Ile za taryfe Zoliborz-Okecie noca?

Menu
 
wyjątkowa
Jak w temacie... Bo moze hotel wyjdzie taniej?
Pozdrawiam,
Tomek



Dnia Wed, 3 Sep 2008 15:51:12 +0200, Tomek napisał(a):
[color=blue]
> Jak w temacie... Bo moze hotel wyjdzie taniej?[/color]

Zalezy ktora czesc Zoliborza, ale powinienes sie zamknac w 80 zl.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

scream napisał(a):[color=blue]
> Zalezy ktora czesc Zoliborza, ale powinienes sie zamknac w 80 zl.[/color]

Ja ostatnio z Wilanowa do Centrum placilem (w dzien!) 60 zl. Chyba
taksowkarz to jest jeden z lepiej oplacanych zawodow w Warszawie.

--
Mithos

Dnia Wed, 03 Sep 2008 17:51:34 +0200, Mithos napisał(a):
[color=blue]
> Ja ostatnio z Wilanowa do Centrum placilem (w dzien!) 60 zl. Chyba
> taksowkarz to jest jeden z lepiej oplacanych zawodow w Warszawie.[/color]

Był, już nie jest.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.



scream napisał(a):[color=blue]
> Był, już nie jest.[/color]

Przy takich kwotach "za kurs" wydaje mi sie jednak, ze nadal jest.
Oczywiscie adwokat czy dentysta zarobi wiecej ale zostac adwokatem czy
dentysta jest "troche" trudniej niz taksowkarzem.

--
Mithos

A screaming came across the sky, when scream wrote:
[color=blue]
> Dnia Wed, 3 Sep 2008 15:51:12 +0200, Tomek napisał(a):
>[color=green]
>> Jak w temacie... Bo moze hotel wyjdzie taniej?[/color]
>
> Zalezy ktora czesc Zoliborza, ale powinienes sie zamknac w 80 zl.[/color]

To jest 17 kilometrów, więc nawet mniej. W City powinno wyjść koło 52 zł.

Jarek
--
[url]http://agnus.jogger.pl[/url]

A screaming came across the sky, when Mithos wrote:
[color=blue]
> Przy takich kwotach "za kurs" wydaje mi sie jednak, ze nadal jest.[/color]

Albo jechałeś za ponad 3 zł za kilometr albo zostałeś zrobiony; spod pałacu
do Dworca jest 15 km, normalną taksówką nie powinno to kosztować więcej niż
40 zł. A da się nawet taniej.

Jarek
--
[url]http://agnus.jogger.pl[/url]

Jarek Hirny napisał(a):[color=blue]
> Albo jechałeś za ponad 3 zł za kilometr albo zostałeś zrobiony; spod pałacu
> do Dworca jest 15 km, normalną taksówką nie powinno to kosztować więcej niż
> 40 zł. A da się nawet taniej.[/color]

Jechalem kawalek w 2 strefie. No i jechalem troche za centralny.

Taksowka zamowiona z Ele wiec raczej watpie, ze mnie ktos specjalnie
nagle zaczal kantowac.

--
Mithos

Dnia Wed, 03 Sep 2008 18:36:01 +0200, Mithos napisał(a):
[color=blue]
> Przy takich kwotach "za kurs" wydaje mi sie jednak, ze nadal jest.
> Oczywiscie adwokat czy dentysta zarobi wiecej ale zostac adwokatem czy
> dentysta jest "troche" trudniej niz taksowkarzem.[/color]

To tak ładnie wygląda tylko z boku. W rzeczywistości już tak różowo nie
jest. Nie ma chyba na warszawskim rynku korporacji, która zatrudniałaby
taksówkarzy na normalną umowę o pracę. Praktycznie każdy z nich to
jednoosobowa DG.

Policz sobie:
- baza ~800 zł/m-c
- zus
- paliwo
- amortyzacja auta

Dajmy na to, że taryfiarz jeździ autem za 20 tysięcy i chce je wymieniać co
4 lata. Przyjmijmy, że robi dziennie 200 km w ruchu miejskim, a jego auto
pali 9 litrów Pb na 100 km. Przyjmijmy, że pracuje 24 dni w m-cu.

Daje nam to:

- 416 zł/m-c amortyzacja auta
- 1920 zł/m-c paliwo
- 800 zł/m-c zus i ubezp. zdrowotne
- 800 zł/m-c opłata bazowa

Daje nam to koszty miesięczne na poziomie 3900 zł przy założeniu, że auto w
ogóle się nie psuje, lejemy tylko paliwo i jeździmy. Wychodzi więc na to,
że aby zarobić na same koszty taksówkarz musi wykonać 2,7 kursu takiego jak
Twój, każdego dnia, czyli utarg conajmniej 160 zł dziennie. Oczywiście jest
to wykonalne.

Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że średni kurs ma 7 km - przelicz sobie (7 x 2,4
/km + 6 start) - to wychodzi nam, że taksówkarz musi 7 razy wykonać taki
kurs aby zacząć dopiero zarabiać na siebie. Tymczasem na strefach bywa w
dzień zapisanych nawet i 400 samochodów, a w nocy nie każdemu z nich wolno
jeździć.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

Użytkownik Mithos napisał:
[color=blue]
> Oczywiscie adwokat czy dentysta zarobi wiecej ale zostac adwokatem czy
> dentysta jest "troche" trudniej niz taksowkarzem.
>[/color]

To podobno też po trochu się zmienia.

Pozdrawiam,
MAG

Mithos <fake@adres.pl> writes:
[color=blue]
> Taksowka zamowiona z Ele wiec raczej watpie, ze mnie ktos specjalnie[/color]

Taksowka czy "przewoz"?

MJ

scream <nie@podam.pl> writes:
[color=blue]
> 4 lata. Przyjmijmy, że robi dziennie 200 km w ruchu miejskim, a jego auto
> pali 9 litrów Pb na 100 km. Przyjmijmy, że pracuje 24 dni w m-cu.
>
> Daje nam to:
>
> - 416 zł/m-c amortyzacja auta
> - 1920 zł/m-c paliwo
> - 800 zł/m-c zus i ubezp. zdrowotne
> - 800 zł/m-c opłata bazowa
>
> Daje nam to koszty miesięczne na poziomie 3900 zł przy założeniu, że auto w
> ogóle się nie psuje, lejemy tylko paliwo i jeździmy. Wychodzi więc na to,
> że aby zarobić na same koszty taksówkarz musi wykonać 2,7 kursu takiego jak
> Twój, każdego dnia, czyli utarg conajmniej 160 zł dziennie. Oczywiście jest
> to wykonalne.
>
> Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że średni kurs ma 7 km - przelicz sobie (7 x 2,4
> /km + 6 start) - to wychodzi nam, że taksówkarz musi 7 razy wykonać taki
> kurs aby zacząć dopiero zarabiać na siebie.[/color]

Zlituj sie - po stronie dochodu liczysz 49 km dziennie, a po stronie
wydatkow 200 km?

Za 200 km dziennie (w tym powiedzmy 150 platnych) to bedzie mial
przychodu 9000 zl. A jak jezdzi mniej, to mu nie potrzeba tyle
benzyny. Zreszta pewnie jezdzi na gazie.

MJ

scream pisze:[color=blue]
> Dnia Wed, 03 Sep 2008 18:36:01 +0200, Mithos napisał(a):
>[/color]
[color=blue]
>
> Dajmy na to, że taryfiarz jeździ autem za 20 tysięcy i chce je wymieniać co
> 4 lata. Przyjmijmy, że robi dziennie 200 km w ruchu miejskim,[/color]

to chyba stoi, a nie jezdzi (ja sam robie 70-100 km dziennie, a nie
jezdze jako taksowkarz, handlowiec czy kierowca karetki)
dziennie licz 600-700 km

--
przetestuj to: [url]http://benefi.pl[/url] i kontroluj swoje finanse

Witam,

Użytkownik "scream" <nie@podam.pl> napisał w wiadomości
news:1fhnaxgsa2gol$.sz9uv0l9vyde$.dlg@40tude.net...
[color=blue]
> To tak ładnie wygląda tylko z boku. W rzeczywistości już
> tak różowo nie
> jest. Nie ma chyba na warszawskim rynku korporacji, która
> zatrudniałaby
> taksówkarzy na normalną umowę o pracę. Praktycznie każdy z
> nich to
> jednoosobowa DG.[/color]

Była, a może jeszcze jest jedna taka firma.
To Zakład Transportu i Sprzetu Energetyki, czy jakoś tak.
Zakład Transportu Energetyki "ZTiSZE"
Qurczak, googlownicę mi wyłaczyli w Operze. :(
Już chyba nie nie świadczą.
[color=blue]
> Tymczasem na strefach bywa w
> dzień zapisanych nawet i 400 samochodów, a w nocy nie
> każdemu z nich wolno
> jeździć.[/color]

Raczej tym samozatrudniającym się w ELE-podobnych firmach
przewozowych, nie stricto taksówkowych.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

Michal Jankowski napisał(a):[color=blue]
> Taksowka czy "przewoz"?[/color]

Taksowka.

--
Mithos

A screaming came across the sky, when Michal Jankowski wrote:
[color=blue]
> Za 200 km dziennie (w tym powiedzmy 150 platnych) to bedzie mial
> przychodu 9000 zl. A jak jezdzi mniej, to mu nie potrzeba tyle
> benzyny. Zreszta pewnie jezdzi na gazie.[/color]

Jakiś jeden, z którym ostatnio jechałem, wspominał sentymentalnie, że były
czasy, gdy 1 kilometr kursu kosztował mniej więcej 1 litr benzyny.
Faktycznie tak było?

Jarek
--
[url]http://agnus.jogger.pl[/url]

Dnia Wed, 03 Sep 2008 19:48:26 +0200, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Taksowka zamowiona z Ele wiec raczej watpie, ze mnie ktos specjalnie[/color]
> Taksowka czy "przewoz"?[/color]

Co za różnica? Jedni mają legalizowane taksometry, inni legalizowane
drogomierze, na jedno wychodzi.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

Jarek Hirny <agnus@hell.pl> writes:
[color=blue]
> Jakiś jeden, z którym ostatnio jechałem, wspominał sentymentalnie, że były
> czasy, gdy 1 kilometr kursu kosztował mniej więcej 1 litr benzyny.
> Faktycznie tak było?[/color]

Chyba tak, chociaz na poczekaniu nie umiem znalezc danych. Zreszta
zalezy, czy mowimy o cenie taksowki taniej, przecietnej czy tzw.
mafii.

MJ

Dnia Wed, 3 Sep 2008 20:02:07 +0200, Jarek Hirny napisał(a):
[color=blue]
> Jakiś jeden, z którym ostatnio jechałem, wspominał sentymentalnie, że były
> czasy, gdy 1 kilometr kursu kosztował mniej więcej 1 litr benzyny.
> Faktycznie tak było?[/color]

Moze za komuny? :)

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

Michal Jankowski nabazgrał:[color=blue]
> scream <nie@podam.pl> writes:
>[color=green]
>> 4 lata. Przyjmijmy, że robi dziennie 200 km w ruchu miejskim, a jego auto
>> pali 9 litrów Pb na 100 km. Przyjmijmy, że pracuje 24 dni w m-cu.
>>
>> Daje nam to:
>>
>> - 416 zł/m-c amortyzacja auta
>> - 1920 zł/m-c paliwo
>> - 800 zł/m-c zus i ubezp. zdrowotne
>> - 800 zł/m-c opłata bazowa
>>
>> Daje nam to koszty miesięczne na poziomie 3900 zł przy założeniu, że
>> auto w ogóle się nie psuje, lejemy tylko paliwo i jeździmy. Wychodzi
>> więc na to, że aby zarobić na same koszty taksówkarz musi wykonać 2,7
>> kursu takiego jak Twój, każdego dnia, czyli utarg conajmniej 160 zł
>> dziennie. Oczywiście jest to wykonalne.
>>
>> Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że średni kurs ma 7 km - przelicz sobie (7 x
>> 2,4 /km + 6 start) - to wychodzi nam, że taksówkarz musi 7 razy wykonać
>> taki kurs aby zacząć dopiero zarabiać na siebie.[/color]
>
> Zlituj sie - po stronie dochodu liczysz 49 km dziennie, a po stronie
> wydatkow 200 km?[/color]

Nie wiem ile to kilometrów dziennie, ale takie radio taxi to musi też do
klienta dojechać by go zabrać, a za to mu nikt nie płaci.

> Jakiś jeden, z którym ostatnio jechałem, wspominał sentymentalnie, że były[color=blue]
> czasy, gdy 1 kilometr kursu kosztował mniej więcej 1 litr benzyny.
> Faktycznie tak było?
>[/color]

ostatnio jadac z okecia, taksowkarz opowiadal, ze jego tesc, tez taksowkarz
za komuny, za trase Okęcie - Hotel Victoria bral $100
- trzy domy wybudowal, zreszta, polecam przejazdzke po Aninie, w co drugim
garazu taksowka

doslaw napisał:[color=blue]
> dziennie licz 600-700 km[/color]

Ile??? Po Warszawie??

--
Alf/red/


Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto@_totez_.zlo.pl> napisał
[color=blue]
> to chyba stoi, a nie jezdzi (ja sam robie 70-100 km dziennie, a nie jezdze
> jako taksowkarz, handlowiec czy kierowca karetki)
> dziennie licz 600-700 km[/color]

lol. jak przyjąć średnią poruszania się po mieście pomiędzy 20 a 30km/h to
musiał by pracować około 30godzin na dobę...
--
moa [url]http://niedzwiedzianorka.blogspot.com/[/url]

Dnia Wed, 03 Sep 2008 18:47:40 +0200, Mithos napisał(a):
[color=blue]
> Jarek Hirny napisał(a):[color=green]
>> Albo jechałeś za ponad 3 zł za kilometr albo zostałeś zrobiony; spod pałacu
>> do Dworca jest 15 km, normalną taksówką nie powinno to kosztować więcej niż
>> 40 zł. A da się nawet taniej.[/color]
>
> Jechalem kawalek w 2 strefie. No i jechalem troche za centralny.
>
> Taksowka zamowiona z Ele wiec raczej watpie, ze mnie ktos specjalnie
> nagle zaczal kantowac.[/color]

Korki były?

--
ŁK (2008-09-04 13:52:00)

Dnia Wed, 03 Sep 2008 20:16:09 +0200, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Jarek Hirny <agnus@hell.pl> writes:
>[color=green]
>> Jakiś jeden, z którym ostatnio jechałem, wspominał sentymentalnie, że były
>> czasy, gdy 1 kilometr kursu kosztował mniej więcej 1 litr benzyny.
>> Faktycznie tak było?[/color]
>
> Chyba tak, chociaz na poczekaniu nie umiem znalezc danych. Zreszta
> zalezy, czy mowimy o cenie taksowki taniej, przecietnej czy tzw.
> mafii.[/color]

Korporacyjnej, typu Volfra (1.90/km).
A nie ma tutaj taksówkarza na grupie?

--
ŁK (2008-09-04 13:54:22)

Dnia Wed, 03 Sep 2008 23:25:11 +0200, Alf/red/ napisał(a):
[color=blue]
> doslaw napisał:[color=green]
>> dziennie licz 600-700 km[/color]
> Ile??? Po Warszawie??[/color]

20 kursów Ochota-Praga to 500 km,
a w międzyszczycie/nocy taki kurs
jedzie się pół godziny w 2 strony.

500 km to absolutne dzienne minimum moim zdaniem.

--
ŁK (2008-09-04 13:55:33)

Dnia Thu, 4 Sep 2008 13:18:53 +0200, marek 'moa' piotrowski napisał(a):
[color=blue]
> Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto@_totez_.zlo.pl> napisał
>[color=green]
>> to chyba stoi, a nie jezdzi (ja sam robie 70-100 km dziennie, a nie jezdze
>> jako taksowkarz, handlowiec czy kierowca karetki)
>> dziennie licz 600-700 km[/color]
>
> lol. jak przyjąć średnią poruszania się po mieście pomiędzy 20 a 30km/h to
> musiał by pracować około 30godzin na dobę...[/color]

Niektórzy jeżdżą szybko.

--
ŁK (2008-09-04 13:56:46)


Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał
[color=blue][color=green]
>> lol. jak przyjąć średnią poruszania się po mieście pomiędzy 20 a 30km/h
>> to
>> musiał by pracować około 30godzin na dobę...[/color]
>
> Niektórzy jeżdżą szybko.[/color]

dwa ważne słowa: _średnia_ i _miasto_. i nie pomoże tu grzanie 150 na tych
200m wolnego. jak nie masz w samochodzie opcji odczytu średniej prędkości to
zrób eksperyment ze stoperem tak przez 2-3 dni.
--
moa [url]http://niedzwiedzianorka.blogspot.com/[/url]

Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> writes:
[color=blue][color=green]
>> lol. jak przyjąć średnią poruszania się po mieście pomiędzy 20 a 30km/h to
>> musiał by pracować około 30godzin na dobę...[/color]
>
> Niektórzy jeżdżą szybko.[/color]

W szczycie nie dadza rady.

MJ

Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> writes:
[color=blue]
> 20 kursów Ochota-Praga to 500 km,
> a w międzyszczycie/nocy taki kurs
> jedzie się pół godziny w 2 strony.[/color]

Uwazasz, ze w międzyszczycie/nocy jest odbywana znaczna wiekszosc
podrozy taksowkami?

MJ

Jarek Hirny <agnus@hell.pl> wrote in
news:2bzlh5xkxle0$.dlg@agnus.eu.org:
[color=blue]
> To jest 17 kilometrów, więc nawet mniej. W City powinno wyjść koło 52
> zł.[/color]

Ale wez jeszcze pod uwage, ze jak taksoka stoi w korku to tez licznik
bije, mimo, ze pojazd w zasadzie stoi.

--
Pozdrawiam,
e-Shrek

Dnia Thu, 04 Sep 2008 14:49:04 +0200, Michal Jankowski napisał(a):
[color=blue]
> Łukasz Kalbarczyk <lukaszusun@toagmk.net> writes:[color=green]
>> 20 kursów Ochota-Praga to 500 km,
>> a w międzyszczycie/nocy taki kurs
>> jedzie się pół godziny w 2 strony.[/color]
> Uwazasz, ze w międzyszczycie/nocy jest odbywana znaczna wiekszosc
> podrozy taksowkami?[/color]

Nie wiem, ale na przykład w nocy taksówki są droższe.
Ja na przykład korzystam prawie wyłącznie w nocy.

--
ŁK (2008-09-04 15:29:58)

Dnia Thu, 4 Sep 2008 14:46:43 +0200, marek 'moa' piotrowski napisał(a):
[color=blue]
> Użytkownik "Łukasz Kalbarczyk" <lukaszusun@toagmk.net> napisał[color=green][color=darkred]
>>> lol. jak przyjąć średnią poruszania się po mieście pomiędzy 20 a 30km/h
>>> to
>>> musiał by pracować około 30godzin na dobę...[/color]
>> Niektórzy jeżdżą szybko.[/color]
> dwa ważne słowa: _średnia_ i _miasto_. i nie pomoże tu grzanie 150 na tych
> 200m wolnego. jak nie masz w samochodzie opcji odczytu średniej prędkości to
> zrób eksperyment ze stoperem tak przez 2-3 dni.[/color]

Może kiedyś zrobię, nie mierzyłem...

--
ŁK (2008-09-04 15:30:54)

A screaming came across the sky, when e-Shrek wrote:
[color=blue]
> Ale wez jeszcze pod uwage, ze jak taksoka stoi w korku to tez licznik
> bije, mimo, ze pojazd w zasadzie stoi.[/color]

Wiem że dużo ostatnio o korkach w Warszawie, ale nie przesadzajmy, w nocy
ich jeszcze nie widziałem.

Jarek
--
[url]http://agnus.jogger.pl[/url]

Użytkownik "scream" <nie@podam.pl> napisał w wiadomości
news:1fhnaxgsa2gol$.sz9uv0l9vyde$.dlg@40tude.net[color=blue]
> Policz sobie:[/color]

dodaj jeszcze podatek vat od przychodu, ktory taksiarz placi jak jego roczny
przychod przekroczy jakas okreslona kwote (kilka lat temu to bylo 10 tys
euro)... wysokosc podatku: 3%...
co do kilometrow: roczny przebieg samochodu znanego mi taksowkarza to
40-50tys...

pozdr
p.

Łukasz Kalbarczyk napisał(a):[color=blue]
> Korki były?[/color]

Nie.

--
Mithos

Michal Jankowski napisał(a):[color=blue]
> W szczycie nie dadza rady.[/color]

Taksowki jezdza buspasami.

--
Mithos

Dnia Thu, 04 Sep 2008 19:11:45 +0200, Mithos napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> W szczycie nie dadza rady.[/color]
>
> Taksowki jezdza buspasami.[/color]

Wszystkimi czterema?

--
-=[ Cyryl 'Fikander' Gzyło ]=- -=[ anderfik(_☟_)gmail.com ]=-
-=[ Warszawa-Ochota ]=-- --=[ [url]http://wawkom.waw.pl/forum/[/url] ]=-

On 3 Wrz, 18:36, Mithos <f...@adres.pl> wrote:[color=blue]
> scream napisał(a):
>[color=green]
> > Był, już nie jest.[/color]
>
> Przy takich kwotach "za kurs" wydaje mi sie jednak, ze nadal jest.
> Oczywiscie adwokat czy dentysta zarobi wiecej ale zostac adwokatem czy
> dentysta jest "troche" trudniej niz taksowkarzem.
>
> --
> Mithos[/color]

Zwłaszcza adwokatem. Ćwiąkal czuwa nad interesem kolegów.

On 3 Wrz, 18:36, Mithos <f...@adres.pl> wrote:[color=blue]
> scream napisał(a):
>[color=green]
> > Był, już nie jest.[/color]
>
> Przy takich kwotach "za kurs" wydaje mi sie jednak, ze nadal jest.
> Oczywiscie adwokat czy dentysta zarobi wiecej ale zostac adwokatem czy
> dentysta jest "troche" trudniej niz taksowkarzem.
>
> --
> Mithos[/color]

Zwłaszcza adwokatem. Ćwiąkal czuwa nad interesem kolegów.

Dnia Thu, 4 Sep 2008 13:56:36 +0200, Łukasz Kalbarczyk napisał(a):
[color=blue]
> 500 km to absolutne dzienne minimum moim zdaniem.[/color]

Średnio taksówkarz robi właśnie 250-300 km dziennie.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates