Zakaz palenia w parkach i na przystankach ... - dyskusja

Menu
 
wyjątkowa
Witam,

trafilem wlasnie na news w onet.pl. Ponizej cytat.

"W Krakowie nie będzie wolno palić papierosów na przystankach
komunikacji miejskiej i wyznaczonych placach zabaw dla dzieci. Zakaz
obejmie też parki: Krakowski, Bednarskiego i Jordana. W każdym z nich ma
być jednak wyznaczone 50 m kw. dla palaczy."

[url]http://wiadomosci.onet.pl/1670433,11,zakaz_palenia_na_przystankach_i_w_parkach,item.html[/url]

Pytanie do grupowiczow, czy w Szczecinie rowniez powinien pojawic sie
taki zakaz. Co o tym sadzicie?

Jesli chodzi o mnie, osobe niepalaca uwazam, ze zakaz palenia w parkach
to troszke przesada. Oczywiscie przeszkadza mi kiedy mam obok siebie
komin fabryczny (palacza) jednak podczas spaceru mozna sie oddalic,
przyspieszyc i po klopocie. Zakaz taki w parkach w moich oczach moze
jedynie doprowadzic do zmniejszenia zanieczyszczenia samego parku - w
sensie smieci, czyli niedopalkow.

Zakaz palenia we wiatach komunikacji miejskiej i w ich otoczeniu uwazam
znow za swietna inicjatywe - o ile uda sie nauczyc spoleczenstwo do
przestrzegania zakazu. Kiedy jeszcze jezdzilem komunikacja miejska
strasznie draznili mnie palacze majacy w nosie dyskomfort serwowany
otoczeniu. Szczegolnie meczyly mnie jednostki odporne na zwrocona im
uwage, ze ich palenie przeszkadza innym ... im jest zimno/pada deszcz i
nie beda palic poza wiata :/

Zapraszam do wyrazania swoich opinii, ze szczegolnym uwzglednieniem
odpowiedzi na pytanie "Czy w Szczecinie radni powinni pomyslec o
podobnym zakazie jak w Krakowie?".

--
Arek

Do kina w Szczecinie?
Sprawdz co jest grane: [url]http://kino.szczecin.pl[/url]



Dnia 09-01-2008 o 17:21:57 Arek P. <arek@info.szczecin.wytnij_to.pl>
napisał(a):
[color=blue]
> Jesli chodzi o mnie, osobe niepalaca uwazam, ze zakaz palenia w parkach
> to troszke przesada. Oczywiscie przeszkadza mi kiedy mam obok siebie
> komin fabryczny (palacza) jednak podczas spaceru mozna sie oddalic,
> przyspieszyc i po klopocie. Zakaz taki w parkach w moich oczach moze
> jedynie doprowadzic do zmniejszenia zanieczyszczenia samego parku - w
> sensie smieci, czyli niedopalkow.[/color]

Na spacerze tak. A jeśli siedzisz na ławce, odpoczywasz, i taki 'komin'
się przysiada? Też sobie pójdziesz? Bo mnie szlag trafia...
[color=blue]
> Zapraszam do wyrazania swoich opinii, ze szczegolnym uwzglednieniem
> odpowiedzi na pytanie "Czy w Szczecinie radni powinni pomyslec o
> podobnym zakazie jak w Krakowie?".[/color]

Ja jestem zdecydowanie za. Ale nawet jak to przejdzie, to nie widzę
sposobu jak zmusić ludzi do przestrzegania tego (tak samo jak reagowania
na to co się dzieje wokół, ale to zupełnie inny temat).

MySZ

--
Marcin Sztolcman :: [url]http://urzenia.net/[/url] :: [url]http://sztolcman.eu/[/url]

On 9 Sty, 17:21, "Arek P." <a...@info.szczecin.wytnij_to.pl> wrote:
[color=blue]
> Pytanie do grupowiczow, czy w Szczecinie rowniez powinien pojawic sie
> taki zakaz. Co o tym sadzicie?[/color]

Jak najbardziej za :)

Najlepiej zakazac calkowicie palenia w miejscach publicznych :D

Odrazu zycie nie palacych bylo by troche przyjemniejsze :)

Pozdrawiam
Rafal


Użytkownik "Arek P." <arek@info.szczecin.wytnij_to.pl> napisał w wiadomości[color=blue]
> Pytanie do grupowiczow, czy w Szczecinie rowniez powinien pojawic sie
> taki zakaz.[/color]

Powinien.

Tom



Użytkownik "Arek P." <arek@info.szczecin.wytnij_to.pl> napisał w wiadomości
news:4784f4b1@news.home.net.pl...

Arku P., w pelni sie z Toba zgadzam :-)

Zwlaszcza z tymi parkami, przegiecie. Ale wiaty jak najbardziej.

Pozwole sobie jedynie dodac, ze wku.... mnie buraki co rzucaja peta na
chodnik/trawe/ulice zwlaszcza zza okna swojego samochodu. Bo przeciez nie
ubrudzi buc jeden z drugim sobie popielniczki. I dodam, ze zdaza mi sie
sporadycznie zapalic papierosa, ale poprostu nie potrafie rzucic na chodnik
i czasem dziwnie sie czuje jak ide z kiepem i szukam smietnika :-). No, ale
mnie rodzice wychowali...

--
Lazi

Lazi pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Arek P." <arek@info.szczecin.wytnij_to.pl> napisał w
> wiadomości news:4784f4b1@news.home.net.pl...
>
> Arku P., w pelni sie z Toba zgadzam :-)
>
> Zwlaszcza z tymi parkami, przegiecie. Ale wiaty jak najbardziej.
>
> Pozwole sobie jedynie dodac, ze wku.... mnie buraki co rzucaja peta na
> chodnik/trawe/ulice zwlaszcza zza okna swojego samochodu. Bo przeciez
> nie ubrudzi buc jeden z drugim sobie popielniczki. I dodam, ze zdaza mi
> sie sporadycznie zapalic papierosa, ale poprostu nie potrafie rzucic na
> chodnik i czasem dziwnie sie czuje jak ide z kiepem i szukam smietnika
> :-). No, ale mnie rodzice wychowali...
>[/color]

tak jak z piciem w takich miejscach, tak samo z paleniem, zakaz dopóki
nie wejdzie w krew kultura picia / kultura palenia. Wystarczy zobaczyć
na placu Gałczyńskiego ile pojar dookoła ławek. Ale czuję , że to będzie
martwy przepis, straż miejska nie nadąży z palącymi (wypisanie mandatu
to około 10 minut trwa - cała procedura)


nie cierpie petów ale po co wprowadzać kolejny martwy przepis?
i tak nikt go nie będzie egzekwował

Lazi pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Arek P." <arek@info.szczecin.wytnij_to.pl> napisał w
> wiadomości news:4784f4b1@news.home.net.pl...
>
> Arku P., w pelni sie z Toba zgadzam :-)
>
> Zwlaszcza z tymi parkami, przegiecie. Ale wiaty jak najbardziej.
>
> Pozwole sobie jedynie dodac, ze wku.... mnie buraki co rzucaja peta na
> chodnik/trawe/ulice zwlaszcza zza okna swojego samochodu. Bo przeciez
> nie ubrudzi buc jeden z drugim sobie popielniczki.[/color]

Dokladnie, to juz standard u kierowcow. Brak wychowania daje sie we
znaki. Takich przypadkow jest bardzo duzo, ciekawe skad sie to wzielo.
Kultura osobista nadal u Polakow daleka jest do idealu.

--
Pozdrawiam
Bula

[color=blue]
> nie cierpie petów ale po co wprowadzać kolejny martwy przepis?
> i tak nikt go nie będzie egzekwował
>[/color]
Można wprowadzić czujniki w całym mieście reagujące na dym tytoniowy coś w
stylu czujnika moczu w windach jakiejś spółdzielni. Nasikasz - staje winda,
zapalisz - nagle jak spod ziemi pojawia się Strażnik Miejski albo Policjant
;)

Tom

MSPANC

Użytkownik "skuter" <skuterek70wywal@o2.pl> napisał w wiadomości
news:fm3aoo$1eu$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
>
> nie cierpie petów ale po co wprowadzać kolejny martwy przepis?
> i tak nikt go nie będzie egzekwował[/color]

A mi sie marzy, zeby wlasnie zaczeli egzekwowac i nakladac stosunkowo
wysokie kary za np. rzucenie papierka na ziemie. Niestety teraz dla
wiekszosci to jest normalna sprawa. Z biegiem lat spoleczenstwo powinno sie
wychowac.

--
Lazi

Użytkownik "Arek P." <arek@info.szczecin.wytnij_to.pl> napisał w wiadomości[color=blue]
> kach,item.html Pytanie do grupowiczow, czy w Szczecinie rowniez powinien
> pojawic sie taki zakaz. Co o tym sadzicie?[/color]

A nie jest? OIDP na przystankach jest zakaz.
P.

Użytkownik "Lazi" <lazi1@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:fm389f$n5b$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Użytkownik "Arek P." <arek@info.szczecin.wytnij_to.pl> napisał w
> wiadomości news:4784f4b1@news.home.net.pl...
>
> Arku P., w pelni sie z Toba zgadzam :-)
>
> Zwlaszcza z tymi parkami, przegiecie. Ale wiaty jak najbardziej.
>
> Pozwole sobie jedynie dodac, ze wku.... mnie buraki co rzucaja peta na
> chodnik/trawe/ulice zwlaszcza zza okna swojego samochodu. Bo przeciez nie
> ubrudzi buc jeden z drugim sobie popielniczki. I dodam, ze zdaza mi sie
> sporadycznie zapalic papierosa, ale poprostu nie potrafie rzucic na
> chodnik i czasem dziwnie sie czuje jak ide z kiepem i szukam smietnika
> :-). No, ale mnie rodzice wychowali...[/color]
Wszystko prawda, ale bardzo wiele jest palaczy balkonowych - jak takim
zabronisz palić?????

Dlaczego się o ich czepiam ? - bo prawie wszyscy walą pety na chodnik - i
większość petów na chodnikach to nie pozostałość po pieszych a po
balkonowcach. Jak pieszy pali to zawsze spotka śmietnik - a balkonowcom
ciężko pójść do śmietnika bo kobiecie zasmrodzi mieszkanie - po to siedzi na
balkonie żeby nie denerwować żony - więc normalna utylizacja kiepów nie
wchodzi w rachubę.
Widzę takich na codzień - wychodzą przed pracą na balkon g 6:00 lub jak
cierpią na bezsenność to i o 5:00, w dzień to samo. Gdzie się nie
zatrzymam autem to zawsze można jakiegoś znaleźć.

Za zakazem w restauracjach, przystankach, sklepach jestem za. Jeżeli chodzi
o parki to jestem przeciw - co to zmieni komu to przeszkadza.
Natomiast tak jak z kupami tak za żucanie kiepów pod siebie powinno być
ostre karanie, w niemczech to sąsiad jak zobaczy drugiego który żucił kiepa
przez okno to od razu dzwoni na policję - i takiego śmieciaża karzą.
Ciężko sobie straż radzi - (choć porównując czasy komuny to już tyle kup po
chodnikach jak kiedyś się nie wala) - ale takie występki byłyby dobrym
zajęciem dla nich, zamiast zajmować się źle parkującymi pojazdami - przecież
to domena drogówki!!!
Ja wiem - kierowcy to pewny i spory mandat który prawie na pewno zostanie
zapłacony - a 50 zł za kupę lub kiepa to mała przebitka i za wiele
chodzenia - wiem. Ale Straż miejska to nie instytucja która musi przynosić
dochody! Wydaje mi się że została stworzona po to żeby zająć się
drobniejszymi sprawami niż tymi którymi zajmuje się policja - i takimi za
którymi nie może chodzić jeszcze prokurator, czyli drobne wykroczenia lub
występki "sąsiadów".

Pozdrowienia
Tomek


Użytkownik "Lazi" <lazi1@gazeta.pl> napisał w wiadomości[color=blue]
>
> A mi sie marzy, zeby wlasnie zaczeli egzekwowac i nakladac stosunkowo
> wysokie kary za np. rzucenie papierka na ziemie. Niestety teraz dla
> wiekszosci to jest normalna sprawa. Z biegiem lat spoleczenstwo powinno
> sie wychowac.
>[/color]
Już od ładnych paru lat w stolicy Indonezji Dżakarcie jest wprowadzony zakaz
żucia gum (zawsze ktoś może ją wypluć na chodnik) oraz plucia w miejscu
publicznym.
Ponoć za naruszenie tego przepisu są bardzo wysokie grzywny.
Mam tą wiedzę od znajomego marynarza którego drugim domem jest ten rejon
Świata. Ale że jest to w pewnym oddaleniu od Szczecinaa więc NTG.

Tom


Użytkownik "Tomasz Murgrabia" <ploter@murgrabia.eu> napisał w wiadomości
[color=blue]
> Wszystko prawda, ale bardzo wiele jest palaczy balkonowych - jak takim
> zabronisz palić?????
>
> Dlaczego się o ich czepiam ? - bo prawie wszyscy walą pety na chodnik - i
> większość petów na chodnikach to nie pozostałość po pieszych a po
> balkonowcach. Jak pieszy pali to zawsze spotka śmietnik - a balkonowcom
> ciężko pójść do śmietnika bo kobiecie zasmrodzi mieszkanie - po to siedzi
> na balkonie żeby nie denerwować żony - więc normalna utylizacja kiepów nie
> wchodzi w rachubę.
> Widzę takich na codzień - wychodzą przed pracą na balkon g 6:00 lub jak
> cierpią na bezsenność to i o 5:00, w dzień to samo. Gdzie się nie
> zatrzymam autem to zawsze można jakiegoś znaleźć.
>
> Za zakazem w restauracjach, przystankach, sklepach jestem za. Jeżeli
> chodzi o parki to jestem przeciw - co to zmieni komu to przeszkadza.
> Natomiast tak jak z kupami tak za żucanie kiepów pod siebie powinno być
> ostre karanie, w niemczech to sąsiad jak zobaczy drugiego który żucił
> kiepa przez okno to od razu dzwoni na policję - i takiego śmieciaża karzą.
> Ciężko sobie straż radzi - (choć porównując czasy komuny to już tyle kup
> po chodnikach jak kiedyś się nie wala) - ale takie występki byłyby dobrym
> zajęciem dla nich, zamiast zajmować się źle parkującymi pojazdami -
> przecież to domena drogówki!!!
> Ja wiem - kierowcy to pewny i spory mandat który prawie na pewno zostanie
> zapłacony - a 50 zł za kupę lub kiepa to mała przebitka i za wiele
> chodzenia - wiem. Ale Straż miejska to nie instytucja która musi przynosić
> dochody! Wydaje mi się że została stworzona po to żeby zająć się
> drobniejszymi sprawami niż tymi którymi zajmuje się policja - i takimi za
> którymi nie może chodzić jeszcze prokurator, czyli drobne wykroczenia lub
> występki "sąsiadów".
>[/color]

Co do balkonowców to również mam takich sąsiadów, ale nie tyle denerwują
mnie fruwające kiepy (mamy sprzątaczkę złoto) co smród dymu który wlatuje z
niżej położonych balkonów do mojego mieszkania. Jest na mojej klatce również
taka menda co zapala szluga tuż przed wyjściem z mieszkania a kiepa rzuca
zawsze między parterem a pierwszym piętrem (nie mogę gnoja wypatrzyć ale jak
mi się to uda to nie popuszczę mu).
Natomiast kto czym ma się zająć odnośnie wykroczeń drogowych to powiem
jedno, jeszcze nie widziałem aby jakiś patrol Policji karał za złe
parkowanie, bawią się co najwyżej w prędkość albo łapanki przechodniów co to
5 metrów od przejścia dla pieszych przechodzą. Ale to już zdeczka OT.

Tom


Użytkownik "Tom" <NIC@Vp.pl> napisał w wiadomości
news:fm4jj2$eba$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "Tomasz Murgrabia" <ploter@murgrabia.eu> napisał w wiadomości[/color]
[color=blue][color=green]
>> Dlaczego się o ich czepiam ? - bo prawie wszyscy walą pety na chodnik - i
>> większość petów na chodnikach to nie pozostałość po pieszych a po
>> balkonowcach.[/color][/color]
[color=blue]
> Co do balkonowców to również mam takich sąsiadów, ale nie tyle denerwują
> mnie fruwające kiepy (mamy sprzątaczkę złoto) co smród dymu który wlatuje
> z niżej położonych balkonów do mojego mieszkania.[/color]

A mnie najbardziej wkurzają balkonowcy/oknowcy, którzy rzucają kiepy gdzie
popadnie. Czasem wiatr zawiewa takiego peta z powrotem w kierunku ściany
budynku i przez to mam kilka ślicznych brązowych przypalonych plam na białym
plastikowym parapecie bo jakiemuś fiutowi się pstryknięcie kiepem nie
udało...

Pozdrawiam


Użytkownik "Arek P." <arek@info.szczecin.wytnij_to.pl> napisał w wiadomości
news:4784f4b1@news.home.net.pl...
[color=blue]
> Pytanie do grupowiczow, czy w Szczecinie rowniez powinien pojawic sie taki
> zakaz. Co o tym sadzicie?
>[/color]
Oczywiście, powinien być taki zakaz, ale nie tylko jako martwy przepis.
Osobiście już nie mogę sie doczekać ;) Jak ktoś chce palić, niech pali u
siebie w domu lub w miejscach do tego przeznaczonych, tak, żeby nie
przeszkadzać innym.
A

> Arku P., w pelni sie z Toba zgadzam :-)[color=blue]
>
> Zwlaszcza z tymi parkami, przegiecie. Ale wiaty jak najbardziej.
>
> Pozwole sobie jedynie dodac, ze wku.... mnie buraki co rzucaja peta na
> chodnik/trawe/ulice zwlaszcza zza okna swojego samochodu. Bo przeciez nie
> ubrudzi buc jeden z drugim sobie popielniczki. I dodam, ze zdaza mi sie
> sporadycznie zapalic papierosa, ale poprostu nie potrafie rzucic na
> chodnik i czasem dziwnie sie czuje jak ide z kiepem i szukam smietnika
> :-). No, ale mnie rodzice wychowali...
>
> --
> Lazi[/color]

Korzystając z wątku pozdrawiam pana z szarego poloneza (SMF 116*), który
dziś o godzinie 7:11 na skrzyżowaniu na ul. wojska polskiego
raczył wyrzucić peta na jezdnię. Następnym razem jeżeli będę stać obok to mu
go wrzucę z powrotem do samochodu.
G.


Użytkownik "Gan" <si@op.pl> napisał w wiadomości news:fm7584$5a6$
[color=blue]
> Korzystając z wątku pozdrawiam pana z szarego poloneza (SMF 116*), który
> dziś o godzinie 7:11 na skrzyżowaniu na ul. wojska polskiego
> raczył wyrzucić peta na jezdnię. Następnym razem jeżeli będę stać obok to
> mu go wrzucę z powrotem do samochodu.[/color]

To trzeba było to zrobić za pierwszym razem, ktoś kto wyrzuca kiepa przez
okno auta nie robi tego ten jeden raz. Burak zawsze będzie burakiem.

Tom

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates