Przypominam że jutro sklepy zamknięte =3A=28

Menu
 
wyjątkowa
Kapitalizm jest,.. chyba :)
az



Tomek wygenerował w news:gvqjlf$911$2@news.onet.pl taki oto ciąg znaków:[color=blue]
> Kapitalizm jest,.. chyba :)[/color]

Na Zachodzie kapitalizm jest trochę dłużej niż u nas (i nieco bardziej
cywilizowany) i w wielu krajach sklepy w niedziele są nieczynne i nikt z
tego powodu żył sobie nie otwiera...
Pozdrawiam,
--
dudley
ckmk

[color=blue][color=green]
>> Kapitalizm jest,.. chyba :)[/color]
>
> Na Zachodzie kapitalizm jest trochę dłużej niż u nas (i nieco bardziej
> cywilizowany) i w wielu krajach sklepy w niedziele są nieczynne i nikt z
> tego powodu żył sobie nie otwiera...[/color]

fakt, choć przyznać musisz, że za zakupy w tesco w sobotę po północy
zapłacisz kartą płatniczą, a miny Niemców będących w towarzystwie - bezcenne
;-)
brat

> znaków:[color=blue][color=green]
>> Kapitalizm jest,.. chyba :)[/color]
>
> Na Zachodzie kapitalizm jest trochę dłużej niż u nas (i nieco bardziej
> cywilizowany) i w wielu krajach sklepy w niedziele są nieczynne i
> nikt z tego powodu żył sobie nie otwiera...[/color]

Mozesz wymienic jakis _kapitalistyczny_ kraj w europie? ;)

q



[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Kapitalizm jest,.. chyba :)[/color]
>>
>> Na Zachodzie kapitalizm jest trochę dłużej niż u nas (i nieco bardziej
>> cywilizowany) i w wielu krajach sklepy w niedziele są nieczynne i
>> nikt z tego powodu żył sobie nie otwiera...[/color]
>
> Mozesz wymienic jakis _kapitalistyczny_ kraj w europie? ;)[/color]

GB za czasów żelaznej damy.
;-)

zyga

Jakub Jewuła pisze:[color=blue][color=green]
>> znaków:[color=darkred]
>>> Kapitalizm jest,.. chyba :)[/color]
>>
>> Na Zachodzie kapitalizm jest trochę dłużej niż u nas (i nieco bardziej
>> cywilizowany) i w wielu krajach sklepy w niedziele są nieczynne i
>> nikt z tego powodu żył sobie nie otwiera...[/color]
>
> Mozesz wymienic jakis _kapitalistyczny_ kraj w europie? ;)[/color]

Hmmm... Wielka Brytania przed pierwszą wojną światową.

pzdr

TRad

>>>> Kapitalizm jest,.. chyba :)[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>
>>> Na Zachodzie kapitalizm jest trochę dłużej niż u nas (i nieco
>>> bardziej cywilizowany) i w wielu krajach sklepy w niedziele są
>>> nieczynne i nikt z tego powodu żył sobie nie otwiera...[/color]
>>
>> Mozesz wymienic jakis _kapitalistyczny_ kraj w europie? ;)[/color]
>
> Hmmm... Wielka Brytania przed pierwszą wojną światową.[/color]

Aktualnie :)

q

Jakub Jewuła pisze:[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>>> Kapitalizm jest,.. chyba :)
>>>>
>>>> Na Zachodzie kapitalizm jest trochę dłużej niż u nas (i nieco
>>>> bardziej cywilizowany) i w wielu krajach sklepy w niedziele są
>>>> nieczynne i nikt z tego powodu żył sobie nie otwiera...
>>>
>>> Mozesz wymienic jakis _kapitalistyczny_ kraj w europie? ;)[/color]
>>
>> Hmmm... Wielka Brytania przed pierwszą wojną światową.[/color]
>
> Aktualnie :)[/color]

Hmmmmm... Hmmmmmmmmmmmmmmmmm... Łotwa?

pzdr

TRad

Maciek napisal:[color=blue]
> Tu nie chodzi o to, zeby walsciciel nie mial prawa zamknac na niedziele,
> tylko o to, zeby panstwo nie mialo prawa mu tego odgornie nakazac.[/color]

Alez mozesz otworzyc wlascicielu :) pod warunkiem, ze SAM staniesz
za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
spedzano z rodzina.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Dnia Sat, 30 May 2009 12:09:14 +0200, dudley napisał(a):

(...)

Tu nie chodzi o to, zeby walsciciel nie mial prawa zamknac na niedziele,
tylko o to, zeby panstwo nie mialo prawa mu tego odgornie nakazac.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Jacek_P pisze:
[color=blue]
> Alez mozesz otworzyc wlascicielu :) pod warunkiem, ze SAM staniesz
> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
> spedzano z rodzina.[/color]

i to się nazywa demokracja sterowana centralne
az

Tomek pisze:[color=blue]
> Jacek_P pisze:
>[color=green]
>> Alez mozesz otworzyc wlascicielu :) pod warunkiem, ze SAM staniesz
>> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
>> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
>> spedzano z rodzina.[/color]
>
> i to się nazywa demokracja sterowana centralne
> az[/color]

Sposób wybierania władzy (demokracja, autokracja, arystokracja) nie ma
to znaczenia. Natomiast niewątpliwie jest to przepis bardziej
totalitarny niż wolnorynkowy.

A wszystko przez brak żydów (z małej litery, bo chodzi o wyznanie).
Przed wojną chrześcijanie mieli sklepy zamknięte w niedziele, a otwarte
w soboty - żydzi odwrotnie, i było super. I komu to przeszkadzało?

pzdr

TRad

Jacek_P wrote:[color=blue]
> Maciek napisal:[color=green]
>> Tu nie chodzi o to, zeby walsciciel nie mial prawa zamknac na
>> niedziele, tylko o to, zeby panstwo nie mialo prawa mu tego odgornie
>> nakazac.[/color]
>
> Alez mozesz otworzyc wlascicielu :) pod warunkiem, ze SAM staniesz
> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
> spedzano z rodzina.[/color]

kto wyegzekwuje aby pracownicy tych zakładów spędzili dzień z rodziną.

powinno się wprowadzić jakieś sankcje za nie spędzanie. np 3 lata więzienia.

Tomasz Radko wrote:[color=blue]
> Tomek pisze:[color=green]
>> Jacek_P pisze:
>>[color=darkred]
>>> Alez mozesz otworzyc wlascicielu :) pod warunkiem, ze SAM staniesz
>>> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
>>> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
>>> spedzano z rodzina.[/color]
>>
>> i to się nazywa demokracja sterowana centralne
>> az[/color]
>
> Sposób wybierania władzy (demokracja, autokracja, arystokracja) nie ma
> to znaczenia. Natomiast niewątpliwie jest to przepis bardziej
> totalitarny niż wolnorynkowy.
>
> A wszystko przez brak żydów (z małej litery, bo chodzi o wyznanie).
> Przed wojną chrześcijanie mieli sklepy zamknięte w niedziele, a
> otwarte w soboty - żydzi odwrotnie, i było super. I komu to
> przeszkadzało?[/color]

Hitlerowi...

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Maciek napisal:[color=green]
>> Tu nie chodzi o to, zeby walsciciel nie mial prawa zamknac na niedziele,
>> tylko o to, zeby panstwo nie mialo prawa mu tego odgornie nakazac.[/color]
>
> Alez mozesz otworzyc wlascicielu :) pod warunkiem, ze SAM staniesz
> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
> spedzano z rodzina.[/color]

ciekawe czy się różni praca w sklepie lub na stacji benzynowej gdzie
jest sklep, czy ludzie pracujący na stacji nie muszą spędzać czasu z rodziną
Ten przepis o zamykaniu sklepów w dni świąteczne jest pozbawiony sensu.
Przecież jeżeli ktoś chce spędzać czas z rodziną to nie musi pracować w
sklepie.
az

Dnia Sat, 30 May 2009 18:46:40 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
[color=blue]
> Alez mozesz otworzyc wlascicielu :)[/color]

Nic z tych rzeczy.
[color=blue]
>pod warunkiem, ze SAM staniesz
> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
> spedzano z rodzina.[/color]

Ciekawe. Czemuz to panstwo ma zalatwiac takie sprawy, zamiast pozwolic na
ich regulowanie miedzy pracowdawca a pracownikami, jak bozia przykazala?

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Maciek pisze:
[color=blue][color=green]
>> pod warunkiem, ze SAM staniesz
>> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
>> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
>> spedzano z rodzina.[/color]
>
> Ciekawe. Czemuz to panstwo ma zalatwiac takie sprawy, zamiast pozwolic na
> ich regulowanie miedzy pracowdawca a pracownikami, jak bozia przykazala?[/color]

O dziwo, zgadzam się, że należy zlikwidować całe prawo pracy. Prawo
cywilne wystarczy.

pzdr

TRad

Maciek wrote:[color=blue]
> Dnia Sat, 30 May 2009 18:46:40 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
>[color=green]
>> Alez mozesz otworzyc wlascicielu :)[/color]
>
> Nic z tych rzeczy.
>[color=green]
>> pod warunkiem, ze SAM staniesz
>> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
>> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
>> spedzano z rodzina.[/color]
>
> Ciekawe. Czemuz to panstwo ma zalatwiac takie sprawy, zamiast pozwolic na
> ich regulowanie miedzy pracowdawca a pracownikami, jak bozia przykazala?
>[/color]
zwiazki panie,

>>> Tu nie chodzi o to, zeby walsciciel nie mial prawa zamknac na[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> niedziele, tylko o to, zeby panstwo nie mialo prawa mu tego odgornie
>>> nakazac.[/color]
>>
>> Alez mozesz otworzyc wlascicielu :) pod warunkiem, ze SAM staniesz
>> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
>> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
>> spedzano z rodzina.[/color]
>
> kto wyegzekwuje aby pracownicy tych zakładów spędzili dzień z rodziną.[/color]

Trojki parafialne.

q

Tomasz Radko wrote:[color=blue]
> Maciek pisze:
>[color=green][color=darkred]
>>> pod warunkiem, ze SAM staniesz
>>> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
>>> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
>>> spedzano z rodzina.[/color]
>>
>> Ciekawe. Czemuz to panstwo ma zalatwiac takie sprawy, zamiast
>> pozwolic na ich regulowanie miedzy pracowdawca a pracownikami, jak
>> bozia przykazala?[/color]
>
> O dziwo, zgadzam się, że należy zlikwidować całe prawo pracy. Prawo
> cywilne wystarczy.[/color]

no i tam gdzie ludzi sie zatrudnia na czarno tak to właśnie wygląda.

w sumie najnormalniejszym stosunkiem pracy jest zatrudnienie na czarno.

Maciek napisal:[color=blue]
> Ciekawe. Czemuz to panstwo ma zalatwiac takie sprawy, zamiast pozwolic na
> ich regulowanie miedzy pracowdawca a pracownikami, jak bozia przykazala?[/color]

Bo pozycja pracownika w starciu z siecia hipermarketow
jest bardzo slaba. I w poprzednich latach WSZYSTKIE sieci
olewaly sprawe rowno. No wiec jest to miejsce do ingerencji
panstwa, moj ty leseferysto :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Jacek_P pisze:[color=blue]
>
> Bo pozycja pracownika w starciu z siecia hipermarketow
> jest bardzo slaba. I w poprzednich latach WSZYSTKIE sieci
> olewaly sprawe rowno. No wiec jest to miejsce do ingerencji
> panstwa, moj ty leseferysto :)[/color]

przecież to co piszesz to kompletna bzdura, od tego czy ludzie będą
pracować w niedzielę i święta jest odpowiednie ich wynagrodzenie,...
jeżeli będzie odpowiednio wysokie wynagrodzenie to ludzie zrezygnuję ze
święta i przelicza kasę
az

Tomek napisal:[color=blue]
> przecież to co piszesz to kompletna bzdura, [/color]

Nie. To tylko twoje wyobrazenia sa... hm... nieco naiwne.
[color=blue]
> od tego czy ludzie będą
> pracować w niedzielę i święta jest odpowiednie ich wynagrodzenie,...
> jeżeli będzie odpowiednio wysokie wynagrodzenie to ludzie zrezygnuję ze
> święta i przelicza kasę[/color]

Niestety, zarzady hipermarketow na tak proste rozwiazanie (c) Tomek ;)
nie wpadly. Ich rozwiazanie bylo inne: robic za niska kase, zadnych
doplat, morda w kubel. Nie chcieli po dobroci, to sie doczekali
po prawie :) A male sklepy moga SWOBODNIE dzialac pod warunkiem,
ze to sam WLASCICIEL doceni wage przychodow i stanie za lada.
No? Docenisz? Staniesz? Zrezygnujesz ze swiat? Staniesz wieczorem
w Wigilie? ZREZYGNUJESZ?!
--
Pozdrawiam,

Jacek

Dnia Sun, 31 May 2009 07:16:28 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
[color=blue]
> Bo pozycja pracownika w starciu z siecia hipermarketow
> jest bardzo slaba[/color]

Czyli kazdy sklep to hipermarket, a wszyscy pracownicy to niedorozwiniete
dzieci, ktore nie potrafia sie samodzielnie zorganizowac?

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Maciek wrote:[color=blue]
> Dnia Sun, 31 May 2009 07:16:28 +0000 (UTC), Jacek_P napisał(a):
>[color=green]
>> Bo pozycja pracownika w starciu z siecia hipermarketow
>> jest bardzo slaba[/color]
>
> Czyli kazdy sklep to hipermarket, a wszyscy pracownicy to
> niedorozwiniete dzieci, ktore nie potrafia sie samodzielnie
> zorganizowac?[/color]

tak sądzą prawodawcy, oni generalnie uważają często że obywatele to idioci
kórych trzeba trzymać za rączką bo inaczej upadną na noski.

>> Bo pozycja pracownika w starciu z siecia hipermarketow[color=blue][color=green]
>> jest bardzo slaba[/color]
>
> Czyli kazdy sklep to hipermarket, a wszyscy pracownicy to
> niedorozwiniete dzieci, ktore nie potrafia sie samodzielnie
> zorganizowac?[/color]

Masz na mysli bande nierobow, czy "zwiazki"?

q

>> przecież to co piszesz to kompletna bzdura,[color=blue]
>
> Nie. To tylko twoje wyobrazenia sa... hm... nieco naiwne.
>[color=green]
>> od tego czy ludzie będą
>> pracować w niedzielę i święta jest odpowiednie ich wynagrodzenie,...
>> jeżeli będzie odpowiednio wysokie wynagrodzenie to ludzie zrezygnuję
>> ze święta i przelicza kasę[/color]
>
> Niestety, zarzady hipermarketow na tak proste rozwiazanie (c) Tomek ;)
> nie wpadly. Ich rozwiazanie bylo inne: robic za niska kase, zadnych
> doplat, morda w kubel.[/color]

Tak bedzie dopoki beda chetni, zeby dac sie tak traktowac.
Nie ma zdaje mi sie obowiazku pracy w shitkarkcie...
[color=blue]
> Nie chcieli po dobroci, to sie doczekali po prawie :)[/color]

Tak - pracownicy zakazu wiekszych zarobkow dzieki pracy w swieta.
[color=blue]
> A male sklepy moga SWOBODNIE dzialac pod warunkiem,
> ze to sam WLASCICIEL doceni wage przychodow i stanie za lada.
> No? Docenisz? Staniesz? Zrezygnujesz ze swiat? Staniesz wieczorem
> w Wigilie? ZREZYGNUJESZ?![/color]

Oczywiscie. To moja kasa wiec czemu nie gdy zechce.

q

Jacek_P pisze:[color=blue]
>
>
> Niestety, zarzady hipermarketow na tak proste rozwiazanie (c) Tomek ;)
> nie wpadly. Ich rozwiazanie bylo inne: robic za niska kase, zadnych
> doplat, morda w kubel. Nie chcieli po dobroci, to sie doczekali
> po prawie :) A male sklepy moga SWOBODNIE dzialac pod warunkiem,
> ze to sam WLASCICIEL doceni wage przychodow i stanie za lada.
> No? Docenisz? Staniesz? Zrezygnujesz ze swiat? Staniesz wieczorem
> w Wigilie? ZREZYGNUJESZ?![/color]

Mylisz sprawy, to nie zarządy hipermarketów powinni sterować tą
sytuacją, to sami zainteresowani ludzie wymuszą takie rozwiązanie.
Każdy pracownik ma swoja cenę, jeden będzie pracował za 1000 zł, ale
inny będzie pracował za 2000zł,
jeżeli hipermarket nie znajdzie takich za 1000 zł to zmuszony będzie
zatrudnić osoby za 2000 zł.
Takie rozwiązanie nie musi mieć żadnych prawnych uregulowań.
Sytuacja kiedy "państwo" troszczy się ,żeby pracownik pracował
przykładowo 42 godziny tygodniowo jest tak samo chora jak najniższe
wynagrodzenie, które nie pozwala żyć ani umrzeć.
Dlaczego skoro "państwo" jest takie opiekuńcze nie martwi się o tych co
nie mogą wyżywić rodziny za zarobione pieniądze, ale martwi się o to,
żeby nie pracował w nadgodzinach?
az

Dnia Sun, 31 May 2009 11:15:08 +0200, Jakub Jewuła napisał(a):
[color=blue]
> Masz na mysli bande nierobow, czy "zwiazki"?[/color]

Mam na mysli to, ze jesli pracownik jest niezadowolony z warunkow, to moze
zmienic prace albo wynegcjowac zmiane tych warunkow, co przychodzi latwiej,
gdy sie dziala kupa - czy to na drodze sadowej, czy poprzez zalozenie
zwiazku. Ciagniecie w swoja strone jest naturalne, ale angazowanie do tego
panstwa, ktore na dodatek faworyzuje jedna strone (slupki...) - juz nie.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Maciek wrote:[color=blue]
> Dnia Sun, 31 May 2009 11:15:08 +0200, Jakub Jewuła napisał(a):
>[color=green]
>> Masz na mysli bande nierobow, czy "zwiazki"?[/color][/color]

Mialo byc "czyli zwiazki", sorki.
[color=blue]
> Mam na mysli to, ze jesli pracownik jest niezadowolony z warunkow, to
> moze zmienic prace albo wynegcjowac zmiane tych warunkow, co
> przychodzi latwiej, gdy sie dziala kupa - czy to na drodze sadowej,
> czy poprzez zalozenie zwiazku.[/color]

Kupa to tylko smierdzi oraz bardziej _niszczy_. Nic wiecej.
[color=blue]
> Ciagniecie w swoja strone jest
> naturalne, ale angazowanie do tego panstwa, ktore na dodatek
> faworyzuje jedna strone (slupki...) - juz nie.[/color]

To po co CI kupa? Kazdy niech dba o siebie i bedzie dobrze.

q

Marek Dyjor pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> pod warunkiem, ze SAM staniesz
>>>> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
>>>> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore tradycyjnie
>>>> spedzano z rodzina.
>>>
>>> Ciekawe. Czemuz to panstwo ma zalatwiac takie sprawy, zamiast
>>> pozwolic na ich regulowanie miedzy pracowdawca a pracownikami, jak
>>> bozia przykazala?[/color]
>>
>> O dziwo, zgadzam się, że należy zlikwidować całe prawo pracy. Prawo
>> cywilne wystarczy.[/color]
>
> no i tam gdzie ludzi sie zatrudnia na czarno tak to właśnie wygląda.
>
> w sumie najnormalniejszym stosunkiem pracy jest zatrudnienie na czarno.[/color]

W dodatku nie płaci się PITu ani ZUSu. Praca na czarno jest z
społecznego punktu widzenia dużo lepsza od pracy legalnej.

pzdr

TRad

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Tomek napisal:[color=green]
>> przecież to co piszesz to kompletna bzdura,[/color]
>
> Nie. To tylko twoje wyobrazenia sa... hm... nieco naiwne.
>[color=green]
>> od tego czy ludzie będą
>> pracować w niedzielę i święta jest odpowiednie ich wynagrodzenie,...
>> jeżeli będzie odpowiednio wysokie wynagrodzenie to ludzie zrezygnuję ze
>> święta i przelicza kasę[/color]
>
> Niestety, zarzady hipermarketow na tak proste rozwiazanie (c) Tomek ;)
> nie wpadly. Ich rozwiazanie bylo inne: robic za niska kase, zadnych
> doplat, morda w kubel.[/color]

Hmmmm... Do tej pory myślałem, że w Polsce nie ma niewolnictwa czy
"indentured servant" i że każdy pracownik ma prawo się zwolnić.
Najwyraźniej byłem w błędzie.

pzdr

TRad

On Sun, 31 May 2009 12:04:42 +0200, Jakub Jewuła
<biuro@skanowanie.com.pl> wrote:

[color=blue]
>To po co CI kupa? Kazdy niech dba o siebie i bedzie dobrze.[/color]

Kazdy dba o siebie, wiec sie organizuje i wystepuje jako grupa z ktora
pracodawca musi sie liczyc. Bo jak mu odejdzie jeden pracownik z
marketu to nic sie nie stanie, ale jak odejdzie pol zalogi to zakweka.
Albo napisze broszurke 'w celu ulatwienia klientom zycia,
zmniejszylismy liczbe pracownikow', a klienci beda czekac pol godziny
na sprzedawce jak to ma miejsce np w Obi.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue]
> On Sun, 31 May 2009 12:04:42 +0200, Jakub Jewuła
> <biuro@skanowanie.com.pl> wrote:
>
>[color=green]
>> To po co CI kupa? Kazdy niech dba o siebie i bedzie dobrze.[/color]
>
> Kazdy dba o siebie, wiec sie organizuje i wystepuje jako grupa z ktora
> pracodawca musi sie liczyc. Bo jak mu odejdzie jeden pracownik z
> marketu to nic sie nie stanie, ale jak odejdzie pol zalogi to zakweka.
> Albo napisze broszurke 'w celu ulatwienia klientom zycia,
> zmniejszylismy liczbe pracownikow', a klienci beda czekac pol godziny
> na sprzedawce jak to ma miejsce np w Obi.[/color]

Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza. Mozna by je
ewentualnie tolerować, gdyby podpadały pod normalne stowarzyszenia, bez
żadnych praw dodatkowych.

pzdr

TRad

złoty pisze:[color=blue]
> Tomek pisze:
>[color=green]
>>
>> Mylisz sprawy, to nie zarządy hipermarketów powinni sterować tą
>> sytuacją, to sami zainteresowani ludzie wymuszą takie rozwiązanie.
>> Każdy pracownik ma swoja cenę, jeden będzie pracował za 1000 zł, ale
>> inny będzie pracował za 2000zł,
>> jeżeli hipermarket nie znajdzie takich za 1000 zł to zmuszony będzie
>> zatrudnić osoby za 2000 zł.
>> Takie rozwiązanie nie musi mieć żadnych prawnych uregulowań.[/color]
>
> ..o fakcie, iż jest więcej chętnych do pracy niż miejsc pracy oczywiście
> "przypadkiem" zapominasz. To faktycznie wygodne założenie do bzdurnych
> acz wzniosłych "mądrości".[/color]

Dlaczego ktoś, kto chce pracować za 1000 zł ma być na bruku, bo kogoś,
kto zarabia 1500 zł chroni zorganizowana grupa przestępcza?

pzdr

TRad

Tomek pisze:
[color=blue]
>
> Mylisz sprawy, to nie zarządy hipermarketów powinni sterować tą
> sytuacją, to sami zainteresowani ludzie wymuszą takie rozwiązanie.
> Każdy pracownik ma swoja cenę, jeden będzie pracował za 1000 zł, ale
> inny będzie pracował za 2000zł,
> jeżeli hipermarket nie znajdzie takich za 1000 zł to zmuszony będzie
> zatrudnić osoby za 2000 zł.
> Takie rozwiązanie nie musi mieć żadnych prawnych uregulowań.[/color]

...o fakcie, iż jest więcej chętnych do pracy niż miejsc pracy oczywiście
"przypadkiem" zapominasz. To faktycznie wygodne założenie do bzdurnych
acz wzniosłych "mądrości".
Niestety - jest jak jest. I wiele osób chcąc niechcąc zgodzi się
pracować za jakiekolwiek pieniądze, bo.. Twoim "mędrkowaniem" dzieci nie
wykarmią.
[color=blue]
> Sytuacja kiedy "państwo" troszczy się ,żeby pracownik pracował
> przykładowo 42 godziny tygodniowo jest tak samo chora jak najniższe
> wynagrodzenie, które nie pozwala żyć ani umrzeć.[/color]

...tak- jest chora. Ale wielu znajduje sposób by to obejść. Tego.. też
nie wiesz?
[color=blue]
> Dlaczego skoro "państwo" jest takie opiekuńcze nie martwi się o tych co
> nie mogą wyżywić rodziny za zarobione pieniądze, ale martwi się o to,
> żeby nie pracował w nadgodzinach?[/color]

...ależ "martwi się" (w cudzysłowiu, gdyż często ma to charakter
symboliczny). Sam wszak wspomniałeś o "najniższym wynagrodzeniu".

pzdr
A.

Tomasz Radko pisze:[color=blue]
>
>
> Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza.[/color]

...wow! Odważna teza. Z ciekawości spytam: jesteś w stanie to udowodnić?

pzdr
A.

złoty pisze:
[color=blue]
> PS. ..tak sobie właśnie pomyślałem, że coraz bardziej nachalne
> propagowanie pedalstwa przez niektórych posłów/partie/media to jest
> faktycznie jakieś rozwiązanie. Jak wiadomo - ze związku dwóch pedałów
> dzieci raczej nie będzie, co docelowo doprowadzi do zmniejszenia liczby
> ludności ..a co za tym idzie - spadku bezrobocia.[/color]

Bzdura. Starzenie się społeczeństwa prowadzi do _braku_ rąk do pracy.
Jednocześnie rośnie obciążenie fiskalne i maleje motywacja do pracy.

Bezrobocie jest efektem nadmiernego fiskalizmu, zbyt sztywnego prawa
pracy, istnienia płacy minimalnej itp., a nie "nadmiaru rąk do pracy".
Takie zjawisko w normalnym systemie gospodarczym nie istnieje.

pzdr

TRad

Dnia Sun, 31 May 2009 14:05:49 +0200, Tomasz Radko napisał(a):
[color=blue]
> Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza. Mozna by je
> ewentualnie tolerować, gdyby podpadały pod normalne stowarzyszenia, bez
> żadnych praw dodatkowych.[/color]

Zwiazki zawodowe organizowane przez pracownikow dla pracownikow to forma
zrzeszania sie, a prawo do zrzeszania sie powinno przyslugiwac kazdemu.
Patologia jest faworyzowanie zwiazkow przez panstwo, ale ich istnienie jest
zupelnie normalne.

Jesli pracodawca ulegnie żądaniom i zgodzi sie dobrowolnie np. na zakaz
zwalniania zwiazkowcow w okreslonych sytuacjach, to OK. Co innego, jesli
taki zakaz narzuca prawo. Mozesz powiedziec, ze zwiazki dzialaja przez
szantaz, ale nie inaczej dziala pracodawca (przyjmij moje warunki albo won
na bruk).

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

złoty pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:[color=green]
>>
>>
>> Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza.[/color]
>
> ..wow! Odważna teza.[/color]

??? Oczywista oczywistość.
[color=blue]
> Z ciekawości spytam: jesteś w stanie to udowodnić?[/color]

A bez trudu. Że zorganizowana grupa, to chyba nie muszę?
A że przestępcza: bezustannie naruszają prawo właściciela do
dysponowania swoim majątkiem, do tego wywołują zamieszki uliczne,
blokują ruch, w przypadku strajku uniemożliwiają pracę tym, którzy mają
ochotę pracować, mam kontynuować? To nie przypadek, że w USA związki
zawodowe zawsze były blisko powiązane z mafią.

pzdr

TRad

złoty pisze:[color=blue]
> Tomek pisze:
>[color=green]
>>
>> Mylisz sprawy, to nie zarządy hipermarketów powinni sterować tą
>> sytuacją, to sami zainteresowani ludzie wymuszą takie rozwiązanie.
>> Każdy pracownik ma swoja cenę, jeden będzie pracował za 1000 zł, ale
>> inny będzie pracował za 2000zł,
>> jeżeli hipermarket nie znajdzie takich za 1000 zł to zmuszony będzie
>> zatrudnić osoby za 2000 zł.
>> Takie rozwiązanie nie musi mieć żadnych prawnych uregulowań.[/color]
>
> ..o fakcie, iż jest więcej chętnych do pracy niż miejsc pracy oczywiście
> "przypadkiem" zapominasz. To faktycznie wygodne założenie do bzdurnych
> acz wzniosłych "mądrości".
> Niestety - jest jak jest. I wiele osób chcąc niechcąc zgodzi się
> pracować za jakiekolwiek pieniądze, bo.. Twoim "mędrkowaniem" dzieci nie
> wykarmią.
>[/color]

PS. ..tak sobie właśnie pomyślałem, że coraz bardziej nachalne
propagowanie pedalstwa przez niektórych posłów/partie/media to jest
faktycznie jakieś rozwiązanie. Jak wiadomo - ze związku dwóch pedałów
dzieci raczej nie będzie, co docelowo doprowadzi do zmniejszenia liczby
ludności ..a co za tym idzie - spadku bezrobocia. Dodatkowo.. pedały nie
będą musiały się martwić wyżywieniem swoich pociech (bo ich nie mają)
zatem.. będą bardziej skłonni do proponowanych przez Ciebie poglądów.

Hmm..może to faktycznie jest jakiś plan a SLD i PO nie są takie głupie? ;)

pzdr
A.

Maciek pisze:[color=blue]
> Dnia Sun, 31 May 2009 14:05:49 +0200, Tomasz Radko napisał(a):
>[color=green]
>> Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza. Mozna by je
>> ewentualnie tolerować, gdyby podpadały pod normalne stowarzyszenia, bez
>> żadnych praw dodatkowych.[/color]
>
> Zwiazki zawodowe organizowane przez pracownikow dla pracownikow to forma
> zrzeszania sie, a prawo do zrzeszania sie powinno przyslugiwac kazdemu.
> Patologia jest faworyzowanie zwiazkow przez panstwo, ale ich istnienie jest
> zupelnie normalne.[/color]

Nie powinno przysługiwać tym, którzy chcą je (prawo stowarzyszania)
wykorzystywać w celach przestępczych. Natomiast głównym powodem zła jest
uprzywilejowanie grup pt. "związki zawodowe" przez państwo. Nie widać
powodu, dla którego miałyby mieć większe prawa od np. stowarzyszenia
hodowców papug nierozłączek.
[color=blue]
> Jesli pracodawca ulegnie żądaniom i zgodzi sie dobrowolnie np. na zakaz
> zwalniania zwiazkowcow w okreslonych sytuacjach, to OK. Co innego, jesli
> taki zakaz narzuca prawo. Mozesz powiedziec, ze zwiazki dzialaja przez
> szantaz, ale nie inaczej dziala pracodawca (przyjmij moje warunki albo won
> na bruk).[/color]

Brak symetrii. Tak pracodawca jak i pracobiorca mają prawo rozwiązac
umowę o pracę. Związki wymuszają zachowania tak pracodawców, jak i
pracobiorców. Toi organizacje pasożytnicze, społecznie szkodliwe.

pzdr

TRad

złoty pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:[color=green]
>> złoty pisze:[color=darkred]
>>> Tomasz Radko pisze:
>>>>
>>>>
>>>> Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza.
>>>
>>> ..wow! Odważna teza.[/color]
>>
>> ??? Oczywista oczywistość.
>>[color=darkred]
>>> Z ciekawości spytam: jesteś w stanie to udowodnić?[/color]
>>
>> A bez trudu. Że zorganizowana grupa, to chyba nie muszę?
>> A że przestępcza: bezustannie naruszają prawo właściciela do
>> dysponowania swoim majątkiem, do tego wywołują zamieszki uliczne,
>> blokują ruch, w przypadku strajku uniemożliwiają pracę tym, którzy
>> mają ochotę pracować, mam kontynuować? To nie przypadek, że w USA
>> związki zawodowe zawsze były blisko powiązane z mafią.[/color]
>
>
> ..no to pozostaje Ci tylko zgłosić to stosownym organom ścigania.[/color]

Zz, tak jak każda zgp, są kryte w aparacie ścigania i mają silne
powiązania polityczne. Dlatego są tak szkodliwe (w odróżnieniu od
filatelistów czy działkowców, którzy innym szkodzą zdecydowanie mniej).

pzdr

TRad

złoty pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:[color=green]
>> złoty pisze:
>>[color=darkred]
>>> PS. ..tak sobie właśnie pomyślałem, że coraz bardziej nachalne
>>> propagowanie pedalstwa przez niektórych posłów/partie/media to jest
>>> faktycznie jakieś rozwiązanie. Jak wiadomo - ze związku dwóch pedałów
>>> dzieci raczej nie będzie, co docelowo doprowadzi do zmniejszenia
>>> liczby ludności ..a co za tym idzie - spadku bezrobocia.[/color]
>>
>> Bzdura. Starzenie się społeczeństwa prowadzi do _braku_ rąk do pracy.
>> Jednocześnie rośnie obciążenie fiskalne i maleje motywacja do pracy.
>>[/color]
>
> ..ależ oczywiście. Ale - w długim okresie czasu. A kto się obecnie
> przejmuje skutkami długofalowymi? ;)[/color]

A propagowanie homosizmu zmniejszy bezrobocie w kótkim terminie? Niby jak?
[color=blue][color=green]
>> Bezrobocie jest efektem nadmiernego fiskalizmu, zbyt sztywnego prawa
>> pracy, istnienia płacy minimalnej itp., a nie "nadmiaru rąk do pracy".[/color]
>
> ..w teorii - masz rację.[/color]

W praktyce też.
[color=blue]
> W praktyce..hmm..nie wiem, czy ktoś to
> udowodnił.[/color]

Nie istnieje coś takiego, jak dowód praktyczny.
[color=blue]
> Gdyby było to takie proste zjawisko bezrobocia nie
> występowałoby w żadnym w miarę cywilizowanym kraju.[/color]

Bo władzuchnie zależy na tym, żeby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło
się dostatniej? Nie rozśmieszaj mnie. Istnienie bezrobotnych jest dla
polityków bardzo korzystne, bo motłoch łatwo przekupić. Już Arystoteles
wiedział, że to piorunująca mieszanka: arystokracja przekupująca motłoch
pieniędzmi zabieranymi klasie średniej. W identycznym zjawisku
największe zagrożenie dla demokracji widział de Tocqueville.
[color=blue][color=green]
>> Takie zjawisko w normalnym systemie gospodarczym nie istnieje.
>>[/color]
>
> bzdura! W "idealnym systemie gospodarczym" nie istnieje.[/color]

Bzdura. W normalnym.
[color=blue]
> Podobnie jak i
> nie istnieje taki system. Tak z ciekawości..jest obecnie jakiś kraj
> gdzie nie ma bezrobocia?[/color]

A uważasz, że żyjemy w normalnym świecie? Od kiedy politycy określejący
krzywiznę ogórków to normalny ustrój?

pzdr

TRad

Tomasz Radko pisze:[color=blue]
> złoty pisze:
>[color=green]
>> PS. ..tak sobie właśnie pomyślałem, że coraz bardziej nachalne
>> propagowanie pedalstwa przez niektórych posłów/partie/media to jest
>> faktycznie jakieś rozwiązanie. Jak wiadomo - ze związku dwóch pedałów
>> dzieci raczej nie będzie, co docelowo doprowadzi do zmniejszenia
>> liczby ludności ..a co za tym idzie - spadku bezrobocia.[/color]
>
> Bzdura. Starzenie się społeczeństwa prowadzi do _braku_ rąk do pracy.
> Jednocześnie rośnie obciążenie fiskalne i maleje motywacja do pracy.
>[/color]

...ależ oczywiście. Ale - w długim okresie czasu. A kto się obecnie
przejmuje skutkami długofalowymi? ;)
[color=blue]
> Bezrobocie jest efektem nadmiernego fiskalizmu, zbyt sztywnego prawa
> pracy, istnienia płacy minimalnej itp., a nie "nadmiaru rąk do pracy".[/color]

...w teorii - masz rację. W praktyce..hmm..nie wiem, czy ktoś to
udowodnił. Gdyby było to takie proste zjawisko bezrobocia nie
występowałoby w żadnym w miarę cywilizowanym kraju.
[color=blue]
> Takie zjawisko w normalnym systemie gospodarczym nie istnieje.
>[/color]

bzdura! W "idealnym systemie gospodarczym" nie istnieje. Podobnie jak i
nie istnieje taki system. Tak z ciekawości..jest obecnie jakiś kraj
gdzie nie ma bezrobocia?

pzdr
A.

złoty pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:[color=green]
>> złoty pisze:[color=darkred]
>>> Tomek pisze:
>>>
>>>>
>>>> Mylisz sprawy, to nie zarządy hipermarketów powinni sterować tą
>>>> sytuacją, to sami zainteresowani ludzie wymuszą takie rozwiązanie.
>>>> Każdy pracownik ma swoja cenę, jeden będzie pracował za 1000 zł,
>>>> ale inny będzie pracował za 2000zł,
>>>> jeżeli hipermarket nie znajdzie takich za 1000 zł to zmuszony będzie
>>>> zatrudnić osoby za 2000 zł.
>>>> Takie rozwiązanie nie musi mieć żadnych prawnych uregulowań.
>>>
>>> ..o fakcie, iż jest więcej chętnych do pracy niż miejsc pracy
>>> oczywiście "przypadkiem" zapominasz. To faktycznie wygodne założenie
>>> do bzdurnych acz wzniosłych "mądrości".[/color]
>>
>> Dlaczego ktoś, kto chce pracować za 1000 zł ma być na bruku, bo kogoś,
>> kto zarabia 1500 zł chroni zorganizowana grupa przestępcza?
>>[/color]
>
>
> ..chyba się "zakręciłeś".[/color]

Chyba nie dostrzegasz konsekwencji swoich twierdzeń.
[color=blue]
> Kto i dlaczego ma wyrzucać na bruk
> zarabiających 1000 zł i dlaczego ktoś kto zarabia 1500 zł ma być
> chroniony przez zorganizowaną grupę przestępczą? To..jakiś nowy przepis
> prawny czy zwyczaj?[/color]

Przemyśl rozumowanie z postu Tomka i swojej nań odpowiedzi.

pzdr

TRad

Tomasz Radko pisze:[color=blue]
> złoty pisze:[color=green]
>> Tomasz Radko pisze:[color=darkred]
>>>
>>>
>>> Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza.[/color]
>>
>> ..wow! Odważna teza.[/color]
>
> ??? Oczywista oczywistość.
>[color=green]
>> Z ciekawości spytam: jesteś w stanie to udowodnić?[/color]
>
> A bez trudu. Że zorganizowana grupa, to chyba nie muszę?
> A że przestępcza: bezustannie naruszają prawo właściciela do
> dysponowania swoim majątkiem, do tego wywołują zamieszki uliczne,
> blokują ruch, w przypadku strajku uniemożliwiają pracę tym, którzy mają
> ochotę pracować, mam kontynuować? To nie przypadek, że w USA związki
> zawodowe zawsze były blisko powiązane z mafią.[/color]

...no to pozostaje Ci tylko zgłosić to stosownym organom ścigania. Daj
znać jak Ci poszło ;)

pzdr
A.

Tomasz Radko pisze:[color=blue]
> złoty pisze:[color=green]
>> Tomek pisze:
>>[color=darkred]
>>>
>>> Mylisz sprawy, to nie zarządy hipermarketów powinni sterować tą
>>> sytuacją, to sami zainteresowani ludzie wymuszą takie rozwiązanie.
>>> Każdy pracownik ma swoja cenę, jeden będzie pracował za 1000 zł, ale
>>> inny będzie pracował za 2000zł,
>>> jeżeli hipermarket nie znajdzie takich za 1000 zł to zmuszony będzie
>>> zatrudnić osoby za 2000 zł.
>>> Takie rozwiązanie nie musi mieć żadnych prawnych uregulowań.[/color]
>>
>> ..o fakcie, iż jest więcej chętnych do pracy niż miejsc pracy
>> oczywiście "przypadkiem" zapominasz. To faktycznie wygodne założenie
>> do bzdurnych acz wzniosłych "mądrości".[/color]
>
> Dlaczego ktoś, kto chce pracować za 1000 zł ma być na bruku, bo kogoś,
> kto zarabia 1500 zł chroni zorganizowana grupa przestępcza?
>[/color]

...chyba się "zakręciłeś". Kto i dlaczego ma wyrzucać na bruk
zarabiających 1000 zł i dlaczego ktoś kto zarabia 1500 zł ma być
chroniony przez zorganizowaną grupę przestępczą? To..jakiś nowy przepis
prawny czy zwyczaj?

pzdr
A.

Tomasz Radko pisze:
[color=blue]
> Zz, tak jak każda zgp, są kryte w aparacie ścigania i mają silne
> powiązania polityczne.[/color]

...a może jednak spróbuj. Noże akurat trafisz na
funkcjonariusza\prokuratora nie będącego członkiem owej zorganizowanej
grupy przestępczej. Więcej wiary w ludzi ;)

pzdr
A.

Tomasz Radko pisze:
[color=blue]
>
> A propagowanie homosizmu zmniejszy bezrobocie w kótkim terminie?[/color]

...powinno zmniejszyć
[color=blue]
> Niby jak?[/color]

...całkiem zwyczajnie: chwilowe "przystopowanie" przyrostu naturalnego
powinno zmienić częściowo strukturę wydatków (zarówno "gospodarstw
domowych" jak i państwowych) napędzając tym samym gospodarkę. Docelowo
powinno to zwiększyć liczbę miejsc pracy. Efekt oczywiście będzie
krótkotrwały i bezsensowny (gdyż w dłuższym - będzie tak jak mówisz i
skutki mogą być fatalne) ale.. zawsze :)
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Bezrobocie jest efektem nadmiernego fiskalizmu, zbyt sztywnego prawa
>>> pracy, istnienia płacy minimalnej itp., a nie "nadmiaru rąk do pracy".[/color]
>>
>> ..w teorii - masz rację.[/color]
>
> W praktyce też.
>[/color]

...wątpię być był w stanie to udowodnić na gruncie praktycznym. Zbyt
wiele czynników działa na gospodarkę (zarówno wewnętrznych jak i
zewnętrznych).
[color=blue][color=green]
> > W praktyce..hmm..nie wiem, czy ktoś to
>> udowodnił.[/color]
>
> Nie istnieje coś takiego, jak dowód praktyczny.
>[/color]

...tak myślałem
[color=blue][color=green]
>> Gdyby było to takie proste zjawisko bezrobocia nie występowałoby w
>> żadnym w miarę cywilizowanym kraju.[/color]
>
> Bo władzuchnie zależy na tym, żeby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło
> się dostatniej?[/color]

...napisałem "w miarę cywilizowanym kraju".. a to dotyczy większej ilości
krajów. Czyż nie?
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Takie zjawisko w normalnym systemie gospodarczym nie istnieje.
>>>[/color]
>>
>> bzdura! W "idealnym systemie gospodarczym" nie istnieje.[/color]
>
> Bzdura. W normalnym.
>[/color]

ok. Zdefiniuj "normalny system gospodarczy".
[color=blue][color=green]
>> Podobnie jak i nie istnieje taki system. Tak z ciekawości..jest
>> obecnie jakiś kraj gdzie nie ma bezrobocia?[/color]
>
> A uważasz, że żyjemy w normalnym świecie? Od kiedy politycy określejący
> krzywiznę ogórków to normalny ustrój?
>[/color]

..nieładnie odpowiadać pytaniem na pytanie. Poza tym - mylisz pojęcia:
wątpię by ustrój miał coś do mierzenia krzywizny ogórków. To raczej
głupota urzędników a ta..jest niezależna od ustroju.
A czy żyjemy w normalnym świecie? Nie.. podobnie jak nasi rodzice,
dziadowie, pradziadowie ..itd itd

pzdr
A.

[color=blue]
>
> Przemyśl rozumowanie z postu Tomka i swojej nań odpowiedzi.
>[/color]

...przemyślałem. I dochodzę do wniosku, że chyba nie zrozumiałeś postu
Tomka ani mojej odpowiedzi.

pzdr
A.

Tomasz Radko pisze:[color=blue]
> Jacek_P pisze:[color=green]
>> Tomek napisal:[/color][/color]
[color=blue]
>
> Hmmmm... Do tej pory myślałem, że w Polsce nie ma niewolnictwa czy
> "indentured servant" i że każdy pracownik ma prawo się zwolnić.
> Najwyraźniej byłem w błędzie.
>[/color]

Takie bardzo dziecięce podejście. Na jakim świecie ty żyjesz? Obawiam
się że duża większość ludzi pracujących w super/hiper i innych marketach
panicznie boi się zwolnienia (zresztą to nie dotyczy tylko marketów).
Na rynku pracy nie jest za dobrze. Myślisz że ktoś się zwolni z pracy bo
mu każą w święta pracować? Zaciśnie zęby i będzie siedzieć cicho.
Zresztą ludzie godzą się na dużo więcej żeby tylko utrzymać się w pracy.
Poczekajmy jeszcze na "work sharing" to nastaną piękne czasy dla
pracodawców.

--
Dupa Zbita

Tomasz Radko napisal:[color=blue]
> Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza. [/color]

W takim ujeciu zwiazki kapitalistow tez.
[color=blue]
> Mozna by je
> ewentualnie tolerować, gdyby podpadały pod normalne stowarzyszenia,bez
> żadnych praw dodatkowych.[/color]

Jezeli kapitalisci maja prawo sie zrzeszac w korporacje
stosujace maksymalny wyzysk, dumpingowe niszczenie
drobnej konkurencji i korumpowanie politykow, to dla
rownowagi nie widze przeszkod w organizowanie sie
pracownikow. Wybacz, ale twojej ortodoksji w tym zakresie
nie podzielam. Jak wprowadzisz prawo antytrustowe,
ktore pozwoli, jak niegdys, na organizacje korporacji
wylacznie w konkretnym celu z nakazem pozniejszego
rozwiazania, to OK. Ale jak z jednej strony stoi
bezosobowa korporacja z wielomilionowym kapitalem,
a z drugiej pojedynczy pracownik majacy dochod
pozwalajacy wylacznie na prosta reprodukcje,
to twoje postulaty sa kompletnym odjazdem od
rzeczywistosci. REALNEJ rzeczywistosci, a nie
postulowanej utopii UPR-owskiej.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Tomek pisze:
/.../[color=blue]
> Mylisz sprawy, to nie zarządy hipermarketów powinni sterować tą
> sytuacją, to sami zainteresowani ludzie wymuszą takie rozwiązanie.
> Każdy pracownik ma swoja cenę, jeden będzie pracował za 1000 zł, ale
> inny będzie pracował za 2000zł,
> jeżeli hipermarket nie znajdzie takich za 1000 zł to zmuszony będzie
> zatrudnić osoby za 2000 zł.[/color]

Które albo zatrudnią się za 1000 albo zgina z głodu. Powoli się tak
zaczynało robić, ale wszedł kryzys i można zaszaleć.

złoty pisze:
/.../[color=blue]
> ..o fakcie, iż jest więcej chętnych do pracy niż miejsc pracy oczywiście
> "przypadkiem" zapominasz. To faktycznie wygodne założenie do bzdurnych
> acz wzniosłych "mądrości".
> Niestety - jest jak jest. I wiele osób chcąc niechcąc zgodzi się
> pracować za jakiekolwiek pieniądze, bo.. Twoim "mędrkowaniem" dzieci nie
> wykarmią.
>[/color]
Państwo jest największym pracodawcą i w swoim interesie utrzymuje
wysokie bezrobocie, bo inaczej by musiało podnieść policjantom,
pielęgniarkom, nauczycielom 50%

>> Hmmmm... Do tej pory myślałem, że w Polsce nie ma niewolnictwa czy[color=blue][color=green]
>> "indentured servant" i że każdy pracownik ma prawo się zwolnić.
>> Najwyraźniej byłem w błędzie.[/color]
>
> Takie bardzo dziecięce podejście. Na jakim świecie ty żyjesz? Obawiam
> się że duża większość ludzi pracujących w super/hiper i innych
> marketach panicznie boi się zwolnienia (zresztą to nie dotyczy tylko[/color]

A przede wszystkim myslenia.
[color=blue]
> marketów). Na rynku pracy nie jest za dobrze.[/color]

I chwala bogu - to jest wlasnie motor postepu.
[color=blue]
> Myślisz że ktoś się
> zwolni z pracy bo mu każą w święta pracować? Zaciśnie zęby i będzie
> siedzieć cicho. Zresztą ludzie godzą się na dużo więcej żeby tylko
> utrzymać się w pracy.[/color]

Co jest dowodem glupoty. Nie praca jest najwazniejsza a PLACA.
[color=blue]
> Poczekajmy jeszcze na "work sharing" to nastaną
> piękne czasy dla pracodawców.[/color]

A co za tym idzie pracownikow. Tylko myslenie zmienic trzeba.
A najpierw zacza wogole myslec...

q

Panie złoty jakoś Twoje argumenty nie są przekonywające, próbujesz
oczywiście obrażać stosując technikę
w stylu mądrości, bzdurne i tego typu podobne sformułowania.
Powiedz coś konkretnego bo na razie to tylko z Twojej strony bicie piany.
Dlaczego według Ciebie dobre pieniądze nie rozwiążą problemu. Zaręczam
Ci że dobra kasa rozwiązuje problem zatrudnienia w niedzielę i święta.
Dlaczego ktoś na " górze " ma decydować co jest dobre dla ludzi, oni
sami to ocenią.
Dlaczego muszę zapinać pasy w samochodzie skoro nie chcę?
Dlaczego nie mogę pracować po godzinach jeżeli mogę i mi się chce?
Tych dlaczego mógłbym wymienić setki
az

Smok Eustachy pisze:[color=blue]
> Tomek pisze:
> /.../[color=green]
>> Mylisz sprawy, to nie zarządy hipermarketów powinni sterować tą
>> sytuacją, to sami zainteresowani ludzie wymuszą takie rozwiązanie.
>> Każdy pracownik ma swoja cenę, jeden będzie pracował za 1000 zł, ale
>> inny będzie pracował za 2000zł,
>> jeżeli hipermarket nie znajdzie takich za 1000 zł to zmuszony będzie
>> zatrudnić osoby za 2000 zł.[/color]
>
> Które albo zatrudnią się za 1000 albo zgina z głodu. Powoli się tak
> zaczynało robić, ale wszedł kryzys i można zaszaleć.[/color]

nie chłopie nic nie rozumiesz, jeżeli ludzie odmówią pracy za niskie
wynagrodzenie to hipermarkety będą zmuszone przyjąć ludzi na wyższe
stawki, czy to takie trudne:(
az

Tomek pisze:
/.../[color=blue]
> Dlaczego nie mogę pracować po godzinach jeżeli mogę i mi się chce?[/color]

A dlaczego musisz skoro nie chcesz?

Tomek pisze:
/.../[color=blue]
>
> nie chłopie nic nie rozumiesz, jeżeli ludzie odmówią pracy za niskie
> wynagrodzenie to hipermarkety będą zmuszone przyjąć ludzi na wyższe
> stawki, czy to takie trudne:([/color]

Jacy znowu ludzie?
Mówimy o poszczególnej jednostce.

Smok Eustachy pisze:[color=blue]
> Tomek pisze:
> /.../[color=green]
>> Dlaczego nie mogę pracować po godzinach jeżeli mogę i mi się chce?[/color]
>
> A dlaczego musisz skoro nie chcesz?[/color]

a kto Ci tak powiedział że musisz? nie ma takiego obowiązku
az

Tomek pisze:[color=blue]
> Smok Eustachy pisze:[color=green]
>> Tomek pisze:
>> /.../[color=darkred]
>>> Dlaczego nie mogę pracować po godzinach jeżeli mogę i mi się chce?[/color]
>>
>> A dlaczego musisz skoro nie chcesz?[/color]
>
> a kto Ci tak powiedział że musisz? nie ma takiego obowiązku[/color]

Masz.

Smok Eustachy pisze:[color=blue]
> Tomek pisze:
> /.../[color=green]
>>
>> nie chłopie nic nie rozumiesz, jeżeli ludzie odmówią pracy za niskie
>> wynagrodzenie to hipermarkety będą zmuszone przyjąć ludzi na wyższe
>> stawki, czy to takie trudne:([/color]
>
> Jacy znowu ludzie?
> Mówimy o poszczególnej jednostce.[/color]

odpowiem Ci prościej, wiesz na czym polega aukcja, to w kwestii
zatrudnienia działa podobnie
az

Tomek pisze:
[color=blue]
>
> odpowiem Ci prościej, wiesz na czym polega aukcja, to w kwestii
> zatrudnienia działa podobnie[/color]

...mało jeszcze wiesz

pzdr
A.

Tomek pisze:[color=blue]
> Panie złoty jakoś Twoje argumenty nie są przekonywające,[/color]

...to ja Ci coś powiem: "Powiedz coś konkretnego bo na razie to tylko z
Twojej strony bicie piany."
...no tośmy sobie pogadali..heh
[color=blue]
> próbujesz
> oczywiście obrażać stosując technikę
> w stylu mądrości, bzdurne i tego typu podobne sformułowania.[/color]

...to jeszcze mało wiesz co to obrażanie :)
[color=blue]
> Powiedz coś konkretnego bo na razie to tylko z Twojej strony bicie piany.[/color]

...poczytaj co piszę. Jeśli nie rozumiesz..przeczytaj ponownie. I
ponownie. I ponownie. I pon...
[color=blue]
> Dlaczego według Ciebie dobre pieniądze nie rozwiążą problemu.[/color]

...bo im nikt (ze strony pracodawcy) nie proponuje. Czego nie rozumiesz?
[color=blue]
> Zaręczam
> Ci że dobra kasa rozwiązuje problem zatrudnienia w niedzielę i święta.[/color]

...albo przymus\mobbing\szantaż: pracujesz albo wylatujesz. To dużo
częściej stosowane, skuteczniejsze i.. tańsze. A sam podkreślasz rolę
ekonomii :)
[color=blue]
> Dlaczego ktoś na " górze " ma decydować co jest dobre dla ludzi, oni
> sami to ocenią.
> Dlaczego muszę zapinać pasy w samochodzie skoro nie chcę?
> Dlaczego nie mogę pracować po godzinach jeżeli mogę i mi się chce?
> Tych dlaczego mógłbym wymienić setki[/color]

...nie wątpię. Też tak potrafię:
- dlaczego muszę stosować się do przepisów drogowych? :) Dlaczego nie
mogę sobie bezkarnie kogoś zabić raz na jakiś czas? :) itd itd
Tych dlaczego mógłbym wymienić setki. ;)

pzdr
A.

złoty pisze:[color=blue]
> Tomek pisze:
>[color=green]
>>
>> odpowiem Ci prościej, wiesz na czym polega aukcja, to w kwestii
>> zatrudnienia działa podobnie[/color]
>
> ...mało jeszcze wiesz
>
> pzdr
> A.[/color]
oj chłopczyku, za wysoko sie cenisz:(
az

złoty pisze:[color=blue]
> Tomek pisze:[color=green]
>> Panie złoty jakoś Twoje argumenty nie są przekonywające,[/color]
>
> ...to ja Ci coś powiem: "Powiedz coś konkretnego bo na razie to tylko z
> Twojej strony bicie piany."
> ...no tośmy sobie pogadali..heh
>[color=green]
>> próbujesz oczywiście obrażać stosując technikę
>> w stylu mądrości, bzdurne i tego typu podobne sformułowania.[/color]
>
> ...to jeszcze mało wiesz co to obrażanie :)
>[color=green]
>> Powiedz coś konkretnego bo na razie to tylko z Twojej strony bicie piany.[/color]
>
> ...poczytaj co piszę. Jeśli nie rozumiesz..przeczytaj ponownie. I
> ponownie. I ponownie. I pon...
>[color=green]
>> Dlaczego według Ciebie dobre pieniądze nie rozwiążą problemu.[/color]
>
> ...bo im nikt (ze strony pracodawcy) nie proponuje. Czego nie rozumiesz?
>[color=green]
>> Zaręczam Ci że dobra kasa rozwiązuje problem zatrudnienia w niedzielę
>> i święta.[/color]
>
> ...albo przymus\mobbing\szantaż: pracujesz albo wylatujesz. To dużo
> częściej stosowane, skuteczniejsze i.. tańsze. A sam podkreślasz rolę
> ekonomii :)
>[color=green]
>> Dlaczego ktoś na " górze " ma decydować co jest dobre dla ludzi, oni
>> sami to ocenią.
>> Dlaczego muszę zapinać pasy w samochodzie skoro nie chcę?
>> Dlaczego nie mogę pracować po godzinach jeżeli mogę i mi się chce?
>> Tych dlaczego mógłbym wymienić setki[/color]
>
> ...nie wątpię. Też tak potrafię:
> - dlaczego muszę stosować się do przepisów drogowych? :) Dlaczego nie
> mogę sobie bezkarnie kogoś zabić raz na jakiś czas? :) itd itd
> Tych dlaczego mógłbym wymienić setki. ;)
>
> pzdr
> A.[/color]

Ja nie namawiam nikogo do łamania prawa, a TY owszem
ja tylko chcę żeby za mnie nie decydowało państwo, jestem jak
najbardziej za praworządnością, ale widać to jednak za trudny temat:(

az

Tomek pisze:
[color=blue]
> Ja nie namawiam nikogo do łamania prawa, a TY owszem[/color]

...Tobie nie podoba się jedno prawo (z zakresu prawa pracy) a mnie inne.
Co za róznica. Ty chciałbyś to zmienić i ja też.
[color=blue]
> ja tylko chcę żeby za mnie nie decydowało państwo[/color]

noo.. ja również. To chamstwo, że państwo mi nie pozwala bezkarnie zabijać.

, jestem jak[color=blue]
> najbardziej za praworządnością, ale widać to jednak za trudny temat:([/color]

...no fakt. Bo..nic nie rozumiesz.

A.

Tomek pisze:
[color=blue]
> oj chłopczyku,[/color]

... określenia "chłopczyku" zostaw może sobie dla swojego partnera

za wysoko sie cenisz:(

...stwierdzam tylko fakty

A.

złoty pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:
>[color=green]
>>
>> A propagowanie homosizmu zmniejszy bezrobocie w kótkim terminie?[/color]
>
> ..powinno zmniejszyć
>[color=green]
>> Niby jak?[/color]
>
> ..całkiem zwyczajnie: chwilowe "przystopowanie" przyrostu naturalnego
> powinno zmienić częściowo strukturę wydatków (zarówno "gospodarstw
> domowych" jak i państwowych) napędzając tym samym gospodarkę.[/color]

Ke? Niby jak? Stracą producenci śpioszków i pieluch, zyskają ... no nie
mam pojęcia, jaka jest struktura konsumpcji homosiów. Per saldo nic się
zmieni.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> Bezrobocie jest efektem nadmiernego fiskalizmu, zbyt sztywnego prawa
>>>> pracy, istnienia płacy minimalnej itp., a nie "nadmiaru rąk do pracy".
>>>
>>> ..w teorii - masz rację.[/color]
>>
>> W praktyce też.
>>[/color]
>
> ..wątpię być był w stanie to udowodnić na gruncie praktycznym. Zbyt
> wiele czynników działa na gospodarkę (zarówno wewnętrznych jak i
> zewnętrznych).[/color]

Nie istnieje coś takiego jak "dowód w praktyce". W żadnej dziedzinie.
Jest to pojęcie wewnętrznie sprzeczne.

(...)
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Gdyby było to takie proste zjawisko bezrobocia nie występowałoby w
>>> żadnym w miarę cywilizowanym kraju.[/color]
>>
>> Bo władzuchnie zależy na tym, żeby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło
>> się dostatniej?[/color]
>
> ..napisałem "w miarę cywilizowanym kraju".. a to dotyczy większej ilości
> krajów. Czyż nie?[/color]

Bo w jakimkolwiek kraju d***kratycznym władzuchnie zależy na tym, żeby
państwo rosło w siłę, w ludziom żyło się dostatniej? Nie rozśmieszaj mnie.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> Takie zjawisko w normalnym systemie gospodarczym nie istnieje.
>>>>
>>>
>>> bzdura! W "idealnym systemie gospodarczym" nie istnieje.[/color]
>>
>> Bzdura. W normalnym.
>>[/color]
>
> ok. Zdefiniuj "normalny system gospodarczy".[/color]

System, w którym państwo zajmuje się policją, wojskiem i sądami.
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Podobnie jak i nie istnieje taki system. Tak z ciekawości..jest
>>> obecnie jakiś kraj gdzie nie ma bezrobocia?[/color]
>>
>> A uważasz, że żyjemy w normalnym świecie? Od kiedy politycy
>> określejący krzywiznę ogórków to normalny ustrój?[/color]
>
> ..nieładnie odpowiadać pytaniem na pytanie. Poza tym - mylisz pojęcia:
> wątpię by ustrój miał coś do mierzenia krzywizny ogórków.[/color]

Ależ ma. Zajmowanie się państwa tego typu kwestiami dobitnie pokazuje,
że ingerencja w wolnośc gospodarki sięga bardzo, bardzo głęboko.

pzdr

TRad

złoty pisze:[color=blue]
>[color=green]
>>
>> Przemyśl rozumowanie z postu Tomka i swojej nań odpowiedzi.
>>[/color]
>
> ..przemyślałem. I dochodzę do wniosku, że chyba nie zrozumiałeś postu
> Tomka ani mojej odpowiedzi.[/color]

Konstytucja daje Ci prawo do tego typu stwierdzeń.

M_L pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:[color=green]
>> Jacek_P pisze:[color=darkred]
>>> Tomek napisal:[/color][/color]
>[color=green]
>>
>> Hmmmm... Do tej pory myślałem, że w Polsce nie ma niewolnictwa czy
>> "indentured servant" i że każdy pracownik ma prawo się zwolnić.
>> Najwyraźniej byłem w błędzie.
>>[/color]
>
> Takie bardzo dziecięce podejście. Na jakim świecie ty żyjesz? Obawiam
> się że duża większość ludzi pracujących w super/hiper i innych marketach
> panicznie boi się zwolnienia (zresztą to nie dotyczy tylko marketów).[/color]

Super. Czyli bezpieczeństwo cenią na tyle wysoko, że akceptują niską
pracę. Co mi do tego? Co komukolwiek do tego? Skąd szatański pomysł, że
wartość pracy ma ustalać urzędnik, a nie rynek?
[color=blue]
> Na rynku pracy nie jest za dobrze. Myślisz że ktoś się zwolni z pracy bo
> mu każą w święta pracować? Zaciśnie zęby i będzie siedzieć cicho.[/color]

Świetnie. To skąd szatański pomysł, że urzędnik ma ingereowac w swobodę
umowy między pracodawcą a pracobiorcą?

pzdr

TRad

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko napisal:[color=green]
>> Związki zawodowe to zorganizowana grupa przestępcza.[/color]
>
> W takim ujeciu zwiazki kapitalistow tez.[/color]

Oczywiście.
[color=blue][color=green]
>> Mozna by je
>> ewentualnie tolerować, gdyby podpadały pod normalne stowarzyszenia, bez
>> żadnych praw dodatkowych.[/color]
>
> Jezeli kapitalisci maja prawo sie zrzeszac w korporacje
> stosujace maksymalny wyzysk, dumpingowe niszczenie
> drobnej konkurencji i korumpowanie politykow, to dla
> rownowagi nie widze przeszkod w organizowanie sie
> pracownikow.[/color]

Metodą na zwalczenie korupcji urzędników jest zmniejszenie ich
uprawnień. A dumping bardzo mi się podoba. Chętnie przyjąłbym samochód
po dumpingowej cenie. I domek pod miastem. Ale jakoś, cholera, nie ma
chętnych.

pzdr

TRad

Tomasz Radko pisze:
/..../[color=blue]
> Świetnie. To skąd szatański pomysł, że urzędnik ma ingereowac w swobodę
> umowy między pracodawcą a pracobiorcą?
>[/color]
Ja z małym sprostowaniem: ustawodawca, a nie urzędnik.
Skoro ma ją egzekwować to musi mieć coś do gadania w tej sprawie.

Smok Eustachy pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:
> /..../[color=green]
>> Świetnie. To skąd szatański pomysł, że urzędnik ma ingereowac w
>> swobodę umowy między pracodawcą a pracobiorcą?
>>[/color]
> Ja z małym sprostowaniem: ustawodawca, a nie urzędnik.
> Skoro ma ją egzekwować to musi mieć coś do gadania w tej sprawie.[/color]

Non sequitur.

pzdr

TRad

Tomasz Radko wrote:[color=blue]
> Marek Dyjor pisze:
>[color=green][color=darkred]
>>>>> pod warunkiem, ze SAM staniesz
>>>>> za lada. Natomiast zakaz wprowadzono po to, abys nie mogl ZMUSIC
>>>>> pracownikow do pracy w te kilka dni swiatecznych, ktore
>>>>> tradycyjnie spedzano z rodzina.
>>>>
>>>> Ciekawe. Czemuz to panstwo ma zalatwiac takie sprawy, zamiast
>>>> pozwolic na ich regulowanie miedzy pracowdawca a pracownikami, jak
>>>> bozia przykazala?
>>>
>>> O dziwo, zgadzam się, że należy zlikwidować całe prawo pracy. Prawo
>>> cywilne wystarczy.[/color]
>>
>> no i tam gdzie ludzi sie zatrudnia na czarno tak to właśnie wygląda.
>>
>> w sumie najnormalniejszym stosunkiem pracy jest zatrudnienie na
>> czarno.[/color]
>
> W dodatku nie płaci się PITu ani ZUSu. Praca na czarno jest z
> społecznego punktu widzenia dużo lepsza od pracy legalnej.[/color]

w sumie to jest dość głupie ta nagonka na pracę na czarno.

w końcu jak zatrudniam kogoś na lewiźnie to nie odliczam jego płacy jako
mojego kosztu czyli płace od tych pieniędzy podatek. gdybym jemy to zapłacił
to podatek byłby prawdopodobnie mniejszy o odliczenia.

jedyne czego sie nie płaci to zus.

Tomek pisze:[color=blue]
> złoty pisze:[color=green]
>> Tomek pisze:
>>[color=darkred]
>>>
>>> odpowiem Ci prościej, wiesz na czym polega aukcja, to w kwestii
>>> zatrudnienia działa podobnie[/color]
>>
>> ...mało jeszcze wiesz
>>
>> pzdr
>> A.[/color]
> oj chłopczyku, za wysoko sie cenisz:(
> az[/color]

Z takimi pierdołami to sam prawdopodobnie jesteś zasmarkanym gnojkiem
który niewiele o świecie wie. Przykro się robi jak się takie wypociny
czyta. A i nie sil się na odpowiedzi, mnie się z betonem dyskutować nie
chce.

--
Kaprawy Lucek

M_L pisze:[color=blue]
> Tomek pisze:[color=green]
>> złoty pisze:[color=darkred]
>>> Tomek pisze:
>>>
>>>>
>>>> odpowiem Ci prościej, wiesz na czym polega aukcja, to w kwestii
>>>> zatrudnienia działa podobnie
>>>
>>> ...mało jeszcze wiesz
>>>
>>> pzdr
>>> A.[/color]
>> oj chłopczyku, za wysoko sie cenisz:(
>> az[/color]
>
> Z takimi pierdołami to sam prawdopodobnie jesteś zasmarkanym gnojkiem
> który niewiele o świecie wie. Przykro się robi jak się takie wypociny
> czyta. A i nie sil się na odpowiedzi, mnie się z betonem dyskutować nie
> chce.
>[/color]
widać że jesteś prostaczek więc nie mam ochoty z Tobą dyskutować
az

Tomek <ankra@nie.pl> napisał(a):

[color=blue]
> odpowiem Ci prościej, wiesz na czym polega aukcja, to w kwestii
> zatrudnienia działa podobnie
> az[/color]

nie. Z zakupu na aukcji możesz się wycofać. Z pracy - nie, bo zdechniesz. Proste.

--

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisał(a):

[color=blue]
>
> Co jest dowodem glupoty. Nie praca jest najwazniejsza a PLACA.[/color]

jasne. Stąd kiedy nie ma pracy, w płacy można przebierać.........

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Ale jakoś, cholera, nie ma
> chętnych.[/color]

to ich zwolnij i przyjmij nowych, w końcu co się chętni będą tak bezczelnie
opier.....

Uprzedzam jednak, że to rada równie genialna, jak radzenie pracownicy
supermarketu, żeby straszyła szefa swoją dymisją....

--

Przemek Budzyński pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>
>[color=green]
>> Ale jakoś, cholera, nie ma
>> chętnych.[/color]
>
> to ich zwolnij i przyjmij nowych, w końcu co się chętni będą tak bezczelnie
> opier.....
>
> Uprzedzam jednak, że to rada równie genialna, jak radzenie pracownicy
> supermarketu, żeby straszyła szefa swoją dymisją....
>[/color]

Cały czas nie łapiesz. O płacy pracownicy supermarketu decyduje rynek.
Jeżeli metodami politycznymi podniesiesz tę prace ponad poziom rynkowy,
to po pierwsze: zwiększysz bezrobocie, po drugie: dasz niesprawiedliwy
przywilej tym, którzy mają pracę.

To jest trudne, ale jestem pewien, że gdy sobie usiądziesz spokojnie w
kąciku i przemyślisz zagadnienie, to zrozumiesz, jak to biega. Proponuję
zacząć od podaży i popytu. I odstawić na śmietnik książki o walce klas etc.

pzdr

TRad

Tomasz Radko napisal:[color=blue]
> Cały czas nie łapiesz. O płacy pracownicy supermarketu decyduje rynek. [/color]

A gdzie ty w Polsce widziales rynek? Bo ja ostatnie jego objawy
obserwowalem gdzies w okolicy roku 1993. Potem to byly juz tylko
monopole i oligopole.
[color=blue]
> Jeżeli metodami politycznymi podniesiesz tę prace ponad poziom rynkowy,
> to po pierwsze: zwiększysz bezrobocie, po drugie: dasz niesprawiedliwy
> przywilej tym, którzy mają pracę.[/color]

Na swiecie nie ma sprawiedliwosci. Jest tylko rownowaga sil.
[color=blue]
> To jest trudne, ale jestem pewien, że gdy sobie usiądziesz spokojnie w
> kąciku i przemyślisz zagadnienie, to zrozumiesz, jak to biega. Proponuję
> zacząć od podaży i popytu. I odstawić na śmietnik książkio walce klas etc.[/color]

He, he, wskaz mi obszar konkurencji doskonalej :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

On Tue, 2 Jun 2009 20:50:45 +0000 (UTC), Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
>He, he, wskaz mi obszar konkurencji doskonalej :)[/color]

Dzis widzialem w telewizorze, chyba z minute trwal.
Niestety w reklamie UPR nie bylo slowa od Korwina-Mikke nad czym
ubolewam.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

>> Co jest dowodem glupoty. Nie praca jest najwazniejsza a PLACA.[color=blue]
>
> jasne. Stąd kiedy nie ma pracy, w płacy można przebierać.........[/color]

Kiedy nie masz PRACY stajesz sie czlowiekiem wolnym - masz nowe,
nieograniczone perspektywy. O ile myslisz oczywiscie...

q

>> odpowiem Ci prościej, wiesz na czym polega aukcja, to w kwestii[color=blue][color=green]
>> zatrudnienia działa podobnie
>> az[/color]
>
> nie. Z zakupu na aukcji możesz się wycofać. Z pracy - nie, bo
> zdechniesz. Proste.[/color]

Praca przezycia nie gwarantuje.
Przezycie gwarantuje PLACA.

q

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Praca przezycia nie gwarantuje.
> Przezycie gwarantuje PLACA.
>
> q
>[/color]
aha.

A dostaniesz ją bez pracy?

--

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisał(a):
[color=blue][color=green][color=darkred]
> >> Co jest dowodem glupoty. Nie praca jest najwazniejsza a PLACA.[/color]
> >
> > jasne. Stąd kiedy nie ma pracy, w płacy można przebierać.........[/color]
>
> Kiedy nie masz PRACY stajesz sie czlowiekiem wolnym - masz nowe,
> nieograniczone perspektywy.[/color]

odstaw to co bierzesz.....

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Przemek Budzyński pisze:[color=green]
> > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
> >
> >[color=darkred]
> >> Ale jakoś, cholera, nie ma
> >> chętnych.[/color]
> >
> > to ich zwolnij i przyjmij nowych, w końcu co się chętni będą tak bezczelnie
> > opier.....
> >
> > Uprzedzam jednak, że to rada równie genialna, jak radzenie pracownicy
> > supermarketu, żeby straszyła szefa swoją dymisją....
> >[/color]
>
> Cały czas nie łapiesz. O płacy pracownicy supermarketu decyduje rynek.[/color]

generalnie wywody ludzi "od Korwina" zawsze przypominają mi lekcje fizyki w
szkole. "Aby rozwiązać to zadanie, przyjmujemy, że tarcie nie istnieje, a
współczynnik jakiś tam równa się dla uproszczenia 1".....

--

Przemek Budzyński pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>[color=green]
>> Przemek Budzyński pisze:[color=darkred]
>>> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>>>
>>>
>>>> Ale jakoś, cholera, nie ma
>>>> chętnych.
>>> to ich zwolnij i przyjmij nowych, w końcu co się chętni będą tak bezczelnie
>>> opier.....
>>>
>>> Uprzedzam jednak, że to rada równie genialna, jak radzenie pracownicy
>>> supermarketu, żeby straszyła szefa swoją dymisją....
>>>[/color]
>> Cały czas nie łapiesz. O płacy pracownicy supermarketu decyduje rynek.[/color]
>
>
> generalnie wywody ludzi "od Korwina" zawsze przypominają mi lekcje fizyki w
> szkole. "Aby rozwiązać to zadanie, przyjmujemy, że tarcie nie istnieje, a
> współczynnik jakiś tam równa się dla uproszczenia 1".....[/color]

Generalnie wywody ludzi od Marksa zawsze przypominają mi mantrę. Nie ma
konkurencji doskonałej, nie ma konkurencji doskonałej, nie ma
konkurencji doskonałej... I dlatego należy wziońć tych fstrentnych
imperialystóff za mordę i wprowadzić socjalizm.

Aha, i wszystko rzecz jasna ze śpiewem na część wolnego rynku na ustach.
Bo poza domaganiem się, aby państwo regulowało płace, podaż, prawo
pracy, redystrybuowało 50% PKB itp., to rzecz jasna cała wasza czerwona
ferajna jest za liberalyzmem.

>> Praca przezycia nie gwarantuje.[color=blue][color=green]
>> Przezycie gwarantuje PLACA.
>>[/color]
>
> A dostaniesz ją bez pracy?[/color]

Nie, ale praca PLACY nie gwarantuje.

q

>>>> Co jest dowodem glupoty. Nie praca jest najwazniejsza a PLACA.[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>
>>> jasne. Stąd kiedy nie ma pracy, w płacy można przebierać.........[/color]
>>
>> Kiedy nie masz PRACY stajesz sie czlowiekiem wolnym - masz nowe,
>> nieograniczone perspektywy.[/color]
>
> odstaw to co bierzesz.....[/color]

Ja TO biore od kilkunastu lat codziennie rano - to sie wolny rynek nazywa.
Smakuje znakomicie, jesli przyzwyczaisz sie do pierwszego wrazenia
lekkiej goryczki ;)

Alternatywnie mozna cpac suchy chleb na koszt podatnikow ;)

q

Panie Tomaszu,

W dniu 2009-06-03 22:58, Tomasz Radko pisze:
(...)[color=blue]
> Generalnie wywody ludzi od Marksa zawsze przypominają mi mantrę. Nie ma
> konkurencji doskonałej, nie ma konkurencji doskonałej, nie ma
> konkurencji doskonałej... I dlatego należy wziońć tych fstrentnych
> imperialystóff za mordę i wprowadzić socjalizm.[/color]

Tak samo z Kościołem i katolikami: nie jest doskonały, nie są samymi
aniołami dlatego jedynym rozumnym wyjściem jest ateizm czy marksizm
(kulturowy ?).
[color=blue]
> Aha, i wszystko rzecz jasna ze śpiewem na część wolnego rynku na ustach.
> Bo poza domaganiem się, aby państwo regulowało płace, podaż, prawo
> pracy, redystrybuowało 50% PKB itp., to rzecz jasna cała wasza czerwona
> ferajna jest za liberalyzmem.[/color]

Tak jest, a całość jest oczywiście DOSKONALE spójna. ;-)

Ukłony

Roman Rumian

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisał(a):
[color=blue][color=green][color=darkred]
> >> Praca przezycia nie gwarantuje.
> >> Przezycie gwarantuje PLACA.
> >>[/color]
> >
> > A dostaniesz ją bez pracy?[/color]
>
> Nie, ale praca PLACY nie gwarantuje.[/color]

gwarantowana jest jedynie smierć. A jeśloi trochę pomyślisz, to odgadniesz, co
___bardziej___ gwarantuje płacę, praca czy brak pracy.

--

>>>> Praca przezycia nie gwarantuje.[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>> Przezycie gwarantuje PLACA.
>>>
>>> A dostaniesz ją bez pracy?[/color]
>>
>> Nie, ale praca PLACY nie gwarantuje.[/color]
>
> gwarantowana jest jedynie smierć. A jeśloi trochę pomyślisz, to
> odgadniesz, co ___bardziej___ gwarantuje płacę, praca czy brak pracy.[/color]

Myslenie.

q

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisał(a):
[color=blue][color=green][color=darkred]
> >>>> Co jest dowodem glupoty. Nie praca jest najwazniejsza a PLACA.
> >>>
> >>> jasne. Stąd kiedy nie ma pracy, w płacy można przebierać.........
> >>
> >> Kiedy nie masz PRACY stajesz sie czlowiekiem wolnym - masz nowe,
> >> nieograniczone perspektywy.[/color]
> >
> > odstaw to co bierzesz.....[/color]
>
> Ja TO biore od kilkunastu lat codziennie rano - to sie wolny rynek nazywa.
> Smakuje znakomicie,[/color]

i jego niewidzialna ręka zapewne nawet żarówki za ciebie wkręca?

--

Roman Rumian <rumian.wytnij.@agh.edu.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Tak samo z Kościołem i katolikami: nie jest doskonały, nie są samymi
> aniołami dlatego jedynym rozumnym wyjściem jest ateizm[/color]

rozumnym - tak. Wiara z rozumem nie ma nic wspólnego, jest po prostu wiarą.

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Generalnie wywody ludzi od Marksa zawsze przypominają mi mantrę. Nie ma
> konkurencji doskonałej, nie ma konkurencji doskonałej, nie ma
> konkurencji doskonałej...[/color]

bo nie ma. W ____realnym____ a nie teoretycznym świecie, kreowanym w
niskonakładowych pisemkach czy partyjnych broszurkach - nie ma. Człowiek jest
zwierzęciem inteligentnym, w związku z czym umie oszukiwać, łgać, popełniać
przestępstwa, etc - i wszystkie te umiejętności ZAWSZE wykorzysta do ominięcia
tejże "doskonałej konkurencji". Dlatego tzw w pełni wolny rynek jest czysta
utopią. Mniej, oczywiście, groźną i szkodliwą niż komunizm, ale jednak utopią.

--

Przemek Budzyński pisze:[color=blue]
> Roman Rumian <rumian.wytnij.@agh.edu.pl> napisał(a):
>
>[color=green]
>> Tak samo z Kościołem i katolikami: nie jest doskonały, nie są samymi
>> aniołami dlatego jedynym rozumnym wyjściem jest ateizm[/color]
>
>
> rozumnym - tak. Wiara z rozumem nie ma nic wspólnego, jest po prostu wiarą.[/color]

Bzdura. W każdym systemie skonstruowanym wokół dogmatu racjonalizmu
pojawiają się bowiem dwie trudności. Pierwsza, to uzasadnienie
wyróżnionej pozycji, jaką przyznajemy racjonalizmowi (coś zbliżonego do
klasycznego czy neoklasycznego skandalu indukcjonizmu). Druga, to
problem "pierwszej zasady", czyli uzasadnienia twierdzeń bazowych
(patrz: trylemat Friesa).

Bez metafizyki się nie uciągnie, nie ma jak.

pzdr

TRad

Przemek Budzyński pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>
>[color=green]
>> Generalnie wywody ludzi od Marksa zawsze przypominają mi mantrę. Nie ma
>> konkurencji doskonałej, nie ma konkurencji doskonałej, nie ma
>> konkurencji doskonałej...[/color]
>
> bo nie ma. W ____realnym____ a nie teoretycznym świecie, kreowanym w
> niskonakładowych pisemkach czy partyjnych broszurkach - nie ma.[/color]

Jasne. I dlatego należy wprowadzić socjalizm, który, jak wiadomo,
poprowadzi nas wszystkich w świetlaną przyszłość. Oczywiście z
wolnorynkowym śpiewem na ustach.

Tomasz Radko napisal:[color=blue]
> Jasne. I dlatego należy wprowadzić socjalizm, który, jak wiadomo,
> poprowadzi nas wszystkich w świetlaną przyszłość. Oczywiście z
> wolnorynkowym śpiewem na ustach.[/color]

Ehm, na Twoim miejscu bylbym ostrozny w osmieszaniu
pogladow Przemka, bo na razie to REALNY kapitalizm
sie rozlozyl. Po raz kolejny, przypomne. A ze odcinasz
sie teraz starannie od niego, to mnie nawet nie dziwi.
Porazka jest sierota :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko napisal:[color=green]
>> Jasne. I dlatego należy wprowadzić socjalizm, który, jak wiadomo,
>> poprowadzi nas wszystkich w świetlaną przyszłość. Oczywiście z
>> wolnorynkowym śpiewem na ustach.[/color]
>
> Ehm, na Twoim miejscu bylbym ostrozny w osmieszaniu
> pogladow Przemka, bo na razie to REALNY kapitalizm
> sie rozlozyl.[/color]

Em, nie. Rozłożył go interwencjonizm państwa. To nie wolny rynek
nadmuchał bańkę kredytową, tylko FEDs. To nie wolny rynek zachęcał do
dawania kredytów NINJA, tylko amerykański parlament. To nie wolny rynek
doprowadził do horrendalnego deficytu budżetu USA, tylko ichni politycy.
To nie wolny rynek wywindował wydatki sektora publicznego do ponad 1/3
PKB, tylko prezydent z parlamentem. Bardzo proszę nie zwalać na
kapitalizm przewin Ulubionego Systemu Przemka B. (czyli socjalizmu z
ludzką mordą).
[color=blue]
> Po raz kolejny, przypomne.[/color]

Skąd pomysł, że cykliczne kryzys to "rozłożenie kapitalizmu"? Skąd
pomysł, że są to zjawiska szkodliwe?

Największy kryzys w historii był przy okazji pierwszym, przy którym
politycy mieli narzędzia do walki z kryzysem. I z nich intensywnie
korzystali. Koincydencja?

pzdr

TRad

Tomasz Radko napisal:[color=blue]
> Em, nie. Rozłożył go interwencjonizm państwa. To nie wolny rynek
> nadmuchał bańkę kredytową, tylko FEDs. [/color]

To FED znacjonalizowano? Kiedy? ;)
Przeciez to czysta emanacja prywatnych bankow.
Gdzie tu widzisz interwencjonizm panstwa?
Bo ja za to dostrzegam uporczywa nacjonalizacje
dlugow przy bardzo skwapliwym prywatyzowaniu zyskow.
[color=blue]
> To nie wolny rynek zachęcał do
> dawania kredytów NINJA, tylko amerykański parlament. [/color]

Kiedy zmuszono jakikolwiek bank do udzielenia ryzykownego
kredytu? No? Kiedy? Wskaz jeden przypadek. Parlament
moze sobie glosic, zachecac, ale akurat nikogo nie zmusza.
To WOLNY do granic absurdu rynek udzielal tych kredytow.
[color=blue]
> To nie wolny rynek
> doprowadził do horrendalnego deficytu budżetu USA,
> tylko ichni politycy. [/color]

Znow mijasz sie z prawda. Nikt nikogo nie zmusza do kupowania
amerykanskich obligacji. FED tez kupuje je bedac sam emanacja
prywatnych bankow. Moze mam Tobie przypominac czym jest FED? 8^)
Rozumiem Twoje zaciecie apostolskie, ale nie przeginaj az tak.
[color=blue]
> To nie wolny rynek wywindował wydatki sektora publicznego do ponad 1/3
> PKB, tylko prezydent z parlamentem. [/color]

Niczego by nie wywindowano, gdyby WOLNY rynek nie kupil
tych obligacji.
[color=blue]
> Bardzo proszę nie zwalać na
> kapitalizm [/color]

Niestety, musze. To jest REALNY kapitalizm w przeciwienstwie
do lansowanej przez Ciebie, nieistniejacej nigdzie utopii.
Socjalizm Abramowskiego tez mi sie podoba, ale co z tego,
jezeli socjalizm realny byl koszmarem.
[color=blue]
> przewin Ulubionego Systemu Przemka B. (czyli socjalizmu z
> ludzką mordą).[/color]

A teraz kapitalizm z ludzka morda? ;) Znaczy sie Obamy?
[color=blue]
> Skąd pomysł, że cykliczne kryzys to "rozłożenie kapitalizmu"?Skąd
> pomysł, że są to zjawiska szkodliwe?[/color]

Dla struktury sa moze i tylko korekta. Dla pojedynczych
ludzi to katastrofa. Jak przestajesz dostrzegac pojedynczych
ludzi, to kwalifikujesz sie do natychmiastowego odstrzalu.
Profilaktycznie. Zanim staniesz sie ktorymkolwiek z satrapow.
[color=blue]
> Największy kryzys w historii był przy okazji pierwszym, przy którym
> politycy mieli narzędzia do walki z kryzysem. I z nich intensywnie
> korzystali. Koincydencja?[/color]

To byl pierwszy kryzys wygenerowany przez FED, dziwaczna emanacje
PRYWATNYCH bankow. Bo bankiem centralnym w zyciu bym tego nazwal.
--
Pozdrawiam,

Jacek

W dniu 2009-06-04 09:15, Roman Rumian pisze:
(...)[color=blue]
> Tak samo z Kościołem i katolikami: nie jest doskonały, nie są samymi
> aniołami dlatego jedynym rozumnym wyjściem jest ateizm czy marksizm
> (kulturowy ?).[/color]
(...)

Zapomniałem: wymóg doskonałości OCZYWIŚCIE nie dotyczy
ateistów/marksistów (niepotrzebne skreślić).

Roman Rumian

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko napisal:[color=green]
>> Em, nie. Rozłożył go interwencjonizm państwa. To nie wolny rynek
>> nadmuchał bańkę kredytową, tylko FEDs.[/color]
>
> To FED znacjonalizowano? Kiedy? ;)
> Przeciez to czysta emanacja prywatnych bankow.[/color]

No to sprawdźmy.

Powołano go na drodze ustawowej. Jak powszechnie wiadomo jest to typowy
sposób powstawania podmiotów wolnorynkowych.

Prezesa powołuje prezydent, a zatwierdza Senat. Zupełnie podobnie jak w
przypadku Forda czy innego IBMa, prawda?

Ma ustawowy monopol na kreację pieniądza, nadzoruje i reguluje banki
prywatne. Znowu, zadziwiające podobieństwo do zadań i uprawnien
podmiotów prywatnych. Wszak powszechnie wiadomo, że Microsoft ma
uprawnienia nadzorcze w stosunku do reszty firm softwarowych.
[color=blue]
> Gdzie tu widzisz interwencjonizm panstwa?[/color]

Zaiste, FEDs nie ma żadnego związku z interwencjonizmem. W ogóle. Dla
mnie EOT, est modus in rebus.

pzdr

TRad

>> Ehm, na Twoim miejscu bylbym ostrozny w osmieszaniu[color=blue][color=green]
>> pogladow Przemka, bo na razie to REALNY kapitalizm
>> sie rozlozyl.[/color]
>
> Em, nie. Rozłożył go interwencjonizm państwa. To nie wolny rynek
> nadmuchał bańkę kredytową, tylko FEDs. To nie wolny rynek zachęcał do
> dawania kredytów NINJA, tylko amerykański parlament. To nie wolny
> rynek doprowadził do horrendalnego deficytu budżetu USA, tylko ichni
> politycy. To nie wolny rynek wywindował wydatki sektora publicznego
> do ponad 1/3 PKB, tylko prezydent z parlamentem. Bardzo proszę nie
> zwalać na kapitalizm przewin Ulubionego Systemu Przemka B. (czyli
> socjalizmu z ludzką mordą).[/color]

Nie zrozumie, szkoda czasu.

q

W dniu 2009-06-04 15:39, Tomasz Radko pisze:[color=blue]
> Jacek_P pisze:[color=green]
>> Tomasz Radko napisal:[/color][/color]
(...)[color=blue][color=green]
>> To FED znacjonalizowano? Kiedy? ;)
>> Przeciez to czysta emanacja prywatnych bankow.[/color]
> (...)
> Zaiste, FEDs nie ma żadnego związku z interwencjonizmem. W ogóle. Dla
> mnie EOT, est modus in rebus.[/color]

Ale ja pomogę jeszcze Panu Jackowi linkami:

[url]http://www.opcja.pop.pl/?id_artykul=2746[/url]

[url]http://kryzys.mises.pl/anatomia-kryzysu/[/url]

"...
Kto w końcu jest winien obecnemu kryzysowi? Chciwość ludzka? Chciwość
była, jest i będzie zawsze. Spekulanci, którzy podbili cenę
nieruchomości? Spekulanci byli, są i będą zawsze. Dużo ważniejsza jest
odpowiedź na pytanie, skąd wziął się wzrost cen nieruchomości? Sama chęć
i życzenia nie są w stanie ich zwiększyć. Do tego potrzebne są środki.
Te zaś pochodziły z decyzji Alana Greenspana, szefa amerykańskiego banku
centralnego, która poprowadziła do absurdalnie niskich stóp procentowych
stymulujących ekspansję kredytową na niespotykaną skalę. I stąd owy
wzrost cen nieruchomości – nie z głów spekulantów, lecz rzeczywistej
władzy, którą nad rynkiem posiada bank centralny. Aktualne opowieści
Greenspana o tym, że bank centralny decyduje o ‼krótkoterminowych
stopach”, a nie długoterminowych, tego w ogóle nie zmienią. Wprowadzone
przez niego obniżki do jednego procenta przełożyły się na rynek kredytów
hipotecznych, a jego opowieści o tym, że bardziej niż on winny jest
‼upadek muru berlińskiego” to jawna kpina ze zdrowego rozsądku.
...."

Mam nadzieję, że Pan Jacek wie, gdzie produkowane są zielone ( i
wszelkie inne) banknoty.

Roman Rumian

Jakub Jewuła pisze:[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Ehm, na Twoim miejscu bylbym ostrozny w osmieszaniu
>>> pogladow Przemka, bo na razie to REALNY kapitalizm
>>> sie rozlozyl.[/color]
>>
>> Em, nie. Rozłożył go interwencjonizm państwa. To nie wolny rynek
>> nadmuchał bańkę kredytową, tylko FEDs. To nie wolny rynek zachęcał do
>> dawania kredytów NINJA, tylko amerykański parlament. To nie wolny
>> rynek doprowadził do horrendalnego deficytu budżetu USA, tylko ichni
>> politycy. To nie wolny rynek wywindował wydatki sektora publicznego
>> do ponad 1/3 PKB, tylko prezydent z parlamentem. Bardzo proszę nie
>> zwalać na kapitalizm przewin Ulubionego Systemu Przemka B. (czyli
>> socjalizmu z ludzką mordą).[/color]
>
> Nie zrozumie, szkoda czasu.[/color]

Kiedy Jacek to nie Przemek. Cały czas mam nadzieję, że odpowiadając na
mój post po prostu erystykował.

pzdr

TRad

Jakub Jewuła <biuro@skanowanie.com.pl> napisał(a):
[color=blue][color=green][color=darkred]
> >>>> Praca przezycia nie gwarantuje.
> >>>> Przezycie gwarantuje PLACA.
> >>>
> >>> A dostaniesz ją bez pracy?
> >>
> >> Nie, ale praca PLACY nie gwarantuje.[/color]
> >
> > gwarantowana jest jedynie smierć. A jeśloi trochę pomyślisz, to
> > odgadniesz, co ___bardziej___ gwarantuje płacę, praca czy brak pracy.[/color]
>
> Myslenie.[/color]

a może jednak odpowiesz na konkretnie postawione pytanie, a nie wymyślaj własnych?

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Jasne. I dlatego należy wprowadzić socjalizm[/color]

dlaczego zaraz "należy"?

Tzw wolny rynek ("tzw", bo bez tego określenia piszemy o czymś
nieistniejącym) ma oczywiście swoje przewagi. Natomiast uważanie go za
panaceum i fetysz śmieszy mnie do rozpuku. Jak zresztą w ogóle uważanie
czegokolwiek za panaceum .Może dlatego, że jestem lekarzem.....

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> To nie wolny rynek wywindował wydatki sektora publicznego do ponad 1/3
> PKB, tylko prezydent z parlamentem. Bardzo proszę nie zwalać na
> kapitalizm przewin Ulubionego Systemu Przemka B. (czyli socjalizmu z
> ludzką mordą).[/color]

hmmmm........załóżmy, że to jest mój system, choć czytam to z pewnym
zdziwieniem.....

Ale ogólnie rzecz biorąc to niezwykle ciekawe, co piszesz. Ciekawe, że rycerze
wolnego rynku jakoś tak dziwnie łatwo pozwolili się zgwałcić tym kolejnym
prezydentom....jakoś tak nie protestowali....aż się boję pomyśleć, że na tym
jakiś szmal kosili....

Generalnie rzecz biorąc przekręty finansowe funduszy hedgingowych
niekoniecznie były spowodowane przez NINJA. Warto dziś o tym pamiętać. Jak
również warto by pamiętać, jak to np zwolennicy liberalizmu ryczeli wściekle,
że "polskie" banki są za bardzo kontrolowane i nie mogą równie śmiało jak
konkurenci inwestować w świecie. Dziś koncertowo udają idiotów z amnezją.....

--

Przemek Budzyński pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>
>[color=green]
>> To nie wolny rynek wywindował wydatki sektora publicznego do ponad 1/3
>> PKB, tylko prezydent z parlamentem. Bardzo proszę nie zwalać na
>> kapitalizm przewin Ulubionego Systemu Przemka B. (czyli socjalizmu z
>> ludzką mordą).[/color]
>
> hmmmm........załóżmy, że to jest mój system, choć czytam to z pewnym
> zdziwieniem.....
>
> Ale ogólnie rzecz biorąc to niezwykle ciekawe, co piszesz. Ciekawe, że rycerze
> wolnego rynku jakoś tak dziwnie łatwo pozwolili się zgwałcić tym kolejnym
> prezydentom....jakoś tak nie protestowali....aż się boję pomyśleć, że na tym
> jakiś szmal kosili....[/color]

Jacy rycerze wolnego rynku? Zdecydowana większość polityków to bagno,
którzy w d***ie mają pryncypia, zależy im tylko na ściągnięciu
federalnych pieniędzy do własnego okręgu wyborczego. Dlaczego? Bo
motłoch jest głupi i tylko na to zwraca uwagę. Chcieliśta d***kracji
powszechnej, no to ją macie.
[color=blue]
> Generalnie rzecz biorąc przekręty finansowe funduszy hedgingowych
> niekoniecznie były spowodowane przez NINJA.[/color]

Przyczyną kryzysiku nie były przekręty, tylko bańka kredytowa. I został
on wywołany nie przez hedging, a przez kredyty hipoteczne.
[color=blue]
> również warto by pamiętać, jak to np zwolennicy liberalizmu ryczeli wściekle,
> że "polskie" banki są za bardzo kontrolowane i nie mogą równie śmiało jak
> konkurenci inwestować w świecie. Dziś koncertowo udają idiotów z amnezją.....[/color]

Otóż, drogi Przemku, problemy zostały spowodowane przez najbardziej
kontrolowany sektor rynków finansowych. Przez sektor z największą
ingerencją państwa (np. Fannie Mae i Freddie Mac). Tymczasem prawie w
ogóle nieregulowane sektory (choćby fundusze hedgingowe) mają się bardzo
dobrze. I Ty śmiesz twierdzić, że przyczyną był brak regulacyj? Takie
rzeczy to możesz wtryniać elektoratowi PO/PiS/SLD.

pzdr

TRad

Przemek Budzyński pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>
>[color=green]
>> Jasne. I dlatego należy wprowadzić socjalizm[/color]
>
> dlaczego zaraz "należy"?[/color]

Bo są dwie opcje: wolny rynek i socjalizm. I tak zazwyczaj jest, że im
więcej wolnego rynku, tym lepiej. Trzeba być skrajnym zadufkiem by
uważać, że jest się w stanie ręcznym sterowaniem poprawić efektywność
wolnego rynku.

pzdr

TRad

>>>>>> Praca przezycia nie gwarantuje.[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>>>> Przezycie gwarantuje PLACA.
>>>>>
>>>>> A dostaniesz ją bez pracy?
>>>>
>>>> Nie, ale praca PLACY nie gwarantuje.
>>>
>>> gwarantowana jest jedynie smierć. A jeśloi trochę pomyślisz, to
>>> odgadniesz, co ___bardziej___ gwarantuje płacę, praca czy brak
>>> pracy.[/color]
>>
>> Myslenie.[/color]
>
>
> a może jednak odpowiesz na konkretnie postawione pytanie, a nie
> wymyślaj własnych?[/color]

Nie dasz rady chlopie. Madrej glowe dosc po slowie.

q

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Jacy rycerze wolnego rynku?[/color]

bankowcy. Maklerzy. Twórcy piramid finansowych.

[color=blue][color=green]
> > Generalnie rzecz biorąc przekręty finansowe funduszy hedgingowych
> > niekoniecznie były spowodowane przez NINJA.[/color]
>
> Przyczyną kryzysiku nie były przekręty, tylko bańka kredytowa. I został
> on wywołany nie przez hedging, a przez kredyty hipoteczne.[/color]

ale ja nie mówię o przyczynie. Owszem, bezpośrednią, choć nie jedyną przyczyną
były hipoteki. Ale upadający system odsłonił potężne przekręty i malwersacje,
które odbywały się pod płaszczykiem tzw prosperity.

[color=blue]
>[color=green]
> > również warto by pamiętać, jak to np zwolennicy liberalizmu ryczeli wściekle,
> > że "polskie" banki są za bardzo kontrolowane i nie mogą równie śmiało jak
> > konkurenci inwestować w świecie. Dziś koncertowo udają idiotów z amnezją.....[/color]
>
> Otóż, drogi Przemku, problemy zostały spowodowane przez najbardziej
> kontrolowany sektor rynków finansowych. Przez sektor z największą
> ingerencją państwa (np. Fannie Mae i Freddie Mac). Tymczasem prawie w
> ogóle nieregulowane sektory (choćby fundusze hedgingowe) mają się bardzo
> dobrze.[/color]

owszem. M.in dlatego, że swoimi działaniami nakręcają i pogłębiają obecnie
kryzys, żeby się ratować.

[color=blue]
> I Ty śmiesz twierdzić, że przyczyną był brak regulacyj?[/color]

nie przyczyną. Brak regulacji i kontroli był jednym z koryt, którymi obecnie
rzeka kryzysu się porusza.

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Przemek Budzyński pisze:[color=green]
> > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
> >
> >[color=darkred]
> >> Jasne. I dlatego należy wprowadzić socjalizm[/color]
> >
> > dlaczego zaraz "należy"?[/color]
>
> Bo są dwie opcje: wolny rynek i socjalizm.[/color]

:) no, nie mówiłem? Fizyka w szkole. Dla uproszczenia "zaniedbujemy" i mówimy
Korwinem......

--

Przemek Budzyński pisze:
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Generalnie rzecz biorąc przekręty finansowe funduszy hedgingowych
>>> niekoniecznie były spowodowane przez NINJA.[/color]
>> Przyczyną kryzysiku nie były przekręty, tylko bańka kredytowa. I został
>> on wywołany nie przez hedging, a przez kredyty hipoteczne.[/color]
>
> ale ja nie mówię o przyczynie. Owszem, bezpośrednią, choć nie jedyną przyczyną
> były hipoteki. Ale upadający system odsłonił potężne przekręty i malwersacje,
> które odbywały się pod płaszczykiem tzw prosperity.[/color]

Jakie niby konkretnie?
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> również warto by pamiętać, jak to np zwolennicy liberalizmu ryczeli wściekle,
>>> że "polskie" banki są za bardzo kontrolowane i nie mogą równie śmiało jak
>>> konkurenci inwestować w świecie. Dziś koncertowo udają idiotów z amnezją.....[/color]
>> Otóż, drogi Przemku, problemy zostały spowodowane przez najbardziej
>> kontrolowany sektor rynków finansowych. Przez sektor z największą
>> ingerencją państwa (np. Fannie Mae i Freddie Mac). Tymczasem prawie w
>> ogóle nieregulowane sektory (choćby fundusze hedgingowe) mają się bardzo
>> dobrze.[/color]
>
> owszem. M.in dlatego, że swoimi działaniami nakręcają i pogłębiają obecnie
> kryzys, żeby się ratować.[/color]

Wiesz, przypominają mi się takie karykatury z lat 50-tych. Otyli
bankierzy z cygarem w ustach. I podpis: "My, lud pracujący miast i wsi,
mówimy nasze stanowcze NIE imperialistycznym podżegaczom wojennym". Do
tej pory wydawało mi się, że były one antyskuteczne. Ze nikt nie może
być na tyle ... No że nikt nie może się na nie nabrać. Widzę, że byłem w
błędzie. Prymitywny propagit socjalistów jest jednak skuteczny - wobec
pewnej grupy odbiorców.
[color=blue][color=green]
>> I Ty śmiesz twierdzić, że przyczyną był brak regulacyj?[/color]
>
> nie przyczyną. Brak regulacji i kontroli był jednym z koryt, którymi obecnie
> rzeka kryzysu się porusza.[/color]

Nie. Gdyby nie nadmiar regulacyj nie byłoby kryzysu. Bo regulacje
skrzywiły ocenę ryzyka i uruchomiły mechanizm "moral hazard". Po co się
ograniczać, jak w razie czego państwo i tak uratuje.

pzdr

TRad

Przemek Budzyński pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>[color=green]
>> Przemek Budzyński pisze:[color=darkred]
>>> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>>>
>>>
>>>> Jasne. I dlatego należy wprowadzić socjalizm
>>> dlaczego zaraz "należy"?[/color]
>> Bo są dwie opcje: wolny rynek i socjalizm.[/color]
>
> :) no, nie mówiłem? Fizyka w szkole. Dla uproszczenia "zaniedbujemy" i mówimy
> Korwinem......[/color]

Aaaaa, kolega z Klubu Poszukiwaczy Trzeciej Drogi? ROTFL^2. Trzeba było
tak od razu. Gdzie się tacy jeszcze uchowali, toż mamy XXI wiek.

Dnia Fri, 05 Jun 2009 16:50:50 +0200, Tomasz Radko napisał(a):
[color=blue]
> Aaaaa, kolega z Klubu Poszukiwaczy Trzeciej Drogi? ROTFL^2. Trzeba było
> tak od razu. Gdzie się tacy jeszcze uchowali, toż mamy XXI wiek.[/color]

On o rzeczywistosci, Ty o utopii.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Maciek pisze:[color=blue]
> Dnia Fri, 05 Jun 2009 16:50:50 +0200, Tomasz Radko napisał(a):
>[color=green]
>> Aaaaa, kolega z Klubu Poszukiwaczy Trzeciej Drogi? ROTFL^2. Trzeba było
>> tak od razu. Gdzie się tacy jeszcze uchowali, toż mamy XXI wiek.[/color]
>
> On o rzeczywistosci, Ty o utopii.[/color]

Znam kilka krajów, które dobrze wyszły na reformach wolnorynkowych. Nie
jest mi znany przypadek kraju, w którym poziom życia zacząłby rosnąć
szybciej po reformach socjalistycznych.

Utopia to pierwsze drzwi na lewo, tam gdzie śpiewają na przemian
"Czerwony sztandar" i "Międzynarodówkę".

pzdr

TRad

Dnia Fri, 05 Jun 2009 23:58:44 +0200, Tomasz Radko napisał(a):
[color=blue]
> Znam kilka krajów, które dobrze wyszły na reformach wolnorynkowych. Nie
> jest mi znany przypadek kraju, w którym poziom życia zacząłby rosnąć
> szybciej po reformach socjalistycznych.[/color]

Prawda. Ale ten wolny rynek zawsze byl kompromisem, nigdy i nigdzie nie
istnialy takie zasady, jakie Ty postulujesz.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Maciek pisze:[color=blue]
> Dnia Fri, 05 Jun 2009 23:58:44 +0200, Tomasz Radko napisał(a):
>[color=green]
>> Znam kilka krajów, które dobrze wyszły na reformach wolnorynkowych. Nie
>> jest mi znany przypadek kraju, w którym poziom życia zacząłby rosnąć
>> szybciej po reformach socjalistycznych.[/color]
>
> Prawda. Ale ten wolny rynek zawsze byl kompromisem, nigdy i nigdzie nie
> istnialy takie zasady, jakie Ty postulujesz.[/color]

To teraz mi powiedz, jakie zasady ja postuluję. Bo na razie to dyskusja
była o tym, czy przyczyną kryzysu był brak regulacyj, czy ich nadmiar.

pzdr

TRad

Dnia Thu, 4 Jun 2009 12:28:42 +0000 (UTC), Przemek Budzyński napisał(a):
[color=blue][color=green]
>> Ja TO biore od kilkunastu lat codziennie rano - to sie wolny rynek nazywa.
>> Smakuje znakomicie,[/color]
> i jego niewidzialna ręka zapewne nawet żarówki za ciebie wkręca?[/color]

Oczywiście. Niewidzialne ręce za pieniądze się wynajmuje.

--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ GG: 3524356
___________/ Wywoływanie slajdów [url]http://trzypion.pl/[/url]

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
>
> Znam kilka krajów, które dobrze wyszły na reformach wolnorynkowych. Nie
> jest mi znany przypadek kraju, w którym poziom życia zacząłby rosnąć
> szybciej po reformach socjalistycznych.[/color]

oczywiście. Ale też nie znam kraju, który wcieliłby wolny rynek w jego czystej
postaci, nie korzystając choćby w niewielkim stopniu z dodatkowych regulacji i
interwencjonizmu bądź protekcjonizmu państwowego.

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue][color=green]
> > Ale upadający system odsłonił potężne przekręty i malwersacje,
> > które odbywały się pod płaszczykiem tzw prosperity.[/color]
>
> Jakie niby konkretnie?[/color]

finansowe piramidy. Lobbing nie mający nic wspólnego z prawdziwym lobbingiem.
Działanie na szkodę spółek. Plus (to w mojej ocenie, bo Twoja zapewne będzie
inna) działania o charakterze spekulacyjnym, które z realnym wolnym rynkiem
nie mają nic wspólnego, a o których zapewne powiesz, że są jego nieodłączną
częścią.

[color=blue]
> Wiesz, przypominają mi się takie karykatury z lat 50-tych.[/color]

takimi argumentami sam zmieniasz się w karykaturę dyskutanta.

[color=blue]
> Gdyby nie nadmiar regulacyj nie byłoby kryzysu. Bo regulacje
> skrzywiły ocenę ryzyka i uruchomiły mechanizm "moral hazard". Po co się
> ograniczać, jak w razie czego państwo i tak uratuje.[/color]

to akurat nie ma nic wspólnego z mechanizmami regulacyjnymi.

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Aaaaa, kolega z Klubu Poszukiwaczy Trzeciej Drogi? ROTFL^2. Trzeba było
> tak od razu. Gdzie się tacy jeszcze uchowali, toż mamy XXI wiek.[/color]

ano mamy. A w minionym mogliśmy sobie sobie pooglądać, że wolny rynek wolnym
rynkiem, a jak trwoga i coś nie wychodzi, to się łapiemy państwowej nogawki.
Nawet Twój idol Pinochet to trenował. To dlaczego mam udawać ślepego idiotę i
czekać aż wolny rynek żarówkę za mnie wkręci?

--

On Fri, 05 Jun 2009 23:58:44 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
wrote:
[color=blue]
>Znam kilka krajów, które dobrze wyszły na reformach wolnorynkowych. Nie
>jest mi znany przypadek kraju, w którym poziom życia zacząłby rosnąć
>szybciej po reformach socjalistycznych.[/color]

No coz, Szwecja od lat jest socjalistyczna az do bolu, a ludziom zyje
sie na poziomie ktorego w bolandzie dlugo nie bedzie.
[color=blue]
>Utopia to pierwsze drzwi na lewo, tam gdzie śpiewają na przemian
>"Czerwony sztandar" i "Międzynarodówkę".[/color]

Nie wiedzialem ze na spotkaniach UPR sie takie rzeczy spiewa.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

W dniu 2009-06-06 08:19, Przemek Budzyński pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko<trad@interia.pl> napisał(a):
>
>[color=green]
>> Znam kilka krajów, które dobrze wyszły na reformach wolnorynkowych. Nie
>> jest mi znany przypadek kraju, w którym poziom życia zacząłby rosnąć
>> szybciej po reformach socjalistycznych.[/color]
>
>
> oczywiście. Ale też nie znam kraju, który wcieliłby wolny rynek w jego czystej
> postaci, nie korzystając choćby w niewielkim stopniu z dodatkowych regulacji i
> interwencjonizmu bądź protekcjonizmu państwowego.[/color]

A ja znam:
[url]http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze/boso-przez-swiat/wideo/miasto-w-dzungli[/url]

Ludzie tam żyją zupełnie dobrze tylko dlatego, że nie ma tam żadnego
rządu, któy by coś 'regulował'. Gdyby był, natychmiast pojawiłyby się
znane z całego świata 'wypaczenia'.

Pozdrowienia

Roman Rumian

Dnia Sat, 06 Jun 2009 00:54:28 +0200, Tomasz Radko napisał(a):
[color=blue]
> To teraz mi powiedz, jakie zasady ja postuluję. Bo na razie to dyskusja
> była o tym, czy przyczyną kryzysu był brak regulacyj, czy ich nadmiar.[/color]

A ja mowie o tym, ze dowody na wyzszosc systemu pozbawionego jakichkolwiek
regulacji (ktory zawsze przedstawiasz jako jedyna droge i wzor) sa
poszlakowe, bo nigdzie nie zastosowano takiego rozwiazania w praktyce.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Roman Rumian <rumian.wytnij.@agh.edu.pl> napisał(a):

[color=blue]
> A ja znam:
> [url]http://www.tvp.pl/styl-zycia/podroze/boso-przez-swiat/wideo/miasto-w-dzungli[/url]
>
> Ludzie tam żyją zupełnie dobrze[/color]

nie rozumiem w takim razie, co Pana tu jeszcze trzyma.

--

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> To teraz mi powiedz, jakie zasady ja postuluję. Bo na razie to dyskusja
> była o tym, czy przyczyną kryzysu był brak regulacyj, czy ich nadmiar.[/color]

no, raczej niezupełnie. Dyskusja była o tym, czy brak regulacji jest możliwy.

--

W dniu 2009-06-06 11:25, Przemek Budzyński pisze:
(...)[color=blue]
> nie rozumiem w takim razie, co Pana tu jeszcze trzyma.[/color]

Naprawdę Pan nie wie ?
Masochizm.

Argumentum ad hominem.

Roman Rumian

Roman Rumian <rumian.wytnij.@agh.edu.pl> napisał(a):
[color=blue]
> W dniu 2009-06-06 11:25, Przemek Budzyński pisze:
> (...)[color=green]
> > nie rozumiem w takim razie, co Pana tu jeszcze trzyma.[/color]
>
> Naprawdę Pan nie wie ?
> Masochizm.[/color]

a ja jakoś dziwnie sądzę, że sybarytyzm.

Skoro nawet Korwin potrafi garścią pełną złotówek z uznaniowych ulg
podatkowych korzystać z dobrodziejstw ustroju gospodarczego, który zwalcza.....

--

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates