 |
| wyjÄ tkowa |
 |
|
|
Jaka waszym zdaniem jest najlepsza szkoła językowa(konkretniej angielskiego) w Szczecinie? Chodzi mi konkretnie o poziom nauki. Jakie są wasze doświadczenia z tego typu szkołami. > Jaka waszym zdaniem jest najlepsza szkoła językowa(konkretniej angielskiego)[color=blue] > w Szczecinie? > Chodzi mi konkretnie o poziom nauki. Jakie są wasze doświadczenia z tego > typu szkołami. > >[/color] Witam, Nie ma czegos takiego jak najlepsza szkola jezykowa. Dobre szkoly w Sz-nie to: Felberg, Progres, Prof-Lingua czy Empik. Poziom nauczania zalezy od nauczycieli a ci sa rozni. Nie ma szkooly z sami najlepszymi nauczycielami. Ozdrawiam bardzo, Mihajlo -- Ważna jest nie tyle szkoła ile nauczyciel. Przez półtora roku uczyłem się w Bell na Wojska Polskiego. Pierwszy rok to rewelacja, byłem bardzo zadowolony. Uczyła mnie Polka, Agnieszka Dopierała, i uważam, że była świetna - zawsze przygotowana, zaangażowana w swoją pracę, miła, sympatyczna. Niestety, w drugim roku awansowałem do poziomu, na którym Agnieszka już nie prowadziła zajęć, więc zapisałem się na kurs z tzw. native'em. Na początku zapowiadało się super - na pierwsze zajęcia przyszedł sympatyczny gość, oryginalny Anglik. Tylko że z czasem okazało się, że gość kompletnie nie potrafi, albo nie chce mu się, prowadzić zajęć. Przychodził nieprzygotowany, wykonywał jakąś improwizację, zadania domowe nie zawsze były sprawdzane i oceniane. Porażka i rozczarowanie. Przy czym nie jest to odosobniony przypadek - moi znajomi, którzy uczyli się w Bell Szczecin, też narzekali na poziom zajęć pod przewodnictwem native'ów. Generalnie radzę ostrożnie podchodzić do native'ów. Na zdrowy rozum - który z zagranicznych nauczycieli z własnej woli przyjedzie nauczać do Szczecina? Dla nich wyjazd do Szczecina to jak dla nas wyjazd na Syberię. Nikt, kto jest na tyle dobry, żeby mieć wpływ na to, gdzie jest wysyłany, nie zgodzi się na takie zesłanie. Podejrzewam, że przeważnie przyjeżdżają tu ludzie o nienajwyższych kwalifikacjach. Oczywiście mogą się zdarzyć i dobrzy, ale ryzyko trafienia na kiepskiego native'a-nauczyciela oceniam jako duże. |
