ZNAK sklep komputerowy - odradzam

Menu
 
wyjątkowa
Witam,

przez ostatnie kilka lat byłem stałym klientem ZNAKu. Osobiście wydałem w
nim kilkanaście tysięcy PLN. Jednak moja ostatnia przygoda z tym sklepem
sprawiła, że nigdy więcej nie popełnię tego błędu.

Jeśli jest ktoś zainteresowany prawami konsumenta, komputerami itp.
polecam mojego bloga poświęconego sprawie:
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]
(bloga należy czytać od końca :))

Tutaj całą wlokącą się od półtora miesiąca sprawę streszczę w 5 zdaniach:

1. Firma ZNAK montuje, testuje i instaluje system operacyjny na nowiutkim
komputerze, za co wystawia faktury na 3993 PLN
2. Tenże komputer nie daje się uruchomić już w serwisie (2/3 podejścia
zakończone padem) jak i w domu (szacunkowo 97/100 podejść)
3. Firma ZNAK wymienia kartę graficzną na inną - komputer zyskuje 100%
sprawność.
4. Dobry klient(to ja) uparcie domaga się zwrotu 50PLN, które niesłusznie
zapłacił za diagnostykę i instalację systemu gdzieś między punktem 1 a 2.
5. Firma ZNAK nie chce oddać 50 PLN, natomiast jej Prezes informuje
klienta, że jest on "irytujący", "uważa się za fachowca, którym nie jest",
"powinien byc wdzieczy że zaplacil jedynie 50 zł", "zachowuje się jak dziecko
w kąpieli, które chlapie wodą gdzie popadnie" itd.

Cóż mogę powiedzieć... chlap, chlap :) Czujcie się ostrzeżeni :)

pozdrowienia
--
Kuba Berliński aka scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]



Dnia 04-11-2006 o 16:24:48 Scypio <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał(a):
[color=blue]
>
> Cóż mogę powiedzieć... chlap, chlap :) Czujcie się ostrzeżeni :)
>
> pozdrowienia[/color]

Tak niestety już jest na tym świecie. Nic za darmo. Oczywiście dla firm
powinien być ważny klient i jego zdanie, a potem dopiero kasa. W
przypadku, który ty opisałeś jest odwrotnie. Nieustanna nagonka by w
każdym możliwym wypadku upodlić się za 50 PLN. Niestety widocznie w Znak`u
jest kasa ważna, a klient nie jest brany pod uwagę.

Nieżyczę tej firmie źle, ale karę wymierzą sami konsumenci kierując się do
innych czasami mniejszych firm, tam klient jest kimś. Szanowany pod każdym
względem.

Pozdro,

--
achtung, gg#4176505

Dnia Sat, 04 Nov 2006 17:35:26 +0100, achtung napisal(a):[color=blue]
> Nieżyczę tej firmie źle, ale karę wymierzą sami konsumenci kierując się do
> innych czasami mniejszych firm, tam klient jest kimś. Szanowany pod każdym
> względem.[/color]

Ja tak na pewno zrobię - sam prezes ZNAKu napisał mi:
"[...] więc po tym wszystkim chyba juz nie powinien Pan kupowac więcej w
ZNAKu"

to zaiste mądre słowa :)

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Dnia 04-11-2006 o 18:12:14 Scypio <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał(a):

[color=blue]
>
> Ja tak na pewno zrobię - sam prezes ZNAKu napisał mi:
> "[...] więc po tym wszystkim chyba juz nie powinien Pan kupowac więcej w
> ZNAKu"
>[/color]

No to jestem pod wrażeniem, że tak ci zacytował ładnie :). Szczerze mówiąc
arogancja ludzka nie zna granic. Niestety współczuć można widocznie nie
tylko klientom ale również pracownikom, że mają z takim typem do
czynienia. Prezesi, hihi, to też ludzie, ale oni myślą że są nadludźmi.
Nie mówię że wszyscy, ale jest ich pewien odsetek. Ale jak to mówią raz na
wozie raz pod wozem.

Pozdro,
--
achtung, gg#4176505




Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrnekpc60.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> 5. Firma ZNAK nie chce oddać 50 PLN, natomiast jej Prezes informuje
> klienta, że jest on "irytujący", "uważa się za fachowca, którym nie jest",
> "powinien byc wdzieczy że zaplacil jedynie 50 zł", "zachowuje się jak
> dziecko
> w kąpieli, które chlapie wodą gdzie popadnie" itd.[/color]

boje się swojej reakcji, jakby mi to powiedział
dzięki za posta, wiem gdzie nie kupię - przekaże wszystkim znajomym
dodatkowo :F
fuck znak - dobry slogan? ;]

jak ja potrzebowałem ostatnio czegoś do zgnojenia, może nawet spejcalnie
pójdę tam coś kupić.
daj mi adres oddziału dla zabawy (jesli jest w blogu, nie odpisuj, znajde
potem, bo teraz czas goni) -_-

--
Mateusz "amkacz" | "rasz mację"
gg#35961 v 2467 | icq#34038532 | callto:amkacz
amkacz[na]mp3.pl
[url]www.grubo.pl[/url] | [url]www.politechnika.xorg.pl[/url]

Dnia Sat, 4 Nov 2006 18:52:34 +0100, Mateusz "amkacz" napisal(a):[color=blue]
> boje się swojej reakcji, jakby mi to powiedział
> dzięki za posta, wiem gdzie nie kupię - przekaże wszystkim znajomym
> dodatkowo :F[/color]

to jest dobry pomysł :)
[color=blue]
> fuck znak - dobry slogan? ;][/color]

tutaj nie wypada mi się wypowiadać ;)
[color=blue]
> jak ja potrzebowałem ostatnio czegoś do zgnojenia, może nawet spejcalnie
> pójdę tam coś kupić.[/color]

A to jest zły. Bo żeby zrealizować taki niecny plan musisz trafić na
usterkę, z którą sobie ich serwis nie poradzi. A o to nie jest tak łatwo,
mi się akurat "udało". Usterka była "nietypowa" więc ich podejście
również. Jakie? Nie będę go oceniał, każdy w miarę inteligentny człowiek
sam poskłada fakty w całość.
[color=blue]
> daj mi adres oddziału dla zabawy (jesli jest w blogu, nie odpisuj, znajde
> potem, bo teraz czas goni) -_-[/color]

Sklep Kaliska, serwis Krzywoustego - oba blisko ronda Rataje.

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Scypio napisał(a):[color=blue]
> Witam,[/color]
....[color=blue]
> pozdrowienia[/color]

dwie podobne syrtuacje mialem w KT i prawda jest taka ze jak ktos ma
pecha to zlamie reke podcierajac dupe i nic nie poradzisz... trafiasz na
felerny sprzet i tyle... Ty wykrywasz usterle oni nie a jesli juz
wykryja to tlumacza to niekompatybilnym wiatraczkiem na obudowie... :P e
tam znam ten bol wytrwalosci w bojach pozdrawiam ... a do znaku na pewno
juz nie zajrze:D za sam fakt bezczenego traktowania
--
Pozdrawiam
cpt.Zbik
===HOOAH===

Osobnik posiadający mail [email]scypio.N0SP4M@poczta.fm[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

[color=blue]
> 4. Dobry klient(to ja) uparcie domaga się zwrotu 50PLN, które
> niesłusznie zapłacił za diagnostykę i instalację systemu gdzieś między
> punktem 1 a 2.[/color]

Czuje ze bym nie odpuscił. Przeciez ty zostałes okradziony!

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url]
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"...kobiety tak dalece szanować należy, jak dalece
same siebie szanować umieją." Wojciech Bogusławski

Dnia Sat, 4 Nov 2006 19:50:44 +0000 (UTC), Budzik napisal(a):[color=blue][color=green]
>> 4. Dobry klient(to ja) uparcie domaga się zwrotu 50PLN, które
>> niesłusznie zapłacił za diagnostykę i instalację systemu gdzieś między
>> punktem 1 a 2.[/color]
>
> Czuje ze bym nie odpuscił. Przeciez ty zostałes okradziony![/color]

50 PLN to chyba się tylko na wykroczenie kwalifikuje. Z resztą, mogą być
rózne opinie na ten temat. Np. prezes firmy ZNAK pisze do mnie:

"jako klient powinien byc nam Pan wdzieczy że zaplacil Pan jedynie 50
zł bo praca ktora wykonali serwisanci była warta ok 200 zł i do tego
wymienilismy Pan kartę na inną na zupełnie innym chipsecie ktory
widocznie nie stwarza takich problemów pod systemem ktory Pan używa"

Cytat mówi sam za siebie :)

pozdrowienia,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości news:
[color=blue]
> 1. Firma ZNAK montuje, testuje i instaluje system operacyjny na nowiutkim
> komputerze, za co wystawia faktury na 3993 PLN[/color]

Komponenty dobierali sami, czy dostali listę co mają włożyć, od klienta?

Dnia Sat, 4 Nov 2006 21:28:10 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue]
> Komponenty dobierali sami, czy dostali listę co mają włożyć, od klienta?[/color]

Dostali listę.
- zasilacz Tagan TG480-U22
- płyta gł. Gigabyte GA-945P-S3
- pamięci DDR2 2x512MB PC-667 GeIL Ultra CL 3
- radiator Thermaltake CL-P0071 SonicTower
- procesor Intel Core2 Duo E6400
- karta grafiki GeForce PCI-E 7900GT Gigabyte GV-NX79T256DP-RH

Z tych pozycji tylko nieszczęsny 7900GT cieszy się złą opinią (czego
składając zamówienie nie wiedziałem).
[url]http://tiny.pl/724l[/url]

Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę? Serwis nawet się nie
zająknął o niekompatybilności elementów. Serwis stwierdził, że komputer
nie działa, ponieważ ja nie umiem zainstalować systemu. Serwis sam
zainstalował system - komputer nie działał nadal.

Co mogłem więcej zrobić?

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Osobnik posiadający mail [email]scypio.N0SP4M@poczta.fm[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> 4. Dobry klient(to ja) uparcie domaga się zwrotu 50PLN, które
>>> niesłusznie zapłacił za diagnostykę i instalację systemu gdzieś między
>>> punktem 1 a 2.[/color]
>>
>> Czuje ze bym nie odpuscił. Przeciez ty zostałes okradziony![/color]
>
> 50 PLN to chyba się tylko na wykroczenie kwalifikuje. Z resztą, mogą być
> rózne opinie na ten temat. Np. prezes firmy ZNAK pisze do mnie:
>
> "jako klient powinien byc nam Pan wdzieczy że zaplacil Pan jedynie 50
> zł bo praca ktora wykonali serwisanci była warta ok 200 zł i do tego
> wymienilismy Pan kartę na inną na zupełnie innym chipsecie ktory
> widocznie nie stwarza takich problemów pod systemem ktory Pan używa"
>
> Cytat mówi sam za siebie :)[/color]

skoro złozyli taki zestaw to mogli wskazac na jakim systemie bedzie
działał...
BTW testowałes karte w innym komputerze?

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url]
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jestem mały Talibanek, mam granatów cały dzbanek, nuklearną walizeczkę
i wąglika probóweczkę. Raz, dwa, trzy, dziś Allacha spotkasz Ty !

Dnia Sat, 4 Nov 2006 20:50:12 +0000 (UTC), Budzik napisal(a):[color=blue]
> skoro złozyli taki zestaw to mogli wskazac na jakim systemie bedzie
> działał...
> BTW testowałes karte w innym komputerze?[/color]

Nie, przecież to bez sensu. Ta karta miała działać w tym komputerze a nie
w kompie kolegi :)

A nie działała pod systemami Windows XP+SP2, Windows Vista RC1 i Linux
(Debian). Nie działała z najnowszymi sterownikami z netu, nie działała ze
sterownikami z płytki, nie działała ze sterownikami dostarczanymi razem z
systemem.

Karta na pudełku miała nalepkę "Vista ready".

pozdrawiam,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrnekpui3.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> Dnia Sat, 4 Nov 2006 21:28:10 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green]
>> Komponenty dobierali sami, czy dostali listę co mają włożyć, od klienta?[/color]
>
> Dostali listę.[/color]

No i za co chce ich winić?
[color=blue]
> Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę?[/color]

Zasadniczą.
Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.
[color=blue]
> Serwis nawet się nie
> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color]

A pytałeś o to?

[color=blue]
> Serwis stwierdził, że komputer
> nie działa, ponieważ ja nie umiem zainstalować systemu.[/color]

W dużym procencie przypadków pewnie tak jest, że wina leży po stronie
systemu.
[color=blue]
> Serwis sam
> zainstalował system - komputer nie działał nadal.
>
> Co mogłem więcej zrobić?[/color]

W tym momencie już nic.
Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji.
Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie.
Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrnekpvib.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> Dnia Sat, 4 Nov 2006 20:50:12 +0000 (UTC), Budzik napisal(a):[color=green]
>> skoro złozyli taki zestaw to mogli wskazac na jakim systemie bedzie
>> działał...
>> BTW testowałes karte w innym komputerze?[/color]
>
> Nie, przecież to bez sensu. Ta karta miała działać w tym komputerze a nie
> w kompie kolegi :)
>
> A nie działała pod systemami Windows XP+SP2, Windows Vista RC1 i Linux
> (Debian). Nie działała z najnowszymi sterownikami z netu, nie działała ze
> sterownikami z płytki, nie działała ze sterownikami dostarczanymi razem z
> systemem.[/color]

A może wcale nie działała?
Po prostu egzemplarz był skaszaniony?
To był przerzucało odpowiedzialność z powrotem na sprzedawcę.
Teraz to tak do końca nie wiesz czy winna była niekompatybilność, czy
uszkodzona karta.

Dnia Sat, 4 Nov 2006 22:18:47 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue]
> No i za co chce ich winić?[/color]

Za to, że wydałem 3993 PLN i w efekcie czułem się potraktowany jak szmata.
I tutaj nie ma żadnej różnicy, czy ktoś sprzedaje komputery, samochody czy
cebulę. I nie ma różnicy, czy ja jestem arabskim szejkiem, średnio rozgarniętą
blondynką czy - zupełnie przypadkowo - doświadczonym informatykiem.
[color=blue][color=green]
>> Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę?[/color]
>
> Zasadniczą.
> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color]

Moim błędem było kupowanie w ZNAKu i nic więcej.
[color=blue][color=green]
>> Serwis nawet się nie
>> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color]
>
> A pytałeś o to?[/color]

Oczywiście! Pytałem dlaczego komputer nie działa poprawnie. Dowiedziałem
się, że nie umiem zainstalować systemu operacyjnego.
[color=blue]
> Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji.
> Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie.
> Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.[/color]

Nie popełniłem żadnego błędu na etapie konfiguracji. Jeśli ktoś może
pożyczyć sprawną kartę z serii 7900GT jestem ją w stanie na tej maszynie w
ciągu 15 minut uruchomić. Ichnia diagnoza brzmiała "nie umie pan zainstalować
systemu" i jest nic nie warta, bo system zainstalowany w serwisie działał
równie dobrze, czyli wcale.

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Scypio <scypio.N0SP4M@poczta.fm> wrote in
news:slrnekpc60.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl:
[color=blue]
> przez ostatnie kilka lat byłem stałym klientem ZNAKu. Osobiście
> wydałem w nim kilkanaście tysięcy PLN. Jednak moja ostatnia przygoda z
> tym sklepem sprawiła, że nigdy więcej nie popełnię tego błędu.[/color]
[...]

przeczytalem fragment tego bloga i nasunela mi sie jedna refleksja:
jak to jest w ogole mozliwe, ze prezes firmy posiadajacej 3 salony
sprzedazy a kazdy z nich w innym duzym miescie w Polsce, zajmuje sie
buaaahahahahaha odpisywaniem na maile klientow detalicznych, ktorzy
kupuja jeden zestaw komputerowy (jeszcze raz: jeden zestaw);

ROTFL; przeczytajcie sobie tekst na stronie "rozwoj ZNAK-u":
"Otwarcie sklepu w Gdańsku jest obecnie priorytetową sprawą dla zarządu."
to bardzo jestem ciekaw, jak Pan Prezes Dolinski to robi? miedzy mailem
do klienta kupujacego karte graficzna za 800PLN a telefonem do klienta
kupujacego drukarke za 500PLN Pan Dolinski ma spotkanie z prawnikiem
na ktorym omawia kary umowne za niedotrzymanie terminu przez wykonawce?
jak to wyglada?

zas co do kolegi Scypio: kilkanascie tysiecy PLN w ciagu 4 lat; no coz:
mozna tylko zaprezentowac usmieszek politowania; postaw sie w roli tego
sklepu - co bys wolal? obsluzyc mala firme - do sklepu nikt sie nie
fatyguje, zamowienie przychodzi faksem, potem proforma, platnosc przelewem,
sprzet jedzie do klienta kurierem - firma w ciagu 4 lat kupuje 6 stanowisk
kazde po okolo 3kPLN; czy wolalbys obsluzyc jakiegos kolesia, ktory w
ciagu 4 lat przyjdzie po 5 stanowisk kazde po okolo 3.5kPLN ale klient
bedzie trul dupe i przesiadywal w serwisie po 4 godziny dziennie?

BTW: a wytlumacz mi jeszcze tylko jedno: jak ta firma sprzedaje powiedzmy
50 zestawow komputerowych dziennie, to - RACJONALNIE - jakie ma to dla
nich zakichane znaczenie, ze w ciagu 4 lat jedna osoba kupila u nich 5
takich zestawow?

pzdrv;
adas;

Ja kupowałem, kupuję i wygląda na to, że dalej kupować będę w ZNAKu. I
co więcej będę go polecał jako najlepszy sklep ludziom, którzy nie są
superfachowcami w dziedzinie informatyki. Nie ma takiej możliwości, żeby
wszyscy klienci (jakiegokolwiek) serwisu wychodzili z niego
usatysfakcjonowani. Przypadek twojej karty to tzw. mina. Mina tym
gorsza, że jej właściciel jest "irytującym" blogerem. Wykrycie i
poprawne zdiagnozowanie takiej usterki jaką Ty miałeś w komputerze za
3993zł jest naprawdę trudną i czasochłonną sprawą. Tym bardziej, że
większość usterek z jakimi oni mają do czynienia są zawinione przez
klientów. Sam widziałem awanturującego się pana, który żadał wymiany
nagrywarki na nową, gdyż w starej wyłamał(?) się przycisk Eject.
Argumentował, że był wykonany z kiepskiego materiału. A sam komputer
który gościu przyniósł do serwisu wyglądał, jakby buldog na nim najpierw
spał, a później go zakopał pod hałdą węgla. Rozumiem Twoje wzburzenie
mailem od prezesa, ale sam będąc na jego miejcu, pewnie odpisałbyś
podobnie. Miałem przyjemność osobiście rozmawiać z nim i jestem pewny,
że tego maila napisał on, a nie jego sekretarka/asystentka.
W kwestii samego serwisu - ja jestem zadowolony z jego usług (sam jestem
też serwisantem podobnego sprzętu więc mam odniesinie). Działają szybko,
sprawnie i uczciwie. Za usługę powinien ktoś zapłacić (bo serwisant za
darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do
konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np
wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na
minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu
ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów
serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem,
dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka
ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.

pzdr
szafolag

szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl>
wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl:

[...][color=blue]
> darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do
> konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np
> wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na
> minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu
> ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów
> serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem,
> dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka
> ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.[/color]

ale bzdura - co to znaczy "nie byla usterka ewidenta"? karta byla
uszkodzona? BYLA! po co dorabiac do tego jakas niespotykana filozofie?
towar niesprawny w okresie gwarancji podlega bezplatnej naprawie lub
wymianie; i tyle;

pzdrv;
adas;

"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:slrnekq494.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl

[color=blue][color=green]
>> No i za co chce ich winić?[/color]
> Za to, że wydałem 3993 PLN i w efekcie czułem się potraktowany jak szmata.
> I tutaj nie ma żadnej różnicy, czy ktoś sprzedaje komputery, samochody czy
> cebulę. I nie ma różnicy, czy ja jestem arabskim szejkiem, średnio
> rozgarniętą blondynką czy - zupełnie przypadkowo - doświadczonym
> informatykiem.[/color]

Nikogo tak naprawdę nie interesuje ILE wydałeś kasy, nie ma to nic wspólnego z
prawidłowością działania podzespołów, które SAM dobierałeś.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę?[/color]
>> Zasadniczą.
>> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color]
> Moim błędem było kupowanie w ZNAKu i nic więcej.[color=green][color=darkred]
>>> Serwis nawet się nie
>>> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color]
>> A pytałeś o to?[/color]
> Oczywiście! Pytałem dlaczego komputer nie działa poprawnie. Dowiedziałem
> się, że nie umiem zainstalować systemu operacyjnego.[/color]

Widocznie nie zdiagnozowali tego poprawnie za pierwszym razem. To nie są bogowie
a ja ich nie bronię. Fachowość fachowością i pojęciem tego co się robi.
[color=blue][color=green]
>> Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji.
>> Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie.
>> Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.[/color]
> Nie popełniłem żadnego błędu na etapie konfiguracji. Jeśli ktoś może
> pożyczyć sprawną kartę z serii 7900GT jestem ją w stanie na tej maszynie w
> ciągu 15 minut uruchomić. Ichnia diagnoza brzmiała "nie umie pan zainstalować
> systemu" i jest nic nie warta, bo system zainstalowany w serwisie działał
> równie dobrze, czyli wcale.[/color]

Dasz 100% pewnosci ze ta karta będzie pracować poprawnie z różnymi sterownikami
na róznych systemach na TEJ płycie? Przeciez sam napisałeś ze
[url]http://tiny.pl/724l[/url] . Głownie wynik stabilizacji zasilań z płyty głównej, gdzie
lekka odchyłka powoduje niestabilną pracę.

Znależli usterkę? (niekompatybilność)? Udowodnili że klient się upierał przy
swojej, niekompatybilnej konfiguracji? Udowodnili. Skasowali za postawienie
systemu u siebie (błędna diagnoza) ? Nie. Skasowali za diagnozę (opłata 50zł) a
nie 200zł jak by wychodziło z całości tych operacji (czyli nie więli
pieniędzy/wyłudzenia za coś co również zrobili błednie.

Na ich miejscu zrobił bym tak: Rżnął pod nogi tego kompa i powiedział ze jest
sprawny, męcz się sam. Chcesz "naprawy", diagnozy i usunięcia usterki? ...i
czekam na odpowiedź. Jeśli tak, kasuję 5 dych za WSKAZANIE błędu, wymieniam ZA
DARMO kartę informuję o niekompatybilności (czyli Twoim błędzie)i się bujaj.
Skumałeś?

--
Michael________
______/) /\ | /\

"adasiek" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:Xns9872F73DF7BEadasiek.podolany.net@127.0.0.1[color=blue]
> szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl>
> wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl:
> [...][color=green]
>> darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do
>> konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np
>> wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na
>> minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu
>> ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów
>> serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem,
>> dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka
>> ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.[/color]
> ale bzdura - co to znaczy "nie byla usterka ewidenta"? karta byla
> uszkodzona? BYLA! po co dorabiac do tego jakas niespotykana filozofie?
> towar niesprawny w okresie gwarancji podlega bezplatnej naprawie lub
> wymianie; i tyle[/color]

Skąd wiesz że TA karta była uszkodzona? Po prostu nie kompatybilna z tą płytą.
Przeciez dokonale wiesz że nawet zwykła GeForce, na płycie K7VZA (Via) lub
innych Soltekach i Ati nie działa prawidłowo na systemach NT czy nawet Linux.
Klient chciał-wybrał? To ma co chciał. Ja sobie wlejesz benzyny do diesla to też
żadasz naprawy gwarancyjnej silnika który jest na gwarancji?

--
Michael________
______/) /\ | /\

Dnia Sat, 4 Nov 2006 23:44:40 +0000 (UTC), adasiek napisal(a):[color=blue]
> zas co do kolegi Scypio: kilkanascie tysiecy PLN w ciagu 4 lat; no coz:
> mozna tylko zaprezentowac usmieszek politowania; postaw sie w roli tego
> sklepu - co bys wolal? obsluzyc mala firme - do sklepu nikt sie nie
> fatyguje, zamowienie przychodzi faksem, potem proforma, platnosc przelewem,
> sprzet jedzie do klienta kurierem - firma w ciagu 4 lat kupuje 6 stanowisk
> kazde po okolo 3kPLN; czy wolalbys obsluzyc jakiegos kolesia, ktory w
> ciagu 4 lat przyjdzie po 5 stanowisk kazde po okolo 3.5kPLN ale klient
> bedzie trul dupe i przesiadywal w serwisie po 4 godziny dziennie?[/color]

Firma ZNAK sprzedała mi zupełnie nowy i niedziałający poprawnie komputer.
Dlatego chciałem, by swój błąd naprawiła. Nie zrobiła tego w sposób, który
byłbym w stanie uznać za akceptowalny więc ja już do niej nie wrócę. W
związku z tym firma ZNAK traci x.

Zadbałem, by moi koledzy, którym kiedyś poleciłem ZNAK i którzy się tam
zaopatrywali znali sprawę (właśnie dlatego prowadzę tego bloga). Czy oni
wrócą do ZNAKu - to już ich sprawa. Dla uproszczenia założymy, że nie.
Firma ZNAK traci x + x*k.

Napisałem również na tą grupę dyskusyjną, żeby podzielić się z Wami tą
historią. Na tej grupie jest parę osób, które (tak jak ja) wydając
kilkumiesięczne oszczędności wymagają w zamian od sprzedawcy szacunku i
odrobiny dobrej woli. Czy oni kupią coś w ZNAKu? To jest ich decyzja. Z
wypowiedzi na grupie wynika, że nie wszyscy. Załóżmy, że l już nic nie
kupi.

Firma ZNAK traci x + x*k + x*l, co potencjalnie jest już całkiem sporą
kwotą.

Jeśli ktoś się zapoznał ze szczegółami sprawy i taki sposób prowadzenia
interesów mu odpowiada - ja nie będę go przekonywał, że w zamian za swoje
pieniądze ma chcieć więcej. Niech dalej kupuje w ZNAKu i oby nigdy nie
przydażyła mu się taka przykra historia.

pozdrawiam,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:slrnekqkli.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl
[color=blue]
> Firma ZNAK sprzedała mi zupełnie nowy i niedziałający poprawnie komputer.
> Dlatego chciałem, by swój błąd naprawiła. Nie zrobiła tego w sposób, który
> byłbym w stanie uznać za akceptowalny więc ja już do niej nie wrócę. W
> związku z tym firma ZNAK traci x.[/color]

Ja tylko formalnie zapytam:
Czy sprzedali Tobie komputer (cały, złozony) czy były to elementy komputera
zapakowane w oryginalnych opakowaniach a złożenia dokonałeś sam?

--
Michael________
______/) /\ | /\

Dnia Sun, 5 Nov 2006 04:50:32 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue]
> Ja tylko formalnie zapytam:
> Czy sprzedali Tobie komputer (cały, złozony) czy były to elementy komputera
> zapakowane w oryginalnych opakowaniach a złożenia dokonałeś sam?[/color]

sprzedali mi cały komputer, złożony i przetestowany przez nich. W
trakcie testów nie wykryli dość paskudnej i nietypowej usterki karty
graficznej(*), o co ich wcalę nie winię. Natomiast bardzo nie podoba mi
się sposób w jaki sprawa potoczyła się dalej.

* - jest to moja opinia, którą opieram na własnych, trwających kilkanaście
godzin eksperymentach.

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Dnia Sun, 5 Nov 2006 01:44:35 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue]
> Znależli usterkę? (niekompatybilność)? Udowodnili że klient się upierał przy
> swojej, niekompatybilnej konfiguracji? Udowodnili. Skasowali za postawienie
> systemu u siebie (błędna diagnoza) ? Nie. Skasowali za diagnozę (opłata 50zł) a
> nie 200zł jak by wychodziło z całości tych operacji (czyli nie więli
> pieniędzy/wyłudzenia za coś co również zrobili błednie.[/color]

Mijasz się z prawdą.
Diagnoza postawiona przez ZNAK brzmiała następująco:
"komputer nie działa, ponieważ nie umie zainstalować Pan systemu operacyjnego"
Diagnoza postawiona przeze mnie brzmiała tak:
"komputer nie działa, ponieważ karta graficzna jest uszkodzona"

Nie upierałem się przy swoim zdaniu, zgodziłem się z diagnozą ZNAKu,
który podjął się instalacji systemu operacyjnego.

ZNAK nie usunął w ten sposób usterki (czyt. diagnoza była błędna).
ZNAK nie wyraził woli, by postawić jakąkolwiek inną diagnozę, która
różniłaby się od mojej (np. niekompatybilność). Zatem nadal nie mam pojęcia,
za co te 50PLN zapłaciłem.

Po wymianie karty komputer działa a ja umiem zainstalować OS, co utwierdza
mnie w przekonaniu, że moja diagnoza była słuszna. "Niekompatybilność"
wymyśliłeś sobie sam i nie wiem, co ona tak naprawdę robi w tym wątku :)
[color=blue]
> Na ich miejscu zrobił bym tak: Rżnął pod nogi tego kompa i powiedział ze jest
> sprawny, męcz się sam. Chcesz "naprawy", diagnozy i usunięcia usterki? ...i
> czekam na odpowiedź. Jeśli tak, kasuję 5 dych za WSKAZANIE błędu, wymieniam ZA
> DARMO kartę informuję o niekompatybilności (czyli Twoim błędzie)i się bujaj.
> Skumałeś?[/color]

Nie, nie skumałem ni cholery. Weź to sobie wyobraź jakoś po ludzku.

Piątek. Idę do firmy, mówię:
- chcę kupić komputer
- proszę bardzo, co ma w nim siedzieć?
- to, to i to...
- nie ma sprawy, do odbioru we wtorek.

wtorek rano
- dzień dobry, wpadłem odebrać komputer.
- proszę bardzo, xxxx PLN, wszystko sprawne, przetestowane, miłej zabawy
- dziękuję, do widzenia

wtorek wieczór
- bardzo mi przykro, ale objęty gwarancją komputer, który mi sprzedaliście
nie działa poprawnie...

i rozumiem, że w tym miejscu sprzedawca ma mi go rzucić pod nogi? Eeee...
widać mam zawyżone wymagania, ale jakoś mi to nie pasuje. Ale ja to
truskawki cukrem :)

pozdrowienia,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]


Użytkownik "adasiek" <podolany@poczta.wp.pl> napisał w wiadomości
news:Xns98727096CF2Aadasiek.podolany.net@127.0.0.1...[color=blue]
> Scypio <scypio.N0SP4M@poczta.fm> wrote in
> news:slrnekpc60.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl:
>[/color]
ciach"........"ciach[color=blue]
> adas;
>
>[/color]
no tego tlumaczenia kolegi to ja akurat nie rozumiem. wynika z niego o ile
dobrze kombinuje, ze ktos kto zamawia np 3 stanowiska komputerowe jest
godzien szacunku a np ten co zamawia tylko drukarke juz nie:) i znaczenia tu
nie ma fakt ze obaj np. sa obejmowani gwarancja albo korzystaja z uslug tej
samej firmy. no jesli to taka firma to tym bardziej zasluguje na to zeby ja
omijac.
co wiecej, nie przemawia rowniez do mnie argumentowanie ze jak ide i
wybieram jakis zestaw, a wyobrazam sobie tez sytuacje ze sprzedwaca mi mowi
"to co pan chce i podaje mi liste ze sprzetem", to sprzedawca bez
zajakniecia i zadnej rady tudziez wsparcia (do licha to on w tym siedzi a
nie ja) skreca mi komputer moze nawet z gory wiedzac ze to cos nie bedzie
dzialac.TUTAJ rowniez wystawia sobie wizytowke jako sprzedawca czy ekspert.
kompletnie za to nie rozumiem argumentu ten gosc jest ok bo wzial sprzet za
duza kase i nie zawraca mi glowy a ten gosc jest bee bo zaplacil 500 PLN i
domaga sie zeby jego sprzet dzialal-kurza stopa druga strona (klient) tez
nei ma przyjemnosci w siedzeniu w serwisie i traceniu wlasnego czasu.
niektorzy zdaja sie nie dostrzegac faktu ze firm dzialajacych w tej samej
branzy jest wiele i nawet jesli czasem ktos inny jest drozszy, to sposob w
jaki obchodzi sie z klientami moze niwelowac roznice w cenie.

pozdrawiam

piotras

Zacny(a) adasiek uraczył(a) zmysły nasze tymi o to słowami:[color=blue]
>
> zas co do kolegi Scypio: kilkanascie tysiecy PLN w ciagu 4 lat; no coz:
> mozna tylko zaprezentowac usmieszek politowania; postaw sie w roli tego
> sklepu - co bys wolal? obsluzyc mala firme - do sklepu nikt sie nie
> fatyguje, zamowienie przychodzi faksem, potem proforma, platnosc przelewem,
> sprzet jedzie do klienta kurierem - firma w ciagu 4 lat kupuje 6 stanowisk
> kazde po okolo 3kPLN; czy wolalbys obsluzyc jakiegos kolesia, ktory w
> ciagu 4 lat przyjdzie po 5 stanowisk kazde po okolo 3.5kPLN ale klient
> bedzie trul dupe i przesiadywal w serwisie po 4 godziny dziennie?[/color]

Ale ten klient powie setce znajomych i każdy z nich
grubo pomyśli zanim coś tam kupi i w ten sposób firma
być może straci przynajmniej 25 osób x 2500 rocznie.
A to już ich zaboli...


Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości
news:eijck3$f9p$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> "adasiek" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
> news:Xns9872F73DF7BEadasiek.podolany.net@127.0.0.1[color=green]
>> szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl>
>> wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl:
>> [...][/color]
> Skąd wiesz że TA karta była uszkodzona? Po prostu nie kompatybilna z tą
> płytą. Przeciez dokonale wiesz że nawet zwykła GeForce, na płycie K7VZA
> (Via) lub innych Soltekach i Ati nie działa prawidłowo na systemach NT czy
> nawet Linux. Klient chciał-wybrał? To ma co chciał. Ja sobie wlejesz
> benzyny do diesla to też żadasz naprawy gwarancyjnej silnika który jest na
> gwarancji?
>
> --
> Michael________
> ______/) /\ | /\
>[/color]

zanim wlejesz w intstrukcji obslugi przeczytasz ze nie wolno tego robic i
nie ma tu gdybania o kompatybilnosci w stylu moze dzialac ale nie musi. malo
tego zaden diler nie bedzie wlewal na probe (analogia to podetej przez
serwis instalacji systemu zakonczonej niepowodzeniem) zeby sprawdzic czy
moze pojedzie a juz tym bardziej nie bedzie za to bral pieniedzy.
analogia by byla gdybym kupil sprawny komputer w serwisie, przyszedl do domu
i podlaczyl go do napiecia 360 zamiast 220

pozdrawiam

piotras

Scypio napisał(a):[color=blue]
> Witam,[/color]
no hej
[color=blue]
>[/color]
[cut historia Twego zycia]

jeśli mogę podzielić sie moimi przemyśleniami na temat kupowania sprzętu
komputerowego:

Zwasze bedzie klient zadowolony jeśli kupi działający sprzęt po
satysfakcjonującej cenie i nabedzie go w milej atmosferze.

Atmosfere taka latwiej stworzyc w mniejszych sklepach.

Jesli zas chodzi o serwisowanie:
Jesli chcesz przejsc przez to bezstresowo
to nie wazne za ile kupiles sprzet:

Oddajesz go na zasadach gwarancji lub rekojmi(teraz to sie siakos
inaczej chyba nazywa)*

Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala ( nie
dotyczy zestawow z plombą, ale to juz inna historia by dac sobie zalozyc
plombe)

* Wyboru dokonujesz na zasadzie analizy zdobytych informacji o predkosci
dzialania serwisu sklepowego ew serwisu producenta, pamietaj ze mozesz
takze samemu wyslac czesc bezposrednio do producenta.

Czesc ktora jest aktualnie w serwisie zastepujesz inna np pozyczona od
kolegi lub kupujesz za 50zl byle komp dzialal.

W przypadku gdy uszkodzona czesc wraca z informacja ze jest sprawna a
Twoim zdaniem nie jest robisz np filmik pokazowy (ja tak robilem z
swithcem dlinka) i wysylasz z powrotem do serwisu.

Ew zastanawiasz sie nad sensem swojego istnienia i czy aby na pewno to
co wyslales bylo wina Twoich zyciowych nie powodzen :)

I rada na koniec:

Nie kupuj najnowszego sprzetu :)
Ja zawsze kupuje sprzet bez najnowszych technologi i w ten sposob
zamiast zpalacic 4k zl za kompa
place np 2k
i za poltora roku znow place 2k i mam lepszego niz kupujac tego za 4k za
1 razem.

W ten sposob moje zycie z sprzetem komputerowym przebiega bezstresowo, a
troche sie tego przewija przez moje raczki.

Ps. sorry za orty literowki itp.

Pozdro.

--
[url]http://wikistudy.n30.info[/url]
Wolna encyklopedia studiowania!!!!!


Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości
news:eijcb7$npi$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> "Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
> news:slrnekq494.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl
>
>[color=green][color=darkred]
>>> No i za co chce ich winić?[/color]
>> Za to, że wydałem 3993 PLN i w efekcie czułem się potraktowany jak szmata.
>> I tutaj nie ma żadnej różnicy, czy ktoś sprzedaje komputery, samochody czy
>> cebulę. I nie ma różnicy, czy ja jestem arabskim szejkiem, średnio
>> rozgarniętą blondynką czy - zupełnie przypadkowo - doświadczonym
>> informatykiem.[/color]
>
> Nikogo tak naprawdę nie interesuje ILE wydałeś kasy, nie ma to nic wspólnego z
> prawidłowością działania podzespołów, które SAM dobierałeś.
>[color=green][color=darkred]
>>>> Wymiana karty pomogła. Ale jaką to robi różnicę?
>>> Zasadniczą.
>>> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color]
>> Moim błędem było kupowanie w ZNAKu i nic więcej.[color=darkred]
>>>> Serwis nawet się nie
>>>> zająknął o niekompatybilności elementów.
>>> A pytałeś o to?[/color]
>> Oczywiście! Pytałem dlaczego komputer nie działa poprawnie. Dowiedziałem
>> się, że nie umiem zainstalować systemu operacyjnego.[/color]
>
> Widocznie nie zdiagnozowali tego poprawnie za pierwszym razem. To nie są
> bogowie a ja ich nie bronię. Fachowość fachowością i pojęciem tego co się
> robi.
>[color=green][color=darkred]
>>> Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji.
>>> Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie.
>>> Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.[/color]
>> Nie popełniłem żadnego błędu na etapie konfiguracji. Jeśli ktoś może
>> pożyczyć sprawną kartę z serii 7900GT jestem ją w stanie na tej maszynie w
>> ciągu 15 minut uruchomić. Ichnia diagnoza brzmiała "nie umie pan zainstalować
>> systemu" i jest nic nie warta, bo system zainstalowany w serwisie działał
>> równie dobrze, czyli wcale.[/color]
>
> Dasz 100% pewnosci ze ta karta będzie pracować poprawnie z różnymi
> sterownikami na róznych systemach na TEJ płycie? Przeciez sam napisałeś ze
> [url]http://tiny.pl/724l[/url] . Głownie wynik stabilizacji zasilań z płyty głównej,
> gdzie lekka odchyłka powoduje niestabilną pracę.
>
> Znależli usterkę? (niekompatybilność)? Udowodnili że klient się upierał przy
> swojej, niekompatybilnej konfiguracji? Udowodnili. Skasowali za postawienie
> systemu u siebie (błędna diagnoza) ? Nie. Skasowali za diagnozę (opłata 50zł)
> a nie 200zł jak by wychodziło z całości tych operacji (czyli nie więli
> pieniędzy/wyłudzenia za coś co również zrobili błednie.
>
> Na ich miejscu zrobił bym tak: Rżnął pod nogi tego kompa i powiedział ze jest
> sprawny, męcz się sam. Chcesz "naprawy", diagnozy i usunięcia usterki? ...i
> czekam na odpowiedź. Jeśli tak, kasuję 5 dych za WSKAZANIE błędu, wymieniam ZA
> DARMO kartę informuję o niekompatybilności (czyli Twoim błędzie)i się bujaj.
> Skumałeś?[/color]

Czekaj - załóżmy, że kupujesz gdziekolwiek komputer złożony
z komponentów, które sam wybrałeś i on nie działa - co robisz?

Piciu


Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości
news:eijck3$f9p$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> "adasiek" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
> news:Xns9872F73DF7BEadasiek.podolany.net@127.0.0.1[color=green]
>> szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl>
>> wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl:
>> [...][color=darkred]
>>> darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do
>>> konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np
>>> wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na
>>> minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu
>>> ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów
>>> serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem,
>>> dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka
>>> ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.[/color]
>> ale bzdura - co to znaczy "nie byla usterka ewidenta"? karta byla
>> uszkodzona? BYLA! po co dorabiac do tego jakas niespotykana filozofie?
>> towar niesprawny w okresie gwarancji podlega bezplatnej naprawie lub
>> wymianie; i tyle[/color]
>
> Skąd wiesz że TA karta była uszkodzona? Po prostu nie kompatybilna z tą płytą.
> Przeciez dokonale wiesz że nawet zwykła GeForce, na płycie K7VZA (Via) lub
> innych Soltekach i Ati nie działa prawidłowo na systemach NT czy nawet Linux.
> Klient chciał-wybrał? To ma co chciał. Ja sobie wlejesz benzyny do diesla to
> też żadasz naprawy gwarancyjnej silnika który jest na gwarancji?[/color]

Wiesz - to nie jest dobra argumentacja. Jeśli klient wybierze
sobie płytę z gniazdem procesora AMD, do tego procesor
Intela, to też mu to złożą i powiedzą, że klient ma co chciał?

Piciu


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrnekpc60.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> klienta, że jest on "irytujący", "uważa się za fachowca, którym nie jest",
> "powinien byc wdzieczy że zaplacil jedynie 50 zł", "zachowuje się jak
> dziecko[/color]

O tym, ze "prezes" znaku jest aroganckim i niemilym typem juz na grupie
bylo. Pare lat temu kiedy przenisli sie z centrum na kaliska ktos napisal o
swojej niemilej przygodzie ze znakiem. Ow prezes dal wtedy niezly popis
swojej arogancji i zlego wychowania. Zreszta tamten nie pierwszy a ten nie
ostatni przypadek, kiedys komputronik zrobil im psikusa po klamstwach jakie
poszly w swiat przy okazji wywiadu w jednej z branzowych gazet dostali
krotkie embargo na zakupy w komputroniku - szybko odszczekal .

Picasso


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrnekq494.956.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> Dnia Sat, 4 Nov 2006 22:18:47 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green]
>> No i za co chce ich winić?[/color]
>
> Za to, że wydałem 3993 PLN i w efekcie czułem się potraktowany jak szmata.[/color]

Tylko dlatego że skasowali 50 zł za SKUTECZNĄ diagnozę?
To ja Ci dobrze radzę, nie jedź nigdy do serwisu z samochodem.
Tam CI wezmą znacznie więcej, niezależnie od tego czy diagnoza będzie
skuteczna.
[color=blue][color=green]
>> Zasadniczą.
>> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color]
>
> Moim błędem było kupowanie w ZNAKu i nic więcej.[/color]

Sugerujesz że ktokolwiek inny świadczyłby Ci usługi za darmo?

[color=blue]
>[color=green][color=darkred]
>>> Serwis nawet się nie
>>> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color]
>>
>> A pytałeś o to?[/color]
>
> Oczywiście! Pytałem dlaczego komputer nie działa poprawnie.[/color]

Pytam czy zapytałeś PRZED założeniem zamówienia o kompatybilność elementów,
które sobie zażyczyłeś.
[color=blue][color=green]
>> Błąd został popełniony wcześniej, na etapie dobierania konfiguracji.
>> Gdyby oni to zrobili, odpowiedzialność leżałaby po ich stronie.
>> Jeśli zrobiłeś to Ty - no to IMO za diagnozę słusznie skasowali.[/color]
>
> Nie popełniłem żadnego błędu na etapie konfiguracji. Jeśli ktoś może
> pożyczyć sprawną kartę z serii 7900GT jestem ją w stanie na tej maszynie w
> ciągu 15 minut uruchomić.[/color]

Czyli jak, karta była niekompatybilna, czy uszkodzona?
Bo się plączesz w zeznaniach.
[color=blue]
> Ichnia diagnoza brzmiała "nie umie pan zainstalować
> systemu"[/color]

Powtarzasz się.
Na ten fragment już Ci odpowiedziałem, więc nie ma sensu go powtarzać po raz
wtóry.

Osobnik posiadający mail [email]konioBEZ-SPAMU@z.pl[/email] napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> BTW testowałes karte w innym komputerze?[/color]
>>
>> Nie, przecież to bez sensu. Ta karta miała działać w tym komputerze a
>> nie w kompie kolegi :)
>>
>> A nie działała pod systemami Windows XP+SP2, Windows Vista RC1 i
>> Linux (Debian). Nie działała z najnowszymi sterownikami z netu, nie
>> działała ze sterownikami z płytki, nie działała ze sterownikami
>> dostarczanymi razem z systemem.[/color]
>
> A może wcale nie działała?
> Po prostu egzemplarz był skaszaniony?
> To był przerzucało odpowiedzialność z powrotem na sprzedawcę.
> Teraz to tak do końca nie wiesz czy winna była niekompatybilność, czy
> uszkodzona karta.[/color]

dokładnie to chciałem ustalic - czy to rzeczywiscie była jakas dziwna
niekompatybilność, czy tez dostał uszkodzony egzemplarz.

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; [url]www.rowery.rejtravel.pl[/url]
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stanęliśmy na skraju przepaści,
ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"

"Piotr Krzyżański" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:eikd2p$6vu$1@opal.icpnet.pl

[...][color=blue]
> Czekaj - załóżmy, że kupujesz gdziekolwiek komputer złożony
> z komponentów, które sam wybrałeś i on nie działa - co robisz?[/color]

Proste. Tradycyjny sposób postępowania.
Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i
ewentualnie rezygnuję z całości, biorąc gotówkę z powrotem. W przypadku
reklamacji i chęci naprawy proszę o diagnozę usterki (jeśli nie potrafię sam).

1)Jeśli okazuje się ze karta/komponent była uszkodzona (ządam orzeczenia na
piśmie)i mam płacić 50 zł za diagnozę, składam pismo do Federacji Konsumentów o
naruszenie praw gwarancji i wyłudzenie 50 zł.
P.S.
Zabawa z testem karty graficznej/innego komponentu, na innych komputerach (czego
nie zrobił autor) pozwala mi całkowicie zdiagnozować problem.

2)Jeśli karta była niekompatybilna a sprawna (czyli moja niewiedza/błąd w
dobieraniu), płacę 50 zł za diagnozę i piszę bloga (w moim przypadku
alt.pl.zbluzgaj), bluzgając na serwis :)

--
Michael________
______/) /\ | /\

"Piotr Krzyżański" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:eikdb4$7kj$1@opal.icpnet.pl[color=blue]
> Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości
> news:eijck3$f9p$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=green]
>> "adasiek" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
>> news:Xns9872F73DF7BEadasiek.podolany.net@127.0.0.1[color=darkred]
>>> szafolag <aszafran@icpnet.wywaltenkawalekalechybaitakjestjuzzapozno.pl>
>>> wrote in news:eij9nt$j4l$1@opal.icpnet.pl:
>>> [...]
>>>> darmo pracować nie może). Serwisant nie wybrał tej karty do
>>>> konfiguracji, nie jest to powszechnie montowana karta ( jak np
>>>> wspomniana 6600GT) więc składając kompa nie mógł wiedzieć, że trafił na
>>>> minę. Wykonał swoją pracę, karta została wymieniona na nową. Więc kto mu
>>>> ma zapłacić za wykonaną pracę? Sklep nie może za bardzo wrzucać kosztów
>>>> serwisu w marżę, bo przy obecnej konkurencji byłoby to samobójstwem,
>>>> dlatego jest wprowadzona opłata za diagnostykę. To nie była usterka
>>>> ewidentna, więc uważam, że te 50 PLN im się należy.
>>> ale bzdura - co to znaczy "nie byla usterka ewidenta"? karta byla
>>> uszkodzona? BYLA! po co dorabiac do tego jakas niespotykana filozofie?
>>> towar niesprawny w okresie gwarancji podlega bezplatnej naprawie lub
>>> wymianie; i tyle[/color]
>> Skąd wiesz że TA karta była uszkodzona? Po prostu nie kompatybilna z tą
>> płytą. Przeciez dokonale wiesz że nawet zwykła GeForce, na płycie K7VZA
>> (Via) lub innych Soltekach i Ati nie działa prawidłowo na systemach NT
>> czy nawet Linux. Klient chciał-wybrał? To ma co chciał. Ja sobie wlejesz
>> benzyny do diesla to też żadasz naprawy gwarancyjnej silnika który jest
>> na gwarancji?[/color]
> Wiesz - to nie jest dobra argumentacja. Jeśli klient wybierze
> sobie płytę z gniazdem procesora AMD, do tego procesor
> Intela, to też mu to złożą i powiedzą, że klient ma co chciał?[/color]

No wiadomo że to rażący błąd i raczej się to nie uda :)
Doskonale sobie zdaję sprawę że serwis mógł wcale nie wiedzieć iż taka
konfiguracja może nie działać, co wynika z ich wcześniejszej diagnozy. Później
postawili prawidłową. Co innego gdyby sami zaproponowali komponenty. Wtedy cała
wina złego doboru spada na nich i walczą z Federacją Konsumencką w przypadku
zażadania opłaty. Gdyby się jeszcze buldoczyli, mają Sanepid na karku,
Skarbówkę, CIA, FBI, PKP, LSD, PRP i co mi jeszcze do głowy przyjdzie :)

--
Michael________
______/) /\ | /\


Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:
[color=blue]
> Doskonale sobie zdaję sprawę że serwis mógł wcale nie wiedzieć iż taka
> konfiguracja może nie działać, co wynika z ich wcześniejszej diagnozy.
> Później postawili prawidłową. Co innego gdyby sami zaproponowali
> komponenty. Wtedy cała wina złego doboru spada na nich i walczą z
> Federacją Konsumencką w przypadku zażadania opłaty. Gdyby się jeszcze
> buldoczyli, mają Sanepid na karku, Skarbówkę, CIA, FBI, PKP, LSD, PRP i co
> mi jeszcze do głowy przyjdzie :)[/color]

Dokładnie tak.
Autorowi wątku radzę zapamiętać ten sposób postępowania.
I nie winić sklepu w miejscu gdzie on winy nie ponosi, a jeśli już się
zawziął, to doprowadzić sprawę do końca, czyli do jednoznacznego ustalenia
czy zawinił egzemplarz, czy typ karty.
Bo to drastycznie zmienia sytuację.
Teraz to już musztarda po obiedzie, ciskanie się jest pozbawione podstaw
merytorycznych.

"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:slrnekqpvb.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl[color=blue]
> Dnia Sun, 5 Nov 2006 01:44:35 +0100, MichaelData napisal(a):[color=green]
>> Znależli usterkę? (niekompatybilność)? Udowodnili że klient się upierał przy
>> swojej, niekompatybilnej konfiguracji? Udowodnili. Skasowali za postawienie
>> systemu u siebie (błędna diagnoza) ? Nie. Skasowali za diagnozę (opłata
>> 50zł) a nie 200zł jak by wychodziło z całości tych operacji (czyli nie
>> więli pieniędzy/wyłudzenia za coś co również zrobili błednie.[/color]
> Mijasz się z prawdą.
> Diagnoza postawiona przez ZNAK brzmiała następująco:
> "komputer nie działa, ponieważ nie umie zainstalować Pan systemu operacyjnego"
> Diagnoza postawiona przeze mnie brzmiała tak:
> "komputer nie działa, ponieważ karta graficzna jest uszkodzona"
> Nie upierałem się przy swoim zdaniu, zgodziłem się z diagnozą ZNAKu,
> który podjął się instalacji systemu operacyjnego.[/color]

I tutaj był bład. Skoro nie jesteś pewien swojej diagnozy i żadasz diagnozy od
kogoś innego to chyba logiczne że trzeba za to zapłacić.
[color=blue]
> ZNAK nie usunął w ten sposób usterki (czyt. diagnoza była błędna).
> ZNAK nie wyraził woli, by postawić jakąkolwiek inną diagnozę, która
> różniłaby się od mojej (np. niekompatybilność). Zatem nadal nie mam pojęcia,
> za co te 50PLN zapłaciłem.[/color]

Trzeba było zażadać na piśmie, powodu wymiany karty graficznej.
[color=blue]
> Po wymianie karty komputer działa a ja umiem zainstalować OS, co utwierdza
> mnie w przekonaniu, że moja diagnoza była słuszna. "Niekompatybilność"
> wymyśliłeś sobie sam i nie wiem, co ona tak naprawdę robi w tym wątku :)[/color]

Nie, nie wymysliłem sobie "niekompatybilnosci" Ty nie napisałeś że posiadasz
dokument, który stwierdza iż karta graficzna była wadliwa (uszkodzona) i
dokonano jej wymiany na inną.

Teraz skumałeś?

--
Michael________
______/) /\ | /\


Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:
[color=blue][color=green]
>> Po wymianie karty komputer działa a ja umiem zainstalować OS, co
>> utwierdza
>> mnie w przekonaniu, że moja diagnoza była słuszna. "Niekompatybilność"
>> wymyśliłeś sobie sam i nie wiem, co ona tak naprawdę robi w tym wątku :)[/color]
>
> Nie, nie wymysliłem sobie "niekompatybilnosci" Ty nie napisałeś że
> posiadasz dokument, który stwierdza iż karta graficzna była wadliwa
> (uszkodzona) i dokonano jej wymiany na inną.[/color]

Zresztą jeśli karta jest uszkodzona to wymienia się zazwyczaj na nową, ale
taką samą.
Jeśli była wymiana na inną, to oznacza że najbardziej możliwe jest
stwierdzenie niekompatybilności.


Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości
news:eiki8g$oq9$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
>
> Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:
>[color=green]
>> Doskonale sobie zdaję sprawę że serwis mógł wcale nie wiedzieć iż taka
>> konfiguracja może nie działać, co wynika z ich wcześniejszej diagnozy.
>> Później postawili prawidłową. Co innego gdyby sami zaproponowali komponenty.
>> Wtedy cała wina złego doboru spada na nich i walczą z Federacją Konsumencką w
>> przypadku zażadania opłaty. Gdyby się jeszcze buldoczyli, mają Sanepid na
>> karku, Skarbówkę, CIA, FBI, PKP, LSD, PRP i co mi jeszcze do głowy przyjdzie
>> :)[/color]
>
> Dokładnie tak.
> Autorowi wątku radzę zapamiętać ten sposób postępowania.
> I nie winić sklepu w miejscu gdzie on winy nie ponosi, a jeśli już się
> zawziął, to doprowadzić sprawę do końca, czyli do jednoznacznego ustalenia czy
> zawinił egzemplarz, czy typ karty.
> Bo to drastycznie zmienia sytuację.
> Teraz to już musztarda po obiedzie, ciskanie się jest pozbawione podstaw
> merytorycznych.[/color]

Nie jest - warto wiedzieć jak sobie radzą 'firmy komputerowe'
na dzisiejszym rynku, a szczególnie ich serwisy...

Piciu

Dnia Sun, 5 Nov 2006 11:48:21 +0100, Cavallino napisal(a):
[color=blue]
> Tylko dlatego że skasowali 50 zł za SKUTECZNĄ diagnozę?
> To ja Ci dobrze radzę, nie jedź nigdy do serwisu z samochodem.
> Tam CI wezmą znacznie więcej, niezależnie od tego czy diagnoza będzie
> skuteczna.[/color]

Diagnoza była błędna i nieskuteczna.
[color=blue]
> Sugerujesz że ktokolwiek inny świadczyłby Ci usługi za darmo?[/color]

Tak - w ramach GWARANCJI.
[color=blue]
> Pytam czy zapytałeś PRZED założeniem zamówienia o kompatybilność elementów,
> które sobie zażyczyłeś.[/color]

Nie, gdyż obowiązkiem sprzedawcy jest powiedzenie w tym momencie czegoś w
rodzaju:
"Niestety, rodzaj kontrolera przerwań na tej płycie głównej źle
pracuje z kartami graficznymi opartymi o procesor NV73 i pamięci GDR3,
więc taki zestaw możemy zmontować panu tylko na pańską odpowiedzialność".
Coś takiego jestem w stanie zrozumieć. Nic takiego się nie stało.

Jeśli tego nie wie a karta okaże się niekompatybilna (a tak nie było!),
może powiedzieć coś w rodzaju:
"Bardzo mi przykro, ale ustalając z panem konfiguracę komputera nie
wiedziałem o problemach, jakie mogą wystąpić w przypadku połączenia tej
płyty głównej i tej karty graficznej. Kartę niestety trzeba wymienić".
Coś takiego też jestem w stanie zrozumieć. Nic takiego się nie stało.
[color=blue]
> Czyli jak, karta była niekompatybilna, czy uszkodzona?
> Bo się plączesz w zeznaniach.[/color]

Była uszkodzona, tak wynikało z moich testów.

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

"Cavallino" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eiki8g$oq9$1@nemesis.news.tpi.pl[color=blue]
> Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:[color=green]
>> Doskonale sobie zdaję sprawę że serwis mógł wcale nie wiedzieć iż taka
>> konfiguracja może nie działać, co wynika z ich wcześniejszej diagnozy.
>> Później postawili prawidłową. Co innego gdyby sami zaproponowali komponenty.
>> Wtedy cała wina złego doboru spada na nich i walczą z Federacją Konsumencką w
>> przypadku zażadania opłaty. Gdyby się jeszcze buldoczyli, mają Sanepid na
>> karku, Skarbówkę, CIA, FBI, PKP, LSD, PRP i co mi jeszcze do głowy przyjdzie
>> :)[/color]
> Dokładnie tak.
> Autorowi wątku radzę zapamiętać ten sposób postępowania.
> I nie winić sklepu w miejscu gdzie on winy nie ponosi, a jeśli już się
> zawziął, to doprowadzić sprawę do końca, czyli do jednoznacznego ustalenia czy
> zawinił egzemplarz, czy typ karty.
> Bo to drastycznie zmienia sytuację.
> Teraz to już musztarda po obiedzie, ciskanie się jest pozbawione podstaw
> merytorycznych.[/color]

Niekoniecznie. Jeśli posiada dokument iż karta graficzna była wadliwa (sprzedano
mu produkt uszkodzony) i skasowano równiez za diagnozę (co nie lezy w ich
obowiązkach lecz producenta karty - gwarancja) ma podstawę (dokument) może
próbować swoich sił w Federacji konsumentów. Jesli ma tylko fakturę na ową
kartę, bez stwierdzenia iż poprzednia była uszkodzona, to sam sobie winien.
Nieznajomość prawa i postepowania, nie zwalnia od odpowiedzialności (w tym
przypadku opłata 50zł), której można było uniknąć, pod warunkiem posiadania
dokumentu wskazującego na uszkodzoną kartę. W przypadku niekompatybilności, nie.

--
Michael________
______/) /\ | /\

"Cavallino" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eikiln$pmg$1@nemesis.news.tpi.pl[color=blue]
> Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości news:[color=green][color=darkred]
>>> Po wymianie karty komputer działa a ja umiem zainstalować OS, co utwierdza
>>> mnie w przekonaniu, że moja diagnoza była słuszna. "Niekompatybilność"
>>> wymyśliłeś sobie sam i nie wiem, co ona tak naprawdę robi w tym wątku :)[/color]
>> Nie, nie wymysliłem sobie "niekompatybilnosci" Ty nie napisałeś że posiadasz
>> dokument, który stwierdza iż karta graficzna była wadliwa (uszkodzona) i
>> dokonano jej wymiany na inną.[/color]
> Zresztą jeśli karta jest uszkodzona to wymienia się zazwyczaj na nową, ale
> taką samą.[/color]

Niekoniecznie, czasem nawet serwis woli wymienić na inna, chocby z powodów braku
takiej samej w magazynie czy (po czasie) inna relacja cenowa (czytaj tańsza
sprzedana w cenie droższej).
[color=blue]
> Jeśli była wymiana na inną, to oznacza że najbardziej możliwe jest
> stwierdzenie niekompatybilności.[/color]

No i tutaj brak dokumentu na tę okoliczność.

--
Michael________
______/) /\ | /\

Dnia Sun, 5 Nov 2006 12:38:36 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue]
> Zresztą jeśli karta jest uszkodzona to wymienia się zazwyczaj na nową, ale
> taką samą.
> Jeśli była wymiana na inną, to oznacza że najbardziej możliwe jest
> stwierdzenie niekompatybilności.[/color]

Czemu się tak uparliście na tą niekompatybilność? Ani ja, ani serwis(!!!)
nic takiego nie stwierdziliśmy.

Domagałem się wymiany karty na inną, ze względu na fatalną opinię kart z
serii 7900GT. Nie miałem ochoty ryzykować, że znowu otrzymam walnięty
egzemplarz. Czy to takie skomplikowane?

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:slrnekrka5.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl[color=blue]
> Dnia Sun, 5 Nov 2006 12:38:36 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green]
>> Zresztą jeśli karta jest uszkodzona to wymienia się zazwyczaj na nową, ale
>> taką samą.
>> Jeśli była wymiana na inną, to oznacza że najbardziej możliwe jest
>> stwierdzenie niekompatybilności.[/color]
> Czemu się tak uparliście na tą niekompatybilność? Ani ja, ani serwis(!!!)
> nic takiego nie stwierdziliśmy.
> Domagałem się wymiany karty na inną, ze względu na fatalną opinię kart z
> serii 7900GT. Nie miałem ochoty ryzykować, że znowu otrzymam walnięty
> egzemplarz. Czy to takie skomplikowane?[/color]

Przepraszam, czy możesz zacytowac treść rachunku/faktury ZA CO zapłaciłeś 50zł?
Zacytować/przepisać z rachunku, nie wymagam kopii ze skanera w jpg jedynie
przepisania na grupe tej treści.

--
Michael________
______/) /\ | /\

MichaelData wrote:
[color=blue]
> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i[/color]

A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie
spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie
którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.

p. m.

"mvoicem@gmail.com" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:eikkhi$gnp$1@atlantis.news.tpi.pl[color=blue]
> MichaelData wrote:[color=green]
>> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i[/color]
> A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie
> spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie
> którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.[/color]

Obowiązuje może nie przepis lecz umowa (różna dla danego sklepu)i można również
zapytać sprzedawcy. Ostatnio mi się zdarzyło, kupić jakiś bubel ( mp4 LARK) i
odniosłem do sklepu na następny dzień, wydziwiając że nie podoba mi się to co
kupiłem. Wziąłem inny produkt. Nikt się nie buldoczył. Często również widzę
napisy w jakimś sklepie iż zakupiony produkt nie podlega zwrotowi. Może
wcześniej źle się wyraziłem. Nie zdarza mi się często dokonywać "takich
operacji".

--
Michael________
______/) /\ | /\


Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości
news:eikl5q$1jq$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> "mvoicem@gmail.com" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
> news:eikkhi$gnp$1@atlantis.news.tpi.pl[color=green]
>> MichaelData wrote:[color=darkred]
>>> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i[/color]
>> A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie
>> spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie
>> którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.[/color]
>
> Obowiązuje może nie przepis lecz umowa (różna dla danego sklepu)i można
> również zapytać sprzedawcy. Ostatnio mi się zdarzyło, kupić jakiś bubel ( mp4
> LARK) i odniosłem do sklepu na następny dzień, wydziwiając że nie podoba mi
> się to co kupiłem. Wziąłem inny produkt. Nikt się nie buldoczył.[/color]
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

O to właśnie chodzi - wrócisz kiedyś do tego sklepu - prawda? :)

Piciu

Był 5 listopad (niedziela) gdy o godz. 10:39 n30
[Dzej O.] napisał na pl.regionalne.poznan:
[color=blue]
> Scypio napisał(a):[color=green]
>>[/color]
> Oddajesz go na zasadach gwarancji lub rekojmi(teraz to sie siakos
> inaczej chyba nazywa)*[/color]

Dokładnie tak opierając sie na żądanie zawartym w
przepisie art. 8 Dziennika Ustaw nr 141 poz. 1176
z dnia 27 lipca 2002r. - o szczególnych warunkach
sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
cywilnego.
[color=blue]
> Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala ( nie
> dotyczy zestawow z plombą, ale to juz inna historia by dac sobie zalozyc
> plombe)[/color]

Tutaj sie nie zgodzę !! Sprzęt został zakupiony
jako całość i na taki została wydana gwarancja !!
Myślę, że sprawe należy skierować do rzecznika.

--
I like startled not mixed

Napisane w Poznaniu 2006-11-05 13:22:12

"Piotr Krzyżański" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:eikl92$ht1$1@opal.icpnet.pl
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i
>>> A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie
>>> spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie
>>> którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.[/color]
>> Obowiązuje może nie przepis lecz umowa (różna dla danego sklepu)i można
>> również zapytać sprzedawcy. Ostatnio mi się zdarzyło, kupić jakiś bubel (
>> mp4 LARK) i odniosłem do sklepu na następny dzień, wydziwiając że nie
>> podoba mi się to co kupiłem. Wziąłem inny produkt. Nikt się nie buldoczył.[/color]
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> O to właśnie chodzi - wrócisz kiedyś do tego sklepu - prawda? :)[/color]

No pewnie (to Real) moja zona łazi tam zamiast do kościoła :/ (:D)

--
Michael________
______/) /\ | /\

Dnia Sun, 5 Nov 2006 13:04:54 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue]
> Przepraszam, czy możesz zacytowac treść rachunku/faktury ZA CO zapłaciłeś 50zł?
> Zacytować/przepisać z rachunku, nie wymagam kopii ze skanera w jpg jedynie
> przepisania na grupe tej treści.[/color]

Niestety, dysponuję tylko paragonem z pozycją "UsłSerwis". Zakres tej
usługi został ustalony ustnie i jak się zapewne domyślasz - obejmował usunięcie
usterki, trapiącej nowiutki zestaw komputerowy. Usterka polegała na
padaniu tegoż zestawu z częstotliwością karabinu maszynowego. (*)

Efekty wykonania usługi możesz obejrzeć na blogu. Ja nie jestem z niej
zadowolony i raczej nie będę. No ale może ty byś był?

(*) Przyznaje się, że nie pamiętam co takiego na ten temat zapisano w
zleceniach ZNAKu. Na pewno był tam opis usterki. Proszę pamiętać, że w tym
czasie darzyłem ZNAK sympatią i nie odczuwałem potrzeby zbierania na
wszystko kwitów.

pozdrawiam,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:slrnekrmus.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl
[color=blue]
> Efekty wykonania usługi możesz obejrzeć na blogu. Ja nie jestem z niej
> zadowolony i raczej nie będę. No ale może ty byś był?[/color]

Na blogu napisałeś iż oddałeś kartę osobno, bez komputera i zażądałeś wymiany na
inną. Co serwis zrealizował, więc pozbawiłeś się tym samym możliwości
dochodzenia z jakiego tytułu została pobrana opłata (brak zapisów o uszkodzeniu
karty - wymiana gwarancyjna na inny, sprawny model lub naprawa uszkodzonego).
Serwis potraktował sprawę na zasadzie: SOA#1 ale nie dociekał czy karta była
wadliwa (nie stwierdzono usterki karty na piśmie)...czyli tym samym pozbawiłeś
się jakichkolwiek dowodów w postaci
a) uszkodzonej karty
b)orzeczenia o uszkodzeniu karty. W myśl przepisów nie masz dowodu do roszczeń
zwrotu poniesionych kosztów. Nagrania w tym przypadku opisują problem ale nie ma
możliwości udowodnienia wdliwości lub niekompatybilności _tego_ podzespołu
(funkcja zasilań, temperatura itp).
[color=blue]
> (*) Przyznaje się, że nie pamiętam co takiego na ten temat zapisano w
> zleceniach ZNAKu. Na pewno był tam opis usterki. Proszę pamiętać, że w tym
> czasie darzyłem ZNAK sympatią i nie odczuwałem potrzeby zbierania na
> wszystko kwitów.[/color]

Jesli już podnosisz kilkukrotną "walkę" ze strona świadczącą tego typu usługi,
jeśli wiesz (a na pewno wiesz) iż pobierają opłatę na rzekome "wymyślanki"
niedoświadczonych klientów, żądaj na piśmie orzeczeń.

P.S.
Zmień słowo "mejl" na mail w tym blogu, chyba ze poprawisz również na wymowę
fonetyczną wszystkie angielskie teksty :).

--
Michael________
______/) /\ | /\

Cavallino:
[color=blue]
> Zasadniczą.
> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.[/color]

Jak idę do Komputronika z listą, to pan zawsze przedstawia swoje uwagi
na temat komponentów. Nie muszę o nic specjalnie prosić.


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrnekrjj4.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> Dnia Sun, 5 Nov 2006 11:48:21 +0100, Cavallino napisal(a):
>[color=green]
>> Tylko dlatego że skasowali 50 zł za SKUTECZNĄ diagnozę?
>> To ja Ci dobrze radzę, nie jedź nigdy do serwisu z samochodem.
>> Tam CI wezmą znacznie więcej, niezależnie od tego czy diagnoza będzie
>> skuteczna.[/color]
>
> Diagnoza była błędna i nieskuteczna.[/color]

To skasowali Cię dwa razy, czy mówisz o jakiejś innej diagnozie?

[color=blue]
>[color=green]
>> Sugerujesz że ktokolwiek inny świadczyłby Ci usługi za darmo?[/color]
>
> Tak - w ramach GWARANCJI.[/color]

Jeśli akurat zgodność wybranych przez Ciebie klamotów objęte jest gwarancją.
Ja takiej nie widziałem jeszcze.
[color=blue]
> Nie, gdyż obowiązkiem sprzedawcy jest powiedzenie w tym momencie czegoś w
> rodzaju:
> "Niestety, rodzaj kontrolera przerwań na tej płycie głównej źle
> pracuje z kartami graficznymi opartymi o procesor NV73 i pamięci GDR3,
> więc taki zestaw możemy zmontować panu tylko na pańską odpowiedzialność".[/color]

To akurat jest domyślne, skoro sam decydujesz co wkładać, to i sam za to
odpowiedzialność ponosisz.

Nie chcesz tego typu problemów - kupuj gotowego kompa, przetestowanego przez
producenta przed rozpoczęciem seryjnej produkcji.
[color=blue][color=green]
>> Czyli jak, karta była niekompatybilna, czy uszkodzona?
>> Bo się plączesz w zeznaniach.[/color]
>
> Była uszkodzona, tak wynikało z moich testów.[/color]

To czemu miałeś wymienioną na inną?

Dnia Sun, 5 Nov 2006 14:50:00 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue]
> czyli tym samym pozbawiłeś
> się jakichkolwiek dowodów w postaci
> a) uszkodzonej karty
> b)orzeczenia o uszkodzeniu karty. W myśl przepisów nie masz dowodu do roszczeń
> zwrotu poniesionych kosztów. Nagrania w tym przypadku opisują problem ale nie ma
> możliwości udowodnienia wdliwości lub niekompatybilności _tego_ podzespołu
> (funkcja zasilań, temperatura itp).[/color]

Mnie już te 50PLN średnio interesuje, bo straty moralne, które poniosłem
na skutek tej transakcji są dużo większe. Opisałem tą historię, bo
stwierdziłem, że może ona zainteresować ludzi, którzy mają wymagania
odnośnie kontrahentów podobne do moich.

Gdy płacę za bułki spodziewam się usłyszeć "dziękuję" lub coś
podobnego. I "spadaj fajfusie", nawet choćby nie wiem jak bardzo nie
stanowiło podstawy do jakichkolwiek roszczeń prawnych, mnie w takiej
sytuacji nie satysfakcjonuje.

Mam nadzieję, że na skutek opublikowania tej historii ZNAK zacznie
traktować swoich klientów lepiej (nawet jeśli z prawnego punktu widzenia
nie musi). Takie rozwiązanie wszystkim wyszłoby na dobre.

pozdrowienia,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Dnia Sun, 5 Nov 2006 15:30:50 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue][color=green]
>> Diagnoza była błędna i nieskuteczna.[/color]
>
> To skasowali Cię dwa razy, czy mówisz o jakiejś innej diagnozie?[/color]

Raz. Postaram ci się opisać to tak prosto jak tylko potrafię:
1. kupuję komputer
2. komputer nie działa, trafia do serwisu (0 PLN)
- diagnoza serwisu: "nie umie pan zainstalować systemu operacyjnego"
- moja diagnoza: "karta jest uszkodzona"
3. testuje różne systemy, komputer nie działa, komputer trafia do
serwisu (50 PLN)
- diagnoza serwisu "nie umie pan zainstalować systemu operacyjnego"
- serwis instaluje system
4. komputer nie działa. wniosek:
- diagnoza serwisu była błędna lub
- serwis nie umie zainstalować systemu (wysoce nieprawdopodobne)
Moja opinia: serwis nie wywiązał się z umowy i powinien oddać 50PLN.
5. karta zostaje wymieniona. komputer działa.
[color=blue]
> Jeśli akurat zgodność wybranych przez Ciebie klamotów objęte jest gwarancją.
> Ja takiej nie widziałem jeszcze.[/color]

Cóż, ja w sklepach, które nie potrafią sobie poradzić z taką sytuacją w
satysfakcjonujący mnie sposób kupował nie będę.
[color=blue][color=green]
>> Była uszkodzona, tak wynikało z moich testów.[/color]
>
> To czemu miałeś wymienioną na inną?[/color]

Bo chciałem inną (cieszącą się lepszą opinią) i serwis poszedł mi na rękę.

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

> Zasadniczą.[color=blue]
> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.
>[/color]

że jak??? ze jak wsadze klientowi do kompa wadliwą karte graficzną (on sam
zaproponował model), to w razie problemów z ta kartą (w okresie gwarancji)
klient ma ponosić jakiekolwiek koszty???? nieźle....
[color=blue][color=green]
>> Serwis nawet się nie
>> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color]
>
> A pytałeś o to?
>[/color]

po to jest serwis, zeby takie bledy wylapal. Jak do mnie przychodzi klient z
wlasną konfiguracją, to jesli to nei ma prawa dzialac poprawnie, to zawsze
mu o tym powiem przed zakupem czesci, a nie jak niektórzy handlowcy z
kytorymi mam do czynienia (klient zaproponowal konfiguracje kompa, pamieci
wzial DDR1 a plyta dziala tylko z DDR2, ale handlowiec sprzedal mu DDR1,
gdyz "klient nie spytal czy to bedzie dzialac", zenada!!)

po Twojej postawie, mam obawy by kupowac pizze w pewnej pizzeri w Poznaniu,
bo potem bede musial placic sam za swoje błedy, np zatrucie rzołądkowe :)

scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o
UAM), mieslismy juz okazje współpracowac:)

--
Pozdrawiam

GRYNGOL

Mariusz Krzyżański napisał(a):[color=blue]
> Był 5 listopad (niedziela) gdy o godz. 10:39 n30
> [Dzej O.] napisał na pl.regionalne.poznan:
>[color=green]
>> Scypio napisał(a):
>> Oddajesz go na zasadach gwarancji lub rekojmi(teraz to sie siakos
>> inaczej chyba nazywa)*[/color]
>
> Dokładnie tak opierając sie na żądanie zawartym w
> przepisie art. 8 Dziennika Ustaw nr 141 poz. 1176
> z dnia 27 lipca 2002r. - o szczególnych warunkach
> sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu
> cywilnego.
>[color=green]
>> Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala ( nie
>> dotyczy zestawow z plombą, ale to juz inna historia by dac sobie zalozyc
>> plombe)[/color]
>
> Tutaj sie nie zgodzę !! Sprzęt został zakupiony
> jako całość i na taki została wydana gwarancja !!
> Myślę, że sprawe należy skierować do rzecznika.
>[/color]
Gwarancja na 99% byla wydana na kazde z urzadzen osobno.
bo producentami byly rozne firmy.

--
[url]http://wikistudy.n30.info[/url]
Wolna encyklopedia studiowania!!!!!

"Gryngol" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:eil160$cm$1@opal.icpnet.pl
[color=blue]
> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o[/color]
^^^^^
Skąd to bierzecie oboje?

--
Michael________
______/) /\ | /\

>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o[color=blue]
> ^^^^^
> Skąd to bierzecie oboje?
>[/color]

mnie sie nie pytaj, mnie samo tak wychodzi:))

--
Pozdrawiam

GRYNGOL

MichaelData:
[color=blue]
> Skąd to bierzecie oboje?[/color]

Nie wiem kurwa, pisze się mAjla.

Dnia Sun, 5 Nov 2006 17:33:42 +0100, Gryngol napisal(a):[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o[/color]
>> ^^^^^
>> Skąd to bierzecie oboje?[/color][/color]

Z wielkiego słownika ortograficznego PWN.

[url]http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=6918[/url]

pozdrowienia,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Scypio napisał(a):
[color=blue]
>
> Cóż mogę powiedzieć... chlap, chlap :) Czujcie się ostrzeżeni :)[/color]

Może będę tu adwokatem diabła, ale ja kupowałem w znaku często i gęsto i
nigdy się z czymś takim nie spotkałem. Fakt, kolejki, kupa ludzi, mają
sporo zleceń i raz na naprawę kompa czekałem 10 dni, ale zawsze
spotykałem tam pełen profesjonalizm, nigdy nie wzięli ode mnie kasy za
coś czego nie zrobili, wręcz przeciwnie, kiedyś dostałem kasę z
powrotem, gdy okazało się, że zamontowana płyta główna jest uszkodzona.

Widać miałeś pecha. Fakt, takie rzeczy rażą, ale jak będę następnym
razem kupował komputer, podzespół czy cokolwiek innego to pójdę do znaku.

--
''~`` Kuba Adamczyk
( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email]
---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490

"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:slrneks4vn.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl[color=blue]
> Dnia Sun, 5 Nov 2006 17:33:42 +0100, Gryngol napisal(a):[color=green][color=darkred]
>>>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o
>>> ^^^^^
>>> Skąd to bierzecie oboje?[/color][/color]
> Z wielkiego słownika ortograficznego PWN.
> [url]http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=6918[/url]
> pozdrowienia,[/color]

Oł maj got! Ajm ded :/
Pazdrawlaju

--
Michael________
______/) /\ | /\

n30 [Dzej O.] napisał(a):
[color=blue]
>
> Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala[/color]

A skąd będziesz wiedział która nie działa? To nie zawsze taka prosta sprawa.

W znaku, afaik, jest tak, że jeśli masz kompa na gwarancji (baa, nawet
nie na gwarancji, wystarczy, że go tam kupiłeś) to sprawdzenie kompa
masz gratis (dlatego dziwi mnie, że wzięli kasę od autora tematu). Jeśli
znak nic nie znajdzie, to wtedy biorą kasę - tak jak pogotowie za
niepotrzebny przyjazd karetki - moim zdaniem słuszne postępowanie.

Wszelkie naprawy w ramach gwarancji są robione oczywiście za darmo.
Montaż niektórych podzespołów - nawet od ręki. Jeśli okazuje się, że
uszkodzony jest konkretny element, to dostajesz gratis (lub za kaucją)
zapasowy podzespół. Tak było w moim przypadku i nie miałem z reklamacją
żadnych problemów (dostałem zapasową płytę główną - działała jak moja
własna)

Zastanawiam się jak było naprawdę w sytuacji autora, bo jeśli znak wziął
od niego kasę za diagnostykę, to moim zdaniem już na początku tej
historii jest jakaś ściema :-/

--
''~`` Kuba Adamczyk
( * * ) [email]gustoWYTNIJ@tenbit.pl[/email]
---.oooO--(_)--Oooo.--- GG: 2375490

Kuba_A napisał(a):[color=blue]
> n30 [Dzej O.] napisał(a):
>[color=green]
>>
>> Reklamujesz tylko (powtarzam) tylko!!! czesc ktora nie dziala[/color]
>
> A skąd będziesz wiedział która nie działa? To nie zawsze taka prosta
> sprawa.[/color]

mialem juz duzo dziwnych przypadkow i zawsze sie znalazlo...
oczywiscie najwieksza dolina to jak plyta ma jakas jazde...
[color=blue]
>
> W znaku, afaik, jest tak, że jeśli masz kompa na gwarancji (baa, nawet
> nie na gwarancji, wystarczy, że go tam kupiłeś) to sprawdzenie kompa
> masz gratis (dlatego dziwi mnie, że wzięli kasę od autora tematu). Jeśli
> znak nic nie znajdzie, to wtedy biorą kasę - tak jak pogotowie za
> niepotrzebny przyjazd karetki - moim zdaniem słuszne postępowanie.[/color]

nie kupuje w znaku wiec nie wiem.
komputery diagnozuje samemu i dosylame tylko wadliwe czesci wedlug
schematu ktory opisalem w poscie wyzej.

[color=blue]
> Zastanawiam się jak było naprawdę w sytuacji autora, bo jeśli znak wziął
> od niego kasę za diagnostykę, to moim zdaniem już na początku tej
> historii jest jakaś ściema :-/[/color]

eh. Ja tam klade na to.. Lekarz zabronil mi sie denerwowac. I podchodze
na luzie do zycia..
:)

Pozdro

--
[url]http://wikistudy.n30.info[/url]
Wolna encyklopedia studiowania!!!!!

Dnia Sun, 05 Nov 2006 17:54:48 +0100, Kuba_A napisal(a):[color=blue]
> Zastanawiam się jak było naprawdę w sytuacji autora, bo jeśli znak wziął
> od niego kasę za diagnostykę, to moim zdaniem już na początku tej
> historii jest jakaś ściema :-/[/color]

ZNAK wziął ode mnie pieniądze, ponieważ podczas mojej pierwszej wizyty
panowie w serwisie stwierdzili, że żadnych problemów sprzętowych nie ma.
Czyli - "nic nie znaleźli" - zatem druga wizyta była już płatna.

Problem polega na tym, że "nic nie znaleźli" nie dlatego, że usterki
sprzętowej jako takiej nie było. Otóż była ona dość nietypowa.
Niewykrycie usterki jako takie doskonale rozumiem (polecam ostatni wpis z
bloga).

ZNAK postanowił pójść w zaparte i najwidoczniej nie był w stanie przyznać
się do błędu.

ZNAK popełnił błąd, ponieważ ich diagnoza
- "komputer nie działa, bo nie umie pan zainstalować systemu"
jak i ich rozwiązanie
- instalacja systemu przez specjalistów ZNAK

wcale nie poprawiły sytuacji i komputer nie działał nadal. Pomogła dopiero
wymiana karty, o którą starałem się od pierwszego dnia, zaraz po odebraniu
niesprawnego komputera.

Krótko mówiąc - skasowanie tych 50PLN mieści się jak najbardziej w
polityce serwisowej ZNAKu. Oddanie ich, ponieważ serwis się pomylił - już
nie. Mam nadzieję, że teraz jest to już jasne :)

pozdrowienia,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Scypio napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> daj mi adres oddziału dla zabawy (jesli jest w blogu, nie odpisuj, znajde
>> potem, bo teraz czas goni) -_-[/color]
>
> Sklep Kaliska, serwis Krzywoustego - oba blisko ronda Rataje.[/color]

Hehehe - swego czasu robilem 3 podejscia zeby dokonac zakupow. No i nie
zostawilem tam ani zlotowki gdyz obsluga skutecznie unikala moja osoby i
pytania o mozliwosc zakupienia towaru.
Dzialo sie to jakies 2 lata temu i widze ze nic sie nie zmienilo.

--
pzdr
robbi


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrnekru6v.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> Dnia Sun, 5 Nov 2006 15:30:50 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green][color=darkred]
>>> Diagnoza była błędna i nieskuteczna.[/color]
>>
>> To skasowali Cię dwa razy, czy mówisz o jakiejś innej diagnozie?[/color]
>
> Raz. Postaram ci się opisać to tak prosto jak tylko potrafię:
> 1. kupuję komputer[/color]

To następny raz tak zrób.
Tym razem tego nie było, w zamian była czynność "każę złożyć z wybranych
przeze mnie klocków komputer".

[color=blue]
> 2. komputer nie działa, trafia do serwisu (0 PLN)
> - diagnoza serwisu: "nie umie pan zainstalować systemu operacyjnego"
> - moja diagnoza: "karta jest uszkodzona"
> 3. testuje różne systemy, komputer nie działa, komputer trafia do
> serwisu (50 PLN)
> - diagnoza serwisu "nie umie pan zainstalować systemu operacyjnego"
> - serwis instaluje system
> 4. komputer nie działa. wniosek:
> - diagnoza serwisu była błędna lub
> - serwis nie umie zainstalować systemu (wysoce nieprawdopodobne)
> Moja opinia: serwis nie wywiązał się z umowy i powinien oddać 50PLN.[/color]

Czyli to nie serwis stwierdził niekompatybilność karty z płytą?
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Była uszkodzona, tak wynikało z moich testów.[/color]
>>
>> To czemu miałeś wymienioną na inną?[/color]
>
> Bo chciałem inną (cieszącą się lepszą opinią) i serwis poszedł mi na rękę.[/color]

Ale w ten sposób nie wiesz czy była sprawna, czy też wręcz przeciwnie....


Użytkownik "Gryngol" <jack22a@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:eil160$cm$1@opal.icpnet.pl...[color=blue][color=green]
>> Zasadniczą.
>> Za SWOJE błędy (błędne decyzje) trzeba płacić samemu.
>>[/color]
>
> że jak??? ze jak wsadze klientowi do kompa wadliwą karte graficzną (on sam
> zaproponował model), to w razie problemów z ta kartą (w okresie gwarancji)
> klient ma ponosić jakiekolwiek koszty????[/color]

Nie, nie mówimy o wadliwej karcie, w tym przypadku sprawa jest jasna a
wymiana (naprawa) musi być za friko.
Mówimy o braku współpracy wybranych klamotów ze sobą.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Serwis nawet się nie
>>> zająknął o niekompatybilności elementów.[/color]
>>
>> A pytałeś o to?
>>[/color]
>
> po to jest serwis, zeby takie bledy wylapal.[/color]

Na etapie składania kompa?
Z nowości?
Małe szanse....
[color=blue]
> po Twojej postawie, mam obawy by kupowac pizze w pewnej pizzeri w
> Poznaniu,[/color]

Z żadnymi pizzeriami nie mam od bardzo dawna nic wspólnego, co więcej - z
tematem wątku zawsze miałem zdecydowanie więcej wspólnego. ;-)
Oczywiście nie chodzi o ZNAK.


Użytkownik "Cavallino" <konioBEZ-SPAMU@z.pl> napisał w wiadomości
news:eiksok$ldp$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Sugerujesz że ktokolwiek inny świadczyłby Ci usługi za darmo?[/color]
>>
>> Tak - w ramach GWARANCJI.[/color]
>
> Jeśli akurat zgodność wybranych przez Ciebie klamotów objęte jest
> gwarancją.
> Ja takiej nie widziałem jeszcze.[/color]

to, że karta nie radzi sobie/płyta nie radzi sobie z czymś to wina
producenta.
w tym przypadku tą winąpowinien być obarczony sklep, nie użytkownik.
jaki byłby sens w przypadku Scypio, by kupować w sklepie zestaw przez siebie
SAMEMU wybrany, i w ogole jaki bylby sens istnienia komputerow "na
gwarancji" , gdyby oddając go musiałoby się płacić?
Zestawy są po to by były zestawami - mają działać - jeśli nie działają już w
momencie oddania klientowi to jest to wina SKLEPU, a nie klienta.
Kwestią spornąmożę być to, czy zestaw był na gwarancji, czy każdy z
podzespołów osobna, a instalacja była gratis.
Jeśli ten drugi przypadcek - to prawda, nie ma co się klient czepiać, ale
jestem na 99% pewien, że jednak gwarancją objęty jest zestaw.

EOT?

--
Mateusz "amkacz" | "rasz mację"
gg#35961 v 2467 | icq#34038532 | callto:amkacz
amkacz[na]mp3.pl
[url]www.grubo.pl[/url] | [url]www.politechnika.xorg.pl[/url]


Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości
news:eil4nh$f1d$1@nemesis.news.tpi.pl...
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info
>>>>> o
>>>> ^^^^^
>>>> Skąd to bierzecie oboje?[/color]
>> Z wielkiego słownika ortograficznego PWN.
>> [url]http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=6918[/url]
>> pozdrowienia,[/color]
>
> Oł maj got! Ajm ded :/
> Pazdrawlaju[/color]

HAHA - gruba konwersacja. Aż musiałem całe zacytować, by się mocniej
zarchiwizowało ;p
dziękuje za poprawe humoru przed spaniem ;]

PS. [url]http://skocz.pl/definicjagrubo[/url] :F

--
Mateusz "amkacz" | "rasz mację"
gg#35961 v 2467 | icq#34038532 | callto:amkacz
amkacz[na]mp3.pl
[url]www.grubo.pl[/url] | [url]www.politechnika.xorg.pl[/url]

"Mateusz "amkacz"" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:eilo4m$3ec$1@sunflower.man.poznan.pl[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>>>> scypio, uderz do mnie na mejla, z tego co pisales na swoim blogu (info o
>>>>> ^^^^^
>>>>> Skąd to bierzecie oboje?
>>> Z wielkiego słownika ortograficznego PWN.
>>> [url]http://slowniki.pwn.pl/poradnia/lista.php?id=6918[/url]
>>> pozdrowienia,[/color]
>> Oł maj got! Ajm ded :/
>> Pazdrawlaju[/color]
> HAHA - gruba konwersacja. Aż musiałem całe zacytować, by się mocniej
> zarchiwizowało ;p
> dziękuje za poprawe humoru przed spaniem ;][/color]

Tej :> Ja nie wyraziłem swoich słów że jest to poprawne (sam sobie przeczytaj
tego linka gdzie i kiedy jest *dopuszczone*). Moje "maj got.." odnosić się ma :
co się z tym językiem dzieje? Jak sobie tak będą dopisywali do słownika, to za
jakiś czas połamiemy na tym język. Mało już "zasugerowali"? Rozumiem doskonale
ewolucję języka ale w tym przypadku, taka pisownia "rani oczy" :/

--
Michael________
______/) /\ | /\


Użytkownik "MichaelData" <spam@bye.bye> napisał w wiadomości
news:eilq19$qlr$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Tej :> Ja nie wyraziłem swoich słów że jest to poprawne (sam sobie
> przeczytaj tego linka gdzie i kiedy jest *dopuszczone*). Moje "maj got.."
> odnosić się ma : co się z tym językiem dzieje? Jak sobie tak będą
> dopisywali do słownika, to za jakiś czas połamiemy na tym język. Mało już
> "zasugerowali"? Rozumiem doskonale ewolucję języka ale w tym przypadku,
> taka pisownia "rani oczy" :/[/color]

może nie zaakcentowałem tego, ale właśnie twoja riposta dopełniła czary ..
smiechu :P
a może po prostu miałem dobry humor - tak czy siak - zrozumiałem dokładnie
twój sarkazm.

--
Mateusz "amkacz" | "rasz mację"
gg#35961 v 2467 | icq#34038532 | callto:amkacz
amkacz[na]mp3.pl
[url]www.grubo.pl[/url] | [url]www.politechnika.xorg.pl[/url]

Dnia Sun, 5 Nov 2006 22:44:15 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue]
> Czyli to nie serwis stwierdził niekompatybilność karty z płytą?[/color]

Nie do k#$#$ nędzy, niekompatybilność karty z płytą nie została
stwierdzona ani przez serwis, ani przeze mnie!

Piszę to chyba po raz 30. Niekompatybilność została wymyślona na newsach
przez ludzi, którzy tego sprzętu nigdy na oczy nie widzieli.

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]

Dnia Sun, 5 Nov 2006 22:44:15 +0100, Cavallino napisal(a):[color=blue]
> To następny raz tak zrób.
> Tym razem tego nie było, w zamian była czynność "każę złożyć z wybranych
> przeze mnie klocków komputer".[/color]

Będę sobie składał takie komputery, jakie mi się podobają i najwyżej będę
zmieniał nienajlepszych dostawców na lepszych.
[color=blue]
> Ale w ten sposób nie wiesz czy była sprawna, czy też wręcz przeciwnie....[/color]

Tak, tak, a cała rzeczywistość może być iluzją a my wszyscy żyjemy w
jednym wielkim matriksie. Męczysz mnie człowieku, proponuję zakład o kwotę
1000PLN.

Kupię identyczną, sprawną kartę i zamontuje ją w tym samym zestawie. I
będzie w nim działała bez najmniejszych problemów. To jak, wchodzisz?

--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]


Użytkownik "Mateusz "amkacz"" <amkacz@EmpE3.pl.invalid> napisał w wiadomości
news:
[color=blue][color=green]
> > Jeśli akurat zgodność wybranych przez Ciebie klamotów objęte jest
> > gwarancją.
> > Ja takiej nie widziałem jeszcze.[/color]
>
> to, że karta nie radzi sobie/płyta nie radzi sobie z czymś to wina
> producenta.[/color]

O ile producent wcześniej zadeklarował że będzie z tym czymś chodzić.
To że karta jest dla PC wcale nie oznacza że ma obowiązek obsługiwać
wszystko co zostało na PC wymyślone i w sposób wybrany przez usera.
[color=blue]
> w tym przypadku tą winąpowinien być obarczony sklep[/color]

O ile sklep wystawia gwarancje.
[color=blue]
>, nie użytkownik.
> jaki byłby sens w przypadku Scypio, by kupować w sklepie zestaw przez[/color]
siebie[color=blue]
> SAMEMU wybrany, i w ogole jaki bylby sens istnienia komputerow "na
> gwarancji" , gdyby oddając go musiałoby się płacić?[/color]

Nie chodzi o oddawanie go, tylko o diagnozę.
Akurat jeśli było tak jak Scypio teraz pisze, czyli że to nie serwis
postawił diagnozę to to 50 zł nie ma uzsadnienia.


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrnektpjf.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> Dnia Sun, 5 Nov 2006 22:44:15 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green]
> > Czyli to nie serwis stwierdził niekompatybilność karty z płytą?[/color]
>
> Nie do k#$#$ nędzy, niekompatybilność karty z płytą nie została
> stwierdzona ani przez serwis, ani przeze mnie![/color]

No to źle doczytałem, zwracam honor.
Też bym protestował gdyby mnie skasowali za postawienie złej diagnozy.

"Scypio" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:slrnektpjf.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl[color=blue]
> Dnia Sun, 5 Nov 2006 22:44:15 +0100, Cavallino napisal(a):[color=green]
>> Czyli to nie serwis stwierdził niekompatybilność karty z płytą?[/color]
> Nie do k#$#$ nędzy, niekompatybilność karty z płytą nie została
> stwierdzona ani przez serwis, ani przeze mnie!
> Piszę to chyba po raz 30. Niekompatybilność została wymyślona na newsach
> przez ludzi, którzy tego sprzętu nigdy na oczy nie widzieli.[/color]

Bo tak to jest, jak przedstawiasz sprawę od dupy strony. W pierwszym Twoim
poście napisałeś cytat:
"3. Firma ZNAK wymienia kartę graficzną na inną - komputer zyskuje 100%
sprawność."

Potem się dowiaduję ze nie firma ZNAK lecz TY wymieniłeś kartę na inną, żadając
w końcu wymiany już po opłaceniu kwoty za fałszywą diagnozę.

Zrobiłeś w tym przypadku parę kroków nieumiejętnie. Skoro byłeś pewien że karta
jest "trafiona" lub niekompatybilna, trzeba było reklamować kartę i po
otrzymaniu diagnozy od producenta (w tym przypadku naprawa/wymiana), wystapić z
pismem o zwrot niesłusznie naliczonej kwoty za fałszywą diagnozę, sugerując że
jesteś w posiadaniu dowodów co niechybnie skończy się w Federacji konsumenckiej.
Natomiast opisujesz "chmurki i widoczki" naokoło sprawy, zamiast napisac suche
konkrety i wręcz na piśmie zadać kłam ich diagnozie, torpedując to własną,
prawidłową (podpartą opinią producenta karty) Iście mistrzowskim rozwiązaniem,
było by oddanie SAMEMU tej karty na naprawe gwarancyjną, do producenta omijajac
ZNAK i z orzeczeniem "uszkodzenia" (bo to tylko domniemania jak narazie)udanie
się do w/w instytucji konsumenta żadając zwrotu gotówki, oraz zadośćuczynienia
poniesionym dodatkowym kosztom (dojazdy, czas, straty moralne itp). Skoro tak
lubisz pisać (czego dowody sa na blogu i prp) można nawet pokusić się o
odszkodowanie z powództwa cywilnego.

--
Michael________
______/) /\ | /\

Dnia Mon, 6 Nov 2006 12:08:55 +0100, MichaelData napisal(a):[color=blue]
> Zrobiłeś w tym przypadku parę kroków nieumiejętnie. Skoro byłeś pewien że karta
> jest "trafiona" lub niekompatybilna, trzeba było reklamować kartę i po
> otrzymaniu diagnozy od producenta (w tym przypadku naprawa/wymiana), wystapić z
> pismem o zwrot niesłusznie naliczonej kwoty za fałszywą diagnozę, sugerując że
> jesteś w posiadaniu dowodów co niechybnie skończy się w Federacji konsumenckiej.[/color]

Wiesz, kiedy zabierałem się za tą całą sprawę nie spodziewałem się, że ona
się tak skończy. I nie przypuszczałem, że tego typu umiejętności będą mi
potrzebne.

Nie jestem pewien, co do tego czy mogę oddać kartę bezpośrednio do naprawy
producentowi, czy nie jest tak, że to sklep pośredniczy w takich
przypadkach?

Następnym razem (mam nadzieję, że nigdy nie nastąpi) postąpie zgodnie z
twoimi sugestiami. Ale jak narazie sam fakt opisania sprawy mi wystarcza
:)

pozdrowienia,
--
scypio
[url]http://znakstory.blox.pl[/url]


Użytkownik "Scypio" <scypio.N0SP4M@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:slrneku6lm.qqo.scypio.N0SP4M@atos.wmid.amu.edu.pl...[color=blue]
> Dnia Mon, 6 Nov 2006 12:08:55 +0100, MichaelData napisal(a):[color=green]
> > Zrobiłeś w tym przypadku parę kroków nieumiejętnie. Skoro byłeś pewien[/color][/color]
że karta[color=blue][color=green]
> > jest "trafiona" lub niekompatybilna, trzeba było reklamować kartę i po
> > otrzymaniu diagnozy od producenta (w tym przypadku naprawa/wymiana),[/color][/color]
wystapić z[color=blue][color=green]
> > pismem o zwrot niesłusznie naliczonej kwoty za fałszywą diagnozę,[/color][/color]
sugerując że[color=blue][color=green]
> > jesteś w posiadaniu dowodów co niechybnie skończy się w Federacji[/color][/color]
konsumenckiej.[color=blue]
>
> Wiesz, kiedy zabierałem się za tą całą sprawę nie spodziewałem się, że ona
> się tak skończy. I nie przypuszczałem, że tego typu umiejętności będą mi
> potrzebne.
>
> Nie jestem pewien, co do tego czy mogę oddać kartę bezpośrednio do naprawy
> producentowi, czy nie jest tak, że to sklep pośredniczy w takich
> przypadkach?[/color]

Zależy czy masz gwarancję na samą kartę.
Jeśli nie masz, to musisz naprawiać tam, gdzie każe gwarant zestawu,
względnie reklamować u sprzedawcy z tytułu niezgodności z umową.

MichaelData wrote:
[color=blue]
> "mvoicem@gmail.com" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
> news:eikkhi$gnp$1@atlantis.news.tpi.pl[color=green]
>> MichaelData wrote:[color=darkred]
>>> Oddaję z powrotem do sklepu, mam na to parę dni (prawo konsumenckie) i[/color]
>> A mógłbyś wskazać konkretny obowiązujący przepis pozwalający na oddanie
>> spowrotem do sklepu po paru dniach?. Bo IMHO już na newsach są ludzie
>> którzy urodzili się po tym jak ten przepis nie obowiązuje.[/color]
>
> Obowiązuje może nie przepis lecz umowa (różna dla danego sklepu)i można
> również zapytać sprzedawcy. Ostatnio mi się zdarzyło, kupić jakiś bubel (
> mp4 LARK) i odniosłem do sklepu na następny dzień, wydziwiając że nie
> podoba mi się to co kupiłem. Wziąłem inny produkt. Nikt się nie buldoczył.
> Często również widzę napisy w jakimś sklepie iż zakupiony produkt nie
> podlega zwrotowi. Może wcześniej źle się wyraziłem. Nie zdarza mi się
> często dokonywać "takich operacji".[/color]

Ale jest to dobra wola sklepu, a nie prawo konsumenckie. Co do zasady, żeby
zwrócić - musi to być zepsute i warunki gwarancji muszą przewidywać zwrot
gotówkowy, lub musi być ileśtam bezskutecznych napraw (jeżeli reklamujesz
na podstawie niezgodności towaru z umową).

p. m.

adasiek napisał(a):[color=blue]
> BTW: a wytlumacz mi jeszcze tylko jedno: jak ta firma sprzedaje powiedzmy
> 50 zestawow komputerowych dziennie, to - RACJONALNIE - jakie ma to dla
> nich zakichane znaczenie, ze w ciagu 4 lat jedna osoba kupila u nich 5
> takich zestawow?[/color]

to niech z łaski swojej nie obsługują klientów detalicznych którzy
wymagają obsługi bezpośredniej a nie faxowo przelewowo kurierskiej.

--
pozdrawiam
Paweł Fidler, gg: 3407458

n30 [Dzej O.] napisał(a):[color=blue]
> Gwarancja na 99% byla wydana na kazde z urzadzen osobno.
> bo producentami byly rozne firmy.[/color]

gwarancję producent wystawia na produkt. a czy jest on zmontowany z
podzespołów jednego producenta to inna sprawa. mylisz się więc.
produkując komputer gwarantujesz jego poprawną pracę. jako całości. ale
Ty jako producent masz gwarancję na każdy z podzespołów osobno, jeśli go
składasz. mam nadzieję że jasno piszę ;)

--
pozdrawiam
Paweł Fidler, gg: 3407458

Cavallino napisał(a):[color=blue]
> Nie chodzi o oddawanie go, tylko o diagnozę.
> Akurat jeśli było tak jak Scypio teraz pisze, czyli że to nie serwis
> postawił diagnozę to to 50 zł nie ma uzsadnienia.[/color]

znam conajmniej dwie firmy handlujące komputerami które przyjmując
"wyprodukowany" przez siebie komputer do serwisu nie biorą ani złotówki
za diagnostykę. pod warunkiem że: masz oryginalny system operacyjny,
wiesz konkretnie jakie są objawy (tak tak, są klienci którzy twierdzą że
"coś mi nie działa, ale nie wiem co").

--
pozdrawiam
Paweł Fidler, gg: 3407458

"Paweł Fidler" nawydziwiał(a) w wiadomości ID
news:eitgaq$fum$2@atlantis.news.tpi.pl[color=blue]
> Cavallino napisał(a):[color=green]
>> Nie chodzi o oddawanie go, tylko o diagnozę.
>> Akurat jeśli było tak jak Scypio teraz pisze, czyli że to nie serwis
>> postawił diagnozę to to 50 zł nie ma uzsadnienia.[/color]
> znam conajmniej dwie firmy handlujące komputerami które przyjmując
> "wyprodukowany" przez siebie komputer do serwisu nie biorą ani złotówki za
> diagnostykę. pod warunkiem że: masz oryginalny system operacyjny, wiesz
> konkretnie jakie są objawy (tak tak, są klienci którzy twierdzą że "coś mi nie
> działa, ale nie wiem co").[/color]

A ja znam całe stado firm, które pobierają opłatę nawet za "taką konfigurację"
jaką przedstawiłeś. Wystarczy że user nie postepował w myśl instrukcji obsługi i
coś zjebał (udowodniona wina) jak? Choćby "grzebanie w BIOS" i plucie na
komputer ze mu się system "wysypuje" z powodu banalnie wyłączonej opcji ACPI. Do
tego jesli klient tweakuje sprzet a ten mu "pada" itd. Jest cała gama problemów
wynikających bezpośrednio z nieumiejętnej instalacji oprogramowania
(legalnego)lub montażu dodatkowych komponentów. Serwis ma prawo żądać opłaty za
diagnozę/naprawę takich usterek.

--
Michael________
______/) /\ | /\

MichaelData napisał(a):[color=blue]
> A ja znam całe stado firm, które pobierają opłatę nawet za "taką
> konfigurację" jaką przedstawiłeś. Wystarczy że user nie postepował w
> myśl instrukcji obsługi i coś zjebał (udowodniona wina) jak? Choćby
> "grzebanie w BIOS" i plucie na komputer ze mu się system "wysypuje" z
> powodu banalnie wyłączonej opcji ACPI. Do tego jesli klient tweakuje
> sprzet a ten mu "pada" itd. Jest cała gama problemów wynikających
> bezpośrednio z nieumiejętnej instalacji oprogramowania (legalnego)lub
> montażu dodatkowych komponentów. Serwis ma prawo żądać opłaty za
> diagnozę/naprawę takich usterek.[/color]

wiem, i doskonale sobie zdaję z tego sprawę. problem polega na
umiejętnym podejściu do klienta a nie kasowaniu za byle gówno.
O klienta trzeba dbać, o własny portfel też. Sęk w tym żeby to zrobić
umiejętnie.

--
pozdrawiam
Paweł Fidler, gg: 3407458


Użytkownik "Paweł Fidler" <pawelekfidlerek@wp.pl> napisał w wiadomości
news:eitgaq$fum$2@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue]
> Cavallino napisał(a):[color=green]
> > Nie chodzi o oddawanie go, tylko o diagnozę.
> > Akurat jeśli było tak jak Scypio teraz pisze, czyli że to nie serwis
> > postawił diagnozę to to 50 zł nie ma uzsadnienia.[/color]
>
> znam conajmniej dwie firmy handlujące komputerami które przyjmując
> "wyprodukowany" przez siebie komputer do serwisu nie biorą ani złotówki
> za diagnostykę.[/color]

Z tego co pisali ZNAK też nie wziął.
Wziął za drugim razem kiedy uznali że sprzęt jest sprawny, a klient był
innego zdania.

oddaj mi wkoncu Panie ZNAK te śrubki coś ich Pan nie zamontowal w moim
kompie przed 5 laty

spadniesz Pan z góry choc mogles juz dawno z mniejszym hukiem

wlasnie wlasnie - to wlasnie mnie w jajo zrobili. typy wredne i aroganckie

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates