|
|
|
wyjÄ…tkowa |
|
|
od soboty tvp3 pokazywa³a jakies ko¶lawe migawki z dni morza
dzisiaj hipokryzja w RM Szczecin zafundowa³a nam alejê JPII wspart± od¶piewaniem anio³a Panskiego
teraz ogl±dam w tvp3 XX rocznice wizyty JPII w szczecinie ogl±dam - imprezuje oko³o 300 ludzi
ludzie zwyczajnie maj± dosyæ ,g³owny prowadzacy nie ukrywa bezradnej konsternacji -- ===opix
myslales kiedys zeby sie sam za cos wziac? krytykowac to nawet starszaki mlodsze potrafia.
adi wrote: [color=blue] > myslales kiedys zeby sie sam za cos wziac? > krytykowac to nawet starszaki mlodsze potrafia.[/color]
sam pilnuje swojego i swiata nie uszczêsliwiam na si³ê i mam prawo komentowaæ to co mi siê nie podoba albo posiadam do tego stosunek krytyczny
i nie podoba mi siê hipokryzja jak i wszelka dwulicowo¶æ -PRL bis -- ===opix
U¿ytkownik "opix" <opixq@qq2ba.nl> napisa³ w wiadomo¶ci news:f4k314$isd$1@news.onet.pl...[color=blue] > adi wrote: >[color=green] >> myslales kiedys zeby sie sam za cos wziac? >> krytykowac to nawet starszaki mlodsze potrafia.[/color] > > sam pilnuje swojego i swiata nie uszczêsliwiam na si³ê i mam prawo > komentowaæ to co mi siê nie podoba albo posiadam do tego stosunek > krytyczny > > i nie podoba mi siê hipokryzja jak i wszelka dwulicowo¶æ -PRL bis[/color]
Tu niestety musze opixowi przyznac racje. Dzis jadac autkiem do pracy zostalem solidnie zblokowany przez bande rozanielonych katolikow zmierzajacych w strone jasnych bloni pod dowodzeniem kilku "nietoperzy" dracych ryja w megafon.Czerwone swiatlo? A czym ze to jest w porownaniu do boskiej ekstazy... blah. Nie zamierzam obrazac czyjejs wiary ale niestety ex papieza JP II do garnka nie wloze , nie zaplace nim rachunkow i nie kupie za niego paliwa. Natomiast dotarcie na czas do klienta jak najbardziej przybliza mnie do spelnienia 3 powyzszych warunkow i jeszcze paru innych. Nie mam nic do tego , ze ktos wspomina tego jak by nie bylo wielkiego czlowieka. Ale niech jego wspominania, lamenty i modlitwy nie utrudniaja zycia innym... Fanatyzm normalnie ... P.S. Jestem wierzacym , ale boski personel naziemny w wiekszosci przypadkow strasznie mnie w...wia...
Podejrzewam ze zostane ostro wylajany za tego posta , albo nawet dorwie mie Hiszpanska Inkwizycja , ale ... laske klade na to , mam prawo wyrazic swoja opinie na ten temat. Pozdrawiam wszystkich serdecznie C3
[color=blue] > > Tu niestety musze opixowi przyznac racje. Dzis jadac autkiem do pracy > zostalem solidnie zblokowany przez bande rozanielonych katolikow > zmierzajacych w strone jasnych bloni pod dowodzeniem kilku "nietoperzy" > dracych ryja w megafon.Czerwone swiatlo? A czym ze to jest w porownaniu do > boskiej ekstazy... blah. Nie zamierzam obrazac czyjejs wiary ale niestety > ex papieza JP II do garnka nie wloze , nie zaplace nim rachunkow i nie > kupie za niego paliwa. Natomiast dotarcie na czas do klienta jak > najbardziej przybliza mnie do spelnienia 3 powyzszych warunkow i jeszcze > paru innych. Nie mam nic do tego , ze ktos wspomina tego jak by nie bylo > wielkiego czlowieka. Ale niech jego wspominania, lamenty i modlitwy nie > utrudniaja zycia innym... Fanatyzm normalnie ... > P.S. > Jestem wierzacym , ale boski personel naziemny w wiekszosci przypadkow > strasznie mnie w...wia... > > Podejrzewam ze zostane ostro wylajany za tego posta , albo nawet dorwie mie > Hiszpanska Inkwizycja , ale ... laske klade na to , mam prawo wyrazic swoja > opinie na ten temat. > Pozdrawiam wszystkich serdecznie > C3 > >[/color]
Nic dodaæ nic uj±æ:P
P.S. Fajne okreslenie na biznesmenów s sukienkach:P - boski personel naziemny.
Pozdrawiam. Cichy.
> od soboty tvp3 pokazywa³a jakies ko¶lawe migawki z dni morza[color=blue] > > dzisiaj hipokryzja w RM Szczecin zafundowa³a nam alejê JPII wspart± > od¶piewaniem anio³a Panskiego > > teraz ogl±dam w tvp3 XX rocznice wizyty JPII w szczecinie ogl±dam - > imprezuje oko³o 300 ludzi > > ludzie zwyczajnie maj± dosyæ ,g³owny prowadzacy nie ukrywa bezradnej > konsternacji[/color]
Kaza³e¶ g³osowaæ na Krzystka ?
Kaza³e¶.
