Żenada w ASO Nissana na Wilanowskiej

Menu
 
wyjątkowa
Witam, oto moje przygody z tzw. autoryzowanym serwisem:

Nazajutrz po wykonanym tzw. "dużym przeglądzie" w ASO Nissan Team we Wrocławiu
na Wilanowskiej okazało się że nie działają przednie wycieraczki. Dziwny zbieg
okoliczności… no ale cóż nie sprawdziłem ich przy odbiorze auta z serwisu to
fakt (nie padało i nawet nie pomyślałem o wycieraczkach). Wybrałem się do ASO
celem ich naprawy. Najpierw nie chcieli się tego podjąć. Po moich naleganiach
zabrał się za to jakiś mechanik!? Może powinien elektryk? ale kurka przecież
to w końcu ASO, chyba wiedzą co robią a padły przecież tylko wycieraczki więc
co tu można spie... (tak sobie to wyjaśniłem)
Odkręcił podszybie, postukał w silniczek od wycieraczek?! "- bo wie Pan czasem
zaskoczy". Sprawdził bezpieczniki i diagnoza: "- Włącznik wycieraczek". Ale
nie mieli nowego i miałem przyjechać za dwa dni to będą już mieli i wymienią.

Dojechałem do domu (ok. 3km) i tego dnia już nim nie jeździłem. Kolejny dzień
i na parkingu zonk... pęknięta przednia szyba... Po wyjeździe z ASO nie było
widać pęknięcia ale na drugi dzień było cholernie gorąco i szyba mocno
nagrzana. A rysa od dołu dokładnie od miejsca gdzie gościu stukał w silniczek,
jeszcze jego paluchy odbite na szybie w tym miejscu. Nosz.. jak mnie k..wica
wzięła.

Jak można sobie wyobrazić kolejna wizyta w ASO nie należała do przyjemnych
(jak poprzednie). Oczywiście kierownik twierdzi, że to nie ich wina; że to
przypadek i na pewno jakiś kamień uderzył w szybę, a wycieraczki? Oczywiście
też nie ich robota, ale mają za to nową diagnozę, sprawdzał sam kierownik: "-
spalił się silnik, cena nowego 750zł." Dalsza dyskusja nie wniosła nic o czym
warto by pisać…

Nie zamierzałem już mieć z tymi fachofcami nic wspólnego a ponieważ
potrzebowałem szybko auta więc zawiozłem go do warsztatu, w którym już
wcześniej coś robiłem i było OK. Nic nie wspominałem o przygodach z ASO przy
oddawaniu auta. Za to przy odbiorze szef od razu pyta czy przy skrzynce z
bezpiecznikami nic nie robiłem bo "było grzebane".. A wycieraczki? Oczywiście
naprawione, jeden kabelek nie był włożony w jakąś kostkę. Koszt naprawy 30 zł.

Jeszcze szyba...

Ciekawe za to co powiedział o tym pęknięciu szef warsztatu jak powiedziałem
mu, że to po wizycie na Wilanowskiej: "- Pewnie gość zostawił jakiś klucz lub
odkręcone ramie wycieraczki na podszybiu i później próbował maskę zamknąć,
zdarza się czasem..".

Ręce opadają... Czy ci fachowcy z ASO nie mogliby do Anglii wyjechać?..

pozdrawiam,
Erwin

--



Erwin napisał(a):[color=blue]
> Witam, oto moje przygody z tzw. autoryzowanym serwisem:[/color]
[color=blue]
> Ręce opadają... Czy ci fachowcy z ASO nie mogliby do Anglii wyjechać?..[/color]

Miałem podobne doznania po wizycie w Peugeot KIM i ich 'naprawie' klimy.
Przed wjazdem na warsztat szwankowała ale jednak była, po wizycie już
nie. Oczywiście za diagnozę że nie działa musiałem zapłacić. Po małej
awanturze sprowadzono mi zakładowego speca od klimatyzacji aby mi
wyjaśnił moją podłą sytuację (tzn dlaczego mam przygotować teraz 70zeta,
a 2300 na kolejną naprawę). Okazało się że gość wie na temat
klimatyzacji mniej ode mnie, a ja zajrzałem tylko raz do książki jak mi
się zaczęło coś dziwnego z nią dziać. Troszkę się zjeżyłem i zażyczyłem
sobie rozmowy z kierownikiem (6 godzin tam siedziałem w sumie czekając
na diagnozę żebym pół układu chłodzenia sobie wymienił). Ten mały
wredny kurdupel przyleciał do mnie i od razu zaczął się wydzierać że co
to ja sobie wyobrażam i gdzie to ja mogę ich cmoknąć jak mi się coś nie
podoba. Poddałem się bo już nie miałem siły. Już tam nie jeżdżę bo boję
się że zepsują mi auto do końca.

Naprawa faktycznego problemu wraz z badaniem szczelności i napełnieniem
układu wyniosła mnie w sumie ok.400zł (wymiana na nowe elementy Hella,
Valeo czyli to czego używa ASO).

--
Pozdrawiam
PW

po roznych przezyciach znajomych i swoich po odebraniu auta z salonu nigdy
nie pojechalem do ASO
spytacie czemu? a gwarancja...a gwarancja mozna sobie d... podetrzec bo jak
sie cos popsuje to i tak kasuja
a 'maly przeglad' z wymiana oleju i filtra:
* ASO - okolo 600 pln
* 'pan Zenek' - filtr 50, olej 90, robocizna 50
i w powazaniu mam ta ich gwarancje ktora i tak do niczego nie sluzy - niech
zyja 'Zenki'

k.

Moja dziewczyna ma Renault Thalia. Oddała do naprawy
serwisowej w ASO. Sprzęgło chodziło bardzo ciężko i
czasami nie chciał wejść I i wsteczny, lub nie chciał
wyskoczyć z V). Panowie "naprawiając" skrzynię biegów
(na gwarancji) zupełnie nie zauważyli wycieku z układu
wspomagania kierownicy. Naprawa (już druga tego samego
problemu ograniczyła się do wymiany sprzęgła (przy poprzednim
przesmarowali linkę sprzęgła).

Poza tym dowiedziała się, że nie chcą jej wchodzić biegi, bo za
mało kocha swój samochód. Słysząc takie stwierdzenia naprawdę
można zrozumieć feministki.

A takie drobiazgi jak wycieki płynu z amortyzatorów
to zupełna norma w przypadku tego modelu.

Wojtek



Otoz po wypadku zupelnie przypadkiem oddalem do naprawy renault thalis do
Jasiaka. Samochod stal 2 miesiace! (jak trafil tam to mial 1 miesiac ) po
wyjezdzie cos zaczelo huczec, okazalo sie ze to lozysko z tej strony gdzie bylo
bite. Oczywicie diagnoza miala miejsce u Nawrota, powiedzieli ze to wina zlej
naprawy niedokladnej, ale machneli reka i zrobili mi na gwarancji. Potem wyciek
oleju,przyczyna - ta sama, zla naprawa powypadkowa. Machneli reka, naprawili na
gwarancji. Tak ze jak kazdy ma cos za paznokciami tak pewnie NAwrot tez nie jest
idealem, ale w porownaniu z Jasiakiem to Niebo a Ziemia! Ostrzegam.
Jacek

"Wojtek" <w454385@fastmail.fm> wrote in message
news:eascmk$8di$1@news.mm.pl...[color=blue]
> Moja dziewczyna ma Renault Thalia. Oddała do naprawy
> serwisowej w ASO. Sprzęgło chodziło bardzo ciężko i
> czasami nie chciał wejść I i wsteczny, lub nie chciał
> wyskoczyć z V). Panowie "naprawiając" skrzynię biegów
> (na gwarancji) zupełnie nie zauważyli wycieku z układu
> wspomagania kierownicy. Naprawa (już druga tego samego
> problemu ograniczyła się do wymiany sprzęgła (przy poprzednim
> przesmarowali linkę sprzęgła).[/color]
Jak ktoś korzysta z ASO... :)))))
[color=blue]
> Poza tym dowiedziała się, że nie chcą jej wchodzić biegi, bo za
> mało kocha swój samochód. Słysząc takie stwierdzenia naprawdę
> można zrozumieć feministki.[/color]
Zrozumieć? Zrozumiem jak sobie będą same naprawiały auta. Niech zrobią ASO
gdzie auta naprawiają panie. Jeśli jakość będzie ok to nikt nie
zakwestionuje kompetencji tych feministek.
[color=blue]
> A takie drobiazgi jak wycieki płynu z amortyzatorów
> to zupełna norma w przypadku tego modelu.[/color]
Jeśli ktoś jest na tyle "mądry inaczej" żeby kupić nowe Renault to po prostu
potem płaci podatki od swej mądrości. Nie żal mi takich ludzi. Co więcej:
najczęsciej mam z nich niezły ubaw. Tak jest i tym razem ;)

Tomasz

> Jeśli ktoś jest na tyle "mądry inaczej" żeby kupić nowe Renault to po[color=blue]
> prostu potem płaci podatki od swej mądrości. Nie żal mi takich ludzi. Co
> więcej: najczęsciej mam z nich niezły ubaw. Tak jest i tym razem ;)
>
> Tomasz[/color]

a ja jak czytam takie 'wywody' ja Twoj to sie slabo robi
takie wypowidzi sklaniaja do myslenia ze to wlasnie Ty jestes 'sprawny
inaczej'

k.

moze ja sie nie smieje, ale przyznaje racje Tomkowi, i dziwie sie ze jeszcze
ktos kupuje te francuskie niedorobki, nie twierdze ze inne auta sa super
kazde sie psuja ale koszt czescie jest o niebo nizszy jak porownuje ze
znajomym porazka a ze sie mniej psuja to juz inna bajka

"kendy" <kendy_beztego@garbomania.com> wrote in message
news:easie8$k53$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue]
> a ja jak czytam takie 'wywody' ja Twoj to sie slabo robi
> takie wypowidzi sklaniaja do myslenia ze to wlasnie Ty jestes 'sprawny
> inaczej'[/color]
Poznaj fakty, a potem wydawaj opinię na czyjś temat. Kup sobie nowego
francuza, pojeździj i wrócimy do rozmowy.
- Wiesz czemu właściciele Renault nie mówią sobie "dzień dobry" jak się po
południu widzą na mieście?
- Bo się rano w serwisie widzieli...

PS: napisałem "myślący inaczej" a nie "sprawny inaczej", bo nie wyzywam
kogoś od niepełnosprawnych. Poza tym umiem użyć polskiego cudzysłowu a nie
wstawiać nowomodny angielski cudzysłów.

Tomek

napisz to prosze na forum [url]www.nissanklub.pl[/url]

M

Użytkownik "Erwin" <erwin5WYTNIJTO@vp.pl> napisał w wiadomości
news:2e78.000001b5.44d117f7@newsgate.onet.pl...[color=blue]
> Witam, oto moje przygody z tzw. autoryzowanym serwisem:
>
> Nazajutrz po wykonanym tzw. "dużym przeglądzie" w ASO Nissan Team we
> Wrocławiu
> na Wilanowskiej okazało się że nie działają przednie wycieraczki. Dziwny
> zbieg
> okoliczności… no ale cóż nie sprawdziłem ich przy odbiorze auta z
> serwisu to
> fakt (nie padało i nawet nie pomyślałem o wycieraczkach). Wybrałem się do
> ASO
> celem ich naprawy. Najpierw nie chcieli się tego podjąć. Po moich
> naleganiach
> zabrał się za to jakiś mechanik!? Może powinien elektryk? ale kurka
> przecież
> to w końcu ASO, chyba wiedzą co robią a padły przecież tylko wycieraczki
> więc
> co tu można spie... (tak sobie to wyjaśniłem)
> Odkręcił podszybie, postukał w silniczek od wycieraczek?! "- bo wie Pan
> czasem
> zaskoczy". Sprawdził bezpieczniki i diagnoza: "- Włącznik wycieraczek".
> Ale
> nie mieli nowego i miałem przyjechać za dwa dni to będą już mieli i
> wymienią.
>
> Dojechałem do domu (ok. 3km) i tego dnia już nim nie jeździłem. Kolejny
> dzień
> i na parkingu zonk... pęknięta przednia szyba... Po wyjeździe z ASO nie
> było
> widać pęknięcia ale na drugi dzień było cholernie gorąco i szyba mocno
> nagrzana. A rysa od dołu dokładnie od miejsca gdzie gościu stukał w
> silniczek,
> jeszcze jego paluchy odbite na szybie w tym miejscu. Nosz.. jak mnie
> k..wica
> wzięła.
>
> Jak można sobie wyobrazić kolejna wizyta w ASO nie należała do przyjemnych
> (jak poprzednie). Oczywiście kierownik twierdzi, że to nie ich wina; że to
> przypadek i na pewno jakiś kamień uderzył w szybę, a wycieraczki?
> Oczywiście
> też nie ich robota, ale mają za to nową diagnozę, sprawdzał sam kierownik:
> "-
> spalił się silnik, cena nowego 750zł." Dalsza dyskusja nie wniosła nic o
> czym
> warto by pisać…
>
> Nie zamierzałem już mieć z tymi fachofcami nic wspólnego a ponieważ
> potrzebowałem szybko auta więc zawiozłem go do warsztatu, w którym już
> wcześniej coś robiłem i było OK. Nic nie wspominałem o przygodach z ASO
> przy
> oddawaniu auta. Za to przy odbiorze szef od razu pyta czy przy skrzynce z
> bezpiecznikami nic nie robiłem bo "było grzebane".. A wycieraczki?
> Oczywiście
> naprawione, jeden kabelek nie był włożony w jakąś kostkę. Koszt naprawy 30
> zł.
>
> Jeszcze szyba...
>
> Ciekawe za to co powiedział o tym pęknięciu szef warsztatu jak
> powiedziałem
> mu, że to po wizycie na Wilanowskiej: "- Pewnie gość zostawił jakiś klucz
> lub
> odkręcone ramie wycieraczki na podszybiu i później próbował maskę zamknąć,
> zdarza się czasem..".
>
> Ręce opadają... Czy ci fachowcy z ASO nie mogliby do Anglii wyjechać?..
>
> pozdrawiam,
> Erwin
>
> --
> [/color]

pisać do centrali nissana na polske,
albo jakiegos na europe

Dnia 2006-08-03 21:57, osobnik Tomek stwierdził, iż:[color=blue]
> Poznaj fakty, a potem wydawaj opinię na czyjś temat. Kup sobie nowego
> francuza, pojeździj i wrócimy do rozmowy.[/color]

Kupiłem, nowego, salonowego,jeżdżę, i?
[color=blue]
> - Wiesz czemu właściciele Renault nie mówią sobie "dzień dobry" jak się po
> południu widzą na mieście?
> - Bo się rano w serwisie widzieli...[/color]

Wiesz czemu właściciele Volvo nie mówią sobie "dzień dobry"? Bo im się
drążki kierownicy urywają. Wiesz, dlaczego właściciele Mercedesów nie
mówią sobie dzień dobry? Bo im wszystko rdzewieje. Tak można wymieniać
aż do bólu.

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

"Marcin Nowakowski" <mcr-mail@w.sygnaturce.pl> wrote in message
news:eauucm$3ii$1@news.dialog.net.pl...[color=blue]
> Kupiłem, nowego, salonowego,jeżdżę, i?[/color]
No to jeździj dalej. Miejmy nadzieję że WYLOSOWAŁEŚ dobry egzemplarz.
[color=blue]
> Wiesz czemu właściciele Volvo nie mówią sobie "dzień dobry"? Bo im się
> drążki kierownicy urywają. Wiesz, dlaczego właściciele Mercedesów nie
> mówią sobie dzień dobry? Bo im wszystko rdzewieje. Tak można wymieniać
> aż do bólu.[/color]
Można. Ale merce rdzewieją od niedawna. Volvo też się sypią od połowy lat
90. A francuzy od zawsze.

Tomek


cytaty z moto onet.pl

"TRAGEDIA oto kilka: czujnik cisnienia w oponie, zamek od wlewu paliwa,
tylna wycieraczka, karta, podświetlenie klimatyzacji,skrzypienie
posufitówki, TURBO sie rozleciało, szyba porysowana od kamienia, 2 x zamek w
drzwiach, silniczek do spryskiwacza szyb, podparcie lędźwi, czujnik cofania.
Jeżdże tylko do 15 km od domu (będzie mnie taniej kosztowało holowanie) "

"same awarie 2razy turbina 2 razy uszczelka pod głowic sprzęgło itd dużo
pisania "

"Do dziś się zastanawiam jak mogłem być tak głupi i kupić to auto"

moglbym tu podoklejac 1000 wypowiedzi z innych stron ale brak czasu ojciec
mial Lagunę II (salonowa) i się załamał a komentarz 3 koleś po prostu wyjął
go mojemu ojcu z ust, wiec nie porownuj tej padaczki o nazwie renault do
mercedesow czy volvo bo bija je nie dosc ze technologicznie to jakościowo na
glowe a usterki jak juz pisalem zdazaja sie wszedzie, ale w renaultach
wyjatkow czesto a naprawy gwarancyjne ... poczytaj co napisali koledzy wyzje
wyciek z amortyzatora - "ten typ tak ma" szlag mnie trafia jak slysze takie
odpowiedzi

Dnia 2006-08-04 11:33, osobnik avik stwierdził, iż:[color=blue]
> cytaty z moto onet.pl[/color]
[cut]

Dobrze, że nie z onet.pl. Poszukaj cytatów do innych marek, teraz po
prostu nie ma dobrych aut. Każdy producent oszczędza i tyle. Skończyły
się czasy mercedesów w123 czy 124...

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

Dnia 2006-08-04 11:27, osobnik Tomek stwierdził, iż:[color=blue][color=green]
>> Kupiłem, nowego, salonowego,jeżdżę, i?[/color]
> No to jeździj dalej. Miejmy nadzieję że WYLOSOWAŁEŚ dobry egzemplarz.[/color]

Że też ja w totka nie gram (ani moi znajomi), pewnie miałbym "6" przy
każdym losowaniu.
[color=blue]
> Można. Ale merce rdzewieją od niedawna. Volvo też się sypią od połowy lat
> 90. A francuzy od zawsze.[/color]

I żyj w takim przekonaniu dalej :)

--
Marcin Nowakowski
MCR@IRC, ICQ UIN: 53375070, GG: 1824096, GSM: +48 504 583105,
mcr[at]wroclaw[dot]net[dot]pl
GCM/O d- s-:- a-- C++ L P- L+ E---- W+ N++ K- PS+ X++ R- tv b D+ h z+

Użytkownik "Jacek K." <jacuch@poczta.fm> napisał w wiadomości
news:easfuh$o31$1@news.onet.pl...[color=blue]
> Tak ze jak kazdy ma cos za paznokciami tak pewnie NAwrot tez nie jest
> idealem, ale w porownaniu z Jasiakiem to Niebo a Ziemia! Ostrzegam.[/color]
Żeby było jasno to oczywiście ostrzegasz przed Jasiakiem?
Byłem już w 4 różnych serwisach Renalut ale tylu bluzgów klientów ile u
Jasiaka to jeszcze nie słyszałem.

--
Pozdrawiam Niech Twój komputer
Pooh zrobi wreszcie coś pożytecznego!
[url]http://www.fah.pooh.priv.pl/[/url]
[url]http://www.pooh.priv.pl/[/url]

[color=blue]
> Dobrze, że nie z onet.pl. Poszukaj cytatów do innych marek, teraz po
> prostu nie ma dobrych aut. Każdy producent oszczędza i tyle. Skończyły
> się czasy mercedesów w123 czy 124...
>[/color]
szukalem jak kupowalem auto dla siebie i nie czytaj miedzy wierszami bo
napisalem ze z wielu miejsc mógłbym podac przykłady użytkowników a nie ludzi
którzy nienawidzą marki

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates