Witam,
przez ostatnie kilka lat byłem stałym klientem ZNAKu. Osobiście wydałem w nim kilkanaście tysięcy PLN. Jednak moja ostatnia przygoda z tym sklepem sprawiła, że nigdy więcej nie popełnię tego błędu.
Jeśli jest ktoś zainteresowany prawami konsumenta, komputerami itp. polecam mojego bloga poświęconego sprawie: [url]http://znakstory.blox.pl[/url] (bloga należy czytać od końca :))
Tutaj całą wlokącą się od półtora miesiąca sprawę streszczę w 5 zdaniach:
1. Firma ZNAK montuje, testuje i instaluje system operacyjny na nowiutkim komputerze, za co wystawia faktury na 3993 PLN 2. Tenże komputer nie daje się uruchomić już w serwisie (2/3 podejścia zakończone padem) jak i w domu (szacunkowo 97/100 podejść) 3. Firma ZNAK wymienia kartę graficzną na inną - komputer zyskuje 100% sprawność. 4. Dobry klient(to ja) uparcie domaga się zwrotu 50PLN, które niesłusznie zapłacił za diagnostykę i instalację systemu gdzieś między punktem 1 a 2. 5. Firma ZNAK nie chce oddać 50 PLN, natomiast jej Prezes informuje klienta, że jest on "irytujący", "uważa się za fachowca, którym nie jest", "powinien byc wdzieczy że zaplacil jedynie 50 zł", "zachowuje się jak dziecko w kąpieli, które chlapie wodą gdzie popadnie" itd.
Cóż mogę powiedzieć... chlap, chlap :) Czujcie się ostrzeżeni :)
pozdrowienia -- Kuba Berliński aka scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Dnia 04-11-2006 o 16:24:48 Scypio <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał(a): [color=blue] > > Cóż mogę powiedzieć... chlap, chlap :) Czujcie się ostrzeżeni :) > > pozdrowienia[/color]
Tak niestety już jest na tym świecie. Nic za darmo. Oczywiście dla firm powinien być ważny klient i jego zdanie, a potem dopiero kasa. W przypadku, który ty opisałeś jest odwrotnie. Nieustanna nagonka by w każdym możliwym wypadku upodlić się za 50 PLN. Niestety widocznie w Znak`u jest kasa ważna, a klient nie jest brany pod uwagę.
Nieżyczę tej firmie źle, ale karę wymierzą sami konsumenci kierując się do innych czasami mniejszych firm, tam klient jest kimś. Szanowany pod każdym względem.
Pozdro,
-- achtung, gg#4176505
Dnia Sat, 04 Nov 2006 17:35:26 +0100, achtung napisal(a):[color=blue] > Nieżyczę tej firmie źle, ale karę wymierzą sami konsumenci kierując się do > innych czasami mniejszych firm, tam klient jest kimś. Szanowany pod każdym > względem.[/color]
Ja tak na pewno zrobię - sam prezes ZNAKu napisał mi: "[...] więc po tym wszystkim chyba juz nie powinien Pan kupowac więcej w ZNAKu"
to zaiste mądre słowa :)
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Dnia 04-11-2006 o 18:12:14 Scypio <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał(a):
[color=blue] > > Ja tak na pewno zrobię - sam prezes ZNAKu napisał mi: > "[...] więc po tym wszystkim chyba juz nie powinien Pan kupowac więcej w > ZNAKu" >[/color]
No to jestem pod wrażeniem, że tak ci zacytował ładnie :). Szczerze mówiąc arogancja ludzka nie zna granic. Niestety współczuć można widocznie nie tylko klientom ale również pracownikom, że mają z takim typem do czynienia. Prezesi, hihi, to też ludzie, ale oni myślą że są nadludźmi. Nie mówię że wszyscy, ale jest ich pewien odsetek. Ale jak to mówią raz na wozie raz pod wozem.
Pozdro, -- achtung, gg#4176505
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnekpc60.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > 5. Firma ZNAK nie chce oddać 50 PLN, natomiast jej Prezes informuje > klienta, że jest on "irytujący", "uważa się za fachowca, którym nie jest", > "powinien byc wdzieczy że zaplacil jedynie 50 zł", "zachowuje się jak > dziecko > w kąpieli, które chlapie wodą gdzie popadnie" itd.[/color]
boje się swojej reakcji, jakby mi to powiedział dzięki za posta, wiem gdzie nie kupię - przekaże wszystkim znajomym dodatkowo :F fuck znak - dobry slogan? ;]
jak ja potrzebowałem ostatnio czegoś do zgnojenia, może nawet spejcalnie pójdę tam coś kupić. daj mi adres oddziału dla zabawy (jesli jest w blogu, nie odpisuj, znajde potem, bo teraz czas goni) -_-
-- Mateusz "amkacz" | "rasz mację" gg#35961 v 2467 | icq#34038532 | callto:amkacz amkacz[na]mp3.pl [url]www.grubo.pl[/url] | [url]www.politechnika.xorg.pl[/url]
Dnia Sat, 4 Nov 2006 18:52:34 +0100, Mateusz "amkacz" napisal(a):[color=blue] > boje się swojej reakcji, jakby mi to powiedział > dzięki za posta, wiem gdzie nie kupię - przekaże wszystkim znajomym > dodatkowo :F[/color]
to jest dobry pomysł :) [color=blue] > fuck znak - dobry slogan? ;][/color]
tutaj nie wypada mi się wypowiadać ;) [color=blue] > jak ja potrzebowałem ostatnio czegoś do zgnojenia, może nawet spejcalnie > pójdę tam coś kupić.[/color]
A to jest zły. Bo żeby zrealizować taki niecny plan musisz trafić na usterkę, z którą sobie ich serwis nie poradzi. A o to nie jest tak łatwo, mi się akurat "udało". Usterka była "nietypowa" więc ich podejście również. Jakie? Nie będę go oceniał, każdy w miarę inteligentny człowiek sam poskłada fakty w całość. [color=blue] > daj mi adres oddziału dla zabawy (jesli jest w blogu, nie odpisuj, znajde > potem, bo teraz czas goni) -_-[/color]
Sklep Kaliska, serwis Krzywoustego - oba blisko ronda Rataje.
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Scypio napisał(a):[color=blue] > Witam,[/color] ....[color=blue] > pozdrowienia[/color]
dwie podobne syrtuacje mialem w KT i prawda jest taka ze jak ktos ma pecha to zlamie reke podcierajac dupe i nic nie poradzisz... trafiasz na felerny sprzet i tyle... Ty wykrywasz usterle oni nie a jesli juz wykryja to tlumacza to niekompatybilnym wiatraczkiem na obudowie... :P e tam znam ten bol wytrwalosci w bojach pozdrawiam ... a do znaku na pewno juz nie zajrze:D za sam fakt bezczenego traktowania -- Pozdrawiam cpt.Zbik ===HOOAH===
Osobnik posiadający mail [email]scypio.N0SP4M@poczta.fm[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
[color=blue] > 4. Dobry klient(to ja) uparcie domaga się zwrotu 50PLN, które > niesłusznie zapłacił za diagnostykę i instalację systemu gdzieś między > punktem 1 a 2.[/color]
Czuje ze bym nie odpuscił. Przeciez ty zostałes okradziony!
-- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url] b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski
Dnia Sat, 4 Nov 2006 19:50:44 +0000 (UTC), Budzik napisal(a):[color=blue][color=green] >> 4. Dobry klient(to ja) uparcie domaga się zwrotu 50PLN, które >> niesłusznie zapłacił za diagnostykę i instalację systemu gdzieś między >> punktem 1 a 2.[/color] > > Czuje ze bym nie odpuscił. Przeciez ty zostałes okradziony![/color]
50 PLN to chyba się tylko na wykroczenie kwalifikuje. Z resztą, mogą być rózne opinie na ten temat. Np. prezes firmy ZNAK pisze do mnie:
"jako klient powinien byc nam Pan wdzieczy że zaplacil Pan jedynie 50 zł bo praca ktora wykonali serwisanci była warta ok 200 zł i do tego wymienilismy Pan kartę na inną na zupełnie innym chipsecie ktory widocznie nie stwarza takich problemów pod systemem ktory Pan używa"
Cytat mówi sam za siebie :)
pozdrowienia, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news: [color=blue] > 1. Firma ZNAK montuje, testuje i instaluje system operacyjny na nowiutkim > komputerze, za co wystawia faktury na 3993 PLN[/color]
Komponenty dobierali sami, czy dostali listę co mają włożyć, od klienta?
Dnia Sat, 4 Nov 2006 21:28:10 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue] > Komponenty dobierali sami, czy dostali listę co mają włożyć, od klienta?[/color]
Dostali listę. - zasilacz Tagan TG480-U22 - płyta gł. Gigabyte GA-945P-S3 - pamięci DDR2 2x512MB PC-667 GeIL Ultra CL 3 - radiator Thermaltake CL-P0071 SonicTower - procesor Intel Core2 Duo E6400 - karta grafiki GeForce PCI-E 7900GT Gigabyte GV-NX79T256DP-RH
Z tych pozycji tylko nieszczęsny 7900GT cieszy się złą opinią (czego składając zamówienie nie wiedziałem). [url]http://tiny.pl/724l[/url]
Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę? Serwis nawet się nie zająknął o niekompatybilności elementów. Serwis stwierdził, że komputer nie działa, ponieważ ja nie umiem zainstalować systemu. Serwis sam zainstalował system - komputer nie działał nadal.
Co mogłem więcej zrobić?
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Osobnik posiadający mail [email]scypio.N0SP4M@poczta.fm[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
[color=blue][color=green][color=darkred] >>> 4. Dobry klient(to ja) uparcie domaga się zwrotu 50PLN, które >>> niesłusznie zapłacił za diagnostykę i instalację systemu gdzieś między >>> punktem 1 a 2.[/color] >> >> Czuje ze bym nie odpuscił. Przeciez ty zostałes okradziony![/color] > > 50 PLN to chyba się tylko na wykroczenie kwalifikuje. Z resztą, mogą być > rózne opinie na ten temat. Np. prezes firmy ZNAK pisze do mnie: > > "jako klient powinien byc nam Pan wdzieczy że zaplacil Pan jedynie 50 > zł bo praca ktora wykonali serwisanci była warta ok 200 zł i do tego > wymienilismy Pan kartę na inną na zupełnie innym chipsecie ktory > widocznie nie stwarza takich problemów pod systemem ktory Pan używa" > > Cytat mówi sam za siebie :)[/color]
skoro złozyli taki zestaw to mogli wskazac na jakim systemie bedzie działał... BTW testowałes karte w innym komputerze?
-- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url] b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Jestem mały Talibanek, mam granatów cały dzbanek, nuklearną walizeczkę i wąglika probóweczkę. Raz, dwa, trzy, dziś Allacha spotkasz Ty !
Dnia Sat, 4 Nov 2006 20:50:12 +0000 (UTC), Budzik napisal(a):[color=blue] > skoro złozyli taki zestaw to mogli wskazac na jakim systemie bedzie > działał... > BTW testowałes karte w innym komputerze?[/color]
Nie, przecież to bez sensu. Ta karta miała działać w tym komputerze a nie w kompie kolegi :)
A nie działała pod systemami Windows XP+SP2, Windows Vista RC1 i Linux (Debian). Nie działała z najnowszymi sterownikami z netu, nie działała ze sterownikami z płytki, nie działała ze sterownikami dostarczanymi razem z systemem.
Karta na pudełku miała nalepkę "Vista ready".
pozdrawiam, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnekpui3.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > Dnia Sat, 4 Nov 2006 21:28:10 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green] >> Komponenty dobierali sami, czy dostali listę co mają włożyć, od klienta?[/color] > > Dostali listę.[/color]
No i za co chce ich winić? [color=blue] > Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę?[/color]
Zasadniczą. Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu. [color=blue] > Serwis nawet się nie > zająknął o niekompatybilności elementów.[/color]
A pytałeś o to?
[color=blue] > Serwis stwierdził, że komputer > nie działa, ponieważ ja nie umiem zainstalować systemu.[/color]
W dużym procencie przypadków pewnie tak jest, że wina leży po stronie systemu. [color=blue] > Serwis sam > zainstalował system - komputer nie działał nadal. > > Co mogłem więcej zrobić?[/color]
W tym momencie już nic. Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji. Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie. Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnekpvib.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > Dnia Sat, 4 Nov 2006 20:50:12 +0000 (UTC), Budzik napisal(a):[color=green] >> skoro złozyli taki zestaw to mogli wskazac na jakim systemie bedzie >> działał... >> BTW testowałes karte w innym komputerze?[/color] > > Nie, przecież to bez sensu. Ta karta miała działać w tym komputerze a nie > w kompie kolegi :) > > A nie działała pod systemami Windows XP+SP2, Windows Vista RC1 i Linux > (Debian). Nie działała z najnowszymi sterownikami z netu, nie działała ze > sterownikami z płytki, nie działała ze sterownikami dostarczanymi razem z > systemem.[/color]
A może wcale nie działała? Po prostu egzemplarz był skaszaniony? To był przerzucało odpowiedzialność z powrotem na sprzedawcę. Teraz to tak do końca nie wiesz czy winna była niekompatybilność, czy uszkodzona karta.
Dnia Sat, 4 Nov 2006 22:18:47 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue] > No i za co chce ich winić?[/color]
Za to, że wydałem 3993 PLN i w efekcie czułem się potraktowany jak szmata. I tutaj nie ma żadnej różnicy, czy ktoś sprzedaje komputery, samochody czy cebulę. I nie ma różnicy, czy ja jestem arabskim szejkiem, średnio rozgarniętą blondynką czy - zupełnie przypadkowo - doświadczonym informatykiem. [color=blue][color=green] >> Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę?[/color] > > Zasadniczą. > Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color]
Moim błędem było kupowanie w ZNAKu i nic więcej. [color=blue][color=green] >> Serwis nawet się nie >> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color] > > A pytałeś o to?[/color]
Oczywiście! Pytałem dlaczego komputer nie działa poprawnie. Dowiedziałem się, że nie umiem zainstalować systemu operacyjnego. [color=blue] > Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji. > Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie. > Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.[/color]
Nie popełniłem żadnego błędu na etapie konfiguracji. Jeśli ktoś może pożyczyć sprawną kartę z serii 7900GT jestem ją w stanie na tej maszynie w ciągu 15 minut uruchomić. Ichnia diagnoza brzmiała "nie umie pan zainstalować systemu" i jest nic nie warta, bo system zainstalowany w serwisie działał równie dobrze, czyli wcale.
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Scypio <scypio.N0SP4M@poczta.fm> wrote in news:slrnekpc60.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl: [color=blue] > przez ostatnie kilka lat byłem stałym klientem ZNAKu. Osobiście > wydałem w nim kilkanaście tysięcy PLN. Jednak moja ostatnia przygoda z > tym sklepem sprawiła, że nigdy więcej nie popełnię tego błędu.[/color] [...]
przeczytalem fragment tego bloga i nasunela mi sie jedna refleksja: jak to jest w ogole mozliwe, ze prezes firmy posiadajacej 3 salony sprzedazy a kazdy z nich w innym duzym miescie w Polsce, zajmuje sie buaaahahahahaha odpisywaniem na maile klientow detalicznych, ktorzy kupuja jeden zestaw komputerowy (jeszcze raz: jeden zestaw);
ROTFL; przeczytajcie sobie tekst na stronie "rozwoj ZNAK-u": "Otwarcie sklepu w Gdańsku jest obecnie priorytetową sprawą dla zarządu." to bardzo jestem ciekaw, jak Pan Prezes Dolinski to robi? miedzy mailem do klienta kupujacego karte graficzna za 800PLN a telefonem do klienta kupujacego drukarke za 500PLN Pan Dolinski ma spotkanie z prawnikiem na ktorym omawia kary umowne za niedotrzymanie terminu przez wykonawce? jak to wyglada?
zas co do kolegi Scypio: kilkanascie tysiecy PLN w ciagu 4 lat; no coz: mozna tylko zaprezentowac usmieszek politowania; postaw sie w roli tego sklepu - co bys wolal? obsluzyc mala firme - do sklepu nikt sie nie fatyguje, zamowienie przychodzi faksem, potem proforma, platnosc przelewem, sprzet jedzie do klienta kurierem - firma w ciagu 4 lat kupuje 6 stanowisk kazde po okolo 3kPLN; czy wolalbys obsluzyc jakiegos kolesia, ktory w ciagu 4 lat przyjdzie po 5 stanowisk kazde po okolo 3.5kPLN ale klient bedzie trul dupe i przesiadywal w serwisie po 4 godziny dziennie?
BTW: a wytlumacz mi jeszcze tylko jedno: jak ta firma sprzedaje powiedzmy 50 zestawow komputerowych dziennie, to - RACJONALNIE - jakie ma to dla nich zakichane znaczenie, ze w ciagu 4 lat jedna osoba kupila u nich 5 takich zestawow?
pzdrv; adas;
Ja kupowałem, kupuję i wygląda na to, że dalej kupować będę w ZNAKu. I co więcej będę go polecał jako najlepszy sklep ludziom, którzy nie są superfachowcami w dziedzinie informatyki. Nie ma takiej możliwości, żeby wszyscy klienci (jakiegokolwiek) serwisu wychodzili z niego usatysfakcjonowani. Przypadek twojej karty to tzw. mina. Mina tym gorsza, że jej właściciel jest "irytującym" blogerem. Wykrycie i poprawne zdiagnozowanie takiej usterki jaką Ty miałeś w komputerze za 3993zł jest naprawdę trudną i czasochłonną sprawą. Tym bardziej, że większość usterek z jakimi oni mają do czynienia są zawinione przez klientów. Sam widziałem awanturującego się pana, który żadał wymiany nagrywarki na nową, gdyż w starej wyłamał(?) się przycisk Eject. Argumentował, że był wykonany z kiepskiego materiału. A sam komputer który gościu przyniósł do serwisu wyglądał, jakby buldog na nim najpierw spał, a później go zakopał pod hałdą węgla. Rozumiem Twoje wzburzenie mailem od prezesa, ale sam będąc na jego miejcu, pewnie odpisałbyś podobnie. Miałem przyjemność osobiście rozmawiać z nim i jestem pewny, że tego maila napisał on, a nie jego sekretarka/asystentka. W kwestii samego serwisu - ja jestem zadowolony z jego usług (sam jestem też serwisantem podobnego sprzętu więc mam odniesinie). Działają szybko, sprawnie i uczciwie. Za usługę powinien ktoś zapłacić (bo serwisant za darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem, dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.
pzdr szafolag
szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl> wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl:
[...][color=blue] > darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do > konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np > wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na > minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu > ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów > serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem, > dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka > ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.[/color]
ale bzdura - co to znaczy "nie byla usterka ewidenta"? karta byla uszkodzona? BYLA! po co dorabiac do tego jakas niespotykana filozofie? towar niesprawny w okresie gwarancji podlega bezplatnej naprawie lub wymianie; i tyle;
pzdrv; adas;
"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:slrnekq494.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl
[color=blue][color=green] >> No i za co chce ich winić?[/color] > Za to, że wydałem 3993 PLN i w efekcie czułem się potraktowany jak szmata. > I tutaj nie ma żadnej różnicy, czy ktoś sprzedaje komputery, samochody czy > cebulę. I nie ma różnicy, czy ja jestem arabskim szejkiem, średnio > rozgarniętą blondynką czy - zupełnie przypadkowo - doświadczonym > informatykiem.[/color]
Nikogo tak naprawdę nie interesuje ILE wydałeś kasy, nie ma to nic wspólnego z prawidłowością działania podzespołów, które SAM dobierałeś. [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę?[/color] >> Zasadniczą. >> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color] > Moim błędem było kupowanie w ZNAKu i nic więcej.[color=green][color=darkred] >>> Serwis nawet się nie >>> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color] >> A pytałeś o to?[/color] > Oczywiście! Pytałem dlaczego komputer nie działa poprawnie. Dowiedziałem > się, że nie umiem zainstalować systemu operacyjnego.[/color]
Widocznie nie zdiagnozowali tego poprawnie za pierwszym razem. To nie są bogowie a ja ich nie bronię. Fachowość fachowością i pojęciem tego co się robi. [color=blue][color=green] >> Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji. >> Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie. >> Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.[/color] > Nie popełniłem żadnego błędu na etapie konfiguracji. Jeśli ktoś może > pożyczyć sprawną kartę z serii 7900GT jestem ją w stanie na tej maszynie w > ciągu 15 minut uruchomić. Ichnia diagnoza brzmiała "nie umie pan zainstalować > systemu" i jest nic nie warta, bo system zainstalowany w serwisie działał > równie dobrze, czyli wcale.[/color]
Dasz 100% pewnosci ze ta karta będzie pracować poprawnie z różnymi sterownikami na róznych systemach na TEJ płycie? Przeciez sam napisałeś ze [url]http://tiny.pl/724l[/url] . Głownie wynik stabilizacji zasilań z płyty głównej, gdzie lekka odchyłka powoduje niestabilną pracę.
Znależli usterkę? (niekompatybilność)? Udowodnili że klient się upierał przy swojej, niekompatybilnej konfiguracji? Udowodnili. Skasowali za postawienie systemu u siebie (błędna diagnoza) ? Nie. Skasowali za diagnozę (opłata 50zł) a nie 200zł jak by wychodziło z całości tych operacji (czyli nie więli pieniędzy/wyłudzenia za coś co również zrobili błednie.
Na ich miejscu zrobił bym tak: Rżnął pod nogi tego kompa i powiedział ze jest sprawny, męcz się sam. Chcesz "naprawy", diagnozy i usunięcia usterki? ...i czekam na odpowiedź. Jeśli tak, kasuję 5 dych za WSKAZANIE błędu, wymieniam ZA DARMO kartę informuję o niekompatybilności (czyli Twoim błędzie)i się bujaj. Skumałeś?
-- Michael________ ______/) /\ | /\
"adasiek" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:Xns9872F73DF7BEadasiek.podolany.net@127.0.0.1[color=blue] > szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl> > wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl: > [...][color=green] >> darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do >> konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np >> wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na >> minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu >> ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów >> serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem, >> dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka >> ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.[/color] > ale bzdura - co to znaczy "nie byla usterka ewidenta"? karta byla > uszkodzona? BYLA! po co dorabiac do tego jakas niespotykana filozofie? > towar niesprawny w okresie gwarancji podlega bezplatnej naprawie lub > wymianie; i tyle[/color]
Skąd wiesz że TA karta była uszkodzona? Po prostu nie kompatybilna z tą płytą. Przeciez dokonale wiesz że nawet zwykła GeForce, na płycie K7VZA (Via) lub innych Soltekach i Ati nie działa prawidłowo na systemach NT czy nawet Linux. Klient chciał-wybrał? To ma co chciał. Ja sobie wlejesz benzyny do diesla to też żadasz naprawy gwarancyjnej silnika który jest na gwarancji?
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Dnia Sat, 4 Nov 2006 23:44:40 +0000 (UTC), adasiek napisal(a):[color=blue] > zas co do kolegi Scypio: kilkanascie tysiecy PLN w ciagu 4 lat; no coz: > mozna tylko zaprezentowac usmieszek politowania; postaw sie w roli tego > sklepu - co bys wolal? obsluzyc mala firme - do sklepu nikt sie nie > fatyguje, zamowienie przychodzi faksem, potem proforma, platnosc przelewem, > sprzet jedzie do klienta kurierem - firma w ciagu 4 lat kupuje 6 stanowisk > kazde po okolo 3kPLN; czy wolalbys obsluzyc jakiegos kolesia, ktory w > ciagu 4 lat przyjdzie po 5 stanowisk kazde po okolo 3.5kPLN ale klient > bedzie trul dupe i przesiadywal w serwisie po 4 godziny dziennie?[/color]
Firma ZNAK sprzedała mi zupełnie nowy i niedziałający poprawnie komputer. Dlatego chciałem, by swój błąd naprawiła. Nie zrobiła tego w sposób, który byłbym w stanie uznać za akceptowalny więc ja już do niej nie wrócę. W związku z tym firma ZNAK traci x.
Zadbałem, by moi koledzy, którym kiedyś poleciłem ZNAK i którzy się tam zaopatrywali znali sprawę (właśnie dlatego prowadzę tego bloga). Czy oni wrócą do ZNAKu - to już ich sprawa. Dla uproszczenia założymy, że nie. Firma ZNAK traci x + x*k.
Napisałem również na tą grupę dyskusyjną, żeby podzielić się z Wami tą historią. Na tej grupie jest parę osób, które (tak jak ja) wydając kilkumiesięczne oszczędności wymagają w zamian od sprzedawcy szacunku i odrobiny dobrej woli. Czy oni kupią coś w ZNAKu? To jest ich decyzja. Z wypowiedzi na grupie wynika, że nie wszyscy. Załóżmy, że l już nic nie kupi.
Firma ZNAK traci x + x*k + x*l, co potencjalnie jest już całkiem sporą kwotą.
Jeśli ktoś się zapoznał ze szczegółami sprawy i taki sposób prowadzenia interesów mu odpowiada - ja nie będę go przekonywał, że w zamian za swoje pieniądze ma chcieć więcej. Niech dalej kupuje w ZNAKu i oby nigdy nie przydażyła mu się taka przykra historia.
pozdrawiam, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:slrnekqkli.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl [color=blue] > Firma ZNAK sprzedała mi zupełnie nowy i niedziałający poprawnie komputer. > Dlatego chciałem, by swój błąd naprawiła. Nie zrobiła tego w sposób, który > byłbym w stanie uznać za akceptowalny więc ja już do niej nie wrócę. W > związku z tym firma ZNAK traci x.[/color]
Ja tylko formalnie zapytam: Czy sprzedali Tobie komputer (cały, złozony) czy były to elementy komputera zapakowane w oryginalnych opakowaniach a złożenia dokonałeś sam?
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Dnia Sun, 5 Nov 2006 04:50:32 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue] > Ja tylko formalnie zapytam: > Czy sprzedali Tobie komputer (cały, złozony) czy były to elementy komputera > zapakowane w oryginalnych opakowaniach a złożenia dokonałeś sam?[/color]
sprzedali mi cały komputer, złożony i przetestowany przez nich. W trakcie testów nie wykryli dość paskudnej i nietypowej usterki karty graficznej(*), o co ich wcalę nie winię. Natomiast bardzo nie podoba mi się sposób w jaki sprawa potoczyła się dalej.
* - jest to moja opinia, którą opieram na własnych, trwających kilkanaście godzin eksperymentach.
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Dnia Sun, 5 Nov 2006 01:44:35 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue] > Znależli usterkę? (niekompatybilność)? Udowodnili że klient się upierał przy > swojej, niekompatybilnej konfiguracji? Udowodnili. Skasowali za postawienie > systemu u siebie (błędna diagnoza) ? Nie. Skasowali za diagnozę (opłata 50zł) a > nie 200zł jak by wychodziło z całości tych operacji (czyli nie więli > pieniędzy/wyłudzenia za coś co również zrobili błednie.[/color]
Mijasz się z prawdą. Diagnoza postawiona przez ZNAK brzmiała następująco: "komputer nie działa, ponieważ nie umie zainstalować Pan systemu operacyjnego" Diagnoza postawiona przeze mnie brzmiała tak: "komputer nie działa, ponieważ karta graficzna jest uszkodzona"
Nie upierałem się przy swoim zdaniu, zgodziłem się z diagnozą ZNAKu, który podjął się instalacji systemu operacyjnego.
ZNAK nie usunął w ten sposób usterki (czyt. diagnoza była błędna). ZNAK nie wyraził woli, by postawić jakąkolwiek inną diagnozę, która różniłaby się od mojej (np. niekompatybilność). Zatem nadal nie mam pojęcia, za co te 50PLN zapłaciłem.
Po wymianie karty komputer działa a ja umiem zainstalować OS, co utwierdza mnie w przekonaniu, że moja diagnoza była słuszna. "Niekompatybilność" wymyśliłeś sobie sam i nie wiem, co ona tak naprawdę robi w tym wątku :) [color=blue] > Na ich miejscu zrobił bym tak: Rżnął pod nogi tego kompa i powiedział ze jest > sprawny, męcz się sam. Chcesz "naprawy", diagnozy i usunięcia usterki? ...i > czekam na odpowiedź. Jeśli tak, kasuję 5 dych za WSKAZANIE błędu, wymieniam ZA > DARMO kartę informuję o niekompatybilności (czyli Twoim błędzie)i się bujaj. > Skumałeś?[/color]
Nie, nie skumałem ni cholery. Weź to sobie wyobraź jakoś po ludzku.
Piątek. Idę do firmy, mówię: - chcę kupić komputer - proszę bardzo, co ma w nim siedzieć? - to, to i to... - nie ma sprawy, do odbioru we wtorek.
wtorek rano - dzień dobry, wpadłem odebrać komputer. - proszę bardzo, xxxx PLN, wszystko sprawne, przetestowane, miłej zabawy - dziękuję, do widzenia
wtorek wieczór - bardzo mi przykro, ale objęty gwarancją komputer, który mi sprzedaliście nie działa poprawnie...
i rozumiem, że w tym miejscu sprzedawca ma mi go rzucić pod nogi? Eeee... widać mam zawyżone wymagania, ale jakoś mi to nie pasuje. Ale ja to truskawki cukrem :)
pozdrowienia, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Użytkownik "adasiek" <podolany@poczta.wp.pl> napisał w wiadomości news:Xns98727096CF2Aadasiek.podolany.net@127.0.0.1...[color=blue] > Scypio <scypio.N0SP4M@poczta.fm> wrote in > news:slrnekpc60.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl: >[/color] ciach"........"ciach[color=blue] > adas; > >[/color] no tego tlumaczenia kolegi to ja akurat nie rozumiem. wynika z niego o ile dobrze kombinuje, ze ktos kto zamawia np 3 stanowiska komputerowe jest godzien szacunku a np ten co zamawia tylko drukarke juz nie:) i znaczenia tu nie ma fakt ze obaj np. sa obejmowani gwarancja albo korzystaja z uslug tej samej firmy. no jesli to taka firma to tym bardziej zasluguje na to zeby ja omijac. co wiecej, nie przemawia rowniez do mnie argumentowanie ze jak ide i wybieram jakis zestaw, a wyobrazam sobie tez sytuacje ze sprzedwaca mi mowi "to co pan chce i podaje mi liste ze sprzetem", to sprzedawca bez zajakniecia i zadnej rady tudziez wsparcia (do licha to on w tym siedzi a nie ja) skreca mi komputer moze nawet z gory wiedzac ze to cos nie bedzie dzialac.TUTAJ rowniez wystawia sobie wizytowke jako sprzedawca czy ekspert. kompletnie za to nie rozumiem argumentu ten gosc jest ok bo wzial sprzet za duza kase i nie zawraca mi glowy a ten gosc jest bee bo zaplacil 500 PLN i domaga sie zeby jego sprzet dzialal-kurza stopa druga strona (klient) tez nei ma przyjemnosci w siedzeniu w serwisie i traceniu wlasnego czasu. niektorzy zdaja sie nie dostrzegac faktu ze firm dzialajacych w tej samej branzy jest wiele i nawet jesli czasem ktos inny jest drozszy, to sposob w jaki obchodzi sie z klientami moze niwelowac roznice w cenie.
pozdrawiam
piotras
Zacny(a) adasiek uraczył(a) zmysły nasze tymi o to słowami:[color=blue] > > zas co do kolegi Scypio: kilkanascie tysiecy PLN w ciagu 4 lat; no coz: > mozna tylko zaprezentowac usmieszek politowania; postaw sie w roli tego > sklepu - co bys wolal? obsluzyc mala firme - do sklepu nikt sie nie > fatyguje, zamowienie przychodzi faksem, potem proforma, platnosc przelewem, > sprzet jedzie do klienta kurierem - firma w ciagu 4 lat kupuje 6 stanowisk > kazde po okolo 3kPLN; czy wolalbys obsluzyc jakiegos kolesia, ktory w > ciagu 4 lat przyjdzie po 5 stanowisk kazde po okolo 3.5kPLN ale klient > bedzie trul dupe i przesiadywal w serwisie po 4 godziny dziennie?[/color]
Ale ten klient powie setce znajomych i każdy z nich grubo pomyśli zanim coś tam kupi i w ten sposób firma być może straci przynajmniej 25 osób x 2500 rocznie. A to już ich zaboli...
Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:eijck3$f9p$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > "adasiek" nawydziwiał(a) w wiadomości ID > news:Xns9872F73DF7BEadasiek.podolany.net@127.0.0.1[color=green] >> szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl> >> wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl: >> [...][/color] > Skąd wiesz że TA karta była uszkodzona? Po prostu nie kompatybilna z tą > płytą. Przeciez dokonale wiesz że nawet zwykła GeForce, na płycie K7VZA > (Via) lub innych Soltekach i Ati nie działa prawidłowo na systemach NT czy > nawet Linux. Klient chciał-wybrał? To ma co chciał. Ja sobie wlejesz > benzyny do diesla to też żadasz naprawy gwarancyjnej silnika który jest na > gwarancji? > > -- > Michael________ > ______/) /\ | /\ >[/color]
zanim wlejesz w intstrukcji obslugi przeczytasz ze nie wolno tego robic i nie ma tu gdybania o kompatybilnosci w stylu moze dzialac ale nie musi. malo tego zaden diler nie bedzie wlewal na probe (analogia to podetej przez serwis instalacji systemu zakonczonej niepowodzeniem) zeby sprawdzic czy moze pojedzie a juz tym bardziej nie bedzie za to bral pieniedzy. analogia by byla gdybym kupil sprawny komputer w serwisie, przyszedl do domu i podlaczyl go do napiecia 360 zamiast 220
pozdrawiam
piotras
Scypio napisał(a):[color=blue] > Witam,[/color] no hej [color=blue] >[/color] [cut historia Twego zycia]
jeśli mogę podzielić sie moimi przemyśleniami na temat kupowania sprzętu komputerowego:
Zwasze bedzie klient zadowolony jeśli kupi działający sprzęt po satysfakcjonującej cenie i nabedzie go w milej atmosferze.
Atmosfere taka latwiej stworzyc w mniejszych sklepach.
Jesli zas chodzi o serwisowanie: Jesli chcesz przejsc przez to bezstresowo to nie wazne za ile kupiles sprzet:
Oddajesz go na zasadach gwarancji lub rekojmi(teraz to sie siakos inaczej chyba nazywa)*
Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala ( nie dotyczy zestawow z plombą, ale to juz inna historia by dac sobie zalozyc plombe)
* Wyboru dokonujesz na zasadzie analizy zdobytych informacji o predkosci dzialania serwisu sklepowego ew serwisu producenta, pamietaj ze mozesz takze samemu wyslac czesc bezposrednio do producenta.
Czesc ktora jest aktualnie w serwisie zastepujesz inna np pozyczona od kolegi lub kupujesz za 50zl byle komp dzialal.
W przypadku gdy uszkodzona czesc wraca z informacja ze jest sprawna a Twoim zdaniem nie jest robisz np filmik pokazowy (ja tak robilem z swithcem dlinka) i wysylasz z powrotem do serwisu.
Ew zastanawiasz sie nad sensem swojego istnienia i czy aby na pewno to co wyslales bylo wina Twoich zyciowych nie powodzen :)
I rada na koniec:
Nie kupuj najnowszego sprzetu :) Ja zawsze kupuje sprzet bez najnowszych technologi i w ten sposob zamiast zpalacic 4k zl za kompa place np 2k i za poltora roku znow place 2k i mam lepszego niz kupujac tego za 4k za 1 razem.
W ten sposob moje zycie z sprzetem komputerowym przebiega bezstresowo, a troche sie tego przewija przez moje raczki.
Ps. sorry za orty literowki itp.
Pozdro.
-- [url]http://wikistudy.n30.info[/url] Wolna encyklopedia studiowania!!!!!
Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:eijcb7$npi$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > "Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID > news:slrnekq494.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl > >[color=green][color=darkred] >>> No i za co chce ich winić?[/color] >> Za to, że wydałem 3993 PLN i w efekcie czułem się potraktowany jak szmata. >> I tutaj nie ma żadnej różnicy, czy ktoś sprzedaje komputery, samochody czy >> cebulę. I nie ma różnicy, czy ja jestem arabskim szejkiem, średnio >> rozgarniętą blondynką czy - zupełnie przypadkowo - doświadczonym >> informatykiem.[/color] > > Nikogo tak naprawdę nie interesuje ILE wydałeś kasy, nie ma to nic wspólnego z > prawidłowością działania podzespołów, które SAM dobierałeś. >[color=green][color=darkred] >>>> Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę? >>> Zasadniczą. >>> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color] >> Moim błędem było kupowanie w ZNAKu i nic więcej.[color=darkred] >>>> Serwis nawet się nie >>>> zająknął o niekompatybilności elementów. >>> A pytałeś o to?[/color] >> Oczywiście! Pytałem dlaczego komputer nie działa poprawnie. Dowiedziałem >> się, że nie umiem zainstalować systemu operacyjnego.[/color] > > Widocznie nie zdiagnozowali tego poprawnie za pierwszym razem. To nie są > bogowie a ja ich nie bronię. Fachowość fachowością i pojęciem tego co się > robi. >[color=green][color=darkred] >>> Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji. >>> Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie. >>> Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.[/color] >> Nie popełniłem żadnego błędu na etapie konfiguracji. Jeśli ktoś może >> pożyczyć sprawną kartę z serii 7900GT jestem ją w stanie na tej maszynie w >> ciągu 15 minut uruchomić. Ichnia diagnoza brzmiała "nie umie pan zainstalować >> systemu" i jest nic nie warta, bo system zainstalowany w serwisie działał >> równie dobrze, czyli wcale.[/color] > > Dasz 100% pewnosci ze ta karta będzie pracować poprawnie z różnymi > sterownikami na róznych systemach na TEJ płycie? Przeciez sam napisałeś ze > [url]http://tiny.pl/724l[/url] . Głownie wynik stabilizacji zasilań z płyty głównej, > gdzie lekka odchyłka powoduje niestabilną pracę. > > Znależli usterkę? (niekompatybilność)? Udowodnili że klient się upierał przy > swojej, niekompatybilnej konfiguracji? Udowodnili. Skasowali za postawienie > systemu u siebie (błędna diagnoza) ? Nie. Skasowali za diagnozę (opłata 50zł) > a nie 200zł jak by wychodziło z całości tych operacji (czyli nie więli > pieniędzy/wyłudzenia za coś co również zrobili błednie. > > Na ich miejscu zrobił bym tak: Rżnął pod nogi tego kompa i powiedział ze jest > sprawny, męcz się sam. Chcesz "naprawy", diagnozy i usunięcia usterki? ...i > czekam na odpowiedź. Jeśli tak, kasuję 5 dych za WSKAZANIE błędu, wymieniam ZA > DARMO kartę informuję o niekompatybilności (czyli Twoim błędzie)i się bujaj. > Skumałeś?[/color]
Czekaj - załóżmy, że kupujesz gdziekolwiek komputer złożony z komponentów, które sam wybrałeś i on nie działa - co robisz?
Piciu
Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:eijck3$f9p$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > "adasiek" nawydziwiał(a) w wiadomości ID > news:Xns9872F73DF7BEadasiek.podolany.net@127.0.0.1[color=green] >> szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl> >> wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl: >> [...][color=darkred] >>> darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do >>> konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np >>> wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na >>> minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu >>> ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów >>> serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem, >>> dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka >>> ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.[/color] >> ale bzdura - co to znaczy "nie byla usterka ewidenta"? karta byla >> uszkodzona? BYLA! po co dorabiac do tego jakas niespotykana filozofie? >> towar niesprawny w okresie gwarancji podlega bezplatnej naprawie lub >> wymianie; i tyle[/color] > > Skąd wiesz że TA karta była uszkodzona? Po prostu nie kompatybilna z tą płytą. > Przeciez dokonale wiesz że nawet zwykła GeForce, na płycie K7VZA (Via) lub > innych Soltekach i Ati nie działa prawidłowo na systemach NT czy nawet Linux. > Klient chciał-wybrał? To ma co chciał. Ja sobie wlejesz benzyny do diesla to > też żadasz naprawy gwarancyjnej silnika który jest na gwarancji?[/color]
Wiesz - to nie jest dobra argumentacja. Jeśli klient wybierze sobie płytę z gniazdem procesora AMD, do tego procesor Intela, to też mu to złożą i powiedzą, że klient ma co chciał?
Piciu
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnekpc60.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > klienta, że jest on "irytujący", "uważa się za fachowca, którym nie jest", > "powinien byc wdzieczy że zaplacil jedynie 50 zł", "zachowuje się jak > dziecko[/color]
O tym, ze "prezes" znaku jest aroganckim i niemilym typem juz na grupie bylo. Pare lat temu kiedy przenisli sie z centrum na kaliska ktos napisal o swojej niemilej przygodzie ze znakiem. Ow prezes dal wtedy niezly popis swojej arogancji i zlego wychowania. Zreszta tamten nie pierwszy a ten nie ostatni przypadek, kiedys komputronik zrobil im psikusa po klamstwach jakie poszly w swiat przy okazji wywiadu w jednej z branzowych gazet dostali krotkie embargo na zakupy w komputroniku - szybko odszczekal .
Picasso
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnekq494.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > Dnia Sat, 4 Nov 2006 22:18:47 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green] >> No i za co chce ich winić?[/color] > > Za to, że wydałem 3993 PLN i w efekcie czułem się potraktowany jak szmata.[/color]
Tylko dlatego że skasowali 50 zł za SKUTECZNĄ diagnozę? To ja Ci dobrze radzę, nie jedź nigdy do serwisu z samochodem. Tam CI wezmą znacznie więcej, niezależnie od tego czy diagnoza będzie skuteczna. [color=blue][color=green] >> Zasadniczą. >> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color] > > Moim błędem było kupowanie w ZNAKu i nic więcej.[/color]
Sugerujesz że ktokolwiek inny świadczyłby Ci usługi za darmo?
[color=blue] >[color=green][color=darkred] >>> Serwis nawet się nie >>> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color] >> >> A pytałeś o to?[/color] > > Oczywiście! Pytałem dlaczego komputer nie działa poprawnie.[/color]
Pytam czy zapytałeś PRZED założeniem zamówienia o kompatybilność elementów, które sobie zażyczyłeś. [color=blue][color=green] >> Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji. >> Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie. >> Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.[/color] > > Nie popełniłem żadnego błędu na etapie konfiguracji. Jeśli ktoś może > pożyczyć sprawną kartę z serii 7900GT jestem ją w stanie na tej maszynie w > ciągu 15 minut uruchomić.[/color]
Czyli jak, karta była niekompatybilna, czy uszkodzona? Bo się plączesz w zeznaniach. [color=blue] > Ichnia diagnoza brzmiała "nie umie pan zainstalować > systemu"[/color]
Powtarzasz się. Na ten fragment już Ci odpowiedziałem, więc nie ma sensu go powtarzać po raz wtóry.
Osobnik posiadający mail [email]konioBEZ-SPAMU@z.pl[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
[color=blue][color=green][color=darkred] >>> BTW testowałes karte w innym komputerze?[/color] >> >> Nie, przecież to bez sensu. Ta karta miała działać w tym komputerze a >> nie w kompie kolegi :) >> >> A nie działała pod systemami Windows XP+SP2, Windows Vista RC1 i >> Linux (Debian). Nie działała z najnowszymi sterownikami z netu, nie >> działała ze sterownikami z płytki, nie działała ze sterownikami >> dostarczanymi razem z systemem.[/color] > > A może wcale nie działała? > Po prostu egzemplarz był skaszaniony? > To był przerzucało odpowiedzialność z powrotem na sprzedawcę. > Teraz to tak do końca nie wiesz czy winna była niekompatybilność, czy > uszkodzona karta.[/color]
dokładnie to chciałem ustalic - czy to rzeczywiscie była jakas dziwna niekompatybilność, czy tez dostał uszkodzony egzemplarz.
-- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url] b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Stanęliśmy na skraju przepaści, ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"
"Piotr Krzyżański" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eikd2p$6vu$1@opal.icpnet.pl
[...][color=blue] > Czekaj - załóżmy, że kupujesz gdziekolwiek komputer złożony > z komponentów, które sam wybrałeś i on nie działa - co robisz?[/color]
Proste. Tradycyjny sposób postępowania. Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i ewentualnie rezygnuję z całości, biorąc gotówkę z powrotem. W przypadku reklamacji i chęci naprawy proszę o diagnozę usterki (jeśli nie potrafię sam).
1)Jeśli okazuje się ze karta/komponent była uszkodzona (ządam orzeczenia na piśmie)i mam płacić 50 zł za diagnozę, składam pismo do Federacji Konsumentów o naruszenie praw gwarancji i wyłudzenie 50 zł. P.S. Zabawa z testem karty graficznej/innego komponentu, na innych komputerach (czego nie zrobił autor) pozwala mi całkowicie zdiagnozować problem.
2)Jeśli karta była niekompatybilna a sprawna (czyli moja niewiedza/błąd w dobieraniu), płacę 50 zł za diagnozę i piszę bloga (w moim przypadku alt.pl.zbluzgaj), bluzgając na serwis :)
-- Michael________ ______/) /\ | /\
"Piotr Krzyżański" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eikdb4$7kj$1@opal.icpnet.pl[color=blue] > Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości > news:eijck3$f9p$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=green] >> "adasiek" nawydziwiał(a) w wiadomości ID >> news:Xns9872F73DF7BEadasiek.podolany.net@127.0.0.1[color=darkred] >>> szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl> >>> wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl: >>> [...] >>>> darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do >>>> konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np >>>> wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na >>>> minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu >>>> ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów >>>> serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem, >>>> dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka >>>> ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy. >>> ale bzdura - co to znaczy "nie byla usterka ewidenta"? karta byla >>> uszkodzona? BYLA! po co dorabiac do tego jakas niespotykana filozofie? >>> towar niesprawny w okresie gwarancji podlega bezplatnej naprawie lub >>> wymianie; i tyle[/color] >> Skąd wiesz że TA karta była uszkodzona? Po prostu nie kompatybilna z tą >> płytą. Przeciez dokonale wiesz że nawet zwykła GeForce, na płycie K7VZA >> (Via) lub innych Soltekach i Ati nie działa prawidłowo na systemach NT >> czy nawet Linux. Klient chciał-wybrał? To ma co chciał. Ja sobie wlejesz >> benzyny do diesla to też żadasz naprawy gwarancyjnej silnika który jest >> na gwarancji?[/color] > Wiesz - to nie jest dobra argumentacja. Jeśli klient wybierze > sobie płytę z gniazdem procesora AMD, do tego procesor > Intela, to też mu to złożą i powiedzą, że klient ma co chciał?[/color]
No wiadomo że to rażący błąd i raczej się to nie uda :) Doskonale sobie zdaję sprawę że serwis mógł wcale nie wiedzieć iż taka konfiguracja może nie działać, co wynika z ich wcześniejszej diagnozy. Później postawili prawidłową. Co innego gdyby sami zaproponowali komponenty. Wtedy cała wina złego doboru spada na nich i walczą z Federacją Konsumencką w przypadku zażadania opłaty. Gdyby się jeszcze buldoczyli, mają Sanepid na karku, Skarbówkę, CIA, FBI, PKP, LSD, PRP i co mi jeszcze do głowy przyjdzie :)
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news: [color=blue] > Doskonale sobie zdaję sprawę że serwis mógł wcale nie wiedzieć iż taka > konfiguracja może nie działać, co wynika z ich wcześniejszej diagnozy. > Później postawili prawidłową. Co innego gdyby sami zaproponowali > komponenty. Wtedy cała wina złego doboru spada na nich i walczą z > Federacją Konsumencką w przypadku zażadania opłaty. Gdyby się jeszcze > buldoczyli, mają Sanepid na karku, Skarbówkę, CIA, FBI, PKP, LSD, PRP i co > mi jeszcze do głowy przyjdzie :)[/color]
Dokładnie tak. Autorowi wątku radzę zapamiętać ten sposób postępowania. I nie winić sklepu w miejscu gdzie on winy nie ponosi, a jeśli już się zawziął, to doprowadzić sprawę do końca, czyli do jednoznacznego ustalenia czy zawinił egzemplarz, czy typ karty. Bo to drastycznie zmienia sytuację. Teraz to już musztarda po obiedzie, ciskanie się jest pozbawione podstaw merytorycznych.
"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:slrnekqpvb.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl[color=blue] > Dnia Sun, 5 Nov 2006 01:44:35 +0100, MichaelData napisal(a):[color=green] >> Znależli usterkę? (niekompatybilność)? Udowodnili że klient się upierał przy >> swojej, niekompatybilnej konfiguracji? Udowodnili. Skasowali za postawienie >> systemu u siebie (błędna diagnoza) ? Nie. Skasowali za diagnozę (opłata >> 50zł) a nie 200zł jak by wychodziło z całości tych operacji (czyli nie >> więli pieniędzy/wyłudzenia za coś co również zrobili błednie.[/color] > Mijasz się z prawdą. > Diagnoza postawiona przez ZNAK brzmiała następująco: > "komputer nie działa, ponieważ nie umie zainstalować Pan systemu operacyjnego" > Diagnoza postawiona przeze mnie brzmiała tak: > "komputer nie działa, ponieważ karta graficzna jest uszkodzona" > Nie upierałem się przy swoim zdaniu, zgodziłem się z diagnozą ZNAKu, > który podjął się instalacji systemu operacyjnego.[/color]
I tutaj był bład. Skoro nie jesteś pewien swojej diagnozy i żadasz diagnozy od kogoś innego to chyba logiczne że trzeba za to zapłacić. [color=blue] > ZNAK nie usunął w ten sposób usterki (czyt. diagnoza była błędna). > ZNAK nie wyraził woli, by postawić jakąkolwiek inną diagnozę, która > różniłaby się od mojej (np. niekompatybilność). Zatem nadal nie mam pojęcia, > za co te 50PLN zapłaciłem.[/color]
Trzeba było zażadać na piśmie, powodu wymiany karty graficznej. [color=blue] > Po wymianie karty komputer działa a ja umiem zainstalować OS, co utwierdza > mnie w przekonaniu, że moja diagnoza była słuszna. "Niekompatybilność" > wymyśliłeś sobie sam i nie wiem, co ona tak naprawdę robi w tym wątku :)[/color]
Nie, nie wymysliłem sobie "niekompatybilnosci" Ty nie napisałeś że posiadasz dokument, który stwierdza iż karta graficzna była wadliwa (uszkodzona) i dokonano jej wymiany na inną.
Teraz skumałeś?
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] >> Po wymianie karty komputer działa a ja umiem zainstalować OS, co >> utwierdza >> mnie w przekonaniu, że moja diagnoza była słuszna. "Niekompatybilność" >> wymyśliłeś sobie sam i nie wiem, co ona tak naprawdę robi w tym wątku :)[/color] > > Nie, nie wymysliłem sobie "niekompatybilnosci" Ty nie napisałeś że > posiadasz dokument, który stwierdza iż karta graficzna była wadliwa > (uszkodzona) i dokonano jej wymiany na inną.[/color]
Zresztą jeśli karta jest uszkodzona to wymienia się zazwyczaj na nową, ale taką samą. Jeśli była wymiana na inną, to oznacza że najbardziej możliwe jest stwierdzenie niekompatybilności.
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:eiki8g$oq9$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > > Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news: >[color=green] >> Doskonale sobie zdaję sprawę że serwis mógł wcale nie wiedzieć iż taka >> konfiguracja może nie działać, co wynika z ich wcześniejszej diagnozy. >> Później postawili prawidłową. Co innego gdyby sami zaproponowali komponenty. >> Wtedy cała wina złego doboru spada na nich i walczą z Federacją Konsumencką w >> przypadku zażadania opłaty. Gdyby się jeszcze buldoczyli, mają Sanepid na >> karku, Skarbówkę, CIA, FBI, PKP, LSD, PRP i co mi jeszcze do głowy przyjdzie >> :)[/color] > > Dokładnie tak. > Autorowi wątku radzę zapamiętać ten sposób postępowania. > I nie winić sklepu w miejscu gdzie on winy nie ponosi, a jeśli już się > zawziął, to doprowadzić sprawę do końca, czyli do jednoznacznego ustalenia czy > zawinił egzemplarz, czy typ karty. > Bo to drastycznie zmienia sytuację. > Teraz to już musztarda po obiedzie, ciskanie się jest pozbawione podstaw > merytorycznych.[/color]
Nie jest - warto wiedzieć jak sobie radzą 'firmy komputerowe' na dzisiejszym rynku, a szczególnie ich serwisy...
Piciu
Dnia Sun, 5 Nov 2006 11:48:21 +0100, Cavallino napisal(a): [color=blue] > Tylko dlatego że skasowali 50 zł za SKUTECZNĄ diagnozę? > To ja Ci dobrze radzę, nie jedź nigdy do serwisu z samochodem. > Tam CI wezmą znacznie więcej, niezależnie od tego czy diagnoza będzie > skuteczna.[/color]
Diagnoza była błędna i nieskuteczna. [color=blue] > Sugerujesz że ktokolwiek inny świadczyłby Ci usługi za darmo?[/color]
Tak - w ramach GWARANCJI. [color=blue] > Pytam czy zapytałeś PRZED założeniem zamówienia o kompatybilność elementów, > które sobie zażyczyłeś.[/color]
Nie, gdyż obowiązkiem sprzedawcy jest powiedzenie w tym momencie czegoś w rodzaju: "Niestety, rodzaj kontrolera przerwań na tej płycie głównej źle pracuje z kartami graficznymi opartymi o procesor NV73 i pamięci GDR3, więc taki zestaw możemy zmontować panu tylko na pańską odpowiedzialność". Coś takiego jestem w stanie zrozumieć. Nic takiego się nie stało.
Jeśli tego nie wie a karta okaże się niekompatybilna (a tak nie było!), może powiedzieć coś w rodzaju: "Bardzo mi przykro, ale ustalając z panem konfiguracę komputera nie wiedziałem o problemach, jakie mogą wystąpić w przypadku połączenia tej płyty głównej i tej karty graficznej. Kartę niestety trzeba wymienić". Coś takiego też jestem w stanie zrozumieć. Nic takiego się nie stało. [color=blue] > Czyli jak, karta była niekompatybilna, czy uszkodzona? > Bo się plączesz w zeznaniach.[/color]
Była uszkodzona, tak wynikało z moich testów.
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
"Cavallino" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eiki8g$oq9$1@nemesis.news.tpi.pl[color=blue] > Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:[color=green] >> Doskonale sobie zdaję sprawę że serwis mógł wcale nie wiedzieć iż taka >> konfiguracja może nie działać, co wynika z ich wcześniejszej diagnozy. >> Później postawili prawidłową. Co innego gdyby sami zaproponowali komponenty. >> Wtedy cała wina złego doboru spada na nich i walczą z Federacją Konsumencką w >> przypadku zażadania opłaty. Gdyby się jeszcze buldoczyli, mają Sanepid na >> karku, Skarbówkę, CIA, FBI, PKP, LSD, PRP i co mi jeszcze do głowy przyjdzie >> :)[/color] > Dokładnie tak. > Autorowi wątku radzę zapamiętać ten sposób postępowania. > I nie winić sklepu w miejscu gdzie on winy nie ponosi, a jeśli już się > zawziął, to doprowadzić sprawę do końca, czyli do jednoznacznego ustalenia czy > zawinił egzemplarz, czy typ karty. > Bo to drastycznie zmienia sytuację. > Teraz to już musztarda po obiedzie, ciskanie się jest pozbawione podstaw > merytorycznych.[/color]
Niekoniecznie. Jeśli posiada dokument iż karta graficzna była wadliwa (sprzedano mu produkt uszkodzony) i skasowano równiez za diagnozę (co nie lezy w ich obowiązkach lecz producenta karty - gwarancja) ma podstawę (dokument) może próbować swoich sił w Federacji konsumentów. Jesli ma tylko fakturę na ową kartę, bez stwierdzenia iż poprzednia była uszkodzona, to sam sobie winien. Nieznajomość prawa i postepowania, nie zwalnia od odpowiedzialności (w tym przypadku opłata 50zł), której można było uniknąć, pod warunkiem posiadania dokumentu wskazującego na uszkodzoną kartę. W przypadku niekompatybilności, nie.
-- Michael________ ______/) /\ | /\
"Cavallino" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eikiln$pmg$1@nemesis.news.tpi.pl[color=blue] > Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:[color=green][color=darkred] >>> Po wymianie karty komputer działa a ja umiem zainstalować OS, co utwierdza >>> mnie w przekonaniu, że moja diagnoza była słuszna. "Niekompatybilność" >>> wymyśliłeś sobie sam i nie wiem, co ona tak naprawdę robi w tym wątku :)[/color] >> Nie, nie wymysliłem sobie "niekompatybilnosci" Ty nie napisałeś że posiadasz >> dokument, który stwierdza iż karta graficzna była wadliwa (uszkodzona) i >> dokonano jej wymiany na inną.[/color] > Zresztą jeśli karta jest uszkodzona to wymienia się zazwyczaj na nową, ale > taką samą.[/color]
Niekoniecznie, czasem nawet serwis woli wymienić na inna, chocby z powodów braku takiej samej w magazynie czy (po czasie) inna relacja cenowa (czytaj tańsza sprzedana w cenie droższej). [color=blue] > Jeśli była wymiana na inną, to oznacza że najbardziej możliwe jest > stwierdzenie niekompatybilności.[/color]
No i tutaj brak dokumentu na tę okoliczność.
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Dnia Sun, 5 Nov 2006 12:38:36 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue] > Zresztą jeśli karta jest uszkodzona to wymienia się zazwyczaj na nową, ale > taką samą. > Jeśli była wymiana na inną, to oznacza że najbardziej możliwe jest > stwierdzenie niekompatybilności.[/color]
Czemu się tak uparliście na tą niekompatybilność? Ani ja, ani serwis(!!!) nic takiego nie stwierdziliśmy.
Domagałem się wymiany karty na inną, ze względu na fatalną opinię kart z serii 7900GT. Nie miałem ochoty ryzykować, że znowu otrzymam walnięty egzemplarz. Czy to takie skomplikowane?
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:slrnekrka5.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl[color=blue] > Dnia Sun, 5 Nov 2006 12:38:36 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green] >> Zresztą jeśli karta jest uszkodzona to wymienia się zazwyczaj na nową, ale >> taką samą. >> Jeśli była wymiana na inną, to oznacza że najbardziej możliwe jest >> stwierdzenie niekompatybilności.[/color] > Czemu się tak uparliście na tą niekompatybilność? Ani ja, ani serwis(!!!) > nic takiego nie stwierdziliśmy. > Domagałem się wymiany karty na inną, ze względu na fatalną opinię kart z > serii 7900GT. Nie miałem ochoty ryzykować, że znowu otrzymam walnięty > egzemplarz. Czy to takie skomplikowane?[/color]
Przepraszam, czy możesz zacytowac treść rachunku/faktury ZA CO zapłaciłeś 50zł? Zacytować/przepisać z rachunku, nie wymagam kopii ze skanera w jpg jedynie przepisania na grupe tej treści.
-- Michael________ ______/) /\ | /\
MichaelData wrote: [color=blue] > Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i[/color]
A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.
p. m.
"mvoicem@gmail.com" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eikkhi$gnp$1@atlantis.news.tpi.pl[color=blue] > MichaelData wrote:[color=green] >> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i[/color] > A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie > spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie > którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.[/color]
Obowiązuje może nie przepis lecz umowa (różna dla danego sklepu)i można również zapytać sprzedawcy. Ostatnio mi się zdarzyło, kupić jakiś bubel ( mp4 LARK) i odniosłem do sklepu na następny dzień, wydziwiając że nie podoba mi się to co kupiłem. Wziąłem inny produkt. Nikt się nie buldoczył. Często również widzę napisy w jakimś sklepie iż zakupiony produkt nie podlega zwrotowi. Może wcześniej źle się wyraziłem. Nie zdarza mi się często dokonywać "takich operacji".
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:eikl5q$1jq$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > "mvoicem@gmail.com" nawydziwiał(a) w wiadomości ID > news:eikkhi$gnp$1@atlantis.news.tpi.pl[color=green] >> MichaelData wrote:[color=darkred] >>> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i[/color] >> A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie >> spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie >> którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.[/color] > > Obowiązuje może nie przepis lecz umowa (różna dla danego sklepu)i można > również zapytać sprzedawcy. Ostatnio mi się zdarzyło, kupić jakiś bubel ( mp4 > LARK) i odniosłem do sklepu na następny dzień, wydziwiając że nie podoba mi > się to co kupiłem. Wziąłem inny produkt. Nikt się nie buldoczył.[/color] ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
O to właśnie chodzi - wrócisz kiedyś do tego sklepu - prawda? :)
Piciu
Był 5 listopad (niedziela) gdy o godz. 10:39 n30 [Dzej O.] napisał na pl.regionalne.poznan: [color=blue] > Scypio napisał(a):[color=green] >>[/color] > Oddajesz go na zasadach gwarancji lub rekojmi(teraz to sie siakos > inaczej chyba nazywa)*[/color]
Dokładnie tak opierając sie na żądanie zawartym w przepisie art. 8 Dziennika Ustaw nr 141 poz. 1176 z dnia 27 lipca 2002r. - o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego. [color=blue] > Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala ( nie > dotyczy zestawow z plombą, ale to juz inna historia by dac sobie zalozyc > plombe)[/color]
Tutaj sie nie zgodzę !! Sprzęt został zakupiony jako całość i na taki została wydana gwarancja !! Myślę, że sprawe należy skierować do rzecznika.
-- I like startled not mixed
Napisane w Poznaniu 2006-11-05 13:22:12
"Piotr Krzyżański" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eikl92$ht1$1@opal.icpnet.pl [color=blue][color=green][color=darkred] >>>> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i >>> A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie >>> spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie >>> którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.[/color] >> Obowiązuje może nie przepis lecz umowa (różna dla danego sklepu)i można >> również zapytać sprzedawcy. Ostatnio mi się zdarzyło, kupić jakiś bubel ( >> mp4 LARK) i odniosłem do sklepu na następny dzień, wydziwiając że nie >> podoba mi się to co kupiłem. Wziąłem inny produkt. Nikt się nie buldoczył.[/color] > ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ > O to właśnie chodzi - wrócisz kiedyś do tego sklepu - prawda? :)[/color]
No pewnie (to Real) moja zona łazi tam zamiast do kościoła :/ (:D)
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Dnia Sun, 5 Nov 2006 13:04:54 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue] > Przepraszam, czy możesz zacytowac treść rachunku/faktury ZA CO zapłaciłeś 50zł? > Zacytować/przepisać z rachunku, nie wymagam kopii ze skanera w jpg jedynie > przepisania na grupe tej treści.[/color]
Niestety, dysponuję tylko paragonem z pozycją "UsłSerwis". Zakres tej usługi został ustalony ustnie i jak się zapewne domyślasz - obejmował usunięcie usterki, trapiącej nowiutki zestaw komputerowy. Usterka polegała na padaniu tegoż zestawu z częstotliwością karabinu maszynowego. (*)
Efekty wykonania usługi możesz obejrzeć na blogu. Ja nie jestem z niej zadowolony i raczej nie będę. No ale może ty byś był?
(*) Przyznaje się, że nie pamiętam co takiego na ten temat zapisano w zleceniach ZNAKu. Na pewno był tam opis usterki. Proszę pamiętać, że w tym czasie darzyłem ZNAK sympatią i nie odczuwałem potrzeby zbierania na wszystko kwitów.
pozdrawiam, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:slrnekrmus.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl [color=blue] > Efekty wykonania usługi możesz obejrzeć na blogu. Ja nie jestem z niej > zadowolony i raczej nie będę. No ale może ty byś był?[/color]
Na blogu napisałeś iż oddałeś kartę osobno, bez komputera i zażądałeś wymiany na inną. Co serwis zrealizował, więc pozbawiłeś się tym samym możliwości dochodzenia z jakiego tytułu została pobrana opłata (brak zapisów o uszkodzeniu karty - wymiana gwarancyjna na inny, sprawny model lub naprawa uszkodzonego). Serwis potraktował sprawę na zasadzie: SOA#1 ale nie dociekał czy karta była wadliwa (nie stwierdzono usterki karty na piśmie)...czyli tym samym pozbawiłeś się jakichkolwiek dowodów w postaci a) uszkodzonej karty b)orzeczenia o uszkodzeniu karty. W myśl przepisów nie masz dowodu do roszczeń zwrotu poniesionych kosztów. Nagrania w tym przypadku opisują problem ale nie ma możliwości udowodnienia wdliwości lub niekompatybilności _tego_ podzespołu (funkcja zasilań, temperatura itp). [color=blue] > (*) Przyznaje się, że nie pamiętam co takiego na ten temat zapisano w > zleceniach ZNAKu. Na pewno był tam opis usterki. Proszę pamiętać, że w tym > czasie darzyłem ZNAK sympatią i nie odczuwałem potrzeby zbierania na > wszystko kwitów.[/color]
Jesli już podnosisz kilkukrotną "walkę" ze strona świadczącą tego typu usługi, jeśli wiesz (a na pewno wiesz) iż pobierają opłatę na rzekome "wymyślanki" niedoświadczonych klientów, żądaj na piśmie orzeczeń.
P.S. Zmień słowo "mejl" na mail w tym blogu, chyba ze poprawisz również na wymowę fonetyczną wszystkie angielskie teksty :).
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Cavallino: [color=blue] > Zasadniczą. > Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color]
Jak idę do Komputronika z listą, to pan zawsze przedstawia swoje uwagi na temat komponentów. Nie muszę o nic specjalnie prosić.
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnekrjj4.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > Dnia Sun, 5 Nov 2006 11:48:21 +0100, Cavallino napisal(a): >[color=green] >> Tylko dlatego że skasowali 50 zł za SKUTECZNĄ diagnozę? >> To ja Ci dobrze radzę, nie jedź nigdy do serwisu z samochodem. >> Tam CI wezmą znacznie więcej, niezależnie od tego czy diagnoza będzie >> skuteczna.[/color] > > Diagnoza była błędna i nieskuteczna.[/color]
To skasowali Cię dwa razy, czy mówisz o jakiejś innej diagnozie?
[color=blue] >[color=green] >> Sugerujesz że ktokolwiek inny świadczyłby Ci usługi za darmo?[/color] > > Tak - w ramach GWARANCJI.[/color]
Jeśli akurat zgodność wybranych przez Ciebie klamotów objęte jest gwarancją. Ja takiej nie widziałem jeszcze. [color=blue] > Nie, gdyż obowiązkiem sprzedawcy jest powiedzenie w tym momencie czegoś w > rodzaju: > "Niestety, rodzaj kontrolera przerwań na tej płycie głównej źle > pracuje z kartami graficznymi opartymi o procesor NV73 i pamięci GDR3, > więc taki zestaw możemy zmontować panu tylko na pańską odpowiedzialność".[/color]
To akurat jest domyślne, skoro sam decydujesz co wkładać, to i sam za to odpowiedzialność ponosisz.
Nie chcesz tego typu problemów - kupuj gotowego kompa, przetestowanego przez producenta przed rozpoczęciem seryjnej produkcji. [color=blue][color=green] >> Czyli jak, karta była niekompatybilna, czy uszkodzona? >> Bo się plączesz w zeznaniach.[/color] > > Była uszkodzona, tak wynikało z moich testów.[/color]
To czemu miałeś wymienioną na inną?
Dnia Sun, 5 Nov 2006 14:50:00 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue] > czyli tym samym pozbawiłeś > się jakichkolwiek dowodów w postaci > a) uszkodzonej karty > b)orzeczenia o uszkodzeniu karty. W myśl przepisów nie masz dowodu do roszczeń > zwrotu poniesionych kosztów. Nagrania w tym przypadku opisują problem ale nie ma > możliwości udowodnienia wdliwości lub niekompatybilności _tego_ podzespołu > (funkcja zasilań, temperatura itp).[/color]
Mnie już te 50PLN średnio interesuje, bo straty moralne, które poniosłem na skutek tej transakcji są dużo większe. Opisałem tą historię, bo stwierdziłem, że może ona zainteresować ludzi, którzy mają wymagania odnośnie kontrahentów podobne do moich.
Gdy płacę za bułki spodziewam się usłyszeć "dziękuję" lub coś podobnego. I "spadaj fajfusie", nawet choćby nie wiem jak bardzo nie stanowiło podstawy do jakichkolwiek roszczeń prawnych, mnie w takiej sytuacji nie satysfakcjonuje.
Mam nadzieję, że na skutek opublikowania tej historii ZNAK zacznie traktować swoich klientów lepiej (nawet jeśli z prawnego punktu widzenia nie musi). Takie rozwiązanie wszystkim wyszłoby na dobre.
pozdrowienia, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Dnia Sun, 5 Nov 2006 15:30:50 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue][color=green] >> Diagnoza była błędna i nieskuteczna.[/color] > > To skasowali Cię dwa razy, czy mówisz o jakiejś innej diagnozie?[/color]
Raz. Postaram ci się opisać to tak prosto jak tylko potrafię: 1. kupuję komputer 2. komputer nie działa, trafia do serwisu (0 PLN) - diagnoza serwisu: "nie umie pan zainstalować systemu operacyjnego" - moja diagnoza: "karta jest uszkodzona" 3. testuje różne systemy, komputer nie działa, komputer trafia do serwisu (50 PLN) - diagnoza serwisu "nie umie pan zainstalować systemu operacyjnego" - serwis instaluje system 4. komputer nie działa. wniosek: - diagnoza serwisu była błędna lub - serwis nie umie zainstalować systemu (wysoce nieprawdopodobne) Moja opinia: serwis nie wywiązał się z umowy i powinien oddać 50PLN. 5. karta zostaje wymieniona. komputer działa. [color=blue] > Jeśli akurat zgodność wybranych przez Ciebie klamotów objęte jest gwarancją. > Ja takiej nie widziałem jeszcze.[/color]
Cóż, ja w sklepach, które nie potrafią sobie poradzić z taką sytuacją w satysfakcjonujący mnie sposób kupował nie będę. [color=blue][color=green] >> Była uszkodzona, tak wynikało z moich testów.[/color] > > To czemu miałeś wymienioną na inną?[/color]
Bo chciałem inną (cieszącą się lepszą opinią) i serwis poszedł mi na rękę.
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
> Zasadniczą.[color=blue] > Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu. >[/color]
że jak??? ze jak wsadze klientowi do kompa wadliwą karte graficzną (on sam zaproponował model), to w razie problemów z ta kartą (w okresie gwarancji) klient ma ponosić jakiekolwiek koszty???? nieźle.... [color=blue][color=green] >> Serwis nawet się nie >> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color] > > A pytałeś o to? >[/color]
po to jest serwis, zeby takie bledy wylapal. Jak do mnie przychodzi klient z wlasną konfiguracją, to jesli to nei ma prawa dzialac poprawnie, to zawsze mu o tym powiem przed zakupem czesci, a nie jak niektórzy handlowcy z kytorymi mam do czynienia (klient zaproponowal konfiguracje kompa, pamieci wzial DDR1 a plyta dziala tylko z DDR2, ale handlowiec sprzedal mu DDR1, gdyz "klient nie spytal czy to bedzie dzialac", zenada!!)
po Twojej postawie, mam obawy by kupowac pizze w pewnej pizzeri w Poznaniu, bo potem bede musial placic sam za swoje błedy, np zatrucie rzołądkowe :)
scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o UAM), mieslismy juz okazje współpracowac:)
-- Pozdrawiam
GRYNGOL
Mariusz Krzyżański napisał(a):[color=blue] > Był 5 listopad (niedziela) gdy o godz. 10:39 n30 > [Dzej O.] napisał na pl.regionalne.poznan: >[color=green] >> Scypio napisał(a): >> Oddajesz go na zasadach gwarancji lub rekojmi(teraz to sie siakos >> inaczej chyba nazywa)*[/color] > > Dokładnie tak opierając sie na żądanie zawartym w > przepisie art. 8 Dziennika Ustaw nr 141 poz. 1176 > z dnia 27 lipca 2002r. - o szczególnych warunkach > sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu > cywilnego. >[color=green] >> Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala ( nie >> dotyczy zestawow z plombą, ale to juz inna historia by dac sobie zalozyc >> plombe)[/color] > > Tutaj sie nie zgodzę !! Sprzęt został zakupiony > jako całość i na taki została wydana gwarancja !! > Myślę, że sprawe należy skierować do rzecznika. >[/color] Gwarancja na 99% byla wydana na kazde z urzadzen osobno. bo producentami byly rozne firmy.
-- [url]http://wikistudy.n30.info[/url] Wolna encyklopedia studiowania!!!!!
"Gryngol" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eil160$cm$1@opal.icpnet.pl [color=blue] > scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o[/color] ^^^^^ Skąd to bierzecie oboje?
-- Michael________ ______/) /\ | /\
>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o[color=blue] > ^^^^^ > Skąd to bierzecie oboje? >[/color]
mnie sie nie pytaj, mnie samo tak wychodzi:))
-- Pozdrawiam
GRYNGOL
MichaelData: [color=blue] > Skąd to bierzecie oboje?[/color]
Nie wiem kurwa, pisze się mAjla.
Dnia Sun, 5 Nov 2006 17:33:42 +0100, Gryngol napisal(a):[color=blue][color=green][color=darkred] >>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o[/color] >> ^^^^^ >> Skąd to bierzecie oboje?[/color][/color]
Z wielkiego słownika ortograficznego PWN.
[url]http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=6918[/url]
pozdrowienia, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Scypio napisał(a): [color=blue] > > Cóż mogę powiedzieć... chlap, chlap :) Czujcie się ostrzeżeni :)[/color]
Może będę tu adwokatem diabła, ale ja kupowałem w znaku często i gęsto i nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Fakt, kolejki, kupa ludzi, mają sporo zleceń i raz na naprawę kompa czekałem 10 dni, ale zawsze spotykałem tam pełen profesjonalizm, nigdy nie wzięli ode mnie kasy za coś czego nie zrobili, wręcz przeciwnie, kiedyś dostałem kasę z powrotem, gdy okazało się, że zamontowana płyta główna jest uszkodzona.
Widać miałeś pecha. Fakt, takie rzeczy rażą, ale jak będę następnym razem kupował komputer, podzespół czy cokolwiek innego to pójdę do znaku.
-- ''~`` Kuba Adamczyk ( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email] ---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490
"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:slrneks4vn.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl[color=blue] > Dnia Sun, 5 Nov 2006 17:33:42 +0100, Gryngol napisal(a):[color=green][color=darkred] >>>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o >>> ^^^^^ >>> Skąd to bierzecie oboje?[/color][/color] > Z wielkiego słownika ortograficznego PWN. > [url]http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=6918[/url] > pozdrowienia,[/color]
Oł maj got! Ajm ded :/ Pazdrawlaju
-- Michael________ ______/) /\ | /\
n30 [Dzej O.] napisał(a): [color=blue] > > Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala[/color]
A skąd będziesz wiedział która nie działa? To nie zawsze taka prosta sprawa.
W znaku, afaik, jest tak, że jeśli masz kompa na gwarancji (baa, nawet nie na gwarancji, wystarczy, że go tam kupiłeś) to sprawdzenie kompa masz gratis (dlatego dziwi mnie, że wzięli kasę od autora tematu). Jeśli znak nic nie znajdzie, to wtedy biorą kasę - tak jak pogotowie za niepotrzebny przyjazd karetki - moim zdaniem słuszne postępowanie.
Wszelkie naprawy w ramach gwarancji są robione oczywiście za darmo. Montaż niektórych podzespołów - nawet od ręki. Jeśli okazuje się, że uszkodzony jest konkretny element, to dostajesz gratis (lub za kaucją) zapasowy podzespół. Tak było w moim przypadku i nie miałem z reklamacją żadnych problemów (dostałem zapasową płytę główną - działała jak moja własna)
Zastanawiam się jak było naprawdę w sytuacji autora, bo jeśli znak wziął od niego kasę za diagnostykę, to moim zdaniem już na początku tej historii jest jakaś ściema :-/
-- ''~`` Kuba Adamczyk ( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email] ---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490
Kuba_A napisał(a):[color=blue] > n30 [Dzej O.] napisał(a): >[color=green] >> >> Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala[/color] > > A skąd będziesz wiedział która nie działa? To nie zawsze taka prosta > sprawa.[/color]
mialem juz duzo dziwnych przypadkow i zawsze sie znalazlo... oczywiscie najwieksza dolina to jak plyta ma jakas jazde... [color=blue] > > W znaku, afaik, jest tak, że jeśli masz kompa na gwarancji (baa, nawet > nie na gwarancji, wystarczy, że go tam kupiłeś) to sprawdzenie kompa > masz gratis (dlatego dziwi mnie, że wzięli kasę od autora tematu). Jeśli > znak nic nie znajdzie, to wtedy biorą kasę - tak jak pogotowie za > niepotrzebny przyjazd karetki - moim zdaniem słuszne postępowanie.[/color]
nie kupuje w znaku wiec nie wiem. komputery diagnozuje samemu i dosylame tylko wadliwe czesci wedlug schematu ktory opisalem w poscie wyzej.
[color=blue] > Zastanawiam się jak było naprawdę w sytuacji autora, bo jeśli znak wziął > od niego kasę za diagnostykę, to moim zdaniem już na początku tej > historii jest jakaś ściema :-/[/color]
eh. Ja tam klade na to.. Lekarz zabronil mi sie denerwowac. I podchodze na luzie do zycia.. :)
Pozdro
-- [url]http://wikistudy.n30.info[/url] Wolna encyklopedia studiowania!!!!!
Dnia Sun, 05 Nov 2006 17:54:48 +0100, Kuba_A napisal(a):[color=blue] > Zastanawiam się jak było naprawdę w sytuacji autora, bo jeśli znak wziął > od niego kasę za diagnostykę, to moim zdaniem już na początku tej > historii jest jakaś ściema :-/[/color]
ZNAK wziął ode mnie pieniądze, ponieważ podczas mojej pierwszej wizyty panowie w serwisie stwierdzili, że żadnych problemów sprzętowych nie ma. Czyli - "nic nie znaleźli" - zatem druga wizyta była już płatna.
Problem polega na tym, że "nic nie znaleźli" nie dlatego, że usterki sprzętowej jako takiej nie było. Otóż była ona dość nietypowa. Niewykrycie usterki jako takie doskonale rozumiem (polecam ostatni wpis z bloga).
ZNAK postanowił pójść w zaparte i najwidoczniej nie był w stanie przyznać się do błędu.
ZNAK popełnił błąd, ponieważ ich diagnoza - "komputer nie działa, bo nie umie pan zainstalować systemu" jak i ich rozwiązanie - instalacja systemu przez specjalistów ZNAK
wcale nie poprawiły sytuacji i komputer nie działał nadal. Pomogła dopiero wymiana karty, o którą starałem się od pierwszego dnia, zaraz po odebraniu niesprawnego komputera.
Krótko mówiąc - skasowanie tych 50PLN mieści się jak najbardziej w polityce serwisowej ZNAKu. Oddanie ich, ponieważ serwis się pomylił - już nie. Mam nadzieję, że teraz jest to już jasne :)
pozdrowienia, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Scypio napisał(a): [color=blue][color=green] >> daj mi adres oddziału dla zabawy (jesli jest w blogu, nie odpisuj, znajde >> potem, bo teraz czas goni) -_-[/color] > > Sklep Kaliska, serwis Krzywoustego - oba blisko ronda Rataje.[/color]
Hehehe - swego czasu robilem 3 podejscia zeby dokonac zakupow. No i nie zostawilem tam ani zlotowki gdyz obsluga skutecznie unikala moja osoby i pytania o mozliwosc zakupienia towaru. Dzialo sie to jakies 2 lata temu i widze ze nic sie nie zmienilo.
-- pzdr robbi
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnekru6v.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > Dnia Sun, 5 Nov 2006 15:30:50 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green][color=darkred] >>> Diagnoza była błędna i nieskuteczna.[/color] >> >> To skasowali Cię dwa razy, czy mówisz o jakiejś innej diagnozie?[/color] > > Raz. Postaram ci się opisać to tak prosto jak tylko potrafię: > 1. kupuję komputer[/color]
To następny raz tak zrób. Tym razem tego nie było, w zamian była czynność "każę złożyć z wybranych przeze mnie klocków komputer".
[color=blue] > 2. komputer nie działa, trafia do serwisu (0 PLN) > - diagnoza serwisu: "nie umie pan zainstalować systemu operacyjnego" > - moja diagnoza: "karta jest uszkodzona" > 3. testuje różne systemy, komputer nie działa, komputer trafia do > serwisu (50 PLN) > - diagnoza serwisu "nie umie pan zainstalować systemu operacyjnego" > - serwis instaluje system > 4. komputer nie działa. wniosek: > - diagnoza serwisu była błędna lub > - serwis nie umie zainstalować systemu (wysoce nieprawdopodobne) > Moja opinia: serwis nie wywiązał się z umowy i powinien oddać 50PLN.[/color]
Czyli to nie serwis stwierdził niekompatybilność karty z płytą? [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Była uszkodzona, tak wynikało z moich testów.[/color] >> >> To czemu miałeś wymienioną na inną?[/color] > > Bo chciałem inną (cieszącą się lepszą opinią) i serwis poszedł mi na rękę.[/color]
Ale w ten sposób nie wiesz czy była sprawna, czy też wręcz przeciwnie....
Użytkownik "Gryngol" <jack22a@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:eil160$cm$1@opal.icpnet.pl...[color=blue][color=green] >> Zasadniczą. >> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu. >>[/color] > > że jak??? ze jak wsadze klientowi do kompa wadliwą karte graficzną (on sam > zaproponował model), to w razie problemów z ta kartą (w okresie gwarancji) > klient ma ponosić jakiekolwiek koszty????[/color]
Nie, nie mówimy o wadliwej karcie, w tym przypadku sprawa jest jasna a wymiana (naprawa) musi być za friko. Mówimy o braku współpracy wybranych klamotów ze sobą. [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Serwis nawet się nie >>> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color] >> >> A pytałeś o to? >>[/color] > > po to jest serwis, zeby takie bledy wylapal.[/color]
Na etapie składania kompa? Z nowości? Małe szanse.... [color=blue] > po Twojej postawie, mam obawy by kupowac pizze w pewnej pizzeri w > Poznaniu,[/color]
Z żadnymi pizzeriami nie mam od bardzo dawna nic wspólnego, co więcej - z tematem wątku zawsze miałem zdecydowanie więcej wspólnego. ;-) Oczywiście nie chodzi o ZNAK.
Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości news:eiksok$ldp$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Sugerujesz że ktokolwiek inny świadczyłby Ci usługi za darmo?[/color] >> >> Tak - w ramach GWARANCJI.[/color] > > Jeśli akurat zgodność wybranych przez Ciebie klamotów objęte jest > gwarancją. > Ja takiej nie widziałem jeszcze.[/color]
to, że karta nie radzi sobie/płyta nie radzi sobie z czymś to wina producenta. w tym przypadku tą winąpowinien być obarczony sklep, nie użytkownik. jaki byłby sens w przypadku Scypio, by kupować w sklepie zestaw przez siebie SAMEMU wybrany, i w ogole jaki bylby sens istnienia komputerow "na gwarancji" , gdyby oddając go musiałoby się płacić? Zestawy są po to by były zestawami - mają działać - jeśli nie działają już w momencie oddania klientowi to jest to wina SKLEPU, a nie klienta. Kwestią spornąmożę być to, czy zestaw był na gwarancji, czy każdy z podzespołów osobna, a instalacja była gratis. Jeśli ten drugi przypadcek - to prawda, nie ma co się klient czepiać, ale jestem na 99% pewien, że jednak gwarancją objęty jest zestaw.
EOT?
-- Mateusz "amkacz" | "rasz mację" gg#35961 v 2467 | icq#34038532 | callto:amkacz amkacz[na]mp3.pl [url]www.grubo.pl[/url] | [url]www.politechnika.xorg.pl[/url]
Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:eil4nh$f1d$1@nemesis.news.tpi.pl... [color=blue][color=green][color=darkred] >>>>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info >>>>> o >>>> ^^^^^ >>>> Skąd to bierzecie oboje?[/color] >> Z wielkiego słownika ortograficznego PWN. >> [url]http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=6918[/url] >> pozdrowienia,[/color] > > Oł maj got! Ajm ded :/ > Pazdrawlaju[/color]
HAHA - gruba konwersacja. Aż musiałem całe zacytować, by się mocniej zarchiwizowało ;p dziękuje za poprawe humoru przed spaniem ;]
PS. [url]http://skocz.pl/definicjagrubo[/url] :F
-- Mateusz "amkacz" | "rasz mację" gg#35961 v 2467 | icq#34038532 | callto:amkacz amkacz[na]mp3.pl [url]www.grubo.pl[/url] | [url]www.politechnika.xorg.pl[/url]
"Mateusz "amkacz"" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eilo4m$3ec$1@sunflower.man.poznan.pl[color=blue][color=green][color=darkred] >>>>>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o >>>>> ^^^^^ >>>>> Skąd to bierzecie oboje? >>> Z wielkiego słownika ortograficznego PWN. >>> [url]http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=6918[/url] >>> pozdrowienia,[/color] >> Oł maj got! Ajm ded :/ >> Pazdrawlaju[/color] > HAHA - gruba konwersacja. Aż musiałem całe zacytować, by się mocniej > zarchiwizowało ;p > dziękuje za poprawe humoru przed spaniem ;][/color]
Tej :> Ja nie wyraziłem swoich słów że jest to poprawne (sam sobie przeczytaj tego linka gdzie i kiedy jest *dopuszczone*). Moje "maj got.." odnosić się ma : co się z tym językiem dzieje? Jak sobie tak będą dopisywali do słownika, to za jakiś czas połamiemy na tym język. Mało już "zasugerowali"? Rozumiem doskonale ewolucję języka ale w tym przypadku, taka pisownia "rani oczy" :/
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:eilq19$qlr$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > Tej :> Ja nie wyraziłem swoich słów że jest to poprawne (sam sobie > przeczytaj tego linka gdzie i kiedy jest *dopuszczone*). Moje "maj got.." > odnosić się ma : co się z tym językiem dzieje? Jak sobie tak będą > dopisywali do słownika, to za jakiś czas połamiemy na tym język. Mało już > "zasugerowali"? Rozumiem doskonale ewolucję języka ale w tym przypadku, > taka pisownia "rani oczy" :/[/color]
może nie zaakcentowałem tego, ale właśnie twoja riposta dopełniła czary .. smiechu :P a może po prostu miałem dobry humor - tak czy siak - zrozumiałem dokładnie twój sarkazm.
-- Mateusz "amkacz" | "rasz mację" gg#35961 v 2467 | icq#34038532 | callto:amkacz amkacz[na]mp3.pl [url]www.grubo.pl[/url] | [url]www.politechnika.xorg.pl[/url]
Dnia Sun, 5 Nov 2006 22:44:15 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue] > Czyli to nie serwis stwierdził niekompatybilność karty z płytą?[/color]
Nie do k#$#$ nędzy, niekompatybilność karty z płytą nie została stwierdzona ani przez serwis, ani przeze mnie!
Piszę to chyba po raz 30. Niekompatybilność została wymyślona na newsach przez ludzi, którzy tego sprzętu nigdy na oczy nie widzieli.
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Dnia Sun, 5 Nov 2006 22:44:15 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue] > To następny raz tak zrób. > Tym razem tego nie było, w zamian była czynność "każę złożyć z wybranych > przeze mnie klocków komputer".[/color]
Będę sobie składał takie komputery, jakie mi się podobają i najwyżej będę zmieniał nienajlepszych dostawców na lepszych. [color=blue] > Ale w ten sposób nie wiesz czy była sprawna, czy też wręcz przeciwnie....[/color]
Tak, tak, a cała rzeczywistość może być iluzją a my wszyscy żyjemy w jednym wielkim matriksie. Męczysz mnie człowieku, proponuję zakład o kwotę 1000PLN.
Kupię identyczną, sprawną kartę i zamontuje ją w tym samym zestawie. I będzie w nim działała bez najmniejszych problemów. To jak, wchodzisz?
-- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Użytkownik "Mateusz "amkacz"" <amkacz@EmpE3.pl.invalid> napisał w wiadomości news: [color=blue][color=green] > > Jeśli akurat zgodność wybranych przez Ciebie klamotów objęte jest > > gwarancją. > > Ja takiej nie widziałem jeszcze.[/color] > > to, że karta nie radzi sobie/płyta nie radzi sobie z czymś to wina > producenta.[/color]
O ile producent wcześniej zadeklarował że będzie z tym czymś chodzić. To że karta jest dla PC wcale nie oznacza że ma obowiązek obsługiwać wszystko co zostało na PC wymyślone i w sposób wybrany przez usera. [color=blue] > w tym przypadku tą winąpowinien być obarczony sklep[/color]
O ile sklep wystawia gwarancje. [color=blue] >, nie użytkownik. > jaki byłby sens w przypadku Scypio, by kupować w sklepie zestaw przez[/color] siebie[color=blue] > SAMEMU wybrany, i w ogole jaki bylby sens istnienia komputerow "na > gwarancji" , gdyby oddając go musiałoby się płacić?[/color]
Nie chodzi o oddawanie go, tylko o diagnozę. Akurat jeśli było tak jak Scypio teraz pisze, czyli że to nie serwis postawił diagnozę to to 50 zł nie ma uzsadnienia.
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrnektpjf.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > Dnia Sun, 5 Nov 2006 22:44:15 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green] > > Czyli to nie serwis stwierdził niekompatybilność karty z płytą?[/color] > > Nie do k#$#$ nędzy, niekompatybilność karty z płytą nie została > stwierdzona ani przez serwis, ani przeze mnie![/color]
No to źle doczytałem, zwracam honor. Też bym protestował gdyby mnie skasowali za postawienie złej diagnozy.
"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:slrnektpjf.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl[color=blue] > Dnia Sun, 5 Nov 2006 22:44:15 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green] >> Czyli to nie serwis stwierdził niekompatybilność karty z płytą?[/color] > Nie do k#$#$ nędzy, niekompatybilność karty z płytą nie została > stwierdzona ani przez serwis, ani przeze mnie! > Piszę to chyba po raz 30. Niekompatybilność została wymyślona na newsach > przez ludzi, którzy tego sprzętu nigdy na oczy nie widzieli.[/color]
Bo tak to jest, jak przedstawiasz sprawę od dupy strony. W pierwszym Twoim poście napisałeś cytat: "3. Firma ZNAK wymienia kartę graficzną na inną - komputer zyskuje 100% sprawność."
Potem się dowiaduję ze nie firma ZNAK lecz TY wymieniłeś kartę na inną, żadając w końcu wymiany już po opłaceniu kwoty za fałszywą diagnozę.
Zrobiłeś w tym przypadku parę kroków nieumiejętnie. Skoro byłeś pewien że karta jest "trafiona" lub niekompatybilna, trzeba było reklamować kartę i po otrzymaniu diagnozy od producenta (w tym przypadku naprawa/wymiana), wystapić z pismem o zwrot niesłusznie naliczonej kwoty za fałszywą diagnozę, sugerując że jesteś w posiadaniu dowodów co niechybnie skończy się w Federacji konsumenckiej. Natomiast opisujesz "chmurki i widoczki" naokoło sprawy, zamiast napisac suche konkrety i wręcz na piśmie zadać kłam ich diagnozie, torpedując to własną, prawidłową (podpartą opinią producenta karty) Iście mistrzowskim rozwiązaniem, było by oddanie SAMEMU tej karty na naprawe gwarancyjną, do producenta omijajac ZNAK i z orzeczeniem "uszkodzenia" (bo to tylko domniemania jak narazie)udanie się do w/w instytucji konsumenta żadając zwrotu gotówki, oraz zadośćuczynienia poniesionym dodatkowym kosztom (dojazdy, czas, straty moralne itp). Skoro tak lubisz pisać (czego dowody sa na blogu i prp) można nawet pokusić się o odszkodowanie z powództwa cywilnego.
-- Michael________ ______/) /\ | /\
Dnia Mon, 6 Nov 2006 12:08:55 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue] > Zrobiłeś w tym przypadku parę kroków nieumiejętnie. Skoro byłeś pewien że karta > jest "trafiona" lub niekompatybilna, trzeba było reklamować kartę i po > otrzymaniu diagnozy od producenta (w tym przypadku naprawa/wymiana), wystapić z > pismem o zwrot niesłusznie naliczonej kwoty za fałszywą diagnozę, sugerując że > jesteś w posiadaniu dowodów co niechybnie skończy się w Federacji konsumenckiej.[/color]
Wiesz, kiedy zabierałem się za tą całą sprawę nie spodziewałem się, że ona się tak skończy. I nie przypuszczałem, że tego typu umiejętności będą mi potrzebne.
Nie jestem pewien, co do tego czy mogę oddać kartę bezpośrednio do naprawy producentowi, czy nie jest tak, że to sklep pośredniczy w takich przypadkach?
Następnym razem (mam nadzieję, że nigdy nie nastąpi) postąpie zgodnie z twoimi sugestiami. Ale jak narazie sam fakt opisania sprawy mi wystarcza :)
pozdrowienia, -- scypio [url]http://znakstory.blox.pl[/url]
Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:slrneku6lm.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue] > Dnia Mon, 6 Nov 2006 12:08:55 +0100, MichaelData napisal(a):[color=green] > > Zrobiłeś w tym przypadku parę kroków nieumiejętnie. Skoro byłeś pewien[/color][/color] że karta[color=blue][color=green] > > jest "trafiona" lub niekompatybilna, trzeba było reklamować kartę i po > > otrzymaniu diagnozy od producenta (w tym przypadku naprawa/wymiana),[/color][/color] wystapić z[color=blue][color=green] > > pismem o zwrot niesłusznie naliczonej kwoty za fałszywą diagnozę,[/color][/color] sugerując że[color=blue][color=green] > > jesteś w posiadaniu dowodów co niechybnie skończy się w Federacji[/color][/color] konsumenckiej.[color=blue] > > Wiesz, kiedy zabierałem się za tą całą sprawę nie spodziewałem się, że ona > się tak skończy. I nie przypuszczałem, że tego typu umiejętności będą mi > potrzebne. > > Nie jestem pewien, co do tego czy mogę oddać kartę bezpośrednio do naprawy > producentowi, czy nie jest tak, że to sklep pośredniczy w takich > przypadkach?[/color]
Zależy czy masz gwarancję na samą kartę. Jeśli nie masz, to musisz naprawiać tam, gdzie każe gwarant zestawu, względnie reklamować u sprzedawcy z tytułu niezgodności z umową.
MichaelData wrote: [color=blue] > "mvoicem@gmail.com" nawydziwiał(a) w wiadomości ID > news:eikkhi$gnp$1@atlantis.news.tpi.pl[color=green] >> MichaelData wrote:[color=darkred] >>> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i[/color] >> A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie >> spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie >> którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.[/color] > > Obowiązuje może nie przepis lecz umowa (różna dla danego sklepu)i można > również zapytać sprzedawcy. Ostatnio mi się zdarzyło, kupić jakiś bubel ( > mp4 LARK) i odniosłem do sklepu na następny dzień, wydziwiając że nie > podoba mi się to co kupiłem. Wziąłem inny produkt. Nikt się nie buldoczył. > Często również widzę napisy w jakimś sklepie iż zakupiony produkt nie > podlega zwrotowi. Może wcześniej źle się wyraziłem. Nie zdarza mi się > często dokonywać "takich operacji".[/color]
Ale jest to dobra wola sklepu, a nie prawo konsumenckie. Co do zasady, żeby zwrócić - musi to być zepsute i warunki gwarancji muszą przewidywać zwrot gotówkowy, lub musi być ileśtam bezskutecznych napraw (jeżeli reklamujesz na podstawie niezgodności towaru z umową).
p. m.
adasiek napisał(a):[color=blue] > BTW: a wytlumacz mi jeszcze tylko jedno: jak ta firma sprzedaje powiedzmy > 50 zestawow komputerowych dziennie, to - RACJONALNIE - jakie ma to dla > nich zakichane znaczenie, ze w ciagu 4 lat jedna osoba kupila u nich 5 > takich zestawow?[/color]
to niech z łaski swojej nie obsługują klientów detalicznych którzy wymagają obsługi bezpośredniej a nie faxowo przelewowo kurierskiej.
-- pozdrawiam Paweł Fidler, gg: 3407458
n30 [Dzej O.] napisał(a):[color=blue] > Gwarancja na 99% byla wydana na kazde z urzadzen osobno. > bo producentami byly rozne firmy.[/color]
gwarancję producent wystawia na produkt. a czy jest on zmontowany z podzespołów jednego producenta to inna sprawa. mylisz się więc. produkując komputer gwarantujesz jego poprawną pracę. jako całości. ale Ty jako producent masz gwarancję na każdy z podzespołów osobno, jeśli go składasz. mam nadzieję że jasno piszę ;)
-- pozdrawiam Paweł Fidler, gg: 3407458
Cavallino napisał(a):[color=blue] > Nie chodzi o oddawanie go, tylko o diagnozę. > Akurat jeśli było tak jak Scypio teraz pisze, czyli że to nie serwis > postawił diagnozę to to 50 zł nie ma uzsadnienia.[/color]
znam conajmniej dwie firmy handlujące komputerami które przyjmując "wyprodukowany" przez siebie komputer do serwisu nie biorą ani złotówki za diagnostykę. pod warunkiem że: masz oryginalny system operacyjny, wiesz konkretnie jakie są objawy (tak tak, są klienci którzy twierdzą że "coś mi nie działa, ale nie wiem co").
-- pozdrawiam Paweł Fidler, gg: 3407458
"Paweł Fidler" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eitgaq$fum$2@atlantis.news.tpi.pl[color=blue] > Cavallino napisał(a):[color=green] >> Nie chodzi o oddawanie go, tylko o diagnozę. >> Akurat jeśli było tak jak Scypio teraz pisze, czyli że to nie serwis >> postawił diagnozę to to 50 zł nie ma uzsadnienia.[/color] > znam conajmniej dwie firmy handlujące komputerami które przyjmując > "wyprodukowany" przez siebie komputer do serwisu nie biorą ani złotówki za > diagnostykę. pod warunkiem że: masz oryginalny system operacyjny, wiesz > konkretnie jakie są objawy (tak tak, są klienci którzy twierdzą że "coś mi nie > działa, ale nie wiem co").[/color]
A ja znam całe stado firm, które pobierają opłatę nawet za "taką konfigurację" jaką przedstawiłeś. Wystarczy że user nie postepował w myśl instrukcji obsługi i coś zjebał (udowodniona wina) jak? Choćby "grzebanie w BIOS" i plucie na komputer ze mu się system "wysypuje" z powodu banalnie wyłączonej opcji ACPI. Do tego jesli klient tweakuje sprzet a ten mu "pada" itd. Jest cała gama problemów wynikających bezpośrednio z nieumiejętnej instalacji oprogramowania (legalnego)lub montażu dodatkowych komponentów. Serwis ma prawo żądać opłaty za diagnozę/naprawę takich usterek.
-- Michael________ ______/) /\ | /\
MichaelData napisał(a):[color=blue] > A ja znam całe stado firm, które pobierają opłatę nawet za "taką > konfigurację" jaką przedstawiłeś. Wystarczy że user nie postepował w > myśl instrukcji obsługi i coś zjebał (udowodniona wina) jak? Choćby > "grzebanie w BIOS" i plucie na komputer ze mu się system "wysypuje" z > powodu banalnie wyłączonej opcji ACPI. Do tego jesli klient tweakuje > sprzet a ten mu "pada" itd. Jest cała gama problemów wynikających > bezpośrednio z nieumiejętnej instalacji oprogramowania (legalnego)lub > montażu dodatkowych komponentów. Serwis ma prawo żądać opłaty za > diagnozę/naprawę takich usterek.[/color]
wiem, i doskonale sobie zdaję z tego sprawę. problem polega na umiejętnym podejściu do klienta a nie kasowaniu za byle gówno. O klienta trzeba dbać, o własny portfel też. Sęk w tym żeby to zrobić umiejętnie.
-- pozdrawiam Paweł Fidler, gg: 3407458
Użytkownik "Paweł Fidler" <pawelekfidlerek@wp.pl> napisał w wiadomości news:eitgaq$fum$2@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > Cavallino napisał(a):[color=green] > > Nie chodzi o oddawanie go, tylko o diagnozę. > > Akurat jeśli było tak jak Scypio teraz pisze, czyli że to nie serwis > > postawił diagnozę to to 50 zł nie ma uzsadnienia.[/color] > > znam conajmniej dwie firmy handlujące komputerami które przyjmując > "wyprodukowany" przez siebie komputer do serwisu nie biorą ani złotówki > za diagnostykę.[/color]
Z tego co pisali ZNAK też nie wziął. Wziął za drugim razem kiedy uznali że sprzęt jest sprawny, a klient był innego zdania.
oddaj mi wkoncu Panie ZNAK te śrubki coś ich Pan nie zamontowal w moim kompie przed 5 laty
spadniesz Pan z góry choc mogles juz dawno z mniejszym hukiem
wlasnie wlasnie - to wlasnie mnie w jajo zrobili. typy wredne i aroganckie
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|