Co było w budynku D=2ES=2E =22Ul=22 przed rokiem 1956?

Menu
 
wyjątkowa
Jak w temacie. Wiem, że przed wojną mieścił się tam żeńsku akademik. Od
'56 roku budynek pełnił już funkcję męskiego akademika UWr. Jednak
nigdzie nie mogę znaleźć, co mieściło się tam w czasie wojny i do 10 lat
po. Z tego co słyszałem, to podobno była tam siedziba gestapo a później
UB, jednak nie udało mi się znaleźć żadnego potwierdzenia, czy to aby na
pewno jest prawda.

--
Pozdrawiam,
Phantom



Olgierd pisze:
[color=blue]
> ... ech, jakie tam imprezy wódczane były.
>[/color]

a w ktorym akademiku nie byly? ;>
--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)

Dnia Wed, 31 Oct 2007 10:17:55 +0100, Phantom napisał(a):
[color=blue]
> Jak w temacie. Wiem, że przed wojną mieścił się tam żeńsku akademik. Od
> '56 roku budynek pełnił już funkcję męskiego akademika UWr. Jednak
> nigdzie nie mogę znaleźć, co mieściło się tam w czasie wojny i do 10 lat
> po. Z tego co słyszałem, to podobno była tam siedziba gestapo a później
> UB, jednak nie udało mi się znaleźć żadnego potwierdzenia, czy to aby na
> pewno jest prawda.[/color]

W piwnicach jeszcze naście lat temu były ślady po kazamatach - ciężkie,
grube drzwi z wizjerami itd.
Mieszkańcy Ula takie rzeczy też opowiadali, a opowieść przechodziła z
pokolenia na pokolenie...
.... ech, jakie tam imprezy wódczane były.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
[url]http://olgierd.wordpress.com/[/url] ||| [url]http://olgierd.bblog.pl/[/url]

Phantom pisze:[color=blue]
> Jak w temacie. Wiem, że przed wojną mieścił się tam żeńsku akademik. Od
> '56 roku budynek pełnił już funkcję męskiego akademika UWr. Jednak
> nigdzie nie mogę znaleźć, co mieściło się tam w czasie wojny i do 10 lat
> po. Z tego co słyszałem, to podobno była tam siedziba gestapo a później
> UB, jednak nie udało mi się znaleźć żadnego potwierdzenia, czy to aby na
> pewno jest prawda.
>[/color]

napisz do IPN, bo w publikowanych materialach z wystawy
[url]http://www1.ipn.gov.pl/portal.php?serwis=pl&dzial=68&id=853[/url] chyba nie
ma tego miejsca, ale oni maja to rozpoznane
--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)



Dnia Wed, 31 Oct 2007 11:08:04 +0100, click napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> ... ech, jakie tam imprezy wódczane były.
>>[/color]
> a w ktorym akademiku nie byly? ;>[/color]

Wiesz co, takich popijawek jak w Ulu to ja nigdzie nie przeżyłem. Podobny
czad to tylko Sylwester 1992/93 (bodajże), w strażnicy SG pod Śnieżką.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
[url]http://olgierd.wordpress.com/[/url] ||| [url]http://olgierd.bblog.pl/[/url]

Olgierd pisze:[color=blue]
> Dnia Wed, 31 Oct 2007 11:08:04 +0100, click napisał(a):
>[color=green][color=darkred]
>>> ... ech, jakie tam imprezy wódczane były.
>>>[/color]
>> a w ktorym akademiku nie byly? ;>[/color]
>
> Wiesz co, takich popijawek jak w Ulu to ja nigdzie nie przeżyłem. Podobny
> czad to tylko Sylwester 1992/93 (bodajże), w strażnicy SG pod Śnieżką.
>[/color]

wszedzie dobrze oliwili, tylko trzeba bylo sie udac do pokoju wlasciwy
mnumerem ;)
--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)

Olgierd pisze:
[color=blue]
> Mieszkańcy Ula takie rzeczy też opowiadali, a opowieść przechodziła z
> pokolenia na pokolenie...[/color]

.... np. ta z koniem wprowadzonym po schodach na któreś piętro? :-)

T.

Dnia Wed, 31 Oct 2007 12:15:39 +0100, Tomasz Finke napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Mieszkańcy Ula takie rzeczy też opowiadali, a opowieść przechodziła z
>> pokolenia na pokolenie...[/color]
>
> ... np. ta z koniem wprowadzonym po schodach na któreś piętro?[/color]

Aha :-)
Ale były też starsze, o ogniskach z parkietu w pokoju i wyrzucaniu dużych
szaf przez małe okna (ponoć w l. 70-tych mistrzem w tym był Szeremietiew).
Oraz o portierce, która kopulując z przygodnie poznanym gościem nie
ustąpiła z miejsca pracy (on schował się za nią, siedział na krześle, a
ona na nim), zaś na pytania interesantów odpowiadała jakby miała kolkę
"pa-nie-tom-ku-klu-cza-nie-ma".

Mi z kolesiami udało się tylko wywalić telewizor (na przedłużaczu) przez
okno. No i przyznam, że tylu rwanych filmów co w sezonie 1991-94 (później
kumple poszli do Ołówka) później już nie miałem.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
[url]http://olgierd.wordpress.com/[/url] ||| [url]http://olgierd.bblog.pl/[/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates