|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Witam. Decydenci od Ruchu Drogowego nie popisali się - nowy wiadukt drogowy przez ul. Struga. Jadąc tym wiaduktem nie można dojechać do sklepów, stacji benzynowej położonych po północnej stronie ul. Struga. "Od zaraz" należałoby zlikwidować znak "nakaz skrętu w prawo" i usunąć ciągłą linię na jezdni, aby można było wjechać na stację benzynową i dalej. "Na póżniej" - zmienić oznakowanie i układ ulic w tym miejscu, aby z wiaduktu dało się wjechać w ulicę ( równoległą do Struga ) biegnącą przy sklepach. W.
Użytkownik "Wiciak" <nie_ma@abc.pl> napisał w wiadomości news:ehmvb7$bf0$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > Witam. > Decydenci od Ruchu Drogowego nie popisali się - nowy wiadukt drogowy > przez ul. Struga.[/color]
Zgadza sie, kiedys jadac od strony miasta wlasnie do tych sklepow chcialem skorzystac z nowego "udogodnienia". I sie lekko zdziwilem jak zobaczylem, ze ten most sluzy w zasadzie tylko i wylacznie do zawrocenia. Idac dalej, skoro jest most do bezkolizyjnego zawrocenia to po kiego grzyba sa pierwsze swiatla za mostami? Brak slow normalnie.
Apropos tej wspanialej inwestycji, zwroccie uwage na tablice informujaca o dofinansowaniu projektu prze UE. Jest ona ustawiona jadac od strony miasta w kierunku Slonecznego przy dealerze Peugeota. Jest tam przynajmniej jeden jak nie dwa bledy w tlumaczeniu na angielski, zamiast "has" napisali tak jak sie czyta "hes". Zenada.
-- Lazi
> Decydenci od Ruchu Drogowego nie popisali się - nowy wiadukt drogowy[color=blue] > przez ul. Struga. > Jadąc tym wiaduktem nie można dojechać do sklepów, stacji benzynowej > położonych po północnej stronie ul. Struga. > "Od zaraz" należałoby zlikwidować znak "nakaz skrętu w prawo" > i usunąć ciągłą linię na jezdni, aby można było wjechać na stację > benzynową i dalej. > "Na póżniej" - zmienić oznakowanie i układ ulic w tym miejscu, aby z > wiaduktu dało się wjechać w ulicę ( równoległą do Struga ) biegnącą przy > sklepach.[/color]
Rzeczywiście bubel komunikacyjny, ale miejmy nadzieję, że jest to tylko organizacja tymczasowa do czasu wybudowania nowej ul. Struga... Tylko żeby moje wnuki nie musiały pisać podobnego posta.
T68
Wiciak <nie_ma@abc.pl> napisał(a): [color=blue] > "Od zaraz" należałoby zlikwidować znak "nakaz skrętu w prawo" > i usunąć ciągłą linię na jezdni, aby można było wjechać na stację > benzynową i dalej.[/color]
Tam mają być bodajże cztery wiadukty, więc raczej nie należy sugerować się tylko tym jednym. Z drugiej strony, marszałek zachodniopomorskiego Z. Meyer, odrzucił wniosek o przyznanie unijnej kasy na dalszy remont tej drogi, więc się pewnie jeszcze poczeka..
Mnie przerażają wybudowane tam drogi dla rowerów. Już w tym roku widziałem gościa z haczką, który kosił wystające ze szpar gęste kępy trawy.. Nowa ścieżka psia mać.. Ponadto te zekręty o 90 stopni "w miejscu", ciągłe przerzucanie drogi z jednej strony jezdni na drugą... Prawie nikt z tego nie korzysta. Ludzie albo jeżdżą chodnikami albo jezdnią, jak np. ja. Ze ściechy rowerowej nie można się dostać np. na Rydla.. Projektanci tej drogi nie mają zielonego pojęcia o specyfice ruchu rowerowego, a miasto bez namysłu projekt przyjęło, bo przecież "nie muszą się na tym znać", ważne, że w statsach będzie 5km nowych dróg dla rowerów..
