|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Witam W imieniu mojej znajomej pozwalam sobie umiescic to ogloszenie. Kazda wskazowka moze okazac sie cenna. Przekazuje tez link do strony na ktorej sa zdjecia Jo-Fi: [url]http://www.molosy.pl/Forum/viewtopic.php?t=2998[/url] pozdrawiam Violetta Jozefczyk
"Witam, 4 maja 2005 r. zaginęła w okolicach Poznania - Daszewice suczka rasy fila brasileiro, maści złotej, wiek 10 miesięcy, ma tatuaż w pachwinie.pozdrawiam Ewa Bartkowiak tel. (061) 8939-946 tel. kom 600 091-005 mail [email]ewabart@icpnet.pl[/email] "
Violetta Jozefczyk napisał(a):[color=blue] > Witam[/color] [color=blue] > 4 maja 2005 r. zaginęła w okolicach Poznania - Daszewice suczka rasy fila > .... ma tatuaż w pachwinie. >[/color]
Co potwiedza moją teorię, że niektórzy ludzie nie powinni mieć zwierząt... Szkoda słów...
Mam cichą nadzieję, że suczka znalazła sobie lepszego właściciela
pozdro - tommy ;o) zdegustowany
tommy wrote: [color=blue][color=green] >> 4 maja 2005 r. zaginęła w okolicach Poznania - Daszewice suczka rasy >> fila .... ma tatuaż w pachwinie. >>[/color] > > Co potwiedza moją teorię, że niektórzy ludzie nie powinni mieć > zwierząt... Szkoda słów... > > Mam cichą nadzieję, że suczka znalazła sobie lepszego właściciela[/color]
Możesz rozjasnić? Bom tuk i nie kumam.
-- pa!weł
Użytkownik "tommy" <t.poliBEZTEGO@eranet.pl> napisał w wiadomości news:d5qbrh$s3h$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > Co potwiedza moją teorię, że niektórzy ludzie nie powinni mieć zwierząt... > Szkoda słów... > > Mam cichą nadzieję, że suczka znalazła sobie lepszego właściciela[/color]
Podejrzewam, że chodzi o tatuaż. Jeśli to adres, albo nr telefonu, to czemu nie. Poza tym uważam, że jak ktoś chce mieć psa to proszę bardzo pod warunkiem, że ma własny dom i sprząta po piesku.
Użytkownik "tommy" [color=blue][color=green] >> 4 maja 2005 r. zaginęła w okolicach Poznania - Daszewice suczka rasy fila >> .... ma tatuaż w pachwinie. >>[/color] > > Co potwiedza moją teorię, że niektórzy ludzie nie powinni mieć zwierząt... > Szkoda słów... > > Mam cichą nadzieję, że suczka znalazła sobie lepszego właściciela[/color]
przecież nie musiało to być dla dodania urody tylko jako znak rozpoznawczy
macso
macso napisał(a): [color=blue] > > przecież nie musiało to być dla dodania urody > tylko jako znak rozpoznawczy >[/color]
i każdy, kto podchodzi do psa na ulicy przewraca go na grzbiet i sprawdza czy w pachiwnie nie ma czasem "znaku rozpoznawczego". rotfl
pozdro - tommy ;o)
Elvgreen napisał(a): [color=blue] > Podejrzewam, że chodzi o tatuaż. Jeśli to adres, albo nr telefonu, to czemu > nie.[/color]
Jasne, czemu nie... Doskonale przecież znamy zwierzęce odczucia i wiemy, że jak w sterylnych warunkach u człowieka tatuaż goi się ok. 2 tygodnie, to piesek tak naprawdę radzi sobie z tym tuż po wybudzeniu z narkozy (o ile taki zabieg był przeprowadzony ze znieczuleniem). W końcu bezbolesne tatuowanie psów w miejscu na pierwszy i drugi rzut oka niewidocznym jest tak powszechnie stosowane, ze sam zaczynam sie sobie dziwić, o co tak naprawde mi chodzi :> [color=blue] > Poza tym uważam, że jak ktoś chce mieć psa to proszę bardzo pod warunkiem, > że ma własny dom i sprząta po piesku. >[/color]
Tu się zgadzam, sam bardzo lubie psy (i może dlatego nie rozumiem bezrozumnego ich krzywdzenia)
pozdro - tommy ;o)
Tue, 10 May 2005 16:24:08 +0200, na pl.regionalne.poznan, tommy napisal(a): [color=blue][color=green] >> przecież nie musiało to być dla dodania urody >> tylko jako znak rozpoznawczy[/color] > i każdy, kto podchodzi do psa na ulicy przewraca go na grzbiet i > sprawdza czy w pachiwnie nie ma czasem "znaku rozpoznawczego". rotfl[/color]
To pewnie jakiś w pizdu drogi zwierz. Taki, któego warto szukać, jak się zgubi.
-- || Logan || 3507735 || [url]http://www.lucidcomics.com/Logan%20Philips2.jpg[/url] - lepiej byc glupim czy lysym? - lepiej glupim, bo to sie w oczy nie rzuca.
Wiekszosc rasowych psow z rodowodem ma taki tatuaz (numery), ale w roznych miejscach (pachwiny, uszy etc.).
To nie jest zaden wybryk wlascicieli.
Użytkownik "tommy" [color=blue][color=green] >> przecież nie musiało to być dla dodania urody >> tylko jako znak rozpoznawczy >>[/color] > > i każdy, kto podchodzi do psa na ulicy przewraca go na grzbiet i sprawdza > czy w pachiwnie nie ma czasem "znaku rozpoznawczego". rotfl[/color]
przecież nie o kundla chodzi oj tommy
macso
Użytkownik "Logan" <el_logan@wytnij.o2.pl> napisał w wiadomości news:2az6tlbw0f9w.k324seqfj7u0.dlg@40tude.net...[color=blue] > Tue, 10 May 2005 16:24:08 +0200, na pl.regionalne.poznan, tommy[/color] napisal(a):[color=blue] >[color=green][color=darkred] > >> przecież nie musiało to być dla dodania urody > >> tylko jako znak rozpoznawczy[/color] > > i każdy, kto podchodzi do psa na ulicy przewraca go na grzbiet i > > sprawdza czy w pachiwnie nie ma czasem "znaku rozpoznawczego". rotfl[/color] > > To pewnie jakiś w pizdu drogi zwierz. Taki, któego warto szukać, jak się > zgubi. >[/color] coś jak wykastrowany tłusty kot co?;)
Użytkownik "tommy" <t.poliBEZTEGO@eranet.pl> napisał w wiadomości news:d5qgp2$afe$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > Jasne, czemu nie... Doskonale przecież znamy zwierzęce odczucia i wiemy, > że jak w sterylnych warunkach u człowieka tatuaż goi się ok. 2 tygodnie, > to piesek tak naprawdę radzi sobie z tym tuż po wybudzeniu z narkozy (o > ile taki zabieg był przeprowadzony ze znieczuleniem). W końcu bezbolesne > tatuowanie psów w miejscu na pierwszy i drugi rzut oka niewidocznym jest > tak powszechnie stosowane, ze sam zaczynam sie sobie dziwić, o co tak > naprawde mi chodzi :>[/color]
Nie znam się na tatuażach. Podejrzewam, że goi się szybciej i podejrzewam, że są różne rodzaje tatuaży - niekoniecznie artystycznych.
[...] [color=blue] > Nie znam się na tatuażach. Podejrzewam, że goi się szybciej i podejrzewam, > że są różne rodzaje tatuaży - niekoniecznie artystycznych.[/color]
Najwidoczniej tommy ma wyobrazenie, ze ktoś do tego psa z farbkami w szpilach podszedl... a jakie jest Twoje zdanie o wszczepianiu chipów podskórnych w Szczecinie?
Pozdrowionka, VIPunia
-- Iwona Jankowska ::: VIPka ::: Vigorous Independent Person'ka [url]http://www.iwonajankowska.prv.pl[/url] ::: [url]http://www.puszczykowo.info.pl[/url] "Panie Boze, strzez mnie od moich przyjaciol, bo z nieprzyjaciolmi sam sobie poradze"
Użytkownik "VIPunia - Iwona" <vipuniaNOSPAM@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:d5sd1m$q5j$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > a jakie jest Twoje zdanie o wszczepianiu chipów podskórnych w Szczecinie?[/color]
Moje? Hm... Skoro pytasz - wszystko dla ludzi (i zwierząt). Walczyłem ostatnio z zabezpieczeniem samochodu. Ukryłem telefon komórkowy mając nadzieję, że będę mógł zlokalizować w razie czego samochód. Okazuje się, że po aferze Rywina są z tym problemy i znajomi z Polkomtela boją się takie informacje grzecznościowo sprawdzać. Ale przez Policję podobno da się to zrobić.
Powracając do Chipów - jeśli nie byłoby to mocno inwazyjne, szkodliwe i uciążliwe to kto wie. Psa nie mam ale gdybym był bardzo obrzydliwie bogaty to bym się zastanowił nad wszczepieniem tego sobie i swojej rodzinie. Jedyne wątpliwości jakie mam to ograniczenie prywatności dziecku czy żonie.
Użytkownik "Elvgreen" napisał [color=blue] > Powracając do Chipów - > bym się zastanowił nad wszczepieniem tego sobie i swojej rodzinie.[/color] Jedyne[color=blue] > wątpliwości jakie mam to ograniczenie prywatności dziecku czy żonie.[/color]
Potencjalna żona ma prawo weta czy nie bierzesz tego pod uwagę? ;]
-- renya [url]http://poznan4u.pl/pyrypy.php?s=su&u=703[/url]
Użytkownik "Renya" <renya@poczta.fm> napisał w wiadomości news:d5si0q$rjt$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > > Potencjalna żona ma prawo weta czy nie bierzesz tego pod uwagę? ;] >[/color]
Zakładam, że wszczepilibyśmy to sobie solidarnie ;) Mnie osobiście bardziej przeszkadzałaby sama myśl, że ktoś mnie może kontrolować niż sam fakt kontrolowania.
Elvgreen napisał(a): [color=blue] > Zakładam, że wszczepilibyśmy to sobie solidarnie ;)[/color]
Jeju, jakie to romanticzne!!! ;>
-- Renya [url]http://poznan4u.pl/pyrypy.php?s=su&u=703[/url]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|