|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
[url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1630767,0,,przez_telefon_w_autobusie__kierowca_moze_cie_wyprosic,wiadomosc.html[/url]
ZTM próbuje nauczyć pasażerów savoir-vivru. Według "Życia Warszawy" kierowcy autobusów MZA już wypraszają pasażerów z autobusów za... rozmowy przez telefon komórkowy. O tym, że takie rozmowy sązakazane wie pewnie niewielu pasażerów. Teraz martwy przepis ma być egzekwowany. Zakaz rozmów przez komórkę w autobusach. Dobry pomysł? Tak, bo głośne rozmowy są męczące Nie, to jakiś absurd! â Niewiele osób przestrzega zakazu â przyznaje w rozmowie z gazetą rzecznik ZTM Igor Krajnow. â Chcemy jednak promować savoir-vivre. Nie może być tak, że pasażer wrzeszczy do słuchawki,jakby w czasach PRL zamawiał rozmowę międzymiastową do Suwałk. To przeszkadza kierowcy i innym pasażerom â wyjaśnia.
Czy zakaz może być czymś więcej niż tylko martwym prawem? Jasne, tylko trzeba umieć go wyegzekwować Nie, nie da się tego upilnować przede wszystkim w autobusach MZA.
Czy zakaz może być czymś więcej niż tylko martwym prawem? Jasne, tylko trzeba umieć go wyegzekwować Nie, nie da się tego upilnować Przedstawiciele Zakładów przekonują, że telefony komórkowe mogą zakłócić pracę urządzeń elektronicznych w pojazdach. Takie tłumaczenie zaskakuje jednak przede wszystkim... producenta autobusów: -Sygnał telefonii komórkowej nie jest w stanie zakłócić żadnego z systemów â zapewnia w rozmowie z "Życiem Warszawy" Marta Stefańska z MAN Polska.
Kto będzie egzekwował zakaz?
Trudno jednak uwierzyć, że komukolwiek uda się zakaz rozmów telefonicznych wyegzekwować. Choć według "Życia Warszawy" zdarzało się już, że kierowcy zwracali uwagę pasażerom, to większość z nich sama chętnie korzysta z komórek. Nie powinni tego robić w czasie jazdy, ale nikt nie potrafi ich upilnować. Kto w takim razie przypilnowałby pasażerów?
Tylko w autobusach
Tramwaje Warszawskie ani Metro Warszawskie nie rozważają nawet pomysłu wprowadzenia podobnego zakazu. Nie obowiązuje on też w żadnym innym mieście. -- animka
> Animka pisze:[color=blue] > ZTM próbuje nauczyć pasażerów savoir-vivru.[/color] ZTM nie jest od nauki dobrych manier tylko od przewożenia ludzi, a jeśli już ma misję to niech zacznie od siebie.
-- Janusz
Użytkownik "Janusz Pabłocki" <janusz.pablocki@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:heojrr$k5d$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] > > Animka pisze: >> ZTM próbuje nauczyć pasażerów savoir-vivru.[/color] > ZTM nie jest od nauki dobrych manier tylko od przewożenia ludzi, a > jeśli już ma misję to niech zacznie od siebie.[/color]
W każdym razie, po części racja jest, jak to pan majster drze sie, że mu cementu zabrakło, okraszając to czasem "przecinkami", mąż wrzeszczy do żony "Zocha wstaw kartofle na obiad", czy młodzież na imprę jedzie i przez fona nawijają, jak to zajebiście będzie, używając czasem więcej przecinków, niż p. majster. Ale nie można tego rozciągać na wszystkich. A na to widać się zanosi. Pewnie ktoś podpatrzył w Lublinie pewne złe wzorce i próbuje je przeszczepić...
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Sempiterna pisze: [color=blue] > W każdym razie, po części racja jest, jak to pan majster drze sie, że mu > cementu zabrakło, okraszając to czasem "przecinkami",[/color]
[...]
Ja to slyszalem tak: Antek (majster drze sie z rusztowania) s....urwysynu podaj wapno. A z dolu pani Kucidlowska do majstra: Panie, wiecej kultury i moze by tak zdrobniale bo pod rusztowaniem ludzie chodza. A na to majster: Dobra paniusiu, Antek, s....urwysynu podaj wapienko. ;) -- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
Animka wrote:[color=blue] > [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1630767,0,,przez_telefon_w_autobusie__kierowca_moze_cie_wyprosic,wiadomosc.html[/url] > > > ZTM próbuje nauczyć pasażerów savoir-vivru. Według "Życia Warszawy" > kierowcy autobusów MZA już wypraszają pasażerów z autobusów za... > rozmowy przez telefon komórkowy. O tym, że takie rozmowy są zakazane wie > pewnie niewielu pasażerów. Teraz martwy przepis ma być egzekwowany. > Zakaz rozmów przez komórkę w autobusach. Dobry pomysł? > Tak, bo głośne rozmowy są męczące > Nie, to jakiś absurd! > â Niewiele osób przestrzega zakazu â przyznaje w rozmowie z gazetą > rzecznik ZTM Igor Krajnow. â Chcemy jednak promować savoir-vivre. Nie > może być tak, że pasażer wrzeszczy do słuchawki, jakby w czasach PRL > zamawiał rozmowę międzymiastową do Suwałk. To przeszkadza kierowcy i > innym pasażerom â wyjaśnia.[/color]
Tylko, że sporo osób może być w pracy w autobusie, jedzie do pracy, załatwia jakieś sprawy. Ja mam dyżury telefoniczne i czasami muszę zadzwonić z autobusu i muszę odebrać telefon, bo coś się dzieje.
wer
Animka wrote:[color=blue] > [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1630767,0,,przez_telefon_w_autobusie__kierowca_moze_cie_wyprosic,wiadomosc.html[/url] > > ZTM próbuje nauczyć pasażerów savoir-vivru.[/color]
Niech nauczą się, że zakaz palenia w autobusach też dotyczy kierowców. Wtedy pogadamy.
-- Dorota, Szprota.
[email]bofh@nano.pl[/email] pisze: [color=blue] > Tylko, że sporo osób może być w pracy w autobusie, jedzie do pracy, > załatwia jakieś sprawy. Ja mam dyżury telefoniczne i czasami muszę > zadzwonić z autobusu i muszę odebrać telefon, bo coś się dzieje.[/color]
To i kierowcy prowadzacy machalasa tez muszooom miec sporo roboty bo tez gadaja ino sie nie dra, bo w tych nowych silnik jest z tylu i nie przeszkadza. ;)
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości news:heogfc$9hp$1@inews.gazeta.pl... [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1630767,0,,przez_telefon_w_autobusie__kierowca_moze_cie_wyprosic,wiadomosc.html[/url]
ZTM próbuje nauczyć pasażerów savoir-vivru. Według "Życia Warszawy" kierowcy autobusów MZA już wypraszają pasażerów z autobusów za... rozmowy przez telefon komórkowy. O tym, że takie rozmowy są zakazane wie pewnie niewielu pasażerów. -> Bo nie są zakazane. Odpowiedni fragment § 13 regulaminu: 1. W pojazdach lokalnego transportu zbiorowego, na stacjach metra oraz na przystankach pasażerom zabrania się: .... 11. korzystania z telefonu komórkowego w miejscach oznaczonych odpowiednim znakiem graficznym (piktogramem),
A piktogramy są tylko w nielicznych autobusach.
MC pisze:[color=blue] > Użytkownik "Animka" <animka@to.nie.ja.wp.pl> napisał w wiadomości > news:heogfc$9hp$1@inews.gazeta.pl... > [url]http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1630767,0,,przez_telefon_w_autobusie__kierowca_moze_cie_wyprosic,wiadomosc.html[/url] > > > ZTM próbuje nauczyć pasażerów savoir-vivru. Według "Życia Warszawy" > kierowcy autobusów MZA już wypraszają pasażerów z autobusów za... > rozmowy przez telefon komórkowy. O tym, że takie rozmowy są zakazane wie > pewnie niewielu pasażerów. > -> > Bo nie są zakazane. Odpowiedni fragment § 13 regulaminu: > 1. W pojazdach lokalnego transportu zbiorowego, na stacjach metra oraz > na przystankach pasażerom zabrania się: > ... > 11. korzystania z telefonu komórkowego w miejscach oznaczonych > odpowiednim znakiem graficznym (piktogramem), > > A piktogramy są tylko w nielicznych autobusach.[/color]
I wynikają z rzekomego faktu złego wpływu komórek na elektronikę autobusu, a sam producent wycofuje się z tych obaw.
BTW: już nawet niektóre linie lotnicze zezwalają na korzystanie z komórki podczas lotu. Powoli zaczyna gasnąć mobilofobia.
-- Liwiusz
A.L. wrote: [color=blue] > Owszem. Lecialem takim samolotem. Gdzy siedzacy obok mnie facio > kontynuowal glosna konwersacje przez 45 minut, zawolalem stewrdesse i > poprosilem aby mu powiadzila zeby sie zamknal. Powiedziala i sie > zamknal. > > Niestety, wiekszosc uzytkownikow telefonow komorkowych, w dowolnym > miejscu na swiecie, to ordynarne chamy. Zawsze i wszedzie popieram > zakaz uzywania telefonow w miejscach publicznych, z wyjatkiem > publicznej ulicy[/color]
To co piszesz, świadczy o tym, że przeszkadza ci, kiedy ktoś się w miejscu publicznym wydziera, czy w ogóle zbyt głośno zachowuje. Też uważam, że to chamstwo. Są też sytuacje, kiedy nawet ciche mówienie jest niedopuszczalne. Ale z telefonem to ma tylko pośredni związek.
-- mjk Nie pisz na [email]smieciarz@askar.com.pl[/email] - to pułapka s/smieciarz/kotynski/
A.L. pisze:
Zawsze i wszedzie popieram[color=blue] > zakaz uzywania telefonow w miejscach publicznych, z wyjatkiem > publicznej ulicy[/color]
Gdyby nie telefon komorkowy dzis nic nie wiedzielibysmy chocby o przyszynach katastrof lotniczych ale mniejsz o to. Nie sadze, by linia lotnicza zakazujaca uzywania telefonow na pokladzie dlugo by pociagnela. Na drugi raz kup bilet na balon i nie zapomnij zabrac tamtamow coby soltys w pore ladowisko przygotowal.
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
Liwiusz pisze: [color=blue] > BTW: już nawet niektóre linie lotnicze zezwalają na korzystanie z > komórki podczas lotu. Powoli zaczyna gasnąć mobilofobia.[/color]
Nawet w szpitalach i bankach można już używać komórek. Ludzie się oswoili.
-- animka
A.L. pisze: [color=blue][color=green] >> Gdyby nie telefon komorkowy dzis nic nie wiedzielibysmy chocby o >> przyszynach katastrof lotniczych ale mniejsz o to.[/color] > > Czy moglby Kolega wskazac chocizaby jeden przypadek (poza 9/11) gdy > dzieki telefonowi komorkowemu poznalizmy przyczyne katastrofy > lotniczej?[/color]
Moglbym ale nie podam. Sam sobie poszukaj. [color=blue][color=green] >> Nie sadze, by linia >> lotnicza zakazujaca uzywania telefonow na pokladzie dlugo by pociagnela. >> Na drugi raz kup bilet na balon i nie zapomnij zabrac tamtamow coby >> soltys w pore ladowisko przygotowal.[/color] > > Acha, rozumiem ze to pilot komunikuje sie z lotniskiem przy pomocy > telefonu komorkowego?[/color]
Masz wyraznie jakis problem z rozumowaniem. Sorry, nie jestem lekarzem.
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
A.L. pisze:
Nie sadze, by linia[color=blue][color=green] >> lotnicza zakazujaca uzywania telefonow na pokladzie dlugo by pociagnela.[/color] > > Jest tylko jedna taka linia, a i ona zrezygnowala z "eksperymentu". > Zdaje sie ze Kolega widzial samolot tylko na obrazku. Oraz na niebie, > jak leci[/color]
Niech zgadne, ty ta linia leciales?
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
A.L. pisze: [color=blue] > Acha, rozumiem ze to pilot komunikuje sie z lotniskiem przy pomocy > telefonu komorkowego?[/color]
Był taki przypadek jak pilot zasłabł.
-- animka
stefandora pisze:[color=blue] > Wtedy pogadamy.[/color]
Ale będzie zabronione.
-- Alf/red/
A.L. pisze:[color=blue] > > Niestety, wiekszosc uzytkownikow telefonow komorkowych, w dowolnym > miejscu na swiecie, to ordynarne chamy.[/color]
Ponieważ w cywilizowanych krajach większość to użytkownicy telefonów komórkowych, to twierdzisz, że większość ludzi to ordynarne chamy. Uważaj, żebyś się nie nadział na nisko przelatujący kwantyfikator.
A.L. wrote: [color=blue] > Jest tylko jedna taka linia, a i ona zrezygnowala z "eksperymentu". > Zdaje sie ze Kolega widzial samolot tylko na obrazku. Oraz na niebie, > jak leci[/color]
Tak, oczywiście, ta jedna linia zrezygnowała i przeszła na pagery :-P
Aktualnie usługa dostępna jest w wybranych samolotach następujących linii lotniczych, na wybranych trasach: Air France (Francuskie linie lotnicze) na trasach z Warszawy, Wiednia, Paryża, Londynu, Rzymu, Bolonii, Monachium, Düsseldorfu, Hamburga, Frankfurtu, TAP (Portugalskie linie lotnicze), British Midland (Brytyjskie linie lotnicze), Ryanair (Irlandzkie linie lotnicze), Emirates (linie lotnicze Emiratów Arabskich). Quantas i V Australia (Australijskie linie lotnicze), Turkish Airlines (tureckie linie lotnicze), Saudi Arabian Airlines (linie lotnicze Arabii Saudyjskiej), South Asian Airlines (azjatyckie linie lotnicze).
A.L. wrote: [color=blue] > Acha, rozumiem ze to pilot komunikuje sie z lotniskiem przy pomocy > telefonu komorkowego? >[/color] Bywają takie przypadki jak radio nawali. Ale to działa tylko na małych wysokościach.
Dnia Fri, 27 Nov 2009 14:39:01 +0100, Sempiterna napisał(a):
[color=blue] > W każdym razie, po części racja jest, jak to pan majster drze sie, że mu[/color]
Tak, tylko ze dobre wychowanie to sie z domu wynosi a nie z autobusu ;-) I nie dotyczy to tylko autobusow. -- Pozdrawiam, e-Shrek
Dnia Fri, 27 Nov 2009 18:16:37 +0100, Animka napisał(a): [color=blue] > Nawet w szpitalach i bankach można już używać komórek. Ludzie się oswoili.[/color]
Widzisz, bo problemem nie jest samo korzystanie tylko sposob w jaki sie to wykonuje. Wyobraz sobie w kilkuoosbowej sali szpitalnej dzowniace non stop telefony ...
-- Pozdrawiam, e-Shrek
e-Shrek pisze:[color=blue] > Dnia Fri, 27 Nov 2009 18:16:37 +0100, Animka napisał(a): > [color=green] >> Nawet w szpitalach i bankach można już używać komórek. Ludzie się oswoili.[/color] > > Widzisz, bo problemem nie jest samo korzystanie tylko sposob w jaki sieto > wykonuje. Wyobraz sobie w kilkuoosbowej sali szpitalnej dzowniace non stop > telefony ...[/color]
Pamiętam, że kiedyś, kiedyś jak byłam w banku i zadzwonił mój telefon to wartownik zrobił wielkie halo, kazał mi wyjść na zewnątrz. Teraz ludzie złatwiają w banku ze swoim telefonem wiele spraw. Bez komórki w banku to tak jak bez buta :-)
-- animka
Użytkownik "Delfino Delphis" <DelfinoD@wytnijto.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hepm5q$heo$1@news.onet.pl...[color=blue] > A.L. wrote: >[color=green] >> Acha, rozumiem ze to pilot komunikuje sie z lotniskiem przy pomocy >> telefonu komorkowego? >>[/color] > Bywają takie przypadki jak radio nawali. Ale to działa tylko na małych > wysokościach.[/color]
Raczej do nieprzekroczenia dystansu 35 km (GSM), lub 7 km (DCS, odmiana GSM) od stacji bazowej...
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "e-Shrek" <e-Shrek.wytnij@wytnij.wp.pl> napisał w wiadomości news:7siwtdgylbzk$.1gbb8g8jnu61a.dlg@40tude.net...[color=blue] > Dnia Fri, 27 Nov 2009 14:39:01 +0100, Sempiterna napisał(a): > >[color=green] >> W każdym razie, po części racja jest, jak to pan majster drze sie, że >> mu[/color] > > Tak, tylko ze dobre wychowanie to sie z domu wynosi a nie z autobusu > ;-) > I nie dotyczy to tylko autobusow.[/color]
Ano właśnie.
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Użytkownik "e-Shrek" <e-Shrek.wytnij@wytnij.wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:k5i6s8arb4nw$.6bfcnij9yahj$.dlg@40tude.net...[color=blue] > Dnia Fri, 27 Nov 2009 18:16:37 +0100, Animka napisał(a): >[color=green] >> Nawet w szpitalach i bankach można już używać komórek. Ludzie się >> oswoili.[/color] > > Widzisz, bo problemem nie jest samo korzystanie tylko sposob w jaki sie to > wykonuje. Wyobraz sobie w kilkuoosbowej sali szpitalnej dzowniace non stop > telefony ...[/color]
A po co mają non-stop dzwonić? Pacjenci na dyżurze są?
Sempiterna wrote: [color=blue][color=green] >> Bywają takie przypadki jak radio nawali. Ale to działa tylko na małych >> wysokościach.[/color] > > Raczej do nieprzekroczenia dystansu 35 km (GSM), lub 7 km (DCS, odmiana > GSM) od stacji bazowej... >[/color]
Niezupełnie, bo na wysokości np. 2000 metrów telefon zobaczy kilkaset stacji bazowych pracujacych na tym samym kanale.
Użytkownik "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <maciej_pmt@tpsa.waw.pl> napisał w wiadomości news:hepsiq$v2d$1@news.onet.pl...[color=blue][color=green] >> Raczej do nieprzekroczenia dystansu 35 km (GSM), lub 7 km (DCS, >> odmiana GSM) od stacji bazowej... >>[/color] > > Niezupełnie, bo na wysokości np. 2000 metrów telefon zobaczy kilkaset > stacji bazowych pracujacych na tym samym kanale.[/color]
Ja nie mówię, co mi moja plusiana komórka zobaczyła na 30 piętrze PKiN, z 10 lat temu... Już byly problemy z łączeniem... ale się udawało. To jest 110 około metrów. Na tarasie antenowym na 32/33 piętrze też nieźle (to już ok. 130 metrów). Miała tam być stacja Ery, urządzenia stanęły, anteny umieszczono, ale nie odpalono do ruchu...
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
Dnia 28-11-2009 o 01:32:54 Sempiterna <rzopa@amorki.pl> napisał(a): [color=blue] > Raczej do nieprzekroczenia dystansu 35 km (GSM), lub 7 km (DCS, odmiana > GSM) od stacji bazowej...[/color]
Tylko, że to nie nadaje w górę, o ile wiem. A kierunek też się liczy.
-- Pozdrawiam Adam Pietrasiewicz Pośmiej się, to zdrowe! [url]http://www.adamki.pl[/url]
Użytkownik "Adam Pietrasiewicz" <adam@pietrasiewicz.net> napisał w wiadomości news:op.u33ix6pejzsohw@redaktorbs-desktop...[color=blue] > Dnia 28-11-2009 o 01:32:54 Sempiterna <rzopa@amorki.pl> napisał(a): >[color=green] >> Raczej do nieprzekroczenia dystansu 35 km (GSM), lub 7 km (DCS, >> odmiana GSM) od stacji bazowej...[/color] > > Tylko, że to nie nadaje w górę, o ile wiem. A kierunek też się liczy.[/color]
No, z pewnością, anteny (przeważniew sektorowe), są przystosowane raczej do zasięgu przyziemnego. Jednak np. w górach, trzeba się liczyć ze zjawiskami rządzącymi propagacją fal (ewidentny przykład tego mieliśmy przy przeniesieniu emisji TV z PKiN do Raczyna (a właściwie Łazy, al. Krakowska 182) Przypuszczam, że jakby wziąć to do analizy celem zdjęcia charakterystyki zasięgu, to "wyszedłby" listek boczny, albo przez odbicia od terenu, bądź ugięcie fali na kantach (budynki, przeszkody), a nawet przez odbicie/załamanie na styku warstw powietrza o różnej temperaturze... Zatem ma szansę pójść w górę. Poza tym od anten do samolotu raczej nie ma przeszkód w terenie, więc jeśli antena wypuści jakiś listek z boku, to może pójść. Inna sprawa, że rzeczywiście, na dużej wysokości, mogą się spotkać takie listki z różnych stacji i się wzajemnie pomieszać. Już na tarasie 30 piętra mój telefon miał pewne niewielkie, ale wyraźne problemy w nawiązaniu łączności. Spróbuję ze Sferią przetestować, jak się telefon zachowa. I zrobić awanturę (jeśli po dobroci nie pójdzie, raz już mnie zbyli w podobnej sprawie), przy zerwaniu zasięgu z powodu przekroczenia strefy... (według GEarth przekątna tarasu widokowego, to ok. 50 metrów)
-- D4 Tu przerwał, lecz róg trzymał, wszystkim się zdawało, Że Wojski wciąż gra jeszcze, a to echo grało... (C) Adam Mickiewicz "Pan Tadeusz", "Gra Wojskiego na rogu".
> ZTM próbuje nauczyć pasażerów savoir-vivru. Według "Życia Warszawy"[color=blue] > kierowcy autobusów MZA już wypraszają pasażerów z autobusów za... rozmowy > przez telefon komórkowy.[/color]
A jezeli nie dam sie wyprosic kierowcy to co moze sie stac? Uzyje on sily a ja go bede mogl, wezwac policje i spokojnie oskarzyc o napasc z pobiciem? :)
Czy ktos wie jak sie ma ten dziwny przepis do swobod konstytucyjnych obywateli? :)
PaJacek
PaJacek wrote: [color=blue] > A jezeli nie dam sie wyprosic kierowcy to co moze sie stac? Uzyje on sily > a ja go bede mogl, wezwac policje i spokojnie oskarzyc o napasc z > pobiciem? :) > > Czy ktos wie jak sie ma ten dziwny przepis do swobod konstytucyjnych > obywateli? :) >[/color] Jakich znowu swobód? Wsiadając do autobusu akceptujesz regulamin. Jak nie akceptujesz, to jesteś intruzem i od usunięcia cie są odpowiednie służby, a nie kierowca. W praktyce, gdyby chcieć to rzeczywiście egzekwować, to autobus po prostu poczeka na przyjazd policji.
Delfino Delphis pisze: [color=blue] > Jakich znowu swobód? Wsiadając do autobusu akceptujesz regulamin. Jak nie > akceptujesz, to jesteś intruzem i od usunięcia cie są odpowiedniesłużby, a > nie kierowca. W praktyce, gdyby chcieć to rzeczywiście egzekwować, to > autobus po prostu poczeka na przyjazd policji.[/color]
Kierowcy sami gadają przez komórki, więc nie będą wypraszać. Któregoś dnia jakaś ładna dziewczyna, ale napruta otwierała sobie puszkę z piwem, mało co z siedzenia nie spadła i kierowca nawet się nie ruszył.
-- animka
>> A jezeli nie dam sie wyprosic kierowcy to co moze sie stac? Uzyje on sily[color=blue][color=green] >> a ja go bede mogl, wezwac policje i spokojnie oskarzyc o napasc z >> pobiciem? :) >> >> Czy ktos wie jak sie ma ten dziwny przepis do swobod konstytucyjnych >> obywateli? :) >>[/color] > Jakich znowu swobód? Wsiadając do autobusu akceptujesz regulamin. Jak nie > akceptujesz, to jesteś intruzem i od usunięcia cie są odpowiednie służby, > a > nie kierowca. W praktyce, gdyby chcieć to rzeczywiście egzekwować, to > autobus po prostu poczeka na przyjazd policji.[/color]
Czyli w tym momencie zostaje ubezwlasnowolniony przez kogos kto nie ma do tego prawa... Co skutkuje tym, ze moge pozwac kierowce lub/i MZA rzadajac odszkodowania... Zgadza sie? :)
PaJacek
> Wyobraz sobie w kilkuoosbowej sali szpitalnej dzowniace non stop[color=blue] > telefony ...[/color]
Niezle sie zaczyna.... No wiec wyobrazilem to sobie... co dalej? :)
PaJacek
Użytkownik "PaJacek" <pajacek@go2.pl> napisał w wiadomości news:hermo2$5ql$1@achot.icm.edu.pl... [...]
Co skutkuje tym, ze moge pozwac kierowce lub/i MZA rzadajac[color=blue] > odszkodowania... Zgadza sie? :) ^^^^^^[/color]
Nie!
Użytkownik "A.L." <alewando@aol.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oks3h5l0rdfa2f64dmnkbq2pna3oeudhci@4ax.com...[color=blue] > On Fri, 27 Nov 2009 21:06:45 +0100, Konrad Brywczyński > <konradbryw@gazeta.pl> wrote: >[color=green] >>A.L. pisze:[color=darkred] >>> >>> Niestety, wiekszosc uzytkownikow telefonow komorkowych, w dowolnym >>> miejscu na swiecie, to ordynarne chamy.[/color] >> >>Ponieważ w cywilizowanych krajach większość to użytkownicy telefonów >>komórkowych, to twierdzisz, że większość ludzi to ordynarne chamy.[/color] > > Nie. Twierdze ze wiekszosc ludzi staje sie ordynarnymi chamami gdy > posiadzie w reku telefon komorkowy. Wlasnie pol godziny temu wrocilem > z koncertu Vienna Boys Choir. W Chicago. Dostojny budynek, dostojne > towarzystwo, dostojnie odstawione. W czasie koncertu 6 razy zadzwonil > telefon komorkowy. Nie moj. > > Takze dzisiaj, w Chicago Art Institute Museum. Wyklad eksperta na > temat wystawy "Arts and Crafts from Britain to Chicago". Telefon > zadzwonil 4 razy. W muzeum nie mozna uzywac telefonu. W ciagu dwoch > godzin obsluga obsztorcowala chyba z tuzin ludzi.[/color]
Straszne chamstwo w tej chameryce.
Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:eds4h5pqg6qk10qldcna4juk09uldt7maa@4ax.com...[color=blue] > On Sun, 29 Nov 2009 12:43:48 +0100, Skrypëk <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> > wrote: >[color=green] >>Straszne chamstwo w tej chameryce.[/color] > > Pewnie z Polski przyjechało.[/color]
I niech tam zostanie a nie ciągle przylatuje i marudzi.
jerzu wrote:[color=blue] > On Sun, 29 Nov 2009 12:43:48 +0100, Skrypëk <ąkrypëk@pűbliçënëmy.pl> > wrote: >[color=green] >> Straszne chamstwo w tej chameryce.[/color] > > Pewnie z Polski przyjechało.[/color]
Na szczęście do macierzy zbyt często nie wraca, więc w Warszawie można sobie spokojnie pójść do filharmonii czy opery, nie słuchając dzwonków w trakcie koncertu/spektaklu. /Dzwonki w zbiorkomach mi zupełnie nie przeszkadzają. Rozmowy przez telefon też nie./
A.L. wrote:[color=blue] > > O... Kolega wie co to kwantyfikator... Nei przypuszczalem... A moze > nie wie i tylko tak picuje?...[/color]
Zapewne wiem więcej o kwantyfikatorach, niż Ty o kulturze. Ale przynajmniej nie muszę się męczyć z powodu chamstwa amerykańskiego na co dzień.
Dnia Sat, 28 Nov 2009 18:34:26 +0100, PaJacek napisał(a): [color=blue][color=green] >> Wyobraz sobie w kilkuoosbowej sali szpitalnej dzowniace non stop >> telefony ...[/color] > > Niezle sie zaczyna.... No wiec wyobrazilem to sobie... co dalej? :)[/color]
:) -- Pozdrawiam, e-Shrek
PaJacek pisze:[color=blue][color=green] >> Wyobraz sobie w kilkuoosbowej sali szpitalnej dzowniace non stop >> telefony ...[/color] > > Niezle sie zaczyna.... No wiec wyobrazilem to sobie... co dalej? :)[/color]
Hehe, jak nic przelozy sie to na dzwoniace groby a wtedy to juz bedzie sie dzialo. Laskowik cos o tym wie ;)
-- jedrus
Myślenie to ciężka i na koszt podatnika praca. [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/137/1/1/1/[/url]
[color=blue] > Nie. Twierdze ze wiekszosc ludzi staje sie ordynarnymi chamami gdy > posiadzie w reku telefon komorkowy. Wlasnie pol godziny temu wrocilem > z koncertu Vienna Boys Choir. W Chicago. Dostojny budynek, dostojne > towarzystwo, dostojnie odstawione. W czasie koncertu 6 razy zadzwonil > telefon komorkowy. Nie moj.[/color]
o! to chamy są nie tylko w Polsce/Warszawie? :-P
Nie porównuj sali koncertowej z autobusem. Może zakazać zwykłych rozmów między pasażerami? Oni też mogą przeszkadzać, głośno rozmawiać itp.
pozdrawiam mario
Animka pisze:[color=blue] > Nie obowiązuje on też w żadnym innym > mieście.[/color]
Z tego, co pamiętam, w Gdańsku w każdym autobusie komunikacji miejskiej jest obrazek ze skreślonym telefonem komórkowym, ale mi to zwisa i i tak używam telefonu gdzie chcę.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|