Carpooling a zakorkowany Wrocław

Menu
 
wyjątkowa
A cóż to : [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Carpooling[/url]
Powstał zdaje się nowy serwis dla carpoolingu,
zna ktos jakiś ?

To szansa nie tyle na odkorkowanie miasta ile na szybsze przejechanie
jak i na miejsca parkingowe.
Niewiele na ten temat wiem ale wolne pasy koresponduja z tym co nieraz
proponowałem na grupie.
Uważam że zakorkowanie miasta to nie efekt koniecznosci korzystania z
auta tylko owczego pędu do jego posiadania.
Widziałem wiele rozwiązań w Europie , które maja na celu nie tylko
udroznianie ruchu bo to daje efekt podobny do regulacji rzek.
Rzeka uregulowana wylewa ze zdwojoną siłą , dzis odbudowuje się zakola
i poldery , które maja spowolnic bieg rzeki.
Podobnie szykany dla zmotoryzowanych powodują efekt psychologiczny
zniechęcający do korzystania z auto co skutkuje rozbudową KM lub
przyspiesz jej prędkosc podróżna poprzez np zwiekszenie przepustowosci
skrzyzowań.
Proponowałem wyłączenie jednego pasa dla pojazdów uprzywilejowanych
(autobusów, karetek, taksówek, rowerzystów i motocyklistów) tymczasem
można by dodać do nich ruch carpool .

Kto wie czy to nie pomysł dla Wrocławia , który nigdy nie będzie miał
metra.
Jeśli nie na korki to przynajmniej na miejsca parkingowe bo jak
pisałem w innym wątku za kilka -kilkanascie miesięcy Wrocław zatka się
szybciej na chodnikach niz na jezdniach.
Przecież każda instytucja może narysować kopertę przed budynkiem tak
jak istnieja koperty dla inwalidów.

Ciekaw jestem waszych opini.

Widzę, że Krakowa nie przegonimy (abyśmy nie byli ostatnimi)
[url]http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,4517914.html[/url]

--
m



m pisze:[color=blue]
> A cóż to : [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Carpooling[/url]
> Powstał zdaje się nowy serwis dla carpoolingu,
> zna ktos jakiś ?
>
> To szansa nie tyle na odkorkowanie miasta ile na szybsze przejechanie
> jak i na miejsca parkingowe.[/color]

Tak, tylko, że u nas będzie to wyglądało tak, że taki kierowca
30-letniego BMW z przyciemnianymi szybami będzie zapinał pasem
uprzywilejowanym głęboko w dupie mając karpuling i inne przepisy. W
dobie CB nie będzie się dało upilnować tego.

Już o wiele rozsądniejszym rozwiązaniem byłoby moim zdaniem puszczenie
taksówek pasem dla autobusów i tramwajów. I to nie dlatego, że jeżdżę
taksówkami, bo ostatni raz jechałem z 8 lat temu. Chodzi o to, że
wszyscy stoimy w korku na dwóch pasach, a trzeci pozostaje całkowicie
wolny, bo tramwaj czy autobus przejeżdża nim raz na 5 minut. Gdyby
dołożyć kilka taksówek, MPK nie jechało by dużo dłużej, a przynajmniej o
te kilka samochodów odciążyłoby się jezdnie. Zwłaszcza, że taksówek
będzie raczej przybywać niż ubywać.

Wyłowienie z krótkiego rządku taksówek cwaniaka, jest o wiele łatwiejsze.

pozdrawiam
--
Kffiatek

Witam!
[color=blue]
> [...]
> Ciekaw jestem waszych opini.[/color]

Mnie ciekawi, jak się do tego ustosunkuje reżim. W chwili, gdy kierowca weźmie od pasażerów pieniądze "za benzynę", to można to potraktować jako usługę i nałożyć podatek. A jeśli się to odbywa regularnie, to się z tego zrobi niezarejestrowana działalność gospodarcza, zaległości wobec ZUSu i US. Po prostu taka "nielegalna" taksówka. Z drugiej strony, to taksówkarze bez licencji będą wozić ludzi "na karpula", a nie za kupno breloczka. A puszczając wodze fantazji: zakładając, że system stanie się masowy, to budżet państwa zacznie tracić wpływy z akcyzy i podatku VAT z paliwa (mniej samochodów prywatnych na drodze, mniej paliwa spalonego w korkach). :-) Zawsze można napisać fajną ustawę, okreslić maksymalne stawki "zrzutki na karpula", wprowadzić płatne winietki uprawniające do uczestnictwa w systemie, wprowadzić obowiązkowe rejestrowanie przebiegu samochodu "karpulowicza" i limity, żeby wykluczyć działalność zarobkową. ;-)

Oczywiście moje rozważania pokazują bezsens działalności państwa, a nie samego pomysłu. Idea jest ciekawa, bo przede wszystkim nikomu nie szkodzi. Nawet jeśli w sposób widoczny nie zredukuje korków, to dla wielu osób oszczędności na dojazdach do pracy mogą poratować budżet rodziny.

Pozdrowienia!

Istvan


[color=blue][color=green]
> > To szansa nie tyle na odkorkowanie miasta ile na szybsze[/color][/color]
przejechanie[color=blue][color=green]
> > jak i na miejsca parkingowe.[/color]
>
> Tak, tylko, że u nas będzie to wyglądało tak, że taki kierowca
> 30-letniego BMW z przyciemnianymi szybami będzie zapinał pasem
> uprzywilejowanym głęboko w dupie mając karpuling i inne przepisy.
>[/color]
To żadna strata dla pozostałych kierowców skoro on i dzis ma wdupie
inne przepisy.
Za łamanie zasad beknie kiedys tak jak beknie gdy bedzie łamał "inne
przepisy"
Jadąc takim pasem będzie bardziej widoczny i "sam podjedzie " pod
policjanta kontrolujacego pod samymi światłami.

[color=blue]
>W
> dobie CB nie będzie się dało upilnować tego.
>[/color]
Ale co tu pilnowąc ?
chodzi o to że cześć samochodów zniknie z jezdni i taki z bmki może
nie będzie musiał omijac korków bo ich będzie dużo mniej.

[color=blue]
> Już o wiele rozsądniejszym rozwiązaniem byłoby moim zdaniem[/color]
puszczenie[color=blue]
> taksówek pasem dla autobusów i tramwajów.
> No ale tak się robi na świecie.[/color]
Jest pas dla BUSów i przynajmniej w niektórych krajach wolno nim
jezdzić taksówką.
Przybywa taksówek , one krócej stoja na postoju a cena przejechania
2-5 km taksówką może kosztować 5-7 złco byłoby tańsze niż jazda swoim
samochodem i płacenie za bilet parkingowy.
Ale4 najważniejsze zrobiłyby się miejsca do parkowania.

