|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Dlaczego w Warszawie jest tak mało specjalnych koszów na selektywną zbiórkę śmieci?? Dbajmy o zdrowe środowisko!!
"radik" napisał: [color=blue] > Dlaczego w Warszawie jest tak mało specjalnych koszów > na selektywną zbiórkę śmieci??[/color]
Bo odpowiednie służby mają problem z obsługą nawet tej niewielkiej ilości selektywnych koszów? koszy? Ma ktoś słownik? Jak zwał tak zwał, i tak wszystko z tych pojemników jest zwalane na wspólną, za przeproszeniem, kupę. [color=blue] > Dbajmy o zdrowe środowisko!![/color]
Ale w Warszawie problem nie w tym, aby wrzucać każdy śmietek do odpowiedniego pojemnika, tylko w tym, aby w ogóle je wrzucać do jakiegokolwiek kosza. Syf na ulicach i osiedlach wskazuje, że to kwestia segregacji nie śmieci, a ludzi. Na ludzi i bydło.
JoteR
JoteR wrote:[color=blue] > Bo odpowiednie służby mają problem z obsługą nawet tej niewielkiej > ilości selektywnych koszów? koszy? Ma ktoś słownik?[/color]
Można stosować zamiennie. "Koszów" ładniej brzmi ;) [color=blue] > Ale w Warszawie problem nie w tym, aby wrzucać każdy śmietek do > odpowiedniego pojemnika, tylko w tym, aby w ogóle je wrzucać do > jakiegokolwiek kosza. Syf na ulicach i osiedlach wskazuje, że to kwestia > segregacji nie śmieci, a ludzi. Na ludzi i bydło.[/color]
Tu niestety racja. I im bliżej centrum (wiec niby "bardziej warszawscy" lub w ogóle "warszawiacy" jakby powiedział kpawlak) tym gorzej. Na osiedlach nowych są młodzi ludzie, którzy niby śmiecą, a jednak jest czysto. W centrum i na dziedzińcach kamienic syf, że trudno uwierzyć. Okolice Stadionu w ogóle poza klasyfikacją - jak przystało na główny obszar zainteresowania Polaków w ostatnich miesiącach :]
pozdrawiam, Kosu
"A.L." napisał: [color=blue] > A gdzie sa te kosze? W Srodmiesciu, zwlaszcza?...[/color]
W zasięgu wzroku zawsze jakiś się znajdzie, jak ktoś ma trochę kultury osobistej to sobie poradzi, nawet jeśli będzie go to kosztowało przejście kilkudziesięciu metrów. Natomiast burak, nawet jak będzie się potykał co krok o fajans, to i tak rzuci tego śmiecia pod nogi (dobrze jeszcze, jak pod swoje). Chamstwa nie da się wytłumaczyć brakiem koszy (koszów?), najlepszy przykład buractwo wyrzucające niedopałki przez okno samochodu, bo ZTCW popielniczka jest w każdym samochodzie (ukłony dla Joanny).
JoteR
Użytkownik Kosu napisał: [color=blue][color=green] >> ilości selektywnych koszów? koszy? Ma ktoś słownik?[/color] > > Można stosować zamiennie. "Koszów" ładniej brzmi ;)[/color]
Z drugim zdaniem się nie zgadzam, a i wobec pierwszego mam poważne wątpliwości.
Pozdrawiam, MAG
Użytkownik MAG napisał:[color=blue] > Użytkownik Kosu napisał: >[color=green][color=darkred] >>> ilości selektywnych koszów? koszy? Ma ktoś słownik?[/color] >> >> Można stosować zamiennie. "Koszów" ładniej brzmi ;)[/color] > > > Z drugim zdaniem się nie zgadzam, a i wobec pierwszego mam poważne > wątpliwości.[/color]
Hmmm... sprawdziłam. I z przykrością stwierdzam, że moje wątpliwości nie są słuszne. Ale co do urody brzmienia nie ustąpię! :P
Pozdrawiam, MAG
Dnia pięknego Sun, 26 Oct 2008 13:06:08 +0100, osobnik zwany Kosu wystukał: [color=blue] > JoteR wrote:[color=green] >> Bo odpowiednie służby mają problem z obsługą nawet tej niewielkiej >> ilości selektywnych koszów? koszy? Ma ktoś słownik?[/color] > > Można stosować zamiennie. "Koszów" ładniej brzmi ;)[/color]
nie można. jedyna poprawna odmiana to: koszy.
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett
masti wrote:[color=blue] > nie można. jedyna poprawna odmiana to: koszy.[/color]
Rany. Przecież wystarczy sprawdzić w słowniku. Piszesz taki post zmuszając mnie do odpowiedzi z merytorycznym argumentem i produkujemy dwa zbędne posty ;)
PWN: kosz -sza; -sze, -szy (a. -szów)
Żeby uniknąć kolejnego postu: a. oznacza "albo" / "forma równorzędna" :)
pozdrawiam, Kosu
Dnia Sun, 26 Oct 2008 15:32:07 +0100, JoteR napisał(a): [color=blue] > najlepszy > przykład buractwo wyrzucające niedopałki przez okno samochodu, bo ZTCW > popielniczka jest w każdym samochodzie (ukłony dla Joanny).[/color]
To prawda - widzę ogrom tego chamstwa.
Gwoli ścisłości - popielniczka nie jest w każdym samochodzie (w niektórych trzeba dokupić "pakiet palacza" .. popielniczka i zapalniczka)
Dnia pięknego Sun, 26 Oct 2008 17:15:17 +0100, osobnik zwany Kosu wystukał: [color=blue] > masti wrote:[color=green] >> nie można. jedyna poprawna odmiana to: koszy.[/color] > > Rany. Przecież wystarczy sprawdzić w słowniku. Piszesz taki post > zmuszając mnie do odpowiedzi z merytorycznym argumentem i produkujemy > dwa zbędne posty ;)[/color]
to stworzę trzeci :) [color=blue] > PWN: > kosz -sza; -sze, -szy (a. -szów)[/color]
óczy mi wypadowywuja :(
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett
Dnia Sun, 26 Oct 2008 17:30:55 +0100, ALGI napisał(a): [color=blue] > To prawda - widzę ogrom tego chamstwa. > > Gwoli ścisłości - popielniczka nie jest w każdym samochodzie (w niektórych > trzeba dokupić "pakiet palacza" .. popielniczka i zapalniczka)[/color]
wiesz co - pet przez okno to jeszcze nie jest straszna zbrodnia - jest dosc mocno biodegradowalny. Ale wywalenie przez okno auta reklamowki ze smieciami - i to jeszcze do rowu w lesie - to juz przesada.
Uprzedzajac pytania - nie, nie wyrzucam petow przez okno... Ale jestem w stanie wybaczyc to akurat.
-- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa - South Praga
PB wrote:[color=blue] > wiesz co - pet przez okno to jeszcze nie jest straszna zbrodnia - jest > dosc mocno biodegradowalny. Ale wywalenie przez okno auta reklamowki > ze smieciami - i to jeszcze do rowu w lesie - to juz przesada. > > Uprzedzajac pytania - nie, nie wyrzucam petow przez okno... Ale jestem > w stanie wybaczyc to akurat.[/color]
No ja nie, bo te pety powinny się rozkładać na śmietnisku, a nie na ulicy albo chodniku. Nawet pet rozkłada się na tyle wolno, że do rana nie zniknie sam :/
Poza tym widziałem już jak pet z jednego samochodu lądował na szybie drugiego, więc pewnie czasem zdarza się, że pet wpada komuś do wozu. A tydzień temu widziałem jak dwie gówniary paliły pod empikiem, a potem jedna "pstryknęła" niedopałkiem, który kręcąc się przeleciał przez tłum przechodniów na drugą stronę chodnika, a ona stwierdziła, że "trenuje strzelanie petem" :(
pozdrawiam, Kosu
"PB" napisał: [color=blue] > Uprzedzajac pytania - nie, nie wyrzucam petow przez okno...[/color]
Ależ wierzymy na słowo ;-> [color=blue] > Ale jestem w stanie wybaczyc to akurat.[/color]
Widać nigdy nie miałeś przyjemności oberwać wypstrykniętym przez okno poprzedzającego samochodu petem w swoją przednią szybę...
JoteR
Dnia Sun, 26 Oct 2008 21:12:29 +0100, JoteR napisał(a): [color=blue][color=green] >> Ale jestem w stanie wybaczyc to akurat.[/color] > > Widać nigdy nie miałeś przyjemności oberwać wypstrykniętym przez okno > poprzedzającego samochodu petem w swoją przednią szybę...[/color]
no akurat sie nie zlozylo...
-- Pozdrawiam Piotr Biegała Warszawa - South Praga
JoteR pisze:[color=blue] > "PB" napisał: >[color=green] >> Uprzedzajac pytania - nie, nie wyrzucam petow przez okno...[/color] > > Ależ wierzymy na słowo ;-> >[color=green] >> Ale jestem w stanie wybaczyc to akurat.[/color] > > Widać nigdy nie miałeś przyjemności oberwać wypstrykniętym przez okno > poprzedzającego samochodu petem w swoją przednią szybę...[/color]
Jeszcze lepsze wrażenie jest, jak dostajesz w szybę którą masz 6cm przed oczami, a potem się dziwić, że lusterka _się_ łamią. ;)
-- Pozdrawiam Ryszard Wieczorek
Użytkownik "radik" <radik80@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ge1knr$vu9$1@news.onet.pl...[color=blue] > Dlaczego w Warszawie jest tak mało specjalnych koszów na selektywną > zbiórkę śmieci?? > Dbajmy o zdrowe środowisko!! >[/color]
Mnie bardziej interesuje, dlaczego ostatnimi czasy w ogóle znikają kosze na śmieci ze skrzyżowań i z chodników. Przykładowo w rejonie, w którym mieszkam (Bielany/Piaski) ostatnio zniknęło co najmniej 10 koszy przy skrzyżowaniach (np. wzdłuż Kochanowskiego). Efekt? Śmieci, papierki, niedopałki, budelki, papierki pod drzewami, krzakami, płotami.
Do tego dochodzi kompletny brak obsługi pojemników PCK na odzież używaną. Ten obok mojego osiedla jest całkowicie zapchany, ludzie zostawiają ubrania obok pojemnika.
-- LadyRoot
----------------------------------- The future is not what it used to be.
Użytkownik "LadyRoot" <ladyroot@aster.pl> napisał w wiadomości news:ge46gn$nmq$1@nemesis.news.neostrada.pl...[color=blue] > > Do tego dochodzi kompletny brak obsługi pojemników PCK na odzież używaną. > Ten obok mojego osiedla jest całkowicie zapchany, ludzie zostawiają > ubrania obok pojemnika.[/color]
To już od pewnego czasu nie są pojemniki PCK, tylko pojemniki na odzież używaną. Nawet naklejki juz pozalepiali/pozdejmowali.
:-) Monika
eMonika pisze: [color=blue] > To już od pewnego czasu nie są pojemniki PCK, tylko pojemniki na odzież > używaną. Nawet naklejki juz pozalepiali/pozdejmowali.[/color]
I jak los będzie sprzyjał, to można potem kupić to samo ubranie w jakimś lumpeksie :)
-- Azja
radik pisze:[color=blue] > Dlaczego w Warszawie jest tak mało specjalnych koszów na selektywną zbiórkę > śmieci?? > Dbajmy o zdrowe środowisko!![/color]
Idea piękna, tylko u nas to fikcja. Segregacja śmieci to mit - to i tak wrzuca się wszystko na jedno wysypisko bez żadnej segregacji. Oczywiście żaden radny i inna świnia przy korycie Wam tego głośno nie powie - to trzeba zobaczyć na własne oczy;) -- /----------------------------------------\ |TOMASZEK - antysemita, homofob, rasista | |e-mail: [email]d3bkowskiNOSPAM@gmail.com[/email] | \----------------------------------------/
JoteR pisze: Syf na ulicach i osiedlach wskazuje, że to kwestia[color=blue] > segregacji nie śmieci, a ludzi. Na ludzi i bydło.[/color]
Segregacji ludzi ( piękna idea, popieram w całej rozciągłości ) nie da się przeprowadzić w praktyce nie dlatego że jest to operacja trudna do zrealizowania organizacyjnie, logistycznie itp. Jest po prostu nieopłacalna z punktu widzenia finansowego. Odseparowane śmierdzące bydło trzeba byłoby eksmitować do jakiś zamkniętych obozów, te trzeba byłoby utrzymywać, pilnować, wynająć ludzi do bicia tego bydła, bo bydło zaczęłoby się buntować po jakimś czasie izolacji itp, itd. Takie obozy nie przynosiłyby żadnych dochodów, a tylko same straty. Bardziej już opłacalne jest utrzymywanie tego bałaganu, który jest teraz:( -- /----------------------------------------\ |TOMASZEK - antysemita, homofob, rasista | |e-mail: [email]d3bkowskiNOSPAM@gmail.com[/email] | \----------------------------------------/
W dniu 2008-10-27 15:56 Azja napisał/a:[color=blue] > eMonika pisze: > [color=green] >> To już od pewnego czasu nie są pojemniki PCK, tylko pojemniki na odzież >> używaną. Nawet naklejki juz pozalepiali/pozdejmowali.[/color] > > I jak los będzie sprzyjał, to można potem kupić to samo ubraniew jakimś > lumpeksie :)[/color]
Bo teraz nie ma normalnych sklepów tylko same lumpeksy. Swetra normalnego porządnego nie ma gdzie kupić, bo wszędzie rozwalajace się dziadostwo. Biorą odzież z darów workami i potem sprzedają na sztuki. Powinni toto polikwidować tak jak i ten stadion.
-- animka
W dniu 2008-10-27 11:44 LadyRoot napisał/a: [color=blue] > Mnie bardziej interesuje, dlaczego ostatnimi czasy w ogóle znikają kosze na > śmieci ze skrzyżowań i z chodników. > Przykładowo w rejonie, w którym mieszkam (Bielany/Piaski) ostatnio zniknęło > co najmniej 10 koszy przy skrzyżowaniach (np. wzdłuż Kochanowskiego). Efekt? > Śmieci, papierki, niedopałki, budelki, papierki pod drzewami, krzakami, > płotami.[/color]
Dlatego, że "Miastu" lepiej opłaca się sprzątać ulice niż chodniki i opróżniać kosze na śmieci. Po ulicach to jeżdżą takie śmieciarki, a chodniki to same się wyczyszczą jak wiaterek powieje.[color=blue] > > Do tego dochodzi kompletny brak obsługi pojemników PCK na odzież używaną. > Ten obok mojego osiedla jest całkowicie zapchany, ludzie zostawiająubrania > obok pojemnika.[/color]
Żulki/bezdomni wyciągają z tych pojemników i rozwalają. Widziałam na własne oczy.
-- animka
Użytkownik "radik" <radik80@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ge1knr$vu9$1@news.onet.pl...[color=blue] > Dlaczego w Warszawie jest tak mało specjalnych koszów na selektywną > zbiórkę śmieci?? > Dbajmy o zdrowe środowisko!![/color]
Ano dbajmy! Weźmy za dupę tych, którym płacimy za wywóz i segregowanie śmieci! Ja nie będę się zastanawiał do którego kosza wrzucić patyk po lodzie, a do którego ogryzek jabłka. Mam swoją robotę, którą wykonuję rzetelnie - inaczej mi nie zapłacą. Pozdrawiam Andrzej
radik nabazgrał:[color=blue] > Dlaczego w Warszawie jest tak mało specjalnych koszów na selektywną > zbiórkę śmieci?? > Dbajmy o zdrowe środowisko!![/color]
A co ma wspólnego jedno z drugim?
Dnia Sun, 26 Oct 2008 20:56:06 +0100, PB napisał(a): [color=blue] > Dnia Sun, 26 Oct 2008 17:30:55 +0100, ALGI napisał(a): >[color=green] >> To prawda - widzę ogrom tego chamstwa. >> >> Gwoli ścisłości - popielniczka nie jest w każdym samochodzie (w niektórych >> trzeba dokupić "pakiet palacza" .. popielniczka i zapalniczka)[/color] > > wiesz co - pet przez okno to jeszcze nie jest straszna zbrodnia - jest > dosc mocno biodegradowalny. Ale wywalenie przez okno auta reklamowki > ze smieciami - i to jeszcze do rowu w lesie - to juz przesada. > > Uprzedzajac pytania - nie, nie wyrzucam petow przez okno... Ale jestem > w stanie wybaczyc to akurat.[/color]
A ja nie jestem. Zarówno peta jak i reklamówki. W tym wypadku nie ma mniejszego zła bo oba "problemy" da się rozwiązać normalnie.
Kiedyś stałem sobie na przystanku na pl. Zawiszy. Nie wiem jak tam teraz jest ale wtedy cała przestrzeń pomiędzy szyną a krawędzią przystanku była bardzo gęsto pokryta petami na prawie całej długości tak, że nie było widać co jest pod spodem (czy to beton czy podkłady whatever...). To wiele mówi o kulturze palaczy (tak wiem... jest jakiś promil wyjątków...)
"eMonika" <mcb[malpa][@]pompy.N0SPAM.pl> wrote in news:ge4joi$67k$1@nemesis.etop.pl: [color=blue] > To już od pewnego czasu nie są pojemniki PCK, tylko pojemniki na > odzież używaną. Nawet naklejki juz pozalepiali/pozdejmowali.[/color]
To nigdy nie bylo PCK, tylko mialo wspierac PCK ;-)
-- Pozdrawiam, e-Shrek
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|