[url]http://miasta.gazeta.pl/szczecin/1,34939,3257623.html[/url]
Matołek lepszy od naszego muzeum techniki
Za 12 mln zł miały być m.in. zamontowane wielkie drzwi do zajezdni Fot. Dariusz GORAJSKI/ AG [url]http://bi.gazeta.pl/im/9/3257/z3257499G.jpg[/url]
Andrzej Kraśnicki jr 04-04-2006 , ostatnia aktualizacja 03-04-2006 18:42
Szczecin nie dostanie 10,5-milionowej dotacji na adaptację starej zajezdni Niemierzyn w Muzeum Techniki i Komunikacji.
Miasto właśnie się o tym dowiedziało.
- Nie poddamy się, będziemy dalej zabiegać o dofinansowanie tego projektu - mówi Dawid Brzozowski z biura prasowego magistratu.
Szczecin ubiegał się o dotacje ze źródła ukrywającego się pod długą nazwą: Mechanizm Finansowy Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweski Mechanizm Finansowy. Wniosek, złożony w listopadzie 2005 r., opiewał prawie na 2,7 mln euro, czyli około 10,5 mln zł. To pozwoliłoby miastu sfinansować szacowane na 12 mln zł prace remontowe i modernizacyjne przekształcające starą zajezdnię w Muzeum Techniki i Komunikacji.
Konkurencja w walce o dotację była spora. W ramach projektu "Ochrona kulturowego dziedzictwa europejskiego" obiegały się o nią 83 samorządy i instytucje kulturalne. Projekty oceniał zespół składający się m.in. z urzędników Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, służb konserwatorskich, przedstawicieli Związku Miast Polskich.
Wczoraj poznaliśmy wyniki rywalizacji. Szczeciński projekt znalazł się na 42. pozycji listy rankingowej i tym samym przepadł. Dotacje trafią bowiem jedynie do jedenastu najlepiej ocenionych projektów. Wśród nich jest m.in. renowacja pałacu w Wilanowie, Muzeum Zamkowego w Malborku, starówki w Zamościu, Zamku w Łańcucie. Czy szczecińska zajezdnia w takim wybitnym "towarzystwie" miała w ogóle szansę na pieniądze? Tak. Wystarczy zerknąć na ósmą pozycję rankingu: 2,7 mln zł trafi na konto budowy Europejskiego Centrum Bajki im. Koziołka Matołka w Pacanowie.
Co więc poszło nie tak?
- Nie wiem - mówi Stanisław Horoszko, dyrektor Muzeum Techniki i Komunikacji "Zajezdnia Sztuki". - Jednym z dziewięciu kryteriów dla zespołu oceniającego projekty miała być "rewitalizacja obiektów poprzemysłowych o wysokiej wartości historycznej na cele kulturalne, w szczególności na muzea nowoczesności". Nasz projekt pasował do tego jak ulał. Komitet nie przyznał jednak dotacji nikomu, kto ubiegał się o środki na ten cel.
Miasto zamierza raz jeszcze wystąpić o dotację. W czerwcu rozpocznie się bowiem druga edycja "mechanizmów finansowych". Gdyby znów się nie udało, Szczecin na początku 2007 r. będzie ubiegał się o pieniądze z regionalnego projektu operacyjnego na lata 2007-2013.
Według dyrektora Horoszko wciąż realne jest otwarcie muzeum na przełomie lat 2008-2009.
- Z pracami budowlanymi można zdążyć w rok - mówi dyrektor. - A do czasu ich rozpoczęcia będą trwały prace przygotowawcze, tak by w chwili gdy pieniądze pojawią się, można je było od razu wykorzystać.
-- ********************* Pzdr Iwo Tondos gg://1986344 i.tondos[at]LHS.pl SQ1JGS
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|