[color=blue]
>I to nie dlatego, że jeżdżę
> taksówkami, bo ostatni raz jechałem z 8 lat temu. Chodzi o to, że
> wszyscy stoimy w korku na dwóch pasach, a trzeci pozostaje[/color]
całkowicie[color=blue]
> wolny, bo tramwaj czy autobus przejeżdża nim raz na 5 minut.
>[/color]
Gdyby zamknąć jeden pas to kierowcy stojąc dłużej w korkach widzieliby
smigające obok wolnym pasem autobusy co skłonłoby ich do korzytsanaia
z KM.
Wtedy autobus jeździłby nie co 5 minut tylko co dwie i stałby tylko
jeden cykl świateł akurat tyle aby na przystanku zza światłami
zwolniło się miejsce.

[color=blue]
> Gdyby
> dołożyć kilka taksówek, MPK nie jechało by dużo dłużej, a[/color]
przynajmniej o[color=blue]
> te kilka samochodów odciążyłoby się jezdnie.
>[/color]
Taksóweki mają 7000 bocznych numerów z czego pewnie połowa jest
czynnych.
Zapewne przybyłoby 2-3 razy więcej taksówek i wssystkie byłyby w ruchu
zamiast stać na postojach godzinę.

[color=blue]
>Zwłaszcza, że taksówek
> będzie raczej przybywać niż ubywać.
>[/color]
Taksówka nie powinna stać w korku bo inaczej taniej i lepiej jest
korzytsac z własnego auta.
Po prostu system musi pokazywac zalety poruszania się KM lub taksówką
a reszta niech jeździ czym chce.
Sam czesto przejeżdzam koło przystanku i chciałbym zaprosik kogoś do
podwiezienia ale ponieważ nie jest to w zwyczaju więc nie zamieszam
sie napraszać.

[color=blue]
> Wyłowienie z krótkiego rządku taksówek cwaniaka, jest o wiele[/color]
łatwiejsze.[color=blue]
>[/color]
Ale tym wolnym pasem jechałoby 5 razy mniej aut i z tego co się
orentuję te z carpooligu musiałyby mieć specjane znaczki dzieki czemu
od razu byłoby widać kto ściemnia.
Żadne ciemne szyby nie zasłonią czy autem jedzie jedna osoba czy
kilka.
Ponieważ we Wrocławiu faktycznie centrum blokują auta pracowników
różnych banków i instytucji to oni mogliby dojeżdzać do pracy w kilka
osób mając zagwarantowaną kopertę na zapleczu czy przed urzędem.
Takie auto mogłoby korzystać z darmowego parkowania na wielopoziomowym
parkingu.
Do pracy nikt z żoną czy dzieckiem nie jeździ więc mogłoby wiele aut
ubyć.
Ale najważniejszy w tym jest czynnik psychologiczny który zaowocowałby
długofalowym odchodzeniem od korzystania z aut.
Bez takich działań za 2-5 lat trzeba będzie płacić za wjazd do centrum
albo znacznie zostaną podniesione opłaty za parkowanie.

--
m




Mnie ciekawi, jak się do tego ustosunkuje reżim.
****
Urżednicy reżimowi wkrótce zaczną stać w korkach i będa przychylni.

W chwili, gdy kierowca weźmie od pasażerów pieniądze "za benzynę", to
można to potraktować jako usługę i nałożyć podatek.
****
Nie za benzyne tylko na benzynę.
Moze sam zapłącić za tankowanie.
Poza tym istnieje system że jeżdzi się na zmiane , najpierw tydzień
jednym autem a potem tydzień drugim.

A jeśli się to odbywa regularnie, to się z tego zrobi
niezarejestrowana działalność gospodarcza, zaległości wobec ZUSu i US.
Po prostu taka "nielegalna" taksówka.
***
Nie bądź bardziej papieski od papierza.
Po co nielegalne taksówki skoro legalne taksówk zaczną być bardziej
dochodowe nawet jeśli obniża cenę przewozu ?

Z drugiej strony, to taksówkarze bez licencji będą wozić ludzi "na
karpula", a nie za kupno breloczka.
***
A dziś nie wożą ?
Przecież po co płacic "taksówkarzowi" skoro można jezdzić w 4-kę
taniej z kolegą z pracy ?
Motywacją sa właśnie te pasy szybkiego ruchu oraz ułatwienia z
parkowaniem.

A puszczając wodze fantazji: zakładając, że system stanie się masowy,
to budżet państwa zacznie tracić wpływy z akcyzy i podatku VAT z
paliwa (mniej samochodów prywatnych na drodze, mniej paliwa spalonego
w korkach). :-)
****
Hehe
Chyba nie wiesz ile kasy idzie na remonty dróg.
Obawiam się ze więcej niż wpływy z akcyzy.
Poza tym co państwu po akcyzie skoro wkrótce nie da sie po miescie
jeżdzić ?

Zawsze można napisać fajną ustawę, okreslić maksymalne stawki
"zrzutki na karpula", wprowadzić płatne winietki uprawniające do
uczestnictwa w systemie, wprowadzić obowiązkowe rejestrowanie
przebiegu samochodu "karpulowicza" i limity, żeby wykluczyć
działalność zarobkową. ;-)
****
Wystarczy niepozwolić aby taka działaność była prowadzona na szybkim
pasie.Przecież takie pseudotaksi musi się ogłosić lub brać ludzi z
przystanku.
Żaden problem ich wyłapać.
Czy mają stanąc pociągi bo cześc ludzi jeżdzi bez biletu ?

Oczywiście moje rozważania pokazują bezsens działalności państwa, a
nie samego pomysłu.
***
Żadne państwo nie wygra z komunikacją.
Dlatego państwo oddaje autostrady pod zarzad prywatny zamiast samo na
nich robić kasę.
Jeśli jest 100 miejsc pakingowych to po miescie może jezdzić
dziewięcdziesiąt kilka aut i nikt nie zauważy problemu.
Ale gdy bedzie jeździło 103 to światyt się zawali. Co kilka dni każdy
z kieroców się wścieknie.
Zatem czasem wystarczy zdjąć 10% ruchu aby nagle zrobiło się
normalnie.
Podobnie przez Kołataja może przejechać 25 tramwaji na godzinę.
Gdy próbowanona skutek objazdów puścić tam 33 tramwaje to one stanęły
w ogromnym korku.

Idea jest ciekawa, bo przede wszystkim nikomu nie szkodzi. Nawet
jeśli w sposób widoczny nie zredukuje korków, to dla wielu osób
oszczędności na dojazdach do pracy mogą poratować budżet rodziny.
****
Widzisz problem finasowy dotyczy dojazdów między miastami.
Mało kto rozumie że magnesem w miescie jest możliwośc podjechania pod
miejsce pracy.
Widocznie nie masz jeszcze z tym problemu skoro tego nie dostrzegasz.
Korków to nie zredukuje od razu, ale ruch będzie szybszy bo mniej aut
będzie parkowało na jezdni.
Z czasem cześć ludzi zrozumie że przyjemność słuchania radia we
włąsnym aucie nie jest taka istotna i spowrotem zaczną korzystać z KM.
Dziś skoro do pracy jeżdzi się swoim autem to dlaczego nie pojechać
nim na spacer ?

--
m

m pisze:[color=blue]
> Uważam że zakorkowanie miasta to nie efekt koniecznosci korzystania z
> auta tylko owczego pędu do jego posiadania.[/color]

Wiec moze dasz dobry przyklad i sprzedasz swoj samochod ?

TT

m pisze:
[color=blue]
> pisałem w innym wątku za kilka -kilkanascie miesięcy Wrocław zatka się
> szybciej na chodnikach niz na jezdniach.[/color]

A tak BTW, ktoś dawno temu powiedział "niemożliwy jest dalszy rozwój
komunikacji, bo konie zasrają ulice". To tak, zanim zacznie się
dramatyzować... Coś wymyślimy, zobaczysz. Może problem zasranych ulic
rozwiązać trzeba się w inny sposób, niż zatykając koniom zady korkiem.

pozdrawiam
--
Kffiatek


[color=blue][color=green]
> > Uważam że zakorkowanie miasta to nie efekt koniecznosci[/color][/color]
korzystania z[color=blue][color=green]
> > auta tylko owczego pędu do jego posiadania.[/color]
>
> Wiec moze dasz dobry przyklad i sprzedasz swoj samochod ?
>[/color]

Dlaczego mam sprzedawać ?
Po mieście poruszam się w 80% rowerem.
Autem jeżdżę na wycieczki w góry i to tam gdzie pociągi nie
dojeżdząją.
Mam auta służbowe i muszę nimi dowozić towar do klienta, nie
pomyślałeś o tym ?
Wiesz o ile klienci muszą drożej płacić za dostawę z powodu straty
czasu na stanie w korkach i braku możliwości wyładunku z powodu
nadmiernej ilości aut (np 4 w rodzinie ) ?
Wiesz, że pogotowie się skarży że od jakiegoś czasu kierowcy nie
ustępują miejsca karetce ?

--
m


[color=blue][color=green]
> > pisałem w innym wątku za kilka -kilkanascie miesięcy Wrocław zatka[/color][/color]
się[color=blue][color=green]
> > szybciej na chodnikach niz na jezdniach.[/color]
>
> A tak BTW, ktoś dawno temu powiedział "niemożliwy jest dalszy rozwój
> komunikacji, bo konie zasrają ulice". To tak, zanim zacznie się
> dramatyzować... Coś wymyślimy, zobaczysz.
>[/color]
Nic nie wymyślimy.
Zjeżdiłem trochę Europę i wiem czym to się skończy.
Wiem jak się stoi kilka godzin na 8 pasmowej autostradzie.
Wiem jak się stoi gdy metro wyłączą na 2 godziny.
Wiem ile osób w innych krajach ratuje się rowerem lub skuterem.
Wiem ze metra u nas nie będzie ąścieżki rowerowe powstaną za 50-100
lat jesli bedą budowane w dotychczasowym tempi.
Wiem że ayt przybywa w tempie 5% rocznie a niewykludczone że wobec
wzrostu zamożności bedzie przybywać do 105 rocznie.
Wiem ze wiele domów buduje się bez parkingów podziemnych a budowa
wielopoziomowych nie jest dla nikogo interesem.
Wiem ze wycina się planty wrocławskie.
Wycięto piekne drzewa na przodownników Pracy a teraz wycina się planty
na powstańców Ślaskich.
Wiem ze jest jeszcze wiele drzew do wycięcia i trawnikó do
zlikwidowania ale co bedzie za kilak lat gdy nie będzie już trawników
na blokowiskach ?

[color=blue]
> Może problem zasranych ulic
> rozwiązać trzeba się w inny sposób, niż zatykając koniom zady[/color]
korkiem.[color=blue]
>[/color]
Ropy starczy na kilkanaście lat (może znajdą nowe złoża).
Wystarczy ze terroryści wysadzą główny rurociąg a Arabii Saudyjkiej i
ropa będzie po 200 dolarów za baryłkę.
Wiem ze nie trzeba żadnych szykan i zakazów bo za kilka lat wszyscy
staniemy w korkach.
Wtedy bedzie społeczne przyzwolenie na burzenie miasta i poszerzanie
ulic.

--
m

Użytkownik m napisał:[color=blue]
> Dlaczego mam sprzedawać ?[/color]

Bo :
1) Zajmujesz miejsce parkingowe, a skoro nie używasz auta jest to
szczególnie amoralne byś miał auto :)
2) Sąsiedzi widzą, że Ty masz auto i nie chcą być gorsi. Z tego
właśnie powodu kupują auta - nawet 2 bo chcą być lepsi ;) - a nie
dlatego, że ktoś im dobudował 3 nitkę drogi.

pozdrawiam
Arek

--

[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]

[color=blue][color=green]
> > Dlaczego mam sprzedawać ?[/color]
>
> Bo :
> 1) Zajmujesz miejsce parkingowe,
>[/color]
Komu zajmuję ?
JAk zwolnię to będzie wolne czy zachęci to kogoś do kupna auta ?

a skoro nie używasz auta jest to[color=blue]
> szczególnie amoralne byś miał auto :)
>[/color]
Kto ci powiedział ze nie uzywam ?
Czytałes to co napisałem ?
Jak moge podjechac 2 przystanki tramwajem to nie muszę brać auta i
korkować miasta w centrum gdzie brakuje miejsc parkingowych.
Auta to używam więcej w zimie bo nie zawsze moge dojechac rowerem.

[color=blue]
> 2) Sąsiedzi widzą, że Ty masz auto i nie chcą być gorsi.
>[/color]
No wreszcie potwierdziłęś że to idiotyzm aby kupowali po to tylko aby
miec bo ja mam.
ALe ja mam kilka aut bo prowadzę firmę .
Tzn ze ja ma zliwidowac swoje samochody a sąsiedzi będą swoimi
jezdzic bez potrzeby bo ja jeżdżę ?
To jest idiotyzm który trzeba przerwać.
Twoje propozycje utwierdzają mnie ze cześć kierowców to durnie co
kupuja samochody nie zastanawiajac się nad konsekwencjami a potem
płacża że miasto jest nieprzejezdne.

Z tego[color=blue]
> właśnie powodu kupują auta - nawet 2 bo chcą być lepsi ;) - a nie
> dlatego, że ktoś im dobudował 3 nitkę drogi.
>[/color]
Kupuja bo cha byc lepsi jak dobrze zauważyłes ale sprzedaja bo brakuje
3 nitki a nie usmiecha się im stanie w korku.
Może teraz zrozumiałes że gdyby Wroxcław był bardziej przejezdny to
byoby w nim co najmniej 50% więcej aut.
Pytanie tylko po co inwestowac w drogi które za jakiś czazs się
zapchają .
Juz lepiej niech teraz cześć kierowców rezygnuje z auta a miasto
zaoszczedzi sporo kasy.

To jest pat z którego można wyjść na dwa sposoby.
Albo zamknąć centrum dla ruchu albo otworzyć je dla bogatych
wprowadzając wysokie opłaty za wjazd lub parkowanie.

--
m

sprzedaja bo brakuje[color=blue]
> 3 nitki a nie usmiecha się im stanie w korku.
> Może teraz zrozumiałes że gdyby Wroxcław był bardziej przejezdny to
> byoby w nim co najmniej 50% więcej aut.[/color]

nie zgodze sie. dzieki poszerzaniu drog, skraca sie czas na
przejsciach dla pieszych. juz teraz czesto szybciej jest pokonac 1
skrzyzowanie samochodem z ruszaniem i parkowaniem, niz na piechote je
obejsc. dzieki temu do najblizszego sklepu po prostu szybciej autem.
niestety.

On 8 Nov, 16:45, "m" <NoS...@onet.pl> wrote:[color=blue]
> A cóż to : [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Carpooling[/url]
> Powstał zdaje się nowy serwis dla carpoolingu,
> zna ktos jakiś ?[/color]

Moim zdaniem Carpooling we Wroclawiu nie zabardzo ma szanse zaistniec.
Bo jak definicja mowi zabierasz osoby jadace w tym samym kierunku o
tej samej godzinie. Do auta zabierzesz raczej ludzi znajomych. A wiec
tak naprawde ile osob znajomych mieszka w Twojej okolicy jadacych w
tym samym kierunku? O tej samej porze? I o tej samej porze
wracajacych.

Co innego dojazd z malego miasteczka do kompleksow biurowych. We
wroclawiu takich kompleksow... jak by to powiedziec... niemamy.

Wiec mysle ze Wroclaw sie nadaje na jazde rowerem, motorem i skuterem.
A jesli by powstaly sciezki rowerowe mozna by tez je udostepnic
skuterom o malej mocy.
Ale pominmy motocykle i skutery. Jesli chodzi o rowery problem nawet
nie jest w tym ze tych sciezek nie jest zawiele. Bo prawda jest taka
ze z Biskupina da sie dojechac rowerem do centrum i przy odrobinie
dobrej checi prawie zewszad sie da. Problem polega na tym ze niema co
z tym rowerami dalej robic. Ile jest parkingow rowerowych lub bud na
podstac rowerowni pod blokami? Parkingi sa raczej sporadyczne, a bud w
ogole niema. Wiec trza tachac ten rower na balkon lub do piwnicy.
Wiekszosc mieszkancow miasta bardziej jednak woli zadekowac sie do
auta i posluchac muzyczki.

Pozdrav,
Gonzik.


Moim zdaniem Carpooling we Wroclawiu nie zabardzo ma szanse zaistniec.

****
No chyba ze staniemy w korkach po 1,5 godziny wtedy wszystko zacznie
inaczej wyglądać.

Bo jak definicja mowi zabierasz osoby jadace w tym samym kierunku o
tej samej godzinie.
***
Są pewne kanały transportowe wzdłuż Powstańców Slaskich ,
Grabiszyńskiej, Legnickiej, Kochanowskiego , Pomorskiej.
Kierunki sa zbieżne , godziny są też podobne wszak np godzina 8;00
jest najczęstszą godzina rozpoczęcia pracy.
Godziny powrotu są jeszcze bardziej elastyczne bo zamiast stac na
przystanku i jechac 25-35 minut lupiej ten kwadrans poczekac aż
wszyscy zechca wracac o podobnej porze.

Do auta zabierzesz raczej ludzi znajomych.
***
Raczej ale można sobie wyobrażic zbieranie z przystanów wzdłuż
głównych ulic osób kóre wiedza o co w tym chodzi.
Wystarczy auto ze specjalnym znaczkiem na szybie.
Wystarcża jakieś kupony lub żetony i można robic to z obupulna
korzyścią.

A wiec
tak naprawde ile osob znajomych mieszka w Twojej okolicy jadacych w
tym samym kierunku? O tej samej porze? I o tej samej porze
wracajacych.
****
Teraz nie wiem ale gdyby stystem zadziałął wtedy wszyscy by sie
zaczęli wypytywać.
Wiadomoże jak mała firma to lipa ale są jeszcze duże firmy a na
specjalnym portalu ludzie by się domówili więc po co znajomi ?
Wszak jeślibym pracował w Rynku to obok jest wiele firm gdzie ktoś
byłby zainteresowany.

Co innego dojazd z malego miasteczka do kompleksow biurowych.
****
To często już działa.
Ale nie chodzi o obniżanie kosztów tylko o odkorkowanie ulic i
parkingów oraz promowanie rozwiązań proekologicznych a w zamian byłaby
,możliwość ominięcia korków co pozwoliłoby też czasem nadłożenie
trochę drogi aby podjechac kilka przecznic dalej po kogoś.
Więc albo większa szybkośc albo podział kosztów a czasem pewnie jedno
i drugie.
Mi się podoba efekt psychologiczny ktory by "ośmieszał" tych co jeżdżą
sami i co zmusza ich do jazdy po "oślimpasie".
W efekcie wielu by się zastanowiło że skoro są ludzie co się obywają
bez auta to może i ja go nie potrzebuję.

We
wroclawiu takich kompleksow... jak by to powiedziec... niemamy.
****
Jak pisałem wcześniej istnieją centra handlowo biurowe.
Najważniejsze aby auta pracowników firm "okołorynkowych" nie blokowały
tam ulic na 8 godzin.
Są dzielnice fabryczne np wzdłuż Grabiszyńskiej .
Sklepy zazwyczaj są otwierane o podobnych godzinach.
Ale czasem stojąc na przystanku chciałoby się podjechac tylko kilka
przystanków .
Auto miałoby punk docelowy na bocznej szybie i zawsze moznaby wziśc na
"łebka".
Szczególnie to ważne jest w zimie lub gdy jest "awaria linii" z powodu
jednego tramwaju.
W USA można bić prywtnego dolara , więc co za problem natłuc żetonów
do rozliczeń między obcymi osobami ?

Wiec mysle ze Wroclaw sie nadaje na jazde rowerem, motorem i skuterem.
A jesli by powstaly sciezki rowerowe mozna by tez je udostepnic
skuterom o malej mocy.
***
Od tego nie uciekniemy.
Szkoda że Wrocław nie wykorzystuje szansy aby być pierszym.

Ale pominmy motocykle i skutery. Jesli chodzi o rowery problem nawet
nie jest w tym ze tych sciezek nie jest zawiele. Bo prawda jest taka
ze z Biskupina da sie dojechac rowerem do centrum i przy odrobinie
dobrej checi prawie zewszad sie da. Problem polega na tym ze niema co
z tym rowerami dalej robic. Ile jest parkingow rowerowych lub bud na
podstac rowerowni pod blokami?
****
Akurat jest akcja proponowania lokalizacji parkingów rowerowych.
proponowałaś może jakąs lokalizację ?
Bo ja podałem sporo.
Rowerownia pod blokiem to prosta buda z siatki koło śmietnika.
Będzie popyt będzie podaż.
Jest wiele wezłów ciepłowniczych w blokach i starych wózkowni
przerobionych na graciarnie bo ludzie nie korzystają z rowerów.
Na każdej klatce można by trzymac rower na półpiętrach.
Jest wiele parkingów osiedlowych ogrodzonych siatką na której bez
problemu można dospawać haki do wieszania rowerów.
Parkowanie kosztowałoby grosze .
Ale rower będzie popularny dopiero gdy auta będa stały ponad godzinę w
korkach a to już blisko.

Parkingi sa raczej sporadyczne,
***
Moge ci pokazać wiele miejsc na mini parkingi na 20-30 rowerów .
Jest projekt budowania parkingów rowerowych na pętlach oraz przy
dworcach.
Wkrótce być może każdy urząd będzie musiał miec parking dla klientów.
OD nowego roku powstanie przy UM stanowisko oficera rowerowego który
będzie koordynował dzialania.
Na razie jest problem ze zdobyciem wykonawcy parkingu w Laśnicy bo to
dla wszystkich zbyt drobna robota.
Ale jesli parkingów ma byc wil;e to znajdą się wykonawcy.

a bud w
ogole niema.
*****
Bo budy sa brzydkie ale można z tyłu za warzywniakami dorobić boksy z
siatki.
Najpierw trzeba cos ruszyć a pomysły przyjdą wraz ze wzrostem
zapotrzebowania.

Wiec trza tachac ten rower na balkon lub do piwnicy.
****
Jest wiele rozmaitych schodów i innych konstrukcji pod którymi można
boksy stworzyć.
Można postwić przy przystankach na peryferyjnych dzielnicach boksy z
plaszczyznami do umieszczania reklam.
To by się samo finansowało.
Zresztą nie ma innego wyjscia bo nowych miejs dla aut pod blokiem nie
da się wygospodarować.
Gdyby była taka rowerownia to dawno bym jeżdził skuterem
Nie ma od tego odwrotu .
Widziałem ile skuterów stoi przypiętych do specjalnych kołków
wkręconych w chodnik w Szwajcarii Włoszech i Hiszpani.

Wiekszosc mieszkancow miasta bardziej jednak woli zadekowac sie do
auta i posluchac muzyczki.
***
Ale tylko wtedy gdy dojazd nie przekracza godziny.
Zapewniam cię że można na rowerze słuchac muzyki z mp3-ki lub założyć
kaskmotocyklowy z systemem nagłasniania gdzie masz w słuchawkach
radio, mp3 , CB, komórkę i co tam chcesz.
Wiesz ze zawsze zaparkujesz .
Wiesz, że zawsze przejedziesz czy to ścieżką czy to między autami
stojącymi w korku.
Wiesz ze nie płacisz za parkowanie nawet gdy stoisz kilka godzin.
Wiesz ze mało płacisz za benzynę lub wcale i nie przedziurawią ci opon
za to zę zajęłas czyjeś miejsce.
Zapewniam cię że rozwój akumulatorw nowej generacji kóre będzie można
naładowac w kilka minut spowoduje zalew rowerów elektrycznych.
Tak naprawdę to nam się nie chce pedałowac dłużej niż 15 minut i tu
cały problem.
A ścieżki są niepotrzebne bo za pomocą pedzla wystarczy namalowac pas
na jezdni dla rowerów i skuterów.
Takie pasy sa bardzo popularne na zachodzie i zdejmują spory ruch ale
najważniejsze o czym się dotąd nie pisze to jest odblokowanie miejsc
parkingowych w centrum.
Widziałem w TV dwa tygodnie temu autostradę miejską gdzie auta stały a
pomiędzy nim był pas dla motocykli.
Niesamowicie to wyglądało na zoomie gdy tym pasem posuwały się setki
motocyklistów z niewielka prędkością 40 km na h ale kontrast w
stosunku do stojących w korku aut był niesamowity.

--
m

Pozdrav,
Gonzik.


Użytkownik "625" <P.Filar@gmail.com> napisał w wiadomości
news:1194617124.477537.306330@v23g2000prn.googlegroups.com...
sprzedaja bo brakuje[color=blue]
> 3 nitki a nie usmiecha się im stanie w korku.
> Może teraz zrozumiałes że gdyby Wroxcław był bardziej przejezdny to
> byoby w nim co najmniej 50% więcej aut.[/color]

nie zgodze sie.
****
Przeciez dalej potwierdzasz to co napisałem wcześniej.

dzieki poszerzaniu drog, skraca sie czas na
przejsciach dla pieszych.
*****
Tu nie bardzo rozumiem
Dzięki poszerzaniu dróg robi się odzielne pasy do lewoskrętu i otwiera
się na nim ruch w oddzielnym cylku co skutkuje dwukrotnym wydłużeniem
oczekiwania na zielone dla pieszych jak i dla pasów na wprost.

juz teraz czesto szybciej jest pokonac 1
skrzyzowanie samochodem z ruszaniem i parkowaniem, niz na piechote je
obejsc.
***
Dokładnie tak co potwierdza to co napisałem, że skrócenie na pewnych
odcimkach czasu jazdy zachęca do korzystania z aut

dzieki temu do najblizszego sklepu po prostu szybciej autem.
****
I znów się zgadzamy.
Na szerokich skrzyzowaniach koncentruje się się ruch z wielu
równoległych ulic co powoduję ze cierpią piesi a z czsem gdy
skrzyżowanie się zatka to odczekanie kilku cykli świateł dużego
skrzyżowania może zająć 5-10 minut.

niestety.

****
Ale dlaczego niestety?
Przeież to pokazyje że z winy coraz większych skrzyżowań coraz
trudniej się poruszac po mieście pieszym i rowerzystom a kierowcy i
tak widzą poprawę tylko przez jakiś czas od zakończenia inwestycji.
Daltego ja nie przejeżdzam rowerem skrzyżowąń po scieżkach rowerowych
bo wolę przeleciec jezdia na jednychświatłach niż na 5 czy 7 jak na
Hallera róg Powstańcow.
Poszerzenie hallera i Powstańców zaskutkowałao tam że została
zamknięta ulica Orla , Kutnowska, Sokola, Jaworowa , Jastrzębia ,
Kasztanowa , Racławicka, Wiśniowa, Krakusa, Gajowicka, Jauszowicka.
Kiedys stojąc na Racławickiej wystarczyło przeciąc Powstańców i po 200
metrach skręcić w Januszowicką na południe.
Dzis trzeba kilka kilometrów jechac do Krzyckiej aby tam nawrócić .
Cały Borek i Borek II jest odcięty .
Następuje kanalizowanie ruchu na głównych ulicach co wcale nie
przyśpiesza poruszania się po mieście.
Tak napradę poszerzanie ulic nie przyśpiesza poruszania się bo tylko
przenosi korki w inne miejsce a służy obniżeniu kosztów remontów oraz
odsuwa główny ruch od okien mieszkańców większości miasta.
Być może wyznaczenie zółtych stref na dużych skrzyżowaniach i
rozstrzelenie ruchu na wszystkie ulice pozwoliłoby po zlikwidowaniu
świateł szybciej się poruszać .
Przechodzenie ulicy Swobodnej przy Komandorskiej na dwóch światłach
denerwuje pieszych bo ulica jest wąska.
Remont ulicy zaszkodził pieszym , nie pomógł kierowcom ale poprawił
możliwość zjazdu do galerii.
Grube latarnie stojące na centralnej wysepce obwieszone nisko nad
ziemia znakami nakazu objazdu wysepki będą powodowały potrącenia
pieszych wychodzących zza tej latarni.
No ale to problemy pieszych a wątek dotyczy ułatwień dla kierowców.
Idzie zima (może być sroga), aut jest więcej niż rok temu , zobaczymy
jak się będzie po oblodzonych jezdniach jeżdzić i czy znajdą się
miejsca do parkowania między zaspami .

--
m


[color=blue]
>
> Już o wiele rozsądniejszym rozwiązaniem byłoby moim zdaniem puszczenie
> taksówek pasem dla autobusów i tramwajów. I to nie dlatego, że jeżdżę
> taksówkami, bo ostatni raz jechałem z 8 lat temu. Chodzi o to, że wszyscy
> stoimy w korku na dwóch pasach, a trzeci pozostaje całkowicie wolny, bo
> tramwaj czy autobus przejeżdża nim raz na 5 minut. Gdyby dołożyć kilka
> taksówek, MPK nie jechało by dużo dłużej, a przynajmniej o te kilka
> samochodów odciążyłoby się jezdnie. Zwłaszcza, że taksówek będzie raczej
> przybywać niż ubywać.
>[/color]

Nie jestem przeciwnikiem taxi ( czasem sam korzystam), ale nie jestem
zwolennikiem żeby jeździli wydzielonym pasem, chyba, że ma klijęta. Jestem
uprzedzony do kierowców z kogucikiem taxi, szczególnie po 1 Listopada (
sytuacja powtarza się, co roku) Mieszkałem na Bezpiecznej gdzie jest zakaz
wjazdu na święta, zawsze jakiś pseudo taksówkarz parkuje mi pod oknem, na
pytanie, po co tu staje i jak wjechał kończy się awanturą. Więc i pewnie
możliwość jazdy wydzielonym pasem w 50% kończyłoby się jazdą "prywatną" a
nie wożeniem klijęta. A tak z innej beczki cały ten "Carpooling" stosuje od
wielu lat. I nie potrzebowałem wiele czasu żeby znaleźć chętnych na taką
formę podróży, kasy nie biorę, bo i tak jadę w tą stronę i tak a co za
różnica czy sam czy z 4 osobami a przynajmniej z rana jest wesoło:). W
ramach rewanżu, co tydzień mam czyściutkie autko:))

Użytkownik m napisał:
[..][color=blue]
> To jest pat z którego można wyjść na dwa sposoby.
> Albo zamknąć centrum dla ruchu albo otworzyć je dla bogatych
> wprowadzając wysokie opłaty za wjazd lub parkowanie.[/color]

Kurioza proponujesz.
Ten "pat" jest rozwiązywalny w jeden sposób - budowę parkingów i
uwalnianie ile się tylko da miejsc na parkowanie aut.

pozdrawiam
Arek

--

[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]


[color=blue]
> No chyba to oczywiste. Te wydzielone pasy dla carpoolingu nie
> uprawniają do jazdy gdy się jedzie samemu.[/color]

A jak chciałbyś to sprawdzać??

[color=blue][color=green]
> > A co by sie stało ?[/color]
> W końcu by wpadł i beknął.
> Chodzi o toże ten Twoj taksowkarz mogł stanąc pod oknem bo nie znalazł
> innego miejsca.[/color]

Ja mu nie bronie stawać pod oknem, takie to moje miejsce jak i jego, ale
wiem że w te dni kiedy dojazd do pewnych ulic jest zamknięty wykorzystóje
fakt posiadania koguta żeby ominąć zakaz.

[color=blue]
> Ale nie można bez brania kasy bo kazdy by chciał cudzym autem zamiast
> na zmianę[/color]

Ja nie zbiednieje i tak bym jechał autem i tak taka praca że muszę
jeździć swoim, opcja że ktoś mnie podwieźie do pracy odpada, część dnia
spędzam w terenie więc i tak musze mieć auto do dyspozycji.

[color=blue]
> Ale mnie bardziej interesuje czy dzięki carpolingowi ludzie nie baliby
> sie wsiąść do obcego auta oraz czy kierowcy nie proponowaliby chetniej
> (nawet za darmo) podwiezienia spod przystanku.[/color]

Ja kiedyś dawno temu jeździłem stopem ( ehhh piękne czasy) później sam
brałm ludzi na stopa ( dalej tak robie ale.....) teraz nie odważył bym się
wziąć kogoś z przystanku. Nie wynika że się boję, nie jestem najmnijszej
postury a i w wspomagacz ( wyrównywacz szans) ze sobą zawsze mam. Ale wynika
to ze złych doświadczeń, raz mi pocieli z tyłu siedzenia żyletką albo nożem,
pokapowałem się dopiero na drugi dzień. Kolega zabrał kiedyś dziewczyne z
przystanku ( trasa Wrocław - Trzebnica) pech dla niej że ma dziwny odruch
sprawdzania gdzie ma tel. i znalazł u niej w rękawie. Tymniemniej nie można
wszystkich dawać do jednego "gara" niemiłe wspomnienia są ale i tak
zatrzymuje się żeby kogoś zabrać. W mieście to nie przejdzie ( chyba że
nagłośnią akcje) bo nie sądze żebyś znalazł chętnych na miejskim przystanku.

[color=blue]
> Carpooling mi się spodobał bo chiałbym aby ZbiorKom miał wydzielony
> pas ale spowodowałoby to wydłużenie korków na pasie dla osobowych aut.
> Zatem połączenie carpoolingu i KM na wydzielonym pasie byłoby bardziej
> akceptowalne a szybsze podróżowanie tym pasem prawie wymusiłoby na
> pozostalych przyłączenie się do idei .[/color]

I tu byłby problem, bo po roku na tym wydzielonym pasie byłby już korki
hhe:))

[color=blue]
> Nie jestem przeciwnikiem taxi ( czasem sam korzystam), ale nie[/color]
jestem[color=blue]
> zwolennikiem żeby jeździli wydzielonym pasem, chyba, że ma klijęta.[/color]

No chyba to oczywiste. Te wydzielone pasy dla carpoolingu nie
uprawniają do jazdy gdy się jedzie samemu.

Jestem[color=blue]
> uprzedzony do kierowców z kogucikiem taxi, szczególnie po 1[/color]
Listopada ([color=blue]
> sytuacja powtarza się, co roku) Mieszkałem na Bezpiecznej gdzie jest[/color]
zakaz[color=blue]
> wjazdu na święta, zawsze jakiś pseudo taksówkarz parkuje mi pod[/color]
oknem, na[color=blue]
> pytanie, po co tu staje i jak wjechał kończy się awanturą. Więc i[/color]
pewnie[color=blue]
> możliwość jazdy wydzielonym pasem w 50% kończyłoby się jazdą[/color]
"prywatną" a[color=blue]
> nie wożeniem klijęta.[/color]

A co by sie stało ?
W końcu by wpadł i beknął.
Chodzi o toże ten Twoj taksowkarz mogł stanąc pod oknem bo nie znalazł
innego miejsca.
Carpooling ma zmniejszyc korki ale dużo bardziej zwiekszyc liczbe
miejsc parkingowych pio pozbyciu sie przez czesc ludzi rzadko
używanych aut.

[color=blue]
>A tak z innej beczki cały ten "Carpooling" stosuje od
> wielu lat.
>[/color]
Chwała ci.

[color=blue]
>I nie potrzebowałem wiele czasu żeby znaleźć chętnych na taką
> formę podróży,
>[/color]
Co potwierdza że pomysł może się przyjać dośc szybko.

[color=blue]
> kasy nie biorę, bo i tak jadę w tą stronę i tak a co za
> różnica czy sam czy z 4 osobami a przynajmniej z rana jest wesoło:).
>[/color]
Ale nie można bez brania kasy bo kazdy by chciał cudzym autem zamiast
na zmianę
[color=blue]
> W
> ramach rewanżu, co tydzień mam czyściutkie autko:))
>[/color]
Och ty altruisto.
Wiem ze po zlikwidowaniu kpalń w Wałbrzychu sporo ludzi jeżdzi do
zagłebia lubińskiego.
Ponieważ to 100 km więc wielu znich jeżdzi codziennie autem w kilka
osób.
Ale mnie bardziej interesuje czy dzięki carpolingowi ludzie nie baliby
sie wsiąść do obcego auta oraz czy kierowcy nie proponowaliby chetniej
(nawet za darmo) podwiezienia spod przystanku.
Ja na przykład krepuję się zaproponowac dziewczynie na przystanku że
ją mogę podwieźć w moim kieruku bo wiem że dzis by sie wystraszyła
propozycji.
Carpooling mi się spodobał bo chiałbym aby ZbiorKom miał wydzielony
pas ale spowodowałoby to wydłużenie korków na pasie dla osobowych aut.
Zatem połączenie carpoolingu i KM na wydzielonym pasie byłoby bardziej
akceptowalne a szybsze podróżowanie tym pasem prawie wymusiłoby na
pozostalych przyłączenie się do idei .

--
m


[color=blue]
> Ten "pat" jest rozwiązywalny w jeden sposób - budowę parkingów
>[/color]
Gdzie w cenrum czy na osiedlach ?
Kto ma je budować , skąd działki ?

[color=blue]
>i
> uwalnianie ile się tylko da miejsc na parkowanie aut.
>[/color]
Ale da się całe miasto zastawic autami.
Po cholerę w miescie trawniki i skwery ?
Tylko ze jak uwolisz nowe miejsca pod parkowanie to w deszczowy dzień
lub przy jakiejs imprezie masowej w centrum wszyscy wsiąda do tych aut
i zablokują miasto.
Już raz miotałem sie 2,5 godziny po Krzykach szukając jakiegoś
wiaduktu pod którym daloby sie przejechac do centrum.
To było chyba w okolicy 1.09.2006 r.
Wierzę że da się w cenrum upchnac po podworkach 1000 dodatkowych aut
ale co roku będzie przybywalo 10-20 tysiecy aut

--
m

[color=blue]
> pozdrawiam
> Arek
>
> --
>
> [url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]
>[/color]

[color=blue][color=green]
> > No chyba to oczywiste. Te wydzielone pasy dla carpoolingu nie
> > uprawniają do jazdy gdy się jedzie samemu.[/color]
>
> A jak chciałbyś to sprawdzać??
>[/color]
Nie rozumiem co mam sprawdzać ?
jedzie auto specjalnym pasem i widać czy to karetka czy pojazd
prywatny.
Jak pojazd prywatny to widać przez szybe przednia czy jedzie nim sam
kierowca.
Jesli sam kierowca to może bulic tak jakby jechał po pasie dla busów
albo pod prąd.

[color=blue]
> Ja mu nie bronie stawać pod oknem, takie to moje miejsce jak i[/color]
jego, ale[color=blue]
> wiem że w te dni kiedy dojazd do pewnych ulic jest zamknięty[/color]
wykorzystóje[color=blue]
> fakt posiadania koguta żeby ominąć zakaz.
>[/color]
Trudno ale przy obecnej kulturze kierowców niewiele mu morzesz zrobić.
Gdy takie inicjatywy jak carpooling pozwola zrozumiec ze pomagając
sobie odkorkowujemy Wrocław to wzrośnie presja na takich cwaniaków.

[color=blue]
>[color=green]
> > Ale nie można bez brania kasy bo kazdy by chciał cudzym autem[/color][/color]
zamiast[color=blue][color=green]
> > na zmianę[/color]
>
> Ja nie zbiednieje i tak bym jechał autem i tak taka praca że[/color]
muszę[color=blue]
> jeździć swoim, opcja że ktoś mnie podwieźie do pracy odpada, część[/color]
dnia[color=blue]
> spędzam w terenie więc i tak musze mieć auto do dyspozycji.
>
>
>
>[/color]
[color=blue]
> zatrzymuje się żeby kogoś zabrać. W mieście to nie przejdzie ( chyba[/color]
że[color=blue]
> nagłośnią akcje) bo nie sądze żebyś znalazł chętnych na miejskim[/color]
przystanku.[color=blue]
>[/color]
W zimię znajdę z pocałowaniem rączki.

[color=blue][color=green]
> > Carpooling mi się spodobał bo chiałbym aby ZbiorKom miał[/color][/color]
wydzielony[color=blue][color=green]
> > pas ale spowodowałoby to wydłużenie korków na pasie dla osobowych[/color][/color]
aut.[color=blue][color=green]
> > Zatem połączenie carpoolingu i KM na wydzielonym pasie byłoby[/color][/color]
bardziej[color=blue][color=green]
> > akceptowalne a szybsze podróżowanie tym pasem prawie wymusiłoby na
> > pozostalych przyłączenie się do idei .[/color]
>
> I tu byłby problem, bo po roku na tym wydzielonym pasie byłby[/color]
już korki[color=blue]
> hhe:))
>[/color]
Żaden problem to byłoby i tak odjęcie aut z drugiego wolnego pasa.
Jesli uważasz ze na pasie do corpolingu byłyby korki to byłby sukces
akcji.
Przeciez to znaczy że jeżdziło by duzo mniej samochodów co
zmniejszyłoby radykalnie korki.
Czyli te korki którymi straszycz byłyby 2-3 razy krótsze od tych które
nas czekają gdy kązdy bedzie dupe woził w dużym aucie .
Na wielu trasach jeżdżą puste autobusy (np Wałbrzych Kłodzko)
Rozmaite firmowe wycieczkowe itp.
Kierowcy niektórzy biora nałebka ale wiekszośc sie nie zatrzymuje bo
nie wie jak się rozliczyc.
Carpooling mógłby dać do ręki kupony lub żetony ważne w całej Polsce
co mogłoby reaktywować nawet autostopa.

Ja jeszcze raz powtórze o efekcie psychologicznym ( nie chodzi o
wciskanie kilku do jednego auta).
Kierowcy którzy staliby w korku widząc oboc pusty pas lub smigające
tam auta zastanowiliby się czy nie są idiotami godzać sie na stanie w
korku zamiast korzystac z KM która by radykalnie przyśpieszyła .
Karetka nie potrzebowałaby kilku świateł aby przejechac przez
zablokowane skrzyzowanie
Rowerzysci mieliby kontrpasy co również zdjęłoby ok 15% ruchu aut.
Ale najwazniejsze to te nowe miejsca parkingowe i ułatwienia w
parkowaniu dla aut bedących w systemie.
Zwykłe koperty na każdym parkingu dla carpoolowców a może uwolnienie
od opłat parkingowych ?

--
m

Użytkownik m napisał:[color=blue]
> Gdzie w cenrum czy na osiedlach ?[/color]

Tam gdzie są potrzebne.
[color=blue]
> Kto ma je budować , skąd działki ?[/color]

W jednych miejscach miasto w innych budujący osiedla.
[color=blue]
> Ale da się całe miasto zastawic autami.[/color]

Nie da się - musiałbyś tu nawieźć z 30 mln aut.

pozdrawiam
Arek

--

[url]www.arnoldbuzdygan.com[/url]

[color=blue][color=green]
> > Ale da się całe miasto zastawic autami.[/color]
>
> Nie da się - musiałbyś tu nawieźć z 30 mln aut.
>[/color]
A jak nawiozę 20 mln to da się jeździc po wrocławiu ?
Chyba ci się pomyliło 30 mln z 30 000.
Na "mojej ulicy" są dwa wolne miejsca na chodniku do parkowania .
Na sąsiedniej kierowcy parkują na trawniku i na zebrze.
Pewnie sa ulice gdzie dwa razy tyle aut wejdzie co dzis ale to sa
wyjatki.

--
m


Użytkownik "m" <NoSpam@onet.pl> napisał w wiadomości
news:fh3tvb$adg$1@atena.e-wro.net...[color=blue]
>[color=green][color=darkred]
>> > No chyba to oczywiste. Te wydzielone pasy dla carpoolingu nie
>> > uprawniają do jazdy gdy się jedzie samemu.[/color]
>>
>> A jak chciałbyś to sprawdzać??
>>[/color]
> Nie rozumiem co mam sprawdzać ?
> jedzie auto specjalnym pasem i widać czy to karetka czy pojazd
> prywatny.
> Jak pojazd prywatny to widać przez szybe przednia czy jedzie nim sam
> kierowca.
> Jesli sam kierowca to może bulic tak jakby jechał po pasie dla busów
> albo pod prąd.[/color]

No tak ale to w tym momencie, jeśli dobrze rozumiem po tym pasie może
jeździć każdy kto ma pasażerów, bo zawsze powie że to są ludzie których
wiezie od siebie/ do siebie na osiedle, a w tym wypadku mija to się z celem
a jakoś nie mogę uwierzyć w uczciwość ludzi że będą tylko jeździć w
uzasadnionych wypadkach.

[color=blue]
> No tak ale to w tym momencie, jeśli dobrze rozumiem po tym pasie[/color]
może[color=blue]
> jeździć każdy kto ma pasażerów, bo zawsze powie że to są ludzie[/color]
których[color=blue]
> wiezie od siebie/ do siebie na osiedle, a w tym wypadku mija to się[/color]
z celem[color=blue]
> a jakoś nie mogę uwierzyć w uczciwość ludzi że będą tylko jeździć w
> uzasadnionych wypadkach.
>
>[/color]
A po co ci wierzyć w uczciwość ludzi ?
Efekt bedzie uzyskany bo będzie mniej aut wiozących tylko kierowcę.
Co za różnica czy jedzie rodzina czy sąsiedzi.
przeciez nie będziemy ograniczać komforu jady komus kto musi zawieźć
żonę o nietypowej porze do pracy czy dziecko do przedszkola i zdązyc
jeszcze dojechac do pracy.
Niech sobie oszukują wożąc nadmuchiwane lale albo naklejając fałszywe
naklejki.
Za swoją głupote zapłaca mandat i zrozumieja że najlepiej jest się
dogadać z kimś.
Dużo trudniejsze będzie sprawdzanie czy taki ktos może parkować na
specjalnym miejscu ale właśnie po to ewidencja oszustów aby nie dostał
aktualnej winietki.
%Techniczne sprawy nie sa na razie istotne .
Chodzi o to czy byłoby np 25% kierowców chętnych do takiego systemu.
tym szybkim pasem też nie moze jeździć za dużo aut ale 25% aut na
szybkim pasie to 50-75 % aut mniej na wolnym co powoduje że na wolnym
bedzie się tak jeżdzić jak dziś (słabo lub troche lepiej) za to uzyska
się szybki pas dla autobusów , karetek ,rowerzystów(?) .
Mało aut na tym pasie to rowerzysta nie będzie się wciskał między dwa
sznury aut.
Nie trzeba będzie ustępowac karetkom bo ich przejazd blokuje
skrzyzowanie na co najmniej jeden cykl poprzez spychanie aut na
chodniki.
Lewy pas dla autobusów powodowałby że autobus mógłby brac pasazerów z
przystanku tramwajowego.
Zółta strefa (a'la zatoczka) przed wysepką przystankową pozwalałaby
się na moment zatrzymać autem aby wysadzic lub zabrać chętnych.
Tam by też taksówka wysadzała aby nie blokować pasa ruchu na czas
wysiadki pasażera.
Taksówki mogłyby zmniejszyc taryfy i na okragło jeździć bez stawania
na postojach a rozliczałyby się na podobnych zasadach.
Jak w ameryce, tanie taksówki bo jeżdżą zamiast stać na postojach.
Komu by się chciało wtedy skrobać rankiem z lodu swoje auto i szukac
miejsca na postój między kopami śniegu , którego w tym roku pewnie
bedzie sporo.

--
m

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates