PRZED WYBORAMI

Menu
 
wyjątkowa
Gdzie salon mówi jedno, pisarz ma obowiązek przynajmniej przemyśleć
drugie, żeby zachować szacunek dla samego siebie.

Kilka tygodni temu poeta Jarosław Marek Rymkiewicz powiedział w
wywiadzie dla "Rzeczpospolitej": "Polska to był taki wielki ospały żubr
śpiący pod drzewem w Puszczy Białowieskiej. [...] Otóż ten wielki
białowieski żubr spał sobie słodko (lub spał dręczony okropnymi snami)
gdzieś na polanie w głębi puszczy i sen jego, podobny śmierci, mógłby
trwać jeszcze wiele lat - gdyby Jarosław Kaczyński nagle nie ugryzł go
w dupę. Żubr, ugryziony przez pana premiera, podniósł głowę, potrząsnął
rogami, ryknął i popędził. Dokąd, tego nikt nie wie. Ale galopuje, pędzi
ku swoim nieznanym, dzikim przeznaczeniom.
Polska poruszyła się, została poruszona - jest coraz inna i będzie jeszcze
inna. To już nie jest sen pod lipą, to już nie jest podobny śmierci sen
stanu wojennego, to już nie jest omdlenie lat dziewięćdziesiątych.
Właśnie dlatego wszystko, co zrobił i co robi Jarosław Kaczyński,
jest dobre. Ugryzł żubra w dupę i to czyni go postacią historyczną".

Jest w tym wywodzie wszystko, co typowe dla Rymkiewicza: sarmackie
poczucie humoru, romantyzm, dosadność przekuta w metafizykę, wreszcie
profetyczna wizja historii. W odróżnieniu od większości dzisiejszych
komentatorów politycznych poeta wciąż sytuuje Polskę w przestrzeni
duchowej czy - jak kto woli - symbolicznej. A przy tym zachowuje zdrowy
rozsądek, odnosząc się w dalszej części wywiadu do świadomości
mieszkańców prowincji, którzy znów są dumni z tego, że są Polakami.
I wbrew czarnej propagandzie czują się w swoich wsiach i miasteczkach
szczęśliwi jak nigdy przedtem.

Oczywiście tak radykalna deklaracja polityczna musiała wywołać
oburzenie w środowiskach wykształciuchów, którzy na wszelkie sposoby
zaczęli szydzić z Rymkiewicza. Ich prawo, wolność poety.

Ponieważ nie kontaktuję się ze światem duchów tak często jak autor
"Zachodu słońca w Milanówku", trudno mi ocenić, czy premier Kaczyński
rzeczywiście jest "największym polskim politykiem od czasów Józefa
Piłsudskiego". Wykluczyć tego nie można, na weryfikację trzeba poczekać
kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Zgadzam się jednak co do tego,
że Kaczyński "ugryzł żubra w dupę" i obudził śpiącego olbrzyma.

Człowiek nie może żyć godnie bez wspólnoty: duchowej, rodzinnej
czy narodowej. Przez ostatnie lata tworzyliśmy jednak unię egoistów
i dopiero polityka PiS pozwoliła częściowo wyrwać się z tej pułapki.
Mam tu na myśli nie tylko wymierne osiągnięcia rządu, takie jak edukacja
historyczna przywracająca wspólnocie zbiorową pamięć czy odważna
polityka zagraniczna.
Najważniejsze, że gabinet premiera Kaczyńskiego jest pierwszym
rządem po 1989 r., który zbudował więź z tzw. "zwykłymi ludźmi".
I mało mnie obchodzi, czy politycy PiS jeżdżą na spotkania wyborcze
autobusami, czy limuzynami. Nie chodzi bowiem o zewnętrzne gesty,
ale o głęboką więź duchową, polegającą na wspólnym rozumieniu
interesu Polski.

Dotąd - z wyjątkiem przerwanej kadencji gabinetu Jana Olszewskiego
- rządziły nami elity toczące doraźne gry o władzę. Niezależnie od tego,
czy był to SLD, czy AWS, kręcono lody na styku polityki i biznesu.
Oczywiście, żeby być skutecznym w polityce, trzeba czasami wchodzić
do brudnej wody, czego przykładem koalicja PiS z Samoobroną i LPR.
Jestem jednak przekonany, że ilekroć premier Kaczyński decydował
się na takie działania, czynił to w interesie Polski i Polaków, realizując
idealistyczną wizję państwa.

