Uwaga na sklep komp. ESC we Wrzeszczu.

Menu
 
wyjątkowa
Piszę ten post bo swego czasu na grupie sklep ESC był polecany jako tani i
dobry. Tani nie jest już dawno a teraz okazało się, że nie jest też dobry.
Wczoraj kupiłem w ESC dysk i przejściówkę zasilającą molex-sata (10 zł.). W
domu okazało się, że wtyk sata jest uszkodzony - nadlamany kawałek plastiku,
ktory odpadl zupełnie przy lekkim poruszeniu. Dzisiaj pojechałem do sklepu
aby kabelek wymienić i ... odmówiono mi! Pan z serwisu próbował mi wmówić,
że źle wkładałem wtyczkę i ją ułamałem. Zdenerwowałem się, rzuciłem kabelek
na ladę i wyszedłem. Tak wiem, żle zrobiłem. Pewnie przykleją ułamany
plastik kropelką i sprzedadzą komuś innemu.
Najbardziej mnie zdumiewa, że 20 lat wolnego rynku nie nauczylo handlowców
szanować klienta. Robiłem zakupy w ESC od lat, wydałem kilka tys. Polecałem
sklep znajomym i rodzinie składając im na papierze komputery, które potem
kupili. Oczywiście, nic już w ESC nie kupię i będę przestrzegał przed tym
sklepem każdego kto mnie spyta o zakup komputera.
Śmieszne jest to, że sklep stracił jednego klienta a potencjalnie wielu
innych z powodu kabelka wartości ok. ... 1.50 zł. W Camino i Gral-u taki
sam tandetny kabelek kosztuje 5 zł. a na Allegro 2.50 zł. Przy zakupie 100
sztuk cena spada do 1.49zł. za kabelek.
Negatywną opinię o sklepie umieszczę też na www, grupy dyskusyjne to jednak
niszowa sprawa.
Pozdrawiam i przestrzegam, Mirek.



mirek pisze:[color=blue]
> Piszę ten post bo swego czasu na grupie sklep ESC był polecany jako tani i
> dobry. Tani nie jest już dawno a teraz okazało się, że nie jest też dobry.
> Wczoraj kupiłem w ESC dysk i przejściówkę zasilającą molex-sata (10 zł.). W
> domu okazało się, że wtyk sata jest uszkodzony - nadlamany kawałek
> plastiku,[/color]

Rozumiem twoje rozgoryczenie ale jak coś kupujesz musisz sprawdzić przy
sprzedawcy czy wszystko ze sprzętem gra. Musisz spojrzeć na to od strony
sprzedawcy, pewnie jest tak że końcówka była nadłamana ale kiedy to
wystąpiło? Nie wiadomo. Ja miałem takich gigantów co zawirusowywali
sobie komputery a potem dzwonili że komputer na gwarancji to mam
przyjechać i system naprawić. Albo ostatnio dzwonił gość pytał dlaczego
nie działa mu vectra (nie stały klient) bo on ma "kabel sieciowy jest
odłączony" i czy nie mogę powiedzieć przez telefon co ma zrobić.
Jak powiedziałem że jest 10 różnych możliwości i muszę przyjechać spytał
o cenę i powiedział że się zastanowi "bo on chciał tak za darmo przez
telefon". Takich dziwnych ludzi są setki a jak trafi się ktoś uczciwy to
i tak jest w gąszczu tych cwanych i zostaje potraktowany jak oni.
Każda branża tak ma :) Taki kabelek mam gdzieś daj cynk dam za darmochę ;)

redgrist

:)
temat rzeka
poszukaj w necie

W Polsce klient jest niewymagający
i łyka wszystko jak pelikan nie znając w dodatku swoich praw
("prawo" w polsce wywołuje u mnie smutny chichot)

--
Mikolaj

mirek pisze:[color=blue]
> Piszę ten post bo swego czasu na grupie sklep ESC był polecany jako tani i
> dobry. Tani nie jest już dawno a teraz okazało się, że nie jest też dobry.
> Wczoraj kupiłem w ESC dysk i przejściówkę zasilającą molex-sata (10 zł.). W
> domu okazało się, że wtyk sata jest uszkodzony - nadlamany kawałek
> plastiku,
> ktory odpadl zupełnie przy lekkim poruszeniu. Dzisiaj pojechałem do sklepu
> aby kabelek wymienić i ... odmówiono mi! Pan z serwisu próbował mi wmówić,
> że źle wkładałem wtyczkę i ją ułamałem. Zdenerwowałem się, rzuciłem kabelek
> na ladę i wyszedłem. Tak wiem, żle zrobiłem. Pewnie przykleją ułamany
> plastik kropelką i sprzedadzą komuś innemu.
> Najbardziej mnie zdumiewa, że 20 lat wolnego rynku nie nauczylo handlowców
> szanować klienta. Robiłem zakupy w ESC od lat, wydałem kilka tys. Polecałem
> sklep znajomym i rodzinie składając im na papierze komputery, które potem
> kupili. Oczywiście, nic już w ESC nie kupię i będę przestrzegał przed tym
> sklepem każdego kto mnie spyta o zakup komputera.
> Śmieszne jest to, że sklep stracił jednego klienta a potencjalnie wielu
> innych z powodu kabelka wartości ok. ... 1.50 zł. W Camino i Gral-u taki
> sam tandetny kabelek kosztuje 5 zł. a na Allegro 2.50 zł. Przy zakupie 100
> sztuk cena spada do 1.49zł. za kabelek.
> Negatywną opinię o sklepie umieszczę też na www, grupy dyskusyjne to jednak
> niszowa sprawa.
> Pozdrawiam i przestrzegam, Mirek.
>[/color]
Dokładnie tak jest.
Identycznie polecałem ten sklep znajomym, myślałem, że jest tam OK,
kupowałem sprzęt za tysiące pln, do domu, do firmy, ale...
1) +2% przy płatności kartą... Nazywają to "cennik uwzględnia rabat 2%
przy płatności gotówką"
2) Kupiony monitor 24" z bad pixelem, przyjechałem kolejnego dnia od
razu na otwarcie sklepu, nie ma wymiany ze wzg na bad pixel, mogę czekać
sobie miesiąc bez monitora i odesłać go do producenta. Nie przedstawiono
mi innego rozwiązania.
Samemu musiałem NALEGAĆ, żeby wymieniono mi ten monitor na inny ze wzg.
na zwrot/wymiane na inny towaru w ciągu 7 dni. Szkoda mi tylko następnej
osoby, która kupi ten monitor :(

--
Pozdrawiam,
Wojtek.



ulong pisze:
[color=blue]
> 1) +2% przy płatności kartą... Nazywają to "cennik uwzględnia rabat 2%
> przy płatności gotówką"[/color]

A to ciekawe- z matematycznego punktu widzenia.
[color=blue]
> 2) Kupiony monitor 24" z bad pixelem, przyjechałem kolejnego dnia od
> razu na otwarcie sklepu, nie ma wymiany ze wzg na bad pixel, mogę czekać
> sobie miesiąc bez monitora i odesłać go do producenta. Nie przedstawiono
> mi innego rozwiązania.[/color]

To akurat znany problem- z telewizorami jest podobnie. Wyroby LCD mają
dopuszczalną ilość martwych/gorących pikseli i jeśli ta liczba nie jest
przekroczona, to wymiana nie przysługuje. Trzeba na to uważać- nie
wszędzie tak jest.
[color=blue]
> Samemu musiałem NALEGAĆ, żeby wymieniono mi ten monitor na inny ze wzg.
> na zwrot/wymiane na inny towaru w ciągu 7 dni. Szkoda mi tylko następnej
> osoby, która kupi ten monitor :([/color]

A to była już tylko i wyłącznie dobra wola sprzedawcy (zakładając, że
monitor nie był kupiony przez internet).

--
Marek Witbrot

[url]www.playmobile.pl/marula[/url]

Użytkownik "ulong" <wojtak@wp.pl> napisał w wiadomości
news:gtal6r$k89$1@inews.gazeta.pl...[color=blue]
> Dokładnie tak jest.
> Identycznie polecałem ten sklep znajomym, myślałem, że jest tam OK,
> kupowałem sprzęt za tysiące pln, do domu, do firmy, ale...
> 1) +2% przy płatności kartą... Nazywają to "cennik uwzględnia rabat 2%
> przy płatności gotówką"[/color]

To jest chyba powszechna praktyka w sklepach komputerowych... Ale chyba nie
do konca legalna... Gdyby przy cenniku umiescili informacje: "Przy platnosci
gotowka oferujemy rabat 2%" byloby OK. Swoja droga ciekawi mnie czy oni maja
az tak niskie marze, ze musza przy platnosciach karta zwiekszac cene o 2%?

--
Pozdrawiam,
Lukasz

Kruchy pisze:[color=blue]
> Użytkownik "ulong" <wojtak@wp.pl> napisał w wiadomości
> news:gtal6r$k89$1@inews.gazeta.pl...
> To jest chyba powszechna praktyka w sklepach komputerowych... Ale chyba
> nie do konca legalna... Gdyby przy cenniku umiescili informacje: "Przy
> platnosci gotowka oferujemy rabat 2%" byloby OK. Swoja droga ciekawi
> mnie czy oni maja az tak niskie marze, ze musza przy platnosciach karta
> zwiekszac cene o 2%?
>[/color]

Nie rozumiem - ludzie chcą kupić tanio, stąd takie zabiegi w Gralach,
ESC itd. Przeca od płatności kartą płaci się prowizje operatorowi i to
zdaje się więcej niż 2%. Przy 2tyś zł jest to 40zł, chyba za taką kwote
można ruszyć d.. do bankomatu odległego pewnie o max 100m.

A jak kogoś irytują 2%, zawsze można iść do sklepu gdzie przeważnie jest
drożej i zaoszczędzić 2% przy płatności kartą :-) (zdaje się w Balcie
nie ma takiego problemu).

Jak ktoś zdaje sobie sprawę jakie kosztu ponosi się przy płatności kartą
może to wykorzystać w drugą stronę - ja kupując większy AGD i przynosząc
gotówkę bez problemu wynegocjowałem rabat z i tak już niskiej ceny.


Użytkownik "redgrist" <red@no.spam> napisał w wiadomości
news:gtaa92$88g$1@news.onet.pl...[color=blue]
> mirek pisze:[color=green]
>> Piszę ten post bo swego czasu na grupie sklep ESC był polecany jako tani
>> i
>> dobry. Tani nie jest już dawno a teraz okazało się, że nie jest też
>> dobry.
>> Wczoraj kupiłem w ESC dysk i przejściówkę zasilającą molex-sata (10 zł.).
>> W
>> domu okazało się, że wtyk sata jest uszkodzony - nadlamany kawałek
>> plastiku,[/color]
>
>
> Rozumiem twoje rozgoryczenie ale jak coś kupujesz musisz sprawdzić przy
> sprzedawcy czy wszystko ze sprzętem gra. Musisz spojrzeć na to od strony
> sprzedawcy, pewnie jest tak że końcówka była nadłamana ale kiedy to
> wystąpiło? Nie wiadomo. Ja miałem takich gigantów co zawirusowywali sobie
> komputery a potem dzwonili że komputer na gwarancji to mam przyjechać i
> system naprawić. Albo ostatnio dzwonił gość pytał dlaczego nie działa mu
> vectra (nie stały klient) bo on ma "kabel sieciowy jest odłączony" i czy
> nie mogę powiedzieć przez telefon co ma zrobić.
> Jak powiedziałem że jest 10 różnych możliwości i muszę przyjechać spytał o
> cenę i powiedział że się zastanowi "bo on chciał tak za darmo przez
> telefon". Takich dziwnych ludzi są setki a jak trafi się ktoś uczciwy to i
> tak jest w gąszczu tych cwanych i zostaje potraktowany jak oni.
> Każda branża tak ma :) Taki kabelek mam gdzieś daj cynk dam za darmochę ;)[/color]

Dokładnie, a co do sklepu to już wolę takie sytuacje że ktoś nie chce mi
wymienić kableka który rzeczywiście mógł uszkodzic klient niż sytuację gdzie
kupując myszke w gralu facet najpierw mówi ze juz nie ma po czy poszedł
sprawdzić na magazyn i przyniósł. Kupiłem odszedłem od kasy 2 kroki po czy
gołym okiem dało się zauważyć ze myszka jest używana; ma bród na rolce i
wytartą "podłogę". Dla mnie to skandal i GRAL jest u mnie juz skreślony. I
to z powodu myszki za 35 zł.

Użytkownik "iktorn" <nospam@example.com> napisał w wiadomości
news:gtbfa2$o0c$1@news.task.gda.pl...[color=blue]
>
> Jak ktoś zdaje sobie sprawę jakie kosztu ponosi się przy płatności kartą
> może to wykorzystać w drugą stronę - ja kupując większy AGD i przynosząc
> gotówkę bez problemu wynegocjowałem rabat z i tak już niskiej ceny.[/color]

I do tego zmierzam. Rabat powinien być przy płatności gotówką od ceny w
cenniku. A nie tak jak jest: czyli cena oficjalna rosnie o 2%.

--
Pozdrawiam,
Lukasz

Kruchy pisze:[color=blue]
> Użytkownik "iktorn" <nospam@example.com> napisał w wiadomości
> news:gtbfa2$o0c$1@news.task.gda.pl...[color=green]
>>
>> Jak ktoś zdaje sobie sprawę jakie kosztu ponosi się przy płatności
>> kartą może to wykorzystać w drugą stronę - ja kupując większy AGD i
>> przynosząc gotówkę bez problemu wynegocjowałem rabat z i tak już
>> niskiej ceny.[/color]
>
> I do tego zmierzam. Rabat powinien być przy płatności gotówką od ceny w
> cenniku. A nie tak jak jest: czyli cena oficjalna rosnie o 2%.
>[/color]

Tyle, że ów sklep AGD jest "analogowy", a GRAL sprzedaje w sieci gdzie
ludzie kupują tam gdzie widzą taniej o 1 grosz i stąd pewnie taki a nie
inny manewr.


Użytkownik "redgrist" <red@no.spam> napisał w wiadomości
news:gtaa92$88g$1@news.onet.pl...[color=blue]
>
> Rozumiem twoje rozgoryczenie ale jak coś kupujesz musisz sprawdzić przy
> sprzedawcy czy wszystko ze sprzętem gra. Musisz spojrzeć na to od strony
> sprzedawcy, pewnie jest tak że końcówka była nadłamana ale kiedy to
> wystąpiło? Nie wiadomo.[/color]

Wiadomo, przy produkcji. Lata temu pracowałem w Mera-Błonie na Beniowskiego
i widziałem jakie cuda ludzie wyczyniali na wtryskarkach. Technik ustawiał
maszynę a po godzinie pracownik skracał czasy cyklu bo pracowal na akord.
Jakość potem oczywiście była beznadziejna. Fakt, nie obejrzalem kabelka przy
zakupie a pewnie wychwyciłbym wadę.
[color=blue]
> Każda branża tak ma :) Taki kabelek mam gdzieś daj cynk dam za darmochę ;)[/color]

Dzięki, już mam. Nie było już czasu na inne sklepy (zresztą jakość byłaby
pewnie taka sama) więc kupiłem kabelek Hama w Saturnie za 15zł.

Ciekawe czy z dyskiem będzie wszystko w porządku? Niżej/wyżej Agent pisze o
myszce z Grala. Mojego dysku WD 640 aaks też nie było ale znalazła się
ostatnia sztuka. Stany towarowe sklep ma w komputerach więc trochę to
dziwne.
Pozdrawiam, Mirek.

P.S. Prowadzisz jakiś sklep komputerowy? W tym roku będę zmeniał wysłuzonego
Semprona na i7.

mirek pisze:
[color=blue]
> P.S. Prowadzisz jakiś sklep komputerowy? W tym roku będę zmeniał
> wysłuzonego Semprona na i7.
>[/color]

:) jestem adminem na etatach ale mam zaznajomiony sklep w Gdańsku
Wrzeszczu jak by coś ;)

redgrist

Agent pisze:
[color=blue]
> Dokładnie, a co do sklepu to już wolę takie sytuacje że ktoś nie chce mi
> wymienić kableka który rzeczywiście mógł uszkodzic klient niż sytuację
> gdzie kupując myszke w gralu facet najpierw mówi ze juz nie ma po czy
> poszedł sprawdzić na magazyn i przyniósł. Kupiłem odszedłem od kasy 2
> kroki po czy gołym okiem dało się zauważyć ze myszka jest używana; ma
> bród na rolce i wytartą "podłogę". Dla mnie to skandal i GRAL jest u
> mnie juz skreślony. I to z powodu myszki za 35 zł.[/color]

Od dawna wiadomo, ze GRAL to sklep drugiej karegori.

Selekty sporzedaja na allegro w sklepie zostaja same padaki.

Kruchy pisze:
[color=blue]
> To jest chyba powszechna praktyka w sklepach komputerowych... Ale chyba
> nie do konca legalna... Gdyby przy cenniku umiescili informacje: "Przy
> platnosci gotowka oferujemy rabat 2%" byloby OK.[/color]

Przeciez sa takie informacje w cennik, przynajmniej do niedawna byly w
kazdym sklepie komputerowym.


Użytkownik "Mane" <mane1979@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gtbmdq$dsu$2@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Przeciez sa takie informacje w cennik, przynajmniej do niedawna byly w
> kazdym sklepie komputerowym.[/color]

Pierwszy z brzegu przykład:
[url]http://www.camino.pl/opis.php3?ID=34189[/url]

Pokaż mi informację, że cena w sklepie
jest ZALEŻNA od formy płatności?

Ta informacja POWINNA być na stronie.

A jeśli cennik jest orientacyjny to także
powinno być to JASNO i wyraźnie napisane.

chris_to pisze:
[color=blue]
> Pierwszy z brzegu przykład:
> [url]http://www.camino.pl/opis.php3?ID=34189[/url]
>
> Pokaż mi informację, że cena w sklepie
> jest ZALEŻNA od formy płatności?
>
> Ta informacja POWINNA być na stronie.
>
> A jeśli cennik jest orientacyjny to także
> powinno być to JASNO i wyraźnie napisane.[/color]

Pisalem o cennikach papierowych, nigdy nie szukałem po stronach.

Mane pisze:
[color=blue]
> Pisalem o cennikach papierowych, nigdy nie szukałem po stronach.[/color]

PS: Na stronie ESC jest taka informacja:

[url]http://www.esc.pl/information.php?info_id=18[/url]


Użytkownik "Mane" <mane1979@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gtbqig$6a3$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Pisalem o cennikach papierowych, nigdy nie szukałem po stronach.[/color]

Jednym z etapów selekcji sklepu jest oferta w necie.
Byłoby idiotyzmem objechać sklepy żeby pobrać cenniki
papierowe, gdy po kilku klikach mam dostep do oferty via net.

A tak, człowiek czuje się dziwnie gdy z wydrukowaną ofertą
podjeżdza i się dowiaduje, że jak chce kupić na miejscu
to notebook jest droższy o 300 PLN., bo....
nie kupuje przez sieć.

chris_to pisze:
[color=blue]
> A tak, człowiek czuje się dziwnie gdy z wydrukowaną ofertą
> podjeżdza i się dowiaduje, że jak chce kupić na miejscu
> to notebook jest droższy o 300 PLN., bo....[/color]
[color=blue]
> nie kupuje przez sieć.[/color]

Chyba raczej bo nie kupuje za gotowke/przelewem

iktorn pisze:
[color=blue]
> Nie rozumiem - ludzie chcą kupić tanio, stąd takie zabiegi w Gralach,
> ESC itd. Przeca od płatności kartą płaci się prowizje operatorowi i to
> zdaje się więcej niż 2%. Przy 2tyś zł jest to 40zł, chyba za taką kwote
> można ruszyć d.. do bankomatu odległego pewnie o max 100m.[/color]

Dobrze się czujesz? A może jeszcze wrócić do płacenia muszelkami?
Poza tym przy płatności kartą płacący nie ponosi żadnych kosztów- takie
praktyki z doliczaniem jakiś procentów przy płatnością kartą są
nielegalne i źle świadczą o właścicielu terminala. Jakoś we wszystkich
sklepach, gdzie transakcje odbywają się na kwoty w rozpiętości od kilku
złotych do kilkunastu tysięcy nie przerzuca się prowizji za transakcję
na klienta. Niektóre sklepy określają jedynie najniższą kwotę, od której
można płacić kartą (ok. 10-20 zł)- choć i to jest niezgodne z zasadami.

[color=blue]
> A jak kogoś irytują 2%, zawsze można iść do sklepu gdzie przeważnie jest
> drożej i zaoszczędzić 2% przy płatności kartą :-) (zdaje się w Balcie
> nie ma takiego problemu).[/color]

Co za zacofanie! Oczywiście, że jako użytkownik kart nie korzystał bym z
usług sklepu, który w nielegalny sposób próbuje przerzucić na mnie
intercharge fee.

[color=blue]
> Jak ktoś zdaje sobie sprawę jakie kosztu ponosi się przy płatności kartą
> może to wykorzystać w drugą stronę - ja kupując większy AGD i przynosząc
> gotówkę bez problemu wynegocjowałem rabat z i tak już niskiej ceny.[/color]

Płacąc 1000 zł za pralkę zaoszczędziłeś 20 zł? Wow! Normalnie interes
życia ;)

Trochę więcej o tym, jak działają karty płatnicze i jakie wiążą się z
tym opłaty na:

[url]http://www.kartyonline.net/arty.php?id=88[/url]

--
Marek Witbrot

[url]www.playmobile.pl/marula[/url]

chris_to pisze:
[color=blue]
> A tak, człowiek czuje się dziwnie gdy z wydrukowaną ofertą
> podjeżdza i się dowiaduje, że jak chce kupić na miejscu
> to notebook jest droższy o 300 PLN., bo....
> nie kupuje przez sieć.[/color]

To drogi laptop- 15000 zł.

--
Marek Witbrot

[url]www.playmobile.pl/marula[/url]


Użytkownik "Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:gtc4on$ek7$2@news.onet.pl...
[color=blue]
> To drogi laptop- 15000 zł.[/color]

W tym sęk, że niedrogi.
Ustaliłem ze sklepem odbiór osobisty, ustaliłem że zapłacę
gotówką, wydrukowałem stronę produktu z ceną 1890 PLN
a gdy zajechaliśmy do sklepu, okazało się że laptop, ze względu
na... odbiór osobisty musi kosztować 2190 PLN.

Wymiana zdań pelagała na suchym:
jak się panu nie podoba, może pan nie kupować.

chris_to pisze:
[color=blue]
> W tym sęk, że niedrogi.
> Ustaliłem ze sklepem odbiór osobisty, ustaliłem że zapłacę
> gotówką, wydrukowałem stronę produktu z ceną 1890 PLN
> a gdy zajechaliśmy do sklepu, okazało się że laptop, ze względu
> na... odbiór osobisty musi kosztować 2190 PLN.[/color]

A pewnie na stronie małymi literkami informacja, że ulotka nie jest
ofertą handlową.

[color=blue]
> Wymiana zdań pelagała na suchym:
> jak się panu nie podoba, może pan nie kupować.[/color]

Trzeba było nie kupować- głosowanie nogami.

--
Marek Witbrot

[url]www.playmobile.pl/marula[/url]

chris_to pisze:
[color=blue]
> W tym sęk, że niedrogi.
> Ustaliłem ze sklepem odbiór osobisty, ustaliłem że zapłacę
> gotówką, wydrukowałem stronę produktu z ceną 1890 PLN
> a gdy zajechaliśmy do sklepu, okazało się że laptop, ze względu
> na... odbiór osobisty musi kosztować 2190 PLN.[/color]

Ustaliles slownie, czy zlozyles zamowienie i oni je potwierdzili?
Bo wtedy musza sprzedac po cenie 1890zl.

Marek Witbrot wrote:
[color=blue]
> takie
> praktyki z doliczaniem jakiś procentów przy płatnością kartą są
> nielegalne[/color]

w sensie bycia jakims tam wykroczeniem/przestepstwem? chyba jednak nie.

gacek

gacek pisze:[color=blue]
> Marek Witbrot wrote:
>[color=green]
>> takie praktyki z doliczaniem jakiś procentów przy płatnością kartą są
>> nielegalne[/color]
>
> w sensie bycia jakims tam wykroczeniem/przestepstwem? chyba jednak nie.[/color]

Ale w świetle czego? Jeśli masz na myśli KK i KW to nie. Pozostaje
jeszcze KC.
Dokładnej podstawy prawnej jeszcze nie znalazłem- to sprawa dla UOKiK.
Jednak nie bez powodu sklep nie pisze wprost o przerzuceniu kosztów
intercharge fee, a ściemnia z jakąś zniżką dla płacących gotówką.
Warto było by dotrzeć do umów między użyczającym terminal (i
obsługującym transakcje), a punktem sprzedaży.

--
Marek Witbrot

[url]www.playmobile.pl/marula[/url]

Dnia 2009-04-29 20:29:57, mirek napisał(a):
[color=blue]
> Pan z serwisu[/color]

Zgadzam sie: serwis jest FATALNY. Efekt obserwacji wysilkow kilku osob,
wiec nie jeden przypadek.
--
Pozdrawiam, Ekop


Użytkownik "Marek Witbrot" <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> napisał w
wiadomości news:gtcfal$br7$1@news.onet.pl...
[color=blue]
> Dokładnej podstawy prawnej jeszcze nie znalazłem- to sprawa dla UOKiK.
> Jednak nie bez powodu sklep nie pisze wprost o przerzuceniu kosztów
> intercharge fee, a ściemnia z jakąś zniżką dla płacących gotówką.
> Warto było by dotrzeć do umów między użyczającym terminal (i
> obsługującym transakcje), a punktem sprzedaży.[/color]

Kilkanaście miesięcy temu na moje pytanie o tego typu praktyki
VISA "napisała" mi, że jest to naruszenie umowy z nimi i z podmiotami
praktykującymi tego typu zagrania rozwiazywane są umowy.

Podobnie niezgodne z wytycznymi jest narzucanie minimalnej kwoty.
Trzeba tylko zgłosić i wykazać że podmiot tak omija umowę.


Użytkownik "Mane" <mane1979@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gtcbtf$62m$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Ustaliles slownie, czy zlozyles zamowienie i oni je potwierdzili?
> Bo wtedy musza sprzedac po cenie 1890zl.[/color]

Wiesz, z tym muszeniem to jest tak, że dla zasady się
można chandryczyć jak się ma nadmiar czasu i pieniedzy.
W innych przypadkach po prosatu idziesz do innego sklepu.

O tym laptopie była dłuższa wymiana maili.
Pierwotnie miał zostać wysłany kurierem, żeby mieć 10
dni na zwrot, ale jak się okazało, że można na miejscu oblukać,
to decyzja była szybka. jedziemy, macamy, płacimy.

Tyle, że gość z ceną pojechał po bandzie.

Nawet się ucieszyłem jak sklep zbankrutował.

Mane <mane1979@gazeta.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Mane pisze:
>[color=green]
> > Pisalem o cennikach papierowych, nigdy nie szukałem po stronach.[/color]
>
> PS: Na stronie ESC jest taka informacja:
>
> [url]http://www.esc.pl/information.php?info_id=18[/url][/color]

"do podanych cen doliczana jest prowizja w wysokości 2%"

Czyli nawet się przyznali, że doliczają prowizję :) Jak na mój gust
powinni napisać, że doliczają rabat... Pozdrawiam.

--

jacek kalinowski pisze:
[color=blue]
> "do podanych cen doliczana jest prowizja w wysokości 2%"[/color]

To jest generalnie świństwo - przerzucanie na klienta kosztów sprzedaży.
Tak jakby dorzucać do podanej ceny koszt pracownika albo dodatkoweego
ubrania roboczego dla niego z tytułu przyc w takich a nie innych
warunkach/wody do picia/innych kosztów wynikających z BHP lub kosztu
ładnego szyldu ściągającego klientów (bo przecież można (?)prowadzić
sklep bez ładnego szyldu)/reklamy itp.
Parę lat temu w moim interesie instalowałem POSy do płatności kartami -
żeby zdobyć więcej klientów,żeby mogli płacić też ci co gotówki nie
noszą a karty to i owszem - i prowizja maksymalna do było 1,9% od każdej
transakcji bez względu na wartość (od 0,01 zł do +nieskończoności).
W życiu nie przyszło by mi do głowy żeby koszt moich operacji
finansowych/pośrednictwa przy dokonywaniu płatności przerzucać na
klienta - to moja decyzja, jeżeli chcę mieć więcej klientów niżtylko
"tradycyjnie" gotówkowych to muszę ponieść pewne nakłady. I nie
podniosłem cennika z tej okazji, bo "skórka nie warta wyprawki" - więcej
bym stracił niż zyskał.
Jest "polski" modele prowadzenia biznesu - jak największa marża
jednoskowa; jest i "europejski" model - jak największy obrót.
Dlatego po wizycie w polskim pubie czy knajpie czujemy się spłukani i
ponowną wizytę sobie głęboko przemyślimy (czy stać nas na to)a na
zachodzie lunch/obiad/kolacja/wizyta w gronie znajomych nie narusza
portfela i można to powtarzać, bo po co w domu siedzieć jak możnana
mieście.
Doliczmy prowizję za transakcje kartą płatniczą, opłaty za prowadzenie
rachunku, koszty przelewów do dostawców za ten konkretny towar, koszt
dodatkowych pracowników jeśli takowych potrzeba, paliwo dla szefa za
dojazdy do sklepu itp a na pewno będziemy konkurencyjni... Tylko, że
przy kalkulacji ceny ostatecznej dla klienta już to wszystko jest
wliczone (jeśli stanowi koszt własny sprzedaży).
Wszystkie te niejasne i trudno wytłumaczalne zapisy o "rabatach" za
gotówkę, "braku rabatów" przy innych formach płatności - to ściema i
naciąganie.
Ja takie "sklepy" omijam z daleka - śmierdzą im moje pieniądze przelane
transakcją płatniczą za pośrednictwem terminala na konto, to niech ....

Pzdr.
T.

Użytkownik "chris_to" <adres@mailowy.pl> napisał w wiadomości
news:gtcmgm$om1$1@news.task.gda.pl...[color=blue]
>
> Nawet się ucieszyłem jak sklep zbankrutował.
>[/color]

Czyzby Znak.pl ?

Marek Witbrot pisze:[color=blue]
> iktorn pisze:
>[color=green]
>> Nie rozumiem - ludzie chcą kupić tanio, stąd takie zabiegi w Gralach,
>> ESC itd. Przeca od płatności kartą płaci się prowizje operatorowi i to
>> zdaje się więcej niż 2%. Przy 2tyś zł jest to 40zł, chyba za taką
>> kwote można ruszyć d.. do bankomatu odległego pewnie o max 100m.[/color]
>
> Dobrze się czujesz? A może jeszcze wrócić do płacenia muszelkami?[/color]

Mogę tylko pogratulować marketoidom Visy, Mastercarda itd. skuteczności
we wmawianiu ludziom, że mogę dobrowolnie oddawać im ~2% swoich zarobków
nazywając to "nowoczesnością".
[color=blue]
> Jakoś we wszystkich
> sklepach, gdzie transakcje odbywają się na kwoty w rozpiętości od kilku
> złotych do kilkunastu tysięcy nie przerzuca się prowizji za transakcję
> na klienta.[/color]

Jak widać nie we wszystkich. Tylko tam, gdzie już jest wliczona w cenę.
Tutaj mamy sytuację, że w sklepie marża jest niska i za wszelkie bajery
typu płatność kartą, raty 0%. płaci się tyle, ile faktycznie taka usługa
kosztuje.
[color=blue]
> Płacąc 1000 zł za pralkę zaoszczędziłeś 20 zł? Wow! Normalnie interes
> życia ;)[/color]

pralka + zmywarka + lodowka + kuchenka = 150 zeta tylko za to, że
chciało mi się iść do bankomatu zamiast płacić kartą (40 metrów), no ale
kto gardzi 20 zetami pogardzi pewnie i stówą z hakiem (facet nie płacił
2% prowizji tylko więcej)
[color=blue]
> Trochę więcej o tym, jak działają karty płatnicze i jakie wiążą się z[/color]
tym opłaty na:[color=blue]
> [url]http://www.kartyonline.net/arty.php?id=88[/url][/color]

A tu masz inny link pod rozwagę:
[url]http://banki.wp.pl/kat,60996,title,Wojna-o-oplaty-za-uzywanie-kart,wid,10966895,wiadomosc.html[/url]

iktorn pisze:
[color=blue]
> Mogę tylko pogratulować marketoidom Visy, Mastercarda itd. skuteczności
> we wmawianiu ludziom, że mogę dobrowolnie oddawać im ~2% swoich zarobków
> nazywając to "nowoczesnością".[/color]

Kto płaci? Czy ty w ogóle człowieku zdajesz sobie sprawę z kosztów
transakcji gotówkowych? Najwyraźniej nie!
Cudów nie ma- transakcje bezgotówkowe w ogólnym rozrachunku *muszą* być
tańsze.

[color=blue]
> Jak widać nie we wszystkich. Tylko tam, gdzie już jest wliczona w cenę.
> Tutaj mamy sytuację, że w sklepie marża jest niska i za wszelkie bajery
> typu płatność kartą, raty 0%. płaci się tyle, ile faktycznie taka usługa
> kosztuje.[/color]

To jest pierwszy przypadek, o którym w życiu słyszę. Podejrzewam, że
takie postępowanie nie jest zgodne z prawem, ale szukać mi się nie chce.
Na co dzień często płacę kartami i z takimi durnymi praktykami się w
życiu nie spotkałem.

[color=blue][color=green]
>> Płacąc 1000 zł za pralkę zaoszczędziłeś 20 zł? Wow! Normalnie interes
>> życia ;)[/color]
>
> pralka + zmywarka + lodowka + kuchenka = 150 zeta tylko za to, że
> chciało mi się iść do bankomatu zamiast płacić kartą (40 metrów), no ale
> kto gardzi 20 zetami pogardzi pewnie i stówą z hakiem (facet nie płacił
> 2% prowizji tylko więcej)[/color]

I z 7500 zł chodzić po ulicy? Baaardzo rozsądne i wygodne. A sklep,
który płacących kartą gorzej traktuje to mnie może w dupę pocałować.

[color=blue]
> A tu masz inny link pod rozwagę:
> [url]http://banki.wp.pl/kat,60996,title,Wojna-o-oplaty-za-uzywanie-kart,wid,10966895,wiadomosc.html[/url][/color]

No i? Pamiętaj, od ilu lat u nas są karty, a od ilu na zachodzie.
Pamiętasz pierwsze opłaty za rozmowy przez tel. komórkowy? A jakie są,
gdy na jednego obywatela przypada ponad jeden telefon komórkowy? Więc
wraz ze wzrostem ilości osób korzystających z płatności bezgotówkowych
opłaty za nie muszą spadać. Ale jak na razie mamy w Polsce idiotów,
którzy przekonują do łażenia po ulicy z 8 tyś. zł w kieszeni- że to
takie superopłacalne i wygodne. No ale co zrobić? Czekać- ot co.
Jak na razie ty za moje płatności kartą płacisz tyle samo co ja za nie
płacę, więc kto jest frajerem- ja z małym plastikiem w kieszeni, czy ty
z plikiem 80-ciu banknotów, gdy wybierasz się po pralkę, lodówkę,
zmywarkę i kuchenkę?

--
Marek Witbrot

[url]www.playmobile.pl/marula[/url]

[color=blue]
> Swoja droga ciekawi mnie czy oni maja
> az tak niskie marze, ze musza przy platnosciach karta zwiekszac cene o 2%?[/color]

Niestety marże na sprzęcie komputerowynm nie są dwucyfrowe. Więc przy 6-8%
marży, te 2% się czuje, to około 50% czystego zysku bo Jeszcze VAT

Marek Witbrot pisze:[color=blue]
> iktorn pisze:
>[color=green]
>> Mogę tylko pogratulować marketoidom Visy, Mastercarda itd.
>> skuteczności we wmawianiu ludziom, że mogę dobrowolnie oddawać im ~2%
>> swoich zarobków
>> nazywając to "nowoczesnością".[/color]
>
> Kto płaci?[/color]
Czy ty w ogóle człowieku zdajesz sobie sprawę z kosztów[color=blue]
> transakcji gotówkowych? Najwyraźniej nie!
> Cudów nie ma- transakcje bezgotówkowe w ogólnym rozrachunku *muszą* być
> tańsze.
> [ciach][/color]

Tyle w teorii. A póki co to po prostu naiwny jesteś.
EOT z mojej strony.

Dnia Sun, 03 May 2009 20:27:59 +0200, iktorn napisał(a):
[color=blue]
> Jak widać nie we wszystkich. Tylko tam, gdzie już jest wliczona w cenę.
> Tutaj mamy sytuację, że w sklepie marża jest niska i za wszelkie bajery
> typu płatność kartą, raty 0%. płaci się tyle, ile faktycznie taka usługa
> kosztuje.[/color]

LOL Niska marża? Prymitywny chłyt maketindody. Wierzysz, że 2% prowizji
zjada marżę sklepu?

--
Pozdrawiam,

Przemek

> Dnia 2009-04-29 20:29:57, mirek napisał(a):[color=blue]
>[color=green]
>> Pan z serwisu[/color]
>
> Zgadzam sie: serwis jest FATALNY. Efekt obserwacji wysilkow kilku osob,
> wiec nie jeden przypadek.[/color]

Też to potwierdzam i odradzam ESC. Kiedyś tam sporo kupowałem.
Jakos rok temu odsyłałem kurierem hdd (maciez raid zaczęła
sygnalizować bad sektory) do reklamacji. Zapakowany w podwójne pudełko
i zabezpieczony. Po kilku dniach dostałem odpowiedź, że "dysk jest
mechanicznie uszkodzony i nie podlega reklamacji".
W rozmowie telefonicznej usłyszałem, że "dysk dotarł cały rozsypany",
a na pytanie, czy otwierali przesyłkę w obecności kuriera, powiedzieli,
że nie i że odeślą mi ten rozsypany dysk na mój koszt. Nie ma to jak
profesjonalne podejście do prowadzenia biznesu.

--
Mr.FX [ myryfykysy ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates