praca w Indykpolu

Menu
 
wyjątkowa
Witam
Jeśli kogoś interesuje praca w Indykpolu przy taśmie produkcyjnej, za
1080 zl brutto + posilek regeneracyjny to prosze o zgloszenia na adres
[email]mayher@wytnij_tlen.pl[/email]
Spotkanie z pracodawca w najblizszy poniedzialek

Grzegorz
IBS w Olsztynie




Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
news:e5qavi$eq5$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Witam
> Jeśli kogoś interesuje praca w Indykpolu przy taśmie produkcyjnej, za 1080
> zl brutto + posilek regeneracyjny to prosze o zgloszenia na adres
> [email]mayher@wytnij_tlen.pl[/email]
> Spotkanie z pracodawca w najblizszy poniedzialek
>
> Grzegorz
> IBS w Olsztynie[/color]

....czyli jakies okolo 766zl netto - to jawny wyzysk!!!
CaS

CaSiaN napisał(a):[color=blue]
> Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
> news:e5qavi$eq5$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>> Witam
>> Jeśli kogoś interesuje praca w Indykpolu przy taśmie produkcyjnej, za 1080
>> zl brutto + posilek regeneracyjny to prosze o zgloszenia na adres
>> [email]mayher@wytnij_tlen.pl[/email]
>> Spotkanie z pracodawca w najblizszy poniedzialek
>>
>> Grzegorz
>> IBS w Olsztynie[/color]
>
>
> ...czyli jakies okolo 766zl netto - to jawny wyzysk!!!
> CaS
>
>[/color]

lepiej niz siedziec w domu i produkowac nastepne pokolenia
roszczeniowych bezrobotnych


Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
news:e5ru25$irp$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> CaSiaN napisał(a):[color=green]
>> Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
>> news:e5qavi$eq5$1@inews.gazeta.pl...[color=darkred]
>>> Witam
>>> Jeśli kogoś interesuje praca w Indykpolu przy taśmie produkcyjnej, za
>>> 1080 zl brutto + posilek regeneracyjny to prosze o zgloszenia na adres
>>> [email]mayher@wytnij_tlen.pl[/email]
>>> Spotkanie z pracodawca w najblizszy poniedzialek
>>>
>>> Grzegorz
>>> IBS w Olsztynie[/color]
>>
>>
>> ...czyli jakies okolo 766zl netto - to jawny wyzysk!!!
>> CaS[/color]
>
> lepiej niz siedziec w domu i produkowac nastepne pokolenia roszczeniowych
> bezrobotnych[/color]

zapewne lepiej korzystac z faktu bezrobocia i sytuacji rynku i dorabiac sie
na ludziach...
CaS



Dnia 3-6-06 14:39, CaSiaN napisał(a):
[color=blue]
> zapewne lepiej korzystac z faktu bezrobocia i sytuacji rynku i dorabiac sie
> na ludziach...[/color]

nie przejmuj się ... zobacz ilu już wyjechało na zachód - to zaczyna być
widać po ofertach pracy - rynek chętnych frajerów do pracy za takie
pieniądze kurczy się.

Problem jednak w tym że niedługo stanie się on atrakcyjny dla sąsiadów za
wschodniej granicy a jakaś mądrala zamiast podnieść pensje przeforsuje
otwarcie granic.

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.


JerzyM napisał(a):[color=blue]
> Dnia 3-6-06 14:39, CaSiaN napisał(a):
>[color=green]
> > zapewne lepiej korzystac z faktu bezrobocia i sytuacji rynku i dorabiacsie
> > na ludziach...[/color]
>
> nie przejmuj się ... zobacz ilu już wyjechało na zachód - to zaczyna być
> widać po ofertach pracy - rynek chętnych frajerów do pracy za takie
> pieniądze kurczy się.[/color]

To prawda, od groma ludzi wyjezdza za granice, ale wiadomo, ze wroci,
maja egzaminy i inne obowiazki. Wroca do tego samego gowana jakie
opuszczaja, moze z bardziej wypchanymi portfelami, ale hola hola -
wydatkow nie brakuje, a kase puscic jest bardzo latwo, wyjazd w koncu
tez troche kosztuje.
Kesz momentalnie sie skonczy i jednak bedzie trzeba dociagnac jakos do
nastepnych wakacji, bedzie trzeba zacisnac zeby i pofrajerowac przy
tasmie lub jakies innej, rownie chujowatej i marnej robocie.

Dopuki w tym CHORYM SPOLECZENSTWIE nie nastapi przewrot moralny, nawet
jakas wojna domowa, doputy bede wracal z wieczornego piwa i wypisywal
jebniete glupoty na klawiaturze. Tymczasem spadam stad za moment i jade
za granice zarobic troche wiecej pieniedzy, zeby bylo mnie stac na
zycie na pewnym, wygodnym poziome.
[color=blue]
> Problem jednak w tym że niedługo stanie się on atrakcyjny dla sąsiadów za
> wschodniej granicy a jakaś mądrala zamiast podnieść pensje przeforsuje
> otwarcie granic.[/color]

Zanim jednak granice sie otworza to amerykanie zdaza zbudowac w
Olsztynie tarcze antyrakietowa ;-) Podniesc pensje - latwo powiedziec,
ale jest to po prostu niemozliwe. Bo skad wziac te pieniadze na wyzsza
pensje, kiedy na sam socjal leci 1/3 twoich dochodow ;-)

pensje, kiedy na sam socjal leci 1/3 twoich dochodow ;-)

Niestety koszta pracownicze to trochę wiecej niż 33% ,
mozna przyjąć że prawie 50% :(
R.

JerzyM napisał(a):[color=blue]
> Dnia 3-6-06 14:39, CaSiaN napisał(a):
>[color=green]
>> zapewne lepiej korzystac z faktu bezrobocia i sytuacji rynku i dorabiac sie
>> na ludziach...[/color]
>[/color]

niestety z mego doswiadczenia zawodowego widze ze w Polsce bezrobocia
nie ma!!
nawet na naszych terenach trudno znaleźc odpowiednich pracownikow
glownym wymaganiem przy rekrutacji jest motywacja i w miare dobry stan
zdrowia... niestety to za wiele... 30 % osób które przychodzą na
spokanie rekrutacyjne wogóle nie chce pracowac... 30 % chce kazda robote
i rozumie ze siedzenie w domu nic im nie daje, reszta narzeka ze,
cytuje: "nie lubie rano wstawac", w Indykpolu śmierdzi" itp.
mayher

Dnia 4-6-06 10:47, mayher napisał(a):
[color=blue]
> glownym wymaganiem przy rekrutacji jest motywacja[/color]

wiesz co ... motywacja w postaci minimum krajowego to raczej słaby argument

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.


Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
news:e5u6nh$sek$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> JerzyM napisał(a):[color=green]
>> Dnia 3-6-06 14:39, CaSiaN napisał(a):
>>[color=darkred]
>>> zapewne lepiej korzystac z faktu bezrobocia i sytuacji rynku i dorabiac
>>> sie na ludziach...[/color]
>>[/color]
>
> niestety z mego doswiadczenia zawodowego widze ze w Polsce bezrobocia nie
> ma!!
> nawet na naszych terenach trudno znaleźc odpowiednich pracownikow
> glownym wymaganiem przy rekrutacji jest motywacja i w miare dobry stan
> zdrowia... niestety to za wiele... 30 % osób które przychodzą na spokanie
> rekrutacyjne wogóle nie chce pracowac... 30 % chce kazda robote i rozumie
> ze siedzenie w domu nic im nie daje, reszta narzeka ze, cytuje: "nie lubie
> rano wstawac", w Indykpolu śmierdzi" itp.
> mayher[/color]

Moze zdradze sie prowadze oddzal pewnej firmy w Olsztynie. Zatrudniam
kilkanascie osob (oddzial sie rozwija sie i mam braki w zalodze). Mysle ze
zarobki u mnie sa dosc dobre, uczciwie rozliczane nadgodziny, uposazenie -
ubrania robocze, srodki czystosci i inne.
Moje ogloszenie nawet jest w GO, organizowalem rozmowy kwalifikacyjne i moje
spostrzezenia:
- bardzo ciezko jest o dobrego fachowca (branza elektryczna/mechaniczna)
- w naszym kraju wszyscy studiuja czasami bzdurne kierunki w prywatnych
szkolach na zasadzie "placisz masz tytul" a prawdziwych fachowcow jak
spawacz, slusarz brakuje!!!Wiecie ile taki dobry fachowiec z odpowiednimy
papierami moze zarobic? Znam kilku co zarabiaja 2,5netto i wiecej sa tylko
po szkole zawodowej i kilku kursach.
- fakt czesc ludzi przychodzi na rozmowe sama nie wie po co (jedne z
uczestnikow o zgrozo odpowiedzial mi tak "dziewczyna znalazla mi ogloszenie
w gazecie i kazala mi przyjsc")
- nasz kraj niestety nie pomaga przedsiebiorca, straszne sa utrzymania
wiekszej ilosci pracownikow (wielu z nich ucieka do placenia podstawy na
konto a reszty w kopertke) kto na tym traci? (a mozna bylo przyjac inne
mniejsze podatki sprawiajac, ze szara strefa zniknie "chytry traci 2 razy"
- i jescze kilka innych ale za chwile mam obiad ;)

Pozdrawiam CaS


Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
news:e5u6nh$sek$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> niestety z mego doswiadczenia zawodowego widze ze w Polsce bezrobocia nie
> ma!!
> nawet na naszych terenach trudno znaleźc odpowiednich pracownikow
> glownym wymaganiem przy rekrutacji jest motywacja i w miare dobry stan
> zdrowia... niestety to za wiele... 30 % osób które przychodzą na spokanie
> rekrutacyjne wogóle nie chce pracowac... 30 % chce kazda robote i rozumie
> ze siedzenie w domu nic im nie daje, reszta narzeka ze, cytuje: "nie lubie
> rano wstawac", w Indykpolu śmierdzi" itp.[/color]

Jak dla mnie, to zbyt wysoka stawka.
Zgłoszę się do was kiedy bedzie 1PLN/h
:-)

A wiecie, ze w Indiach - dokładnie w Bombaju, dzieciaki szyją worki na ryż
za 0,01$/h
To jest dopiero postęp!
Jak tak dalej pójdzie, to bedzie trzeba na świecie wprowadzić niższe
nominały - no chyba, że płacic całej wsi jednym banknotem.

