Chcialbym kupic solidnie i niedrogo autko osobowe. Ktory wg Was komis w Szczecinie jest godny polecenia? No i najlepiej jakby byly raty przez GE Money Bank
Pozdrawiam
Jon pisze:[color=blue] > Chcialbym kupic solidnie i niedrogo autko osobowe. > Ktory wg Was komis w Szczecinie jest godny polecenia? > No i najlepiej jakby byly raty przez GE Money Bank[/color]
Z moich doświadczeń wynika, że wszyscy strasznie kombinują, wszędzie kantują. Pozostaje albo sprowadzenie samochodu zza granicy, albo szukanie do kupienia od właściciela, bez pośrednictwa komisów.
-- Paweł Muszyński
Pawel Muszynski napisał(a):[color=blue] > Jon pisze:[color=green] >> Chcialbym kupic solidnie i niedrogo autko osobowe. >> Ktory wg Was komis w Szczecinie jest godny polecenia? >> No i najlepiej jakby byly raty przez GE Money Bank[/color] > > Z moich doświadczeń wynika, że wszyscy strasznie kombinują, wszędzie > kantują. > Pozostaje albo sprowadzenie samochodu zza granicy, albo szukanie do > kupienia od właściciela, bez pośrednictwa komisów. >[/color] Dokładnie, wszędzie byle nie od handlarza :) chyba, że zaufanego.
Mam jednego takiego na garażach co sprowadza auta i drugi mu je naprawia... szkoda gadać :)
Użytkownik "Jon" <johnppol@gmail.com> napisał w wiadomości news:1180361793.894658.112380@p47g2000hsd.googlegroups.com...[color=blue] > Chcialbym kupic solidnie i niedrogo autko osobowe. > Ktory wg Was komis w Szczecinie jest godny polecenia? > No i najlepiej jakby byly raty przez GE Money Bank >[/color] Witaj
3 m-ce temu szukałem tak jak ty, po szczecinskich komisach, mialem do wydania 15-18 tys. Niestety, przedzial cenowy zupelnie nie byl przystosowany do naszych warunków (komisowych) po prostu nie bylo aut w takiej cenie (interesowały mnie auta japońskie). Oczywiscie byly auta za ok 8-12 tys, ale szroty (rdza, slady stluczek, zaniedbane w srodku), a potem samochody od 30tys., też wątpliwej urody. Postanowiłem poszukać auta w Polsce, najbardziej odpowiadały mi okolice W-wy, bo zdarzają mi się zlecenia w stolicy. Wiec byla szansa ze nie poniose kosztu dojazdu na miejsce. Okazało się, ze: 1. o wiele wiekszy wybor aut 2. ceny nizsze o nawet 2-3 tys 3. wieksza liczba komisów przy salonach,
ale ostrzegam przed Toyota Włochy Warszawa, Włochy / ul. Stawy 16 upatrzyłem sobie Toyotkę Corolla, przysłali zdjęcia, zapewniali o pewnym samochodzie, a jak przyjechałem, to kontrola samochodu nie przeszła 1-go pkt (oględziny auta, wygląd zew.) z listy 7 do sprawdzenia. Gośc nawet nie wyszedł do mnie, moze i lepiej, bo nie zostawiłbym na nim suchej nitki.
Ale nie załamałem się i po 2 dniach dotarłem do Komisu AAAAuto [url]http://www.aaaauto.pl/index.phtml[/url]
Masa aut, sektory podzielone wg cen, auta czyściutkie, przygotowane, po przeglądach przedzakupowych (mozna zaryczyć sobie dadatkowy), a to co mnie przekonało to dają 1 rok gwarancji na usterki, kórych nie jesteś w stanie stwierdzić przy oględzinach. No i kupiłem Yarisa 1.0, powrót kosztował mnie 160 zł (tyle zalałem do pełna i jeszcze jeździłem po Szczecinie chyba ze 100 km.)
Wniosek jaki mi się nasunął, to taki ze lepsze auta wyjechały w Polske, tytaj zostały kiepskiej jakości (szczególnie do 20 tys), ale niestety tak jest przy autach za niską cene, komisy tez musza zarobić.
Wg mnie po auto do Niemiec opłaca się jechać, ale jak ma się do wydania 40-50 tys, wtedy nie zastanawiałbym się, ale kupowałbym od pierwszego no max drugiego własciciela, omijałbym komisy (często prowadzone przez Turków) Ktoś powie, ze Turek też może być pierwszym właścicielem, wtedy trzeba dobrze czytać ogłoszenia (częśto popełniają błedy ort.) lub mieć kogoś kto pozna Turka po mowie, zanim tam pojedziesz.
Zostaje jeszcze polecany i godny zaufania importer, ale zawsze istnieje ryzyko, przywoza auto w celach zarobkowych i moze się okazać ze ta czerwień, o której cię zapewniał jest tak naprawde brudnym różem.
Pewnie ci nie pomogłem, no cóż, zostają jeszcze regionalne ogłoszenia u prywatnych sprzedawców.
Powodzenia Marsjusz
Użytkownik "Marsjusz" <marsjusz@op.pl> napisał w wiadomości news:465d29f0@news.inet.com.pl...[color=blue] > Użytkownik "Jon" <johnppol@gmail.com> napisał w wiadomości > news:1180361793.894658.112380@p47g2000hsd.googlegroups.com...[color=green] >> Chcialbym kupic solidnie i niedrogo autko osobowe. >> Ktory wg Was komis w Szczecinie jest godny polecenia? >> No i najlepiej jakby byly raty przez GE Money Bank >>[/color] > Witaj > > 3 m-ce temu szukałem tak jak ty, po szczecinskich komisach, mialem do > wydania 15-18 tys. > Niestety, przedzial cenowy zupelnie nie byl przystosowany do naszych > warunków (komisowych) po prostu nie bylo aut w takiej cenie (interesowały > mnie auta japońskie). > Oczywiscie byly auta za ok 8-12 tys, ale szroty (rdza, slady stluczek, > zaniedbane w srodku), a potem samochody od 30tys., też wątpliwej urody. > Postanowiłem poszukać auta w Polsce, najbardziej odpowiadały mi okolice > W-wy, bo zdarzają mi się zlecenia w stolicy. > Wiec byla szansa ze nie poniose kosztu dojazdu na miejsce. > Okazało się, ze: > 1. o wiele wiekszy wybor aut > 2. ceny nizsze o nawet 2-3 tys > 3. wieksza liczba komisów przy salonach, > > ale ostrzegam przed Toyota Włochy Warszawa, Włochy / ul. Stawy 16 > upatrzyłem sobie Toyotkę Corolla, przysłali zdjęcia, zapewniali o pewnym > samochodzie, > a jak przyjechałem, to kontrola samochodu nie przeszła 1-go pkt (oględziny > auta, wygląd zew.) z listy 7 do sprawdzenia. > Gośc nawet nie wyszedł do mnie, moze i lepiej, bo nie zostawiłbym na nim > suchej nitki. > > Ale nie załamałem się i po 2 dniach dotarłem do Komisu AAAAuto > [url]http://www.aaaauto.pl/index.phtml[/url] > > Masa aut, sektory podzielone wg cen, auta czyściutkie, przygotowane, po > przeglądach przedzakupowych (mozna zaryczyć sobie dadatkowy), a to co mnie > przekonało to dają 1 rok gwarancji na usterki, kórych nie jesteś w stanie > stwierdzić przy oględzinach. > No i kupiłem Yarisa 1.0, powrót kosztował mnie 160 zł (tyle zalałem do > pełna i jeszcze jeździłem po Szczecinie chyba ze 100 km.) > > Wniosek jaki mi się nasunął, to taki ze lepsze auta wyjechały w Polske, > tytaj zostały kiepskiej jakości (szczególnie do 20 tys), ale niestety tak > jest przy autach za niską cene, komisy tez musza zarobić. > > Wg mnie po auto do Niemiec opłaca się jechać, ale jak ma się do wydania > 40-50 tys, wtedy nie zastanawiałbym się, ale kupowałbym od pierwszego no > max drugiego własciciela, omijałbym komisy (często prowadzone przez > Turków) > Ktoś powie, ze Turek też może być pierwszym właścicielem, wtedy trzeba > dobrze czytać ogłoszenia (częśto popełniają błedy ort.) lub mieć kogoś kto > pozna Turka po mowie, zanim tam pojedziesz. > > Zostaje jeszcze polecany i godny zaufania importer, ale zawsze istnieje > ryzyko, przywoza auto w celach zarobkowych i moze się okazać ze ta > czerwień, o której cię zapewniał jest tak naprawde brudnym różem. > > Pewnie ci nie pomogłem, no cóż, zostają jeszcze regionalne ogłoszenia u > prywatnych sprzedawców. > > Powodzenia > Marsjusz[/color] Kupowanie w Polsce samochodu, to pomyłka ze względu na stran dróg. Nie chodzi tylko o zawieszenie, jeżeli auto jeździ kilka lat po naszych drogach to rozchodzi się dosłownie wszystko.
Według mnie najlepiej udać się na zachód w poszukiwaniu autka. Komisy z Turkami nie są wcale takie straszne porównując ich do polskich komisów, w krórych nie tylko normą jest cofanie liczników czy "dorabianie" książek serwisowych.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|