZY mniej > ludzi niż w miastach o porównywalnej powierzchni gdziekolwiek indziej.[/color]
Dlatego mamy jeszcze szansę nie popełnienia kilku niepotrzebnych błędów napompowanych sąsiadów.
-- Ziemo
Arek wrote:[color=blue][color=green] >> Chciałbym Cię dobrze zrozumieć. Sugerujesz, że na Rynku powinien być >> parking?[/color] > > Oczywiście. > Przez całe dziesięciolecia Rynek był rynkiem, miejscem żyjącym. > Teraz - poza 4 letnimi miesiącami jest kompletnie martwy [...][/color]
Jezu, co za brednie. Sorry ale nie będę Cię karmił, trollu.
[color=blue] > Jasne. Bo kupno i utrzymanie auta to kwestia rezygnacji z pączka na > śniadanie. >[/color] Dużo tańsze . Auto kupisz za 400 zł . Wile aut na wrocławskich ulicach jest jeszcze tańszych. Tani pączek to 1,30 *365 dni= 474 zł a więc paczek na śnadanie jest droższy niż tysiące aut z wrocławskich ulic. Pewnie ze paliwo i przegląd też kosztuje ale karta miesięczna na tramwaj sporo kosztuje.
[color=blue][color=green] > > Bezpłatna to może być komunikacja miejska w centrum to auta nie[/color][/color] będa[color=blue][color=green] > > tam wjeżdżały.[/color] > > Komunikacja miejska nie jest żadnym rozwiązaniem. >[/color] To zlikwidujmy ją . Chłopie KM nie jest rozwiązaniem dla osób kótrym dupa przyrosła do auta albo dla osób korzytsającym z auto do przewożenia materiałów i ludzi do pracy.
[color=blue][color=green] > > Czyją kasę ?[/color] > > Naszą. >[/color] Ty dałeś jakąs kasę na drogi ? Budzęt miasta zasila 750 tysiecy mieszkańców z czego większośc ta biedniejsza z resztą nie życzy sobie aby ich podatki szły na budowę nowych dróg i wielopoziomowych darmowych parkingów.
[color=blue][color=green] > > Tę której brakuje na uporządkowanie podwórek lub remont[/color][/color] odpadających[color=blue][color=green] > > elewacji ?[/color] > > Niech sprzeda te ruiny albo wyznaczy mieszkańcom czynsz adekwatny do[/color] ich[color=blue] > utrzymania. >[/color] Nie pojmujesz ze właśnie z tego czynszu nie remontuje się kamienic tylko chodniki podwórka i ulice. maisto z wynajmu odrapanych kamienić pozyskuje fundusze któe topi w ciągle dziurawych przeciążonych ulicach. Samochody parkujące na chodnikach i trawnikach totalnie je niszczą.
[color=blue][color=green] > > Zrozum że nie każdy jest debilem aby kupować samochód mieszkajac w > > mieście w którym jeżdzi ok 1200 tramwaji i autobusów.[/color] > > Może jeździ ich za dużo ? >[/color] Gdyby było mniej to więcej ludzi musiałoby zgłupieć i kupić samochód. Autobusów nie jest za mało tylko mają za wolna prędkość podróżną spowodowaną nadmierną ilościa aut osobowych snująccyh sie od galerii do galerii i w innych równie idiotycznych celach.
[color=blue][color=green] > > Wrocław to nie wieś z której nie ma czym wyjechać jak się traktor > > zepsuje.[/color] > > No i co z tego? >[/color] No i to że z takimi uwagami idź prw a dokładnie na pl.regionale.wieś Auto w miescie jest niepotrzebne. Jeśli ktoś mieszka w peryferyjnej dzielnuicy gdzie prawie KM nie dociera to może ratowac sie autem. Jesli ktos mieska 3 km od centrum to auto służy mu do słuchania muzyki i robienia korków.
[color=blue] > Może ktoś nie chce narażać się na choróbska jeżdżąc w autobusach i > tramwajach? >[/color] Nie ma zakazu używania auta. Należy tylko tak utrudnić życie kierowcom aby z auta korzystali gdy jest to konieczne. Gdy kierowcy będa na Powstaców stać w półgodzinnym korku na pasie dal samochodów prywatnych a obok będa śmigac co dwie minuty szybkie autobusy i taksówki to może cześć znich zrozumie że auto kiedyś ułatwiało życie a teraz jest kula u nogi. Kazdy ocenii to według potrzeb a KM nie będzie stać w korkach co zachęci do korzystania z niej bo to jest główny argument zwolenników jazdy własnym autem.
-- m
> > Tam sie trwoni bo jest całarzesza podstarzałych artystów i animatorów[color=blue][color=green] > > kultury , którzy lubia rozaite rauciki i wernisarze za państwoa[/color][/color] kasę.[color=blue][color=green] > > To było i będzie.[/color] > > Być nie musi. Po prostu trzeba im jasno powiedzieć, że niech ich > utrzymują Ci snobi, którzy na to chcą chodzić, a nie społeczne[/color] pieniądze.[color=blue] >[/color] A ty se snobie samochodowy wybuduj własny parking samochodowy to może będziesz za darmo parkował na państwowym gruncie.
[color=blue][color=green] > > Nie ma sensu aby miasto wydawało kasę na zachcianki kierowców.[/color] > > Oczywiście, że jest sens. Miasto ma żyć i na wszelkie sposoby[/color] ułatwiać[color=blue] > życie swoim mieszkańcom. >[/color] Mylisz mieszkańców z kierowcami. Na drogi poszło niewspółmiernie dużo pieniędzy niż na inne potrzeby.
Konćzę temat bo to strata czasu rozmawiać z kims kto kupił sobie auto za kilka -kilkanaście tysięcy a żadą żeby mu teraz miasto wysupłało podobną kwotę na drogi aby mógł sobie po nich jezdzić. Drogi to zrobili Niemcy a nadmierny ruch je zniszczył. Zatem znam twoje zdanie na temat konieczności topienia pieniędzy w drogi kosztem kamienic które powinny być sprzedane lub zburzone. Zatem EOT
-- m
[color=blue][color=green] >> Czyją kasę ?[/color] > > Naszą.[/color]
A ja chce zeby nie budowano parkingow ale budowano nowe tory. Za ta nasza kase.
**** Po kilkunastu latach zebrały się samorządy Dolnego Ślaska i staliły że ślepa wiaraww rozwój komunikacji indywidialnej doprowadziła wiele miasteczek na skraj bankructwa. Zatem będą lokalne połaczenia dofinansowani i reaktywowane. Co ciekawe to dwa dni temu zorientowałem się ,że znikneły połączenia autobusowe z Jaworem . Domyślam się że połączenie kolejowe przejęło pasażerów.
-- m
m wrote:[color=blue][color=green] >> Jasne. Bo kupno i utrzymanie auta to kwestia rezygnacji z pączka na >> śniadanie.[/color] > Dużo tańsze . > Auto kupisz za 400 zł . Wile aut na wrocławskich ulicach jest jeszcze > tańszych.[/color]
No i to jest właśnie problem. Masa ludzi, których tak naprawdę nie stać na samochód, jeździ złomem, który w żadnym cywilizowanym kraju nie byłby dopuszczony do ruchu. Złomem, który zagraża bezpeczieństwu, zatruwa środowisko naturalne i zapycha ulice.
[color=blue] > No i to jest właśnie problem. Masa ludzi, których tak naprawdę nie[/color] stać na[color=blue] > samochód, jeździ złomem, >[/color] To problem jazdy poza miastem , w miescie nie.
[color=blue] >który w żadnym cywilizowanym kraju nie byłby > dopuszczony do ruchu. >[/color] No ale przecież cena nie mówi ze to złom. Cena jest niska bo jest nadmiar aut a trzeba ich się pozbyc z zachodniej Europy
[color=blue] > Złomem, który zagraża bezpeczieństwu, > Najbardziej bezpieczeństwu zagraża to że każdy kto nie ma[/color] predysopozycji próbuje jeździć samochodem. Cena nie gra tu wielkiej roli. Przy tych prędkościaćh to nawe hamulce nie mają znaczenia. Ważniejsze są zaniedbania przy porawianiu widoczności na skrzyżowaniach.
[color=blue] > zatruwa > środowisko naturalne >[/color] Duża ilośc aut z dobrym spalaniem zatruwa środowisko bardziej niż mała ze słabym. Można by tu ewentualnie mówić a niemożnaości korzytsania z benzyny bezołowiowej ale ide o zakąłd że kiedyś się dowiemy jak szkodliwa jest benzyna bezołowiowa.
[color=blue] > i zapycha ulice. >[/color] Tu graty i nowe auta zapychają ulice tak samo. Graty mają tę zalete że jak niedzielny kierowca zrozumie że autro więcej stoi niż jeżdzi a jak jeźdi to jest przyczyną zdenerwowania to właściciel może je zezłomowac bez długiego zastanawiania się. Gorzej gdy ktos kupi drogie auto to szkoda mu aby ono stało i własciciel stara się jeździć nim po zapałki albo gazetę aby uzasadnić fakt jego posiadani.
Chcę w ten sposób udowodnić Artkowi że cena nie stanowi problemu przy podejmowani decycji o zakupie. To złudne nadzieje że wkróce bedzie się jeżdziło po Wrocławiu jak po autostradzie powoduje że ludzie kupują auta a potem klną że stoją w korkach. Ale jak mają nie stać jak cykl świateł przepuszcza niewielka ilość aut. A jeśli skrzyzowanie jest duże to aby nie zostało zablokowane to cykle sa krótkie i częste co powoduje zmniejszenie przepustowaości z powodu "martwych czasów". Gdyby skrzyżowania były mniejsze to cykle mogłyby hyc dłuższe bo by było widać czy jest szansa na zjechanie ze skrzyżowania. Cóż na świecie dzieki monitoringowi tem problem rozwiązano elastycznie zmieniając czasy świateł . U nas pętle indukcyjne w asfalcie nie potrafią wykryć motocykla co jest niezgodne z prawem.
-- m
[color=blue][color=green] > > To miasto było budowane do mieszkania a nie do jeżdżenia.[/color] > > Ta?? Trochę Cię ponosi ideologia :) >[/color] Jaka ideologia ? Auta wymyślono po to aby nimi przewożić towary oraz poruszać się tam gdzie nie ma innych środków transportu. Korzystanie z aut w miesie przy takich potokach ludzi jest skrajnym debilizmem. To taki debilizm jak to aby głowne urzedy umieszczać w centrum co powoduje, że wraz z rozszerzaniem się miasta coraz więcej osób pragnie się do centrum dostać. Widziałem 12 milionowe miasto w którym budowano coraz nowe obwodnice. Obecnie jest ich 6 z czego cześć ma po 8 pasów. Po tych obwodnicach trzeba jechać dziesiątki kilometrów w żółwim tempie aby przejechać na druga strone miasta i ewentualnie gdzieś próbowac się wbić do centrum. Powierzchna ulic w stosunku do zabudowy rośnie z kwadratem odległości umieszcznia obwodnicy od centrum. To obłę można gosdzinami jechać i nic ciekawego nie widziec poza innymi autami , hipermarketami , rozmaitymi firmami, bazami transportu itd. Zamiast budować kilka miast koło siebie z niezależnymi centrami buduje się molocha a potem się dziwią ze dojazd do pracy lub teatru zajmuje kilka godzin dziennie. To obłęd. Będzie to widać w 2012 roku gdy Wrocław będzie się wstydzić .
Już dziś można sobie wyobrazić najazd 250 tysięcy kibiców a co dopiero gdy my wrocławianie dokupimy jeszcze 50 000 aut ?
[color=blue] > Co to jest KM ?[/color] No cóż ktos kto uwążą że przemieszczć się można tylko prywatnym autem nie wie co to jest KM lub KZ. To jest coś co uratuje miasto .
[color=blue] > A ja myślałem, że drogi służą do poruszania się po nich - obojętne[/color] czy[color=blue] > pieszo czy wierzchem czy w pojeździe. >[/color] Przecież wyraźnie widać że do poruszania się po nich zamiast do jezdzenia. Widzę że to już zauwazyłeś. Szkod aże nie zauważyłeś że nie można dostarczać towarów do sklepów ( czesto dostawy odbywają się w nocy) bo cięzarówka zablokowałaby jedyny pas na jezdni bo na drugim stoja auta niedzielbnych kierowców.
[color=blue] > > Jak ktoś chce mieć trawnik to niech spada na wieś, albo sieje go[/color] sobie[color=blue] > na podłodze zamiast dywanu. >[/color] Szkoda czasu na pisanie z kims kto gada jakby się najarał. Zapewniam cię ze na wsi nie ma problemu z parkowaniem ani problemu korków. Może sam się tam przenieś skoro uważąsz ze w miescie nie powinno byc trawników.
[color=blue] > Pewnie nie. Wg mnie wystarczyłby nakaz stosowania wystarczająco > szerokich ulic lub miejsc na parkingi. >[/color] Co to znaczy wystarczająco szerokich ? Ulica Powstańców Ślaskich była projektowana jako 70 metrowa ulica z ogrodami po obu stronach. Dziś jest tak wąska że nawet nie wolno się wzdłuż niej zatrzymywać. Taki z ciebie miłośnik miasta. Zobacz na starych pocztówkach jak wyglądał Wrocław. Mało kto rozumie że on był piękny bo było sto razy mniej aut a zieleń nie była zatruwana spalinami z samochodów.
[color=blue] > Ale co Ty wyskakujesz ciągle z tymi niepotrzebnymi autami!? > Chcą ludzie auta to władze mają zapewnić im swobodne korzystanie z[/color] nich[color=blue] > i tyle. >[/color] Ludzie chca narkotyjków i wolnej miłości. dlaczego władze tego nie zapewniają. Zupełnie nie rozumiesz ze na organiżmie miasta któe było projektowane przez urbanistów nikt nie zakąłdał istnienia takiej ilości pojazdów. Nawet jak były furmanki to nie było tkka że każdy mieszkanieć miał swój zaprzęg. Mieszkach z wmiescie założonym w 1241 roku naprawie magdeburkim gdzie już wtedy zaplanowano siatkę ulic. Nie podoba ciśię zę ktoś wtedy nie zaspokoił twoich oczekiwań ? Może zburzyć miasto i wybudowac je z szerokimi ulicami abu kazdy samochodzirz mógłby zparkować ? Czy umiesz policzyć jak szeroka powinna być ulica aby pod 10 piętrowym blokiem gdzie w brami mieszka 120 osób i większość cche miec aut nie zabrakło miejsca do parkowania ? A co bedzie jak za 15 lat każdy bedzie chciał miec auto ? Dziś ulice budowane 150 lat temu jakoś sobie radzą ale sądzę że jakbys dziś zaplanował tę szeroką ulicę to już za 15 lat obśmiano by twoją krótkowzrocznosć.
Przyszłośc jest taka ze aut bedzie przybywać ale ludzie przestaną nimi jedzaić do centrum. będą sobie niszczyć auta z powodu braku miejsc parkingowych i te wałśnie działania a nie cena benzyny spowoduje że wielu się odechce aut. Korki będa koszmarne ale w nich głownie będą stali rozmaici dostawcy i rzemieślnicy , którzy nie będą mogli dowieźć materiałów i narzedzi rowerem. W centrum będzie dużo ścieżek rowerowych i drogie opłaty za wjazd dla aut. Połowa zieleni z Wrocławia zginie. Trawniki będa zlikwidowane i położone tam takie ażurowe płyty do parkowania. Większośc drzew uschnie a wichury je wykruszą. Kazdy będzie płacił za kopertę pod domem.
[color=blue] > A nie cofać rzekę kijem >[/color] Oj będżiemy się cofać inaczej nikt nie bedzie wiedział na która do pracy dojedzie. A jak dojedzie to się nie zatrzyma b nie będzie gdzie. Wszystkie dzikie podwórka w centrum zostana zabudowane plombami. Tak plomba nie bedzie miała parkingu podziemnego bo będzie za wąska aby zrobić wjazd do parkingu jaki bramę przeciwpożarową na podwórko. Zatem ubędzie miejsc na podwórkach a nowi lokatorzy przyjadą autami.
[color=blue] > Ty masz auto? > Przecież to prawie zbrodnia wg tego co piszesz! :) >[/color] Po raz kolejny udowadniasz że nie wiesz o czy piszesz. Auto w miescie służy "do pracy" a nie do dojeżdania do pracy. Jeśli ktos się uprze to niech próbuje . Ciekawe dlaczego nie mogę w centrum postawić na chodniku kiosku ale mogę tam codziennie parkowac autem przez kilka godzin. Dlaczego biedny własciciel auta w centrum musi płacić bolesny abonament a bogaty może parkować codzienie pod knajpą bo to dla niego są grosze. Ale problem cenrum jest nie do przegadania. Aj z przerażeniem stwerdzam że problemy z zaparkowaniem przenosza sie na kilka kilometrów od centrum co skutkuje zupełnym brakiem poszanowania przepisów odnosnie parkowania a z czasem spowoduje olewanie przepisów w ruchu.
-- m
m wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Auto kupisz za 400 zł . Wile aut na wrocławskich ulicach jest >>> jeszcze tańszych.[/color] >> No i to jest właśnie problem. Masa ludzi, których tak naprawdę nie >> stać na samochód, jeździ złomem,[/color] > To problem jazdy poza miastem , w miescie nie.[/color]
Nie rozumiem. [color=blue][color=green] >> który w żadnym cywilizowanym kraju nie byłby >> dopuszczony do ruchu.[/color] > No ale przecież cena nie mówi ze to złom. > Cena jest niska bo jest nadmiar aut a trzeba ich się pozbyc z > zachodniej Europy[/color]
Zacytowałem Ci u góry Twój tekst, na który odpowiadałem a który Ty wyciąłeś. Otóż cena 400 zł albo niższa oznacza, że to złom. To jest tona blachy, która np. w Niemczech w życiu nie przeszłaby okresowych badań technicznych, więc przyjechała do Polski bo było to tańsze niż złomowanie. Tutaj ten szrot dostał pieczątkę w dowodzie za flaszkę. Chciałbym, żebyś mnie dobrze zrozumiał. Ja nie twierdzę, że każdy sprowadzony samochód to złom, nawet jeśli jest bardzo tani. Ale "bardzo tani" to taki za 5000 zł a nie za 1000 czy mniej. [color=blue][color=green] >> Złomem, który zagraża bezpeczieństwu, >> Najbardziej bezpieczeństwu zagraża to że każdy kto nie ma[/color] > predysopozycji próbuje jeździć samochodem.[/color]
Największe zagrożenie to akurat stwarzają Ci, którzy mają predyspozycje i muszą to sobie i innym udowadniać. Najczęściej topią się ludzie, którzy dobrze pływają. [color=blue] > Cena nie gra tu wielkiej roli. Przy tych prędkościaćh to nawe hamulce > nie mają znaczenia.[/color]
Bzdura. Korki są tylko w wąskich gardłach. Nawet w godzinach szczytu Legnicką, Klecińską, Powstańców Śląskich i wieloma innymi ulicami da się jechać i 120 km/h. [color=blue] > Ważniejsze są zaniedbania przy porawianiu widoczności na > skrzyżowaniach.[/color]
Nie rozumiem. [color=blue][color=green] >> zatruwa >> środowisko naturalne[/color] > Duża ilośc aut z dobrym spalaniem zatruwa środowisko bardziej niż mała > ze słabym.[/color]
No i? Te z dobrym spalaniem i tak jeżdżą i będą jeździć. Mi chodzi tylko o to, żeby te szroty nie jeździły. [color=blue] > Można by tu ewentualnie mówić a niemożnaości korzytsania z benzyny > bezołowiowej ale ide o zakąłd że kiedyś się dowiemy jak szkodliwa jest > benzyna bezołowiowa.[/color]
Ale jesteś pewien, że wiesz o czym piszesz? [color=blue][color=green] >> i zapycha ulice.[/color] > Tu graty i nowe auta zapychają ulice tak samo. > Graty mają tę zalete że jak niedzielny kierowca zrozumie że autro > więcej stoi niż jeżdzi a jak jeźdi to jest przyczyną zdenerwowania to > właściciel może je zezłomowac bez długiego zastanawiania się.[/color]
Świetnie, dokładnie o to mi chodzi. A jakby jeszcze dało się wprowadzić rzeczywiste przeglądy techniczne to byłoby idealnie. [color=blue] > Gorzej gdy ktos kupi drogie auto to szkoda mu aby ono stało i > własciciel stara się jeździć nim po zapałki albo gazetę aby uzasadnić > fakt jego posiadani.[/color]
A przyszło Ci do głowy, że dla masy ludzi samochód to jest kwestia zupełnie elementarnego komfortu? Gdybym ja nie miał samochodu to moja żona musiałaby zrezygnować z pracy. Proponuję wrócić do tej rozmowy jak będziesz miał żonę, dzieci i będziesz miał więcej niż 400 zł na samochód. [color=blue] > Ale jak mają nie stać jak cykl świateł przepuszcza niewielka ilość > aut. > A jeśli skrzyzowanie jest duże to aby nie zostało zablokowane to cykle > sa krótkie i częste co powoduje zmniejszenie przepustowaości z powodu > "martwych czasów". > Gdyby skrzyżowania były mniejsze to cykle mogłyby hyc dłuższe bo by > było widać czy jest szansa na zjechanie ze skrzyżowania.[/color]
Co ma piernik do wiatraka??? I co to w ogóle znaczy skrzyżowanie małe albo duże? [color=blue] > Cóż na świecie dzieki monitoringowi tem problem rozwiązano elastycznie > zmieniając czasy świateł .[/color]
Na świecie jest na to więcej kasy a cywilizowane warunki życia kształtowały postawy społeczne nieco dłużej.
Użytkownik m napisał: [..][color=blue] > Należy tylko tak utrudnić życie kierowcom aby z auta korzystali gdy > jest to konieczne.[/color]
Jeżeli uważasz, że grypę można wyleczyć zawałem serca lub udarem mózgu to znaczy, że nadajemy na innych falach :)
pozdrawiam Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Użytkownik m napisał: [..][color=blue] > Mylisz mieszkańców z kierowcami. > Na drogi poszło niewspółmiernie dużo pieniędzy niż na inne potrzeby.[/color]
I zdecydowanie za mało. Każdy zresztą o tym wie, no ale przecież dotowanie teatrów, fontann, emerytów, rolników i innych srolników jest ważniejsze niż zadbanie o zdrowe arterie. [color=blue] > Konćzę temat bo to strata czasu rozmawiać z kims kto kupił sobie auto > za kilka -kilkanaście tysięcy a żadą żeby mu teraz miasto wysupłało > podobną kwotę na drogi aby mógł sobie po nich jezdzić.[/color]
Gdyby podatek zawarty w paliwie rzeczywiście przeznaczany był na infrastrukturę drogową a nie na inne cele, to nie byłoby tej dyskusji.
[color=blue] > Drogi to zrobili Niemcy a nadmierny ruch je zniszczył. > Zatem znam twoje zdanie na temat konieczności topienia pieniędzy w > drogi kosztem kamienic które powinny być sprzedane lub zburzone.[/color]
Gwoli ścisłości - napisałem, że mieszkańcy tych kamienic powinni płacić czynsz wystarczający do utrzymania tychże zamieszkanych przez nich budynków. A nie wyciągać łapę po kasę od innych.
Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
> > To problem jazdy poza miastem , w miescie nie.[color=blue] > Nie rozumiem. >[/color] W miescie może ci się koło urwac i przy predkości 40km /h nic ci się nie stanie. Pamiętam nowiutkie fiaciki w któych urywaly sie koła. Na świecie jeżdżą po mieście wraki i jedyne zagrożenie to takie ze nie odpalą. W końcu kazde tanie auto przechodzi przegląd rejestracyjny.
[color=blue] > Zacytowałem Ci u góry Twój tekst, na który odpowiadałem a który Ty[/color] wyciąłeś.[color=blue] > Otóż cena 400 zł albo niższa oznacza, że to złom. To jest tona[/color] blachy, która[color=blue] > np. w Niemczech w życiu nie przeszłaby okresowych badań[/color] technicznych, więc[color=blue] > przyjechała do Polski bo było to tańsze niż złomowanie. Tutaj ten[/color] szrot[color=blue] > dostał pieczątkę w dowodzie za flaszkę. >[/color] Niekoniecznie za flaszkę. Widziałe niezłe auta za 400 zł z dobrymi hamulcami, brakiem luzu kierowniczego , bez wybitych zwrotnic i z dobrze ustawionymi swiatłami. Wiele z nich ma nowy lakier ale jeśli nie to te dziury w progach nie są gorsze niż te zaszpachlowane.
[color=blue] > Chciałbym, żebyś mnie dobrze zrozumiał. Ja nie twierdzę, że każdy > sprowadzony samochód to złom, nawet jeśli jest bardzo tani. Ale[/color] "bardzo[color=blue] > tani" to taki za 5000 zł a nie za 1000 czy mniej. >[/color] Nie ma co tego ciągnąć . Auta niezłe były zostawine przez Niemców w Polskich lasach. Ja bym sie nie czepał stanu auta (kóre przesło przegląd) o stwarzanie niebezpieczeństwa wobec karkołomnej jazdy 20% kierowców.
-- m
[color=blue] >Gdybym ja nie miał samochodu to moja żona musiałaby > zrezygnować z pracy. Proponuję wrócić do tej rozmowy jak będziesz[/color] miał żonę,[color=blue] > dzieci i będziesz miał więcej niż 400 zł na samochód. >[/color] Moje auto w uboższej wersji kosztowalo 147 000 ale ja kupiłem używane więc zapłacilem mniej. Aut miałem już tyle że pewnie wszystkich nie pamietam. Mam teraz więcej niż jedno auto ale nie będę pisac ile bo to sprowadzi dyskusję na boczny tor. Powiedzmy że moimi autami jeździ rodzina . Powiedzmy że dzis ani ja ani żona nie przejechalismy ani kilometra autem ale oboje zrobilismy sporo kilometrów rowerami. Załóżmy że wlasnie odebralem telefon od żony która wykorzystała zalety carpoolingu i probowała się dostać do Sobótki. Udalo się jej to jako pierwszej z grupy około 40 osób bo prawie wszystkie z nich miały kłopoty z dojazdem. Co jeszcze powinieneś wiedzieć aby zrozumieć że rezygnuję świadomie z komfortu jazdy samochodem po to aby ci co muszą poruszać sie autem nie stali w korkach ? Jutro dzięki mnie kikadziesiąt osób które dla "swego komfortu" pozbawia innych komfortu "nieposiadania auta", będzie przeklinać swoje autka, które konstruktor zapomniał wyposażyc w "przewoźne miejsce parkingowe". Co więcej mogę zrobić aby poprawić sytuacje pieszych, rowerzystów i kierowców (kolejnosc nie jest przypadkowa) ? Tydzień temu dzięki mnie przybyło jedno przejście dla pieszych. Aby kierowcy terrorysci nie utrudniali życia pieszym i rowerzystom trzeba teraz sięgnąć po drastyczne środki. Najwyższy czas aby kierowcy na niektórych osiedlach zrozumieli, że komfort jazdy własnym samochodem nie ma znaczenia skoro nie ma gdzie tego auta postawić. Myślę że prosciej nie mogę tego napisać choc sam tytuł wątku dośc dobrze oodaje to o czym piszę.
[color=blue] > Co ma piernik do wiatraka??? I co to w ogóle znaczy skrzyżowanie[/color] małe albo[color=blue] > duże? >[/color] Małe skrzyżowanie to takie gdzie są dwa cykle świateł a duże to gdzie są 4. Małe to takie gdzie piesi odczekają spokojnie na zielone a duże to takie że musza odczekac trzy światła aby przejsc ulicę a 5-7 świateł aby przejśc na drugą strone skrzyżowania, totez często przechodżana czerwonym. Przy dużych skrzyżowaniach zazwyczaj nie można stanąć co powoduje że auta pokonują większe odległości i krażą w okolicy aby znaleźć miejsce postojowe.
[color=blue] > Na świecie jest na to więcej kasy a cywilizowane warunki życia[/color] kształtowały[color=blue] > postawy społeczne nieco dłużej. >[/color] Dlatego w Amsterdamie jest 600 tysięcy rowerow przy 700 000 mieszkańców. Dlatego na zachodzie ludzie w dużych miastach do pracy dojeżdżają metrem a autami ci co muszą cos przewieźć. Dlatego we Francji opłaca się nauczycielom mieszkac 500 km od Paryża a do pracy dojeżdżać TGV w 1,5 h zamiast przeciskac się swoim autkiem 3 godziny z przedmieść. Dlatego oni rozważnie inwestuja w drogi aby nie popełnić błędów z lat 70-tych gdy wyburzano dzielnice aby poszerzać jezdnie. My zaś mamy sporo kasy unijnej do wydania bo UE chce po polskich autostradach wozić tranzytem swoje towary do Rosji. Chcą tez abyśmy poprawiali drogi w miastach bo oni gdzies te swoje 10 letnie auta muszą opchnąć. Te łyse opony po 30 zł , te rozbite auta na cześci. Przy okazji prywatnego importu do Polski przyjeżdża tu dużo złomu AGD sprzedawanego na giełdach samochodowych. Wrocław jest zapchany samochodami, toteż bezpieczniej jest jechac na zakupy do hipermarketu bo tam zawsze jest miejsce do zaparkowania. To zaś jest koronny argument za posadaniem własnego auta ( duże zakupy). Czyli błędne koło, a w nowych tramwajach coraz mniej podróżnych podobnie jak w likwidowanych pociągach. Teraz nie dośc że trzeba będzie topic kasę w remontach dróg to jeszcze trzeba będzie dotować pociągi. Na moim osiedlu wprowadza się identyfikatory dla samochodów bo zostały tylko dwa wolne miejsca parkingowe. Ale włodarzom wydaje się, że głównym problemem Wrocławia są drogi i że poprawa ich stanu rozwiąże problemy komunikacyjne.
-- m
> A przyszło Ci do głowy, że dla masy ludzi samochód to jest kwestia zupełnie[color=blue] > elementarnego komfortu? >[/color] Tak , tylko ja się pytam jaki to komfort skoro po ominięciu korków nie mozna znależc miejsca do zaparkowania? AJaki to komfort gdy wychodząc rano widzisz ze ci dozorca napchał pod auto śniegu? Albo że ktos ci wsadził w zamek zapałke , albo brakuje ci lusterek, albo że ci sasiad podziurawił opony i połamał wycieraczki. Że ktoś ci wyrwał znaczek firmowy, odkręcił antenę, poobrywal listwy ozdobne. Ostanio juz kół nie kradną ale jak ktos ma niezłe alufelgi to pwowinien parkowac w miejscu strzeżonym. Kiedys złodzieja mojego auta samochodowego złapałem z kilkoma innymi radiami. Okazało się ze jednego dnia ukradł 15 sztuk. Włamów do aut miałem kilka o innych przyjemnosciach nie będę pisał bo traktuję je jako cenę używania auta w mieście. Jedni jeżdża dla przyjemności, inni pracują autem a jeszcze inni wyrywają panienki. Uzywałem aut do tego i do wielu innych rzeczy. Ja w tytule wątku pytam czy na innych osiedlach dochodzi do sytuacji gdy sąsiedzi (nie wandale) uszkadzają sobie nawzajem auta walcząc o "komfort " posiadania stałego miejsca do parkowania. Moge zadać pytanie ile trzeba stać w korkach aby skalkulować, że auto to pozorny komfort ? Np ilu wrocławian korzysta z komfortu jazdy samochodem do knajpy a ilu jezdzi tam taksówką lub chodzi piechotą ? Dlaczego tak dużo kierowców jest pijanych? Dlaczego co roku ginie małe miasteczko ludzi a kalekami staje sie tyle ile ma niejedno miasto wojewodzkie . Ale zostawmy temat bezpieczeństwa. Chodzi mi o to czy autem będzie można jeżdzic w mieście w którym jest taka sieć rzek i które nawet nie przymierza sie do budowy metra? Ja skontatowałem że może da się jeżdzić jeszcze 10-20 lat po miescie, tylko że za kilka lat nie będzie gdzie zaparkować.
-- m
[color=blue][color=green] > > Ważniejsze są zaniedbania przy porawianiu widoczności na > > skrzyżowaniach.[/color] > Nie rozumiem. >[/color] Znam skrzyżowania gdzie bywa kika wypadków dziennie i nie dzieje się to bez powodu. Kiedys kolega pokazał mi skrzyzowanie twierdząć ze czeka na wypadek. Jakie było moje zdziwienie gdy po kwadransie doszlo tam do wypadku. Znam skrzyzowanie na którym często probuja mnie rozjechać. Ostatnio pisłem o nim na grupie a nastepnego dnia otarł sie na nim o mnie samochód. Chyba tylko dlatego ze się tego spodziewałem wyszedłem z tego z życiem. Otóż sa miejsca gdzie wiadomo że będzie dochodziło do wypadków. Njcześciej ma to związek z ograniczoną widocznością. Znam skrzyzowanie gdzie przez kilka lat dochodziło do wypadków z powodu kontenera PCK na stare ubrania. Nic z tym nie robiłem bo policja powinna ustalić przyczyne wypadku. Po 5-7 latach ktos pomyslał i kontener znikł. Niestety nie ma juz tam wypadków od dwóch lat, a zdarzalo się ze były dwa dziennie.
[color=blue][color=green] > > Można by tu ewentualnie mówić a niemożnaości korzytsania z benzyny > > bezołowiowej ale ide o zakład że kiedyś się dowiemy jak szkodliwa[/color][/color] jest[color=blue][color=green] > > benzyna bezołowiowa.[/color] > Ale jesteś pewien, że wiesz o czym piszesz? >[/color] Wiem . Widzialem kiedys raport z badania składu benzyny. Najczęsciej w benzynie były topione substancje poprodukcyjne z fabryk farb ( rozmaite sykatywy itp). Podobnie utylizuje się wiele szkodliwych substancji . Ja jestem szczególnie wyczulony na wszelkie tropy do PCB [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Polichlorowane_bifenyle[/url] Wiem ile tych substancji "ginie" i mam swoją teorię jak są utylizowane. Wiem na których stacjach zdarza się że auta po zatankowaniu nie mogly odjechać. Ale zostawmy te pytania bo to OT
-- m
[color=blue][color=green] > > Należy tylko tak utrudnić życie kierowcom aby z auta korzystali[/color][/color] gdy[color=blue][color=green] > > jest to konieczne.[/color] > > Jeżeli uważasz, że grypę można wyleczyć zawałem serca lub udarem[/color] mózgu[color=blue] > to znaczy, że nadajemy na innych falach :) >[/color] Pojecia nie masz o leczeniu. Większośc leków to rozcieńczone trucizny. Wiekszość szczepionek to infekcje osłabionymi szczepami. Wiele leków to placebo bo potrzebny jest efekt psychologiczny . Cała homeopatia oparta jest na leczeniu "klina klinem ?
Połowa ludzi używa aut niepotrzebnie. Oni pierwsi zrezygnują przy szykanach (np opłaty za parkowanie pod domem) , dzieki temu ci co muszą korzystać z auta do pracy (karetki, śmieciarki itd) będą mogli normalnie wykonywać swoją pracę amiasto spowrotem bedzie miejscem do mieszkania a nie wielkim parkingiem. Dziś auto staje się drugim domem. Nie będę flejmował i pisał co się instaluje w autach.
-- m
Użytkownik m napisał:[color=blue] > Pojecia nie masz o leczeniu. > Większośc leków to rozcieńczone trucizny.[/color]
Zaiste - straszne! Prawie każda substancja to trucizna - wszystko to kwestia stężenia :) [color=blue] > Wiekszość szczepionek to infekcje osłabionymi szczepami.[/color]
Nie jesteś na bieżąco. [color=blue] > Wiele leków to placebo bo potrzebny jest efekt psychologiczny . > Cała homeopatia oparta jest na leczeniu "klina klinem ?[/color]
Nie rozmawialiśmy o homeopatii
[color=blue] > Połowa ludzi używa aut niepotrzebnie. > Oni pierwsi zrezygnują przy szykanach[/color] [..]
Za co chcesz jeszcze szykanować ludzi? Za ubikacje w mieszkaniach? Przecież jedna sławojka przed blokiem by starczyła, tak ?
Jak mówiłem - nie dogadamy się. Albo trolujesz albo pielęgnujesz w sobie jakąś chorą ideologię "cofnijmy ludzi do prapoczątków". Może przenieś się do Korei Północnej? Tam auta mają wybrani, nie ma korków, problemów z parkowaniem itd.
pozdrawiam Arek
--
[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
[color=blue][color=green] > > Mylisz mieszkańców z kierowcami. > > Na drogi poszło niewspółmiernie dużo pieniędzy niż na inne[/color][/color] potrzeby.[color=blue] > > I zdecydowanie za mało. >[/color] No i co z tego że za mało ? Z punktu widzenia kierowcy to za mało a z punktu widzenia chorego nie posiadającego auta za mało na służbę zdrowia a stanowczo za dużo na drogi. Prawda jest taka ze choć za mało na drogi wydano to planuje się okraść spora cześć społeczeństwa aby poprawić komfort jazdy posiadaczzom aut.
[color=blue] >Każdy zresztą o tym wie, no ale przecież > dotowanie teatrów, fontann, emerytów, rolników i innych srolników[/color] jest[color=blue] > ważniejsze niż zadbanie o zdrowe arterie. >[/color] Dokładnie drogi chce sie doprowadzić do standartów europejskich ale polski emeryt nie będzie zarabiał tyle co na zachodzie. Fontann u nas jest duzo mniej niz było kiedyś , rolnicy zarabiają ok 1200 zł z hektara czyli mając np 15 ha moga zarobić 18000 zł co przy zatrudnieniu w gospodarstwie całej rodziny i zainweestowaniu sporych sum w gospodarstwo daje zarobek 400 zł na głowę. Państwo opodatkowuje ich produkty Vatem (i nie tylko) a pieniądze topi w drogi.
[color=blue] > Gdyby podatek zawarty w paliwie rzeczywiście przeznaczany był na > infrastrukturę drogową a nie na inne cele, to nie byłoby tej[/color] dyskusji.[color=blue] >[/color]
Jaki podatek ? Wiesz ile on wynosi ? Chyba 3 grosze od litra. No chyba ze mówisz o akcyzie ale to nie jest podatek drogowy tylko podatek od głupoty. Ten podatek utrzymuje państwo a nie drogi. Państwo opodatkowuje akcyza idiotów którzy truja siebie i innych kupując benzynę , papierosy i alkohol. Ta akcyza idzie na pomoc społeczna dla rodzin alkoholików, na leczenie chorób płuc oraz na leczenie ofiar wypadków. A z czego państwo mialoby się utrzymać ? Zdaje się ze 60 % dochodów państwa to podatki akcyzopodobne. Jęsli je zniesiesz to będziesz płacił podatek na rogatkach miasta, opłaty mostowe, opłaty z tytułu prawa składu i wiele innych które uderzają w kupców czyli w transport. Nie ma sensu inwestować w komunikację miejska lub w kolej jesli ludzie będa skłonni korzystac z własnych aut skoro je nieopatrznie kupili.
[color=blue][color=green] > > Drogi to zrobili Niemcy a nadmierny ruch je zniszczył. > > Zatem znam twoje zdanie na temat konieczności topienia pieniędzy w > > drogi kosztem kamienic które powinny być sprzedane lub zburzone.[/color] > > Gwoli ścisłości - napisałem, że mieszkańcy tych kamienic powinni[/color] płacić[color=blue] > czynsz wystarczający do utrzymania tychże zamieszkanych przez nich[/color] budynków.[color=blue] >[/color] A ile powinni płacic kierowcy podatku za używanie terenu gminy do parkowania pod domem? Przypomne że za miejsce pod kontenery na śmieci trzeba miastu płacić . Podatek od nieruchomości za grunt pod mieszkaniem tez trzeba płacić. Kto ma płacić za połamane płyty chodnikowe, za słupki ograniczające za setki tysięcy znaków pionowych i poziomych ?
[color=blue] > A nie wyciągać łapę po kasę od innych. >[/color] Chłopie nikt tak nie wyciaga kasy od innych jak kierowcy.Ale ty jesteś przykładem postawy skrajnie roszczeniowej. MAsz prawo ale jak zapłacisz opłatę za parkowanie wyższżą niż wartośc samochodu bo takie opłaty są w centrum miast japońskich. Dlatego bogaty Japończyk do pracy jeździ metrem a na przejściach dla pieszych ludzi jest jak mrówek. Ale ty myslisz ze jak we Wrocławiu na każdej ilicy wyznaczymy kilka dodatkowych miejsc do parkowania to następne 100 000 aut bez problemu może jeżdzić i parkować.
-- m
[color=blue][color=green] > > Większośc leków to rozcieńczone trucizny.[/color] > > Zaiste - straszne! > Prawie każda substancja to trucizna - wszystko to kwestia stężenia[/color] :)[color=blue] >[/color] No to spaliny przy większym stężeniu przestją byc spalina zamieniając sie w truciznę . Dostrzegasz analogię?
[color=blue][color=green] > > Cała homeopatia oparta jest na leczeniu "klina klinem ?[/color] > > Nie rozmawialiśmy o homeopatii >[/color] Rozmawiamy o usówaniu skutków przez usunięcie przyczyn korków za pomocą tymczasowego nasilenia ujemnych skutków wzrostu motoryzacji. Wiadomo ze jak kierowcy nie zaczną myslec to zakorkuja miasto beda stac w gigantycznym korku walac głowa w kierownićę. Ja proponuję zakorkowac mocniej jeden z pasów abu kierowcy zobaczyli co ich czeka wkrótce. Jednocześnie odkorkuje sie pas do szybkiej jazdy dla KM co odbierze koronny argument blachosmrodziarzom ze autem ciut szybciej i bardziej komfortowo. Nie ma lepszej metody niż leczenie klina klinen , i korka korkiem. Pompowanie kasy w drogi ma tyle sensu co pompowanie ksy w PKP bez restrukturyzacji lub dotowanie służby zdrowia bez kontroli kosztów. To sa studnie bez dna i inwestycje sa potrzebne ale rownolegle do akcji uswiadamiającej która przy niewspólmiernie niższych kosztach da lepsze efekty i to bardziej długofalowe niż dobudowanie dodatkowego pase do drogi.
[color=blue] >[color=green] > > Połowa ludzi używa aut niepotrzebnie. > > Oni pierwsi zrezygnują przy szykanach[/color] > [..] > > Za co chcesz jeszcze szykanować ludzi? >[/color] Za łamanie przepisów drogowych np za złe parkowanie. Za jazdę po pijanemu. Znalazłoby się jeszcze wiele powodów
[color=blue] > Za ubikacje w mieszkaniach? > Przecież jedna sławojka przed blokiem by starczyła, tak ? >[/color] Przecież płacimy za scieki i to spore pieniądze. Sa ludzie co nie płacą bo nie posiadają toalet. Ty proponujesz aby na drogi płacili wszyscy , nawet ci co sprzedali auta bo zrozumieli że to idiotyzm abu autem raz w roku jechac na grób poza miasto i codziennie do pracy.
[color=blue] > Jak mówiłem - nie dogadamy się. > Albo trolujesz albo pielęgnujesz w sobie jakąś chorą ideologię[/color] "cofnijmy[color=blue] > ludzi do prapoczątków". >[/color] Wybuduj sobie miasto dla kierowców bo niedługo bbedziem,y przywracać miastu funcje do jakich zaplanowali je urbaniści. Dziesiątki lat dzielnice były projektowane zanim je pobudowano. Ilość parków , szkół , zieleni, szerokosć chodników i ulic a tym samym zwartość zabudowy nie było planowana z uwzględnieniem takiej liczby aut. Nie można budować bloków mieszkalnych a potem w mieszkaniach wstawiać maszym przemysłowych. Nie można projektować miasta dla ludzi a potem zastawiac go autami
[color=blue] > Może przenieś się do Korei Północnej? > Tam auta mają wybrani, nie ma korków, problemów z parkowaniem itd. >[/color] Głupoty pitolisz . Niedawno czytałem niepokojacy artykuł o gigantycznym wzroście ilości aut w Chinach. Miesiąc temu oglądałem reportaż z Wietnamu i Indonezji gdzie ilość motocykli marki Yamaha i Suzuki przekroczyła wielokrotnie ilosc rowerów. Po kubie jeżdżą auta 50 letnie i ludzie jakoś sobie radzą. Możesz normalnie pojechac taksówką, mozesz z sąsiadem pojechac jego autem nad morze. Stare zabytkowe auta są pięknie odnawiane i nie trafiają na wysypiska. Nikt nie każe się cofac do Kuby czy Polski przedwojennej gdzie aut amieli wybrani.Chodzi o to aby aut nie było więcej niż miejsc na chodnikach. Poniewaz w niektorych dzielnicach juz ten bezpieczny poziom zostal przekroczony to kierowcy parkuja na pasach Rozumesz co to znaczy ? I ty piszesz ze ja chcę szykanowac kierowców ? Za rok nie wyjadę z domu bo moje auto będzie zaastawione. Jak tego nie rozumiesz to EOT
-- m
Dnia Sat, 10 Nov 2007 11:07:25 +0100, m napisał(a): [color=blue] > Chłopie nikt tak nie wyciaga kasy od innych jak kierowcy.Ale ty jesteś > przykładem postawy skrajnie roszczeniowej.[/color]
A ktoś jest bardziej bity po kieszeni niż kierowcy?
Akcyza wydawana na wszystko tylko nie drogi, podatek drogowy tak samo, próby wprowadzenia winietek, podnoszenia OC, płacenie za pseudoautostrady z ograniczeniem do 70, podatek od szybkiego przemieszczania się (zwany fotoradarem), itp. [color=blue] > Dlatego bogaty Japończyk do pracy jeździ metrem a na przejściach dla > pieszych ludzi jest jak mrówek.[/color]
To zbuduj metro we Wrocławiu, a pogadamy. :)
-- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl
m pisze: [color=blue] > Ale włodarzom wydaje się, że głównym problemem Wrocławia są drogi i że > poprawa ich stanu rozwiąże problemy komunikacyjne. >[/color]
Problemem nr 1 jest brak dróg a nie ich stan. Stan na miejscu 2. Potrzebne są drogi przelotowe między osiedlami -czyli obwodnica śródmiejska ale bez skrzyżowań co 100m (jak na Hallera) tylko łącząca -najlepiej bezkolizyjnie- wielkie osiedla. Aby z Piego Pola na Nowy Dwór mijało się 5 skrzyżowań i już.
[color=blue] > A ktoś jest bardziej bity po kieszeni niż kierowcy? >[/color] Pijacy :)
[color=blue] > To zbuduj metro we Wrocławiu, a pogadamy. :) > >[/color] Własnie dlatego nie możemy przenosic modelu z miast gdzie jest metro. Musimy dużo wcześniej przewidzieć efekt zatkania się ulic. Gdy sie wszyscy okupia w auta to będzie problem kto ma pierwszy z nich zrezygnowac. Obawiam się że uderzą w najbiedniejszych wprowadzając rozmaite opłaty np za wjazd do centrum jak w Londynie
-- m
Użytkownik "Mariusz Lotko" <imie.nazwisko@wp.pl> napisał w wiadomości news:fh7m97$sn0$1@bandai.magma-net.pl...[color=blue] > > Wiesz, rób sobie co chcesz, a ja będę robił dokładnie odwrotnie. > Nie chcę żyć w kraju, w którym domy osób "o wyższym statusie majątkowym" > są jakoś szczególnie chronione. Wolę żyć w takim kraju, w którym każdy > korzysta ze swojej wolności tak jak chce o ile to jest zgodne z prawem.[/color]
Już się spóźniłeś. Ulice już sa poprzegradzane i nawet osiedla zamieszkałe przez "przeciętny status majątkowy" są "szczególnie" chronione. Piszę szczególnie, bo możesz zostać skopany na śmierć na obok takiego ochroniarza, a on palcem nie kiwnie.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|