|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
>[color=blue] > > -------- Original Message -------- > Subject: Re: Serdecznie życzę wszystkiego najgorszego... > Date: Mon, 16 Mar 2009 13:22:49 +0000 > From: Zbyszek Tuznik <zb_tuznik@poczta.onet.pl> > Reply-To: [email]drzewo@berdyczow.pl[/email] > Organisation: Partia Umiarkowanego Postepu (W granicach prawa). > Newsgroups: pl.regionalne.lodz > References: <gplaj3$lj$1@news.onet.pl> > <731e.00000045.49be322c@newsgate.onet.pl> > >[color=green] > > Co nie zmienia faktu że nie znam nikogo kto nie jest złodziejem. Pewno nie > > zdajesz sobie sprawy z tego że złodziejem zostanie się w wyniku spełnienia > > definicji. Nie jest ona w żaden sposób uzależniona od wartości. Jest > > poniedziałek. Używałeś komputera przed południem. To akurat dobry czas żeby być > > w pracy. Znasz pracę polegającą na pisaniu na jakieś durnowate grupy dyskusyjne, > > ja nie znam. Nie pomyśl sobie że to coś osobistego. Taki przykład, jeden z[/color][/color] wielu. *[color=blue] > > > Hmm... > Co do prawdziwosci powyzszego odpowiedzialem ci wyzej, ale przyszlo mi > do glowy jeszcze jedno...wykaz prosze spoleczna uzytecznosc zlodziejstwa > na hipotetycznym, opisanym przez ciebie powyzej przykladzie. > Czekam z niecierpliwoscia. > > Zbyszek[/color] W każdej regule da się wyodrębnić wątki o rożnej skali wartości. Da się wykazać że okradanie pracodawcy polegające na marnowaniu czasu za który płaci przynosi komuś innemu zysk. Jak by zrobić bilans zysków i strat takiego przypadku i porównać go do sfery materialnej. To wyjdzie że komuś ukradli nowy samochód żeby śrubę od koła sprzedać.
--
kogutek wrote: [color=blue] > W każdej regule da się wyodrębnić wątki o rożnej skali wartości. Da się wykazać > że okradanie pracodawcy polegające na marnowaniu czasu za który płaci przynosi > komuś innemu zysk.[/color]
Ale stratę pracodawcy, wiec gdzie tu owa wychwalana przez ciebie użyteczność społeczną? Bo jednostkowa oczywiście, ale poglądu, ze złodziejstwo jest korzystne dla złodzieja nikt w tym wątku nie atakował.
Jak by zrobić bilans zysków i strat takiego przypadku i[color=blue] > porównać go do sfery materialnej. To wyjdzie że komuś ukradli nowy samochód żeby > śrubę od koła sprzedać.[/color]
No właśnie, zakładając, ze ten któremu ukradli kupi nowy samochód (co zdaje sie uważasz za tworzenie miejsc pracy), tzn. ze wyda na niego pieniądze, które inaczej wydałby na co innego (tworząc inne miejsca pracy, które już nie zostaną stworzone, bo stracił właśnie przeznaczone na ten zakup pieniądze). Widzisz tu jakaś użyteczność społeczna złodziejstwa? Złodziej sprzedając owąż używaną śrubę przyczynia sie do likwidacji miejsc pracy w fabryce śrub, bo kupujący nie musi już nabywać nowej. Widzisz tu jakąś użyteczność społeczna złodziejstwa? A tak zupełnie przy okazji trzeba wydać niebagatelne pieniądze na utrzymanie wymiaru sprawiedliwości, ściganie i - ewentualne - ukaranie złodzieja (więziennictwo jest całkiem kosztowne). I znowu te pieniądze można przeznaczyć na coś całkiem innego np. na drogi. Widzisz tu jakaś użyteczność społeczna złodziejstwa? Jak napisałem wyżej, wszystkie te domniemane przez ciebie korzyści społeczne ze złodziejstwa można tez z równą skutecznością odnieść do rzeżączki.
Reasumując kogutku, głoszenie nieprzemyślanych do końca tez - niezależnie od ich domniemanej oryginalności - jest dość ryzykowna metoda na zabłyśniecie.
Kradną wszyscy, to nie podlega dyskusji. Problem zaczyna się jeśli złodziejowi co kradnie ołówki w urzędzie ktoś ukradnie koło w samochodzie. Dużo ołówków trzeba ukraść żeby na jedno koło zaoszczędzić. Nigdy się to nie zbilansuje. Wtedy złodziej od ołówków krzyczy ze go okradli. Ale jak ten sam złodziej jeździ na oleju opałowym. To jeż nie jest taki skory do informowania wszystkich o swoim nieszczęściu i niedobrych złodziejach. Bo jak zgłosi to jest szansa że przyjdą i przy okazji sprawdzą na czym jeździ. Tak że nie bądź taki hop do przodu.
--
kogutek wrote:[color=blue] > Kradną wszyscy, to nie podlega dyskusji.(...)[/color]
No widzisz, wreszcie do czegos doszlismy, gdybys od poczatku napisal, ze wszyscy twoi znajomi to zlodzieje i ty tez i ze wszyscy, o ktorych slyszales wydaja ci sie zlodziejami, w zwiazku z czym wydaje ci sie to norma, to nikt - a przynajmniej nizej podpisany - nie tracilby czasu na dyskusje z toba. Zamiast tego postanowiles "zablysnac" (niczym podworkowy JKM) piszac o spolecznej uzytecznosci zlodziejstwa i rzekomym tworzeniu miejsc pracy przez teze plage... Po co? Zeby sie dowartosciowac? Ech... No to tyle. Milego dnia.
Zbyszek
> kogutek wrote:[color=blue][color=green] > > Kradną wszyscy, to nie podlega dyskusji.(...)[/color] > > No widzisz, wreszcie do czegos doszlismy, gdybys od poczatku napisal, ze > wszyscy twoi znajomi to zlodzieje i ty tez i ze wszyscy, o ktorych > slyszales wydaja ci sie zlodziejami, w zwiazku z czym wydaje ci sie to > norma, to nikt - a przynajmniej nizej podpisany - nie tracilby czasu na > dyskusje z toba. > Zamiast tego postanowiles "zablysnac" (niczym podworkowy JKM) piszac o > spolecznej uzytecznosci zlodziejstwa i rzekomym tworzeniu miejsc pracy > przez teze plage... > Po co? Zeby sie dowartosciowac? > Ech... > No to tyle. > Milego dnia. > > Zbyszek[/color] dowartościować to się Ty potrzebujesz. Bo niby co miałbyś napisać. Że jednak kiedyś wsiadłeś do tramwaju bez biletu. Że masz albo miałeś jakiś program nie do końca zapłacony. Że gdzieś poniewiera się nie oryginalna płyta z muzyką, albo jakiś film. Że nigdy nie ściągałeś. Że tą książkę to w zasadzie powinieneś oddać jakieś 10 lat temu. Na 10 osób 8 nie płaci abonamentu za telewizor. Statystycznie mieścisz się w tej grupie. Bo przede wszystkim płacą emeryci. Nie napiszesz tego bo publicznie wyjdziesz na kłamce. To dorabiasz sobie ideologię pozwalającą się umieścić w trzy osobowej grupie. JP2 Matka Teresa i Ty. Ja wolę być uczciwy wobec siebie. Jechałem bez biletu, nie tylko tramwajem. Pociągiem też. Bawią mnie tacy ludzie jak Ty. A jednocześnie przerażają. Po zwykłych normalnych ludziach wiem czego się spodziewać. Kłamią i kradną. Czego się spodziewać po ludziach co też kłamią i kradną ale twierdzą że tego nie robią? I jeszcze dzień dobry mówią. Co jest program że ktoś kogoś zabił to sąsiedzi mówią "taki spokojny był, dzień dobry mówił".
--
> dowartościować to się Ty potrzebujesz. Bo niby co miałbyś napisać. Że jednak[color=blue] > kiedyś wsiadłeś do tramwaju bez biletu. Że masz albo miałeś jakiś program nie do > końca zapłacony. Że gdzieś poniewiera się nie oryginalna płyta z muzyką, albo > jakiś film. Że nigdy nie ściągałeś. Że tą książkę to w zasadzie powinieneś oddać > jakieś 10 lat temu. Na 10 osób 8 nie płaci abonamentu za telewizor. > Statystycznie mieścisz się w tej grupie. Bo przede wszystkim płacą emeryci. Nie > napiszesz tego bo publicznie wyjdziesz na kłamce. To dorabiasz sobie ideologię > pozwalającą się umieścić w trzy osobowej grupie. JP2 Matka Teresa i Ty. Ja wolę > być uczciwy wobec siebie. Jechałem bez biletu, nie tylko tramwajem. Pociągiem > też. Bawią mnie tacy ludzie jak Ty. A jednocześnie przerażają. Po zwykłych > normalnych ludziach wiem czego się spodziewać. Kłamią i kradną. *Czego się > spodziewać po ludziach co też kłamią i kradną ale twierdzą że tego nie robią? I > jeszcze dzień dobry mówią. Co jest program że ktoś kogoś zabił to sąsiedzi mówią > "taki spokojny był, dzień dobry mówił".[/color]
Przepraszam, że się wtrącam ale niestety masz jakąś dysfunkcję umysłową, która z kolei powoduje, że to Ty a nie Twój rozmówca próbujesz stworzyć ideologię, która umieści ludność tego padołu w grupie złodziei. Smutno Ci tam tylko ze starymi znajomymi i szukasz nowych? O co Ci chodzi człowieku, bo od trzech dni czytam ten wątek i coraz bardziej mnie zdumiewasz. Jeśli jesteś aż takim pesymistą i na dodatek masz jakąś depresję to idź do specjalisty, który Ci pomoże z tego wyjść. A zapomniałam... lekarz też złodziej więc nie ma sensu. Rozumiem, że jak ktoś Ci się włamie do mieszkania i ukradnie telewizor to nie zawiadomisz policji tylko niezmiernie się ucieszysz, że właśnie zrobił tak pożyteczną rzecz i przyczynił się do stworzenia nowego miejsca pracy? Gratuluję.
--
> > dowartościować to się Ty potrzebujesz. Bo niby co miałbyś napisać. Że jednak[color=blue][color=green] > > kiedyś wsiadłeś do tramwaju bez biletu. Że masz albo miałeś jakiś program nie do > > końca zapłacony. Że gdzieś poniewiera się nie oryginalna płyta z muzyką, albo > > jakiś film. Że nigdy nie ściągałeś. Że tą książkę to w zasadzie powinieneś oddać > > jakieś 10 lat temu. Na 10 osób 8 nie płaci abonamentu za telewizor. > > Statystycznie mieścisz się w tej grupie. Bo przede wszystkim płacą emeryci. Nie > > napiszesz tego bo publicznie wyjdziesz na kłamce. To dorabiasz sobie ideologię > > pozwalającą się umieścić w trzy osobowej grupie. JP2 Matka Teresa i Ty. Ja wolę > > być uczciwy wobec siebie. Jechałem bez biletu, nie tylko tramwajem. Pociągiem > > też. Bawią mnie tacy ludzie jak Ty. A jednocześnie przerażają. Po zwykłych > > normalnych ludziach wiem czego się spodziewać. Kłamią i kradną. *Czego się > > spodziewać po ludziach co też kłamią i kradną ale twierdzą że tego nie robią? I > > jeszcze dzień dobry mówią. Co jest program że ktoś kogoś zabił to sąsiedzi mówią > > "taki spokojny był, dzień dobry mówił".[/color] > > Przepraszam, że się wtrącam ale niestety masz jakąś dysfunkcję umysłową, która z > kolei powoduje, że to Ty a nie Twój rozmówca próbujesz stworzyć ideologię, która > umieści ludność tego padołu w grupie złodziei. Smutno Ci tam tylko ze starymi > znajomymi i szukasz nowych? O co Ci chodzi człowieku, bo od trzech dni czytam > ten wątek i coraz bardziej mnie zdumiewasz. Jeśli jesteś aż takim pesymistą i na > dodatek masz jakąś depresję to idź do specjalisty, który Ci pomoże z tego wyjść. > A zapomniałam... lekarz też złodziej więc nie ma sensu. > Rozumiem, że jak ktoś Ci się włamie do mieszkania i ukradnie telewizor to nie > zawiadomisz policji tylko niezmiernie się ucieszysz, że właśnie zrobił tak > pożyteczną rzecz i przyczynił się do stworzenia nowego miejsca pracy? > Gratuluję. > > > > > -- > [/color] Mylisz się. To nie ja tworzę ideologię. Została stworzona odkąd ludzie zdali sobie sprawę że są rzeczy posiadające wartość lub im się podobają. A mają wadę ze do nich nie należą. Czy to ja stworzyłem przykazanie żeby nie kraść. Popatrz na to z punktu oddalonego w czasie kilka tysięcy lat. W społeczeństwach składających się z prymitywnych ludzi nie odstraszały kary takie jak obcinanie rąk a bardzo często śmierć. Powołano się wtedy na wyimaginowaną istotę nadrzędną. Że to niby ona, wiedząca i widząca wszystko wystawi kiedyś rachunek. Też nie pomogło. Chęć posiadania jest u człowieka silniejsza niż nakazy i zakazy. Jak jest okazja na zdobycie czegoś nie wkładając w to pracy to zawsze się znajdą chętni na skorzystanie z okazji. Po co pracować jak wystarczy dobry gatunek w nogach ( Grzesiuk). Złodziejstwo ma kilka wymiarów. Można kraść miliony, można lusterka a można wkłady do długopisów. Miliony kradną nieliczni, Tych od lusterek jest zdecydowanie więcej. Ale najwięcej jest tych od ołówków i spinaczy biurowych. Ci ostatni nawet nie zdają sobie sprawy że są złodziejami. Bo co to za złodziej co ukradnie trochę papieru do drukarki i jakiś długopis. On nie kradnie tego dla siebie. Wziął dla dziecka co do szkoły chodzi. Zrobił to przede wszystkim dla tego ze mu mało płacą. To według niego nie kradzież tylko wyrównanie rachunków. Co nie zmienia sprawy ze jak mu ktoś za pracę płaci mniej niż by wynikało z wykształcenia, zaangażowania, lojalności, to też jest złodziejem. Definicja złodziejstwa nie rozgranicza ze coś jest mniejszym złodziejstwem a coś większym. Jest zero jedynkowa. Albo się jest albo się nie jest. Nic na to nie poradzę że po podsumowaniu zawsze wychodzą jedynki. Popatrz na to co napisałaś. Możesz się ze mną nie zgadzać. Ale nie upoważnia Cie do używania w stosunku do mnie takich określeń jakich użyłaś. Wierz mi ze jak bym miał kaprys to bym cię ośmieszył, zmieszał z błotem i przerobił na mydło. Może spróbuj inaczej napisać to co napisałaś. Bez obrażania, z argumentami dającymi się weryfikować. To ze jestem w mniejszości nie znaczy ze nie mam racji. Może jakieś " przepraszam " z swojej strony wkręcisz w tekst. To nic nie kosztuje a bardzo ułatwia dyskusję. Chyba że nie masz nic więcej do powiedzenia. A twoja ideologia opiera się na stwierdzeniu ze jak Tobie coś ukradną to jest źle a jak nie lubianemu przez Ciebie sąsiadowi ( albo mnie) to dobrze. Zauważ że również Ty jesteś dla kogoś nielubianym sąsiadem, nawet jak o tym nie wiesz.
--
*kogutek* wrote in <news:3927.0000001e.49c11534@newsgate.onet.pl>:[color=blue] > mniejszości nie znaczy ze nie mam racji. Może jakieś " przepraszam " z > swojej strony wkręcisz w tekst. To nic nie kosztuje a bardzo ułatwia[/color]
Tobie to nie wychodzi jakos. [color=blue] > Po co pracować jak wystarczy dobry gatunek w nogach ( Grzesiuk).[/color]
akurat Grzesiuk ciezko pracował po to zeby nie krasc. powtorz lekture.
rdx, co byl dzis na Tatrzanskiej na Czerniakowie i nie posiada telewizora, wiec 1. nie placi abonamentu 2. nie boi sie ze mu ukradna ;)
kogutek wrote:
(...) Ja wolę[color=blue] > być uczciwy wobec siebie. (...)[/color]
Kogutku, twoje przekonania - jakkolwiek wg mnie skrzywione - sa twoimi przekonaniami i masz do nich prawo, nie zamierzam ci go odbierac. Chcialem tylko, zebys zrozumial, ze wypisywanie bzdur o spolecznej uzytecznosci zlodziejstwa jest niczym innym niz wypisywaniem bzdur wlasnie. Tylko tyle. Mysle, ze dotarlo, bo zarzuciles ten akurat argument za pochwala zlodziejstwa. A w kazdym razie nie probowales go bronic. I to pozwala mi zakonczyc wymiane postow, w tymze watku zwlaszcza, ze nerwy ci puszczaja i brzydko sie probujesz chwytac ad persona, co prawda bez sensu znowu, ale co tam, jak wieszcz pisal... "niechaj (...) takie swiata widzi kolo, jakie tepymi zakresla oczy." No offence.
Zbyszek
On Wed, 18 Mar 2009 21:53:50 +0000, Zbyszek Tuznik wrote: [color=blue] > Kogutku, twoje przekonania - jakkolwiek wg mnie skrzywione - sa twoimi > przekonaniami i masz do nich prawo, nie zamierzam ci go odbierac. > Chcialem tylko, zebys zrozumial, ze wypisywanie bzdur o spolecznej > uzytecznosci zlodziejstwa jest niczym innym niz wypisywaniem bzdur > wlasnie. Tylko tyle. Mysle, ze dotarlo, bo zarzuciles ten akurat > argument za pochwala zlodziejstwa. A w kazdym razie nie probowales go > bronic.[/color]
Nie chce mi się grzebać w archiwum, bo szkoda mojej energii na trolla, ale kogutek najprawdopodobniej pisywał na tą grupę dłuższy czas temu jako Tomek, głosząc identyczne brednie. Nie da się z nim dyskutować, on się pławi w świetle zainteresowania innych i kto wie, czy nie ma przy tym orgazmu ;)
Nie warto.
Przy czym w sumie dziwi mnie to, że gość uprawia trolling, bo (o ile mam rację, a patrząc na styl jestem tego prawie pewny) nie jest to jakiś wątły intelektualnie gimnazjalista, a facet który niejedną wiosnę przeżył i pewnie z niejednego pieca chleb jadał.
m. -- Pozdrawiam, Marek Bieniek (mbieniek at epic pl) Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym, a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)
> Popatrz na to co napisałaś. Możesz się ze mną nie zgadzać. Ale nie upoważnia Cie do[color=blue] > używania w stosunku do mnie takich określeń jakich użyłaś.[/color]
Zatem jesteśmy kwita. [color=blue] > Wierz mi ze jak bym > miał kaprys to bym cię ośmieszył, zmieszał z błotem i przerobił na mydło.[/color]
Przeceniasz swoje możliwości. [color=blue] > Może jakieś " przepraszam " z swojej strony wkręcisz w tekst. To nic nie kosztuje[/color]
A Ty nie czujesz się zobowiązany do tego samego?
[color=blue] > A twoja ideologia opiera się na stwierdzeniu ze jak Tobie coś ukradną to jest > źle a jak nie lubianemu przez Ciebie sąsiadowi ( albo mnie) to dobrze.[/color]
Jednak się nie myliłam. Masz bardzo wąskie pole widzenia...
Z mojej strony koniec tematu.
--
> On Wed, 18 Mar 2009 21:53:50 +0000, Zbyszek Tuznik wrote:[color=blue] >[color=green] > > Kogutku, twoje przekonania - jakkolwiek wg mnie skrzywione - sa twoimi > > przekonaniami i masz do nich prawo, nie zamierzam ci go odbierac. > > Chcialem tylko, zebys zrozumial, ze wypisywanie bzdur o spolecznej > > uzytecznosci zlodziejstwa jest niczym innym niz wypisywaniem bzdur > > wlasnie. Tylko tyle. Mysle, ze dotarlo, bo zarzuciles ten akurat > > argument za pochwala zlodziejstwa. A w kazdym razie nie probowales go > > bronic.[/color] > > Nie chce mi się grzebać w archiwum, bo szkoda mojej energii na trolla, > ale kogutek najprawdopodobniej pisywał na tą grupę dłuższy czas temu > jako Tomek, głosząc identyczne brednie. Nie da się z nim dyskutować, on > się pławi w świetle zainteresowania innych i kto wie, czy nie ma przy > tym orgazmu ;) > > Nie warto. > > Przy czym w sumie dziwi mnie to, że gość uprawia trolling, bo (o ile mam > rację, a patrząc na styl jestem tego prawie pewny) nie jest to jakiś > wątły intelektualnie gimnazjalista, a facet który niejedną wiosnę > przeżył i pewnie z niejednego pieca chleb jadał. > > m. > -- > Pozdrawiam, > Marek Bieniek (mbieniek at epic pl) > Różnica między PRL-em a RP jest taka jak między zakładem karnym, > a zakładem dla umysłowo chorych. (Marcin Wolski)[/color] Dyskusje w których wszyscy mają jedno zdanie nic nie są warte. Bo co to za dyskusja jak wszyscy się zgadzają. Bardzo lubię wkręcać innych. To sposób na poznanie natury ludzkiej. A dają się wkręcać jak dzieci. Sporo tutaj takich że głowa radziecka a rozum jak u dziecka.
--
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|