Takiej wizji brakuje pozostałym partiom i ich przywódcom. Dla nich
Polska jest tylko organizacją społeczną, zimnym ustrojem mającym
uzgodnić nasze egoizmy.

W ostatnich tygodniach kampanii wyborczej wielu pisarzy wypowiadało
się na tematy polityczne. Co najmniej 95 proc. z nich wyraziło uwielbienie
dla PO, która dla mnie w prostej linii jest kontynuacją Unii Demokratycznej
i Unii Wolności. Nagle okazało się, że miłośnikami partii Donalda
Tuska są nie tylko tradycyjne autorytety "Gazety Wyborczej", ale i tacy
twórcy, jak np. juror Nagrody im. Mackiewicza Kazimierz Orłoś czy
laureat tego lauru Eustachy Rylski. Ten ostatni przyznał nawet, że
waha się między głosowaniem na PO i LiD, co w sumie na jedno
wychodzi.

Pomijając motywacje moich kolegów po piórze, dziwię się im w jednym:
że czują się dobrze w tym stadzie jednakowo myślących owiec;
że głosem pełnym nienawiści powtarzają formułki o potrzebie
odsunięcia Kaczyńskich od władzy, nie starając się dostrzec w ich
polityce jakiejkolwiek wartości. Gdzie salon mówi jedno, pisarz ma
obowiązek przynajmniej przemyśleć drugie, żeby zachować szacunek
dla samego siebie.

Dlatego podziwiam tych artystów, którzy - jak Rymkiewicz, Wojciech
Kilar, Marek Nowakowski czy Janusz Krasiński - zdecydowali się
wyrazić niepopularne poglądy. W czasach antypisowskiej histerii
niełatwo jest zdobyć się na taki gest. Z tym większą satysfakcją
proszę o dopisanie do tej zaszczytnej listy mojego skromnego nazwiska.

Wojciech Wencel

[url]http://www.wprost.pl/blogi/wojciech_wencel/[/url]

--
sas




"sas" <_sas_@jett.org> wrote in message
news:ffa225$j1j$1@sunflower.man.poznan.pl...

Wypierdalaj oszolomie.
--

Bluzgacz
bluzgacz(at)gmail.com
alt.pl.zbluzgaj - kultura alternatywna
[url]http://www.trolling.pl/trolling.htm[/url]
Przylacz sie: [url]http://plsocpolityka.blog.onet.pl/[/url]

sas:
[color=blue]
> Gdzie salon mówi jedno, pisarz ma obowiązek przynajmniej przemyśleć[/color]
....

Wiem, że cię już nie ma, ale mimo to:
Wy-pier-da-laj w podskokach!

Stachu S.

--

Użytkownik Stachu S. napisał:[color=blue]
> sas:
>[color=green]
>> Gdzie salon mówi jedno, pisarz ma obowi�zek przynajmniej przemyĹ�le�[/color]
> ...
>
> Wiem, że cię już nie ma, ale mimo to:
> Wy-pier-da-laj w podskokach!
>
>
>
> Stachu S.
>[/color]

TAKIM TO TRZEBA MóWIć :

wyPISdalaj !!!

--
! GENERÓŁ ! ITALJA ! ÓÓÓ !
! SZÓRÓF ! ADMIN ! PÓLESKIGO ! INTERNETÓ !
! MAGJISTER ! INRZYNIER ! DÓKTÓR ! GENERÓŁ ! ITALJA ! ÓÓÓ !
! POZDRAWIAM ! CIE ! GENERÓLE ! ITALJA ! ÓÓÓ !
! GEN.ITALJA !



Poproszę o ustalenie danych autora tego tematu.

Użytkownik Cudny napisał:[color=blue]
> Poproszę o ustalenie danych autora tego tematu.
>
>[/color]

I CO CI TO KURWA DA ?

--

! PÓWIEC ! SFÓJEJ ! MATCE ! ŻÓ ! BĘDZIÓ ! SIÓ ! DZIAŁÓ !

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates