|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....
Zglos sie do nagrania TV w ww sprawie.
Zgloszenia na forum Internetowego Serwisu Mokotowa dostepnego z [url]http://mokotow.btx.pl/[/url] . Dzial forum: "interwencje serwisu" watek: Nasz dzial "interwencje serwisu w TVP"
jedrus
"A.L." napisal: [color=blue] > Slusznie. Powinien doplacac lokatorowi stypendium[/color]
Albo jak u was w Hameryce - strzelac za wtargniecie na teren "jego" posesji jakims lachudrom. Belkoczacym w dodatku cos o jakiejs Ustawie o ochronie praw lokatorów.
JoteR
A.L. pisze: [color=blue][color=green] >> Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz >> eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media..... >>[/color] > Slusznie. Powinien doplacac lokatorowi stypendium[/color]
Niom, jak czesze rowno za media a tych wplat nie odprowadza do zakladow obslugujacych w media to go stac. Moze jeszcze napisz ilu kamienicznikow dziala na normalnych warunkach czyli takich do zaakceptowania przez mieszkancow a ilu "dorobkiewiczow" ktorzy chca burzyc to co "im wpadlo" i stawiac markety?
jedrus
Dnia pięknego Fri, 20 Mar 2009 21:35:03 +0100, osobnik zwany jedrus wystukał: [color=blue] > Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz > eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color]
straszne [color=blue] > > Zglos sie do nagrania TV w ww sprawie.[/color]
spadłeś do poziomu "Uwagi" czy innego Fucktu?
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
masti pisze: [color=blue][color=green] >> Zglos sie do nagrania TV w ww sprawie.[/color] > > spadłeś do poziomu "Uwagi" czy innego Fucktu?[/color]
Nie od razu mozna startowac w "tancu z gwiazdami" ;)
jedrus
jedrus wrote:[color=blue] > Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz > eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color]
Idiotyzm. Podobnie jak istniejąca ustawa o ochronie praw lokatorów.
Tę sprawę da się rozwiązać naprawdę łatwo. Wynajmujesz na czarno i nie masz umowy - nie istniejesz i dobrze Ci tak. Wynajmujesz legalnie, masz umowę i ta umowa mówi konkretnie jak wygląda współpraca. Jeśli jest w niej zapis ograniczający zwiększanie czynszu, to jest. Jeśli go nie ma, to Twój problem, bo sam ją podpisałeś.
Ktoś ma kamienicę i wolno mu podnosić czynsz, to czemu miałby tego nie robić? Jeśli wręcza eksmisje, to znaczy, że znajdą się chętni na nowe ceny. A jeśli chce się pozbyć ludzi i sprzedać teren pod market, to też jego prawo - kamienica nie jest zabytkiem, więc najwyraźniej miasto może się bez niej obejść. Oczywistym jest, że wolałbym mieć ładne kamienice niż Biedronki, ale wolałbym też, żeby np dresiarze nie pluli na chodnik. No ale prawo nie zabrania, to mogą pluć - takie życie :)
pozdrawiam, Kosu
Kosu pisze: [color=blue] > Idiotyzm. Podobnie jak istniejąca ustawa o ochronie praw lokatorów.[/color]
W tym kraju idotyzm goni idiotyzm i zastanawiam sie czy nie zyje w kraju-wariatkowie [color=blue] > Tę sprawę da się rozwiązać naprawdę łatwo. Wynajmujesz na czarno i nie > masz umowy - nie istniejesz i dobrze Ci tak. Wynajmujesz legalnie, masz > umowę i ta umowa mówi konkretnie jak wygląda współpraca. Jeśli jest w > niej zapis ograniczający zwiększanie czynszu, to jest. Jeśli go nie ma, > to Twój problem, bo sam ją podpisałeś.[/color]
To nie jest sytuacja w ktorej szukasz, wynajmujesz a potem "walczysz" z ew. problemem. Nawiazujac do watku (starego) ktorego zrodlem byl: [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/101/89/[/url] sprawa wyglada nieco inaczej. To nie lokator szuka chaty a "cudem" odnaleziony spadkobierca szuka kamienicy. Te kamienice sa zasiedlone przez cale pokolenia i cale pokolenia wywiazywaly sie finansowo wobec skarbu panstwa wg zasad panujacych w aktualnym dla okresu stanie prawnym. [color=blue] > Ktoś ma kamienicę i wolno mu podnosić czynsz, to czemu miałby tego nie > robić?[/color]
Masz racje ale sa przypadki, gdzie ktos komu udalo sie nabyc kamienice (pomine tu w jaki sposo) chce na sile przerobic ja np. na smarket, hotel.... Co robi nowy kamienicznik? Ano za wszelka cene chce sie pozbyc lokatorow podnoszac im. czynsz do kosmicznych kwot a przypomne, ze lokale zamieszkiwane sa przez cale pokolenia lokatorskie. W wielu przypadkach mieszkancy NICZEGO nie podpisywali bo wlasciela stac tylko na plakatowanie ulotkami i informacjami o podwyzkach zagrzybionej klatki jak np. Na Konduktorskiej. Na Woli, wlasciciel kamienicy zastosowal stawki "na kieszen lokatorow" i od 10 lat nie ma problemow jednak w dziwny sposob zapomnialo mu sie odprowadzac kwote nalezna za dostarczenie do kamienicy mediow i dzis, lokatorom proponuje sie by posuwali z wiaderkami do ujecie wody oligocenskiej bo woda ma byc zakrecona. Sa to jednostkowe przypadki rzucajace cien na "z krwi i kosci" kamienicznikow" ktorzy dbaja i o lokatora i o kamienice. To stara, solidna przedwojenna szkola i wiedza przekazywana kolejnym spadkobiercom kamienicznika. [color=blue] > Jeśli wręcza eksmisje, to znaczy, że znajdą się chętni na nowe > ceny.[/color]
Tia, na Raclawickiej, w spornej kamienicy jest lokal wynajety przez firme ale jak mozna porownac wysokosc czynszu dla firmy ktora stac, z wysokoscia czynszu dla mieszkanca? Firme stac na np. 2,5 tys zeta /m-c a ale czy stac 80letnia babcie ktorej renta jest nizsza niz wyokosc czynszu?? [color=blue] > A jeśli chce się pozbyć ludzi i sprzedać teren pod market, to też > jego prawo - kamienica nie jest zabytkiem, więc najwyraźniej miasto może > się bez niej obejść.[/color]
No ale caly czas piszesz z pozycji kamienicznika. Postaw sie w sytuacji odwrotnj. Sa kamienicznicy ktorzy wiedza o tym ze "moga wszystko" jednak tego nie robia i w takiej kamienicy lokatorzy z kamienicznikiem zyja w zgodzie. Sa jednak prawdziwe mendy ktore psuja opinie o komienicznikach. Nie dosc ze w sposob bardzo szemrany stali sie kamienicznikami to mysla ze sa co najmniej rowni dyrektorowi sieci heteli Mariott albo sa slepymi wykonawcami tych ktorzy pomogli obsadzic ich na fotelu kamienicznika. Oczywiscie nie wymieniam adresow kamienic w ten sposob pozyskanych bo sprawy sa w sadach lub lokatorzy ustalaja rzeczywiste fakty co do okolicznosci spadkobierstwa. Jak wiesc gminna niesie, znane sa przypadki, w ktorych pod kamienice/plac podjezdza limuzyna z ktorej wysiada kilku jegomosci i podkrecajac pejsy obliczaja "co to jest warte?" Jakos starym pokoleniom przedwojennych kamienicznikow idzie to po grudzie i do dzis nie moga odzyskac wlasnosci a tu, podkrecasz pejsa i masz. Czy to nie dziwne?
jedrus
jedrus wrote:[color=blue] > Tia, na Raclawickiej, w spornej kamienicy jest lokal wynajety przez > firme ale jak mozna porownac wysokosc czynszu dla firmy ktora stac, z > wysokoscia czynszu dla mieszkanca? Firme stac na np. 2,5 tys zeta /m-c a > ale czy stac 80letnia babcie ktorej renta jest nizsza niz wyokosc czynszu??[/color]
No ale co mam Ci powiedzieć? 80-letnia babcia ma mniejsze możliwości finansowe niż większość ludzi - nie mówiąc o instytucjach. Tak działa świat właśnie. Jeśli babci nie stać na kamienicę, to niech się przeprowadzi do mieszkania, na które ją stać (kawalerki w wielkiej płycie są tanie). A jeśli nie stać jej na nic, to niech zajmie się nią rodzina, znajomi, dom opieki. Albo państwo, które tak pewnie kocha. Tylko niech to państwo nie ingeruje w rynek. [color=blue] > No ale caly czas piszesz z pozycji kamienicznika. Postaw sie w sytuacji > odwrotnj. Sa kamienicznicy ktorzy wiedza o tym ze "moga wszystko" jednak > tego nie robia i w takiej kamienicy lokatorzy z kamienicznikiem zyja w > zgodzie.[/color]
Może są bogaci, może lubią się dzielić. Są na świecie ludzie, którzy oddają wszystko co mają jeszcze biedniejszym. Są też biedni, którzy oddają wszystko co mają dużo bogatszym (np księdzu albo Radio Maryja). Każdy ma prawo robić to co chce, w ramach obowiązującego prawa. Jeśli właściciel kamienicy chce na niej zarobić, to ma do tego prawo i w żaden sposób nie zasługuje na negatywną ocenę ("menda"). Nie ma też obowiązku być miłym dla swoich lokatorów.
Poza tym Twój dodatek o limuzynach i pejsach sprawia, że właściwie nie chce mi się już z Tobą dyskutować na ten temat. Jak zobaczysz kiedyś Żyda z pejsami wysiadającego z limuzyny w Warszawie, to zrób zdjęcie i się nim podpieraj. Bo ja w tym mieście widzę za to mnóstwo wysiadających z limuzyn facetów w mucetach. A gdyby podjechali czarnymi hummerami i przeczesywali afro? A może ja jestem Żydem i czuję się dotknięty Twoimi argumentami?
Pierwszy dzień wiosny - idź na rower albo spacer i się kamienicami nie przejmuj tak.
pozdrawiam, Kosu
jedrus pisze:[color=blue] > Masz racje ale sa przypadki, gdzie ktos komu udalo sie nabyc kamienice > (pomine tu w jaki sposo) chce na sile przerobic ja np. na smarket, > hotel.... Co robi nowy kamienicznik? Ano za wszelka cene chce sie pozbyc > lokatorow podnoszac im. czynsz do kosmicznych kwot a przypomne, ze > lokale zamieszkiwane sa przez cale pokolenia lokatorskie. W wielu > przypadkach mieszkancy NICZEGO nie podpisywali bo wlasciela stac tylko > na plakatowanie ulotkami i informacjami o podwyzkach zagrzybionej klatki > jak np. Na Konduktorskiej.[/color]
Przecież to jest JEGO kamienica. Nie jest to własność "pokoleń lokatorskich". [color=blue] > Tia, na Raclawickiej, w spornej kamienicy jest lokal wynajety przez > firme ale jak mozna porownac wysokosc czynszu dla firmy ktora stac, z > wysokoscia czynszu dla mieszkanca? Firme stac na np. 2,5 tys zeta /m-c a > ale czy stac 80letnia babcie ktorej renta jest nizsza niz wyokosc czynszu??[/color]
Czy to jest wina tego człowieka ("kamienicznika"), że babcia ma taką rentę ? A może dla niego sprzedaż tej kamienicy to jest jedyny ratunek finansowy dla jego rodziny ? A może po prostu chce poprawić swój los, ponieważ wreszcie odzyskał to co się jego rodzinie należało od pokoleń ? A może chce sprzedać coś co należy do niego, bo tak po prostu mu się podoba ? Bronisz człowiekowi prawa do rozporządzania JEGO własnością. [color=blue] > No ale caly czas piszesz z pozycji kamienicznika. Postaw sie w sytuacji > odwrotnj. Sa kamienicznicy ktorzy wiedza o tym ze "moga wszystko" jednak > tego nie robia i w takiej kamienicy lokatorzy z kamienicznikiem zyja w > zgodzie. Sa jednak prawdziwe mendy ktore psuja opinie o komienicznikach. > Nie dosc ze w sposob bardzo szemrany stali sie kamienicznikami to mysla > ze sa co najmniej rowni dyrektorowi sieci heteli Mariott albo sa slepymi > wykonawcami tych ktorzy pomogli obsadzic ich na fotelu kamienicznika.[/color]
Ktoś ODZYSKAŁ to co prawnie należało do jego przodków, a ty twierdzisz, że jest to sposób "szemrany". ROFL Przecież nie poszedł tam z kolegami dresiarzami i nie anektował kamienicy siłą. Posiada zapewne tytuł prawny do nieruchomości uzyskany na podstawie stosownych orzeczeń.
To była jego (przodków) własność od wielu lat, a to że państwo zawłaszczyło nieruchomość i oddało ją ludziom to już nie jest wina tego człowieka. [color=blue] > Oczywiscie nie wymieniam adresow kamienic w ten sposob pozyskanych bo > sprawy sa w sadach lub lokatorzy ustalaja rzeczywiste fakty co do > okolicznosci spadkobierstwa. Jak wiesc gminna niesie, znane sa > przypadki, w ktorych pod kamienice/plac podjezdza limuzyna z ktorej > wysiada kilku jegomosci i podkrecajac pejsy obliczaja "co to jest > warte?" Jakos starym pokoleniom przedwojennych kamienicznikow idzie to > po grudzie i do dzis nie moga odzyskac wlasnosci a tu, podkrecasz pejsa > i masz. Czy to nie dziwne?[/color]
Spiskowa teoria dziejów ?
-- Mithos
Kosu pisze: [color=blue] >A może ja > jestem Żydem i czuję się dotknięty Twoimi argumentami?[/color]
To się powieś jak uważasz, że nie można powiedzieć, że ktoś ma pejsy (zupełnie wam już odbija, władzy chcecie absolutnej, swojej) albo, że pedał jest pedałem.
-- animka
animka wrote:[color=blue] > To się powieś jak uważasz, że nie można powiedzieć, że ktoś ma pejsy > (zupełnie wam już odbija, władzy chcecie absolutnej, swojej) albo, że > pedał jest pedałem.[/color]
Najwyraźniej to moja nadinterpretacja. A może jedrusiowi rzeczywiście chodziło o Żydów? Bo jeśli nie, to o kogo? Najlepiej jakby powiedział sam, konkretnie.
Pedał jest pedałem i to bardzo łatwo określić: [url]http://www.bike-land.pl/images/m520.jpg[/url] W każdym razie na suszarkę do włosów nie wygląda.
Nie skumałem tylko z tą "naszą władzą absolutną". Ja oczywiście chcę władzy, ale nie wiem kto to "my". Nie zamierzam się z nikim dzielić :D
pozdrawiam, Kosu
Kosu pisze: [color=blue] > Pedał jest pedałem i to bardzo łatwo określić: > [url]http://www.bike-land.pl/images/m520.jpg[/url] > W każdym razie na suszarkę do włosów nie wygląda.[/color]
Hahaha. Na jakiś wibrator to wygląda.[color=blue] > > Nie skumałem tylko z tą "naszą władzą absolutną". Ja oczywiście chcę > władzy, ale nie wiem kto to "my". Nie zamierzam się z nikim dzielić :D[/color]
LOL
-- animka
Dnia Fri, 20 Mar 2009 21:35:03 +0100, jedrus napisał(a): [color=blue] > Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz > eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color]
Komunizm sie skonczyl, nie zauwazyles?
-- Pozdrawiam, e-Shrek
Kosu pisze: [color=blue] > Najwyraźniej to moja nadinterpretacja. A może jedrusiowi rzeczywiście > chodziło o Żydów? Bo jeśli nie, to o kogo? Najlepiej jakby powiedział > sam, konkretnie.[/color]
Przed odpisaniem na post, warto byloby uwazniej czytac przedpisce. Co niby sam konkretnie mam napisac..? Przeciez juz napisalem"
"""Jak wiesc gminna niesie, znane sa przypadki, w ktorych pod kamienice/plac podjezdza limuzyna z ktorej wysiada kilku jegomosci i podkrecajac pejsy obliczaja "co to jest warte?"""
To ludzie z ktorymi rozmawiam zbierajac materialy do serwisu podaja to CO WIDZIELI. To ludzie wypowiadajac sie w mediach uzywaja "pejsow" bo przeciez tylko pejsy widzieli. Sorry, ale sikos nikt nie wpadl na to, by zagladac pasaserom limuzyn w spodnie. ;) Zreszta nie ma sensu gdybac i precyzowac czegos co bardziej precyzyjne byc nie moze.
Program tv ma poruszyc nastepujace problemy:
1. Problemy osob ktorym kamienicznik podniosl czynsz. 2. Problemy lokatorow ktorym "kamienicznik" wreczyl eksmisje 3. Lokatorow ktorym za niewywiazywanie sie z nakazu np. eksmisji odcina sie media. prad, wode...... czyli w jakis sposob sankcjonowanych.
Inne dywagacje i doszukiwanie sie drugiego dna czy to sa "elvisy" "zydzi" "punki" itp nie ma sensu bo nie o nich watek.
jedrus
> Użytkownik "A.L."[color=blue][color=green][color=darkred] > >>> Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz > >>> eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color][/color][/color] [color=blue][color=green][color=darkred] > >> Slusznie. Powinien doplacac lokatorowi stypendium[/color][/color][/color] [color=blue][color=green] > >Niom, jak czesze rowno za media a tych wplat nie odprowadza do zakladow > >obslugujacych w media to go stac. > >Moze jeszcze napisz ilu kamienicznikow dziala na normalnych warunkach > >czyli takich do zaakceptowania przez mieszkancow a ilu "dorobkiewiczow" > >ktorzy chca burzyc to co "im wpadlo" i stawiac markety? > >jedrus[/color][/color] [color=blue] > "Kamienicznik" jes twlasciciele mkamiecicy i to lokatorzy musza sie > zgodzic na jego warunki a nie odwrotnie > A.L[/color]
No i po co piepszysz od rzeczy? Zapomniales ze w Polsce przez 50 lat bylo troche nieromalnie i najemcy nie znalezli sie w obecnej sytuacji z wlasnej woli? . AM.
> Użytkownik "e-Shrek"[color=blue][color=green] > > Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz > > eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color][/color] [color=blue] > Komunizm sie skonczyl, nie zauwazyles? > Pozdrawiam, > e-Shrek[/color]
Jestes pewien? Obowiazek posiadania meldunku i dowodu osobistego to nie jest przypadkiem pozostalosc po komunizmie? Jakby tak poszukac to znalazlo by sie jeszcze wiele takich rzeczy zwiazanych jak niz z ustrojem ktorego podobno u nas juz nie ma. AM
e-Shrek pisze: [color=blue][color=green] >> Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz >> eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color] > > Komunizm sie skonczyl, nie zauwazyles?[/color]
Alez zauwazylem, w koncu mamy XXIw. i dobrobyt panstwa prawa doprowadzil do tego, ze mamy swiece i lampy naftowe w mieszkaniu a agregat na balkonie. Zreszta co ci bede tlumaczyc. Przyjdz we srode na "protest" lokatorow pod palac prezytenta na krakowskim i powiedz to protestujacym.
jedrus
Hades pisze: [color=blue] > Jestes pewien? Obowiazek posiadania meldunku i dowodu osobistego > to nie jest przypadkiem pozostalosc po komunizmie?[/color]
Kto Ci nagadal bzdur ze w Polsce jest obowiazek posiadania meldunku?
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
jedrus pisze: [color=blue] > 1. Problemy osob ktorym kamienicznik podniosl czynsz. > 2. Problemy lokatorow ktorym "kamienicznik" wreczyl eksmisje > 3. Lokatorow ktorym za niewywiazywanie sie z nakazu np. eksmisji odcina > sie media. prad, > wode...... czyli w jakis sposob sankcjonowanych.[/color]
Mojej koleżanki matka mieszkała (ojciec już nie żyje) w takim budynku, który przejął właściciel. Wręczył oczywiście eksmisje, ale przedtem załatwił mieszkania wszystkim lokatorom. Miała 3 pokoje, dostala 3 pokoje. Na dodatek normalne, bo nie ma piecyka gazowego w łazience i bojlera w kuchni tak jak miała przedtem. Mieszka gdzies tam na Konduktorskiej czy w pobliżu, podobno w niebrzydkim bloku.
-- animka
> Użytkownik "castrol"[color=blue][color=green] > > Jestes pewien? Obowiazek posiadania meldunku i dowodu osobistego > > to nie jest przypadkiem pozostalosc po komunizmie?[/color][/color] [color=blue] > Kto Ci nagadal bzdur ze w Polsce jest obowiazek posiadania meldunku? > Pozdrawiam > Jacek Kustra[/color]
Zycie. Sprobuj podjac jakas prace oswiadczajac przyszlemu pracodawcy ze nie jestes nigdzie zameldowany bo nie masz takiego obowiazku. Powodzenia. AM
jedrus pisze:[color=blue] > A.L. pisze: >[color=green][color=darkred] >>> Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz >>> eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media..... >>>[/color] >> Slusznie. Powinien doplacac lokatorowi stypendium[/color] > > Niom, jak czesze rowno za media a tych wplat nie odprowadza do zakladow > obslugujacych w media to go stac. > Moze jeszcze napisz ilu kamienicznikow dziala na normalnych warunkach > czyli takich do zaakceptowania przez mieszkancow a ilu "dorobkiewiczow" > ktorzy chca burzyc to co "im wpadlo" i stawiac markety?[/color]
A co mamusia zalatwila gminne mieszkanko lokatorskie i chcialo sie za frajer ?
[color=blue] > > jedrus[/color]
jedrus pisze: [color=blue] > To nie jest sytuacja w ktorej szukasz, wynajmujesz a potem "walczysz" z > ew. problemem. Nawiazujac do watku (starego) ktorego zrodlem byl: > [url]http://mokotow.btx.pl/content/view/101/89/[/url] sprawa wyglada nieco inaczej. > To nie lokator szuka chaty a "cudem" odnaleziony spadkobierca szuka > kamienicy. Te kamienice sa zasiedlone przez cale pokolenia i cale > pokolenia wywiazywaly sie finansowo wobec skarbu panstwa wg zasad > panujacych w aktualnym dla okresu stanie prawnym.[/color]
No jasne mysleli ze do konca zycia beda zyc w cudzym mieszkaniu za frajer ? Jesli stawki sa paskarskie to rozumiem ze na rynku jest mnostwo tanszych czas sie przeprowadzic ?
Hades wrote:[color=blue] > Zycie. Sprobuj podjac jakas prace oswiadczajac przyszlemu pracodawcy ze > nie jestes nigdzie zameldowany bo nie masz takiego obowiazku. Powodzenia.[/color]
A kto Ci powiedział, że jest obowiązek podjęcia pracy? Chyba nie ten ustrój.
pozdrawiam, Kosu
> Użytkownik "Kosu"[color=blue][color=green] > > Zycie. Sprobuj podjac jakas prace oswiadczajac przyszlemu pracodawcy ze > > nie jestes nigdzie zameldowany bo nie masz takiego obowiazku. Powodzenia.[/color][/color] [color=blue] > A kto Ci powiedział, że jest obowiązek podjęcia pracy? Chyba nie ten ustrój. > pozdrawiam, > Kosu[/color]
Argument na poziomie przedszkolnym. Nic tylko pogratulowac poziomu. AM
Kosu pisze: [color=blue][color=green] >> Zycie. Sprobuj podjac jakas prace oswiadczajac przyszlemu pracodawcy ze >> nie jestes nigdzie zameldowany bo nie masz takiego obowiazku. Powodzenia.[/color] > > A kto Ci powiedział, że jest obowiązek podjęcia pracy? Chyba nie ten > ustrój.[/color]
Kosu, moze warto byloby zastanowic sie nad zmiana piskownicy?
jedrus
Jan Strybyszewski pisze: [color=blue] > > No jasne mysleli ze do konca zycia beda zyc w cudzym mieszkaniu za > frajer ? Jesli stawki sa paskarskie to rozumiem ze na rynku jest mnostwo > tanszych czas sie przeprowadzic ?[/color]
To o czym mysleli ludzie otrzymujac przed 50-60 laty nakazy, twoja rozczochrana nawet w najmniejszym stopniu nie jest w stanie tego ogarnac. Belkoczesz cos o "rozumieniu" tylko zeby cos zrozumiec trzeba zamienic grzechotke z glowy na cos bardziej plastycznego.
jedrus
Hades pisze: [color=blue] > Argument na poziomie przedszkolnym. Nic tylko pogratulowac poziomu.[/color]
Twoj argument jest na poziomie przedszkolnym, gdzie na sile probujesz nam wmowic ze czarne jest biale. Nie ma obowiazku meldunkowego w Polsce. PRacodawca nie wymaga meldunku abys podjal u niego prace. Zgodnie z prawem wystarczy mu adres zamieszkania, bo tak czy inaczej dla miejsca zamieszkania zalatwia wszystkie podatki, srusy i inne takie.
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
Hades pisze: [color=blue] > Zycie. Sprobuj podjac jakas prace oswiadczajac przyszlemu pracodawcy ze > nie jestes nigdzie zameldowany bo nie masz takiego obowiazku. Powodzenia.[/color]
No popatrz. Moj pracodawca w umowie ze mna ma wpisany moj adres zamieszkania i nikt nie robil problemow. O adresie zameldowania nawet nie wie.
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
> Użytkownik "castrol"[color=blue][color=green] > > Argument na poziomie przedszkolnym. Nic tylko pogratulowac poziomu.[/color][/color] [color=blue] > Twoj argument jest na poziomie przedszkolnym, gdzie na sile probujesz > nam wmowic ze czarne jest biale. > Nie ma obowiazku meldunkowego w Polsce. PRacodawca nie wymaga meldunku > abys podjal u niego prace. Zgodnie z prawem wystarczy mu adres > zamieszkania, bo tak czy inaczej dla miejsca zamieszkania zalatwia > wszystkie podatki, srusy i inne takie. > Pozdrawiam > Jacek Kustra[/color]
No i co? Nie kijem go, to pala. A co to moze pracodawce obchodzic gdzie ja mieszkam lub nie? Ja moge mieszkac sobie w ziemiance lub w kanale (jak ci kolo EC Zeran). To czym w takim razie rozi sie obowiazek meldunku od OBOWIAZKU wykazania sie adresem zamieszkania? Jset to zgodne z wolnoscia obywatela czy tez jak nic jest to komunistyczny obowiazek? AM
> Użytkownik "castrol"[color=blue][color=green] > > Zycie. Sprobuj podjac jakas prace oswiadczajac przyszlemu pracodawcy ze > > nie jestes nigdzie zameldowany bo nie masz takiego obowiazku. Powodzenia.[/color][/color] [color=blue] > No popatrz. Moj pracodawca w umowie ze mna ma wpisany moj adres > zamieszkania i nikt nie robil problemow. O adresie zameldowania nawet > nie wie. > Pozdrawiam > Jacek Kustra[/color]
A po co mu Twoj adres? On podal Ci swoj tak na zasadzie wzajemnosci? AM
W artykule <gqbam4$oq9$1@nemesis.news.neostrada.pl> Hades napisał(a): [color=blue] > A po co mu Twoj adres? On podal Ci swoj tak na zasadzie wzajemnosci?[/color]
Do zeznań podatkowych.
Zgadnę - nigdy jeszcze nie pracowałeś, o zatrudnianiu kogokolwiek nie wspominając?
Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.
> Użytkownik "Marek Włodarz"[color=blue][color=green] > > A po co mu Twoj adres? On podal Ci swoj tak na zasadzie wzajemnosci?[/color][/color] [color=blue] > Do zeznań podatkowych. > Zgadnę - nigdy jeszcze nie pracowałeś, o zatrudnianiu kogokolwiek nie > wspominając? > Pozdrawiam, > Marek W.[/color]
Wiesz. Niektorzy uzywaja w takich wypadkach takich wyrazen: Chlopie, kiedy ja podejmowalem swoja pierwsza prace to Ty rozpoczynales swoja edukacje przedszkolna. Odnosnie zas zatrudniania to to jedno sie zgadza. Na szczescie w tym komunistycznym sytsemie nie musialem nigdy nikogo zatrudniac. AM
> Użytkownik "Marek Włodarz"[color=blue][color=green] > > A po co mu Twoj adres? On podal Ci swoj tak na zasadzie wzajemnosci?[/color][/color] [color=blue] > Do zeznań podatkowych.[/color]
Wiesz. W normalnych niekomunistycznych krajach obowiazek podatkowy spada na obywatela a nie na jego pracodawce. Takiego pracodawcy w ogole nie obchodzi czy jego pracownik placi podatki od swoich wynagrodzen. Jego wylacznie interesuje to czy tenze wykonuje sumiennie prace za ktora mu placi. Tak jest jednak wylacznie w normalnych krajach. W Polsce nadal obowiazuja komunistyczne przepisy. I zebys nie wiem jak sie wyterzal to nie jestes w stanie temu zaprzeczyc.
[ciach][color=blue] > Pozdrawiam, > Marek W.[/color]
AM
Hades pisze: [color=blue] > No i co? Nie kijem go, to pala. A co to moze pracodawce obchodzic gdzie > ja mieszkam lub nie? Ja moge mieszkac sobie w ziemiance lub w kanale > (jak ci kolo EC Zeran). To czym w takim razie rozi sie obowiazek meldunku > od OBOWIAZKU wykazania sie adresem zamieszkania? Jset to zgodne z > wolnoscia obywatela czy tez jak nic jest to komunistyczny obowiazek?[/color]
Mozesz mieszkac nawet i pod mostem. Nikt Ci nie broni.
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
Hades pisze: [color=blue] > Wiesz. W normalnych niekomunistycznych krajach obowiazek > podatkowy spada na obywatela a nie na jego pracodawce. > Takiego pracodawcy w ogole nie obchodzi czy jego pracownik > placi podatki od swoich wynagrodzen. Jego wylacznie interesuje > to czy tenze wykonuje sumiennie prace za ktora mu placi. Tak > jest jednak wylacznie w normalnych krajach. W Polsce nadal > obowiazuja komunistyczne przepisy. I zebys nie wiem jak sie > wyterzal to nie jestes w stanie temu zaprzeczyc.[/color]
Jaaasne. To w jakich to niekomunistycznych krajach obowiazek podatkowy spada na obywatela i pracodawca ma tak czyste raczki? Bo z tego co mi wiadomo to na zachodzie jest bardzo podobnie jak u nas :D
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
> Użytkownik "castrol"[color=blue][color=green] > > No i co? Nie kijem go, to pala. A co to moze pracodawce obchodzic gdzie > > ja mieszkam lub nie? Ja moge mieszkac sobie w ziemiance lub w kanale > > (jak ci kolo EC Zeran). To czym w takim razie rozi sie obowiazek meldunku > > od OBOWIAZKU wykazania sie adresem zamieszkania? Jset to zgodne z > > wolnoscia obywatela czy tez jak nic jest to komunistyczny obowiazek?[/color][/color] [color=blue] > Mozesz mieszkac nawet i pod mostem. Nikt Ci nie broni. > Pozdrawiam > Jacek Kustra[/color]
Juz pojales czemu w Polsce nadal jest komunizm? Zamieszkaj wiec pod mostem (czyli bez adresu) i sprobuj potem sie zatrdudnic. Jesli Ci sie uda to uwierze ze w Polsce nie ma juz komunizmu. AM
> Użytkownik "castrol"[color=blue][color=green] > > Wiesz. W normalnych niekomunistycznych krajach obowiazek > > podatkowy spada na obywatela a nie na jego pracodawce. > > Takiego pracodawcy w ogole nie obchodzi czy jego pracownik > > placi podatki od swoich wynagrodzen. Jego wylacznie interesuje > > to czy tenze wykonuje sumiennie prace za ktora mu placi. Tak > > jest jednak wylacznie w normalnych krajach. W Polsce nadal > > obowiazuja komunistyczne przepisy. I zebys nie wiem jak sie > > wyterzal to nie jestes w stanie temu zaprzeczyc.[/color][/color] [color=blue] > Jaaasne. To w jakich to niekomunistycznych krajach obowiazek podatkowy > spada na obywatela i pracodawca ma tak czyste raczki? Bo z tego co mi > wiadomo to na zachodzie jest bardzo podobnie jak u nas :D > Pozdrawiam > Jacek Kustra[/color]
Nie wiem, nie bylem. Jesli zas tak bardzo Cie interesuje gdzie na swiecie jest normalnie, to poszukaj sobie w google (lub w czyms podobnym). AM
castrol pisze: [color=blue] > Kto Ci nagadal bzdur ze w Polsce jest obowiazek posiadania meldunku?[/color]
Nie tak dawno, jedna ze stacji telewizyjnych pokazywala czlowieka, ktory zrobil kurs na prawo jazdy, zdal egzamin, ale z braku meldunku nie mogl odebrac rzeczonego dokumentu.
Krzysztof
Hades <waruga@vp.pl> wrote:[color=blue][color=green] >> Użytkownik "castrol"[color=darkred] >>> Wiesz. W normalnych niekomunistycznych krajach obowiazek >>> podatkowy spada na obywatela a nie na jego pracodawce. >>> Takiego pracodawcy w ogole nie obchodzi czy jego pracownik >>> placi podatki od swoich wynagrodzen. Jego wylacznie interesuje >>> to czy tenze wykonuje sumiennie prace za ktora mu placi. Tak >>> jest jednak wylacznie w normalnych krajach. W Polsce nadal >>> obowiazuja komunistyczne przepisy. I zebys nie wiem jak sie >>> wyterzal to nie jestes w stanie temu zaprzeczyc.[/color][/color] >[color=green] >> Jaaasne. To w jakich to niekomunistycznych krajach obowiazek podatkowy >> spada na obywatela i pracodawca ma tak czyste raczki? Bo z tego co mi >> wiadomo to na zachodzie jest bardzo podobnie jak u nas :D >> Pozdrawiam >> Jacek Kustra[/color] > > Nie wiem, nie bylem. Jesli zas tak bardzo Cie interesuje gdzie na swiecie > jest normalnie, to poszukaj sobie w google (lub w czyms podobnym).[/color]
Czyli nie wiesz i tak sobie tylko zmyślasz dla hecy.
Hades pisze: [color=blue] > Nie wiem, nie bylem. Jesli zas tak bardzo Cie interesuje gdzie na swiecie > jest normalnie, to poszukaj sobie w google (lub w czyms podobnym).[/color]
I po raz kolejny piszesz bzdury prawda? Po co? Rozumiem ze dla Ciebie np Anglia, Francja czy Niemcy to sa w takim razie kraje komunistyczne?
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
Krzysztof Olszak pisze: [color=blue] > Nie tak dawno, jedna ze stacji telewizyjnych pokazywala czlowieka, ktory > zrobil kurs na prawo jazdy, zdal egzamin, ale z braku meldunku nie mogl > odebrac rzeczonego dokumentu.[/color]
Taa, nie tak dawno pewna stacja pokazywala material jak to niby instruktor drze sie na kursanta i nawet go leje. Nikt nie wpadl na to ze cale nagranie jest celowe i jest czescia pewnej kampanii prowadzonej przez pewny osrodek szkolenia kierowcow.
Bezdomny moze miec prawo jazdy i nikt mu tego nie zabrania. Gorzej z odpowiednim wydzialem wydajacym taki dokument, bo ten, wlasciwy dla bezdomnego to pewnie jakis WK w Srodmiesciu :)
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
> Użytkownik "castrol"[color=blue][color=green] > > Nie tak dawno, jedna ze stacji telewizyjnych pokazywala czlowieka, ktory > > zrobil kurs na prawo jazdy, zdal egzamin, ale z braku meldunku nie mogl > > odebrac rzeczonego dokumentu.[/color][/color] [color=blue] > Taa, nie tak dawno pewna stacja pokazywala material jak to niby > instruktor drze sie na kursanta i nawet go leje. Nikt nie wpadl na to ze > cale nagranie jest celowe i jest czescia pewnej kampanii prowadzonej > przez pewny osrodek szkolenia kierowcow. > Bezdomny moze miec prawo jazdy i nikt mu tego nie zabrania. Gorzej z > odpowiednim wydzialem wydajacym taki dokument, bo ten, wlasciwy dla > bezdomnego to pewnie jakis WK w Srodmiesciu :) > Pozdrawiam > Jacek Kustra[/color]
To moze sie zdecyduj. Bezdomy (taki bez meldunku) moe miec czy tez nie prawo jazdy? Bo jesli jednak bez meldunku takiego dokumentu nie moze otrzymac, to znaczy ze jednak obowiazek meldunkowy funkcjonuje. AM
W artykule <gqbdg1$avu$2@atlantis.news.neostrada.pl> Hades napisał(a): [color=blue][color=green][color=darkred] >> > Wiesz. W normalnych niekomunistycznych krajach obowiazek >> > podatkowy spada na obywatela a nie na jego pracodawce. >> > Takiego pracodawcy w ogole nie obchodzi czy jego pracownik >> > placi podatki od swoich wynagrodzen. Jego wylacznie interesuje >> > to czy tenze wykonuje sumiennie prace za ktora mu placi. Tak >> > jest jednak wylacznie w normalnych krajach. W Polsce nadal >> > obowiazuja komunistyczne przepisy. I zebys nie wiem jak sie >> > wyterzal to nie jestes w stanie temu zaprzeczyc.[/color][/color][/color]
Zabawne, że wszystkie kraje UE stosują te _komunistyczne_ przepisy... Trzeba to powiedzieć Anglikom albo Irlandczykom, ucieszą się :>
No i na razie wiemy już, że w UE nie ma normalnych krajów. Inne europejskie (te pozaunijne) też normalne nie są...
Może USA? Sprawdźmy... "Wszystkie osoby pracujące w Stanach Zjednoczonych mają potrącane z wypłat zaliczki na podatek dochodowy." Zgadnij, kto jest wykonawcą tego potrącenia...
no?
Trudno się domyśleć?
Brawo, zgadłeś! _Pracodawca_.
Znaczy, Stany też nie są normalne...
[...] [color=blue] > Nie wiem, nie bylem. Jesli zas tak bardzo Cie interesuje gdzie na swiecie > jest normalnie, to poszukaj sobie w google (lub w czyms podobnym).[/color]
Nie, to ty podaj przykład kraju, gdzie jest "normalnie" (wedle twego mniemania).
Napisałeś dotychczas tylko jedno prawdziwe zdanie: "Nie wiem". I tak właśnie jest - nic nie wiesz, ale co tam, i tak sobie jakieś głupoty napiszesz...
Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.
W artykule <gqbdg0$avu$1@atlantis.news.neostrada.pl> Hades napisał(a): [color=blue][color=green] >> Użytkownik "castrol"[color=darkred] >> > No i co? Nie kijem go, to pala. A co to moze pracodawce obchodzic gdzie >> > ja mieszkam lub nie? Ja moge mieszkac sobie w ziemiance lub w kanale >> > (jak ci kolo EC Zeran). To czym w takim razie rozi sie obowiazek meldunku >> > od OBOWIAZKU wykazania sie adresem zamieszkania? Jset to zgodne z >> > wolnoscia obywatela czy tez jak nic jest to komunistyczny obowiazek?[/color][/color] >[color=green] >> Mozesz mieszkac nawet i pod mostem. Nikt Ci nie broni. >> Pozdrawiam >> Jacek Kustra[/color] > > Juz pojales czemu w Polsce nadal jest komunizm? Zamieszkaj wiec pod > mostem (czyli bez adresu) i sprobuj potem sie zatrdudnic. Jesli Ci sie uda > to uwierze ze w Polsce nie ma juz komunizmu.[/color]
Jak rozumiem, w USA jest dużo głębszy komunizm niż u nas, bo za mieszkanie pod mostem najdalej po 2 dniach miałbyś już mieszkanie.
W więzieniu stanowym, za włóczęgostwo.
Pozdrawiam, Marek W. -- Suma inteligencji ludzkości jest stała. Tylko ludzi jest coraz więcej.
Hades pisze: [color=blue] > To moze sie zdecyduj. Bezdomy (taki bez meldunku) moe miec czy tez > nie prawo jazdy? Bo jesli jednak bez meldunku takiego dokumentu nie > moze otrzymac, to znaczy ze jednak obowiazek meldunkowy funkcjonuje.[/color]
Ty umiesz czytac ze zrozumieniem? Napisalem wyraznie ze bezdomny ma prawo miec prawo jazdy. W polu gdzie wpisuje sie adres zameldowania nie bedzie miec wpisane niczego. Dokladnie tak samo jest z DO. Wszystkich bezdomnych, z tego co wiem obsluguje UM Warszawa Srodmiescie.
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
castrol pisze: [color=blue] > Ty umiesz czytac ze zrozumieniem? Napisalem wyraznie ze bezdomny ma > prawo miec prawo jazdy. W polu gdzie wpisuje sie adres zameldowania nie > bedzie miec wpisane niczego. Dokladnie tak samo jest z DO. Wszystkich > bezdomnych, z tego co wiem obsluguje UM Warszawa Srodmiescie.[/color]
I zeby nie bylo. Dla bezdomnych wlasciwym US jest takze US Warszawa Srodmiescie.
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
Hades wrote:[color=blue] > Argument na poziomie przedszkolnym. Nic tylko pogratulowac poziomu.[/color]
Nie bardzo wiem czemu. Nie każdy pracuje. Praca nie jest niezbędna do życia - podobnie jak meldunek czy w ogóle jakiekolwiek stałe miejsce zamieszkania. A już z całą pewnością nie można użyć słowa "obowiązek", które sugeruje prawny charakter.
pozdrawiam, Kosu
Hades <waruga@vp.pl> wrote:[color=blue][color=green] >> Użytkownik "castrol"[color=darkred] >>> Nie tak dawno, jedna ze stacji telewizyjnych pokazywala czlowieka, ktory >>> zrobil kurs na prawo jazdy, zdal egzamin, ale z braku meldunku nie mogl >>> odebrac rzeczonego dokumentu.[/color][/color] >[color=green] >> Taa, nie tak dawno pewna stacja pokazywala material jak to niby >> instruktor drze sie na kursanta i nawet go leje. Nikt nie wpadl na to ze >> cale nagranie jest celowe i jest czescia pewnej kampanii prowadzonej >> przez pewny osrodek szkolenia kierowcow. >> Bezdomny moze miec prawo jazdy i nikt mu tego nie zabrania. Gorzej z >> odpowiednim wydzialem wydajacym taki dokument, bo ten, wlasciwy dla >> bezdomnego to pewnie jakis WK w Srodmiesciu :) >> Pozdrawiam >> Jacek Kustra[/color] > > To moze sie zdecyduj. Bezdomy (taki bez meldunku) moe miec czy tez > nie prawo jazdy? Bo jesli jednak bez meldunku takiego dokumentu nie > moze otrzymac, to znaczy ze jednak obowiazek meldunkowy funkcjonuje.[/color]
Posiadanie prawa jazdy nie jest obowiązkowe.
jedrus wrote:[color=blue] > Kosu, moze warto byloby zastanowic sie nad zmiana piskownicy?[/color]
Wiele osób nie pracuje, bo np nie ma gdzie. A niektórzy nie chcą pracować, bo nie muszą - bo są bogaci po rodzinie / loterii, bo potrafią się utrzymać z innych źródeł. Ja np jestem osobą, która przełamuje ten schemat - nie muszę i nie zamierzam szukać pracy po studiach, bo nie będzie mi potrzebna. Tyle że rozmawiając z większością Polaków jestem traktowany właśnie tak jak przez Ciebie. To jest właśnie pozostałość po komunizmie: przywiązanie do etatu, brak elastyczności zawodowej.
pozdrawiam, Kosu
Hades wrote:[color=blue] > Nie wiem, nie bylem.[/color]
To generalnie widać w wypowiedziach. To że masz 120 lat (i "kiedy podejmowałeś swoją pierwszą pracę (...)") też.
pozdrawiam, Kosu
On Tue, 24 Mar 2009 20:45:02 +0100, "Hades" <waruga@vp.pl> wrote: [color=blue] >Juz pojales czemu w Polsce nadal jest komunizm? Zamieszkaj wiec pod >mostem (czyli bez adresu) i sprobuj potem sie zatrdudnic. Jesli Ci sie uda >to uwierze ze w Polsce nie ma juz komunizmu.[/color]
No to Cię zmartwię. Trzech moich ostatnich pracodawców - w tym miezynarodową dość duż firmę - kompletnie nie interesowało gdzie mieszkam. Łacznei z tym że w jednym przypadku podjąłem pracę nei majac dokumentów bo utopiły sie wraz z portfelem na Zalewie Zegrzyńskim podczas wywrotki łódki. Wystarczyło wypełnienie formularzy firmowych. Po prostu często zapomina się że na wiele rzeczy wystrczy samo oświadczenie a nie dokument.
Zdrówko
On Tue, 24 Mar 2009 21:53:09 +0100, castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> wrote: [color=blue] >Bezdomny moze miec prawo jazdy i nikt mu tego nie zabrania. Gorzej z >odpowiednim wydzialem wydajacym taki dokument, bo ten, wlasciwy dla >bezdomnego to pewnie jakis WK w Srodmiesciu :)[/color]
Zabrania. WORD-y w Warszawie odmawiały przyjęcie dokumentów jeśli nie miało się meldunku. Decyzją kierownika tejże instytucji która nijak sie miałą do prawa ale w WORD-ach obowiązywała. Jakieś 4 lata temu spotakałem się z takim przypadkiem na Odlewniczej - student składający papiery przede mną odszedł z kwitkiem od okienka bo nie miał nawet tymczasowego w akademiku a rodzina go wczesniej wymeldowała.
Zdrówko
jedrus pisze:[color=blue] > Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz > eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color]
Cos w tym rodzaju w Srodmiesciu:
[url]http://wyborcza.pl/1,94898,6421639,Katastrofalna_ekspertyza_kamienicy.html[/url]
Katastrofalna ekspertyza kamienicy Wojciech Karpieszuk 2009-03-25, ostatnia aktualizacja 2009-03-25 09:12
Najpierw straszono ich wyłączeniem prądu, wczoraj odcięto im gaz. Lokatorzy kamienicy przy Mokotowskiej 8 muszą się wyprowadzić do końca miesiąca. Nie mają gdzie. A wszystko dzieje się zgodnie z prawem
- W kamienicy mieszkają starsi ludzie. Niektórzy odbudowali ją po wojnie. Jedna lokatorka ma 97 lat i mieszka tu od 1935 roku. Nikt się z nami nie liczy - żali się Marek Krawczyk. Przy Mokotowskiej mieszka od urodzenia, czyli od 53 lat. Dom pochodzi z początków XX w. Po wojnie władza odebrała go właścicielom. Mieszkania podzielono na mniejsze dla lokatorów z kwaterunku. Dziś żyje tam 20 rodzin. W 2007 r. kamienicę odzyskali spadkobiercy właścicieli i od razu sprzedali ją fundacji Fortalicja Czemierniki. Zgodnie ze statutem ma ona zajmować się "ochroną i restauracją obiektów historycznych o charakterze obronnym, a także dworków, pałaców, zabytkowych założeń parkowych oraz innych budowli świadczących o ciągłości tradycji siedzib ziemiańskich i szlacheckich na przestrzeni wieków". - Fundacja nigdy nie zabrała się za remont. Brali czynsz, a ostatnio nawet przepalonych żarówek na klatkach nie wymieniali. Zbitą szybę załatali folią - opowiada Maciej Hass. - I co? Wyszło im na dobre. W lutym Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał fundacji wyprowadzenie z kamienicy lokatorów w związku z "zagrożeniem zawalenia elementów konstrukcyjnych budynku". Mieszkania zamienne w takim przypadku ma zapewnić państwo, nie właściciel domu. - Jeszcze we wrześniu fundacja rozmawiała z nami. Oferowała po 200 tys. zł za wyprowadzkę - opowiada Magda Tucholska (w kamienicy od 1961 r.). - Potem nastała cisza. I nagle dowiedzieliśmy się, że nasz dom grozi zawaleniem. - Wiadomo, potrzebny jest remont. Ale groźba zawalenia? To czemu nas zaraz nie ewakuowali? - dziwi się Wojciech Kralka. Z lokatorami spotykam się w jednym z mieszkań. Jest zadbane, na ścianach nie ma rys. Od prawie 50 lat jest centralne ogrzewanie. Moi rozmówcy twierdzą, że u niektórych kontroli z PINB nie byłow ogóle, u innych była bardzo pobieżna. - U mnie trwała ze trzy minuty. Przyszła pani i mówi: tu rysa, tam rysa - opowiada Jolanta Krawczyk. Artur Banaszek z PINB informuje, że obchód urzędników to nie wszystko. Decyzję o tzw. opróżnieniu budynku oparto też na ekspertyzie rzeczoznawców. Najęła ich fundacja Fortalicja Czemierniki. Jeden z rzeczoznawców, Tadeusz Walenda, w sierpniu sporządził też dla niej operat szacunkowy. Dotarli do niego lokatorzy. - Jest tam o tym, że potrzebny jest remont, ale nic o katastrofie - opowiada Danuta Hass. W mailu do nas rzeczoznawca napisał, że operat i ekspertyza to dwie różne rzeczy oraz że "nie można używać kategorycznego stwierdzenia, iż budynek grozi zawaleniem ze względu na stan konstrukcji, natomiast poszczególne elementy konstrukcyjne są w bardzo złym stanie, a wobec fatalnego stanu instalacji gazu i przewodów spalinowych i wentylacyjnych budynek jest zagrożony wybuchem gazu lub zatruciem użytkowników czadem". Mieszkańcy zaskarżyli decyzję inspektora. Powołują się na pozytywne wyniki przeglądy instalacji sprzed sprzedaży kamienicy. Ale fundacja i tak wyłączyła im gaz. Kilka dni wcześniej chciała też odciąć prąd. - Elektrycy ze Stoenu stwierdzili, że nie ma zagrożenia, i odjechali - mówi Marek Krawczyk. - Decyzja inspektora to najlepsze, co mogło trafić się fundacji. Teraz to dzielnica musi nam zapewnić mieszkania - stwierdza Maciej Hass. W internecie znalazł kilka dni temu ogłoszenie, że ich dom jest na sprzedaż. - Chcą się nas szybko pozbyć i wyłączają media - stwierdza. - Nam chodzi o bezpieczeństwo lokatorów. Jest decyzja nakazująca opróżnienie i zabezpieczenie budynku. Działamy zgodnie z procedurą. Zagrożenie stanowi m.in. gaz. A jeżeli są zastrzeżenia do decyzji inspektora nadzoru budowlanego, to proszę iść do niego - mówi Paulina Miś-Dzwonkowska, prezes fundacji Fortalicja Czemierniki. - Co zrobilibyście bez tej decyzji? - pytam. - Po co się zastanawiać, co by było, gdyby nie było decyzji inspektora. Ona jest i musimy działać zgodnie z nią - odpowiada. Rozmawiamy w jej biurze w zagrożonej kamienicy. To kilka pokoi świeżo po remoncie. Ekskluzywnie urządzone. Dopytuję, czy prezes nie boi się tutaj urzędować, bo to przecież tak, jakby siedziała na tykającej bombie. Nie odpowiada. - Jeśli jest decyzja inspektora PINB, nie sprawdzamy już stanu budynku - przyznaje wiceburmistrz Śródmieścia Jerzy Majewski. - Na pewno nie znajdziemy dla ludzi mieszkań do końca miesiąca. Jeżeli właściciel wyłącza im teraz media, to granda.
On Thu, 26 Mar 2009 03:48:44 +0100, Krzysztof Olszak <oelka_AAA@kolej.pl> wrote: [color=blue] >jedrus pisze:[color=green] >> Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz >> eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color] > >Cos w tym rodzaju w Srodmiesciu: > >[url]http://wyborcza.pl/1,94898,6421639,Katastrofalna_ekspertyza_kamienicy.html[/url] > >Katastrofalna ekspertyza kamienicy >Wojciech Karpieszuk >2009-03-25, ostatnia aktualizacja 2009-03-25 09:12 > >Najpierw straszono ich wyłączeniem prądu, wczoraj odcięto im gaz. >Lokatorzy kamienicy przy Mokotowskiej 8 muszą się wyprowadzić do końca >miesiąca. Nie mają gdzie. A wszystko dzieje się zgodnie z prawem[/color]
I dobrze. Lokatorzy kwaterunkowi uważają że wszyscy mają im służyć i nieba przychylać a oni będą tylko narzekać jaki to właściciel jest cham i tylko zarobić chce "a przecież oni tu 50 lat mieszkają to im się darmo należy". Ot takie komunistyczne myślene i prawo lokatorskie które ten stan konserwuje. Ja myślę inaczej ale to chyba dlatego że zawsze mieszkałem w swoim domku czy mieszkaniu i to uważam za stan normalny a kwaterunek za patologię.
Poznałem takie sytuacje od drugiej strony obsługując biuro restytucji gminy żydowskiejw Warszawie. W latach 40-tych i 50-tych zabierano osobom prywatnymi róznym instytucjom budynki bez jakiegokolwiek odszkodowania. Potem państwo wprowadzało tam swoich lokatorów i pobierało od nich pieniądze za czynsz. Budynki zwykle podupadały - ważniejsze były nowe bloki. Po latach prawowitym właścicielom zwraca się budynki ale zostawia n głowie bagaż lokatorów. Lokatorów których nie mozna się pozbyć by w pełni użytkować swój budynek bo są z kwatreunku albo miasto sprzedało im nie swoją własność. Co wiecej, jeśli trzeba takich ludzi - wprowadzonych bez mojej zgody i bez jakiegokolwiek odszkodowania do mojej własności - wykwaterować to ja (a nie państwo) mam mu zapewnić mieszkanie zastępcze. A czy to ja ich tam wprowadzałem? Ja czerpałem zyski z tego że tam mieszkają? Czy ja się na to godziłem? Oczywiście że nie. Nie wolno mi też podnieść czynszu do stawek rynkowych bo państwo chroni takiego pasozyta. Za to nakłada na mnie obowiązek remontowania budynku w którym mieszka taki niechcnaiy lokator. Może - jak to jest lokator wprowadzony przez państwo - to dostane dopłatę na remont? Oczywiście że nie - bo to budynek prywatny. A jeszcze jak się okaże że budynek zabytkowy albo pod opieka konserwatora zabytków to w ogóle kaplica. Nic to że przez 50 lat budynek administrowany przez państwo był zabytkiem. Niszczał bo był zabytkiem państwoywm. Ty go odzyskasz i masz pewność że gmina która nie wyrażała żadnego zainteresowania zabytkiem w ciągu kilku tygodni nakaże ci natychmiastowy remont tego co zaniedbywała sam przez 50 lat. Oczywiście jak remontu nie zrobisz natychmiast to gmina będzie Cię gnębić karami. Pieniędzy na remont - jako że to teraz prywtne a nie państwowe - tez nie dostaniesz.
W takiej sytuacji nie jest dziwne że właściciele nieruchomości chwytaja sie wszelkich sposobów - także na granicy prawa, także tych kontrowersyjnych - by móc w pełni zarządzać swoją własnością. Przykład 95-letniej kobiety co to mieszka w kamienicy od 1935 roku jest po prostu porażającą bzdurą. Do momentu przejęcia kaminicy przez państwo płaciła normalny czynsz właścicielowi i jakoś nie narzekała. Gdyby nie płaciła to by jej po prostu wymówił mieszkanie i musiała się wyprowadzić. Teraz gdy sytuacja waraca po 50 latach do normalności ma robić to samo nagle oczekuje że z tytułu zamieszkiwania przez te lata za grosze ma mieć dodatkowe przywileje. Widać po prostu jak taką osobę - i innych lokatorów kwaterunkowych - skaził komunizm.
Zdrówko
> Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" [ciach] [color=blue] > I dobrze. Lokatorzy kwaterunkowi uważają że wszyscy mają im służyć i > nieba przychylać a oni będą tylko narzekać jaki to właściciel jest > cham i tylko zarobić chce "a przecież oni tu 50 lat mieszkają to im > się darmo należy". Ot takie komunistyczne myślene i prawo lokatorskie > które ten stan konserwuje. Ja myślę inaczej ale to chyba dlatego że > zawsze mieszkałem w swoim domku czy mieszkaniu i to uważam za stan > normalny a kwaterunek za patologię.[/color]
Co znaczy darmo? Czy lokatorzy kwaterunku nie placa za wynajem? Cos chyba za przeproszeniem "pieprzysz" (tym razem". I co z tym ma wspolnego komunizm? Czy to wina mieszkancow ze przez 50 lat w tym kraju bylo nienormalnie? Czy to ich wina ze przez te lata nie funkcjonowalo u nas to co na calym swiecie? Ktos ma pieniadze, buduje domy i wynajmuje w nich mieszkania. Czy to ich wina ze komunizm prze 50 lat nie pozwalal na to aby wlsnosc prywatna w Warszawie zwrocic wlascicielom i aby ci zarzadzali nia zgodnie z prawami rynku? I to ma byc wina tych starych ludzi? Moze napisz jak sie maja Twoi rodzice / dziadkowie? Ile maja emwerytury i czy byliby w stanie wynajac mieszkanie i zaplacic za to wedlug cen rynkowych. Jesli nie to naprawde przestan uprawiac kapitalistyczna propagande tyou: To stare dziady. To ze maja tka male emerytury / renty to wylacznie ich wina. Sami sa sobie winni i niech teraz najlepiej zdechna. Nie bedzie z nimi problemu. [color=blue] > Poznałem takie sytuacje od drugiej strony obsługując biuro restytucji > gminy żydowskiejw Warszawie. W latach 40-tych i 50-tych zabierano > osobom prywatnymi róznym instytucjom budynki bez jakiegokolwiek > odszkodowania. > .....................[/color]
No tak. Napisz jeszcze ze dotyczlo to wylacznie spolecznosci zydowskiej. Wlasciciele pochodzenia polskiego / niemieckiego tych problemow nie maja / nie mieli. No ale co ja pisze. Zaraz ktos mi zarzuci antysemityzm. [color=blue] > W takiej sytuacji nie jest dziwne że właściciele nieruchomości > chwytaja sie wszelkich sposobów - także na granicy prawa, także tych > kontrowersyjnych - by móc w pełni zarządzać swoją własnością. Przykład > 95-letniej kobiety co to mieszka w kamienicy od 1935 roku jest po > prostu porażającą bzdurą. Do momentu przejęcia kaminicy przez państwo > płaciła normalny czynsz właścicielowi i jakoś nie narzekała. Gdyby nie > płaciła to by jej po prostu wymówił mieszkanie i musiała się > wyprowadzić. Teraz gdy sytuacja waraca po 50 latach do normalności ma > robić to samo nagle oczekuje że z tytułu zamieszkiwania przez te lata > za grosze ma mieć dodatkowe przywileje. Widać po prostu jak taką osobę > - i innych lokatorów kwaterunkowych - skaził komunizm.[/color]
Maciek! Przestan pier.... ! Wygladasz na rozsadnego czlowieka a walisz takie kupy ze az strach! [color=blue] > Zdrówko[/color]
AM
Krzysztof Olszak pisze: [color=blue][color=green] >> Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz >> eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color] > > Cos w tym rodzaju w Srodmiesciu: > > [url]http://wyborcza.pl/1,94898,6421639,Katastrofalna_ekspertyza_kamienicy.html[/url][/color]
Tego nie znalem ale "kupili" i juz poszlo na: [url]http://klubylewicy.pl/index.php/problemy-lokatorskie[/url]
Tak o takie i podobne przypadki chodzi
jedrus
On Thu, 26 Mar 2009 11:39:22 +0100, "Hades" <waruga@vp.pl> wrote: [color=blue] >Co znaczy darmo? Czy lokatorzy kwaterunku nie placa za wynajem? Cos >chyba za przeproszeniem "pieprzysz" (tym razem". I co z tym ma wspolnego[/color]
Płacą. Stawki ustalone przez miasto. Czyli tam gdzie możnaby np. wynając za 20-30-40 i wiecej złotych płacą 2 do 6 złotych po podwyżce i narzekają ze drogo. Właścicielowi lokalu taką stawkę narzuca miasto. 2 złote to nie jest za darmo? Wynajęcie jakiejkolwiek kawalerki 25-30 metrów to minimum 600-800 złotych. Za 50 metrów kwaterunku w Centrum miasta płaci się 100 do 300 złotych minus obniżki za rózne rzeczy. [color=blue] >komunizm? Czy to wina mieszkancow ze przez 50 lat w tym kraju bylo >nienormalnie? Czy to ich wina ze przez te lata nie funkcjonowalo u nas to[/color]
A czemu nie ma być normalnie tylko utrzymywać nadal stan komuny? [color=blue] >co na calym swiecie? Ktos ma pieniadze, buduje domy i wynajmuje w nich >mieszkania. Czy to ich wina ze komunizm prze 50 lat nie pozwalal na to aby[/color]
Kto nie ma pieniedzy nich idzie do pomocy społecznej. Niestety zamiast tego państwo woli obciążać "paskudnych kamieniczników" i na nich zwalać odpowiedzialność narzucony iom garb. [color=blue] >wlsnosc prywatna w Warszawie zwrocic wlascicielom i aby ci zarzadzali nia >zgodnie z prawami rynku? I to ma byc wina tych starych ludzi? Moze napisz >jak sie maja Twoi rodzice / dziadkowie? Ile maja emwerytury i czy byliby w >stanie wynajac mieszkanie i zaplacic za to wedlug cen rynkowych. Jesli nie[/color]
Moi rodzice własnie wybudowali dom. Po sprzedaży mieszkanie które kiedyś kupili. Mają dwie przeciętne emerytury - kredyt na resztę budowy wzięła moja siostra której dom przypadnie w spadku. Na działce która od 1921 roku jest własnością mojej rodziny. Mieszkanie są w stanie wynając na wolnym rynku - nie pchają sie do cudzej kamienicy w Centrum Warszawy - oceniając swoje mozliwości finansowe wybrali budowę pod Warszawą bo taniej. [color=blue] >to naprawde przestan uprawiac kapitalistyczna propagande tyou: To stare >dziady. To ze maja tka male emerytury / renty to wylacznie ich wina. Sami >sa sobie winni i niech teraz najlepiej zdechna. Nie bedzie z nimi problemu.[/color]
Oczywiście. Prawidłowym postępowaniem jest płacić grosze, korzystać z nieswojego i żądać by za te grosze mieć wielokrotnie wyższy standart niż na wolnym rynku. To jest prawidłowe i oczekiwane. Doić "prywaciarza" bo on ma kasę i tylko na nas czycha. [color=blue] >No tak. Napisz jeszcze ze dotyczlo to wylacznie spolecznosci zydowskiej. >Wlasciciele pochodzenia polskiego / niemieckiego tych problemow nie maja >/ nie mieli. No ale co ja pisze. Zaraz ktos mi zarzuci antysemityzm.[/color]
Narodowośc akurat nie ma nic do rzeczy - napisałem że znam sytuację od strony "kamieniczników". Kto to jest to jest to sprawa drugorzędna - akurat dość dużo współpracowałem też z właścicielami nieruchomości zabranych dektretem Bieruta bo te działania są zbieżne. Akurat gminy żydowskie odzyskują swoje mienie użytkowe a nie mieszkania - to wynika z samej ustawy o restytucji meinia - chyba że budynek był przebudowywany po wojnie to są tam lokatorzy. [color=blue] >Maciek! Przestan pier.... ! Wygladasz na rozsadnego czlowieka a walisz takie >kupy ze az strach![/color]
Kupy? To że nie trzymam strony "uciskanych lokatorów" którym podarowano mozliwość mieszkania za grosze to jest pier....? Że mówię że patologia to patologia? Że ja uważam za nienormalne - gdybym kupił budynek - że nie mam prawa nim dysponować bo ktoś mi wsadził na głowę bandę lokatorów kwaterunkowych których regulowany czynsz nie wystarcza nawet na remont bieżący tego z czego korzystają a ja nie mam prawa nawet o grosz im go podwyższyć? Chłopie - jak masz mieszaknie to czemu go nie wynajmiesz za 200 złotych potrzebującym z kwaterunku? Ponoś wszytkie koszty. Policz je sobie chociaż. Zastanó sie ską wziąć pieniądze na dopłacenie - zobaczysz jak pięknie być tym "kamienicznikiem".
Problemem jest to że mimo dwóch dekad od upadku komuny całej tej sprawy nie porządkowano - nie urynkowiono czynszów. Wtedy stałoby się to co na cąłym świecie - Ci których nei stać na drogie meiszaknai mieszkają w tańszych. Bez głupot typu "ja tu mieskzam 50 lat to mi się należy". Bo to właśnie jest waleni kupy i pier.... o których piszesz. Pierd.... nei jest chcę swobodnego dysponowania swoją własnością. Tylko ze "kwaterunkwocy" mają wiecej głosów w wyborach niż "kamienicznicy" i neisetty to bagno będzie dalej trwać a ci co sie załapali na kwaterunek będą jeszce długie lata śmiać się z frajerów którzy normalnei wynajmują mieszkanie.
Zdrówko
On Thu, 26 Mar 2009 12:02:12 +0100, jedrus <jedrus@btx.pl> wrote: [color=blue] >Krzysztof Olszak pisze: >[color=green][color=darkred] >>> Kamienicznik podniosl czynsz do astronomicznej kwoty, wreczyl nakaz >>> eksmisji lub stosuje sankcje dla "nieposlusznych" odcinajac media.....[/color] >> >> Cos w tym rodzaju w Srodmiesciu: >> >> [url]http://wyborcza.pl/1,94898,6421639,Katastrofalna_ekspertyza_kamienicy.html[/url][/color] > >Tego nie znalem ale "kupili" i juz poszlo na: >[url]http://klubylewicy.pl/index.php/problemy-lokatorskie[/url] > >Tak o takie i podobne przypadki chodzi[/color]
Piekna demagogia. Jeden z artykułów zawiera rodzynek:
"Niestety, ?coś za coś? a więc lokatorom zostaje podniesiony czynsz. Ustalenie nowego czynszu, czynszu który jest o kilkaset procent wyższy od tego jaki płacili w administracji stawia ich w ciężkiej a nawet tragicznej sytuacji. Jak zapłacić ponad tysiączłotowy czynsz, gdy miesięczny dochód to zaledwie kilkaset złotych? Jak zapłacić czynsz, gdy wysokość miesięcznego dochodu jest podobna do wysokości czynszu? Te pytania to zmora dla niektórych mieszkańców kamienicy."
Odpowiedź jest prosta: jak kogoś nie stać na mieszkanie w takim miejscu to nie mieszka tylko szuka czegoś tańszego i się przeprowadza. Za wynajem mieszkania w dobrym standarcie i dobrej lokalizacji po prostu trzeba odpowiednio zapłacić. Jak jest za drogo to tam sie nei mieszka. Może producent samochodó też powinien im dać samochód za darmo a rafineria za darmo zatankować bo przecież "za kilkaset złotych dochodu" ich nie stać a jeździć pewniemuszą. Mentalna komuna trwa w najlepsze.
Zdrówko
"Hades" wrote...[color=blue] > > Co znaczy darmo? Czy lokatorzy kwaterunku nie > placa za wynajem?[/color]
Niepotrzebnie się unosisz. Chodzi o to, że w mieszkaniach lokatorskich zwykle czynsze są dużo mniejsze niż rynkowe, z naciskiem na "zwykle". Sytuacja jest taka, że państwo kiedyś zabrało właścicielom a teraz oddaje razem z, za przeproszeniem, "żywym inwentarzem" zdekapitalizowane nieruchomości i jest kwadratura koła! Lokatorzy kwaterunku są przyzwyczajeni do "darmochy" i dlatego nawet nie myślą o zmianie mieszkań. Systuacja bez wyjścia, zapłacą albo podatnicy albo lokatorzy kwaterunku, nie ma tu winy właścicieli, że chcą uporządkować swoje sprawy majątkowe niezależnie od ich narodowości lub wyznania. A za lata komuny ciągle płacimy niestety, jedni mniej inni więcej :(
Taka olbrzymia liczba mieszkań kwaterunkowych w Warszawie działa paradoksalnie na zwiększenie cen rynkowych za wynajem. Gdyby wszystkie lokale kwaterunkowe "urynkowić" to cena wynajmu mieszkania w Warszawie spadłaby, ale oczywiście lokatorzy kwaterunkowi mieliby podwyżkę, w tej chwili płacą zdecydowanie poniżej cen rynkowych kwoty które nie umożliwiają pokrycia kosztów remontów. A.
> Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" [ciach] [color=blue] > Kupy? To że nie trzymam strony "uciskanych lokatorów" którym > podarowano mozliwość mieszkania za grosze to jest pier....? Że mówię > że patologia to patologia? Że ja uważam za nienormalne - gdybym kupił > budynek - że nie mam prawa nim dysponować bo ktoś mi wsadził na głowę > bandę lokatorów kwaterunkowych których regulowany czynsz nie wystarcza > nawet na remont bieżący tego z czego korzystają a ja nie mam prawa > nawet o grosz im go podwyższyć? Chłopie - jak masz mieszaknie to czemu > go nie wynajmiesz za 200 złotych potrzebującym z kwaterunku? Ponoś > wszytkie koszty. Policz je sobie chociaż. Zastanó sie ską wziąć > pieniądze na dopłacenie - zobaczysz jak pięknie być tym > "kamienicznikiem".[/color]
Ja bym podumowal to tak. Przestanmy sie wypowiadac w sprawach ktore nas bezposrednio nie dotycza. Tak bedzie prosciej. [color=blue] > Problemem jest to że mimo dwóch dekad od upadku komuny całej tej > sprawy nie porządkowano - nie urynkowiono czynszów. Wtedy stałoby się > to co na cąłym świecie - Ci których nei stać na drogie meiszaknai > mieszkają w tańszych. Bez głupot typu "ja tu mieskzam 50 lat to mi się > należy". Bo to właśnie jest waleni kupy i pier.... o których piszesz. > Pierd.... nei jest chcę swobodnego dysponowania swoją własnością. > Tylko ze "kwaterunkwocy" mają wiecej głosów w wyborach niż > "kamienicznicy" i neisetty to bagno będzie dalej trwać a ci co sie > załapali na kwaterunek będą jeszce długie lata śmiać się z frajerów > którzy normalnei wynajmują mieszkanie. > Zdrówko[/color]
Naprawde nie pisz bzdur. Nikt z "komunalnych" nie siemieje sie z tych jak napisales frajerow. Oni nie maja yboru. Nie maja sie dokad przeniesc chocby nawet chcieli. W Warszawie (w Polsce) nie ma dostatecznej ilosci mieszkan do wynajecia bo mechanizmy rynkowe / polityczne takiego stanu nie wytworzyly. Ubogim zas ludziom (czytaj emerytom / rencistom) trzeba niestety pomagac bo im sie to jak nic nalezy. Bez nich czy Ci sie to podoba czy tez nie nie bylo tego co obecnie. AM
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: [color=blue][color=green] >> Najpierw straszono ich wyłączeniem prądu, wczoraj odcięto im gaz. >> Lokatorzy kamienicy przy Mokotowskiej 8 muszą się wyprowadzić do końca >> miesiąca. Nie mają gdzie. A wszystko dzieje się zgodnie z prawem[/color][/color]
Hmmm, duzo napisales to fakt ale tak przy tym namodziles ze nie wiem czy to co napisales ma jakies przelozenie na rzeczywistosc a jeszcze te komuchy z zydami eeeech groch z kapuchooom i tyle.
Jest tak, ludziska odbudowywali miasto kladac cegle na cegle i nikt nie pytal czyje to jest. Wazne bylo zeby powstawaly domy a w nich mieszkania, bo to byla najpilniejsza potrzeba zniszconych miast. Dzis ci budowniczy maja po 70-80 lat i nadal mieszkaja w tym co odbudowali a raczej zbudowali od nowa, bo nie ma co sie oszukiwac, wiekszosc miasta lezala w gruzach tak wiec przedwojenne kamienice szlag trafil razem z kamienicznikiem ktory siedzial sobie np. w Londynie i nie mial zamiaru po raz drugi budowac swojej kamienicy. Nie wszedzie jednak i nie zawsze tak bylo. Grupa przedwojennych kamienicznikow uczestniczya w odbudowie i nadal mogla cieszyc sie wlasnoscia, jednak owczesna wladza im tego nie ulatwiala. A to dach do wymiany a to balustrady a to schody a to znowu rynny..... i jak tu wyzyc z kamienicy...?? Czesc z nich postanowila przekazac miastu swoje "dobro" by pozbyc sie zadluzenia i miec tym samym swiety spokoj. Miasto po przejeciu kamienicy przyjelo na siebie obowiazek zbierania czynszu od lokatorow i rozliczalo sie z dostawcami mediow, remontami itd. To lata 50-60. a wiec lata wyzu demograficznego w ktorym gdzies te liczne rodziny nalezalo "upchnac", bo nowe osiela powstawaly wolniej niz przybywalo dzieci. Ostatnie lata to bum na cudem odnajdowanych spadkobiercow wiec jak to jest?. Nie wazne ze wlasciciel zmarl bezdzietnie lub z cala rodzina zostal spalony np. w Oswiecimiu..?? Kto dzis to sprawdzi..? Wazne ze sa spadkobiercy i "jazda" po obu bandach trwa w najlepsze i wszystko literze prawa. Poszkodowanym nie daje sie najmniejszej mozliwosci weryfikacji prowdziwosci nowych okolicznosci prawnych czyniac wszystko tajnym i niedostepnym. Czy to jest w porzadku..?? Czy mozna dzis represjonowac Bogu ducha winnych lokatorow ktorzy kilkadziesiat lat temu otrzymali nakazy..? Co robi pani Prezyent..? Dlaczego nie ma dzis budownictwa komunalnego a w to miejsce jak grzyby po dewzczu powstaja firmy dewoloperskie.? Kogo stac na kopno jakiegs M u dewelopera..? Jak mozna ludziom u schylku zycia cokolwiek nakazywac..?? Sa to przeciez ich "male ojczyzny" i co, nagle won...?
jedrus
Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w wiadomości news:bonms4t7c9mu9ophmds43k3h05e3astl6a@4ax.com... [color=blue] > Płacą. Stawki ustalone przez miasto. Czyli tam gdzie możnaby np. > wynając za 20-30-40 i wiecej złotych płacą 2 do 6 złotych po podwyżce > i narzekają ze drogo. Właścicielowi lokalu taką stawkę narzuca miasto. > 2 złote to nie jest za darmo? Wynajęcie jakiejkolwiek kawalerki 25-30 > metrów to minimum 600-800 złotych. Za 50 metrów kwaterunku w Centrum > miasta płaci się 100 do 300 złotych minus obniżki za rózne rzeczy.[/color]
Dlaczego nie czepiasz sie mieszkań spółdzielczych tylko akurat komunalnych. W obu stawki są podobne. Porównywanie cen za wynajem z czynszem nie ma większego sensu. Właśnie z tego powodu o którym napisałeś poniżej. [color=blue] > Problemem jest to że mimo dwóch dekad od upadku komuny całej tej > sprawy nie porządkowano - nie urynkowiono czynszów. Wtedy stałoby się[/color]
Wreszcie coś rozsądnego. Zwalanie winy za ten stan rzeczy na staruszków nie ma żadnego sensu.
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: [color=blue] > Odpowiedź jest prosta: jak kogoś nie stać na mieszkanie w takim > miejscu to nie mieszka tylko szuka czegoś tańszego i się przeprowadza. > Za wynajem mieszkania w dobrym standarcie i dobrej lokalizacji po > prostu trzeba odpowiednio zapłacić. Jak jest za drogo to tam sie nei > mieszka. Może producent samochodó też powinien im dać samochód za > darmo a rafineria za darmo zatankować bo przecież "za kilkaset złotych > dochodu" ich nie stać a jeździć pewniemuszą. Mentalna komuna trwa w > najlepsze.[/color]
Znaczy sie jak.? Z tanio do taniej.??? A moze prosciej bylo wreszcie zweryfikowac przekrety robiona na kamieniacach, lokatorach i podstawianych spadkobiercach?
jedrus
Dnia pięknego Thu, 26 Mar 2009 12:38:36 +0100, osobnik zwany Maciek \"Babcia\" Dobosz wystukał:
[color=blue] > Odpowiedź jest prosta: jak kogoś nie stać na mieszkanie w takim miejscu > to nie mieszka tylko szuka czegoś tańszego i się przeprowadza.[/color]
od pomagania biednym są ośrodki pomocy społecznej, a nie właściciele lokali. Niech Państwo dopłaca im bezpośrednio, a nie z cudzej kieszeni.
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
MC pisze: [color=blue] > Dlaczego nie czepiasz sie mieszkań spółdzielczych tylko akurat > komunalnych. W obu stawki są podobne. Porównywanie cen za wynajem z > czynszem nie ma większego sensu. Właśnie z tego powodu o którym > napisałeś poniżej.[/color]
Moze dlatego sie nie czepia bo wie, ze wykup mieszkan w komunalkach zostal wstrzymany. Dlaczego.... nie wiem. Mozna jedynie sie domyslac ze chodzi o kase robiona na kamienicach. Gdyby mozna bylo przywrocic wykup mieszkan w komunalkach sprawy by nie bylo.
jedrus
On Thu, 26 Mar 2009 12:42:11 +0100, "Hades" <waruga@vp.pl> wrote: [color=blue] >Naprawde nie pisz bzdur. Nikt z "komunalnych" nie siemieje sie z tych >jak napisales frajerow. Oni nie maja yboru. Nie maja sie dokad przeniesc[/color]
Cóż - posłuchaj sobie ludków młodych czy w średnim wieku którzy w takim mieszkaniu mieszkają po dzidkach/rodzicach. Twój kategoryczny osąd że nikt się niei śmieje legnie w gruzy. On właśnei wielu ludzi uważają za farjerów którzy nie potrafią zakręcić sie wokół "mieszkania z miasta". [color=blue] >chocby nawet chcieli. W Warszawie (w Polsce) nie ma dostatecznej ilosci >mieszkan do wynajecia bo mechanizmy rynkowe / polityczne takiego stanu[/color]
To jest nieprawda. Tanich mieszkań jest i to dużo. Tylko nie w centrach dużych miast - a tam by chcieli "komunalni. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę ale np. wiele tanich mieszkań na Pomorzu kupuja/wynajmuja emerycji ze Śląska. Stać ich bo tanio a i koszty życia są niższe. Np. takie Drawsko Pomorskei czy pobliski Łobez - 300-400 złotych za wynajem mieszkania w ciszy i zieleni. Wynajem na wolnym rynku a nie kwaterunek. Na obrzeżach Warszawy lub pod nią też jest taniej. Tylko że "komunalni" sie nie przeniosą tam gdzie taniej bo uważają - prawem kaduka - że coś im się należy za to że gdzieś mieszkają. [color=blue] >nie wytworzyly. Ubogim zas ludziom (czytaj emerytom / rencistom) trzeba >niestety pomagac bo im sie to jak nic nalezy. Bez nich czy Ci sie to podoba >czy tez nie nie bylo tego co obecnie.[/color]
Należy pomagać - masz racje. Natomiast nie należy tego obowiązku przerzuacać na właścieli budynków. Finansowanie pomocy społeczna to zadanie gminy i powiatu a nie prywatenego "kamienicznika". I napradę nie rozumiem czmu wszyscy sie dziwią gdy tą nienormalną sytuacje chce sie unormować. Mit "złego kamienicznika" pokutuje. A efekt tego bezie taki że większość kamieniczników zamiast dbać o swój budynek będzie doprowadzać go do ruiny by móc nim dysponować. To jest dopiero sytuacja nienoramlna. A dla misat to gorsze rozwiazanei bo przynajmniej część lokatorów przeszłaby na normalne umowy i lokali dla pozostałych trzebaby mniej. A tak miasto musi zapenić kolejne lokum wszytkim. Paranoja trwa w najlepsze.
Zdrówko
masti pisze: [color=blue][color=green] >> Odpowiedź jest prosta: jak kogoś nie stać na mieszkanie w takim miejscu >> to nie mieszka tylko szuka czegoś tańszego i się przeprowadza.[/color] > > od pomagania biednym są ośrodki pomocy społecznej, a nie właściciele > lokali. Niech Państwo dopłaca im bezpośrednio, a nie z cudzej kieszeni.[/color]
Masti, kazda pomoc panstwa to tez twoja kieszen ;) Kazdy wolny skwer oddany deweroperowi, pod bank czy smarket to tez twoja kieszen bo skwer jest twoj, moj, nasz. Zbyt lekka reka dzis wszystko zostaje oddawane, sprzedeawane....... tylko co MY MIESZKANCY z tego mamy?
jedrus
> Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" [ciach] [color=blue] > Odpowiedź jest prosta: jak kogoś nie stać na mieszkanie w takim > miejscu to nie mieszka tylko szuka czegoś tańszego i się przeprowadza.[/color]
Maciek, na litosc! Przestan narzucac komus poglady z wlasnej perspektywy. Dobrze Ci sie powodzi, masz kapital, dobre dochody wiec naprawde daj sobie spokoj z ocnienianieem i nakazywaniem innym. Dokad ma sie przeprowadzic emeryt / rencista? Sa w Stolicy taniemieszkania? Naprawde daj spokoj.
[ciach] [color=blue] > Zdrówko[/color]
AM
On Thu, 26 Mar 2009 12:49:51 +0100, jedrus <jedrus@btx.pl> wrote: [color=blue] >Nie wszedzie jednak i nie zawsze tak bylo. Grupa przedwojennych >kamienicznikow uczestniczya w odbudowie i nadal mogla cieszyc sie >wlasnoscia, jednak owczesna wladza im tego nie ulatwiala. A to dach do >wymiany a to balustrady a to schody a to znowu rynny..... i jak tu wyzyc >z kamienicy...?? Czesc z nich postanowila przekazac miastu swoje "dobro" >by pozbyc sie zadluzenia i miec tym samym swiety spokoj. Miasto po[/color]
Chłopie o czym Ty bredzisz? Jakie postanowienie o przekazaniu miastu nieruchomości żeby sie pobyć zadłużenia? Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak dekret Bieruta? Przeczytaj sobie tylko pierszy paragraf tegoż i przestań pisać kocopały o jakiejkolwiek dobrowolności:
DEKRET z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m. st. Warszawy. Na podstawie ustawy z dnia 3 stycznia 1945 r. o trybie wydawania dekretów z mocą ustawy (Dz. U. R. P. Nr 1, poz. 1) - Rada Ministrów postanawia, a Prezydium Krajowej Rady Narodowej zatwierdza, co następuje: Art. 1. W celu umożliwienia racjonalnego przeprowadzenia odbudowy stolicy i dalszej jej rozbudowy zgodnie z potrzebami Narodu, w szczególności zaś szybkiego dysponowania terenami i właściwego ich wykorzystania, wszelkie grunty na obszarze m. st. Warszawy przechodzą z dniem wejścia w życie niniejszego dekretu na własność gminy m. st. Warszawy
Zdrówko
On Thu, 26 Mar 2009 11:57:28 +0000 (UTC), masti <gone@to.hell> wrote: [color=blue] >Dnia pięknego Thu, 26 Mar 2009 12:38:36 +0100, osobnik zwany Maciek >\"Babcia\" Dobosz wystukał: > >[color=green] >> Odpowiedź jest prosta: jak kogoś nie stać na mieszkanie w takim miejscu >> to nie mieszka tylko szuka czegoś tańszego i się przeprowadza.[/color] > >od pomagania biednym są ośrodki pomocy społecznej, a nie właściciele >lokali. Niech Państwo dopłaca im bezpośrednio, a nie z cudzej kieszeni.[/color]
Dokładniw o to chodzi. A tak mamy kolejne pokolenia "komunalnych" którym nikt nie zweryfikuje czy kwalifikują się do takiej pomocy mieszkaniowej i którzy się śmieją w kułak z frajerów którzy wynajmują mieszkania na wolnym rynku. Kiedyś ich rodzice/dzaidkowei dostali komunalne a dziś - nei wiadomo czemu - uważa sie że to jest święte prawop do mieszkania tam za grosze juz zawsze.
Zdrówko
On Thu, 26 Mar 2009 13:09:04 +0100, "Hades" <waruga@vp.pl> wrote: [color=blue][color=green] >> Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"[/color] >[ciach] >[color=green] >> Odpowiedź jest prosta: jak kogoś nie stać na mieszkanie w takim >> miejscu to nie mieszka tylko szuka czegoś tańszego i się przeprowadza.[/color] > >Maciek, na litosc! Przestan narzucac komus poglady z wlasnej perspektywy. >Dobrze Ci sie powodzi, masz kapital, dobre dochody wiec naprawde daj sobie >spokoj z ocnienianieem i nakazywaniem innym. Dokad ma sie przeprowadzic[/color]
Czyli co? Mam nie pisać o patologii bo za dużo zarabia, dobrze mi się powodzi i mam własne mieszkanie? Będe mógł krytykować dopiero jeśłi zubożejęi zostanę "kwaterunkowcem"? Widzisz - podobnie jak państwo ogranicza możliwość dysponowania swoim majątkiem "kamienicznikom" i narzuca im garb lokatorów do których muszą dopłacać - Ty zabraniasz mi oceniać ten patolgiczny stan bo za dobrze mi sie powodzi. A ja po prstu chcę by było normalnie - tak jak normalnei jest w wielu innych krajach. [color=blue] >emeryt / rencista? Sa w Stolicy taniemieszkania? Naprawde daj spokoj.[/color]
A czemu mają akurat mieszkać w stolicy? To wymóg jakiś że ubogi emeryt ma obowiązek mieszkać w najdroższym mieście w Polsce? W opisywanej sytuacji właściciel proponował 200 tysięcy za wyprowadzke. Po to by pozbyć się kłopotu który mu wsadził na głowę kto inny. Za 50-60% tej kwoty możesz kupić 50-60 metrowe mieszkanie własnościowe w 20-30 letnim bloku np. w Legionowie. Ale "kwaterunkowy" nie pójdzie na taką ugodę - "bo "On tu mieszkał 50 lat i mu sie za darmo należy a sąsiadka mieszka od 1935 roku".
Zdrówko
Dnia pięknego Thu, 26 Mar 2009 13:07:56 +0100, osobnik zwany jedrus wystukał: [color=blue] > masti pisze: >[color=green][color=darkred] >>> Odpowiedź jest prosta: jak kogoś nie stać na mieszkanie w takim >>> miejscu to nie mieszka tylko szuka czegoś tańszego i się przeprowadza.[/color] >> >> od pomagania biednym są ośrodki pomocy społecznej, a nie właściciele >> lokali. Niech Państwo dopłaca im bezpośrednio, a nie z cudzej kieszeni.[/color] > > Masti, kazda pomoc panstwa to tez twoja kieszen ;)[/color]
oczywiście, że moja. Ale to jest normalna pomoc społeczna. A w tym wypadku Państwo "deleguje" swoje straty na właściciela. A co on biedny winien :) [color=blue] >Kazdy wolny skwer > oddany deweroperowi, pod bank czy smarket to tez twoja kieszen bo skwer > jest twoj, moj, nasz. Zbyt lekka reka dzis wszystko zostaje oddawane, > sprzedeawane....... tylko co MY MIESZKANCY z tego mamy? >[/color] więcej oddziałów banków :)
-- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: [color=blue] > Chłopie o czym Ty bredzisz? Jakie postanowienie o przekazaniu miastu > nieruchomości żeby sie pobyć zadłużenia? Słyszałeś kiedyś o czymś > takim jak dekret Bieruta? Przeczytaj sobie tylko pierszy paragraf > tegoż i przestań pisać kocopały o jakiejkolwiek dobrowolności:[/color]
Nie tylko slyszalem ale pisalem o nim TU na prw to po pierwsze a po drugie to slyszales cos o ksiagach wieczystych.? Tam znajdziesz wpisy o przekazaniu czyli zmianie stanu prawnego kamienic. Nie powiesz mi, ze ksiagi sa spreparowane ;)
jedrus
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: [color=blue][color=green] >> emeryt / rencista? Sa w Stolicy taniemieszkania? Naprawde daj spokoj.[/color] > > A czemu mają akurat mieszkać w stolicy? To wymóg jakiś że ubogi emeryt > ma obowiązek mieszkać w najdroższym mieście w Polsce?[/color]
Juz taki jeden byl co uznal, ze cale kwartaly, ulice i wsie nalezy przeflancowac na sybir. Wiesz jak sie nazywal?
jedrus
On Thu, 26 Mar 2009 15:40:12 +0100, jedrus <jedrus@btx.pl> wrote: [color=blue] >Maciek "Babcia" Dobosz pisze: >[color=green][color=darkred] >>> emeryt / rencista? Sa w Stolicy taniemieszkania? Naprawde daj spokoj.[/color] >> >> A czemu mają akurat mieszkać w stolicy? To wymóg jakiś że ubogi emeryt >> ma obowiązek mieszkać w najdroższym mieście w Polsce?[/color] > >Juz taki jeden byl co uznal, ze cale kwartaly, ulice i wsie nalezy >przeflancowac na sybir. Wiesz jak sie nazywal?[/color]
Jednak widzę że tania demagogia z okresu komuny pozostała. Nie patrzysz na samo negatywne zjawisko tylko starasz się udowdnić że masz rację porównujesz z jakimiś wydarzeniem które jest totalnie nieporównywalne. Nikt nie proponuje przymusowego wysiedlania "kwartałów, ulic i wsi". Proponuje za to by ci których nie stać na jakiś produkt czy usługę - w tym wypadku mieszkanie - korzystali z usługi dla nich dostępnej a nie zmuszali innych by do nich doppłacali. Jak widzę rozwiązanie które funkcjonuje w normalnych krajach u nas jest "tradycyjnie" niemozliwe - w imię sprawiedliwości społecznej. Winnym jest ten co chce uczciwie zarobić na własnej posiadłości a bohaterami Ci którzy na nim pasożytują. Czysta komuna jednym słowem.
Zdrówko
Maciek "Babcia" Dobosz pisze: [color=blue] > Jednak widzę że tania demagogia z okresu komuny pozostała. Nie > patrzysz na samo negatywne zjawisko tylko starasz się udowdnić że masz > rację porównujesz z jakimiś wydarzeniem które jest totalnie > nieporównywalne. Nikt nie proponuje przymusowego wysiedlania > "kwartałów, ulic i wsi". Proponuje za to by ci których nie stać na > jakiś produkt czy usługę - w tym wypadku mieszkanie - korzystali z > usługi dla nich dostępnej a nie zmuszali innych by do nich doppłacali. > Jak widzę rozwiązanie które funkcjonuje w normalnych krajach u nas > jest "tradycyjnie" niemozliwe - w imię sprawiedliwości społecznej. > Winnym jest ten co chce uczciwie zarobić na własnej posiadłości a > bohaterami Ci którzy na nim pasożytują. Czysta komuna jednym słowem.[/color]
Ostatni raz ci odpisuje bo moja odpornosc na twoja upierdliwosc ma jednak jakies granice. Poczytaj sobie o jednej z kamienic przy Noakowskiego 16 [url]http://noakowskiego16.blogspot.com/[/url] lub jak chcesz obejrzyj program "Po twojej stronie" [url]http://www.tvp.pl/publicystyka/serwisy/tematyka-spoleczna/po-twojej-stronie/wideo/noakowskiego-16[/url]
Szemrane dokumenty, podejrzane transakcje, lewi spadkobiercy..... to to o czym pisze a to jest to co trawi ten kraj od lat. Pogadaj z ludzmi, poznaj geneze takich przypadkow i dopiero potem pisz, pisz i pisz a ja ci przyklasne.
jedrus
Hades pisze: [color=blue] > Ja bym podumowal to tak. Przestanmy sie wypowiadac w sprawach ktore > nas bezposrednio nie dotycza. Tak bedzie prosciej.[/color]
A ja moge sie wypowiadac w tym temacie. Sam jestem kamienicznikiem, jestem wspolwlascicielem 3 kamienic (nie w Warszawie), ktore wlasnorecznie wybudowal moj pradziadek, a potem nimi zarzadzal moj dziadek. Doskonale wiem jak to wygladalo od drugiej strony, czyli od strony wlasciciela przez te wszystkie lata. Przez lata kiedy to panstwo zarzadzaja kamienica mojego dziadka. Przez lata kiedy to panstwo mowilo ile pieniedzy za dany lokal ma brac moj dziadek. Przez lata kiedy panstwo mowilo kto ma w danym lokalu mieszkac. I tylko dzieki mojemu dziadkowi te kamienice przetrwaly te wszystkie lata. Dzieki mojemu dziadkowi kamienice byly regularnie naprawiane, dachy remontowane, klatki malowane, zarowki wymieniane. Tak, moj dziadek dokladal do interesu, ale na szczescie mial z czego, bo kamienice to nie bylo jego jedyne zrodlo "utrzymania".
Powiedziec Ci kto mieszkal przez te lata w tych kamienicach? Przewaznie moczymordy i inny element. Oczywiscie byli i normalni ludzie, ale oni nalezeli do mniejszosci. Wiekszosc dewastowala i wyznawala zasade bo im sie nalezy. Chociaz mojego dziadka zawsze szanowali, ale on byl porzadnym czlowiekiem.
Dzis sam zbieram zniwa tego zasranego komunizmu. Sprawy sadowe przeciwko pijakom co nie placa za nic i wyrzucic ich nie mozesz. Sprawy przeciwko ludziom, ktorzy dewastuja wlasnosc wybudowana ciezka praca mojego pradziadka. Sprawy sie ciagna latami, na szczescie przegrywaja w nich lokatorzy, a pozniej miasto, ktore takze jest pozywane o pokrywanie strat za swoich juz lokatorow.
Chcesz wiecej podyskutowac? Bo wydaje mi sie ze ty nie masz pojecia o czym piszesz. [color=blue] > Naprawde nie pisz bzdur. Nikt z "komunalnych" nie siemieje sie z tych > jak napisales frajerow. Oni nie maja yboru.[/color]
Owszem, smieja sie. Powiedziec Ci co slyszal moj wujek (takze wspolwlasciciel wspomnianych kamienic, i zarzadca calosci) od tych wspanialych lokatorow, ktorych nie moglismy wyeksmitowac? Ze jest glupim chujem i ze chce ich wygonic z ich mieszkania, w ktorym mieszkali tyle lat. PRzeciz im sie nalezy :D Tych ludzi gowno obchodzi ze to jest nie ich wlasnosc. Ze to moze byc czyjes, oni szanuja tylko sami siebie i to co maja za drzwiami, nie liczac sie z nikim.
Nie maja sie dokad przeniesc[color=blue] > chocby nawet chcieli.[/color]
To niech ida pod most, albo niech prosza miasto. Dlaczego prywatny czlowiek ma im zapewniac na sile dach nad glowa? Skoro to moja wlasnosc to jakim prawem do cholery mam obowiazek utrzymywac obcych mi ludzi?
W Warszawie (w Polsce) nie ma dostatecznej ilosci[color=blue] > mieszkan do wynajecia bo mechanizmy rynkowe[/color]
I rozumiem ze to wina wlascicieli nieruchomosci? Dam Ci dobra rade. Jesli masz mieszkanie, to zacznij przyjmowac obcych Ci ludzi. Okaz swoje dobre serce. Latwo zarzadzac cudza wlasnoscia prawda? Gorzej jak sprawa dotyczy nas samych. [color=blue] > Ubogim zas ludziom (czytaj emerytom / rencistom) trzeba > niestety pomagac bo im sie to jak nic nalezy.[/color]
Ale nie ja, jako wlasciciel kamienic, mam obowiazek im pomagac, i jak nie mam na to ochoty to tego nie robie. Jesli masz takie dobre serce to wez ich pod swoj dach. Wszyscy beda zadowoleni prawda?
-- Pozdrawiam Jacek Kustra
A.L. <alewando@aol.com> wrote:[color=blue] > W "krwiozerczej" Ameryce, na Manhattanie, najdrozszym miejscu w tym > kraku, obowiazuje prawo zwane "stabilizacja wynajmu". > > Niech Pan sobei popatrzy tutaj > > [url]http://en.wikipedia.org/wiki/Rent_control_in_New_York[/url] > > facia ktory meiszka w "rent stabilized apartment" wyrzucic sie nei da. > Tzreba czekac az umrze albo sie wyprowadzi. Dobrowolnie.[/color]
Nie od dziś wiadomo, że Ameryka to durny kraj.
!
Moim zdaniem sytuacja jest taka, że setki tysięcy ludzi ciężko pracuje żeby kupić sobie mieszkanie a tu paru cwaniaków ma za złe, że nieda się już dłużej okradać właściciela. Jakie to przykre - prawda?
Dodatkowo każdy warszawiak wie komu władza ludowa przydzielała mieszkania w tej okolicy. Pamiętajmy z kim mamy doczynienia - jaka jest proweniencja tych ludzi a uświadomimy sobie jaki jest ich sposób myslenia.
To jest bardzo sprytne i w "ich" stylu zagranie, by budować atmosferę współczucia społecznego, aby móc dalej za prawie darmo mieszkać sobie komfortowo w samym centrum Warszawy w jednej z najlepszych lokalizacji.
Muszę przyznać że bezczelność tutaj - jak dla mnie - nie ma już granic. Brakuje tylko rozemocjonowanej Pani red. Jaworowicz która podniesie larum bo "swoim" się krzywda dzieje.
Ludzie - dość tej hipokryzji !!!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|