|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Na placu Grunwaldzkim, ul. Szczytnickiej, w okolicach mostu Pokoju przystanki tramwajowe i autobusowe oklejono planszami z informacja iż obiekty te znajdują sie pod ochrona pewnej firmy na J (mnie się kojarzy z działajacym kiedyś studenckim biurem podróży). Jakiś czas temu głośno było o objęciu ochrona autobusów, tramwajów i przystanków przez inna firmę ochroniarską. Czyzby sie rozmyło? Zastanawiam się co poza aspektem reklamowym (oczywiście dla firmy na J) mają owe duże (po dwie na obiekt) naklejki czynić? Watpię aby ktokolwiek mający ochotę rozpirzyć przystanek przejął się treścia umieszczona na nich... Dla osobnika o mentalności dresopodobnej może to byc nawet zachętą...
-- serdeczności! zbisa
Użytkownik "zbisa" <zbisaSPAM_FUJ@zr.ita.pwr.wroc.pl> napisał w wiadomości news:dn1lda$o8v$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...[color=blue] > Na placu Grunwaldzkim, ul. Szczytnickiej, w okolicach mostu Pokoju > przystanki tramwajowe i autobusowe oklejono planszami z informacja iż > obiekty te znajdują sie pod ochrona pewnej firmy na J (mnie się kojarzy z > działajacym kiedyś studenckim biurem podróży). > Jakiś czas temu głośno było o objęciu ochrona autobusów, tramwajów i > przystanków przez inna firmę ochroniarską. Czyzby sie rozmyło? > Zastanawiam się co poza aspektem reklamowym (oczywiście dla firmy na J) > mają owe duże (po dwie na obiekt) naklejki czynić? Watpię aby ktokolwiek > mający ochotę rozpirzyć przystanek przejął się treścia umieszczona na > nich... Dla osobnika o mentalności dresopodobnej może to byc nawet > zachętą... > > -- > serdeczności! zbisa >[/color] Ja wielokrotnie zastanawiam się nad logiką tegoż. I dlaczego piszą, że na przykład autobus znajduje się pod opieką kogoś tam. To już kierowca nie pilnuje tego ? Jeśli mnie napadną dresy to nie do kierowcy tylko natychmiast mam się udać do wymienionej firmy po rychłą pomoc?
Robol
Dnia Mon, 5 Dec 2005 16:38:25 +0100, Stefan napisał(a): [color=blue] > Ja wielokrotnie zastanawiam się nad logiką tegoż. I dlaczego piszą, że na > przykład autobus znajduje się pod opieką kogoś tam.[/color]
W autobusach juz widziałem zamontowane kamery. Pewnie niedługo będą one podpięte pod sieć tej firmy (monitoring ON-line) [ach te marzenia]. ;-)
-- pozdrawiam Szczepan [usuń imię oraz kropkę z mojego mejla]
witam,
2005.12.05 /Mon/, 16:47:30 CET, Szczepan wysyła list... [color=blue] > W autobusach juz widziałem zamontowane kamery. Pewnie niedługo będą one > podpięte pod sieć tej firmy (monitoring ON-line) [ach te marzenia]. ;-)[/color] A ja będą lagi a pakiety będą latać przez Kampuczę to wrócisz do domu i zobaczysz siebie w autobusie...
-- czach.
Dnia Mon, 5 Dec 2005 16:38:25 +0100, Stefan napisał(a): [color=blue] > Ja wielokrotnie zastanawiam się nad logiką tegoż. I dlaczego piszą, że na > przykład autobus znajduje się pod opieką kogoś tam. > To już kierowca nie pilnuje tego ? Jeśli mnie napadną dresy to nie do > kierowcy tylko natychmiast mam się udać do wymienionej firmy po rychłą > pomoc? > > Robol[/color]
Do kierowcy? To kierowca jest od pilnowania porzadku? Nie wydaje mi sie. Nie wiem, czy jak by mnie ktos napadl, to bylbym w stanie dotrzec do kierowcy ;) Moze i jest bezpieczniej przy kabinie kierowcy (zawsze moze przez radio wezwac policje, ochrone) ale nie ludz sie, ze Cie obroni.
Gawel
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|