Pewien właściciel koncernu oponiarskiego ostatnio wypadł do morza i się
utopił i wiecie, że fabryka w Olsztynie nie stanęła bez niego?
A jak pan Rysio przy taśmie nie zrobi czegoś co trzeba, to fabryka staje.
To kto jest ważniejszy?

--
Kempol

Dnia Sun, 4 Jun 2006 14:59:40 +0200, Kempol napisał(a):

[color=blue]
> Pewien właściciel koncernu oponiarskiego ostatnio wypadł do morza i się
> utopił i wiecie, że fabryka w Olsztynie nie stanęła bez niego?
> A jak pan Rysio przy taśmie nie zrobi czegoś co trzeba, to fabryka staje.
> To kto jest ważniejszy?[/color]

Bardzo durny argument.
Jak pan Rysio jak go nazwales zrobi co nie trzeba to staje produkcje bo
maszyna staje. Jeszcze zalezy w jakim wydziale zrobi to cos, bo moze byc
tak, ze nic sie nie stanie.
Nie zmienia to jednak faktu, ze przyklad z dupy jest wyjety.

Pewnie pojawi sie pytanie dlaczego i proba rownie ciekawej dysputy jak sam
argument.
Zatem wytlumacze elicie wyksztalconych i dzielnie zarabiajacych
Olsztyniakow.
Otoz dlatego fabryka moze stanac, a wlasciwie to nie fabryka a jeden
wydzial, w zaleznosci od tego, na ktorym zajscie bedzie mialo miejsce, bo
sa pewne maszyny, ktore determinuja caly proces produkcyjny. Ale nie
spodziewam sie zeby ludzie po TWP, UWM czy innych znakomitych uczelniach
mialy pojecie o technicznych aspektach procesow produkcyjnych, albo o samym
procesie produkcyjnym.
Milego narzekania itp. Mi tam dobrze sie zyje w Olsztynie.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887


Użytkownik "Wiktor" <melocyp@USUN.TO.ds.pg.gda.pl> napisał w wiadomości
news:10c9h0obft4dd$.1e8ib36hu53m1$.dlg@40tude.net...[color=blue]
> Bardzo durny argument.
> Jak pan Rysio jak go nazwales zrobi co nie trzeba to staje produkcje bo
> maszyna staje. Jeszcze zalezy w jakim wydziale zrobi to cos, bo moze byc
> tak, ze nic sie nie stanie.
> Nie zmienia to jednak faktu, ze przyklad z dupy jest wyjety.
>
> Pewnie pojawi sie pytanie dlaczego i proba rownie ciekawej dysputy jak sam
> argument.
> Zatem wytlumacze elicie wyksztalconych i dzielnie zarabiajacych
> Olsztyniakow.
> Otoz dlatego fabryka moze stanac, a wlasciwie to nie fabryka a jeden
> wydzial, w zaleznosci od tego, na ktorym zajscie bedzie mialo miejsce, bo
> sa pewne maszyny, ktore determinuja caly proces produkcyjny. Ale nie
> spodziewam sie zeby ludzie po TWP, UWM czy innych znakomitych uczelniach
> mialy pojecie o technicznych aspektach procesow produkcyjnych, albo o
> samym
> procesie produkcyjnym.
> Milego narzekania itp. Mi tam dobrze sie zyje w Olsztynie.[/color]

Z pewnością skończyłeś Sorbonę albo inny Harvard i nie wyobrażasz sobie, że
ludzie kształceni w Olsztynie potrafią dokręcić nakrętkę.
Ale chciałem zauważyć, że nie pisałem o procesie produkcyjnym, tylko o
udziale w podziale zysków.
Ja oczywiście rozumiem, że ktoś jest właścicielem środków produkcji i
technologii. Z tej to okazji należy się mu znaczna część zysków - ryzykuje
nieporównanie więcej od robotnika przy taśmie, to on zainwestował swoje
pieniądze.
Jednak warto zauważyć, że mimo uzyskiwania znacznych zysków z produkcji,
wynagrodzenie osób pracujących najemnie jest w naszym kraju drastycznie
odbiegające od wynagrodzenia kadry zarządzającej i kierowniczej.
Już nawet XIX wieczni kapitaliści francuscy zauważyli, że dobrze opłacany
robotnik, któremu zapewnia się akceptowalny przez niego byt, pracuje
wydajniej, z pasją i zrobi wiele dla podniesienia wydajności fabryki.
Obecnie jedyną motywacją szeregowego pracownika jest groźba zwolnienia.
Jeśli choć trochę masz pojęcie o psychologii, to powinieneś wiedzieć, że
jeśli człowiek nie może zapewnić sobie i rodzinie godziwego utrzymania, żyje
w strachu przed zwolnieniem, nie będzie dobrym i wydajnym pracownikiem.
Choćby cała kadra zarządzająca zabrałaby się za niego, groziła całej załodze
lockoutem, to niewiele wskórają - a mogą wiele stracić (póki co w Polsce
buntów i niszczenia zakładów pracy nie było).
Jeśli rozpiętość zarobków jest taka, że kierownictwo zakładu z pensji
miesięcznej może kupić mieszkanie, a pensja szeregowego pracownika nie
starcza na normalne życie - to jest coś nie tak.
Oczywiście, możemy dążyć do sytuacji w Indiach, tylko w Polsce mamy trochę
inną mentalność i nie sądzę by ludzie pozwolili się tak "po dupie kopać",
tam to po prostu karma życiowa.
Więc jeśli pracodawcy nadal będą deptać prawa pracowników a ludzi traktować
jako środek produkcji, w ludziach coś pęknie i wypną się dupą na takiego
pracodawcę.
Dlaczego ci sami pracodawcy nie pozwolą sobie na takie traktowanie niższej
kadry w krajach Europy zachodniej, a u nas jest to standardem? Otóż dlatego,
że gdyby jakiś pracodawca poleciał sobie z pracownikami, to następnego dnia
maiłaby na głowie wszystkie centrale związkowe i wszystkie jego zakłady by
natychmiast stanęły. I nawet tacy fachowcy jak Ty niewiele by zdziałali.
Daleki jestem od socjalizowania, ale nie zgadzam sie na wyzysk.
Dodam kończąc, że jestem bardzo zadowolony z życia w Olsztynie, a rodzice
wychowali mnie tak, bym współczuł tym, którzy mają gorzej ode mnie.
Ty jak widzę masz ich w...

