[GWW] pirosiarczyn

Menu
 
wyjątkowa
Gdzie w Warszawie kupię artykuły do produkcji wina? W marketach są tylko
balony i drożdże, a ja potrzebuję na wczoraj pirosiarczyn. Jest tego pełno w
sklepach internetowych, ale dostawa byłaby najwcześniej na środę, a ja mam
już zebrane owoce i wolałbym się jutro z rana udać do jakiegoś sklepu.

BTW Czy jest w wogóle sens robić wino z tegorocznych winogron? Przynajmniej
tych z podwarszawskiej działki. Wyszły wyjątkowo kwaśne, a pech chiał, że
właśnie w tym roku rozpoczynam winiarską przygodę. A zwykle te winogrona,
przynajmniej u mnie w Konstancinie dojrzewały na znacznie słodsze.

Beno



In news:gdeuup$io4$1@nemesis.news.neostrada.pl, *Beno* wrote:[color=blue]
> Gdzie w Warszawie kupię artykuły do produkcji wina? W marketach są
> tylko balony i drożdże, a ja potrzebuję na wczoraj pirosiarczyn. Jest
> tego pełno w sklepach internetowych, ale dostawa byłaby najwcześniej
> na środę, a ja mam już zebrane owoce i wolałbym się jutro z rana udać
> do jakiegoś sklepu.
>
> BTW Czy jest w wogóle sens robić wino z tegorocznych winogron?
> Przynajmniej tych z podwarszawskiej działki. Wyszły wyjątkowo kwaśne,
> a pech chiał, że właśnie w tym roku rozpoczynam winiarską przygodę. A
> zwykle te winogrona, przynajmniej u mnie w Konstancinie dojrzewały na
> znacznie słodsze.[/color]

Ja pirosiarczyn spotykalem w marketach i tam tez go kupowalem. Wiec moze
dokladnie poszukaj. E.leclerc, Auchan a takze OBI i Real (dawne Geant)
sprawdz.
Ale jak go nie zastosujesz to zwykle tez nic sie nie stanie - on ma za
zadanie tylko odkazac.
Gorzej jak bys drozdzy nie dodal :)

Ale wracajac do tematu mniejszych sklepow to:
[url]http://old.wino.org.pl/baza_adresow/ma.htm[/url]

W temacie porady dotyczacej czy robic wino - robic.
Po pozostale info to juz pytaj na jakiejs TG - moze pl.rec.kuchnia ?

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

darnok wrote:[color=blue]
> W temacie porady dotyczacej czy robic wino - robic.
> Po pozostale info to juz pytaj na jakiejs TG - moze pl.rec.kuchnia ?[/color]

Ja wiem czy robić? Nie osiągnie się takiego efektu jak w profesjonalnej
produkcji z odpowiednich winogron. Picie takich domowych win chyba się
opiera o tę radość, że zrobiło się samemu. Z tego samego powodu
niektórym domowe jedzenie smakuje bardziej niż to w restauracjach i tak
dalej. Efekt psychologiczny atakuje przewody pokarmowe ;) Tymczasem
butelkę naprawdę dobrego wina można dostać za mniej niż 30 zł.

pozdrawiam,
Kosu


Użytkownik "Kosu" <kosu@kosu.pl> napisał w wiadomości news:gdf877$n0d$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Tymczasem butelkę naprawdę dobrego wina można dostać za mniej niż 30 zł.[/color]

Co jest niezwykłym zdzierstwem, ale widziałem że to problem ogólnopolski
a nie warszawski tylko, więc trochę NTG ;P.

Pozdr.
R.



Rysiek G. wrote:[color=blue]
> Co jest niezwykłym zdzierstwem, ale widziałem że to problem ogólnopolski
> a nie warszawski tylko, więc trochę NTG ;P.[/color]

Bez przesady. Kondrat sprowadza dobre chilijskie wino za niecałe 30 zł,
ale tańsze - od naszych zachodnich sąsiadów i ich sąsiadów - można już
nawet za 20 dorwać podobno.
Dobry wybór win ~25 zł ma też Piotr i Paweł. Polecam ;)

A żeby powrócić do kwestii siarczanu, to generalnie wystarczy mieć
znajomego na Chemii UW lub PW. Mówimy o ilościach ok 1-2 g na 10 l
napoju, czyli odpadki doświadczalne ;] W liceach też mają ;p

pozdrawiam,
Kosu

Rysiek G. wrote:
[color=blue]
> Co jest niezwykłym zdzierstwem, ale widziałem że to problem ogólnopolski
> a nie warszawski tylko, więc trochę NTG ;P.[/color]

Niestety nie nalezymy do panstw w ktorych smaczne wino mozna kupic od
reki i bez szukania nawet za 2-3 euro (nie mowie o wyjatkach). Z drugiej
strony wstyd tez, ze na przyklad nawet czesi produkuja bardzo przyzwoite
wina a u nas.. co w koncu z tymi zielonogorskimi winnicami?

--

Google: Now available on DVD!

elmer radi radisson wrote:[color=blue]
> Niestety nie nalezymy do panstw w ktorych smaczne wino mozna kupic od
> reki i bez szukania nawet za 2-3 euro (nie mowie o wyjatkach). Z drugiej
> strony wstyd tez, ze na przyklad nawet czesi produkuja bardzo przyzwoite
> wina a u nas.. co w koncu z tymi zielonogorskimi winnicami?[/color]

Problemem jest chyba to, że w Polsce nawet jakbyś bardzo chciał, to Ci
winogrona nie urosną tak jak w lepszych miejscach. Dolny Śląsk to
wyjątek (max okres wegetacyjny w Polsce), ale słabo zagospodarowany -
wystarczy zobaczyć jak wygląda winiarstwo 100 km na zachód ;)
Za to ziemniory u nas rosną, tylko co mi z tego - ani ich nie lubię jeść
ani pić :/

pozdrawiam,
Kosu

Kosu wrote:
[color=blue]
> Problemem jest chyba to, że w Polsce nawet jakbyś bardzo chciał, to Ci
> winogrona nie urosną tak jak w lepszych miejscach. Dolny Śląsk to
> wyjątek (max okres wegetacyjny w Polsce), ale słabo zagospodarowany -
> wystarczy zobaczyć jak wygląda winiarstwo 100 km na zachód ;)[/color]

Chyba problem nie jest z winnicami bo tych troche jest i wino tez z nich
sie robi, tylko cos z wyjsciem tej produkcji poza brame jest slabiuchno.
A jakis czas temu podawali ze maja sie zmienic chyba przepisy czy
regulacje ktore stwarzaly problemy z produkcja na rynek.
[color=blue]
> Za to ziemniory u nas rosną, tylko co mi z tego - ani ich nie lubię jeść
> ani pić :/[/color]

Moze nie wypijesz ale.. widocznie pora na wino z ziemniaka. Skoro robi
sie z ryzu czy liczi... nie powinno byc to specjalnym wyzwaniem dla
naszych manufaktur ;)

--

tajemnicze kręgle w zbożu

In news:gdg3uq$29i$1@inews.gazeta.pl, *elmer radi radisson* wrote:[color=blue]
> Kosu wrote:[/color]
[color=blue][color=green]
>> Za to ziemniory u nas rosną, tylko co mi z tego - ani ich nie lubię
>> jeść ani pić :/[/color]
>
> Moze nie wypijesz ale.. widocznie pora na wino z ziemniaka. Skoro robi
> sie z ryzu czy liczi... nie powinno byc to specjalnym wyzwaniem dla
> naszych manufaktur ;)[/color]

mowisz masz ;-)
[url]http://old.wino.org.pl/frames/ziemniak.htm[/url]

--
darnok
"TRAGEdia: A ja TRUskawki CUkrem..."

On Sun, 19 Oct 2008 19:48:39 +0200, Kosu <kosu@kosu.pl> wrote:
[color=blue]
>Rysiek G. wrote:[color=green]
>> Co jest niezwykłym zdzierstwem, ale widziałem że to problem ogólnopolski
>> a nie warszawski tylko, więc trochę NTG ;P.[/color]
>
>Bez przesady. Kondrat sprowadza dobre chilijskie wino za niecałe 30 zł,
>ale tańsze - od naszych zachodnich sąsiadów i ich sąsiadów - można już
>nawet za 20 dorwać podobno.[/color]

Za taką cenę to francuskie siki raczej a nei dobre wino. ;-) Wolę
wydać 12-14 złotych za całkeim przyzwoite wina mołdawskie w ich sklpei
firmowym czy trochę odsuwane na bok węgierskie czy bułgraskie.

Zdrówko

On Sun, 19 Oct 2008 19:59:53 +0200, elmer radi radisson
<radi@spam-spam-spam-eggs-bacon-and.spam.wireland.org> wrote:
[color=blue]
>Rysiek G. wrote:
>[color=green]
>> Co jest niezwykłym zdzierstwem, ale widziałem że to problem ogólnopolski
>> a nie warszawski tylko, więc trochę NTG ;P.[/color]
>
>Niestety nie nalezymy do panstw w ktorych smaczne wino mozna kupic od
>reki i bez szukania nawet za 2-3 euro (nie mowie o wyjatkach). Z drugiej
>strony wstyd tez, ze na przyklad nawet czesi produkuja bardzo przyzwoite
>wina a u nas.. co w koncu z tymi zielonogorskimi winnicami?[/color]

Czesi na Morawach maja jednak zdecydowanir lżejszy klimat niż my na
północ od Karpat. Niemcy, Francja czy Hiszpania to z kolei wpływ
Atlantyku na klimat. Za to robimy bardzo dobry chmiel i mało kto wie
że bardzo dużo kupują go u nas Czesi i Niemcy.

Zdrówko

Patrze a tu w szybce robal taki:
news:gdeuup$io4$1@nemesis.news.neostrada.pl ! Pewnie kiero jakis, ten
Beno . Tak se patrze i patrze jak nawija makaron na uszy:
[color=blue]
> Gdzie w Warszawie kupię artykuły do produkcji wina? W marketach są
> tylko balony i drożdże, a ja potrzebuję na wczoraj pirosiarczyn.
> Jest tego pełno w sklepach internetowych, ale dostawa byłaby
> najwcześniej na środę, a ja mam już zebrane owoce i wolałbym się
> jutro z rana udać do jakiegoś sklepu.[/color]

Sklep z artykulami szklanymi na Senatorskiej 24(Pol-Szklo). Idac od
Bankowego jakies 150m po lewej stronie-ja tam zawsze kupuje.
tel.: +48 (22) 8271743

--
Dman-666
Jarek Srebrny, Stolec

Maciek "Babcia" Dobosz wrote:[color=blue]
> Za taką cenę to francuskie siki raczej a nei dobre wino. ;-) Wolę
> wydać 12-14 złotych za całkeim przyzwoite wina mołdawskie w ich sklpei
> firmowym czy trochę odsuwane na bok węgierskie czy bułgraskie.[/color]

No ja właśnie nie lubię tych mołdawskich. Wszyscy się zachwycają
Kadarką, która smakuje jak ... nie będę opisywał, żeby nie obrazić
fanów. Powiedzmy, że "zawiera siarkę" jest wystarczającą charakterystyką.
Co innego wina węgierskie, ale ja ogólnie jestem zwolennikiem trunków z
ciepłych miejsc: Chile, Australii, Hiszpanii, Grecji. Ogólnie Metaxa
rządzi, choć jest to już mocniejsza sprawa, więc piję naprawdę rzadko i
w maleńkich ilościach.

pozdrawiam,
Kosu

Dnia pięknego Mon, 20 Oct 2008 21:19:44 +0200, osobnik zwany Kosu
wystukał:[color=blue]
> fanów. Powiedzmy, że "zawiera siarkę" jest wystarczającą
> charakterystyką.[/color]

"zawiera siarkę" musi byc na każdym winie, bo taka jest prawda. Z "Siarą"
z czasów komuny nie ma to nic wspólnego, bo są nowe przepisy łunijne.
Wino, które nie ma tego napisu jest oszustwem.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!"
Terry Pratchett

Kosu <kosu@kosu.pl> writes:
[color=blue]
> No ja właśnie nie lubię tych mołdawskich. Wszyscy się zachwycają
> Kadarką, która smakuje jak ... nie będę opisywał, żeby nie obrazić
> fanów. Powiedzmy, że "zawiera siarkę" jest wystarczającą
> charakterystyką.
> Co innego wina węgierskie,[/color]

No przeciez wlasnie Kadarka to szczep (i nazwa) wegierski - co nie
znaczy, ze nie moze byc uprawiany w innych krajach.

MJ

> No ja właśnie nie lubię tych mołdawskich. Wszyscy się zachwycają[color=blue]
> Kadarką, która smakuje jak ... nie będę opisywał, żeby nie obrazić[/color]

Są dwie Kadarki - oryginalna (wyśmienita) i rozlewana w Polsce (gówno).
Znajdź sklep z obiema i kup tę droższą.

Beno

Kosu wrote:
[color=blue]
> No ja właśnie nie lubię tych mołdawskich. Wszyscy się zachwycają
> Kadarką, która smakuje jak ... nie będę opisywał, żeby nie obrazić
> fanów. Powiedzmy, że "zawiera siarkę" jest wystarczającą charakterystyką.[/color]

To ze sa siarczyny jest normalne, ochrona przed rozwojem
niepozadanych zwiazkow organicznych.

--

Google: Now available on DVD!

masti wrote:[color=blue]
> "zawiera siarkę" musi byc na każdym winie, bo taka jest prawda. Z "Siarą"
> z czasów komuny nie ma to nic wspólnego, bo są nowe przepisy łunijne.
> Wino, które nie ma tego napisu jest oszustwem.[/color]

Doczytaj mojego posta. Nie chodzi mi o to, że zawiera tylko, że poza tą
siarką niewiele tam czuć.

pozdrawiam,
Kosu

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates