zakaz palenia

Menu
 
wyjątkowa
[url]http://informacje.wm.pl/?main=11&c=41,3,570,,s153[/url]

Zakaz palenia na przystankach pod wiatami juz od 8 marca. Padla tez
propozycja zakazu palenia w pubach i restauracjach. Czy to oby juz
nie za duzo? Czy nie wystarczy wydzielic osobnych sal? Na przyklad w
Irlandii jest juz zakaz palenia w pubie i palacze co chwile wychodza
przed knajpe na dymka.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************



Witam!

W pubach i restauracjach nie koniecznie, ale na przystankach i ogólnie na
ulicach jestem za. Dwóch palaczy na 1000 wrzuca niedopałka do śmietnika. Nie
nawidze patrzeć na stertę petów przy schodach, wejściach, przystankach itp.
W wielu stanach w USA nie można palić na ulicach. Jestem na tak! ;)

Pozdrawiam!
[color=blue]
> Zakaz palenia na przystankach pod wiatami juz od 8 marca. Padla tez
> propozycja zakazu palenia w pubach i restauracjach. Czy to oby juz
> nie za duzo? Czy nie wystarczy wydzielic osobnych sal? Na przyklad w
> Irlandii jest juz zakaz palenia w pubie i palacze co chwile wychodza
> przed knajpe na dymka.
>
> --
> marcepan gg42626
> [url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
> ********************ZAPRASZAM*********************[/color]

Użytkownik "marcepan" <panmarcepan@BRUKOWIECgazeta.pl> napisał w wiadomości
news:Xns977355A646267panmarcepangazetapl@193.110.122.97...[color=blue]
> Zakaz palenia na przystankach pod wiatami juz od 8 marca.[/color]

No to jestem zdumiony, że dotychczas można było palić w takich miejscach:)
Byłem pewien, że to miejsce publiczne i nie wolno!

szauek

Uwielbiam idąc po ulicy dostać obłokiem cuchnącego dymu od przechodnia z na
przeciwka. Ciekawe czy palacze chcieliby by ktoś im pierdział w twarz - to
prawie to samo.

--
Kempol



ten zakaz to o kant dupy bo:

- nikt nie zwroci uwagi duzemu lysemu dresowi zeby tu sie nie pali
- policja nie przyjedzie bo do fajka to szkoda czasu
- straz miejska bedzie zbyt zajeta przeslaodowaniem mlodych ludzi
pijacych w parku.

pozdro.
m

p.s. osobiscie mnie w kurwia jak ktos pali

[color=blue]
> W pubach i restauracjach nie koniecznie,[/color]

hmmm.... koniecznie.... zakaz palenia w pubach i restauracjach...

Oddzielne sale nic nie dadza.... Pierwsze co robie po powrocie z pubu to
zdejmuje wszystkie ubrania i wrzucam do pralki. Sama obecnosc w
zadymionym klubie sprawia, ze przesiakaja tym smrodem.

Jezeli, ktos lubi ten aromat nie znaczy, ze wszyscy musza byc jego
wielbicielami. Proponuje stworzyc instutucje miejskich wedzarni na wzor
miejskich szaletow.... i po klopocie ;)

Igero

Dnia 23-2-06 09:45, AndrzejT naskrobał(a):
[color=blue]
> W pubach i restauracjach nie koniecznie,[/color]

Ostatnio idąc do knajpy szukam takiej gdzie nie jest najarane lub jest
wydzielona sala dla niepalących. Niestety jedyna mająca oddzielną salę dla
niepalących to Zaułek.

Śmieszyła mnie sytuacja gdy jakiś czas temu gdy zwróciłem uwagę smarkulom,
że w tej sali jest zakaz palenia ... gówniary prawie chciały mnie pobić "no
to po co tu papielniczka" - okazało się że zrobiły sobie popielniczkę ze
świecznika (takiego malutkiego na podgrzewacz).

Bardzo nie lubię sytuacji gdy wracam do domu po wieczorze w knajpie i:
- wszystkie ubrania nadają się tylko do pralki
- śmierdzę tak że kąpiel przed pójściem spać jest obowiązkowa
- niestety ja mam potężnego kaca jak rano wstanę i to nawet po wypiciu
tylko 2 browarków....
--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

Dnia Thu, 23 Feb 2006 07:26:06 +0000 (UTC), marcepan napisał(a):
[color=blue]
> [url]http://informacje.wm.pl/?main=11&c=41,3,570,,s153[/url]
>
> Zakaz palenia na przystankach pod wiatami juz od 8 marca. Padla tez
> propozycja zakazu palenia w pubach i restauracjach. Czy to oby juz
> nie za duzo? Czy nie wystarczy wydzielic osobnych sal? Na przyklad w
> Irlandii jest juz zakaz palenia w pubie i palacze co chwile wychodza
> przed knajpe na dymka.[/color]

W koncu sie cos rusza w dobrym kierunku. Na poczatku przystanek, mam
nadzieje, ze w okolicy przystanku tez bedzie mozna spokojnie stac i nie
uciekac od palantow co to musza sie 'dotlenic'' zanim wsiada do busa.
Co do pubow - mam wielka nadzieje, ze i tam bedzie zakaz palenia. Nie
rozumiem sytuacji, w ktorej ktos kto ma uzaleznienia determinuje to w jakim
otoczeniu siedza ludzie bez uzaleznien. No i ten smrod po petach jak wraca
sie do domu i czarne gile z nosa...
--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

Wiktor <melocyp@USUN.TO.ds.pg.gda.pl> wrote in
news:1sn8zldeovcxj.1kew81x5w73z$.dlg@40tude.net:
[color=blue]
> Co do pubow - mam wielka nadzieje, ze i tam bedzie zakaz palenia.[/color]

Tak czytam i czytam, ze wiekszosc z osob, ktore sie wypowiedzialo
jest za zakazem palenia w pubach. Ale dlaczego jakas ustawa ma
wlascicielowi knajpy to narzucac? Jesli chce u siebie goscic palaczy
to chyba jego sprawa. Przeciez teraz wlasciciele knajp maja prawo do
tego by zakazac palenia w swoim lokalu (przykladem jest kregielnia)
Niech bedzie tak ze beda knajpy dla placych i nie palacych. Otworzcie
knajpe tylko dla niepalacych!

ps. rzucam!! - od poniedzialku nie palilem :)

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

Użytkownik "marcepan" <panmarcepan@BRUKOWIECgazeta.pl> napisał w wiadomości
news:Xns97737DBC42DABpanmarcepangazetapl@193.110.122.97...[color=blue]
> Tak czytam i czytam, ze wiekszosc z osob, ktore sie wypowiedzialo
> jest za zakazem palenia w pubach. Ale dlaczego jakas ustawa ma
> wlascicielowi knajpy to narzucac? Jesli chce u siebie goscic palaczy
> to chyba jego sprawa. Przeciez teraz wlasciciele knajp maja prawo do
> tego by zakazac palenia w swoim lokalu (przykladem jest kregielnia)
> Niech bedzie tak ze beda knajpy dla placych i nie palacych. Otworzcie
> knajpe tylko dla niepalacych![/color]

ooo właśnie, knajpa powinna mieć dobrą wentylację a nie zakaz palenia.
Najlepszym przykładem jest toruńska knajpa Dublin, właściciel taki system
wentylacji zainstalował, że po powrocie do domu nic a nic ciuchy nie
śmierdzą.
W Olsztynie niestety jakoś nikt nie przywiązuje do tego większej wagi... np.
ex DownTown - obecnie Gacek Pub.
To może ja proponuję ranking knajp wzglęnie niezadymionych:-)
Jako 1 proponuje... PoProstu:D
[color=blue]
> ps. rzucam!! - od poniedzialku nie palilem :)[/color]

założymy się że to się dzisiaj zmieni? hiehie....

szauek

Jestem nalogowym palaczem i popieram ten zakaz w 100%. Jest on batem
dla tych mniej inteligentnych palczy. Myslacy czlowiek nie bedzie takim
bezczelnym skurw**** zeby jarac "gluty" pod wiata przystanku.

Co do pubow to zakaz nie przejdzie, pojawia sie naciski ze strony
wlasciceli, ze straca klientow. Lepszym pomyslem bylby NAKAZ montazu
SKUTECZNEJ WENTYLACJI.
Bo jak to sie dzieje, ze wracajac np. z Alchemii lub Zauka (cz. dla
palacych) smierdze jak skunks, a kiedy wracam z Euforrii ciuchy prawie
nie smierdza, mimo, ze wszyscy wokol pala ?!

"szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> wrote in
news:dtjvc1$h26$1@atlantis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> No to jestem zdumiony, ze dotychczas mozna bylo palic w takich
> miejscach:) Bylem pewien, ze to miejsce publiczne i nie wolno![/color]

Fakt ze przeciez od dawna istnieje zakaz palenia w miejscach
publicznych ale jak to sie ma do rzeczywistosci to nie mam pojecia.
Tyle tylko ze w firmach wydzielili miejsca do palenia.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

"szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> wrote in
news:dtk6rc$stn$1@nemesis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> ooo wlaônie, knajpa powinna miec dobra wentylacje a nie zakaz
> palenia.[/color]
A niech sobie ma co chce. Wazne zeby to wlasciciel decydowal o swojej
wlasnosci. Jego knajpa - jego sprawa.
[color=blue][color=green]
>> ps. rzucam!! - od poniedzialku nie palilem :)[/color]
>
> zalozymy sie ze to sie dzisiaj zmieni? hiehie....[/color]

Sie zobaczy. Do piwka to pewnie przyjaram, ale co znaczy te kilka
fajek na tle niepalenia przez caly tydzien:)
--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

marcepan napisał(a):[color=blue]
> [url]http://informacje.wm.pl/?main=11&c=41,3,570,,s153[/url]
>
> Zakaz palenia na przystankach pod wiatami juz od 8 marca. Padla tez
> propozycja zakazu palenia w pubach i restauracjach. Czy to oby juz
> nie za duzo? Czy nie wystarczy wydzielic osobnych sal? Na przyklad w
> Irlandii jest juz zakaz palenia w pubie i palacze co chwile wychodza
> przed knajpe na dymka.
>[/color]

Co do zakazu palenia w pubach, jest to dosc dyskusyjna sprawa. Czy dobra
wentylacja to zalatwi, a moze oddzielne pomieszczenie dla niepalacych.
Ale jestem za calkowitym zakazem palenia w restauracjach.Nic tak nie
wqrwia jak zajadasz obiad a ktos Ci dmucha w twarz dymem. I nikt mi nie
powie ze nie da rady wytrzymac bez papierosa na czas obiadu.

--
Pozdrawiam
Wojtas

Użytkownik "Wojtas" <piechu777@wytnij.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dtkagp$kb8$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Co do zakazu palenia w pubach, jest to dosc dyskusyjna sprawa. Czy dobra
> wentylacja to zalatwi, a moze oddzielne pomieszczenie dla niepalacych. Ale
> jestem za calkowitym zakazem palenia w restauracjach.Nic tak nie wqrwia
> jak zajadasz obiad a ktos Ci dmucha w twarz dymem. I nikt mi nie powie ze
> nie da rady wytrzymac bez papierosa na czas obiadu.[/color]

To fakt, jedzenie w tonach dymu papierosowego jest obrzydliwe. Ciekawostką
jest to, że od kilku lat coraz mniej pali się przy stołach na imprezach typu
wesela, andrzejki, sylwester. Kilka razy do roku zdarza mi się pojawić na
takiej imprezie i nie pamiętam, żeby ktoś palił przy stole (poza jedną stypą
lat temu 3). Czyli idzie ku lepszemu!

szauek

Powinno być tak: nie ma wentylacji to ma zakaz, ma to można palić. To tak
samo jak by kiełbase mogły sprzedawać sklepy które przechowują ją w
skrzyniach pod ladą a nie w lodówkach.. W zasadzie smród był by ten sam.. A
co do pubów to można by to podciągnąć pod narażanie klienta na utrate
zdrowia... bierne palenie jest groźniejsze od nałogowego

Dnia 23-2-06 12:30, szauek naskrobał(a):
[color=blue]
> W Olsztynie niestety jakoś nikt nie przywiązuje do tego większej wagi... np.
> ex DownTown - obecnie Gacek Pub.[/color]

u nich to po prostu do granic możliwości

chciałem tam parę razy na koncert iść ale niestety rażony siekierą musiałem
wyjść

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

"Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
news:dtkdfn$isn$1@atlantis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> Powinno byc tak: nie ma wentylacji to ma zakaz, ma to mozna
> palic. To tak samo jak by kielbase mogly sprzedawac sklepy ktore
> przechowujń ja w skrzyniach pod ladń a nie w lod˘wkach.. W
> zasadzie smrod byl by ten sam.. A co do pubow to mozna by to
> podciagnac pod narazanie klienta na utrate zdrowia... bierne
> palenie jest grozniejsze od nalogowego[/color]

Wowczas wentylacja musialaby spelniac jakies okreslone normy. A to
kolejne przepisy itd
Oddzielna sala, szczelnie odcinajaca od sali dla palacych lub knajpy
tylko dla palacych lub niepalacych. Inne rozwiazania sa wg mnie zle.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

Dnia 23-2-06 14:51, marcepan naskrobał(a):
[color=blue]
> Wowczas wentylacja musialaby spelniac jakies okreslone normy. A to
> kolejne przepisy itd
> Oddzielna sala, szczelnie odcinajaca od sali dla palacych lub knajpy
> tylko dla palacych lub niepalacych. Inne rozwiazania sa wg mnie zle.[/color]

Jaja sobie robisz - normy na wentylację to są tyle że właściciele knajp
pozwalają sobie na użycie wentylacji grawitacyjnej podczas gdy wiadomo że
pub to środowisko mocno zasyfione. Tak naprawdę wystarczy podciągnąć
istniejące normy dla restauracji i Pubów.

Klasyczny przykład to DownTown albo Szafa.

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.


tak czytam te posty i mam dziwne wrazenie ze sie cofnalem w czasie:
zabronic, nie wolno, karac, wymagac, nie deptac trawnikow,strefa wydzielona
itd.
Przyklad dla niepalacych: ide ulica i pale papierosa- jakas baba lezie krok
za mna, pomimo ze ma caly chodnik dla siebie i jeszcze ma pretensje, ze
sobie spokojnie pale. Nie moze mnie :
a. wyprzedzic?
b.zwolnic?
c isc obok bo chodnik jest szeroki?
(w zaleznosci od kieruku wiatru)
podobna sytuacja w pubie. Piwo bez papierosa to jak Lenin bez Partii. Jezeli
ktos nie pali i mu palenie przeszkadza to nich sobie znajdzie knajpe dla
niepalacych , albo jeszcze lepiej niech idzie do cukierni. Co do palenia pod
wiata to sie zgadzam- nie powinno sie tam kopcic, ale jesli idzie o ulice to
juz jakas paranoja. Olsztyn nie ma tak zatloczonych ulic (to nie Japonia)
zeby ktos komu przeszkadza papieros nie mogl wyminac palacej osoby- ale
latwiej zamiast swoje ciezkie dupsko ruszyc to narzekac i glosno mowic o
karaniu za palenie. Na razie to nie jest jeszcze panstwo policyjne, ale jak
widac niektorzy tesknia za dawnymi czasami kiedy panstwo regulowalo cale
zycie czlowieka w imie dobra ogolu.
Lubie palic- to jest moja chwila relaksu, jesli komus to nie odpowiada nie
musi w moim towarzystwie przebywac.

Zastanow sie co napisales.
To palacy sa niejako osobami, ktore szkodza niepalacym a nie na odwrot. I o
ile mnie pamiec nie myli to palacy raczej powinien miec na uwadze otoczenie
niepalacych a nie na odwrot. I to raczej Ty powinienes miec na uwadze, ze
przeszkadzasz swoim smrodem ludziom do okola a nie oni Tobie.
Mieszanie w to panstwa policyjnego uwazam za glupote z Twojej strony i
probe niezaakceptowanai faktu jakim jest - palenie=glupota.
Ja na przyklad znam wiele ciekawszych sposob na relaksowanie sie. No ale co
kto lubi:>
--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

marcepan napisał(a):
[color=blue]
> Na przyklad w
> Irlandii jest juz zakaz palenia w pubie i palacze co chwile wychodza
> przed knajpe na dymka.[/color]

Bez sensu. Jak mam co pół godziny wychodzić na zewnątrz, żeby zapalić to
prędzej wybiorę pub gdzie nie ma takiego zakazu. W lato takie rozwiązanie
mogłoby być, ale w zimie? Wychodzenie z ciepłego pomieszczenia na mróz to
niemal gwarantowana choroba.

Co do samego zakazu to jest on moim zdaniem niepotrzebny. Nigdy nie palę na
przystanku, właśnie po to, żeby nie dmuchać ludziom w twarz. Jest to
kwestia kultury i poszanowania drugiego człowieka, coś czego notabene w
naszym kraju brakuje. Żaden zakaz tego nie zmieni, jeśli ktoś pali nałogowo
to nie będzie się zastanawiał czy tu może zajarać czy nie.

--
Pozdr. H.M.

janucha napisał(a):
[color=blue]
> Przyklad dla niepalacych: ide ulica i pale papierosa- jakas baba lezie krok
> za mna, pomimo ze ma caly chodnik dla siebie i jeszcze ma pretensje, ze
> sobie spokojnie pale.[/color]

Tak, też tak często mam. Najgorsze są stare baby, które tylko szukają
okazji by coś komuś wytknąć. Przy okazji same idą chodnikiem i co chwila
się zatrzymują, by ich piesek mógł zostawić na śniegu żółty ślad swojej
obecności. Ba, nawet pozwalają swoim zwierzętom wypróżniać się na chodniku,
w parku czy innym miejscu publicznym. Dym z papierosa się rozejdzie na
powietrzu, a psie fekalia jeszcze długo będą "upiększać" krajobraz i
śmierdzieć. Ale o tym taka baba już nie pomyśli.
[color=blue]
> podobna sytuacja w pubie. Piwo bez papierosa to jak Lenin bez Partii.[/color]

No właśnie, ale żeby to zrozumieć to trzeba samemu spróbować. To jest
naturalne, że przy browarze człowiek ma ochotę zapalić.

--
Pozdr. H.M.

Wiktor napisał(a):
[color=blue]
> Zastanow sie co napisales.
> To palacy sa niejako osobami, ktore szkodza niepalacym a nie na odwrot. I o
> ile mnie pamiec nie myli to palacy raczej powinien miec na uwadze otoczenie
> niepalacych a nie na odwrot. I to raczej Ty powinienes miec na uwadze, ze
> przeszkadzasz swoim smrodem ludziom do okola a nie oni Tobie.[/color]

Trudno się nie zgodzić, palenie szkodzi zarówno palącym jak i osobom w ich
otoczeniu. To palacze powinni starać się by w miarę możliwości nie truć
innych. Zauważ tylko, tak w kontekście Twojej wypowiedzi, że stanowisko w
danej sprawie zawsze zależy od samej osoby, która je wygłasza. Powiedzmy,
że jeździsz samochodem. Ja nie. Teraz, z jakiej racji ja miałbym wdychac
trującą mieszankę gazów z Twojego samochodu? Czemu miałbym się truć i
akceptować argumentację, że inaczej jechać się nie da?

Z papierosami jest podobnie. Sam nie palisz, więc nie zrozumiesz osób,
które to robią. Czujesz się osobiście dotknięty, bo traktujesz to jako atak
na Twoje zdrowie. Przy czym obłoki trujących spalin wdychamy wszyscy, tak
długo jak długo znajdujemy się w mieście. Palacza zawsze można ominąć,
odejść na bok, spaliny wdycha się cały czas bo prawie wszędzie chodniki
prowadzą wzdłuż jezdni. Moim zdaniem to jest większym zagrożeniem dla
zdrowia niż ten jeden wieczór w zadymionej knajpie.
[color=blue]
> Mieszanie w to panstwa policyjnego uwazam za glupote z Twojej strony i
> probe niezaakceptowanai faktu jakim jest - palenie=glupota.[/color]

Nie do końca tak. Pewnych zakazów nie powinno się wprowadzać wszędzie.
Jasne, zakaz palenia w pociągu, samolocie, czy restauracji jest jak
najbardziej na miejscu. Jestem jednak zdania, że państwo powinno dawać jak
najwięcej swobody, zamiast wprowadzać coraz to nowe zakazy czy nakazy.
Można wprowadzić zakaz wystawiania wołowiny w sklepie, bo obraża się w ten
sposób wierzenia Hindusów i ich święte krowy, czy szerzej mięsa w ogóle, bo
wegetarianie mogliby poczuć się zniesmaczeni. Zakaz sadzenia kwiatów i
drzew bo ich pyłki szkodzą alergikom. Zakaz jeżdżenia z prędkością powyżej
10km/h, bo samochód jadący szybciej mógłby kogoś zabić. Zakaz używania
telefonów komórkowych bo jest szansa, że fale radiowe mogą komuś
zaszkodzić. Zakaz używania foliowych toreb, bo nie są ekologiczne itd.

Zawsze coś komuś nie będzie pasowało. Życie w społeczeństwie to sztuka
osiągania kompromisów i pokojowego współistnienia z poszanowaniem praw i
wolności innych.

Aby przepis prawa miał sens muszą być możliwości jego egzekwowania. Tu moim
zdaniem tego nie ma. To, że rada gminy go uchwaliła jest efektem
populistycznego charakteru tej regulacji. Zresztą głosowanie przeciw
oznaczałoby zgodę na coś, co jest społecznie negatywnie oceniane. Dlatego
otwiera to drogę nawet do wprowadzenia zakazu palenia wszędzie, nie tylko
na przystankach.
[color=blue]
> Ja na przyklad znam wiele ciekawszych sposob na relaksowanie sie. No ale co
> kto lubi:>[/color]

Z pewnością papieros nie jest najzdrowszym spsobem na relaks, ale mało kto
żyje w buddyjskiej świętyni, gdzie mógłby praktykować medytację i osiąganie
uduchowionego spokoju ;)

--
Pozdr. H.M.

[color=blue]
> a. wyprzedzic?
> b.zwolnic?
> c isc obok bo chodnik jest szeroki?
> (w zaleznosci od kieruku wiatru)[/color]
o tak masz rację, skoro palisz to aby nie palący mógł spokojnie iśc
chodnikiem powinieneś:
a. wyprzedzic
b.zwolnic
c isc obok bo chodnik jest szeroki
(w zaleznosci od kieruku wiatru)

:)))
[color=blue]
> podobna sytuacja w pubie. Piwo bez papierosa to jak Lenin bez Partii.
> Jezeli
> ktos nie pali i mu palenie przeszkadza to nich sobie znajdzie knajpe dla
> niepalacych , albo jeszcze lepiej niech idzie do cukierni.[/color]
jeśli ktos pali to niech sobie znajdzie knajpke z palarnią, albo jeszcze
lepiej idzie do parku i uważa aby przebywa w odległości 100m od najblizszego
człowieka;)) albo niech wraca do domu::))) tylko niech nie pali na balkonie,
bo może akurat sąsiad byc na sasiednim;))

Co do palenia pod[color=blue]
> wiata to sie zgadzam- nie powinno sie tam kopcic, ale jesli idzie o ulice
> to
> juz jakas paranoja. Olsztyn nie ma tak zatloczonych ulic (to nie Japonia)
> zeby ktos komu przeszkadza papieros nie mogl wyminac palacej osoby- ale
> latwiej zamiast swoje ciezkie dupsko ruszyc to narzekac i glosno mowic o
> karaniu za palenie.[/color]
ale
latwiej zamiast swoje ciezkie dupsko ruszyc i palic u siebie w domu to
narzekac i glosno mowic o
wolności :))
[color=blue]
> Na razie to nie jest jeszcze panstwo policyjne,[/color]
No to pojęcie wzgledne;)...w Kanadzie nie można pic piwa we własnym ogrodzie
od strony frontu domu;))
palic możesz w samochodzie ale przy zamknietych oknach;)) to jedyne miejsce
gdzie możesz zapalic po za domem;))

[color=blue]
> ale jak
> widac niektorzy tesknia za dawnymi czasami kiedy panstwo regulowalo cale
> zycie czlowieka w imie dobra ogolu.
> Lubie palic- to jest moja chwila relaksu, jesli komus to nie odpowiada nie
> musi w moim towarzystwie przebywac.[/color]

Nie to to ty jak palisz nie mozesz przebywac w towarzystwie innych, byc moze
nie palacych.

Szykuj sie , nie wiele juz tej wolnosci ci zostało....niedługo dymek tylko w
domu lub w swoim szczelnym samochodzie;)))

hi hi

pozdrawiam

wiesiek

[color=blue]
> Tak, też tak często mam. Najgorsze są stare baby, które tylko szukają
> okazji by coś komuś wytknąć. Przy okazji same idą chodnikiem i co chwila
> się zatrzymują, by ich piesek mógł zostawić na śniegu żółty ślad swojej
> obecności. Ba, nawet pozwalają swoim zwierzętom wypróżniać się na
> chodniku,
> w parku czy innym miejscu publicznym. Dym z papierosa się rozejdzie na
> powietrzu, a psie fekalia jeszcze długo będą "upiększać" krajobraz i
> śmierdzieć. Ale o tym taka baba już nie pomyśli.[/color]

Tu akurat nie widzę między wami różnicy, palaczami i włascicielami
piesków...postepowanie podobne;)...
Zobacz jak to brzmi od strony tej baby;)):

"Najgorsi są palacze, którzy tylko szukają
okazji by coś komuś wytknąć. Przy okazji sami idą chodnikiem i co chwila
puszczaja trujące dymy. Ba, nawet pozwalają sobie na dmuchanie prosto na
mnie
w parku czy innym miejscu publicznym. A kupka pieska to takie ekologiczne,
rozłoży się, rozejdzie na
nawóz, a po wdychaniu dymu z papierosa jeszcze długo będę tym śmierdzie i
jestem biernym palaczem. Ale o tym taki palacz już nie pomyśli."

:)))))

wiesiek

JerzyM <jerzy.mackiewicz_nospam@gmail.com> wrote in
news:1wooqlze5zv5s.17foilbpq136d.dlg@40tude.net:
[color=blue]
> Jaja sobie robisz - normy na wentylacje to sa tyle ze
> wlasciciele knajp pozwalaja sobie na uzycie wentylacji
> grawitacyjnej podczas gdy wiadomo ze pub to srodowisko mocno
> zasyfione. Tak naprawde wystarczy podciagnac istniejace normy
> dla restauracji i Pubow.
>[/color]

Wg mnie wentylacja nie zalatwi sprawy. Sa knajpy w ktorych istenieje
dobra wentylacja ale to i tak niewiele pomaga.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

Hollow Mind <hollowmindWYTNIJTO@interia.pl> wrote in
news:14szd8s5y44qe.1wpt5u7dp0lvf.dlg@40tude.net:
[color=blue]
> Bez sensu. Jak mam co p˘l godziny wychodzic na zewnńtrz, zeby
> zapalic to predzej wybiore pub gdzie nie ma takiego zakazu. W
> lato takie rozwińzanie mogloby byc, ale w zimie? Wychodzenie z
> cieplego pomieszczenia na mr˘z to niemal gwarantowana choroba.[/color]

Dlatego uwazam ze zakaz w wszystkich knajpach to jest bzdura.
Przeciez nikt nie zabrania stworzyc knajpy tylko dla niepalacych.
Mysle ze nawet klientow mialby duzo jesli knajpa bylaby fajna itd...
[color=blue]
> Co do samego zakazu to jest on moim zdaniem niepotrzebny. Nigdy
> nie pale na przystanku, wlaônie po to, zeby nie dmuchac ludziom
> w twarz. Jest to kwestia kultury i poszanowania drugiego
> czlowieka, coô czego notabene w naszym kraju brakuje. Zaden
> zakaz tego nie zmieni, jeôli ktoô pali nalogowo to nie bedzie
> sie zastanawial czy tu moze zajarac czy nie.[/color]

Jesli chodzi o przystanki to ten zakaz sie przyda. To ze Ty
wykazujesz sie kutura nie znaczy ze inni tak robia. A zakaz to zakaz
i bedzie mozna wyciagac konsekwencje.
--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

>Do piwka to pewnie przyjaram,

Wszyscy mówią.."do piwka", tylko z reguły jak się siedzi w knajpie i jedna
osoba wyciąga sobie takiego "jednego papieroska" do piwka, to raptem
wszystkie palące osoby znajdujące się przy tym stoliku idą w ślady za
pierwszym palaczem. Tym sposobem, jeśli siedzi razem z nimi, a nawet gdzieś
nieopodal 1 osoba niepaląca, otacza ją przeuroczy "śmierdzący dymek" ze
wszystkich stron.

Partycja

"Partycja" <ppawlak@no-spam.cefarm-olsztyn.pl> wrote in
news:dtmaeg$o69$1@alohha.vectranet.pl:
[color=blue][color=green]
>>Do piwka to pewnie przyjaram,[/color]
>
> Wszyscy mowia.."do piwka", tylko z reguly jak sie siedzi w
> knajpie i jedna osoba wyciaga sobie takiego "jednego papieroska"
> do piwka, to raptem wszystkie palace osoby znajdujace sie przy
> tym stoliku ida w ôlady za pierwszym palaczem. Tym sposobem,
> jesli siedzi razem z nimi, a nawet gdzies nieopodal 1 osoba
> niepalńca, otacza ja przeuroczy "ômierdzacy dymek" ze wszystkich
> stron.[/color]

Nie przyjaralem!!:)

Zmien towarzystwo na niepalace:) i wybieraj knajpy gdzie nie bedzie
smierdzialo:).

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

[color=blue]
> Lubie palic- to jest moja chwila relaksu, jesli komus to nie odpowiada nie
> musi w moim towarzystwie przebywac.[/color]
Wiesz ja lubie pierdzieć .. szczególnie po grochówce, też mnie to odpręża,
może się kiedyś zgramy, ty dymek ja podkołdernika jadowitego walne... smród
ten sam .. błogi uśmiech ten sam.. pasowało by ci tak: umawiamy się w pubie
ty palisz ja pierdze..

> Bez sensu. Jak mam co pół godziny wychodzić na zewnątrz, żeby zapalić to[color=blue]
> prędzej wybiorę pub gdzie nie ma takiego zakazu. W lato takie rozwiązanie
> mogłoby być, ale w zimie? Wychodzenie z ciepłego pomieszczenia na mróz to
> niemal gwarantowana choroba.[/color]

I tak sobie fundujesz chorobę.. prędzej czy puźniej będzie nowotwór (akurat
o tej chorobie wiem dużo więcej niż bym chciał wiedzieć), więc dlaczego mam
się martwić czy wyplujesz płuca przez ich zapalenie czy chorobę
nowotworową.. zakaz jest po to żebyś dla mnie płuc nie niszczył. Skoro
poziom Twojego wychowania pozwala Ci palić kiedy w około są osoby niepalące,
to niestety musi być jakiś zakaz, albo nakaz żebyś to zrozumiał... ehh ale
to niestety są efekty bezstresowego wychowania."Mnie wolno wszystko bo chce
reszta wiary musi się dostować". Założe się że nawet jeśli pytasz czy możesz
zapalić to już masz fajkę w ręku, a pytanie uważasz za retoryczne.

"Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
news:dtmivp$2ka$1@nemesis.news.tpi.pl:
[color=blue][color=green]
>> Lubie palic- to jest moja chwila relaksu, jesli komus to nie
>> odpowiada nie musi w moim towarzystwie przebywac.[/color]
> Wiesz ja lubie pierdziec .. szczegolnie po grochowce, tez mnie
> to odpreza, moze sie kiedys zgramy, ty dymek ja podkoldernika
> jadowitego walne... smrod ten sam .. blogi usmiech ten sam..
> pasowalo by ci tak: umawiamy sie w pubie ty palisz ja pierdze..[/color]

Zajebiscie "trafne" porownanie!! Nie widzialem jeszcze knajpy w
ktorej byloby to popularne. Tymbardziej knajpy do ktorej przychodzi
sie z koldra. Powiedz gdzie pojdziesz to przyjde sie posmiac. Wachac
Twojej grochowki nie bede.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

"Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
news:dtmjhp$gb8$1@atlantis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> I tak sobie fundujesz chorobe.. predzej czy puzniej bedzie
> nowotwor (akurat o tej chorobie wiem duzo wiecej niz bym chcial
> wiedziec), wiec dlaczego mam sie martwic czy wyplujesz pluca
> przez ich zapalenie czy chorobe nowotworowa.. zakaz jest po to
> zebyô dla mnie pluc nie niszczyl. Skoro poziom Twojego
> wychowania pozwala Ci palic kiedy w okolo sa osoby niepalace,
> to niestety musi byc jakis zakaz, albo nakaz zebyô to
> zrozumial... ehh ale to niestety sa efekty bezstresowego
> wychowania."Mnie wolno wszystko bo chce reszta wiary musi sie
> dostowac".[/color]

Dlaczego ktos ma mi nakazac wprowadzenie zakazu palenia w mojej
wlasnej knajpie? Przeciez to bzdura.
[color=blue]
> Zaloze sie ze nawet jesli pytasz czy mozesz zapalic
> to juz masz fajke w reku, a pytanie uwazasz za retoryczne.[/color]

A Ty jak pierdniesz to przepraszasz przed czy po??

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

Użytkownik "Kosmita" <kosmita3@wp.pl> napisał w wiadomości
news:dtmivp$2ka$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Wiesz ja lubie pierdzieć .. szczególnie po grochówce, też mnie to odpręża,
> może się kiedyś zgramy, ty dymek ja podkołdernika jadowitego walne...
> smród
> ten sam .. błogi uśmiech ten sam.. pasowało by ci tak: umawiamy się w
> pubie
> ty palisz ja pierdze..[/color]

a przed puszczeniem bąka pytasz przy stoliku o zgodę współbiesiadników?:-)
Nawet jeśli, to pewnie jest to pytanie retoryczne, bo bąk jest już w
pobliżu... a zwieracze nie mają siły oprzeć się temu... nałogowi:-)
Uważaj, żeby nie puścić kleksa - to tak samo jakbyś fajką przypalił sobie np
dłoń - i to i to paskudne:)

szauek

"szauek" <lukaszsz@wytnij_to.wp.pl> wrote in
news:dtmnlu$3ac$1@atlantis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> Uwazaj, zeby nie puscic kleksa - to tak samo jakbyô fajka
> przypalil sobie np dlon - i to i to paskudne:)[/color]

Zle porownanie. Przypalenie boli tylko przypalanego. A kleks moze
zabolec wszystkich w lokalu:)

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

[color=blue]
> A Ty jak pierdniesz to przepraszasz przed czy po??[/color]

Wiesz mnie w domu nauczyli kilku rzeczy.. nie palić, nie pierdzieć, nie
przeklinać (mimo że w wojsku byłem nie używam dresiarskiego slangu) nie
palić. A jak mnie już przyciśnie żeby zrobić jedną z tych rzeczy, to
nauczyli mnie wychodzić w takie miejsce, gdzie robiąc to nie narażam innych
na swoje "wypierdziny", puszczane przodem czy tyłem nieważne.

Dla mnie niepalenie czy pytanie, o niektóre rzeczy to, które dla innych mogą
być uciążliwe to naturalna sprawa. Dla niektórych nie i musiał powstać
zakaz żeby zrozumieli że przeszkadzają innym. Nieważne że 1/3 powieżchni
papierosów mówi że to szkodzi zdrowiu palęcego i wdychających... Dla
nałogowca to tylko kolejny nakaz dla producentów który tylko spowodował to
że paczka fajek jest brzydsza.

Generalizując (moje ulubione słowo ;) ) jak ktoś pali przy mnie fajki i wie
że ja jestem niealący, to wiem komu (jeśli poznam rodziców jego) podziękować
za to. "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym..." jak to mówią. Widać jakie
standardy panowały w domu takiego kogoś...

A tak apropo całej sprawy... jest gdzieśpub w Olsztynie gdzie jest całkowity
zakaz palenia?? Szczerze mówiąc z powodu fajek i dymu ostatnio bardzo żadko
chodzę w takie miejsca.. chętnie pozedł bym gdzieś gdzie nie śmierdzi.. hm..
chociarz był taki lokal na bałtyckiej u Olgierda, sam wyrzucał palaczy na
podwórko a na brak klientów z tego co pamiętam nie narzekał.

[color=blue]
>Wachac Twojej grochowki nie bede.[/color]

No popacz.. a wyobraź sobie że są tacy dla których dym z twarzy śmierdzi tak
samo jak bąk z tylnej części ciała. Jak to jest że nie pohwalasz smorodzenia
w pubie które wydobywa się tyłem, a te z przodu jest dopuszczalne?? No ale
faktycznie każdy lubi to co lubi. Ja gdybym miał się zachowywać zgodnie ze
standardami nałogowca, pierdziłą bym w pubie.. ale wole równać w góre nie w
dół..


[color=blue]
> a przed puszczeniem bąka pytasz przy stoliku o zgodę współbiesiadników?:-)[/color]

:> nie pytam.. o wiem o tym żę takie zahowanie bedzie przeszkadzać innym i
wychodze... szkodaze inni o nie myślą o tym jak uciązliwi są dla innych..
chociaż pewnie wiedzą ale mają to gdzieś

Podoba mi się to co piszesz i jakie masz zdanie. W pełni je popieram, a
porównanie do pierdzenia jest zajebiste. Znacznie trafniejsze niż jakieś
porównanie to spalin samochodu:>
Ale jedna rzecz mnie martwi - Twoja ortografia. Tłumaczenie, że jesteś
dys-cokolwiek nie będzie fajne, bo to nie upoważnia do popełniania błędów.
Jest word, który sprawdza pisownie, czy też open office jak kto woli:)
Milego dnia zyczę:)
--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

"Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
news:dtmpmb$n28$1@nemesis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> No popacz.. a wyobraz sobie ze sa tacy dla ktorych dym z twarzy
> smierdzi tak samo jak bak z tylnej czesci ciala. Jak to jest ze
> nie pohwalasz smorodzenia w pubie ktore wydobywa sie tylem, a te
> z przodu jest dopuszczalne?? No ale faktycznie kazdy lubi to co
> lubi. Ja gdybym mial sie zachowywac zgodnie ze standardami
> nalogowca, pierdzila bym w pubie.. ale wole rownac w gore nie w
> dol..
>[/color]

Nie twierdze ze jest to przyjemne dla niepalacych. Ale wyobaz sobie
ze sa o puby pa palacych i dla niepalacych. Wiec jedni i drudzy moga
tam wchodzic. Jesli beda puby dla niepalacych to tez jedni i drudzy
beda tam wchodzic, ale nie bedzie nikt palil bo palacy beda musieli
sie dostosowac. Otworz taki pub. Na pewno bedziesz mial zwolennikow i
klientow. A poki co jesli lubisz pijac piwo w knajpie to musisz tez
akceptowac to ze ktos pali.

A baki sobie puszczaj. Jesli to Twoj nalog i Twoje otoczenie to
akceptuje. Jesli ja czegos nie akceptuje to albo sie dostosowuje albo
zmieniam otoczenie.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

"Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
news:dtmp1g$k8d$1@nemesis.news.tpi.pl:
[color=blue]
>
> Wiesz mnie w domu nauczyli kilku rzeczy..[/color]
No i dobrze ze cos madrego z domu "wyniosles"

[color=blue]
> Dla mnie niepalenie czy pytanie, o niektore rzeczy to, ktore dla
> innych moga byc uciazliwe to naturalna sprawa. Dla niektorych
> nie i musial powstac zakaz zeby zrozumieli ze przeszkadzaja
> innym.[/color]
I uwazasz ze ten zakaz ma dotyczyc knajp ktore sa wlasnascia
prywatna?? Jakis nakaz ma narzucac co ma sie dziac w moim lokalu??
Odpwiedz na to pytanie - juz raz o to pytalem.

[color=blue]
>
> Generalizujac (moje ulubione slowo ;) ) jak ktoô pali przy mnie
> fajki i wie ze ja jestem niealacy, to wiem komu (jezli poznam
> rodzicow jego) podziekowac za to. "Czym skorupka za mlodu
> nasiaknie, tym..." jak to mowia. Widac jakie standardy panowaly
> w domu takiego kogos..[/color]
Teraz to wasc pierdolisz glupoty.Wymysliles regule ktora nie
istnieje. U mnie w domu nikt nie pali gdy ja zaczynalem.
[color=blue]
> A tak apropo calej sprawy... jest gdzieôpub w Olsztynie[/color]
Kregielnia. Innych nie znam. Czyli masz szanse na oplacalny biznes.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

Użytkownik "Kosmita" <kosmita3@wp.pl> napisał w wiadomości
news:dtmp1g$k8d$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Generalizując (moje ulubione słowo ;) ) jak ktoś pali przy mnie fajki i
> wie
> że ja jestem niealący, to wiem komu (jeśli poznam rodziców jego)
> podziękować
> za to. "Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym..." jak to mówią. Widać
> jakie
> standardy panowały w domu takiego kogoś...[/color]

bzdura. 7 lat paliłem, a w moim rodzinnym domu nigdy nikt nie palił.
A czy w Twoim domu rodzice nigdy nie palili? Tak z ciekawości:)

szauek

[color=blue]
> Jest word, który sprawdza pisownie, czy też open office jak kto woli:)
> Milego dnia zyczę:)
> --[/color]
To zobacz co tu wyprawiam :D [url]www.elektroda.pl[/url] a moderatorem mnie tam zrobili
:P ... nie wymiguję sie dyzcośtam bo wiem że to nie wytłumaczenie.

Użytkownik "Kosmita" <kosmita3@wp.pl> napisał w wiadomości
news:dtmsj7$3lv$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> To zobacz co tu wyprawiam :D [url]www.elektroda.pl[/url] a moderatorem mnie tam
> zrobili
> :P ... nie wymiguję sie dyzcośtam bo wiem że to nie wytłumaczenie.[/color]

ale tam nie ma nic o Olsztynie, ani o paleniu, ani o zakazach palenia pod
wiatami... ani nawet o dyscośtam:)
Jak to niby ma mieć związek z tym tematem, który tu poruszamy?

szauek
ps. nie wiem jakiego czytnika używasz, ale większość ma opcję sprawdzanie
pisowni, a przed wysłaniem warto jeszcze raz przeczytać to co się
napisało... przynajmniej ja staram się tak robić.

[color=blue]
> I uwazasz ze ten zakaz ma dotyczyc knajp ktore sa wlasnascia
> prywatna?? Jakis nakaz ma narzucac co ma sie dziac w moim lokalu??
> Odpwiedz na to pytanie - juz raz o to pytalem.[/color]

Sory że odpowiem pytaniem na pytanie: czy prowadzenie lokalu typu pub, nie
jest obłożone żadnymi zakazami i nakazami? To znaczy: mam lokal i be z
niczego mogę wstawić tam parę stołów, bar i już mogę serwować wódeczkę i
piwko?? żadnych nakazów typu: gdzie i jak mam to przechowywać żeby to nie
spowodowało choroby u kupujących?? Dlaczego zdziwił by cię taki zakaz??

Jeszcze tak się zastanawiam czy są jakieś dopuszczalne normy stężenia dymu
tytoniowego, które sanepid może zbadać (bo to że może brać próbki
asortymentu który sprzedajesz do badania czy nie są szkodliwe to chyba
oczywiste jest).. Jeszcze nad jednym się zastanawiam: czy to samo może
zbadać inspektor pracy.. w końcu po iluś godzinach palenia w lokalu to dla
kogoś kto jest nie palący (a zatrudniony tam), przebywanie tam jest bardziej
szkodliwe niż, warunki panujące w nie jednym zakładzie pracy który wytwarza
chemikalia.. Czy właściciele nie powinni o to dbać.. bo jeśli wszystko
pójdzie w kierunku USA, to niedługo będą pozwy o to, jeśli wda sie jakieś
niedobre chorubsko, a lekarza powie że to przez prace w barze..

[color=blue]
> A czy w Twoim domu rodzice nigdy nie palili? Tak z ciekawości:)[/color]

No palili.. (nie palą już), ala mama jest po 7 operacjach, ma usunięte
narządy rodne, jest po sesji chemii, po klipsowaniu tętniaków w głowie..
ciekawe jak duży wpływ na to miały papierosy.. taka ciekawostka: przeszedłem
badania genetyczne i dowiedziałem się że mam taki fajny gen który powoduje
podatność na nowotwory.. nie dziw się że najeżdżam na każdego, kto ma gdzieś
to jaki wpływ ma jego zachowanie na zdrowie innych.. nie popadam w paranoję
i chodzę do pubów, ale w domu po 5 piwach nie mam kaca .. po 2 w pubie
zdarza mi się wymiotować.. Niestety Widzę już u siebie coś co Pawłow na psie
zrobił, czyli wyuczony odruch.. żeby nie to że są piłkarzyki w niektórych
pubach to pewnie bym się w nich nie pokazywał

"Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
news:dtmtdn$t57$1@atlantis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> Sory ze odpowiem pytaniem na pytanie: czy prowadzenie lokalu
> typu pub, nie jest oblozone zadnymi zakazami i nakazami? To
> znaczy: mam lokal i bez niczego moge wstawic tam pare stolow,
> bar i juz moge serwowac wodeczke i piwko?? zadnych nakazow typu:
> gdzie i jak mam to przechowywac zeby to nie spowodowalo choroby
> u kupujacych?? Dlaczego zdziwil by cie taki zakaz??[/color]

Oczywiscie ze sa zasady do ktorych trzeba sie dostosowac. Ale
otwierajac lokal chce kierowac swe uslugi do ludzi ktorych ja sobie
wybiore. Kazdy ma do tego prawo wiec czemu maja wlascicielom knajp to
prawo odebrac?
Powtorze jeszcze raz - otworz lokal lub naklon ktoregos z wlascicieli
lokalu do wprowadzenia zakazu palenia. Sam chetnie bede chodzi do
takiej knajpy tymbardziej ze przesalem palic. Ale nadal chce miec
wybor w jakijej knajpie i w jakim otoczeniu spedze czas.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

>[color=blue]
> ale tam nie ma nic o Olsztynie, ani o paleniu, ani o zakazach palenia pod
> wiatami... ani nawet o dyscośtam:)
> Jak to niby ma mieć związek z tym tematem, który tu poruszamy?[/color]

No to usuń ją z grupy :P


Użytkownik "Kosmita" <kosmita3@wp.pl> napisał w wiadomości
news:dtmpmb$n28$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
>[color=green]
>>Wachac Twojej grochowki nie bede.[/color]
>
> No popacz.. a wyobraź sobie że są tacy dla których dym z twarzy śmierdzi
> tak
> samo jak bąk z tylnej części ciała. Jak to jest że nie pohwalasz
> smorodzenia
> w pubie które wydobywa się tyłem, a te z przodu jest dopuszczalne?? No ale
> faktycznie każdy lubi to co lubi. Ja gdybym miał się zachowywać zgodnie ze
> standardami nałogowca, pierdziłą bym w pubie.. ale wole równać w góre nie
> w
> dół..[/color]

Jak już zostałem wywołany do tablicy.
Bąk ma tę zaletę, że się ulatnia i nie śmierdzą nim rzeczy współwąchających.
Bąk nie powoduje raka, chorób płuc i serca, nie żółkną po nim zęby i palce.
Puszczając bąka nie musisz mieć popielniczki, bąka nie trzeba przypalać. Bąk
nie kosztuje 6PLN za paczkę. Bąk jest cool!
Fajary śmierdzą, są szkodliwe, zadymiają atmosferę i nie widać przez to
fajnych babeczek. Paląc i rozmawiając z osobą niepalącą narażasz ją na
potworny smród - puszczając bąka "okadzasz" siedzących z tyłu. Po pół
godzinie nawet największa popielniczka na stoliku palaczy jest pełna i
biedny kelner musi się nabiegać. Zamiast hodować tytoń ludzie mogliby
hodować groch - bo groch jest zdrowszy i smaczniejszy.
Palący szybciej się starzeją i czuć ich na 50 metrów przy sprzyjającym
wietrze.
Pozdrawiam.

--
Kempol

Dnia Fri, 24 Feb 2006 13:00:52 +0100, Kosmita napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Jest word, który sprawdza pisownie, czy też open office jak kto woli:)
>> Milego dnia zyczę:)
>> --[/color]
> To zobacz co tu wyprawiam :D [url]www.elektroda.pl[/url] a moderatorem mnie tam zrobili
> :P ... nie wymiguję sie dyzcośtam bo wiem że to nie wytłumaczenie.[/color]

Ostatnio przegladalem ten portal pod katem automatyki i robotyki. Bardzo
fajne miejsce:)
--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

RW napisał(a):
[color=blue]
> [ciach]
> Nie to to ty jak palisz nie mozesz przebywac w towarzystwie innych, byc moze
> nie palacych.
>
> Szykuj sie , nie wiele juz tej wolnosci ci zostało....niedługo dymek tylko w
> domu lub w swoim szczelnym samochodzie;)))[/color]

Ludzie mają różne nawyki, słabości, a zakazy nie zmienią tu dużo.
Zycie w społeczeństwie wymaga pewnej akceptacji innych ludzi i ich
działań, szczególnie w mieście. Jedynym rozwiązaniem jest
wyprowadzenie się do jakiegoś lasu i mieszkanie w chacie z dala od
ludzi.

Przykład: u mnie w bloku od samego rana do południa na którymś z
wyższych pięter non stop wył jakiś pies. Przez kilka godzin ta sama
"melodia": uuuuuu, uuuuu itd. Teraz dopiero się znudził i chyba
poszedł spać, więc jest cisza. Niedługo pewnie obudzi się i znowu
zacznie swój koncert. Niedaleko mieszkają studentki, które czasem
lubią urządzić sobie imprezę w domu. Oczywiście trwającą do samego
rana. Sąsiad przez pół dnia męczył się i próbował zburzyć ścianę
nośną, bo mu nie pasowała do wystroju wnętrza. Przestał dopiero po
interwencji ludzi ze spółdzielni.
Co ja mam zrobić? Zastrzelić psa, udusić studentki? Robienie pewnych
rzeczy to kwestia kultury, wychowania, tresury, poszanowania drugiego
człowieka. W cywilizowanym świecie ludzie wiedzą, że inni chcą spać,
odpoczywać i nie hałasują w nocy - zakazy są niepotrzebne. Tak samo z
paleniem - jak wiem, że ktoś sobie tego nie życzy to się powstrzymuję
i nie palę.

--
Pozdr. H.M.

[color=blue]
> Oczywiscie ze sa zasady do ktorych trzeba sie dostosowac. Ale
> otwierajac lokal chce kierowac swe uslugi do ludzi ktorych ja sobie
> wybiore. Kazdy ma do tego prawo wiec czemu maja wlascicielom knajp to
> prawo odebrac?[/color]

Z tego samego powodu z jakiego odebrali je prywatnym przewoźnikom, powiedz
nie przyjemniej jechało by się palaczowi gdyby mógł palić papierosa w
trakcie?? A tak musi czekać na przystanki i nawet w ziąb i mróz wysiadać i
palić poza pojazdem.. I nikt się jego płucami nie przejmuje. Dlaczego
prywatni sklepikarze muszą wydzielać (tu uwaga) miejsce do palenia, żeby nie
robić tego w sklepie?? Czy to nie ich lokal jest?

Kosmita napisał(a):
[color=blue]
> I tak sobie fundujesz chorobę.. prędzej czy puźniej będzie nowotwór (akurat
> o tej chorobie wiem dużo więcej niż bym chciał wiedzieć), więc dlaczego mam
> się martwić czy wyplujesz płuca przez ich zapalenie czy chorobę
> nowotworową.. zakaz jest po to żebyś dla mnie płuc nie niszczył.[/color]

W jaki sposób niszczę Ci płuca? Zmuszam Cię do siedzenia w zadymionych
knajpach? A może specjalnie dmucham Ci w twarz dymem? Nic z tych
rzeczy.
Sam decydujesz czy przebywasz w towarzystwie osób palących. Masz wolny
wybór. Ja nie mam takiego wyboru kiedy wdycham spaliny idąc ulicą.

Jak mam umrzeć to umrę w taki czy inny sposób. Palenie tu wiele nie
zmieni.
[color=blue]
> Skoro
> poziom Twojego wychowania pozwala Ci palić kiedy w około są osoby niepalące,
> to niestety musi być jakiś zakaz, albo nakaz żebyś to zrozumiał...[/color]

To nie jest tak, że co 10 minut wyciągam papierosa i palę, aż tak źle
ze mną nie jest. Masz rację, że to kwestia wychowania. Jak umawiam się
z jakąś dziewczyną, która wiem, że nie pali to albo nie palę w ogóle,
albo wychodzę gdzieś gdzie nie będę jej truł. Są jednak miejsca, gdzie
zapalenie nie jest niczym aż tak złym np. puby gdzie pali większość i
moje niepalenie niewiele zmieni. To jest taka chwila relaksu, gdzie
przy piwie mogę zapalić i obejrzeć z kumplami mecz.
[color=blue]
> ehh ale
> to niestety są efekty bezstresowego wychowania."Mnie wolno wszystko bo chce
> reszta wiary musi się dostować".[/color]

Nie widzę związku. To że zacząłem palić nie miało powiązania z moim
wychowaniem w domu. Nie palę kiedy nie jest to na miejscu - to już
bardziej podchodzi pod kwestię wychowania.
[color=blue]
> Założe się że nawet jeśli pytasz czy możesz
> zapalić to już masz fajkę w ręku, a pytanie uważasz za retoryczne.[/color]

Tak też bywa ;)

--
Pozdr. H.M.

Kosmita napisał(a):
[color=blue]
> Wiesz ja lubie pierdzieć .. szczególnie po grochówce, też mnie to odpręża,
> może się kiedyś zgramy, ty dymek ja podkołdernika jadowitego walne... smród
> ten sam .. błogi uśmiech ten sam.. pasowało by ci tak: umawiamy się w pubie
> ty palisz ja pierdze..[/color]

Na wszystko jest miejsce i czas. W jednych miejscach można palić w innych
nie. Ludzie, którzy tam przychodzą do takich miejsc akceptują atmosferę jak
tam panuje. Inaczej by nie przyszli.

Skąd mam wiedzieć, że w zadymionej knajpie, w której pali się od zawsze,
ten czerwony z wściekłości gość siedzący w rogu i puszczający co chwilę
głośne bąki przyszedł tu żeby nie wdychać dymu?

--
Pozdr. H.M.


[color=blue]
> Palący szybciej się starzeją i czuć ich na 50 metrów przy sprzyjającym
> wietrze.[/color]

Niepalący też.. wystarczy że często przesiadują w pubach :P

"Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
news:dtn0l7$gcr$1@nemesis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> Z tego samego powodu z jakiego odebrali je prywatnym
> przewoznikom, powiedz nie przyjemniej jechalo by sie palaczowi
> gdyby m˘gl palic papierosa w trakcie?? A tak musi czekac na
> przystanki i nawet w zińb i mr˘z wysiadac i palic poza
> pojazdem.. I nikt sie jego plucami nie przejmuje. Dlaczego
> prywatni sklepikarze muszń wydzielac (tu uwaga) miejsce do
> palenia, zeby nie robic tego w sklepie?? Czy to nie ich lokal
> jest?[/color]

Nazywajac cos lokalem w tym watku mam na mysle tylko i wylacznie
knajpe. Myslalem ze to rozumiesz. W firmi (przynajmniej tu gdzie
pracuje) jest zakaz palenia w pokojach. Sa do tego miejsca wyznaczone
itd. I zdecydowanie to popieram. Ale knajpy na miescie chcialbym miec
takie na jakie w danej chwili mam ochote.

Autobus nie jest miejsciem rozrywki i tam musza obowiazywac pewne
zasady. Knajpa ma dostarczac mozliwosci rozrywki dla kazdego. I ja
taki wybor wlasnie chce miec.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************


Witam

Dnia 24.2.06 - 14:09 osoba podająca się za "Hollow Mind" wystukał(a),
prawie psując klawiaturę, taką oto wiadomość :

[color=blue]
> Ludzie mają różne nawyki, słabości, a zakazy nie zmienią tu dużo.
> Zycie w społeczeństwie wymaga pewnej akceptacji innych ludzi i ich
> działań, szczególnie w mieście. Jedynym rozwiązaniem jest
> wyprowadzenie się do jakiegoś lasu i mieszkanie w chacie z dala od
> ludzi.[/color]
<ciach>[color=blue]
> W cywilizowanym świecie ludzie wiedzą, że inni chcą spać,
> odpoczywać i nie hałasują w nocy - zakazy są niepotrzebne. Tak samo z
> paleniem - jak wiem, że ktoś sobie tego nie życzy to się powstrzymuję
> i nie palę.[/color]

Zgadzam się z Tobą.
Sądzicie że ktoś to bedzie przestrzegał? Powiedziane jest że nie wolno
palić pod wiatą, a krok dalej, w naszym kochanym prawie, już można kopcić
ile wlezie, nawet na ludzi pod wiatą. Może zakazy są potrzebne, ale równie
ważne jest to by *były one egzekwowane*. Więc i tak wszystko zalezy od
kultury danej osoby.

--
Pozdraiam
Wodz

"Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
news:dtn0qe$grq$1@nemesis.news.tpi.pl:
[color=blue][color=green]
>> Palńcy szybciej sie starzejń i czuc ich na 50 metr˘w przy
>> sprzyjajńcym wietrze.[/color]
>
> Niepalńcy tez.. wystarczy ze czesto przesiaduja w pubach :P[/color]

Zaczynam Ci wspolczuc i to bardzo. Czlowieku po prostu przestan
chodzic w miejsca ktorego otocznia nie tolerujesz. Wierz mi, masz do
tego prawo. Nikt Cie nie zmusza.

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

> Co ja mam zrobić? Zastrzelić psa, udusić studentki?

Co do psa to kup gwizdek wydający ultrdzwięki, pomkę elektryczną do kół
przyczep wyjście jednego do wejścia drugiego, i włączaj pompkę jak będą
właściciele psa,tygodniu sami go zastrzelą... ze studentkami zakoleguj się
to będą Cię zapraszały na imprezy, wilk syty i owca cała
[color=blue]
> W cywilizowanym świecie ludzie wiedzą, że inni chcą spać,
> odpoczywać i nie hałasują w nocy - zakazy są niepotrzebne. Tak samo z
> paleniem - jak wiem, że ktoś sobie tego nie życzy to się powstrzymuję
> i nie palę.[/color]

Ty to wiesz i ja i pewnie jeszcze paru.. ale niestety większośc wie i ma to
gdzieś.


[color=blue]
> Co do psa to kup gwizdek wydający ultrdzwięki, pomkę elektryczną do kół
> przyczep wyjście jednego do wejścia drugiego, i włączaj pompkę jak będą
> właściciele psa,tygodniu sami go zastrzelą...[/color]

a zapomniałęmjeszcze dodać że słyszysz to bo pewnie po któryms pionie
wentylacyjnym dźwięk się rozchodzi.. większą skuteczność uzyskasz jak
wpechniesz gwizdek w owy pion


Użytkownik "marcepan" <panmarcepan@BRUKOWIECgazeta.pl> napisał w wiadomości
news:Xns9774917263B85panmarcepangazetapl@193.110.122.97...
[color=blue]
> Autobus nie jest miejsciem rozrywki i tam musza obowiazywac pewne
> zasady. Knajpa ma dostarczac mozliwosci rozrywki dla kazdego. I ja
> taki wybor wlasnie chce miec.[/color]

I tu się mylisz drogi marcepanie.
Autobus to jedna z niewielu rozrywek jaka została w naszym smutnym jak
piz... mieście.
Przejedź się 15tką w godzinach szczytu, to niesamowite. A jak jeszcze ktoś
puści bąka albo odbije się mu kapustką to aż fala radości przetacza się po
autobusie. Powinni jeszcze zaspawać amortyzatory a kierowców dobierać w
szpitalach psychiatrycznych i zatrudnić członków zespołu "Big Cyc" do
kontroli biletów.
Knajpa? NUDA!

--
Kempol

"Kempol" <szukaj@w.sieci> wrote in
news:dtn2an$ka6$1@atlantis.news.tpi.pl:
[color=blue]
> I tu sie mylisz drogi marcepanie.
> Autobus to jedna z niewielu rozrywek jaka zostala w naszym
> smutnym jak piz... mieôcie.
> Przejedz sie 15tka w godzinach szczytu, to niesamowite. A jak
> jeszcze ktoô pusci baka albo odbije sie mu kapustka to az fala
> radosci przetacza sie po autobusie. Powinni jeszcze zaspawac
> amortyzatory a kierowcow dobierac w szpitalach psychiatrycznych
> i zatrudnic czlonkow zespolu "Big Cyc" do kontroli biletow.
> Knajpa? NUDA![/color]

Rozbawiles mnie przed samym weekendem!! Dzieki:)

Ps. Kosmita - jakim autobusem wracasz z pracy??:)

--
marcepan gg42626
[url]http://forum-nuras.pl/[/url] -forum nurkowe.............
********************ZAPRASZAM*********************

[color=blue]
> Ps. Kosmita - jakim autobusem wracasz z pracy??:)
>
> --[/color]

:-D 15..

Hollow Mind napisał:

[color=blue]
> Sam decydujesz czy przebywasz w towarzystwie osób palących. Masz wolny
> wybór. Ja nie mam takiego wyboru kiedy wdycham spaliny idąc ulicą.[/color]

A co tak psioczysz na spaliny samochodowe? Nie zapominaj, że dzięki
samochodom twoje ulubione papierosy dojeżdżają do kiosku, w którym je
kupujesz (mam nadzieję, że nie palisz fajek z przemytu). A ulubione
piwko dojeżdża do pubu w którym je pijesz. Poza tym producenci
samochodów robią wszystko aby spaliny były jak najmniej uciążliwe
wprowadzając coraz to nowe rozwiązania techniczne, aż po auta napędzane
wodorem gdzie emisja spalin jest zerowa. A producenci papierosów nie
robią nic aby te były mniej uciążliwe dla osób nie palących. Wybrałeś
więc złe porównanie. Wysil się i wymyśl coś lepszego.

A tak na marginesie pół żartem pół serio...
W knajpach nie można spożywać swojego alkoholu a palacze mogą swoje
fajki palić. To jest nie sprawiedliwe i śmierdzi to dyskryminacją
niepalących. Może by tak wprowadzić zakaz palenia własnego tytoniu w
knajpach? Albo pozwolić na wnoszenie własnego piwka? ;-)
[color=blue]
>
> Jak mam umrzeć to umrę w taki czy inny sposób. Palenie tu wiele nie
> zmieni.
>[/color]

Jak to mawiał mój znajomy palacz...
W końcu trzeba na coś umrzeć. Bo umrzeć zdrowo to żal... :-)

Ahmes napisał(a):
[color=blue]
> A co tak psioczysz na spaliny samochodowe? Nie zapominaj, że dzięki
> samochodom twoje ulubione papierosy dojeżdżają do kiosku, w którym je
> kupujesz[/color]

Gdyby nie samochody, zatruwające środowisko, które przywożą fajki do
kiosku to nigdy nie zacząłbym palić. No bo jak miałbym palić coś czego
nigdy nie widziałem?
[color=blue]
> A ulubione
> piwko dojeżdża do pubu w którym je pijesz.[/color]

To że dojeżdża to ja wiem, ale czy każdym z tysięcy samochodów jakie
jeżdżą po mieście? No shit ;)
Do tego wystarczy chyba kilka wozów...
[color=blue]
> Poza tym producenci
> samochodów robią wszystko aby spaliny były jak najmniej uciążliwe
> wprowadzając coraz to nowe rozwiązania techniczne, aż po auta napędzane
> wodorem gdzie emisja spalin jest zerowa.[/color]

Gdzie Ty widzisz takie samochody? Coś mi się nie wydaje aby taki np.
autobus wyrzucający chmurę czarnego dymu był napędzany wodorem. Może coś
jest nie tak z moją szkolną chemią, ale nie pamiętam aby czarny smog był
produktem reakcji syntezy. Taki widok na lekcji chemii by mi utkwił w
pamięci ;)
[color=blue]
> Może by tak wprowadzić zakaz palenia własnego tytoniu w
> knajpach? Albo pozwolić na wnoszenie własnego piwka? ;-)[/color]

Musieliby sprzedawać fajki na sztuki. Po co mam kupować całą paczkę jak
chcę zapalić tylko jednego? ;)
[color=blue]
> Jak to mawiał mój znajomy palacz...
> W końcu trzeba na coś umrzeć. Bo umrzeć zdrowo to żal... :-)[/color]

Tak jak w tym starym dowcipie - nie pali pan, nie pije, to po co chce
pan długo zyć? ;)

--
Pozdr. H.M.

Hollow Mind napisał(a):
[color=blue]
>
> Gdyby nie samochody, zatruwające środowisko, które przywożą fajki do
> kiosku to nigdy nie zacząłbym palić. No bo jak miałbym palić coś czego
> nigdy nie widziałem?
>[/color]

Indianom nie potrzebne był samochody do transportu tytoniu a jednak
zaczeli palić. Tylko na nieszczęście nasze Kolumb przywiózł tą mode z
Ameryki. To jego wina! :)

[color=blue]
>
>
> To że dojeżdża to ja wiem, ale czy każdym z tysięcy samochodów jakie
> jeżdżą po mieście? No shit ;)
> Do tego wystarczy chyba kilka wozów...
>[/color]

....wozów konnych. Kiedyś tak sobie radzono z transportem piwa.
[color=blue]
>[color=green]
>>Poza tym producenci
>>samochodów robią wszystko aby spaliny były jak najmniej uciążliwe
>>wprowadzając coraz to nowe rozwiązania techniczne, aż po auta napędzane
>>wodorem gdzie emisja spalin jest zerowa.[/color]
>
>
> Gdzie Ty widzisz takie samochody? Coś mi się nie wydaje aby taki np.
> autobus wyrzucający chmurę czarnego dymu był napędzany wodorem. Może coś
> jest nie tak z moją szkolną chemią, ale nie pamiętam aby czarny smog był
> produktem reakcji syntezy. Taki widok na lekcji chemii by mi utkwił w
> pamięci ;)
>[/color]
Śmiej się śmiej. A za parę lat zobaczysz takie auta i to na ulicy
polskich miast. :) W Olsztynie jeździ autobus MPK napędzany gazem. Czyli
stosunkowo ekologicznym paliwem.

[color=blue][color=green]
>>Może by tak wprowadzić zakaz palenia własnego tytoniu w
>>knajpach? Albo pozwolić na wnoszenie własnego piwka? ;-)[/color]
>
>
> Musieliby sprzedawać fajki na sztuki. Po co mam kupować całą paczkę jak
> chcę zapalić tylko jednego? ;)
>[/color]

Oczywiście że na sztuki. Są knajpy gdzie można kupić jednego papierosa.
Kiedyś pamiętam w kiosku pod szkołą pani "kioskarka" sprzedawał
papierosy na sztuki zwane w uczniowskiej gwarze jako "wafelki". :)
[color=blue]
>[color=green]
>>Jak to mawiał mój znajomy palacz...
>>W końcu trzeba na coś umrzeć. Bo umrzeć zdrowo to żal... :-)[/color]
>
>
> Tak jak w tym starym dowcipie - nie pali pan, nie pije, to po co chce
> pan długo zyć? ;)
>[/color]

Tak właśnie! Tylko po co palić? ;)


Witam

Dnia 24.2.06 - 21:22 osoba podająca się za "Ahmes" wystukał(a), prawie
psując klawiaturę, taką oto wiadomość :
[color=blue]
> Śmiej się śmiej. A za parę lat zobaczysz takie auta i to na ulicy
> polskich miast. :) W Olsztynie jeździ autobus MPK napędzany gazem. Czyli
> stosunkowo ekologicznym paliwem.[/color]

Sprostuje. Jeździł... Ten autobus był na próbę. Ponoć jego tankowanie do
pełna trwało ponad 3 godziny.

--
Pozdraiam
Wodz

Dnia Thu, 23 Feb 2006 15:33:27 +0100, JerzyM napisał(a):
[color=blue]
> Jaja sobie robisz - normy na wentylację to są tyle że właściciele knajp
> pozwalają sobie na użycie wentylacji grawitacyjnej podczas gdy wiadomo że
> pub to środowisko mocno zasyfione. Tak naprawdę wystarczy podciągnąć
> istniejące normy dla restauracji i Pubów.
>
> Klasyczny przykład to DownTown albo Szafa.[/color]

I SARP, gdzie po remoncie największą kasę władowano w
wentylację/klimatyzację. Zimą ciepło, latem (odpowiednio) chłodno (będzie,
wg zapewnień :-), dymu nie czuć nawet gdy dwóch bonzów przy stolikach pali
cygara ;D Oczywiście wszystko działa dopóki jakiś nadgorliwiec nie otworzy
okna.
Ładnie wentylacja chodzi też w 15 (Kulisy Sportu). W Highlanderze dymu nie
czuć. W Alchemii (ex. Irish Pub) *chyba* jest sala dla niepalących (po
lewej stronie).
Palić nie można w Secesji (poza palarnią przy toaletach).
Sam jako palący jestem przeciwny całkowitemu zakazowi palenia w pubach, ale
absolutnie nie pochwalam palenia w restauracjach.

Supersede: Za szybko czytałem post Jerzego... Zrozumiałem, że w DT i Szafie
klimatyzacja działa dobrze, stąd taki początek posta :-)

--
b@e.p
b@k.p

Dnia Fri, 24 Feb 2006 09:34:53 +0000 (UTC), marcepan napisał(a):
[color=blue]
> "Kosmita" <kosmita3@wp.pl> wrote in
> news:dtmivp$2ka$1@nemesis.news.tpi.pl:
>[color=green]
>> Wiesz ja lubie pierdziec .. szczegolnie po grochowce, tez mnie
>> to odpreza, moze sie kiedys zgramy, ty dymek ja podkoldernika
>> jadowitego walne... smrod ten sam .. blogi usmiech ten sam..
>> pasowalo by ci tak: umawiamy sie w pubie ty palisz ja pierdze..[/color]
>
> Zajebiscie "trafne" porownanie!! Nie widzialem jeszcze knajpy w
> ktorej byloby to popularne.[/color]

W Klubiq można. Ale tylko w wersji zimowej -- w letniej można bekać. :-D

PS ;-)

--
b@e.p
b@k.p

Adrian Laczkowski napisał(a):
[color=blue]
> I SARP, gdzie po remoncie największą kasę władowano w
> wentylację/klimatyzację. Zimą ciepło, latem (odpowiednio) chłodno (będzie,
> wg zapewnień :-), dymu nie czuć nawet gdy dwóch bonzów przy stolikach pali
> cygara ;D[/color]

Jeszcze klimatyzację zrobili? Myślałem, że tylko wycięli kawał podłogi
na piętrze ;) Rzeczywiście jest fajnie i nie czuć dymu, to fakt.

--
Pozdr. H.M.

Dnia 24-2-06 13:37, Kempol napisał(a):
[color=blue]
> zadymiają atmosferę i nie widać przez to
> fajnych babeczek.[/color]

baki wyostrzają ... :-)

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

Użytkownik "Ahmes" <ahmes@nie.spamuj.vp.pl> napisał w wiadomości
news:dtnput$eu5$1@news.mm.pl...[color=blue]
> Hollow Mind napisał(a):[/color]
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>Poza tym producenci samochodów robią wszystko aby spaliny były jak
>>>najmniej uciążliwe wprowadzając coraz to nowe rozwiązania techniczne, aż
>>>po auta napędzane wodorem gdzie emisja spalin jest zerowa.[/color]
>>
>>
>> Gdzie Ty widzisz takie samochody? Coś mi się nie wydaje aby taki np.
>> autobus wyrzucający chmurę czarnego dymu był napędzany wodorem. Może coś
>> jest nie tak z moją szkolną chemią, ale nie pamiętam aby czarny smog był
>> produktem reakcji syntezy. Taki widok na lekcji chemii by mi utkwił w
>> pamięci ;)
>>[/color]
> Śmiej się śmiej. A za parę lat zobaczysz takie auta i to na ulicy polskich
> miast. :)[/color]

tak, za parę lat, już to widzę... może tak będzie kiedyś, gdy już światowe
złoża ropy naftowej się wyczerpią, bo wcześniej raczej wielkie koncerny do
tego nie dopuszczą. Rozpowszechnienie innego paliwa obróciłoby całą
gospodarkę o 180 stopni, dotychczasowi potentaci poszliby z torbami :-).
Zresztą chyba na razie wytwarzanie paliwa wodorowego jest znacznie droższe
od tradycyjnego

[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>Może by tak wprowadzić zakaz palenia własnego tytoniu w knajpach? Albo
>>>pozwolić na wnoszenie własnego piwka? ;-)[/color]
>>
>> Musieliby sprzedawać fajki na sztuki. Po co mam kupować całą paczkę jak
>> chcę zapalić tylko jednego? ;)[/color]
>
> Oczywiście że na sztuki. Są knajpy gdzie można kupić jednego papierosa.
> Kiedyś pamiętam w kiosku pod szkołą pani "kioskarka" sprzedawał papierosy
> na sztuki zwane w uczniowskiej gwarze jako "wafelki". :)[/color]

niestety, to już przeszłość. Kilka lat temu prawnie zabroniono sprzedaży
papierosów na sztuki, bo to umożliwiało rozprowadzanie towaru nie
posiadającego polskiej akcyzy

--
Pozdrawiam!
Andore

Dnia Fri, 3 Mar 2006 15:31:08 +0100, Andore napisał(a):

[color=blue]
> Zresztą chyba na razie wytwarzanie paliwa wodorowego jest znacznie droższe
> od tradycyjnego
>[/color]
Wytwarzanie paliwa wodorowego - jak to nazwales - jest zasadniczo bardzo
tanie. Droga jest natomiast technologia umozliwiajaca korzystanie z tego
paliwa. Ale jest jeszcze wiekszy problem (pomijajac lobby naftowe rzecz
jasna). Mianowicie, problemem jest zdecydowanie sie na pewna forme paliwa
wodorowego - czy ma byc to sprezony gaz czy postac ciekla. W obu
przypadkach technologia wyglada inaczej, a rownolegly rozwoj obu z nich
jest kolosalnie drogi.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

[color=blue]
> Uwielbiam idąc po ulicy dostać obłokiem cuchnącego dymu od przechodnia z
> na
> przeciwka. Ciekawe czy palacze chcieliby by ktoś im pierdział w twarz - to
> prawie to samo.[/color]

palenie jest fajne....pierdzenie też
a najfajniej jest pierdzieć i palić równocześnie...z ewentualną szczyptą
bekania
r.

> W koncu sie cos rusza w dobrym kierunku. Na poczatku przystanek, mam[color=blue]
> nadzieje, ze w okolicy przystanku tez bedzie mozna spokojnie stac i nie
> uciekac od palantow co to musza sie 'dotlenic''[/color]

sam jesteś palant tylko ty dla odmiany nie musisz sie dotleniać

[color=blue]
> Co do pubow - mam wielka nadzieje, ze i tam bedzie zakaz palenia. Nie
> rozumiem sytuacji, w ktorej ktos kto ma uzaleznienia determinuje to w
> jakim
> otoczeniu siedza ludzie bez uzaleznien. No i ten smrod po petach jak wraca
> sie do domu i czarne gile z nosa...[/color]

siedź w domu nie bedziesz śmierdział...chyba że własnym potem
niepozdrawiam
r.

bierne palenie jest groźniejsze od nałogowego

BZDURA
bierne palenie jest groźniejsze od niepalenia

eh ignoranci
r.

Pozdro od wujka Staszka placku.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

> Lubie palic- to jest moja chwila relaksu, jesli komus to nie odpowiada nie[color=blue]
> musi w moim towarzystwie przebywac.
>[/color]

popieram w całej rozciągłości...precz z przeciwnikami palenia...do pieca z
nimi :)
r

[color=blue]
> Mieszanie w to panstwa policyjnego uwazam za glupote z Twojej strony i
> probe niezaakceptowanai faktu jakim jest - palenie=glupota.[/color]

niepalenie=debilizm
[color=blue]
> Ja na przyklad znam wiele ciekawszych sposob na relaksowanie sie. No ale
> co
> kto lubi:>[/color]
ty lubiusz wyglaszac bezsensowne gadki jak widac, to twoje hobby
r

> A tak apropo całej sprawy... jest gdzieśpub w Olsztynie gdzie jest[color=blue]
> całkowity
> zakaz palenia?? Szczerze mówiąc z powodu fajek i dymu ostatnio bardzo
> żadko
> chodzę w takie miejsca.. chętnie pozedł bym gdzieś gdzie nie śmierdzi..[/color]

nie ma bo nie ma takiego zapotrzebowania...ludzie którzy płaczą na zadymione
knajpy do nich nie chodzą i słusznie bo po co mają psuć zabawę swoim
malkontenctwem...
jak już pare razy padło stwierdzenie - nie pasuje dym z fajek nie chodz do
lokali albo otwórz własny lokal z absolutnym zakazem palenie..mamy wolność
więc czemu z niej nie korzystać.
A swoją drogą zastanówmy się dlaczego takich miejsc nie ma? (myślą o
miejscach z całkowitym zakazem jarania) bo przychodziło by tam 5 osób na
krzyż tzw. ekologów malkontentów którzy tylko się skarżyć potrafią
r

>>[color=blue]
> Śmiej się śmiej. A za parę lat zobaczysz takie auta i to na ulicy polskich
> miast. :) W Olsztynie jeździ autobus MPK napędzany gazem. Czyli stosunkowo
> ekologicznym paliwem.[/color]

a skąd brać wodór? z wody?
szkoda tylko że w takim razie niedługo nam wody zabraknie..zresztą w polsce
pokłady wody gruntowej mamy mniejsze niż w Egipcie, jedyna nadzieja w tym że
zbyt szybko śnieg nie stopnieje i troche z tej wody wsiąknie w glebe.
silniki na wodór skończą na etapie koncepcyjnym chyba że znajdziemy jakieś
inne źródła wodoru.
r

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates