[color=blue] > Moze dalo by sie dac jej kota co potrafi sie ruchac ale przy tym nie > powoduje konsekwencji w postaci dzieci? > > A jesli tak to gdzie go wziac? > > Lub moze macie jakies inne pomysly? Kastracja i takie rzeczy nie wchodza w > gre..[/color]
A ja pomogę koledze...
idz do schroniska na skarbowcow i opisz sprawe. albo znajdzie Ci takiego bezplodnego kota, albo odesla Cie do weterynarza (choc pewnie takiego tam maja) ktory zaproponuje srodki antykoncepcyjne w postaci jednorazowej injekcji. moja suczke zaprowadzilem do weterynarza (polecilbym Ci go ale jestem z miasteczka pod Wroclawiem) i cos takiego miala i mimo tego ze podczas cieczki atakowalo ja jak co sezon stado "azorow" to malych nie miala. nie pamietam juz teraz w ktorej fazie cyklu sie to podaje.