Pozdro Tomek
--
Użytkownik "Lazi" <lazi1@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ehn488$79t$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Zgadza sie, kiedys jadac od strony miasta wlasnie do tych sklepow[/color] chcialem[color=blue] > skorzystac z nowego "udogodnienia". I sie lekko zdziwilem jak[/color] zobaczylem, ze[color=blue] > ten most sluzy w zasadzie tylko i wylacznie do zawrocenia. > Lazi[/color]
Można skręcić w lewo, ignorując "nakaz skętu w prawo", przejechać podwójną linię ciągłą i jest się na stacji benzynowej. Dalej jadąc "pod prąd" można dojechać do sklepów. Eeeech ci decydenci od organizacji, szkoda gadać. W.
Użytkownik "Wiciak" <nie_ma@abc.pl> napisał w wiadomości news:ehnrso$83e$1@nemesis.news.tpi.pl... [color=blue] > Można skręcić w lewo, ignorując "nakaz skętu w prawo", przejechać > podwójną linię ciągłą i jest się na stacji benzynowej. Dalej jadąc "pod > prąd"[/color]
Tak tez zrobilem korzystajac, ze w sobote z rana ruch tam byl znikomy ;-)
-- Lazi
Użytkownik "Lazi" <lazi1@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ehns0c$jab$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Tak tez zrobilem korzystajac, ze w sobote z rana ruch tam byl znikomy[/color] ;-)[color=blue] > Lazi[/color]
No to się narobiło. Jak to przeczytają z drogówki, to zaraz zechcą "zarobić" na mandatach. A może mają "lepsze miejsca", gdzie więcej osób jeździ ? W.
Użytkownik "Wiciak" <nie_ma@abc.pl> napisał w wiadomości news:ehmvb7$bf0$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=blue] > Witam. > Decydenci od Ruchu Drogowego nie popisali się - nowy wiadukt drogowy > przez ul. Struga. > Jadąc tym wiaduktem nie można dojechać do sklepów, stacji benzynowej > położonych po północnej stronie ul. Struga. > "Od zaraz" należałoby zlikwidować znak "nakaz skrętu w prawo" > i usunąć ciągłą linię na jezdni, aby można było wjechać na stację > benzynową i dalej. > "Na póżniej" - zmienić oznakowanie i układ ulic w tym miejscu, aby z > wiaduktu dało się wjechać w ulicę ( równoległą do Struga ) biegnącą przy > sklepach.[/color]
Niestety tak się składa, że projekt organizacji ruchu na ulicy Struga, a zwłaszcza na obu równoległych do niej drogach wspomagających, był wielokrotnie zmieniany, również w czasie trwania całej tej przebudowy. W pierwotnym projekcie, wykonanym wiele lat temu przez Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego w Gdańsku, drogi wspomagające miały być jednokierunkowe. Dwukierunkowe miały być natomiast wszystkie wiadukty nad Struga - czyli ten już zbudowany wiadukt o którym tu mowa, oraz następne wiadukty mające powstać w miejscach obecnych skrzyżowań. Tak się składa, że wszystkie majace tam powstać wiadukty leżą w ciągu dwukierunkowych ulic poprzecznych do Struga, natomiast ten wybudowany już wiadukt przy MTS jest jakby dodatkowy i łączy jedynie początki obu dróg wspomagających. Wiadukt ten także od początku był planowany jako dwukierunkowy, więc jeden z kierunków ruchu został na nim zaprojektowany jako "dodatkowy" (służący jako wjazd od strony centrum miasta do MTS i zajezdni autobusowej oraz wyjazd z tych miejsc w kierunku centrum). W międzyczasie zmieniła się koncepcja organizacji ruchu w tym rejonie i zaczęto przeprojektowywać ulice wspomagające (czyli obie jezdnie równoległe do Struga) na dwukierunkowe, ale nie można już było za bardzo zaingerować w filozofię ruchu w rejonie wiaduktu i ul. Jasnej. Zwłaszcza, że idea wprowadzenia ruchu dwukierunkowego na ulicach wspomagających była taka, żeby w przyszłości można było w razie potrzeby w prosty i niezbyt kosztowny sposób przerobić je na ulice jednokierunkowe (i stąd właśnie te "niedokończone" odgałęzienia w kierunku głównych jezdni Struga). Wszystko skończyło się tym, że mamy obecną sytuację, czyli zarówno z południowej ulicy wspomagającej nie można bezpośrednio dojechać do MTS i do omawianego wiaduktu (w tym celu najpierw trzeba przejechać na drugą stronę Struga), jak również z tegoż wiaduktu (czyli od strony centrum miasta oraz z MTS) nie można wjechać na północną ulicę wspomagającą, tylko trzeba południową wspomagającą dojechać do Jasnej, tam na światłach przejechać w poprzek Struga i dalej prosto nowo zbudowanym jednokierunkowym przedłużeniem Jasnej dojechać do północnej wspomagającej. Czyli jadąc od centrum miasta do obiektów zlokalizowanych po północnej stronie ul. Struga, nie należy skręcać całkiem w prawo na nowy wiadukt, tylko odbić od Struga na południową wspomagającą (tym płynnym ukośnym odgałęzieniem), dojechać nim prosto do Jasnej i na skrzyżowaniu skręcić w lewo (wjeżdżając zaraz za skrzyżowaniem na prawy pas), a dalej na światłach prosto, przeciąć Struga i już jesteśmy. Nota bene po wybudowaniu w przyszłości (miejmy nadzieję, że niedalekiej) wiaduktu w tym miejscu, opisana tu przeze mnie trasa dojazdu pozostanie taka sama. To tyle tytulem omówienia powodów zaistnienia obecnego stanu rzeczy w tym rejonie miasta. ;-)
Pozdrawiam, Robert Łubiński
Użytkownik "SHP" <shp80@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ehnmd2$p00$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > > Mnie przerażają wybudowane tam drogi dla rowerów. [...] > rowerowej nie można się dostać np. na Rydla.. Projektanci tej drogi nie > mają > zielonego pojęcia o specyfice ruchu rowerowego, a miasto bez namysłu > projekt > przyjęło, [...][/color]
Co więcej, ten projekt był projektowany przez Biuro Projektów Budownictwa Komunalnego w Gdańsku, gdzie przecież od kilku lat rozbudowuje się najlepsza i najbardziej przemyślana sieć dróg rowerowych w Polsce...
Pozdrawiam, Robert Łubiński
Użytkownik "SHP" <shp80@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ehnmd2$p00$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Mnie przerażają wybudowane tam drogi dla rowerów.[/color] [color=blue] > Projektanci tej drogi nie mają > zielonego pojęcia o specyfice ruchu rowerowego, a miasto bez namysłu[/color] projekt[color=blue] > przyjęło, bo przecież "nie muszą się na tym znać", ważne, że w[/color] statsach będzie[color=blue] > 5km nowych dróg dla rowerów.. > Tomek[/color]
"Komitet" miejski, przypuszczam, że zastanawiał się długo. Odbyli wiele narad, za każdą oczywiście zainkasowali niezłe pieniądze. Prawdopodobnie byli pod presją szybkiego wydania pieniędzy unijnych "bo przepadną". Swoją drogą jestem ciekaw kto, z imienia i nazwiska, zadecydował o przyjęciu takiego projektu. W.
Użytkownik "Robert Łubiński" <robert_lubinski_antyspam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ehpia4$4j2$1@news.onet.pl...[color=blue] > > Użytkownik "Wiciak" <nie_ma@abc.pl> napisał w wiadomości > news:ehmvb7$bf0$1@nemesis.news.tpi.pl...[color=green] > > "Od zaraz" należałoby zlikwidować znak "nakaz skrętu w prawo" > > i usunąć ciągłą linię na jezdni, aby można było wjechać na stację > > benzynową i dalej. > > "Na póżniej" - zmienić oznakowanie i układ ulic w tym miejscu,[/color][/color] aby z[color=blue][color=green] > > wiaduktu dało się wjechać w ulicę ( równoległą do Struga ) biegnącą[/color][/color] przy[color=blue][color=green] > > sklepach.[/color][/color] [color=blue] > Wszystko skończyło się tym, że mamy obecną sytuację, czyli zarówno z > południowej ulicy wspomagającej nie można bezpośrednio dojechać do MTS[/color] i do[color=blue] > omawianego wiaduktu > jak również z tegoż wiaduktu (czyli od strony centrum miasta[/color] oraz z[color=blue] > MTS) nie można wjechać na północną ulicę wspomagającą,[/color]
Należy zastanowić się nad wybudowaniem krótkiego ( ok. 30 m ) odcinka jezdni przy stacji benzynowej, tak aby po przejechaniu wiaduktu można było jechać na wprost i dalej w lewo po wertepach aż do Kauflandu. To "na szybko". "Na później", to odcinki jednokierunkowe łącznika północnego przebudować na dwukierunkowe. [color=blue] > Nota bene po wybudowaniu w > przyszłości (miejmy nadzieję, że niedalekiej) wiaduktu w tym miejscu, > opisana tu przeze mnie trasa dojazdu pozostanie taka sama. > Pozdrawiam, > Robert Łubiński[/color]
Osoby odpowiedzialne za organizację ruchu powinny przeanalizować sytuację i wprowadzić zmiany. Chodzi o osoby z Urzędu Miejskiego i Rady Miasta. W.
Użytkownik "Wiciak" <nie_ma@abc.pl> napisał w wiadomości news:ehplbq$jne$1@atlantis.news.tpi.pl...[color=blue] > > Należy zastanowić się nad wybudowaniem krótkiego ( ok. 30 m ) > odcinka jezdni przy stacji benzynowej, tak aby po przejechaniu wiaduktu > można było jechać na wprost i dalej w lewo po wertepach aż do Kauflandu. > To "na szybko". "Na później", to odcinki jednokierunkowe łącznika > północnego przebudować na dwukierunkowe.[/color]
Podczas budowy była tam analizowana możliwość i zasadność zastosowania rozwiązania podobnego jak na rozwidleniu Południowej i Cukrowej koło hotelu Reda, czyli zrobienia "ucha" segregującego kierunki ruchu i umożliwiającego więcej relacji. Z jakichś przyczyn zaniechano jednak tego pomysłu i uniemożliwiono jazdę z pierwszego wiaduktu w kierunku obiektów po północnej stronie Struga. [color=blue] > Osoby odpowiedzialne za organizację ruchu powinny przeanalizować > sytuację i wprowadzić zmiany. Chodzi o osoby z Urzędu Miejskiego > i Rady Miasta.[/color]
To już chyba w nowej kadencji...
Pozdrawiam, Robert Łubiński
Użytkownik "1678" <bremen.o2.pl@odbiore.jesli.wylowie.ze.spamu> napisał w wiadomości news:13nckvlikh6rm$.dlg@sseg.de...[color=blue] > Różnica miedzy pisaniem na grupę i bezpośrednio do nich polega na tym,[/color] że w[color=blue] > drugim przypadku jest dużo większa szansa, że to przeczytają, a na[/color] dodatek[color=blue] > powinni odpowiedzieć.[/color]
Trzeba pisać i "na grupę" i "bezpośrednio ". W.
Robert Łubiński wrote: [color=blue] > Co więcej, ten projekt był projektowany przez Biuro Projektów > Budownictwa Komunalnego w Gdańsku, gdzie przecież od kilku lat > rozbudowuje się najlepsza i najbardziej przemyślana sieć dróg > rowerowych w Polsce...[/color]
No, ale te BPBK chyba nie miało nic wspólnego z gdańskimi drogami rowerowymi? Czy miało? Tak, czy siak, w Gdańsku przebieg ściech jest kosultowany z zainteresowanymi, więc generalnie jest lepiej, niż gorzej (chociaż jakieś małe buble też się pewnie zdarzają) - u nas przebiegi i wygląd ścieżek są konsultowane dopiero od niedawna i, niestety, ale stare projekty robione są po staremu.. :( Chociaż np. nad taką Autostradą Poznańską trwa rozeznanie, czy można tam wrzucić asfalt zamiast polbruku, i czy nie naruszy to w żaden sposób środków unijnych.. Szkoda byłoby zmarnować tak długi i bezkolizyjny odcinek.. Już widzę te oddziały kosiarzy..
Pozdro Tomek -- [url]http://www.rowerowy.szczecin.pl[/url]
Użytkownik "SHP" <shapie@onslaughters.org.kasuj> napisał w wiadomości news:ehuecb$qgi$2@inews.gazeta.pl...[color=blue] > > No, ale te BPBK chyba nie miało nic wspólnego z gdańskimi drogami > rowerowymi? Czy miało?[/color]
A tego to nawet nie wiem. Trzeba by było do kogoś z nich zadzwonić i zapytać. Zresztą bez względu na to, czy projektant robi dany projekt z większym polotem, czy z mniejszym (a z tym bywa różnie), osoby zlecające i opiniujące projekt mają na tyle duże pole do popisu, że mogą w trakcie projektowania narzucić projektantowi odpowiednie parametry inwestycji (jezdnie, chodniki, drogi dla rowerów, korytarze komunikacji zbiorowej, wzajemne powiązania itd.). [color=blue] > Tak, czy siak, w Gdańsku przebieg ściech jest kosultowany z > zainteresowanymi, więc generalnie jest lepiej, niż gorzej (chociaż jakieś > małe buble też się pewnie zdarzają) - u nas przebiegi i wygląd ścieżek są > konsultowane dopiero od niedawna i, niestety, ale stare projekty robione > są po staremu.. :([/color]
Stare projekty tzn.? Jeśli masz na myśli czerwony polbruk, to informuję że najprawdopodobniej także i świeżo projektowane "ogryzki" ścieżek rowerowych, powstające przy okazji takiej czy siakiej miejskiej inwestycji drogowej, będą wykonywane z takiej właśnie nawierzchni... Za tej kadencji władz miejskich nie wróżę tu radykalnego postępu... [color=blue] > Chociaż np. nad taką Autostradą Poznańską trwa rozeznanie, czy można tam > wrzucić asfalt zamiast polbruku, i czy nie naruszy to w żaden sposób > środków unijnych.. Szkoda byłoby zmarnować tak długi i bezkolizyjny > odcinek.. Już widzę te oddziały kosiarzy..[/color]
Technicznie w zasadzie zawsze można. Bitumiczne chodniki, a nawet alejki w parkach, też się robi, gdy trzeba. A zatem skoro można z punktu widzenia technicznego, to przecież chodzi w tym wszystkim właśnie o to, by tak poprowadzić formalności, żeby osiągnąć pożądany efekt. No ale to już od początku planowania każdej inwestycji trzeba myśleć i nie iść na łatwiznę wszędzie gdzie się tylko da. Inaczej to wszystko nie ma sensu.
Pozdrawiam, Robert Łubińśki
Robert Łubiński wrote: [color=blue] > Zresztą bez względu na to, czy projektant robi dany projekt z większym > polotem, czy z mniejszym (a z tym bywa różnie), osoby zlecające i > opiniujące projekt mają na tyle duże pole do popisu, że mogą w > trakcie projektowania narzucić projektantowi odpowiednie parametry > inwestycji (jezdnie, chodniki, drogi dla rowerów, korytarze > komunikacji zbiorowej, wzajemne powiązania itd.).[/color]
I tak było w wykonaniu WIMu, największego propagatora kostki i kwadratowych łuków :) Tylko, że jeśli ja widzę jadącego rowerem, w tej chwili już byłego z-cę dyrektora wydziału, jak olewa potworki, do których powstania m.in. sam się przyczynił, to daje to trochę do myślenia..:) Natomiast obecny dyrektor WIM sam stwierdził, na łamach prasy, że nie lubi ścieżek asfaltowych i nawet, jeśli projektant zaprojektował asfaltowe, to kazał je przeprojektowywać na kostkę (tak było bodajże w przypadku powstającej ścieżki przy Zwierzynieckiej).. To mi mają dzwonić wszystkie części w rowerze, bo jemu się nie podoba? Jak będę chciał jeździć po wertepach, to pojadę off-road do lasu.. :-) [color=blue] > Stare projekty tzn.?[/color]
Tzn. wszystkie te robione przed powstaniem przy UM zespołu ds komunikacji rowerowej i przed wprowadzeniem wytycznych dot. np. nawierzchni. Czyli właśnie Struga, powstające rondo przy Ku Słońcu itp.. [color=blue] > Jeśli masz na myśli czerwony polbruk, to > informuję że najprawdopodobniej także i świeżo projektowane "ogryzki" > ścieżek rowerowych, powstające przy okazji takiej czy siakiej > miejskiej inwestycji drogowej, będą wykonywane z takiej właśnie > nawierzchni...[/color]
Mam nadzieję, że tak nie będzie (np. ściecha przy Przestrzennej ma być asfaltowa, no, ale fakt, że to osobna inwestycja).. [color=blue] > Za tej kadencji władz miejskich nie wróżę tu > radykalnego postępu...[/color]
Postęp jest... Serio.. W stosunku do ubiegłych lat wiele się w tej kwestii zmieniło.. Namacalnie jeszcze słabo, ale mentalnie jest już znacznie lepiej.. Może dlatego, że trafiliśmy wreszcie na kompetentnych urzędników. [color=blue][color=green] >> Chociaż np. nad taką Autostradą Poznańską trwa rozeznanie, czy można >> tam wrzucić asfalt zamiast polbruku, i czy nie naruszy to w żaden >> sposób środków unijnych.. Szkoda byłoby zmarnować tak długi i >> bezkolizyjny odcinek.. Już widzę te oddziały kosiarzy..[/color] > > Technicznie w zasadzie zawsze można.[/color]
Właśnie o te "technicznie" najbardziej chodzi.. Gestorom podziemnych sieci nie podoba się, że muszą rozwalać asfalt, zamiast wyciągać sobie klocki.. Tylko, czemu ja mam rezygnować z komfortu jazdy z powodu tego, że raz na rok ktoś chce podłubać sobie w ziemi? Co za bubel stosują, że nowe media nie wytrzymują kilkunastu, kilkudziesięciu lat bez naprawy?
Pozdro Tomek -- [url]http://www.rowerowy.szczecin.pl[/url]
On Wed, 25 Oct 2006 08:10:23 +0200, "Wiciak" <nie_ma@abc.pl> wrote: [color=blue] > Jadąc tym wiaduktem nie można dojechać do sklepów, stacji benzynowej >położonych po północnej stronie ul. Struga.[/color] Mozna skrecic na teren dealera Skody i stamtad przejechac na stacje i dalej droga na tylach sklepow (dziury straszne) dojechac az do Wiosennej. I wszystko to bez lamania przepisow!
WAM -- Sprzedam: [url]www.nasprzedaz.pl[/url] Wynajme: [url]www.nawynajem.pl[/url]
Użytkownik "WAM" <nospam@nowam.nopl.pl> napisał w wiadomości news:h4d7k2p35fkv8ve09aaegqq2hvsrk64s2n@4ax.com...[color=blue] > Mozna skrecic na teren dealera Skody i stamtad przejechac na stacje i > dalej droga na tylach sklepow (dziury straszne) dojechac az do > Wiosennej. I wszystko to bez lamania przepisow! > WAM[/color]
Zgadza się, ale mała poprawka. Jadąc od dealera Skody na stację benzynową przejeżdża się kawałek "pod prąd". Na tym odcinku jest strzałka na jezdni informująca o kierunku jazdy od stacji benzynowej do dealera Skody. Ale faktycznie jest to bardzo drobne złamanie przepisów. W.
Użytkownik "SHP" <shapie@onslaughters.org.kasuj> napisał w wiadomości news:ehvg1l$i91$2@inews.gazeta.pl...[color=blue] > > I tak było w wykonaniu WIMu, największego propagatora kostki i > kwadratowych łuków :) > Tylko, że jeśli ja widzę jadącego rowerem, w tej chwili już byłego z-cę > dyrektora wydziału, jak olewa potworki, do których powstania m.in. sam się > przyczynił, to daje to trochę do myślenia..:)[/color]
Tak tak, coś o tym wiem. :-> I dlatego właśnie jestem przeciwny chodzenia na skróty podczas projektowania, przez co potem są budowane odcinki dróg rowerowych kończące się przed przejściem dla pieszych, które i tak wszyscy olewają (łącznie z projektantami i pomysłodawcami) i albo jeżdżą jezdnią dla samochodów, albo jeżdżą drogą dla rowerów, a potem razem z pieszymi po przejściu dla pieszych (zamiast zgodnie z przepisami zejść z roweru i przeprowadzić go przez prejście). Reasumując: albo robimy coś z głową i porządnie, albo nie róbmy tego wcale i nie udawajmy potem że coś zrobiliśmy. [color=blue] > Natomiast obecny dyrektor WIM sam stwierdził, na łamach prasy, że nie lubi > ścieżek asfaltowych i nawet, jeśli projektant zaprojektował asfaltowe, to > kazał je przeprojektowywać na kostkę (tak było bodajże w przypadku > powstającej ścieżki przy Zwierzynieckiej).. To mi mają dzwonić wszystkie > części w rowerze, bo jemu się nie podoba? Jak będę chciał jeździć po > wertepach, to pojadę off-road do lasu.. :-)[/color]
Tak naprawdę za oboma rodzajami nawierzchni idą argumenty, rzecz w tym by wybrać te właściwsze. :-) [color=blue][color=green] >> Stare projekty tzn.?[/color] > > Tzn. wszystkie te robione przed powstaniem przy UM zespołu ds komunikacji > rowerowej i przed wprowadzeniem wytycznych dot. np. nawierzchni. Czyli > właśnie Struga, powstające rondo przy Ku Słońcu itp..[/color]
....oraz niektóre rzeczy właśnie projektowane... [color=blue] > Mam nadzieję, że tak nie będzie (np. ściecha przy Przestrzennej ma być > asfaltowa, no, ale fakt, że to osobna inwestycja)..[/color]
Ja bym zaczął od udrażniania starych dróg na rowerów (vide latarnie wzdłuż Wojska Polskiego, albo zygzaki na pl. Żołnierza) oraz na adaptacji korytarzy nawierzchni jezdni i chodników na drogi dla rowerów wzdłuż najważniejszych ciągów komunikacyjnych. Pierwsze jaskółki wprawdzie się pojawiły, ale wciąż to tylko kropla w morzu potrzeb. [color=blue] > Postęp jest... Serio.. W stosunku do ubiegłych lat wiele się w tej kwestii > zmieniło.. Namacalnie jeszcze słabo, ale mentalnie jest już znacznie > lepiej.. Może dlatego, że trafiliśmy wreszcie na kompetentnych urzędników.[/color]
OK, ale tak jak napisałem - na dobry początek może być, ale to jeszcze nie to. [color=blue] > Właśnie o te "technicznie" najbardziej chodzi.. Gestorom podziemnych sieci > nie podoba się, że muszą rozwalać asfalt, zamiast wyciągać sobie klocki.. > Tylko, czemu ja mam rezygnować z komfortu jazdy z powodu tego, że raz na > rok ktoś chce podłubać sobie w ziemi? Co za bubel stosują, że nowe media > nie wytrzymują kilkunastu, kilkudziesięciu lat bez naprawy?[/color]
Może i wytrzymują, ale dla większości osób i instytucji ścieżka rowerowa to taka jakaś część chodnika co ma inny kolor (na ogół czerwony), więc powinna jak i cały chodnik być z polbruku. I jeśli ktoś chce zrobić chodnik (lub jego część) bitumiczny, to właściciele podziemnych mediów dostają wysypki i każą - tak jakby to była jezdnia - usuwać ich media na bok. A duga sprawa, to że gdy już nawet jest bitumiczna ściecha i zostaje rozkopana, bo trzeba coś tam pogrzebać przy jakiejś rurze lub kablu, to potem ten co grzebał nie umie tak odtworzyć nawierzchni bitumicznej, by ona tworzyła ciągłość i się nie odkształcała. I nad tym całym zagadnieniem trzeba jeszcze właśnie popracować.
Pozdrawiam, Robert Łubiński
Robert Łubiński wrote: [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Stare projekty tzn.?[/color] >> >> Tzn. wszystkie te robione przed powstaniem przy UM zespołu ds >> komunikacji rowerowej i przed wprowadzeniem wytycznych dot. np. >> nawierzchni. Czyli właśnie Struga, powstające rondo przy Ku Słońcu >> itp..[/color] > > ...oraz niektóre rzeczy właśnie projektowane...[/color]
Możesz rzucić kilka przykładów? Chętnie się z nimi zapoznam :-) [color=blue][color=green] >> Mam nadzieję, że tak nie będzie (np. ściecha przy Przestrzennej ma >> być asfaltowa, no, ale fakt, że to osobna inwestycja)..[/color] > > Ja bym zaczął od udrażniania starych dróg na rowerów (vide latarnie > wzdłuż Wojska Polskiego, albo zygzaki na pl. Żołnierza)[/color]
Z tym też jest problem, który kiedyś trzeba będzie rozwiązać... Ale lepiej kłaść większy nacisk na obecnie realizowane inwestycje (i ich pilnować), by potem się nie okazało, że znowu ktoś czegoś zapomniał, nie przewidział.. [color=blue] > oraz na > adaptacji korytarzy nawierzchni jezdni i chodników na drogi dla > rowerów wzdłuż najważniejszych ciągów komunikacyjnych. Pierwsze > jaskółki wprawdzie się pojawiły, ale wciąż to tylko kropla w morzu > potrzeb.[/color]
Właśnie o to chodzi: ściechy powinny pojawić się tam, gdzie mogą faktycznie coś ułatwić, zabezpieczyć, a nie tam, gdzie akurat jest miejsce. [color=blue] > OK, ale tak jak napisałem - na dobry początek może być, ale to > jeszcze nie to.[/color]
Wiem.. Czasami, na niektórych spotkaniach w UM, sam powątpiewiam, że coś się zmieni w danej kwestii.. Nieraz odnoszę takie wrażenie, że prezentowanie różnych rozwiązań, to jak wywarzanie otwartych drzwi.. [color=blue][color=green] >>Co za >> bubel stosują, że nowe media nie wytrzymują kilkunastu, >> kilkudziesięciu lat bez naprawy?[/color] > > Może i wytrzymują, ale dla większości osób i instytucji ścieżka > rowerowa to taka jakaś część chodnika co ma inny kolor (na ogół > czerwony), więc powinna jak i cały chodnik być z polbruku.[/color]
I przez to właśnie pojawiają się problemy z trwałością, z pieszymi, czy z parkowaniem.. Osobiście wolałbym model duński, czy holenderski, gdzie drogi dla rowerów wyglądają jak mini jezdnie: żadnych krawężników w ciągu, chodnik znajduje się na wyższym poziomie - od razu wiadomo, czemu toto służy... U Niemców, których, z racji odległości, mamy możliwość codziennie podglądać, ścieżki są nieco gorsze, niż w krajach wcześniej wymienionych, ale i tak często nieporównywalnie lepsze od naszych.. [color=blue] > I jeśli > ktoś chce zrobić chodnik (lub jego część) bitumiczny, to właściciele > podziemnych mediów dostają wysypki i każą - tak jakby to była jezdnia > - usuwać ich media na bok.[/color]
W sumie to i lepiej: z korzyścią dla ścieżek. :-) W tym roku, przez kilka miesięcy, przez TPSA była rozryta ścieżka rowerowa przy Mieszka I.. I niby kostka, którą przecież gestorzy preferują, bo łatwiej demontować i układać.. I co? Dupy ruszyli dopiero na wiosnę, a kolesiowi wlepili mandat, że nie jechał w tym czasie po ścieżce, tylko po jezdni.. [color=blue] > A duga sprawa, to że gdy już nawet jest > bitumiczna ściecha i zostaje rozkopana, bo trzeba coś tam pogrzebać > przy jakiejś rurze lub kablu, to potem ten co grzebał nie umie tak > odtworzyć nawierzchni bitumicznej, by ona tworzyła ciągłość i się nie > odkształcała.[/color]
Zastanawiam się tylko, czyja to wina? Jak ktoś powie, że się nie da, to go zwyczajnie wyśmieję. Wiadomo, że jeśli chodzi o drogi (nie tylko te rowerowe), to jesteśmy bardzo zacofani.. Może dlatego tak jest, że wielu fachowców wyjechało za granicę? Może kwestia stosowania szmatławych materiałów?
Pozdro Tomek -- [url]http://www.rowerowy.szczecin.pl[/url]
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|