|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Witam!
Zwracam sie z nastepujacym pytaniem czy ktos moze sie orientuje gdzie w Poznaniu mozna kupic zywnosc ekologiczna chodzi mi glownie o warzywa owoce i miesko.Mam malego synka i zamierzamy wprowadzac mu "prawdziwe" jedzonko oprocz mleka a sloiczki wychodza bardzo drogo. Bardzo dziekuje za ewentualna pomoc
Użytkownik "Fumfol" <fumfol@op.pl> napisał w wiadomości news:f9mcpa$jcb$1@news.onet.pl... [color=blue] > Bardzo dziekuje za ewentualna pomoc[/color]
a na straganach na rynku/targu sprzedaja jakies paskudztwa? imho to mozesz dobre warzywa kupic na: -rynku łazarskim, -rynku jeżyckim -placu wielkoposlkim
czesto sprzedaja tam jacys emerytowani dzialkowcy produkty ze swoich ogrodkow wiec raczej eko.
pozdro
Ice napisał(a): [color=blue] > a na straganach na rynku/targu sprzedaja jakies paskudztwa?[/color]
oczywiscie nie 'paskudztwa' ale z zywnoscia ekologiczna nie ma to nic wspolnego dodatkowo wiekszosc handlujacych na rynkach ma ten sam towar kupiony na Franowie, producentow jest coraz mniej [color=blue] > czesto sprzedaja tam jacys emerytowani dzialkowcy produkty ze swoich > ogrodkow wiec raczej eko.[/color]
jedynie to mozna wziac pod uwage, ale najlepiej jesli znasz sprzedawce
nie łudzcie sie, jesli ktos obecnie produkuje zywnosc na sprzedaz to albo robi to zgodnie z rygorem organizacji certyfikujacej (jest ich okolo 7 w Polsce) i taka zywnosc jest faktycznie ekologiczna i zarazem duzo drozsza, albo stosuje chemiczne nawozenie i srodki ochrony bo inaczej jego praca nie ma sensu
pozdr
P.S. Mam w rodzinie producentow zywnosci sprzedajacych na 2 poznanskich rynkach, znaja dobrze srodowisko
Użytkownik "Fumfol" <fumfol@op.pl> napisał w wiadomości news:f9mcpa$jcb$1@news.onet.pl...[color=blue] > Witam! > > Zwracam sie z nastepujacym pytaniem czy ktos moze sie orientuje gdzie > w Poznaniu mozna kupic zywnosc ekologiczna chodzi mi glownie o warzywa > owoce i miesko.Mam malego synka i zamierzamy wprowadzac mu "prawdziwe" > jedzonko oprocz mleka a sloiczki wychodza bardzo drogo. > Bardzo dziekuje za ewentualna pomoc[/color]
Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak ekologiczna żywność, planeta jest tak skażona, że nie da rady żeby się coś nie dostało do żarcia, obojętnie na którym etapie produkcji. Musiałbyś zasadzić marchewkę na księżycu. Po drugie co to jest ekologiczne mięsko? Po trzecie, to co będzie w sklepach określane tym przymiotnikiem będzie tak samo bardzo drogie jak słoiczki/ Po czwarte przyzwyczajaj malca do jedzenie normalnego prawdziwego jedzenia, bo się nabawi alergii
Użytkownik "Ice" <a@.b.c> napisał w wiadomości news:f9mgpi$2e90$1@opal.icpnet.pl...[color=blue] > czesto sprzedaja tam jacys emerytowani dzialkowcy produkty ze swoich > ogrodkow wiec raczej eko.[/color]
które to działki mają między trasą szybkiego ruchu ;)
zgadzam sie ze planeta jest skazona ale sa producenci zywnosci ktorzy nie stosuja polepszaczy, nawozow itp.. chodzi mi o brak w zywnosci hormonow itp... zgadzam sie rozwniez z tym ze napewno np taki indyk musi byc drogi natomiast ugotuje wtedy dziecku posilek ktory bedzie zawieral w swoim skladzie miesko:) W sloiczkach z mieskiem jego zawartosc nie przekracza 10 % a placi sie glownie za ziemniaki:)[color=blue] > >[/color]
[color=blue] > Po pierwsze nie ma czegoś takiego jak ekologiczna żywność, planeta jest > tak skażona, że nie da rady żeby się coś nie dostało do żarcia, > obojętnie na którym etapie produkcji. Musiałbyś zasadzić marchewkę na > księżycu. > Po drugie co to jest ekologiczne mięsko? > Po trzecie, to co będzie w sklepach określane tym przymiotnikiem będzie > tak samo bardzo drogie jak słoiczki/ > Po czwarte przyzwyczajaj malca do jedzenie normalnego prawdziwego > jedzenia, bo się nabawi alergii[/color]
Użytkownik "Fumfol" <fumfol@op.pl> napisał w wiadomości news:f9ru1p$obq$1@news.onet.pl...[color=blue] > zgadzam sie ze planeta jest skazona ale sa producenci zywnosci ktorzy > nie stosuja polepszaczy, nawozow itp.. chodzi mi o brak w zywnosci > hormonow itp... zgadzam sie rozwniez z tym ze napewno np taki indyk > musi byc drogi natomiast ugotuje wtedy dziecku posilek ktory bedzie > zawieral w swoim skladzie miesko:) > W sloiczkach z mieskiem jego zawartosc nie przekracza 10 % a placi sie > glownie za ziemniaki:)[/color]
Najlepszy jest skład pasztetów z indyka ;)
Fumfol pisze:[color=blue] > zgadzam sie ze planeta jest skazona ale sa producenci zywnosci ktorzy > nie stosuja polepszaczy, nawozow itp..[/color]
Taa... Komercja i marketing.
chodzi mi o brak w zywnosci[color=blue] > hormonow itp... zgadzam sie rozwniez z tym ze napewno np taki indyk musi > byc drogi >[/color]
Dlaczego? Przecież jak jest w nim czegoś mniej to powinien być tańszy. :-D Ceny tak zwanej "zdrowej żywności" są wytworem mody na nie, a nie rzeczywistych kosztów. Są klienci, którzy chcą tyle płacić, to i ceny są horrendalnie wysokie w porównaniu. No i nazwa "zdrowa żywność" sugeruje, że pozostała jest niezdrowa. Wpieprzam już ponad 55 lat tą jak najbardziej "niezdrową" i nie stwierdziłem u mnie jeszcze żadnych chorób związanych z pożywieniem. Fakt, że w ogóle większość chorób ma ścisły związek z pożywieniem i przy małym dziecku warto dmuchać na zimne, ale przesada w każdą stronę jest nie dobra.
-- Piotr Ratyński
Dnia Tue, 14 Aug 2007 12:12:22 +0200, "wc net aktywator" <smierdzi.smierdzi@strasznie.smierdzi> wklepał(-a): [color=blue] >Najlepszy jest skład pasztetów z indyka ;)[/color]
Np.: mięso wołowe, przyprawy :D
-- Sławomir Szyszło mailto:slaszysz@poczta.onet.pl FAQ pl.comp.[url]www.nowe-strony[/url] [url]http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/[/url]
Użytkownik "Sławomir Szyszło" <slaszysz@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:f9sfdr.1d8.1@slaszysz.poczta.onet.pl...[color=blue] > Dnia Tue, 14 Aug 2007 12:12:22 +0200, "wc net aktywator" > <smierdzi.smierdzi@strasznie.smierdzi> wklepał(-a): >[color=green] >>Najlepszy jest skład pasztetów z indyka ;)[/color] > > Np.: mięso wołowe, przyprawy :D[/color]
żeby chociaż mięso...
wc net aktywator pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Najlepszy jest skład pasztetów z indyka ;)[/color] >> >> Np.: mięso wołowe, przyprawy :D[/color] > > żeby chociaż mięso...[/color]
Masz na myśli papier toaletowy pośledniego gatunku? ;-)
-- Piotr Ratyński
Dnia Tue, 14 Aug 2007 16:05:51 +0200, odziu <odziu@tlen.pl> wklepał(-a): [color=blue] >Masz na myśli papier toaletowy pośledniego gatunku? ;-)[/color]
To w parówkach.
-- Sławomir Szyszło mailto:slaszysz@poczta.onet.pl FAQ pl.comp.[url]www.nowe-strony[/url] [url]http://www.faq-nowe-strony.prv.pl/[/url]
On Sun, 12 Aug 2007, Fumfol wrote: [color=blue] > Witam! > > Zwracam sie z nastepujacym pytaniem czy ktos moze sie orientuje gdzie w > Poznaniu mozna kupic zywnosc ekologiczna chodzi mi glownie o warzywa owoce i > miesko.Mam malego synka i zamierzamy wprowadzac mu "prawdziwe" jedzonko > oprocz mleka a sloiczki wychodza bardzo drogo. > Bardzo dziekuje za ewentualna pomoc[/color]
1. Może jeszcze to wszystko sterylizujesz i podajesz pod namiotem tlenowym? Jak przesadzisz to dzieciak może wyrosnąć na uczulonego na wszystko wymoczka (taka małe dygresja).
2. Plaza. Ale tak jak mój przedpiśćca stwierdził, naprawdę "ekologiczna" żywność jest bardzo droga, myślę, że o wiele droższa niż "sloiczki".
Pozdrawiam.
-- Zuzanna K. Filutowska, sysadmin at platinum.linux.pl [url]http://platinum.linux.pl[/url] [url]http://slackware.linux.pl[/url] NIC-HDL: ZKF-RIPE, IRC nick: Platyna, Linux RU: #289909. What does not destroy me makes me stronger. -- F. Nietzsche
Nie przesadzam nie jest pod namiotem tlenowym, zyje z psiakiem ktory roznosi pelno brudu klakow itp... nie sadze ze przesadzam z czystoscia i wyparzaniem wszytkiego.Poprostu pomyslalam ze jesli zakupie kilogram mieska do tego warzywa to jestem w stanie ugotowac mu lepsze posilki niz te sloikowe.Sloiczki sa bardzo pomocne i szybkie w przyrzadzaniu ale z prawdziwa kuchnia maja malo wspolnego. Ma dopiero 5 miesiecy i dlatego uwazam ze nalezy wprowadzac posilki i nowe smaki stopniowo.Patrzac na warzywa i mieso w makrecie mi samej niekiedy przestaje sie chciez jesc bo np pomidory wogole nie sa "pomidorowate" i dlatego narodzil sie pomysl zywnosci ekologicznej aby nie narobic jemu problemow. Pozatym moje pytanie dotyczylo konkretnej sprawy a nie omawiania mojego sposobu na zywienie dziecka.[color=blue] > > > 1. Może jeszcze to wszystko sterylizujesz i podajesz pod namiotem > tlenowym? Jak przesadzisz to dzieciak może wyrosnąć na uczulonego na > wszystko wymoczka (taka małe dygresja). > > 2. Plaza. Ale tak jak mój przedpiśćca stwierdził, naprawdę "ekologiczna" > żywność jest bardzo droga, myślę, że o wiele droższa niż "sloiczki". > > > Pozdrawiam. >[/color]
Fumfol pisze: [color=blue] > [...] Pozatym > moje pytanie dotyczylo konkretnej sprawy a nie omawiania mojego sposobu > na zywienie dziecka.[/color]
Sytuacja wygląda tak: widocznie nikt na grupie nie kupuje "zdrowej żywności", bo nie było konkretów w odpowiedziach. Niektórzy uznali wątek za okazje żeby pogadać o takiej żywności ogólnie. Pytając na grupie można sie spodziewać "różności", bo to nie jest biuro informacyjne i sporo ludzi pisze tu dla rozrywki. Ale często można sie doczekać, np. to znalazłem w necie: [url]http://krotki.pl/1B51[/url].
PS. Staraj sie pisać pod cytatami.
-- Piotr Ratyński
"odziu" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:f9uhdo$dp1$1@nemesis.news.tpi.pl[color=blue] > Fumfol pisze:[color=green] >> [...] Pozatym moje pytanie dotyczylo konkretnej sprawy a nie omawiania mojego >> sposobu na zywienie dziecka.[/color] > Sytuacja wygląda tak: widocznie nikt na grupie nie kupuje "zdrowej > żywności", bo nie było konkretów w odpowiedziach. Niektórzy uznali wątek > za okazje żeby pogadać o takiej żywności ogólnie. Pytając na grupie > można sie spodziewać "różności", bo to nie jest biuro informacyjne i > sporo ludzi pisze tu dla rozrywki. > Ale często można sie doczekać, np. to znalazłem w necie: > [url]http://krotki.pl/1B51[/url].[/color]
Tutaj też trochę [url]http://biofuturo.pl/index.php?reg=wielkopolskie&site=wspolpraca_regionalna[/url] . Tak nawiasem nie wiem czy istnieje jeszcze Hurtownia VITA w Bogucinie i sklep przy ul Zeylanda. Kiedyś to był największy dystrybutor dla okregu poznańskiego.
-- Michael________ ______/) /\ | /\ "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)
On Wed, 15 Aug 2007, Fumfol wrote: [color=blue] > Nie przesadzam nie jest pod namiotem tlenowym, zyje z psiakiem ktory roznosi > pelno brudu klakow itp... nie sadze ze przesadzam z czystoscia i wyparzaniem > wszytkiego.Poprostu pomyslalam ze jesli zakupie kilogram mieska do tego > warzywa to jestem w stanie ugotowac mu lepsze posilki niz te > sloikowe.Sloiczki sa bardzo pomocne i szybkie w przyrzadzaniu ale z prawdziwa > kuchnia maja malo wspolnego. Ma dopiero 5 miesiecy i dlatego uwazam ze nalezy > wprowadzac posilki i nowe smaki stopniowo.Patrzac na warzywa i mieso w > makrecie mi samej niekiedy przestaje sie chciez jesc bo np pomidory wogole > nie sa "pomidorowate" i dlatego narodzil sie pomysl zywnosci ekologicznejaby > nie narobic jemu problemow. Pozatym moje pytanie dotyczylo konkretnej sprawy > a nie omawiania mojego sposobu na zywienie dziecka.[/color] Ekologiczna żywność to jest ściema. Powietrze jest skażone, woda jest skażona, lepiej iść do Piotra i Pawła kupić wołowinki albo cielęcinki, ugotować warzywa, a później w tej wodzie ugotować mięsko, zmiksować z warzywkami, na deserek starte drobno jabłuszko z marchewką i voila jest jedzonko dla berbecia bez ekologicznej propagandy. Nie daj się okradać, czytałaś np. skład "super naturalnej wody z sokiem bez konserwantów"?
Pozdrawiam.
-- Zuzanna K. Filutowska, sysadmin at platinum.linux.pl [url]http://platinum.linux.pl[/url] [url]http://slackware.linux.pl[/url] NIC-HDL: ZKF-RIPE, IRC nick: Platyna, Linux RU: #289909. What does not destroy me makes me stronger. -- F. Nietzsche
"Zuzanna K. Filutowska" nawydziwiał(a) w wiadomości ID news:Pine.LNX.4.64.0708151709210.18364@platinum.linux.pl[color=blue] > On Wed, 15 Aug 2007, Fumfol wrote:[color=green] >> Nie przesadzam nie jest pod namiotem tlenowym, zyje z psiakiem ktory roznosi >> pelno brudu klakow itp... nie sadze ze przesadzam z czystoscia i wyparzaniem >> wszytkiego.Poprostu pomyslalam ze jesli zakupie kilogram mieska do tego >> warzywa to jestem w stanie ugotowac mu lepsze posilki niz te >> sloikowe.Sloiczki sa bardzo pomocne i szybkie w przyrzadzaniu ale z >> prawdziwa kuchnia maja malo wspolnego. Ma dopiero 5 miesiecy i dlatego >> uwazam ze nalezy wprowadzac posilki i nowe smaki stopniowo.Patrzac na >> warzywa i mieso w makrecie mi samej niekiedy przestaje sie chciez jesc bo >> np pomidory wogole nie sa "pomidorowate" i dlatego narodzil sie pomysl >> zywnosci ekologicznej aby nie narobic jemu problemow. Pozatym moje >> pytanie dotyczylo konkretnej sprawy a nie omawiania mojego sposobu na >> zywienie dziecka.[/color] > Ekologiczna żywność to jest ściema. Powietrze jest skażone, woda jest > skażona, lepiej iść do Piotra i Pawła kupić wołowinki albo cielęcinki, > ugotować warzywa, a później w tej wodzie ugotować mięsko, zmiksować z > warzywkami, na deserek starte drobno jabłuszko z marchewką i voila jest > jedzonko dla berbecia bez ekologicznej propagandy. Nie daj się okradać, > czytałaś np. skład "super naturalnej wody z sokiem bez konserwantów"?[/color]
Potem zrobić kupuńcię na kibeleczku podetrzeć dupcię papiereczkiem spuścić wodzinką i przewietrzyć pomieszczonko.
Jekurwabane zdrobnionka.
-- Michael________ ______/) /\ | /\ "Truth is a simple place, here for us all to see, reach as it comes to you as it comes to me, as I will always need you inside my heart"(*Yes*)
Dnia Tue, 14 Aug 2007 12:14:24 +0200, odziu <odziu@tlen.pl> napisał: [color=blue] > Ceny tak zwanej "zdrowej żywności" są wytworem mody na nie, a nie > rzeczywistych kosztów. Są klienci, którzy chcą tyle płacić, to i ceny są > horrendalnie wysokie w porównaniu.[/color]
dziwne, bo zdrowa żywność, którą kupuję jest zazwyczaj tańsza niż "niezdrowa" (pod pojęciem niezdrowej rozumiem rzeczy zawierające niektóre krytykowane środki E123, sztucznie utwardzane tłuszcze - cholernie niezdrowe itp.) - idź sobie do pierwszego lepszego marketu... zazwyczaj masz do wyboru pieczywo za 2 zł zawierające kilka środków chemicznych, utrwalacze, wzmacniacze smaku, słodziki etc. albo pieczywo za 1,5 zł zawierające mąkę, drożdże i wodę... to samo z mięsem - wyglądające na zasuszone kiełbachy, które kosztują np. 9 zł za kilogram mają dużo mniej chemii niż te pulchne, zawinięte w foliach, kosztujące 15 zł/kg - w przypadku mięcha najgorzej, jeśli hodowca karmi zwierzęta antybiotykami, żeby nie chorowały - podawanie takiego mięcha dzieciakowi równa się zrobieniem z niego po kilku latach chorowitego pączka dodatkowo mającego alergie na wszystko co się rusza - to niezdrowe mięso często pakują do swych koszyków odpieprzone panie przyjeżdżające pod sklep Jeepami - gdzie tu moda? Niezdrowa żywność (fuj) z budki z kebabami też jest droższa, niż kupno w spożywczym bułki, kiełbachy i surówki - więc z tymi kosztami i modą na zdrową żywnośc trochę przesadzasz - chyba napisałeś to tylko na użytek wskazania siebie jako "stojącego ponad modami" - trzeba było gdzieś to przemycić i padło na temat żywności [color=blue] > Wpieprzam już ponad 55 lat tą jak najbardziej "niezdrową" i nie > stwierdziłem u mnie jeszcze żadnych chorób związanych z pożywieniem.[/color]
przez 3/4 życia wpieprzałeś ogólnie zdrowe zarcie PRLowskie (ja przez 1/2) zwłaszcza w dzieciństwie - więc te ostatnie 15 lat jeszcze nie miało jak się na Tobie odbić --- albo bierzesz te oznaki za starość ;)
[cookie] pisze:[color=blue][color=green] >> Wpieprzam już ponad 55 lat tą jak najbardziej "niezdrową" i nie >> stwierdziłem u mnie jeszcze żadnych chorób związanych z pożywieniem.[/color] > > przez 3/4 życia wpieprzałeś ogólnie zdrowe zarcie PRLowskie (ja przez 1/2) > zwłaszcza w dzieciństwie - więc te ostatnie 15 lat jeszcze nie miało > jak się na Tobie odbić --- albo bierzesz te oznaki za starość ;)[/color]
Po co mówisz mi o rzeczach które dobrze znam? No i jesteś nieuważny. Nie zauważyłeś cudzysłowu i tego, ze nie mam żadnych chorób /oznak/, które mógłbym wziąć za skutki jedzenia /czy starości/.
-- Piotr Ratyński
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|