-- "Miej odwagê my¶leæ"
Grzegorz Z. wrote: [color=blue][color=green] >> od soboty tvp3 pokazywa³a jakies ko¶lawe migawki z dni morza >> >> dzisiaj hipokryzja w RM Szczecin zafundowa³a nam alejê JPII wspart± >> od¶piewaniem anio³a Panskiego >> >> teraz ogl±dam w tvp3 XX rocznice wizyty JPII w szczecinie ogl±dam - >> imprezuje oko³o 300 ludzi >> >> ludzie zwyczajnie maj± dosyæ ,g³owny prowadzacy nie ukrywa bezradnej >> konsternacji[/color] > > Kaza³e¶ g³osowaæ na Krzystka ? > > Kaza³e¶. >[/color] wiedzia³em co robiê -on bidny jak mysz ko¶cielna przyjaciól wielu nie ma wiec du¿o nie zepsuje
-- ===opix
List do PT Ateistów
Motto:
Prze¿ywszy ¿ycie bezbo¿nie, jak trzeba
Poszed³ ateista po ¶mierci do Nieba.
Spotyka go ¶w.Kunegunda:
"No, i jak Pan teraz wyglunda?"
A on jej na to: "O Santa!
£adnie to kpiæ z repatrianta?"
(chyba Marian Za³ucki?)
Drodzy Atei¶ci!
Ja zaliczam siê do ludzi wierz±cych w Boga. Nie mam jednak zamiaru przekonywaæ Was, ¿e Bóg istnieje. Bo niby jak? Bardzo ³atwo mo¿na udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Bóg istnieje - jak równie ³atwo mo¿na udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Bóg nie istnieje... Wiêc po co mamy traciæ czas? Jest to kwestia Wiary - a ta nie podlega ¿adnemu rozumowaniu.
Aha - pytacie: "Jak udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Bóg istnieje?". Bardzo prosto. Nawet gdyby na niebosk³onie pojawi³ siê zastêp Czterech Archanio³ów, a tak¿e Trony, Serafiny, Tr±by i Cherubiny - w liczbie dok³adnie takiej, jak w Apokalipsie - to co zrobicie, Drodzy Atei¶ci? Brawo! Powiecie, ¿e to Aldebarañczycy przylecieli, przeczytali Bibliê, i oto urz±dzaj± nam fiku¶ne przedstawienie. I bêdziecie mieli racjê: to ¿aden dowód! Ca³kiem mo¿liwe, ¿e bardzo wysoko rozwiniêci technicznie Aldebarañczycy przylec± - a maj± takie mo¿liwo¶ci techniczne oraz swoiste poczucie humoru. Mog± zreszt± to zrobiæ po to, by tanim kosztem sk³oniæ 99% ludzi do wykonywania jakich-¶ ich (rzekomo Boskich) poleceñ. Kto wie?
Co mówicie, Kochani? ¯e gdyby pojawi³y siê Archanio³y, Tr±by, Trony, Serafiny i Cherubiny - to by¶cie jednak uwierzyli w Boga? Oooo - to uwa¿acie, znaczy, ¿e prawdopodobieñstwo istnienia Boga jest wiêksze, ni¿ prawdopodobieñstwo przylotu wysoko rozwiniêtych Aldebarañczyków? No-no...
A jak udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Boga nie ma? Oh, to jasne: cokolwiek by¶cie, Drodzy Atei¶ci, wymy¶lili, to sp³ynie po nas jak woda po kaczce. Pan Bóg jest przecie¿ Wszechmocny - a jako Wszechmocny mo¿e stworzyæ Ziemiê razem z "dowodami" na to, ¿e cz³owiek pochodzi od ma³py, albo i od ¿ó³wia. Np. po to, by sprawdziæ, czy g³êboko Mu wierzymy i nie zmyl± nas (fa³szywe przecie¿!) dowody. Ba! Byæ mo¿e stworzy³ ¶wiat wczoraj - z nami obdarzonymi (fa³szyw±) pamiêci± dnia przedwczorajszego i wszystkich poprzednich. Jak udowodniæ, ¿e tak nie jest? Nie da siê, Kochani - nie da siê... Je¶li Bóg jest Wszechmocny - to mo¿e stworzyæ WSZYSTKO, z ateistami i takim kamieniem, którego Sam nie bêdzie w stanie unie¶æ. Bo czym go, je¶li bêdzie chcia³, uniesie. Kto powiedzia³, ¿e Wszechmocnego obowi±zuje logika?
Kwestiê Wiary mamy wiêc za³atwion±. Wy wierzycie w jedno - my w drugie; i nie mamy siê o co k³óciæ. Ka¿dy z czterech ¶wiatów:
0 - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie nie wierz±
A - Bóg istnieje, ale ludzie w Jego istnienie nie wierz±
B - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie wierz±
AB - Bóg istnieje i ludzie wierz± w Jego istnienie
- jest logicznie mo¿liwy. Wiemy, ¿e ¿yjemy w ¶wiecie, w którym czê¶æ ludzi wierzy w istnienie Boga, a czê¶æ wierzy w Jego nieistnienie - natomiast nie wiemy, i nigdy nie bêdziemy wiedzieli, czy On istnieje.
Czym innym ni¿ Wiara jest religia. Jest to zjawisko spo³eczne. I jest ono ca³kowicie niezale¿ne od istnienia Boga. A nawet od wiary w Niego. £atwo mo¿na sobie wyobraziæ kraj, w którym ¿aden doros³y nie wierzy w Boga - mimo to wyznaj± i uprawiaj± religiê (z powodów, o których ni¿ej). Trochê trudniej wyobraziæ sobie kraj, w którym wszyscy wierz± w Boga, ale nie uprawiaj± ¿adnego Jego kultu - ale te¿ jest to mo¿liwe (logicznie mo¿liwa jest Wiara zakazuj±ca wszelkiego oddawania czci Bogu - jako nieprzyzwoitego podlizywania siê Mu w nadziei na Raj!)
Religia to pewien zwyczaj kulturowy i spo³eczny. Nies³ychanie wa¿ny. Z punktu widzenia Wiary jest kompletnie obojêtne, czy ¿egnamy siê z lewa na prawo - czy trzema palcami z prawa na lewo, czy do domu modlitwy wchodzimy z g³ow± zakryt± - czy odkryt±. Panu Bogu jest to zapewne wszystko jedno. Natomiast przyjmowanie i pielêgnowanie pewnych obyczajów jest wa¿ne dla spójno¶ci i rozwoju spo³eczeñstwa.
Jest to temat na kupê traktatów. Tu wa¿ne jest jedno: nie mylny religii z Wiar±.
Teraz dochodzimy do tematu zasadniczego
My, wierz±cy, nie mamy problemów egzystencjalnych. Wy macie: musicie zadaæ sobie pytanie: "Po co ¿yjemy?" Bo jak nie po oto, by wype³niaæ nakazy Dekalogu i zapewniæ sobie bytowanie w szczê¶ciu po wsze czasy - no, to w³a¶ciwie jaki jest sens ludzkiego ¿ycia?
Libera³owie-atei¶ci odpowiadaj± zazwyczaj s³owami ¶p.Jana Stuarta Milla: '"Celem jest maksymalizacja szczê¶cia mo¿liwie najwiêkszej liczby ludzi".
OK. Nie mam wprawdzie felicytometru i nie wierzê w mo¿liwo¶æ jego skonstruowania - ale: niech bêdzie. W takim razie dlaczego nam przeszkadzacie?
W czym?
W szczê¶liwym umieraniu!
My wierzymy, ¿e po w miarê przyzwoitym ¿yciu przenosimy siê do Lepszego ¦wiata. I nam to sprawia przyjemno¶æ! Lubimy tak w³a¶nie umieraæ. A Wy nam chcecie tê przyjemno¶æ popsuæ! Niby dlaczego?!?
Zachowujecie siê jak dziecko bez nogi, które psuje koledze rowerek, by te¿ nie móg³ na nim je¼dziæ!
Byæ mo¿e Pana Boga nie ma - ale my wierzymy, ¿e jest, i nam jest z tym dobrze. Natomiast na czym mia³oby polegaæ Wasze dobro, gdyby¶cie nawet przekonali nas, ¿e Pana Boga nie ma? Robicie to w imiê Prawdy? Ale-¿ dowodu na nieistnienie Boga nie macie!
Co by Wam da³o gdyby¶cie nas przekonali? Wam - nic. A nam by siê umiera³o znacznie mniej przyjemnie...
Zauwa¿cie, ¿e nie ma tu symetrii. Wierz±cy (chrze¶cijanin, ¿yd, muzu³manin) jesli jest socjalist±, a wiêc czuje sie powo³any do dbanie o dobro innych - ma powód, by Was przekonywaæ. Chce waszego dobra... Ale libera³??!?
Natomiast nie widzê, jaki interes ma ateista - nawet o sk³onno¶ciach pro-spo³ecznych - by namawiac kogokolwiek do ateizmu. Ateista-libera³ cieszy siê zasiê (po cichu!), ¿e w czasie gdy konkurent w niedzielê siê modli, on przez tê godzinê wypracuje parê z³otych, co pozwoli mu wygraæ z nim walkê o rynek...
W UPR-ze s± i wierz±cy, i atei¶ci. Wszelako my nie zajmujemy siê przekonywaniem nikogo do tego by wierzy³, albo nie wierzy³. To s± sprawy indywidualne.
Ale jest jeszcze aspekt spo³eczny.
Ludzie wierz±cy, ¿e Pan Bóg po ¶mierci nagradza dobrych, a karze z³ych, rzadziej kradn±, gwa³c±, morduj±. Mo¿e tylko ze strachu - ale ja wolê mieæ mniejsz± szansê, ¿e zostanê zamordowany... i jest mi wszystko jedno, czy nie zostanê zamordowany dlatego, ¿e potencjalny morderca nie zabi³ mnie bo nie lubi zabijaæ - czy ze strachu przed Piek³em.
Je¶li wiêc chcecie, by zwiêkszy³a siê liczba przestêpstw, by trzeba by³o obci±¿aæ bud¿ety coraz wy¿szymi wydatkami na policjê, na kamery monitoruj±ce miasta, na aparaturê pods³uchow± - to proszê: przekonujcie ludzi, ¿e Pana Boga nie ma.
Powtarzam: z politycznego punktu widzenia jest obojêtne, czy Pan Bóg istnieje, czy nie istnieje; wa¿ne: by ludzie wierzyli, ¿e istnieje. Jak mawiali rosyjscy nihili¶ci: "Boga niet - otca w mordu mo¿na!". Chcecie oberwaæ po mordzie od w³asnego dziecka? To uczcie je, ¿e nie istnieje Niebo i Piek³o, a moralno¶æ jest wzglêdna...
OK - jeste¶cie elit±, Wasze dzieci bêd± dobrze wychowane i bez boja¼ni Bo¿ej nikogo mordowaæ i gwa³ciæ nie bêd±. Jednak - wyobra¼cie to sobie, Kochani Atei¶ci - na ¶wiecie obok dzieci dobrze wychowanych (a i z takimi nigdy nic nie wiadomo...) istnieje ze trzydzie¶ci razy tyle dzieci ¼le wychowanych. Nieraz: dzieci prymitywnych umys³owo - i bêd±cych prymitywami. I jaka¶ czê¶æ z nich jednak boi siê tego Piek³a. Oni nie wnikaj± w szczegó³y, obcy im jest spór o transsubstancjalno¶æ lub o manicheizm - natomiast prost± naukê: "Ukradniesz - bêdziesz siê sma¿y³ dwa lata" - rozumiej±.
I je¶li widz± w ko¶ciele t³um modl±cych siê, widz± w¶ród nich wielkich tego ¶wiata, ludzi m±drych i wykszta³conych - to mówi± sobie: "Ja tam nie wiem, czy Bóg istnieje - ale skoro miliardy ludzi weñ wierz±, inteligentni i m±drzejsi ode mnie wierz± - to oni pewno wiedz± lepiej... Na wszelki wypadek nie bêdê krad³".
Nawet wiêc, je¶li w Niego nie wierzycie, to w Waszym interesie jest siedzieæ cicho - a nawet przekonywaæ innych, ¿e On istnieje!
Czy my¶licie, ¿e np. Mieszkowi I objawi³ siê Duch ¦wiêty? Nie, on po prostu skalkulowa³, ¿e religia chrze¶cijañska jest korzystna dla podtrzymania w³adzy królewskiej, w³adzy ojca rodziny itd. I dlatego pod przymusem kaza³ nawracaæ...
Je¶li tego nie rozumiecie, je¶li nie rozumiecie w³asnego interesu - no, to trudno! Co¶ nie w porz±dku z inteligencj± i racjonalizmem. Bo podobno nazywacie siê racjonalistami?
Reasumuj±c: oczywi¶cie mo¿ecie mieæ racjê twierdz±c, ¿e Bóg nie istnieje. Ja nie krytykujê niewiary w Boga, nie krytykujê ateizmu! O tym jednak, czy Bóg istnieje, przekonamy siê (albo nie...) dopiero po ¶mierci. Dlatego nie wierzcie sobie - nikt Wam nie zakazuje nie wierzenia - i uwa¿ania siê po cichu za lepszych od tkwi±cej w zabobonach Wiekszo¶ci.!
Natomiast g³oszenie ateizmu, ateizm wojuj±cy, jest absolutnie nieracjonalny. W dodatku: szkodliwy spo³ecznie.
Wiêc: po co go g³osiæ?
JKM
sq1euo wrote:
no i masz umrzesz szczêsliwszy bo ¶wiety piotr o swicie klucza nie zapomni
nie krytykujê spraw religijnych bo to raczej jest stypa po kulcie jednostki
twierdzenia ¿e przyjazd papie¿a do szczecina mia³ jakis wybitny prze³om jest zjawiskiem takim samym jak trzêsienie ziemi na sumatrze do rosnacej populacji ³ysych w szczecinie
zamiast fanfaronady rocznicowych styp mo¿e wiêcej z tego co g³osi³ w ¿yciu spo³ecznym politycznym publicznym i w stosunkach miêdzy lud¼mi
jedni chodz± do ko¶cio³a pomodliæ siê inni nie chodz± bo twierdz± ze jak Bóg jest wszêdzie i do modlitwy nie potrzeba im struktur i budowli i sa trzeci najbarzdiej aktywni -pokazowa hipokryzja z politykami na czele -te same wiesniaki co ich przodkowie którzy posiadali jedyn± parê butów po to aby pokazaæ sie na mszy
odszedl zapiasa³ sie w pamieci postawiono pomnik ale celebracja .....to raczej oznaka zagubienia i upadku -nie ma a my nadal w grzechu sie ³ajdczymy
i co tu ma ateizm do rzeczy jak mysle inaczej ale nie szarpie nie odcinam kuponu i nie robie spektaklu i siê nie obna¿am marno¶ci± -- ===opix
Dnia Tue, 12 Jun 2007 15:22:57 +0200, sq1euo napisa³(a): [color=blue] > Natomiast g³oszenie ateizmu, ateizm wojuj±cy, jest absolutnie > nieracjonalny. W dodatku: szkodliwy spo³ecznie.[/color]
Tak samo jak fanatyzm katolicki tylko po co siê k³óciæ? Ja katolika nie chcê przekonywac ze Boga nie ma , a katolik zawsze chce mnie przekonaæ ¿e jest :P I tu siê ró¿nimy. Mo¿na przy tym o piwku lub kawie porozmawiaæ a nie laæ wodê na grupe do tego nie przeznaczon±. Eot z mojej strony.
-- Sabat JID:sabat@jabber.autocom.pl | GG:87338 | ICQ:81749963 [url]http://www.xfire.com/profile/samsabat/[/url]
U¿ytkownik "Sabat" <sabatenator@wyciacto_gmail_to_takze_i_bedzie_dobrze.com> napisa³ w wiadomo¶ci news:g5rvdsqwa06i$.xzpblpxj617d$.dlg@40tude.net... [color=blue] > Mo¿na przy tym o piwku lub kawie porozmawiaæ a nie laæ wodê na grupe do > tego nie przeznaczon±.[/color]
Chyba s± przyjemniejsze rzeczy do omówienia przy kawie itp ;))
> Kwestiê Wiary mamy wiêc za³atwion±. Wy wierzycie w jedno - my w[color=blue] > drugie; i nie mamy siê o co k³óciæ. Ka¿dy z czterech ¶wiatów: > > 0 - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie nie wierz± > > A - Bóg istnieje, ale ludzie w Jego istnienie nie wierz± > > B - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie wierz± > > AB - Bóg istnieje i ludzie wierz± w Jego istnienie > > - jest logicznie mo¿liwy. Wiemy, ¿e ¿yjemy w ¶wiecie, w którym czê¶æ > ludzi wierzy w istnienie Boga, a czê¶æ wierzy w Jego nieistnienie - > natomiast nie wiemy, i nigdy nie bêdziemy wiedzieli, czy On istnieje.[/color]
Gdyby¶my wiedzieli i mieli na to dowody ¿e Bóg istnieje nie by³aby to wiara tylko wiedza. A tej wiedzy hierarchowie ko¶cielni boj± siê jak diabe³ ¶wiêconej wody.
Tom
sq1euo pisze:
Jest to kwestia Wiary - a ta nie podlega ¿adnemu[color=blue] > rozumowaniu.[/color]
To co piszesz poni¿ej jest nim jak najbardziej. [color=blue] > > Aha - pytacie: "Jak udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Bóg > istnieje?". Bardzo prosto. Nawet gdyby na niebosk³onie pojawi³ siê zastêp > Czterech Archanio³ów, a tak¿e Trony, Serafiny, Tr±by i Cherubiny - w liczbie > dok³adnie takiej, jak w Apokalipsie - to co zrobicie, Drodzy Atei¶ci? Brawo! > Powiecie, ¿e to Aldebarañczycy przylecieli, przeczytali Bibliê, i oto > urz±dzaj± nam fiku¶ne przedstawienie. I bêdziecie mieli racjê: to ¿aden > dowód![/color]
To by³by baaardzo mocny dowód.¯aden cz³owiek kieruj±cy siê rozumem a nie wiar± nie móg³by go zlekcewa¿yæ.A po có¿ w samym ko¶ciele komisje do badania cudów...
Ca³kiem mo¿liwe, ¿e bardzo wysoko rozwiniêci technicznie[color=blue] > Aldebarañczycy przylec±[/color]
Ca³kiem mo¿liwe?Chyba dla cz³owieka g³êbokiej wiary...
- a maj± takie mo¿liwo¶ci techniczne
Wow,gdzie zapodaj± jak±¶ wiedzê na ten temat chêtnie zg³êbiê.
oraz swoiste[color=blue] > poczucie humoru.[/color]
No nie...bez przesady
Mog± zreszt± to zrobiæ po to, by tanim kosztem sk³oniæ 99%[color=blue] > ludzi do wykonywania jakich-¶ ich (rzekomo Boskich) poleceñ. Kto wie?[/color]
Nie strasz,nie strasz[color=blue] > > Co mówicie, Kochani? ¯e gdyby pojawi³y siê Archanio³y, Tr±by, Trony, > Serafiny i Cherubiny - to by¶cie jednak uwierzyli w Boga? Oooo - to > uwa¿acie, znaczy, ¿e prawdopodobieñstwo istnienia Boga jest wiêksze, ni¿ > prawdopodobieñstwo przylotu wysoko rozwiniêtych Aldebarañczyków?[/color]
Prawdopodobieñstwo jest gdzie¶ w okolicach zera.Jak sam wspomnia³e¶ to tylko wiara,¿adnych dowodów.No i odrobina pró¿no¶ci która ka¿e ci s±dziæ ¿e masz jakiekolwiek pojêcie co dzieje siê w g³owach ateistów :)
[color=blue] > > A jak udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Boga nie ma? Oh, to > jasne: cokolwiek by¶cie, Drodzy Atei¶ci, wymy¶lili, to sp³ynie po nas jak > woda po kaczce. Pan Bóg jest przecie¿ Wszechmocny - a jako Wszechmocny mo¿e > stworzyæ Ziemiê razem z "dowodami" na to, ¿e cz³owiek pochodzi od ma³py, > albo i od ¿ó³wia.[/color]
Nie przeceniasz Boga ogólnie przyjê³o siê ¿e stworzy³ jab³onkê,wê¿a,Adama a potem ju¿ mia³, problemy z budulcem.A z tymi konkretniejszymi dowodami gdyby nie Darwin...nawet by¶ o tym nie wspomnia³ :)
Np. po to, by sprawdziæ, czy g³êboko Mu wierzymy i nie[color=blue] > zmyl± nas (fa³szywe przecie¿!) dowody.[/color]
Pewnie lepiej wierzyæ w historiê o jab³once.Jest ca³a masa dowodów(prawdziwych przecie¿!!!)na to ¿e gdzie¶ jest ta jab³onka.
Ba! Byæ mo¿e stworzy³ ¶wiat wczoraj -[color=blue] > z nami obdarzonymi (fa³szyw±) pamiêci± dnia przedwczorajszego i wszystkich > poprzednich Jak udowodniæ, ¿e tak nie jest? Nie da siê,[/color]
Oczywi¶cie mo¿esz wierzyæ ¿e wczoraj powsta³e¶,¿e twoja ¿ona,dzieci,rodzice to przypadkowo postawione na twojej drodze osoby.W koñcu nie ma ¿adnych dowodów ¿e to twoja rodzina je¶li wczoraj nie by³o.W koñcu nie ma ¿adnych dowodów ¿e jest cokolwiek,w koñcu nawet nie wiadomo czy jeste¶ i piszesz do tego d±¿ysz do samounicestwienia?
Kochani - nie da[color=blue] > siê... Je¶li Bóg jest Wszechmocny - to mo¿e stworzyæ WSZYSTKO, z ateistami i > takim kamieniem, którego Sam nie bêdzie w stanie unie¶æ. Bo czym go, je¶li > bêdzie chcia³, uniesie.[/color]
Jak kto¶ jest wszechmocny to jak sama nazwa wskazuje nie ma kamienia którego nie podniesie a ty zdaje siê wierzysz ¿e jest wszechmocny.
Kto powiedzia³, ¿e Wszechmocnego obowi±zuje logika?
Nikt dla wierz±cych jak widaæ by³by to spory niewygodny balast :)Dla ateisty to bez znaczenia.[color=blue] > > Kwestiê Wiary mamy wiêc za³atwion±. Wy wierzycie w jedno[/color]
Ateista nie wierzy...
- my w[color=blue] > drugie;[/color]
Tak patrz±c na to co piszesz szczególnie o dniu wczorajszym zdziwiony jestem ze zdecydowa³e¶ siê na wiarê w Boga w sumie wczoraj jego te¿ mog³o nie byæ.Byæ mo¿e wymy¶li³ go jaki¶ cwaniak(szatan!) dzi¶ rano skoro zauwa¿y³ ¿e wczoraj nie by³o...Kwestionujesz jakikolwiek byt- w±tpliwym jest wiêc czy wczoraj by³ papie¿!Po có¿ wiêc stawiaæ pomniki komu¶ kogo nie by³o,po co opowiadaæ bzdety ¿e by³ z³y komunizm skoro istnieje spore prawdopodobieñstwo ¿e wczoraj go nie by³o.....Wystarczy wiara... :)
i nie mamy siê o co k³óciæ.
To nie k³ótnia to odwieczna walka dobra ze z³em w której ko¶ció³ w tej chwili wygrywa :).I tak zaczyna siê ten w±tek.Przegranym nie podobaj± siê nowe pomniki,nowe pochody,nowe nazwy ulic-tu nie chodzi o wiarê,tu jak najbardziej idzie o materiê...
Ka¿dy z czterech ¶wiatów:[color=blue] > > 0 - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie nie wierz± > > A - Bóg istnieje, ale ludzie w Jego istnienie nie wierz± > > B - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie wierz± > > AB - Bóg istnieje i ludzie wierz± w Jego istnienie[/color]
e no z tego co pisale¶ to mo¿e jeszcze byæ Nie ma Boga i nas nie ma[color=blue] > > - jest logicznie mo¿liwy. Wiemy, ¿e ¿yjemy w ¶wiecie, w którym czê¶æ > ludzi wierzy w istnienie Boga, a czê¶æ wierzy w Jego nieistnienie -[/color]
Logicznie to bêdzie: Ty w to wierzysz a ja nie.
[color=blue] > natomiast nie wiemy, i nigdy nie bêdziemy wiedzieli, czy On istnieje.[/color]
Logicznie to: Ty w to wierzysz a ja nie. [color=blue] > > Czym innym ni¿ Wiara jest religia. Jest to zjawisko spo³eczne. I jest > ono ca³kowicie niezale¿ne od istnienia Boga. A nawet od wiary w Niego. £atwo > mo¿na sobie wyobraziæ kraj, w którym ¿aden doros³y nie wierzy w Boga[/color]
Bardzo ³atwo zw³aszcza ¿e nie ma i nie by³o kraju w którym taka sytuacja siê zdarzy³a.
(logicznie mo¿liwa jest Wiara[color=blue] > zakazuj±ca wszelkiego oddawania czci Bogu - jako nieprzyzwoitego > podlizywania siê Mu w nadziei na Raj!)[/color]
Trochê denerwuj±ca jest ta twoja ¿onglerka miêdzy logik± a jej odrzuceniem.
[color=blue] > > My, wierz±cy, nie mamy problemów egzystencjalnych. Wy macie: musicie > zadaæ sobie pytanie: "Po co ¿yjemy?"[/color]
Dlaczego zak³adasz ¿e niewierz±cy co¶ musi?
Bo jak nie po oto, by wype³niaæ nakazy[color=blue] > Dekalogu i zapewniæ sobie bytowanie w szczê¶ciu po wsze czasy - no, to > w³a¶ciwie jaki jest sens ludzkiego ¿ycia?[/color]
Wiedza,pieni±dze,w³adza,tworzenie,lenistwo,¶mieræ na krzy¿u,wiara w Boga,prokreacja,wojna,rodzina,konsumpcja,opowiadanie bzdur na pl.regionalne szczecin(opix),itd,itp je¶li tylko odrzucisz wiarê a pozwolisz sobie na ¶wiadome ¿ycie celów jest a¿ nadto.
W takim razie dlaczego nam[color=blue] > przeszkadzacie? > > W czym?[/color]
W szerzeniu "prawdy" [color=blue] > > W szczê¶liwym umieraniu! > > My wierzymy, ¿e po w miarê przyzwoitym ¿yciu przenosimy siê do > Lepszego ¦wiata. I nam to sprawia przyjemno¶æ! Lubimy tak w³a¶nie umieraæ. A > Wy nam chcecie tê przyjemno¶æ popsuæ! Niby dlaczego?!?[/color]
W tym jednym moja wiara jest niezachwiana.Macie siê ¶wietnie i daleko wam do umierania.[color=blue] > > Zachowujecie siê jak dziecko bez nogi, które psuje koledze rowerek, by > te¿ nie móg³ na nim je¼dziæ![/color]
Na szczê¶cie nie wierzê w takie przyk³ady :)[color=blue] > > Byæ mo¿e Pana Boga nie ma - ale my wierzymy, ¿e jest, i nam jest z tym > dobrze. Natomiast na czym mia³oby polegaæ Wasze dobro, gdyby¶cie nawet > przekonali nas, ¿e Pana Boga nie ma? Robicie to w imiê Prawdy? Ale-¿ dowodu > na nieistnienie Boga nie macie![/color]
Nie o Boga tu idzie lecz o w³adzê i pieni±dze.I przeciw temu ludzie siê buntuj±.Kwestia istnienia lub nieistnienia Boga jest dla ateisty nieistotna.[color=blue] > > Co by Wam da³o gdyby¶cie nas przekonali? Wam - nic.[/color]
Z tych istotniejszych (byæ mo¿e)kasa posz³aby na sensowniejsze i bardziej potrzebne tu na ziemi rzeczy.Ale po co gdybaæ.Nie chodzi o Boga
A nam by siê[color=blue] > umiera³o znacznie mniej przyjemnie...[/color]
To przykre ¿e do tego to siê sprowadza w twoim przypadku[color=blue] > > Zauwa¿cie, ¿e nie ma tu symetrii. Wierz±cy (chrze¶cijanin, ¿yd, > muzu³manin) jesli jest socjalist±, a wiêc czuje sie powo³any do dbanie o > dobro innych - ma powód, by Was przekonywaæ.[/color]
I nie przyjmuje do wiadomo¶ci ¿e to co on czuje wcale nie musi byæ dobrem... [color=blue] > Natomiast nie widzê, jaki interes ma ateista - nawet o sk³onno¶ciach > pro-spo³ecznych - by namawiac kogokolwiek do ateizmu.[/color]
Bo w odró¿nienu od ciebie nie wierzê ¿e ¶wiat powsta³ byæ mo¿e wczoraj.Kocham swoich bliskich wiem ¿e s± moj± histori± i nie strzeli mi do g³owy kwestionowanie takich faktów,by za chwilê podawaæ dzieje Mieszka jako przyk³ad czego¶ tam.
Ateista-libera³ cieszy[color=blue] > siê zasiê (po cichu!), ¿e w czasie gdy konkurent w niedzielê siê modli, on > przez tê godzinê wypracuje parê z³otych, co pozwoli mu wygraæ z nim walkê o > rynek...[/color]
Jakby ci to powiedzieæ aby za bardzo ciê nie dotkn±æ...Mo¿e tak:Obawiam siê ¿e ¿aden ateista w Polsce nie osi±ga tak du¿ego zysku w niedzielê jak najbardziej wierz±cy...
[color=blue] > Ludzie wierz±cy, ¿e Pan Bóg po ¶mierci nagradza dobrych, a karze > z³ych, rzadziej kradn±, gwa³c±, morduj±.[/color]
Tysi±ce zabija³y,zabijaj± i obawiam siê ¿e bêd± zabijaæ krzycz±c ¿e Bog jest z nimi...[color=blue] > > Je¶li wiêc chcecie, by zwiêkszy³a siê liczba przestêpstw, by trzeba > by³o obci±¿aæ bud¿ety coraz wy¿szymi wydatkami na policjê, na kamery > monitoruj±ce miasta, na aparaturê pods³uchow± - to proszê: przekonujcie > ludzi, ¿e Pana Boga nie ma.[/color]
Je¶li tylko to pomo¿e to widzê w tym spory sens[color=blue] > > Powtarzam: z politycznego punktu widzenia jest obojêtne, czy Pan Bóg > istnieje, czy nie istnieje; wa¿ne: by ludzie wierzyli, ¿e istnieje. Jak > mawiali rosyjscy nihili¶ci: "Boga niet - otca w mordu mo¿na!".[/color]
I taki obraz ateizmu chcia³by¶ widzieæ ale tak to tylko mo¿e a wcale nie musi wygl±daæ.
Chcecie[color=blue] > oberwaæ po mordzie od w³asnego dziecka? To uczcie je, ¿e nie istnieje Niebo > i Piek³o, a moralno¶æ jest wzglêdna...[/color]
I to powoduje ¿e dzieci bij± rodziców po mordach:)twoja wiara naprawdê przenosi góry.[color=blue] > > OK - jeste¶cie elit±,[/color]
Elita jest teraz czarna i kolor ma ogromne znaczenie.
Wasze dzieci bêd± dobrze wychowane i bez boja¼ni[color=blue] > Bo¿ej nikogo mordowaæ i gwa³ciæ nie bêd±. Jednak - wyobra¼cie to sobie, > Kochani Atei¶ci - na ¶wiecie obok dzieci dobrze wychowanych (a i z takimi > nigdy nic nie wiadomo...) istnieje ze trzydzie¶ci razy tyle dzieci ¼le > wychowanych. Nieraz: dzieci prymitywnych umys³owo - i bêd±cych prymitywami. > I jaka¶ czê¶æ z nich jednak boi siê tego Piek³a. Oni nie wnikaj± w > szczegó³y, obcy im jest spór o transsubstancjalno¶æ lub o manicheizm - > natomiast prost± naukê: "Ukradniesz - bêdziesz siê sma¿y³ dwa lata" - > rozumiej±.[/color]
Jak sam przyznajesz s± to dzieci prymitywne umys³owo...[color=blue] > > I je¶li widz± w ko¶ciele t³um modl±cych siê, widz± w¶ród nich wielkich > tego ¶wiata, ludzi m±drych i wykszta³conych- to mówi± sobie: "Ja tam nie > wiem, czy Bóg istnieje - ale skoro miliardy ludzi weñ wierz±, inteligentni i > m±drzejsi ode mnie wierz± - to oni pewno wiedz± lepiej... Na wszelki wypadek > nie bêdê krad³".[/color]
A có¿ to biedne dziecko mo¿e ukra¶æ!!! [color=blue] > > Nawet wiêc, je¶li w Niego nie wierzycie, to w Waszym interesie jest > siedzieæ cicho - a nawet przekonywaæ innych, ¿e On istnieje![/color]
Nie ma mowy!!![color=blue] > > Czy my¶licie, ¿e np. Mieszkowi I objawi³ siê Duch ¦wiêty? Nie, on po > prostu skalkulowa³, ¿e religia chrze¶cijañska jest korzystna dla > podtrzymania w³adzy królewskiej, w³adzy ojca rodziny itd. I dlatego pod > przymusem kaza³ nawracaæ...[/color]
Mieszko rozumia³ ¿e jest pionkiem ale i pionek mo¿e co¶ wygraæ...[color=blue] > > Je¶li tego nie rozumiecie, je¶li nie rozumiecie w³asnego interesu[/color]
No nareszcie d³uga droga do prawdy:Jest interes do zrobienia-mów mi wuju :) [color=blue] > > Reasumuj±c: oczywi¶cie mo¿ecie mieæ racjê twierdz±c, ¿e Bóg nie > istnieje. Ja nie krytykujê niewiary w Boga, nie krytykujê ateizmu! O tym > jednak, czy Bóg istnieje, przekonamy siê (albo nie...) dopiero po ¶mierci. > Dlatego nie wierzcie sobie - nikt Wam nie zakazuje nie wierzenia - i > uwa¿ania siê po cichu za lepszych od tkwi±cej w zabobonach Wiekszo¶ci.![/color]
Kwestia wiary z t± wiêkszo¶ci±.Zerknij na ilo¶æ postów anty...Jak na razie to za rodzynka robisz [color=blue] > > Natomiast g³oszenie ateizmu, ateizm wojuj±cy, jest absolutnie > nieracjonalny. W dodatku: szkodliwy spo³ecznie. > > Wiêc: po co go g³osiæ?[/color]
Z szacunku dla wiedzy i prawdy.
Frasio
Dnia Tue, 12 Jun 2007 20:57:46 +0200, SQ1JGS napisa³(a): [color=blue] > Chyba s± przyjemniejsze rzeczy do omówienia przy kawie itp ;))[/color]
Ty¿ prawda :)
-- Sabat JID:sabat@jabber.autocom.pl | GG:87338 | ICQ:81749963 [url]http://www.xfire.com/profile/samsabat/[/url]
> My, wierz±cy, nie mamy problemów egzystencjalnych. Wy macie: musicie[color=blue] > zadaæ sobie pytanie: "Po co ¿yjemy?" Bo jak nie po oto, by wype³niaæ nakazy > Dekalogu i zapewniæ sobie bytowanie w szczê¶ciu po wsze czasy - no, to > w³a¶ciwie jaki jest sens ludzkiego ¿ycia? > > Libera³owie-atei¶ci odpowiadaj± zazwyczaj s³owami ¶p.Jana Stuarta > Milla: '"Celem jest maksymalizacja szczê¶cia mo¿liwie najwiêkszej liczby > ludzi". >[/color] Zauwa¿cie, ¿e nie ma tu symetrii. Wierz±cy (chrze¶cijanin, ¿yd,[color=blue] > muzu³manin) jesli jest socjalist±, a wiêc czuje sie powo³any do dbanie o > dobro innych - ma powód, by Was przekonywaæ. Chce waszego dobra... Ale > libera³??!?[/color]
Po pierwsze przykre jest bardzo ¿e przyjê³e¶ manipulacje obecnej koalicji rz±dz±cej, ¿e libera³ to ateista, komuch, ¿yd mason, najchetniej wszystkich po 50 by zamordowa³ (aa i to by by³a "etanazja" która tez oznacza dla Ciebie modrerstwo z premedytacja), awsztkim bidnym da³ umrzec z glodu Prosze sprawdziæ sobie w encyklopedii co tak naprawde znaczy libera³ wbrew pozorom 100% katolik tez mo¿e byæ libera³em
[color=blue] > > Ale jest jeszcze aspekt spo³eczny. > > Ludzie wierz±cy, ¿e Pan Bóg po ¶mierci nagradza dobrych, a karze > z³ych, rzadziej kradn±, gwa³c±, morduj±. Mo¿e tylko ze strachu - ale ja wolê > mieæ mniejsz± szansê, ¿e zostanê zamordowany... i jest mi wszystko jedno, > czy nie zostanê zamordowany dlatego, ¿e potencjalny morderca nie zabi³ mnie > bo nie lubi zabijaæ - czy ze strachu przed Piek³em. > > Je¶li wiêc chcecie, by zwiêkszy³a siê liczba przestêpstw, by trzeba > by³o obci±¿aæ bud¿ety coraz wy¿szymi wydatkami na policjê, na kamery > monitoruj±ce miasta, na aparaturê pods³uchow± - to proszê: przekonujcie > ludzi, ¿e Pana Boga nie ma.[/color]
Niestety w Polsce ponad 90% ludzi jest katolikami(tylko mi nie mówcie ¿e nie bo nie wierze ze ateista oddaje dziecko do chrztu oraz komunii - obserwowa³em ostatnio komunie i bardzo nik³y procent dzieci nie podszed³)
Czy Polska jest przez to lepsza chyba nie. Jakby przepytaæ osoby w wiezieniach to znaczna cze¶æ jest g³êboko wierz±ca.
Co do strachu przed piek³em niestety te za³o¿eni aby³y dobre ale w starym testamencie gdzie Bóg by³ "sedzi± sprawiedliwym"... Odz czasów jezusa wszystko sie pozmienia³o teraz Bóg kocha nasz wszystkich i po odbyci pokuty mozna sobie spokojnie i¶c do Nieba
Tak przy okazji czêsto mnie smieszy jak widze jak starsza kobieta w ko¶ciele modli siê "i wybaczaj nam jako i my wybaczamy..." a potem ktos jej zajmie miesce w aautobusie alo wepchnie sie w kolejke to jest taka wi±zka ³acznie z "Oby Bóg cie pokara³..." itd My¶le sobie wtedy wspó³czuje tej kobiecie je¶li jej grzechy wed³ug jej pro¶by maja tak samo byæ wybaczane :)
[color=blue] > > Natomiast g³oszenie ateizmu, ateizm wojuj±cy, jest absolutnie > nieracjonalny. W dodatku: szkodliwy spo³ecznie. > > Wiêc: po co go g³osiæ?[/color]
Nie znam wojen, tortur, krucjat w imie ateizmu - a w imie religi i owszem. Co prawda ko¶ció³ katolicki szala³ 500 lat temu a teraz sie udzieli³o islamowi ale kto wie co bedzie nastêpne Nie wiem ile w sumie wojen by³o w imie religii ale wydaje mi siê ze znacz±cy procent.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|