CZARNA KOMPROMITACJA

Menu
 
wyjÄ…tkowa
od soboty tvp3 pokazywa³a jakies ko¶lawe migawki z dni morza

dzisiaj hipokryzja w RM Szczecin zafundowa³a nam alejê JPII wspart±
od¶piewaniem anio³a Panskiego

teraz ogl±dam w tvp3 XX rocznice wizyty JPII w szczecinie ogl±dam -
imprezuje oko³o 300 ludzi

ludzie zwyczajnie maj± dosyæ ,g³owny prowadzacy nie ukrywa bezradnej
konsternacji
--
===opix



myslales kiedys zeby sie sam za cos wziac?
krytykowac to nawet starszaki mlodsze potrafia.

adi wrote:
[color=blue]
> myslales kiedys zeby sie sam za cos wziac?
> krytykowac to nawet starszaki mlodsze potrafia.[/color]

sam pilnuje swojego i swiata nie uszczêsliwiam na si³ê i mam prawo
komentowaæ to co mi siê nie podoba albo posiadam do tego stosunek krytyczny

i nie podoba mi siê hipokryzja jak i wszelka dwulicowo¶æ -PRL bis
--
===opix


U¿ytkownik "opix" <opixq@qq2ba.nl> napisa³ w wiadomo¶ci
news:f4k314$isd$1@news.onet.pl...[color=blue]
> adi wrote:
>[color=green]
>> myslales kiedys zeby sie sam za cos wziac?
>> krytykowac to nawet starszaki mlodsze potrafia.[/color]
>
> sam pilnuje swojego i swiata nie uszczêsliwiam na si³ê i mam prawo
> komentowaæ to co mi siê nie podoba albo posiadam do tego stosunek
> krytyczny
>
> i nie podoba mi siê hipokryzja jak i wszelka dwulicowo¶æ -PRL bis[/color]

Tu niestety musze opixowi przyznac racje. Dzis jadac autkiem do pracy
zostalem solidnie zblokowany przez bande rozanielonych katolikow
zmierzajacych w strone jasnych bloni pod dowodzeniem kilku "nietoperzy"
dracych ryja w megafon.Czerwone swiatlo? A czym ze to jest w porownaniu do
boskiej ekstazy... blah. Nie zamierzam obrazac czyjejs wiary ale niestety
ex papieza JP II do garnka nie wloze , nie zaplace nim rachunkow i nie
kupie za niego paliwa. Natomiast dotarcie na czas do klienta jak
najbardziej przybliza mnie do spelnienia 3 powyzszych warunkow i jeszcze
paru innych. Nie mam nic do tego , ze ktos wspomina tego jak by nie bylo
wielkiego czlowieka. Ale niech jego wspominania, lamenty i modlitwy nie
utrudniaja zycia innym... Fanatyzm normalnie ...
P.S.
Jestem wierzacym , ale boski personel naziemny w wiekszosci przypadkow
strasznie mnie w...wia...

Podejrzewam ze zostane ostro wylajany za tego posta , albo nawet dorwie mie
Hiszpanska Inkwizycja , ale ... laske klade na to , mam prawo wyrazic swoja
opinie na ten temat.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
C3



[color=blue]
>
> Tu niestety musze opixowi przyznac racje. Dzis jadac autkiem do pracy
> zostalem solidnie zblokowany przez bande rozanielonych katolikow
> zmierzajacych w strone jasnych bloni pod dowodzeniem kilku "nietoperzy"
> dracych ryja w megafon.Czerwone swiatlo? A czym ze to jest w porownaniu do
> boskiej ekstazy... blah. Nie zamierzam obrazac czyjejs wiary ale niestety
> ex papieza JP II do garnka nie wloze , nie zaplace nim rachunkow i nie
> kupie za niego paliwa. Natomiast dotarcie na czas do klienta jak
> najbardziej przybliza mnie do spelnienia 3 powyzszych warunkow i jeszcze
> paru innych. Nie mam nic do tego , ze ktos wspomina tego jak by nie bylo
> wielkiego czlowieka. Ale niech jego wspominania, lamenty i modlitwy nie
> utrudniaja zycia innym... Fanatyzm normalnie ...
> P.S.
> Jestem wierzacym , ale boski personel naziemny w wiekszosci przypadkow
> strasznie mnie w...wia...
>
> Podejrzewam ze zostane ostro wylajany za tego posta , albo nawet dorwie mie
> Hiszpanska Inkwizycja , ale ... laske klade na to , mam prawo wyrazic swoja
> opinie na ten temat.
> Pozdrawiam wszystkich serdecznie
> C3
>
>[/color]

Nic dodaæ nic uj±æ:P

P.S. Fajne okreslenie na biznesmenów s sukienkach:P - boski personel
naziemny.

Pozdrawiam.
Cichy.

> od soboty tvp3 pokazywa³a jakies ko¶lawe migawki z dni morza[color=blue]
>
> dzisiaj hipokryzja w RM Szczecin zafundowa³a nam alejê JPII wspart±
> od¶piewaniem anio³a Panskiego
>
> teraz ogl±dam w tvp3 XX rocznice wizyty JPII w szczecinie ogl±dam -
> imprezuje oko³o 300 ludzi
>
> ludzie zwyczajnie maj± dosyæ ,g³owny prowadzacy nie ukrywa bezradnej
> konsternacji[/color]

Kaza³e¶ g³osowaæ na Krzystka ?

Kaza³e¶.

--
"Miej odwagê my¶leæ"

Grzegorz Z. wrote:
[color=blue][color=green]
>> od soboty tvp3 pokazywa³a jakies ko¶lawe migawki z dni morza
>>
>> dzisiaj hipokryzja w RM Szczecin zafundowa³a nam alejê JPII wspart±
>> od¶piewaniem anio³a Panskiego
>>
>> teraz ogl±dam w tvp3 XX rocznice wizyty JPII w szczecinie ogl±dam -
>> imprezuje oko³o 300 ludzi
>>
>> ludzie zwyczajnie maj± dosyæ ,g³owny prowadzacy nie ukrywa bezradnej
>> konsternacji[/color]
>
> Kaza³e¶ g³osowaæ na Krzystka ?
>
> Kaza³e¶.
>[/color]
wiedzia³em co robiê -on bidny jak mysz ko¶cielna przyjaciól wielu nie ma
wiec du¿o nie zepsuje

--
===opix

List do PT Ateistów

Motto:

Prze¿ywszy ¿ycie bezbo¿nie, jak trzeba

Poszed³ ateista po ¶mierci do Nieba.

Spotyka go ¶w.Kunegunda:

"No, i jak Pan teraz wyglunda?"

A on jej na to: "O Santa!

£adnie to kpiæ z repatrianta?"

(chyba Marian Za³ucki?)

Drodzy Atei¶ci!

Ja zaliczam siê do ludzi wierz±cych w Boga. Nie mam jednak zamiaru
przekonywaæ Was, ¿e Bóg istnieje. Bo niby jak? Bardzo ³atwo mo¿na udowodniæ,
¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Bóg istnieje - jak równie ³atwo mo¿na
udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Bóg nie istnieje... Wiêc po co
mamy traciæ czas? Jest to kwestia Wiary - a ta nie podlega ¿adnemu
rozumowaniu.

Aha - pytacie: "Jak udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Bóg
istnieje?". Bardzo prosto. Nawet gdyby na niebosk³onie pojawi³ siê zastêp
Czterech Archanio³ów, a tak¿e Trony, Serafiny, Tr±by i Cherubiny - w liczbie
dok³adnie takiej, jak w Apokalipsie - to co zrobicie, Drodzy Atei¶ci? Brawo!
Powiecie, ¿e to Aldebarañczycy przylecieli, przeczytali Bibliê, i oto
urz±dzaj± nam fiku¶ne przedstawienie. I bêdziecie mieli racjê: to ¿aden
dowód! Ca³kiem mo¿liwe, ¿e bardzo wysoko rozwiniêci technicznie
Aldebarañczycy przylec± - a maj± takie mo¿liwo¶ci techniczne oraz swoiste
poczucie humoru. Mog± zreszt± to zrobiæ po to, by tanim kosztem sk³oniæ 99%
ludzi do wykonywania jakich-¶ ich (rzekomo Boskich) poleceñ. Kto wie?

Co mówicie, Kochani? ¯e gdyby pojawi³y siê Archanio³y, Tr±by, Trony,
Serafiny i Cherubiny - to by¶cie jednak uwierzyli w Boga? Oooo - to
uwa¿acie, znaczy, ¿e prawdopodobieñstwo istnienia Boga jest wiêksze, ni¿
prawdopodobieñstwo przylotu wysoko rozwiniêtych Aldebarañczyków? No-no...

A jak udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Boga nie ma? Oh, to
jasne: cokolwiek by¶cie, Drodzy Atei¶ci, wymy¶lili, to sp³ynie po nas jak
woda po kaczce. Pan Bóg jest przecie¿ Wszechmocny - a jako Wszechmocny mo¿e
stworzyæ Ziemiê razem z "dowodami" na to, ¿e cz³owiek pochodzi od ma³py,
albo i od ¿ó³wia. Np. po to, by sprawdziæ, czy g³êboko Mu wierzymy i nie
zmyl± nas (fa³szywe przecie¿!) dowody. Ba! Byæ mo¿e stworzy³ ¶wiat wczoraj -
z nami obdarzonymi (fa³szyw±) pamiêci± dnia przedwczorajszego i wszystkich
poprzednich. Jak udowodniæ, ¿e tak nie jest? Nie da siê, Kochani - nie da
siê... Je¶li Bóg jest Wszechmocny - to mo¿e stworzyæ WSZYSTKO, z ateistami i
takim kamieniem, którego Sam nie bêdzie w stanie unie¶æ. Bo czym go, je¶li
bêdzie chcia³, uniesie. Kto powiedzia³, ¿e Wszechmocnego obowi±zuje logika?

Kwestiê Wiary mamy wiêc za³atwion±. Wy wierzycie w jedno - my w
drugie; i nie mamy siê o co k³óciæ. Ka¿dy z czterech ¶wiatów:

0 - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie nie wierz±

A - Bóg istnieje, ale ludzie w Jego istnienie nie wierz±

B - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie wierz±

AB - Bóg istnieje i ludzie wierz± w Jego istnienie

- jest logicznie mo¿liwy. Wiemy, ¿e ¿yjemy w ¶wiecie, w którym czê¶æ
ludzi wierzy w istnienie Boga, a czê¶æ wierzy w Jego nieistnienie -
natomiast nie wiemy, i nigdy nie bêdziemy wiedzieli, czy On istnieje.

Czym innym ni¿ Wiara jest religia. Jest to zjawisko spo³eczne. I jest
ono ca³kowicie niezale¿ne od istnienia Boga. A nawet od wiary w Niego. £atwo
mo¿na sobie wyobraziæ kraj, w którym ¿aden doros³y nie wierzy w Boga - mimo
to wyznaj± i uprawiaj± religiê (z powodów, o których ni¿ej). Trochê trudniej
wyobraziæ sobie kraj, w którym wszyscy wierz± w Boga, ale nie uprawiaj±
¿adnego Jego kultu - ale te¿ jest to mo¿liwe (logicznie mo¿liwa jest Wiara
zakazuj±ca wszelkiego oddawania czci Bogu - jako nieprzyzwoitego
podlizywania siê Mu w nadziei na Raj!)

Religia to pewien zwyczaj kulturowy i spo³eczny. Nies³ychanie wa¿ny. Z
punktu widzenia Wiary jest kompletnie obojêtne, czy ¿egnamy siê z lewa na
prawo - czy trzema palcami z prawa na lewo, czy do domu modlitwy wchodzimy z
g³ow± zakryt± - czy odkryt±. Panu Bogu jest to zapewne wszystko jedno.
Natomiast przyjmowanie i pielêgnowanie pewnych obyczajów jest wa¿ne dla
spójno¶ci i rozwoju spo³eczeñstwa.

Jest to temat na kupê traktatów. Tu wa¿ne jest jedno: nie mylny
religii z Wiar±.

Teraz dochodzimy do tematu zasadniczego

My, wierz±cy, nie mamy problemów egzystencjalnych. Wy macie: musicie
zadaæ sobie pytanie: "Po co ¿yjemy?" Bo jak nie po oto, by wype³niaæ nakazy
Dekalogu i zapewniæ sobie bytowanie w szczê¶ciu po wsze czasy - no, to
w³a¶ciwie jaki jest sens ludzkiego ¿ycia?

Libera³owie-atei¶ci odpowiadaj± zazwyczaj s³owami ¶p.Jana Stuarta
Milla: '"Celem jest maksymalizacja szczê¶cia mo¿liwie najwiêkszej liczby
ludzi".

OK. Nie mam wprawdzie felicytometru i nie wierzê w mo¿liwo¶æ jego
skonstruowania - ale: niech bêdzie. W takim razie dlaczego nam
przeszkadzacie?

W czym?

W szczê¶liwym umieraniu!

My wierzymy, ¿e po w miarê przyzwoitym ¿yciu przenosimy siê do
Lepszego ¦wiata. I nam to sprawia przyjemno¶æ! Lubimy tak w³a¶nie umieraæ. A
Wy nam chcecie tê przyjemno¶æ popsuæ! Niby dlaczego?!?

Zachowujecie siê jak dziecko bez nogi, które psuje koledze rowerek, by
te¿ nie móg³ na nim je¼dziæ!

Byæ mo¿e Pana Boga nie ma - ale my wierzymy, ¿e jest, i nam jest z tym
dobrze. Natomiast na czym mia³oby polegaæ Wasze dobro, gdyby¶cie nawet
przekonali nas, ¿e Pana Boga nie ma? Robicie to w imiê Prawdy? Ale-¿ dowodu
na nieistnienie Boga nie macie!

Co by Wam da³o gdyby¶cie nas przekonali? Wam - nic. A nam by siê
umiera³o znacznie mniej przyjemnie...

Zauwa¿cie, ¿e nie ma tu symetrii. Wierz±cy (chrze¶cijanin, ¿yd,
muzu³manin) jesli jest socjalist±, a wiêc czuje sie powo³any do dbanie o
dobro innych - ma powód, by Was przekonywaæ. Chce waszego dobra... Ale
libera³??!?

Natomiast nie widzê, jaki interes ma ateista - nawet o sk³onno¶ciach
pro-spo³ecznych - by namawiac kogokolwiek do ateizmu. Ateista-libera³ cieszy
siê zasiê (po cichu!), ¿e w czasie gdy konkurent w niedzielê siê modli, on
przez tê godzinê wypracuje parê z³otych, co pozwoli mu wygraæ z nim walkê o
rynek...

W UPR-ze s± i wierz±cy, i atei¶ci. Wszelako my nie zajmujemy siê
przekonywaniem nikogo do tego by wierzy³, albo nie wierzy³. To s± sprawy
indywidualne.

Ale jest jeszcze aspekt spo³eczny.

Ludzie wierz±cy, ¿e Pan Bóg po ¶mierci nagradza dobrych, a karze
z³ych, rzadziej kradn±, gwa³c±, morduj±. Mo¿e tylko ze strachu - ale ja wolê
mieæ mniejsz± szansê, ¿e zostanê zamordowany... i jest mi wszystko jedno,
czy nie zostanê zamordowany dlatego, ¿e potencjalny morderca nie zabi³ mnie
bo nie lubi zabijaæ - czy ze strachu przed Piek³em.

Je¶li wiêc chcecie, by zwiêkszy³a siê liczba przestêpstw, by trzeba
by³o obci±¿aæ bud¿ety coraz wy¿szymi wydatkami na policjê, na kamery
monitoruj±ce miasta, na aparaturê pods³uchow± - to proszê: przekonujcie
ludzi, ¿e Pana Boga nie ma.

Powtarzam: z politycznego punktu widzenia jest obojêtne, czy Pan Bóg
istnieje, czy nie istnieje; wa¿ne: by ludzie wierzyli, ¿e istnieje. Jak
mawiali rosyjscy nihili¶ci: "Boga niet - otca w mordu mo¿na!". Chcecie
oberwaæ po mordzie od w³asnego dziecka? To uczcie je, ¿e nie istnieje Niebo
i Piek³o, a moralno¶æ jest wzglêdna...

OK - jeste¶cie elit±, Wasze dzieci bêd± dobrze wychowane i bez boja¼ni
Bo¿ej nikogo mordowaæ i gwa³ciæ nie bêd±. Jednak - wyobra¼cie to sobie,
Kochani Atei¶ci - na ¶wiecie obok dzieci dobrze wychowanych (a i z takimi
nigdy nic nie wiadomo...) istnieje ze trzydzie¶ci razy tyle dzieci ¼le
wychowanych. Nieraz: dzieci prymitywnych umys³owo - i bêd±cych prymitywami.
I jaka¶ czê¶æ z nich jednak boi siê tego Piek³a. Oni nie wnikaj± w
szczegó³y, obcy im jest spór o transsubstancjalno¶æ lub o manicheizm -
natomiast prost± naukê: "Ukradniesz - bêdziesz siê sma¿y³ dwa lata" -
rozumiej±.

I je¶li widz± w ko¶ciele t³um modl±cych siê, widz± w¶ród nich wielkich
tego ¶wiata, ludzi m±drych i wykszta³conych - to mówi± sobie: "Ja tam nie
wiem, czy Bóg istnieje - ale skoro miliardy ludzi weñ wierz±, inteligentni i
m±drzejsi ode mnie wierz± - to oni pewno wiedz± lepiej... Na wszelki wypadek
nie bêdê krad³".

Nawet wiêc, je¶li w Niego nie wierzycie, to w Waszym interesie jest
siedzieæ cicho - a nawet przekonywaæ innych, ¿e On istnieje!

Czy my¶licie, ¿e np. Mieszkowi I objawi³ siê Duch ¦wiêty? Nie, on po
prostu skalkulowa³, ¿e religia chrze¶cijañska jest korzystna dla
podtrzymania w³adzy królewskiej, w³adzy ojca rodziny itd. I dlatego pod
przymusem kaza³ nawracaæ...

Je¶li tego nie rozumiecie, je¶li nie rozumiecie w³asnego interesu -
no, to trudno! Co¶ nie w porz±dku z inteligencj± i racjonalizmem. Bo podobno
nazywacie siê racjonalistami?

Reasumuj±c: oczywi¶cie mo¿ecie mieæ racjê twierdz±c, ¿e Bóg nie
istnieje. Ja nie krytykujê niewiary w Boga, nie krytykujê ateizmu! O tym
jednak, czy Bóg istnieje, przekonamy siê (albo nie...) dopiero po ¶mierci.
Dlatego nie wierzcie sobie - nikt Wam nie zakazuje nie wierzenia - i
uwa¿ania siê po cichu za lepszych od tkwi±cej w zabobonach Wiekszo¶ci.!

Natomiast g³oszenie ateizmu, ateizm wojuj±cy, jest absolutnie
nieracjonalny. W dodatku: szkodliwy spo³ecznie.

Wiêc: po co go g³osiæ?

JKM

sq1euo wrote:

no i masz umrzesz szczêsliwszy bo ¶wiety piotr o swicie klucza nie zapomni

nie krytykujê spraw religijnych bo to raczej jest stypa po kulcie jednostki

twierdzenia ¿e przyjazd papie¿a do szczecina mia³ jakis wybitny prze³om jest
zjawiskiem takim samym jak trzêsienie ziemi na sumatrze do rosnacej
populacji ³ysych w szczecinie

zamiast fanfaronady rocznicowych styp mo¿e wiêcej z tego co g³osi³ w ¿yciu
spo³ecznym politycznym publicznym i w stosunkach miêdzy lud¼mi

jedni chodz± do ko¶cio³a pomodliæ siê inni nie chodz± bo twierdz± ze jak Bóg
jest wszêdzie i do modlitwy nie potrzeba im struktur i budowli i sa trzeci
najbarzdiej aktywni -pokazowa hipokryzja z politykami na czele -te same
wiesniaki co ich przodkowie którzy posiadali jedyn± parê butów po to aby
pokazaæ sie na mszy

odszedl zapiasa³ sie w pamieci postawiono pomnik ale celebracja .....to
raczej oznaka zagubienia i upadku -nie ma a my nadal w grzechu sie
³ajdczymy

i co tu ma ateizm do rzeczy jak mysle inaczej ale nie szarpie nie odcinam
kuponu i nie robie spektaklu i siê nie obna¿am marno¶ci±
--
===opix

Dnia Tue, 12 Jun 2007 15:22:57 +0200, sq1euo napisa³(a):
[color=blue]
> Natomiast g³oszenie ateizmu, ateizm wojuj±cy, jest absolutnie
> nieracjonalny. W dodatku: szkodliwy spo³ecznie.[/color]

Tak samo jak fanatyzm katolicki
tylko po co siê k³óciæ?
Ja katolika nie chcê przekonywac ze Boga nie ma , a katolik zawsze chce
mnie przekonaæ ¿e jest :P
I tu siê ró¿nimy.
Mo¿na przy tym o piwku lub kawie porozmawiaæ a nie laæ wodê na grupe do
tego nie przeznaczon±.
Eot z mojej strony.

--
Sabat
JID:sabat@jabber.autocom.pl | GG:87338 | ICQ:81749963
[url]http://www.xfire.com/profile/samsabat/[/url]


U¿ytkownik "Sabat" <sabatenator@wyciacto_gmail_to_takze_i_bedzie_dobrze.com>
napisa³ w wiadomo¶ci news:g5rvdsqwa06i$.xzpblpxj617d$.dlg@40tude.net...
[color=blue]
> Mo¿na przy tym o piwku lub kawie porozmawiaæ a nie laæ wodê na grupe do
> tego nie przeznaczon±.[/color]

Chyba s± przyjemniejsze rzeczy do omówienia przy kawie itp ;))

> Kwestiê Wiary mamy wiêc za³atwion±. Wy wierzycie w jedno - my w[color=blue]
> drugie; i nie mamy siê o co k³óciæ. Ka¿dy z czterech ¶wiatów:
>
> 0 - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie nie wierz±
>
> A - Bóg istnieje, ale ludzie w Jego istnienie nie wierz±
>
> B - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie wierz±
>
> AB - Bóg istnieje i ludzie wierz± w Jego istnienie
>
> - jest logicznie mo¿liwy. Wiemy, ¿e ¿yjemy w ¶wiecie, w którym czê¶æ
> ludzi wierzy w istnienie Boga, a czê¶æ wierzy w Jego nieistnienie -
> natomiast nie wiemy, i nigdy nie bêdziemy wiedzieli, czy On istnieje.[/color]

Gdyby¶my wiedzieli i mieli na to dowody ¿e Bóg istnieje nie by³aby to wiara
tylko wiedza.
A tej wiedzy hierarchowie ko¶cielni boj± siê jak diabe³ ¶wiêconej wody.

Tom

sq1euo pisze:

Jest to kwestia Wiary - a ta nie podlega ¿adnemu[color=blue]
> rozumowaniu.[/color]

To co piszesz poni¿ej jest nim jak najbardziej.
[color=blue]
>
> Aha - pytacie: "Jak udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Bóg
> istnieje?". Bardzo prosto. Nawet gdyby na niebosk³onie pojawi³ siê zastêp
> Czterech Archanio³ów, a tak¿e Trony, Serafiny, Tr±by i Cherubiny - w liczbie
> dok³adnie takiej, jak w Apokalipsie - to co zrobicie, Drodzy Atei¶ci? Brawo!
> Powiecie, ¿e to Aldebarañczycy przylecieli, przeczytali Bibliê, i oto
> urz±dzaj± nam fiku¶ne przedstawienie. I bêdziecie mieli racjê: to ¿aden
> dowód![/color]

To by³by baaardzo mocny dowód.¯aden cz³owiek kieruj±cy siê rozumem a nie
wiar± nie móg³by go zlekcewa¿yæ.A po có¿ w samym ko¶ciele komisje do
badania cudów...

Ca³kiem mo¿liwe, ¿e bardzo wysoko rozwiniêci technicznie[color=blue]
> Aldebarañczycy przylec±[/color]

Ca³kiem mo¿liwe?Chyba dla cz³owieka g³êbokiej wiary...

- a maj± takie mo¿liwo¶ci techniczne

Wow,gdzie zapodaj± jak±¶ wiedzê na ten temat chêtnie zg³êbiê.

oraz swoiste[color=blue]
> poczucie humoru.[/color]

No nie...bez przesady

Mog± zreszt± to zrobiæ po to, by tanim kosztem sk³oniæ 99%[color=blue]
> ludzi do wykonywania jakich-¶ ich (rzekomo Boskich) poleceñ. Kto wie?[/color]

Nie strasz,nie strasz[color=blue]
>
> Co mówicie, Kochani? ¯e gdyby pojawi³y siê Archanio³y, Tr±by, Trony,
> Serafiny i Cherubiny - to by¶cie jednak uwierzyli w Boga? Oooo - to
> uwa¿acie, znaczy, ¿e prawdopodobieñstwo istnienia Boga jest wiêksze, ni¿
> prawdopodobieñstwo przylotu wysoko rozwiniêtych Aldebarañczyków?[/color]

Prawdopodobieñstwo jest gdzie¶ w okolicach zera.Jak sam wspomnia³e¶ to
tylko wiara,¿adnych dowodów.No i odrobina pró¿no¶ci która ka¿e ci s±dziæ
¿e masz jakiekolwiek pojêcie co dzieje siê w g³owach ateistów :)

[color=blue]
>
> A jak udowodniæ, ¿e nikt nigdy nie udowodni, ¿e Boga nie ma? Oh, to
> jasne: cokolwiek by¶cie, Drodzy Atei¶ci, wymy¶lili, to sp³ynie po nas jak
> woda po kaczce. Pan Bóg jest przecie¿ Wszechmocny - a jako Wszechmocny mo¿e
> stworzyæ Ziemiê razem z "dowodami" na to, ¿e cz³owiek pochodzi od ma³py,
> albo i od ¿ó³wia.[/color]

Nie przeceniasz Boga ogólnie przyjê³o siê ¿e stworzy³
jab³onkê,wê¿a,Adama a potem ju¿ mia³, problemy z budulcem.A z tymi
konkretniejszymi dowodami gdyby nie Darwin...nawet by¶ o tym nie
wspomnia³ :)

Np. po to, by sprawdziæ, czy g³êboko Mu wierzymy i nie[color=blue]
> zmyl± nas (fa³szywe przecie¿!) dowody.[/color]

Pewnie lepiej wierzyæ w historiê o jab³once.Jest ca³a masa
dowodów(prawdziwych przecie¿!!!)na to ¿e gdzie¶ jest ta jab³onka.

Ba! Byæ mo¿e stworzy³ ¶wiat wczoraj -[color=blue]
> z nami obdarzonymi (fa³szyw±) pamiêci± dnia przedwczorajszego i wszystkich
> poprzednich Jak udowodniæ, ¿e tak nie jest? Nie da siê,[/color]

Oczywi¶cie mo¿esz wierzyæ ¿e wczoraj powsta³e¶,¿e twoja
¿ona,dzieci,rodzice to przypadkowo postawione na twojej drodze osoby.W
koñcu nie ma ¿adnych dowodów ¿e to twoja rodzina je¶li wczoraj nie
by³o.W koñcu nie ma ¿adnych dowodów ¿e jest cokolwiek,w koñcu nawet nie
wiadomo czy jeste¶ i piszesz do tego d±¿ysz do samounicestwienia?

Kochani - nie da[color=blue]
> siê... Je¶li Bóg jest Wszechmocny - to mo¿e stworzyæ WSZYSTKO, z ateistami i
> takim kamieniem, którego Sam nie bêdzie w stanie unie¶æ. Bo czym go, je¶li
> bêdzie chcia³, uniesie.[/color]

Jak kto¶ jest wszechmocny to jak sama nazwa wskazuje nie ma kamienia
którego nie podniesie a ty zdaje siê wierzysz ¿e jest wszechmocny.

Kto powiedzia³, ¿e Wszechmocnego obowi±zuje logika?

Nikt dla wierz±cych jak widaæ by³by to spory niewygodny balast :)Dla
ateisty to bez znaczenia.[color=blue]
>
> Kwestiê Wiary mamy wiêc za³atwion±. Wy wierzycie w jedno[/color]

Ateista nie wierzy...

- my w[color=blue]
> drugie;[/color]

Tak patrz±c na to co piszesz szczególnie o dniu wczorajszym zdziwiony
jestem ze zdecydowa³e¶ siê na wiarê w Boga w sumie wczoraj jego te¿
mog³o nie byæ.Byæ mo¿e wymy¶li³ go jaki¶ cwaniak(szatan!) dzi¶ rano
skoro zauwa¿y³ ¿e wczoraj nie by³o...Kwestionujesz jakikolwiek byt-
w±tpliwym jest wiêc czy wczoraj by³ papie¿!Po có¿ wiêc stawiaæ pomniki
komu¶ kogo nie by³o,po co opowiadaæ bzdety ¿e by³ z³y komunizm skoro
istnieje spore prawdopodobieñstwo ¿e wczoraj go nie by³o.....Wystarczy
wiara... :)

i nie mamy siê o co k³óciæ.

To nie k³ótnia to odwieczna walka dobra ze z³em w której ko¶ció³ w tej
chwili wygrywa :).I tak zaczyna siê ten w±tek.Przegranym nie podobaj±
siê nowe pomniki,nowe pochody,nowe nazwy ulic-tu nie chodzi o wiarê,tu
jak najbardziej idzie o materiê...

Ka¿dy z czterech ¶wiatów:[color=blue]
>
> 0 - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie nie wierz±
>
> A - Bóg istnieje, ale ludzie w Jego istnienie nie wierz±
>
> B - Boga nie ma i ludzie w Jego istnienie wierz±
>
> AB - Bóg istnieje i ludzie wierz± w Jego istnienie[/color]

e no z tego co pisale¶ to mo¿e jeszcze byæ
Nie ma Boga i nas nie ma[color=blue]
>
> - jest logicznie mo¿liwy. Wiemy, ¿e ¿yjemy w ¶wiecie, w którym czê¶æ
> ludzi wierzy w istnienie Boga, a czê¶æ wierzy w Jego nieistnienie -[/color]

Logicznie to bêdzie:
Ty w to wierzysz a ja nie.

[color=blue]
> natomiast nie wiemy, i nigdy nie bêdziemy wiedzieli, czy On istnieje.[/color]

Logicznie to:
Ty w to wierzysz a ja nie.
[color=blue]
>
> Czym innym ni¿ Wiara jest religia. Jest to zjawisko spo³eczne. I jest
> ono ca³kowicie niezale¿ne od istnienia Boga. A nawet od wiary w Niego. £atwo
> mo¿na sobie wyobraziæ kraj, w którym ¿aden doros³y nie wierzy w Boga[/color]

Bardzo ³atwo zw³aszcza ¿e nie ma i nie by³o kraju w którym taka sytuacja
siê zdarzy³a.

(logicznie mo¿liwa jest Wiara[color=blue]
> zakazuj±ca wszelkiego oddawania czci Bogu - jako nieprzyzwoitego
> podlizywania siê Mu w nadziei na Raj!)[/color]

Trochê denerwuj±ca jest ta twoja ¿onglerka miêdzy logik± a jej odrzuceniem.

[color=blue]
>
> My, wierz±cy, nie mamy problemów egzystencjalnych. Wy macie: musicie
> zadaæ sobie pytanie: "Po co ¿yjemy?"[/color]

Dlaczego zak³adasz ¿e niewierz±cy co¶ musi?

Bo jak nie po oto, by wype³niaæ nakazy[color=blue]
> Dekalogu i zapewniæ sobie bytowanie w szczê¶ciu po wsze czasy - no, to
> w³a¶ciwie jaki jest sens ludzkiego ¿ycia?[/color]

Wiedza,pieni±dze,w³adza,tworzenie,lenistwo,¶mieræ na krzy¿u,wiara w
Boga,prokreacja,wojna,rodzina,konsumpcja,opowiadanie bzdur na
pl.regionalne szczecin(opix),itd,itp je¶li tylko odrzucisz wiarê a
pozwolisz sobie na ¶wiadome ¿ycie celów jest a¿ nadto.

W takim razie dlaczego nam[color=blue]
> przeszkadzacie?
>
> W czym?[/color]

W szerzeniu "prawdy"
[color=blue]
>
> W szczê¶liwym umieraniu!
>
> My wierzymy, ¿e po w miarê przyzwoitym ¿yciu przenosimy siê do
> Lepszego ¦wiata. I nam to sprawia przyjemno¶æ! Lubimy tak w³a¶nie umieraæ. A
> Wy nam chcecie tê przyjemno¶æ popsuæ! Niby dlaczego?!?[/color]

W tym jednym moja wiara jest niezachwiana.Macie siê ¶wietnie i daleko
wam do umierania.[color=blue]
>
> Zachowujecie siê jak dziecko bez nogi, które psuje koledze rowerek, by
> te¿ nie móg³ na nim je¼dziæ![/color]

Na szczê¶cie nie wierzê w takie przyk³ady :)[color=blue]
>
> Byæ mo¿e Pana Boga nie ma - ale my wierzymy, ¿e jest, i nam jest z tym
> dobrze. Natomiast na czym mia³oby polegaæ Wasze dobro, gdyby¶cie nawet
> przekonali nas, ¿e Pana Boga nie ma? Robicie to w imiê Prawdy? Ale-¿ dowodu
> na nieistnienie Boga nie macie![/color]

Nie o Boga tu idzie lecz o w³adzê i pieni±dze.I przeciw temu ludzie siê
buntuj±.Kwestia istnienia lub nieistnienia Boga jest dla ateisty nieistotna.[color=blue]
>
> Co by Wam da³o gdyby¶cie nas przekonali? Wam - nic.[/color]

Z tych istotniejszych (byæ mo¿e)kasa posz³aby na sensowniejsze i
bardziej potrzebne tu na ziemi rzeczy.Ale po co gdybaæ.Nie chodzi o Boga

A nam by siê[color=blue]
> umiera³o znacznie mniej przyjemnie...[/color]

To przykre ¿e do tego to siê sprowadza w twoim przypadku[color=blue]
>
> Zauwa¿cie, ¿e nie ma tu symetrii. Wierz±cy (chrze¶cijanin, ¿yd,
> muzu³manin) jesli jest socjalist±, a wiêc czuje sie powo³any do dbanie o
> dobro innych - ma powód, by Was przekonywaæ.[/color]

I nie przyjmuje do wiadomo¶ci ¿e to co on czuje wcale nie musi byæ dobrem...
[color=blue]
> Natomiast nie widzê, jaki interes ma ateista - nawet o sk³onno¶ciach
> pro-spo³ecznych - by namawiac kogokolwiek do ateizmu.[/color]

Bo w odró¿nienu od ciebie nie wierzê ¿e ¶wiat powsta³ byæ mo¿e
wczoraj.Kocham swoich bliskich wiem ¿e s± moj± histori± i nie strzeli mi
do g³owy kwestionowanie takich faktów,by za chwilê podawaæ dzieje
Mieszka jako przyk³ad czego¶ tam.

Ateista-libera³ cieszy[color=blue]
> siê zasiê (po cichu!), ¿e w czasie gdy konkurent w niedzielê siê modli, on
> przez tê godzinê wypracuje parê z³otych, co pozwoli mu wygraæ z nim walkê o
> rynek...[/color]

Jakby ci to powiedzieæ aby za bardzo ciê nie dotkn±æ...Mo¿e tak:Obawiam
siê ¿e ¿aden ateista w Polsce nie osi±ga tak du¿ego zysku w niedzielê
jak najbardziej wierz±cy...

[color=blue]
> Ludzie wierz±cy, ¿e Pan Bóg po ¶mierci nagradza dobrych, a karze
> z³ych, rzadziej kradn±, gwa³c±, morduj±.[/color]

Tysi±ce zabija³y,zabijaj± i obawiam siê ¿e bêd± zabijaæ krzycz±c ¿e Bog
jest z nimi...[color=blue]
>
> Je¶li wiêc chcecie, by zwiêkszy³a siê liczba przestêpstw, by trzeba
> by³o obci±¿aæ bud¿ety coraz wy¿szymi wydatkami na policjê, na kamery
> monitoruj±ce miasta, na aparaturê pods³uchow± - to proszê: przekonujcie
> ludzi, ¿e Pana Boga nie ma.[/color]

Je¶li tylko to pomo¿e to widzê w tym spory sens[color=blue]
>
> Powtarzam: z politycznego punktu widzenia jest obojêtne, czy Pan Bóg
> istnieje, czy nie istnieje; wa¿ne: by ludzie wierzyli, ¿e istnieje. Jak
> mawiali rosyjscy nihili¶ci: "Boga niet - otca w mordu mo¿na!".[/color]

I taki obraz ateizmu chcia³by¶ widzieæ ale tak to tylko mo¿e a wcale nie
musi wygl±daæ.

Chcecie[color=blue]
> oberwaæ po mordzie od w³asnego dziecka? To uczcie je, ¿e nie istnieje Niebo
> i Piek³o, a moralno¶æ jest wzglêdna...[/color]

I to powoduje ¿e dzieci bij± rodziców po mordach:)twoja wiara naprawdê
przenosi góry.[color=blue]
>
> OK - jeste¶cie elit±,[/color]

Elita jest teraz czarna i kolor ma ogromne znaczenie.

Wasze dzieci bêd± dobrze wychowane i bez boja¼ni[color=blue]
> Bo¿ej nikogo mordowaæ i gwa³ciæ nie bêd±. Jednak - wyobra¼cie to sobie,
> Kochani Atei¶ci - na ¶wiecie obok dzieci dobrze wychowanych (a i z takimi
> nigdy nic nie wiadomo...) istnieje ze trzydzie¶ci razy tyle dzieci ¼le
> wychowanych. Nieraz: dzieci prymitywnych umys³owo - i bêd±cych prymitywami.
> I jaka¶ czê¶æ z nich jednak boi siê tego Piek³a. Oni nie wnikaj± w
> szczegó³y, obcy im jest spór o transsubstancjalno¶æ lub o manicheizm -
> natomiast prost± naukê: "Ukradniesz - bêdziesz siê sma¿y³ dwa lata" -
> rozumiej±.[/color]

Jak sam przyznajesz s± to dzieci prymitywne umys³owo...[color=blue]
>
> I je¶li widz± w ko¶ciele t³um modl±cych siê, widz± w¶ród nich wielkich
> tego ¶wiata, ludzi m±drych i wykszta³conych- to mówi± sobie: "Ja tam nie
> wiem, czy Bóg istnieje - ale skoro miliardy ludzi weñ wierz±, inteligentni i
> m±drzejsi ode mnie wierz± - to oni pewno wiedz± lepiej... Na wszelki wypadek
> nie bêdê krad³".[/color]

A có¿ to biedne dziecko mo¿e ukra¶æ!!!
[color=blue]
>
> Nawet wiêc, je¶li w Niego nie wierzycie, to w Waszym interesie jest
> siedzieæ cicho - a nawet przekonywaæ innych, ¿e On istnieje![/color]

Nie ma mowy!!![color=blue]
>
> Czy my¶licie, ¿e np. Mieszkowi I objawi³ siê Duch ¦wiêty? Nie, on po
> prostu skalkulowa³, ¿e religia chrze¶cijañska jest korzystna dla
> podtrzymania w³adzy królewskiej, w³adzy ojca rodziny itd. I dlatego pod
> przymusem kaza³ nawracaæ...[/color]

Mieszko rozumia³ ¿e jest pionkiem ale i pionek mo¿e co¶ wygraæ...[color=blue]
>
> Je¶li tego nie rozumiecie, je¶li nie rozumiecie w³asnego interesu[/color]

No nareszcie d³uga droga do prawdy:Jest interes do zrobienia-mów mi wuju :)
[color=blue]
>
> Reasumuj±c: oczywi¶cie mo¿ecie mieæ racjê twierdz±c, ¿e Bóg nie
> istnieje. Ja nie krytykujê niewiary w Boga, nie krytykujê ateizmu! O tym
> jednak, czy Bóg istnieje, przekonamy siê (albo nie...) dopiero po ¶mierci.
> Dlatego nie wierzcie sobie - nikt Wam nie zakazuje nie wierzenia - i
> uwa¿ania siê po cichu za lepszych od tkwi±cej w zabobonach Wiekszo¶ci.![/color]

Kwestia wiary z t± wiêkszo¶ci±.Zerknij na ilo¶æ postów anty...Jak na
razie to za rodzynka robisz
[color=blue]
>
> Natomiast g³oszenie ateizmu, ateizm wojuj±cy, jest absolutnie
> nieracjonalny. W dodatku: szkodliwy spo³ecznie.
>
> Wiêc: po co go g³osiæ?[/color]

Z szacunku dla wiedzy i prawdy.

Frasio

Dnia Tue, 12 Jun 2007 20:57:46 +0200, SQ1JGS napisa³(a):
[color=blue]
> Chyba s± przyjemniejsze rzeczy do omówienia przy kawie itp ;))[/color]

Ty¿ prawda :)

--
Sabat
JID:sabat@jabber.autocom.pl | GG:87338 | ICQ:81749963
[url]http://www.xfire.com/profile/samsabat/[/url]

> My, wierz±cy, nie mamy problemów egzystencjalnych. Wy macie: musicie[color=blue]
> zadaæ sobie pytanie: "Po co ¿yjemy?" Bo jak nie po oto, by wype³niaæ nakazy
> Dekalogu i zapewniæ sobie bytowanie w szczê¶ciu po wsze czasy - no, to
> w³a¶ciwie jaki jest sens ludzkiego ¿ycia?
>
> Libera³owie-atei¶ci odpowiadaj± zazwyczaj s³owami ¶p.Jana Stuarta
> Milla: '"Celem jest maksymalizacja szczê¶cia mo¿liwie najwiêkszej liczby
> ludzi".
>[/color]
Zauwa¿cie, ¿e nie ma tu symetrii. Wierz±cy (chrze¶cijanin, ¿yd,[color=blue]
> muzu³manin) jesli jest socjalist±, a wiêc czuje sie powo³any do dbanie o
> dobro innych - ma powód, by Was przekonywaæ. Chce waszego dobra... Ale
> libera³??!?[/color]

Po pierwsze przykre jest bardzo ¿e przyjê³e¶ manipulacje obecnej
koalicji rz±dz±cej, ¿e libera³ to ateista, komuch, ¿yd mason,
najchetniej wszystkich po 50 by zamordowa³ (aa i to by by³a "etanazja"
która tez oznacza dla Ciebie modrerstwo z premedytacja), awsztkim bidnym
da³ umrzec z glodu
Prosze sprawdziæ sobie w encyklopedii co tak naprawde znaczy libera³
wbrew pozorom 100% katolik tez mo¿e byæ libera³em

[color=blue]
>
> Ale jest jeszcze aspekt spo³eczny.
>
> Ludzie wierz±cy, ¿e Pan Bóg po ¶mierci nagradza dobrych, a karze
> z³ych, rzadziej kradn±, gwa³c±, morduj±. Mo¿e tylko ze strachu - ale ja wolê
> mieæ mniejsz± szansê, ¿e zostanê zamordowany... i jest mi wszystko jedno,
> czy nie zostanê zamordowany dlatego, ¿e potencjalny morderca nie zabi³ mnie
> bo nie lubi zabijaæ - czy ze strachu przed Piek³em.
>
> Je¶li wiêc chcecie, by zwiêkszy³a siê liczba przestêpstw, by trzeba
> by³o obci±¿aæ bud¿ety coraz wy¿szymi wydatkami na policjê, na kamery
> monitoruj±ce miasta, na aparaturê pods³uchow± - to proszê: przekonujcie
> ludzi, ¿e Pana Boga nie ma.[/color]

Niestety w Polsce ponad 90% ludzi jest katolikami(tylko mi nie mówcie
¿e nie bo nie wierze ze ateista oddaje dziecko do chrztu oraz komunii -
obserwowa³em ostatnio komunie i bardzo nik³y procent dzieci nie podszed³)

Czy Polska jest przez to lepsza chyba nie. Jakby przepytaæ osoby w
wiezieniach to znaczna cze¶æ jest g³êboko wierz±ca.

Co do strachu przed piek³em niestety te za³o¿eni aby³y dobre ale w
starym testamencie gdzie Bóg by³ "sedzi± sprawiedliwym"...
Odz czasów jezusa wszystko sie pozmienia³o teraz Bóg kocha nasz
wszystkich i po odbyci pokuty mozna sobie spokojnie i¶c do Nieba

Tak przy okazji czêsto mnie smieszy jak widze jak starsza kobieta w
ko¶ciele modli siê "i wybaczaj nam jako i my wybaczamy..." a potem ktos
jej zajmie miesce w aautobusie alo wepchnie sie w kolejke to jest taka
wi±zka ³acznie z "Oby Bóg cie pokara³..." itd My¶le sobie wtedy
wspó³czuje tej kobiecie je¶li jej grzechy wed³ug jej pro¶by maja tak
samo byæ wybaczane :)

[color=blue]
>
> Natomiast g³oszenie ateizmu, ateizm wojuj±cy, jest absolutnie
> nieracjonalny. W dodatku: szkodliwy spo³ecznie.
>
> Wiêc: po co go g³osiæ?[/color]

Nie znam wojen, tortur, krucjat w imie ateizmu - a w imie religi i
owszem. Co prawda ko¶ció³ katolicki szala³ 500 lat temu a teraz sie
udzieli³o islamowi ale kto wie co bedzie nastêpne
Nie wiem ile w sumie wojen by³o w imie religii ale wydaje mi siê ze
znacz±cy procent.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright © 2006 MySite. Designed by Web Page Templates