--
Kempol

Dnia Mon, 5 Jun 2006 20:00:46 +0200, Kempol napisał(a):

[color=blue]
> Z pewnością skończyłeś Sorbonę albo inny Harvard i nie wyobrażasz sobie, że
> ludzie kształceni w Olsztynie potrafią dokręcić nakrętkę.[/color]

Jestes bardzo bliski prawdy:)
Co do ludzi ksztalconych w Olsztynie - jestem mocno przekonany, ze dobrze
myja gary po Angolach...
[color=blue]
> Jeśli rozpiętość zarobków jest taka, że kierownictwo zakładu z pensji
> miesięcznej może kupić mieszkanie, a pensja szeregowego pracownika nie
> starcza na normalne życie - to jest coś nie tak.[/color]

Jesli mowimy ciagle o tym samym zaladzie to z tego co sie orientuje
pracownicy na stanowiskach robotniczych calkiem niezle zarabiaja.

[color=blue]
> Dodam kończąc, że jestem bardzo zadowolony z życia w Olsztynie, a rodzice
> wychowali mnie tak, bym współczuł tym, którzy mają gorzej ode mnie.
> Ty jak widzę masz ich w...[/color]

Nie tyle co w dupie, ile wyznaje zasade, ze kazdy rodzi sie z taka sama
szansa na zycie. Jesli ktos woli latac za dupami, pic i imprezowac, a
pozniej narzekac, ze jest ciezko w Polsce to nie widze potrzeby uzalania
sie nad takimi ludzmi.
Oczywiscie mocno generalizuje, bo sa ludzie, ktorym nie wyszlo w zyciu -
takich mocno mi szkoda.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887


Wiktor napisał(a):[color=blue]
> Dnia Mon, 5 Jun 2006 20:00:46 +0200, Kempol napisał(a):
>
>[color=green]
> > Z pewnością skończyłeś Sorbonę albo inny Harvard i nie wyobrażasz sobie, że
> > ludzie kształceni w Olsztynie potrafią dokręcić nakrętkę.[/color]
>
> Jestes bardzo bliski prawdy:)
> Co do ludzi ksztalconych w Olsztynie - jestem mocno przekonany, ze dobrze
> myja gary po Angolach...[/color]

Jestes bardzo niesprawiedliwy w swoich osadach i wrzucasz wszystkich do
jednego gara. Ton jaki nadajesz swojej wypowiedzi jest pelen pychy i
pogardy. Nie zapominaj, ze UWM to nie tylko jeden wydzial, jest
naprawde wielu zdolnych i ambitnych ludzi, ktorzy na pewno o cale niebo
przewyszaja twoja wielka osobe swoja inteligencja i umiejetnosciami.

Co do zmywania garow tez nie masz racji i szydzisz z tych, ktorzy
wyjezdzaja. Wyjazd wcale nie musi sie skonczyc na zmywaku, wystarczy,
ze masz wysokie poczucie wlasnej wartosci, dostatecznie znasz jezyk i
bez problemu znajdziesz bardziej ambitna prace.
[color=blue]
> Oczywiscie mocno generalizuje, bo sa ludzie, ktorym nie wyszlo w zyciu -
> takich mocno mi szkoda.[/color]

Jakies nieszczere te twoje wspolczucia

Dnia 5 Jun 2006 12:00:45 -0700, Johnny_Chill napisał(a):
[color=blue]
> Wiktor napisał(a):[color=green]
>> Dnia Mon, 5 Jun 2006 20:00:46 +0200, Kempol napisał(a):
>>
>>[color=darkred]
>>> Z pewnością skończyłeś Sorbonę albo inny Harvard i nie wyobrażasz sobie, że
>>> ludzie kształceni w Olsztynie potrafią dokręcić nakrętkę.[/color]
>>
>> Jestes bardzo bliski prawdy:)
>> Co do ludzi ksztalconych w Olsztynie - jestem mocno przekonany, ze dobrze
>> myja gary po Angolach...[/color]
>
> Jestes bardzo niesprawiedliwy w swoich osadach i wrzucasz wszystkich do
> jednego gara.[/color]

Nie jestem prawnikiem - nie musze byc sprawiedliwy. Mamy panstwo prawa i
sprawiedliwosci i wystarczy sprawiedliwosci dla kazdego (to taki
sarkastyczny zart jakby ktos nie zrozumial).
[color=blue]
>Ton jaki nadajesz swojej wypowiedzi jest pelen pychy i
> pogardy. Nie zapominaj, ze UWM to nie tylko jeden wydzial, jest
> naprawde wielu zdolnych i ambitnych ludzi, ktorzy na pewno o cale niebo
> przewyszaja twoja wielka osobe swoja inteligencja i umiejetnosciami.[/color]

Z pewnoscia, nie zaprzecze. znam nawet ja Ci takich, ktorzy robia doktorat
w PANie i ich podziwiam. Aczkolwiek wieksza czesc nie spelnia kryteriow
jakie napisales.[color=blue]
>
> Co do zmywania garow tez nie masz racji i szydzisz z tych, ktorzy
> wyjezdzaja. Wyjazd wcale nie musi sie skonczyc na zmywaku, wystarczy,
> ze masz wysokie poczucie wlasnej wartosci, dostatecznie znasz jezyk i
> bez problemu znajdziesz bardziej ambitna prace.[/color]

Wcale nei musi, ale zestaw sobie tych co zarabiaja pieniadze z tymi ktorzy
zarabiaja "pieniadze" bedac tania sila robocza. Sporo moich znajomych tam
wyjechalo, i niestety wieksza czesc wraca 'doswiadczona' i bogata... na
kilka tygodni.[color=blue]
>[color=green]
>> Oczywiscie mocno generalizuje, bo sa ludzie, ktorym nie wyszlo w zyciu -
>> takich mocno mi szkoda.[/color]
>
> Jakies nieszczere te twoje wspolczucia[/color]

Skoro znasz mnie tak dobrze to pewnie masz racje.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887


Użytkownik "Wiktor" <melocyp@USUN.TO.ds.pg.gda.pl> napisał w wiadomości
news:4r9nh1zdoj1q$.1027vw5jgdjos.dlg@40tude.net...
[color=blue]
> Jesli mowimy ciagle o tym samym zaladzie to z tego co sie orientuje
> pracownicy na stanowiskach robotniczych calkiem niezle zarabiają.[/color]

Temat dotyczy Indykpolu i proponowanych 700 z hakiem na łapę pieniędzy.
Ja się domyślam, że pracujesz w tej firmie oponiarskiej ze śmiesznym
ludzikiem. Temat utopienia się prezesa dałem jako przykład - i chyba wszyscy
poza Tobą to zrozumieli.
Może masz nazbyt ścisły umysł, by zrozumieć.Wracaj do swojej dorbrze płatnej
pracy. Życzę ci dalszego spoglądania na ludzi przez pryzmat swojej dobrze
wykształconej poza Olsztynem osoby.
Pewnie jesteś singlem ;-)
Pozdrawiam

--
Kempol

Wiktor napisał(a):
[color=blue]
> Ale nie
> spodziewam sie zeby ludzie po TWP, UWM czy innych znakomitych uczelniach
> mialy pojecie o technicznych aspektach procesow produkcyjnych, albo o samym
> procesie produkcyjnym.[/color]

?? kompleksy jakieś?
[color=blue]
> Milego narzekania itp. Mi tam dobrze sie zyje w Olsztynie.[/color]

god for U

pozdrawiam.
PlaMa

Dnia Tue, 6 Jun 2006 09:32:30 +0200, Kempol napisał(a):
[color=blue]
> Użytkownik "Wiktor" <melocyp@USUN.TO.ds.pg.gda.pl> napisał w wiadomości
> news:4r9nh1zdoj1q$.1027vw5jgdjos.dlg@40tude.net...
>[color=green]
>> Jesli mowimy ciagle o tym samym zaladzie to z tego co sie orientuje
>> pracownicy na stanowiskach robotniczych calkiem niezle zarabiają.[/color]
>
> Temat dotyczy Indykpolu i proponowanych 700 z hakiem na łapę pieniędzy.
> Ja się domyślam, że pracujesz w tej firmie oponiarskiej ze śmiesznym
> ludzikiem. Temat utopienia się prezesa dałem jako przykład - i chyba wszyscy
> poza Tobą to zrozumieli.[/color]

Ok, przepraszam za odniesienie sie do firmy o ktorej pisalem w sytuacji,
gdy nawiazales do smierci wlasciciela i problemu istotnosci robotnika a
wlasciciela - to zdaje sie nie bylo odnosnie Indykpolu, ale jesli tak bylo
to przepraszam.
[color=blue]
> Może masz nazbyt ścisły umysł, by zrozumieć.[/color]

Moze.
[color=blue]
> Wracaj do swojej dorbrze płatnej
> pracy. Życzę ci dalszego spoglądania na ludzi przez pryzmat swojej dobrze
> wykształconej poza Olsztynem osoby.[/color]

Dziekuje.
[color=blue]
> Pewnie jesteś singlem ;-)[/color]

Pewnie nie;-)
Z tego co sie orientuje taki sam ze mnie singiel jak i z Ciebie:)
[color=blue]
> Pozdrawiam[/color]

Pozdrawiam rowniez.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

Dnia Tue, 06 Jun 2006 10:47:41 +0200, PlaMa napisał(a):
[color=blue]
> Wiktor napisał(a):
>[color=green]
>> Ale nie
>> spodziewam sie zeby ludzie po TWP, UWM czy innych znakomitych uczelniach
>> mialy pojecie o technicznych aspektach procesow produkcyjnych, albo o samym
>> procesie produkcyjnym.[/color]
>
> ?? kompleksy jakieś?[/color]

Dlaczego zazwyczaj jak ktos powie cos na temat pewnej grupy ludzi to
pojawia sie problem kompleksow?
Zeby byc lepiej zrozumianym - prosze, napisz mi jaka wiedze moga miec
ludzie na temat sterowania rozmytego czy programowania regulatorow PID na
PLC po uczelniach w Olsztynie?
(to taki przyklad)
[color=blue]
>[color=green]
>> Milego narzekania itp. Mi tam dobrze sie zyje w Olsztynie.[/color]
>
> god for U[/color]

i'm no god :>
[color=blue]
>
> pozdrawiam.
> PlaMa[/color]

pozdrawiam.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

Wiktor napisał(a):
[color=blue]
> Dlaczego zazwyczaj jak ktos powie cos na temat pewnej grupy ludzi to
> pojawia sie problem kompleksow?
> Zeby byc lepiej zrozumianym - prosze, napisz mi jaka wiedze moga miec
> ludzie na temat sterowania rozmytego czy programowania regulatorow PID na
> PLC po uczelniach w Olsztynie?
> (to taki przyklad)[/color]

Spytaj się kogoś kto studiuje na jakiś WNT czy innych technicznych...
Skąd niby ja to mam wiedzieć?

pozdrawiam.
PlaMa

Dnia 6-6-06 20:43, Wiktor naskrobał(a):
[color=blue]
> Zeby byc lepiej zrozumianym - prosze, napisz mi jaka wiedze moga miec
> ludzie na temat sterowania rozmytego czy programowania regulatorow PID na
> PLC po uczelniach w Olsztynie?
> (to taki przyklad)[/color]

Jeśli nie zauważyłeś to ten region zdecydowanie nie jest regionem
przemysłowym więc logicznym jest że nie znajdziesz tu uczeni technicznej o
wysokiej specjalizacji w temacie automatyki czy zarządzania produkcją.
Znajdują się one tych regionach kraju gdzie jest zapotrzebowanie na tego
typu specjalności - większe niż 1-2 osoby rocznie.

Tu jest region rolniczy ... dlatego największa uczelnia ma w cholerę
wydziałów rolniczych, żywieniowych, mechanicznych (specyfikacja ...
rolnicza bo jakże by inaczej) itd.

Problem w tym że dla ludzi o wąskich specjalizacjach związanych z
nowoczesnymi technologiami nie ma miejsca w tym mieście. Sam zresztą
zaczynam powoli to odczuwać.

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

Dnia Wed, 7 Jun 2006 07:40:37 +0200, JerzyM napisał(a):

[color=blue]
> Problem w tym że dla ludzi o wąskich specjalizacjach związanych z
> nowoczesnymi technologiami nie ma miejsca w tym mieście. Sam zresztą
> zaczynam powoli to odczuwać.[/color]

Miejsce jest.
Jest kilka zakladow zajmujacych sie takim czy innym przemsylem.
Ale nie zmienia to faktu, ze masz racje. Nasz region jest malo
uprzemyslowiony - czy to dobrze czy nie? Nie wiem, wiem natomiast
ze duzo osob ma dzieki tym kilku zakladom prace i pieniadze.

--
Wiktor
nie szukam nowych znajomosci
gg#440887

Dnia 7-6-06 16:38, Wiktor napisał(a):
[color=blue]
> Jest kilka zakladow zajmujacych sie takim czy innym przemsylem.
> Ale nie zmienia to faktu, ze masz racje. Nasz region jest malo
> uprzemyslowiony - czy to dobrze czy nie? Nie wiem, wiem natomiast
> ze duzo osob ma dzieki tym kilku zakladom prace i pieniadze.[/color]

kilka ... odnieś to do Śląska gdzie jest ich kilkaset ... tak samo jak u
nich rolnik raczej nie będzie miał co robić - chyba że hałdy uprawiać :-)

po prostu inny region

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

CaSiaN wrote:
[color=blue]
> ...czyli jakies okolo 766zl netto - to jawny wyzysk!!!
> CaS[/color]

jak zaczniesz samemu tworzyć miejsca pracy to proponuje wówczas dopiero
wydawać opinie na temat możliwych zarobków.

Masz pretensje do pracodawcy, że chce dać człowiekowi ponad 1000zl.

Policz ile z tych pieniędzy zabierają podatki i największy zakład pracy
w Olsztynie jakim jest ZUS.

Mi osobiście jest żal zatrudniać człowieka za minimalna krajowa 899zl
gdzie 1/3 tej kwoty to podatek ! A z doświadczenia wiem, że Ci co nie
mają pracy to są osoby albo, które nie potrafią NIC !!! albo nie
potrafią pracować. Kto będzie chciał znaleźć pracę zawsze ją znajdzie !

Pozdr.

VoMi7

JerzyM wrote:
[color=blue]
>
> wiesz co ... motywacja w postaci minimum krajowego to raczej słaby argument
>[/color]

jak się dowiesz ile wynosi minimalna krajowa płaca to się odezwij...

Jeszcze dużo nauki przed tobą.

--
VoMi7

Dnia 9-6-06 14:09, VoMi7 napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> wiesz co ... motywacja w postaci minimum krajowego to raczej słaby argument[/color]
> jak się dowiesz ile wynosi minimalna krajowa płaca to się odezwij...
> Jeszcze dużo nauki przed tobą.[/color]

wiesz co ... pieniądze te są tak śmieszne że różnica między minimum
krajowym a tym o oni proponują jest żałosna.

zapie...nie na zmiany, przy ścierwie ... sooory

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

Dnia 9-6-06 14:07, VoMi7 napisał(a):
[color=blue]
> Masz pretensje do pracodawcy, że chce dać człowiekowi ponad 1000zl.[/color]

wiesz doskonale o co chodzi i tniesz głupa

chodzi o czarną robotę na linii produkcyjnej, na zmiany, na zadupiu gdzie
trzeba dojechać no i na dodatek przy mięchu ... a wiesz dokładnie o co się
za tym kryje

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

[color=blue]
> chodzi o czarną robotę na linii produkcyjnej, na zmiany, na zadupiu gdzie
> trzeba dojechać no i na dodatek przy mięchu ... a wiesz dokładnie o co się
> za tym kryje[/color]

zapomniałeś o smrodzie :(
chamstwo, że nawet 1000 na rękę za to nie dają
jak już zapieprzać przy ścierwie to lepiej w Anglii gdzie płacą za taką
paskudną pracę o wiele, wiele lepiej

widziałam ostatnio na Discovery jak taka praca wygląda - stoisz i 8 godzin
np odcinasz skrzydełka. linia produkcyjna, kurczaki nabite na takie butelki
i każdy pracownik odpowiedzialny za co innego, jeden tylko nacina, drugi
odcina to, kolejny tamto - koszmar.
joan

JerzyM napisał(a):[color=blue]
> Dnia 9-6-06 14:07, VoMi7 napisał(a):
>[color=green]
>> Masz pretensje do pracodawcy, że chce dać człowiekowi ponad 1000zl.[/color]
>
> wiesz doskonale o co chodzi i tniesz głupa
>
> chodzi o czarną robotę na linii produkcyjnej, na zmiany, na zadupiu gdzie
> trzeba dojechać no i na dodatek przy mięchu ... a wiesz dokładnie o co się
> za tym kryje
>[/color]
hehe ale sie smieszna dyskusja wywiazala... to powiem wam teraz ze
pracodawca oferuje do 1500 zl brutto dla ludzi bez jakiegokolwiek
doswiadczenia. Zalezy mu tylko zeby chcieli pracowac i byli przynajmniej
troche kumaci:)
wiecie co? nadal nie mge znaleźć wystarczajacej ilosci chętnych (to ja
zapodalem to ogloszenie na tej grupie) no wiec kto ni chce pracowac to
niech z glodu umiera mi nie zal... chyba cos sie pomylilo w tym
swiecie... lepiej siedziec w domu i produkowac dzieci?

Joanna napisał(a):
[color=blue]
>
> zapomniałeś o smrodzie :(
> chamstwo, że nawet 1000 na rękę za to nie dają
> jak już zapieprzać przy ścierwie to lepiej w Anglii gdzie płacą za taką
> paskudną pracę o wiele, wiele lepiej
>
> widziałam ostatnio na Discovery jak taka praca wygląda - stoisz i 8 godzin
> np odcinasz skrzydełka. linia produkcyjna, kurczaki nabite na takie butelki
> i każdy pracownik odpowiedzialny za co innego, jeden tylko nacina, drugi
> odcina to, kolejny tamto - koszmar.
> joan
>
>[/color]

dla jednych koszmar dla innych jedyna mozliwosc zarobienia na chleb i
przezycia... o co wam ludzie chodz?...wyjdzcie ze swoich zapyzialych
biur i zobaczcie jak prawdziwa praca wyglada a nie tylko narzekacie...
dobija mnie juz mentalnosc ludzi. nigdy w Polsce nie bedzie dobrze jak
tacy jak Joanna beda tylko narzejkac i roszczeniiowo podchodzic do
zycia... Joanna kreci teraz nosem bo zobaczyla jakis program a w weekend
zjada te pyszne uda, skrzydelka z grilla


Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
news:e7354k$gpq$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> dla jednych koszmar dla innych jedyna mozliwosc zarobienia na chleb i
> przezycia... o co wam ludzie chodz?...wyjdzcie ze swoich zapyzialych biur
> i zobaczcie jak prawdziwa praca wyglada a nie tylko narzekacie... dobija
> mnie juz mentalnosc ludzi. nigdy w Polsce nie bedzie dobrze jak tacy jak
> Joanna beda tylko narzejkac i roszczeniiowo podchodzic do zycia... Joanna
> kreci teraz nosem bo zobaczyla jakis program a w weekend zjada te pyszne
> uda, skrzydelka z grilla[/color]

od Joanny się odczep bo nic o mnie nie wiesz
swego czasu pracowałam za najniższą krajową, która wtedy wynosiła 624 na
rękę i nie marudziłam.
do życia też rozszczeniowo nie podchodzę - właśnie rozkręcam własny interes
i nie zamierzam żeby ktoś na mnie tyrał za najniższą pensję.
dałam przykład z programem żeby pokazać jaka to ciężka praca i że powinna
być lepiej płatna. tyle

joan

Dnia 18-6-06 11:01, mayher napisał(a):
[color=blue]
> lepiej siedziec w domu i produkowac dzieci?[/color]

nie - lepiej jechać do angli i żyć jak człowiek za normalne pieniądze...

nie zauważyłeś że twój problem z pracownikami dokładnie do tego się
ogranicza??

--
--------------------------------
Opinie wygłaszane na newsach są moim prywatnym
zdaniem nie mającym nic wspólnego z jakimkolwiek
byłym, obecnym lub przyszłym moim pracodawcą.

JerzyM napisał(a):[color=blue]
> Dnia 18-6-06 11:01, mayher napisał(a):
>[color=green]
>> lepiej siedziec w domu i produkowac dzieci?[/color]
>
> nie - lepiej jechać do angli i żyć jak człowiek za normalne pieniądze...
>[/color]

oczywiscie ze lepiej.. sam kiedys bylem i byc moze wroce ale do cholery
co mozesz zaproponowac komus kto nie zna jezyka, nie ma kwalifikacji, 5
lat siedzial w domu i z ledwoscia kuma co sie do niego mówi..

Joanna napisał(a):[color=blue]
> Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
> news:e7354k$gpq$1@inews.gazeta.pl...[color=green]
>> dla jednych koszmar dla innych jedyna mozliwosc zarobienia na chleb i
>> przezycia... o co wam ludzie chodz?...wyjdzcie ze swoich zapyzialych biur
>> i zobaczcie jak prawdziwa praca wyglada a nie tylko narzekacie... dobija
>> mnie juz mentalnosc ludzi. nigdy w Polsce nie bedzie dobrze jak tacy jak
>> Joanna beda tylko narzejkac i roszczeniiowo podchodzic do zycia... Joanna
>> kreci teraz nosem bo zobaczyla jakis program a w weekend zjada te pyszne
>> uda, skrzydelka z grilla[/color]
>
> od Joanny się odczep bo nic o mnie nie wiesz
> swego czasu pracowałam za najniższą krajową, która wtedy wynosiła 624 na
> rękę i nie marudziłam.[/color]
przepraszam niepotrzebnie do Ciebie nawiazalem... ale przyzasz ze
problem jest... z jednej strony zchorym ukladem na rynku pracy z drugiej
(jeszcze wiekszy ) z ludzmi i ich mentalnoscia... wiesz ilu ludzi po
studiach pracuje prawie za najnizsa? a taki bezrobotny co kilaka lat
siedzi w domu, zero kwalifikacji, czesto nie rozumie co sie do niego
mowi moze pracowac a nie chce...oczywiscei ze nie za super kase ale
praca to nie tylko kase ale tez mozliwosc zeby wyjechac np z zapyzialej
wioski do miasta


Użytkownik "mayher" <mayher@_nospam_tlen.pl> napisał w wiadomości
news:e748i8$qoa$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> przepraszam niepotrzebnie do Ciebie nawiazalem...[/color]

przeprosiny przyjęte :)
[color=blue]
>ale przyzasz ze problem jest... z jednej strony zchorym ukladem na rynku
>pracy z drugiej (jeszcze wiekszy ) z ludzmi i ich mentalnoscia... wiesz ilu
>ludzi po studiach pracuje prawie za najnizsa? a taki bezrobotny co kilaka
>lat siedzi w domu, zero kwalifikacji, czesto nie rozumie co sie do niego
>mowi moze pracowac a nie chce...oczywiscei ze nie za super kase ale praca
>to nie tylko kase ale tez mozliwosc zeby wyjechac np z zapyzialej wioski do
>miasta[/color]

przyznam, że problem jest.
wiesz, po studiach jak pracowałam za te 624 złotych to byłam szczęścilwa bo
łapałam doświadczenie w swoim zawodzie.
pusty śmiech mnie ogarniał jak chłopaki od łopaty, których nadzorowałam
pytali się mnie, ile zarabiam bo pewnie dużo a okazywało się, że oni mieli
ponad tysiąc złotych za kopanie rowów a ja po studiach 600.... :) że już nie
wspomnę o murarzy, który stwierdził że za mniej niż 1500 to on nie pracuje
:)

jeden tylko wniosek zamiast studiow trzeba bylo kończyć zawodówki i to jak
najwięcej żeby nie być skazanym na fachowców z fochami :)
joanna

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates