o drogach w mieście - mało, ale pozytywnie

Menu
 
wyjątkowa

1. Niedzielne południe, droga rowerowa Rusałka - Strzeszynek. Jadę sobie w
słoneczny czas, nie przewidując żadnych niespodzianek. I nagle... odcinek
około kilometra przed ulicą Biskupińską, przy stadninie pięknie wyrównany,
po bokach krawężniki, nawet przydrożna roślinność ujednolicona. A kiedy
jechałam tam ostatnim razem był to krzywy, wyboisty kawał drogi, pełen
końskiego łajna, dziur i kałuż. Pięknie, myślę, ktoś wreszcie zadbał o
rowerzystów. Tereny zostały opisane, co by się nie pogubić "Użytek
ekologiczny Strzeszynek", "Użytek ekologiczny Bogdanka". Unia pełną gębą
hue hue.
2. Poniedziałek, godzina 16, skrzyżowanie Szamarzewskiego i Wawrzyniaka.
Dwa samochody Zarządu Dróg Miejskich, charakterystyczni fachowcy kręcą się
z łopatami i grysikiem. Warzyniaka, zwłaszcza na odcinku
Słowackiego/Dąbrowskiego słynie z dziur wielkości stawków z kaczkami. A oni
przyjechali! Dziś rano jadę, dziury zalepione, co prawda do idealnej
gładkości trochę brakuje, ale proszę, jakoś pojeździmy do następnych
śniegów.
P.S. W normalnym kraju to nie powinno być żadne wydarzenie, tylko
codzienność. Ale skoro u nas to ewenement, to się chociaż z tego ewenementu
cieszę :)

--
Renya
[url]http://poznan4u.pl/pyrypy.php?s=su&u=703[/url]



Renya napisał(a):[color=blue]
>
> 1. Niedzielne południe, droga rowerowa Rusałka - Strzeszynek. Jadę sobie w
> słoneczny czas, nie przewidując żadnych niespodzianek. I nagle... odcinek
> około kilometra przed ulicą Biskupińską, przy stadninie pięknie wyrównany,
> po bokach krawężniki, nawet przydrożna roślinność ujednolicona. A kiedy[/color]

Jechałem ostatnio rowerem z Pobiedzisk i widziałem jak polną drogę
(nieutwardzoną) prostują przebijając się przez średniej wielkości
wzgórze plus krawężnik w każdej wsi i hydranty w szczerym polu :)))

--
HELLOU
Officcial Member Of WSZYSTKO CO FAJNE :)
jest fajnie

Dnia Tue, 7 Jun 2005 08:12:40 +0200, "Renya" <renya@poczta.fm> wklepał(-a):
[color=blue]
>1. Niedzielne południe, droga rowerowa Rusałka - Strzeszynek. Jadę sobie w
>słoneczny czas, nie przewidując żadnych niespodzianek. I nagle... odcinek
>około kilometra przed ulicą Biskupińską, przy stadninie pięknie wyrównany,
>po bokach krawężniki, nawet przydrożna roślinność ujednolicona. A kiedy
>jechałam tam ostatnim razem był to krzywy, wyboisty kawał drogi, pełen
>końskiego łajna, dziur i kałuż. Pięknie, myślę, ktoś wreszcie zadbał o
>rowerzystów. Tereny zostały opisane, co by się nie pogubić "Użytek
>ekologiczny Strzeszynek", "Użytek ekologiczny Bogdanka". Unia pełną gębą
>hue hue.[/color]

Eee to chyba już z pół roku tak jest. Poza tym wyrównali większy kawałek -
poczynając od północnego krańca Strzeszynka.
A poza tym dziury są fajne, ale tylko te w lesie. :-P
[color=blue]
>2. Poniedziałek, godzina 16, skrzyżowanie Szamarzewskiego i Wawrzyniaka.
>Dwa samochody Zarządu Dróg Miejskich, charakterystyczni fachowcy kręcą się
>z łopatami i grysikiem. Warzyniaka, zwłaszcza na odcinku
>Słowackiego/Dąbrowskiego słynie z dziur wielkości stawków z kaczkami. A oni
>przyjechali! Dziś rano jadę, dziury zalepione, co prawda do idealnej
>gładkości trochę brakuje, ale proszę, jakoś pojeździmy do następnych
>śniegów.[/color]

I tak najlepsze są drogi lokalne. Ostatnio jechałem taką o szerokości 1,5
samochodu, dziury wielkości talerza co 1, 2 metry rozsiane po całej szerokości
szosy - to dopiero atrakcja. Ale chyba tylko dla testerów zawieszenia. Chociaż w
wiosce, przez którą ta szosa prowadziła asfalt był już nowy i gładki. Reszta
szosy poczeka pewnie jeszcze z 10 lat.

--
Sławomir Szyszło mailto:slaszysz@poczta.onet.pl
FAQ pl.comp.[url]www.nowe-strony[/url] [url]http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/[/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates