|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach, wbił sie w autobus mpk, przezył ?
Pozdr.
Z(a)miennik wrote: [color=blue] > Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach, > wbił sie w autobus mpk, przezył ?[/color]
Na autokaciku piszą że nie bardzo.
R wrote:[color=blue] > Z(a)miennik wrote: >[color=green] >> Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach, >> wbił sie w autobus mpk, przezył ?[/color] > > Na autokaciku piszą że nie bardzo. >[/color] A ile mial na budziku?
Piszą?
Michal (newsy) wrote: [color=blue] > Piszą?[/color]
Niejaki Shinr pisze:
"siedmioro motocyklistów (niestety niespełna rozumu) jechało od strony Tischnera na duzych prędkościach - no i niestety wpadli na skrzyżowanie na czerwonym. Ostatniemu sie nie udało. Wpadł na przód autobusu który na zielonym świetle skręcał na końcówke w Łagiewnikach. Przy takich prękościach nie ma nawet szansy na reakcję. Wypadek potraktowałbym raczej w kategorii świadomego samobójstwa. Autobus jechał z minimalna predkością."
R pisze: [color=blue] > Na autokaciku piszą że nie bardzo.[/color]
naturalna selekcja działa, szkoda sprzęta tylko ... ale i tak zawsze wolałem harleye y indiany
pzdr, scby
R wrote:[color=blue] > Michal (newsy) wrote: >[color=green] >> Piszą?[/color] > > Niejaki Shinr pisze: > > "siedmioro motocyklistów (niestety niespełna rozumu) jechało od strony > Tischnera na duzych prędkościach - no i niestety wpadli na skrzyżowanie na > czerwonym. Ostatniemu sie nie udało. Wpadł na przód autobusu który na > zielonym świetle skręcał na końcówke w Łagiewnikach. Przy takich > prękościach nie ma nawet szansy na reakcję. Wypadek potraktowałbym raczej w > kategorii świadomego samobójstwa. Autobus jechał z minimalna predkością." > >[/color] Szlag. Tylko jeden trafil? Ech, a moglo byc 7:0...
scooby wrote:[color=blue] > R pisze: >[color=green] >> Na autokaciku piszą że nie bardzo.[/color] > > naturalna selekcja działa, szkoda sprzęta tylko ...[/color]
fakt. popsuli autobus.
On Wed, 02 Jul 2008 11:02:56 +0200, "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> wrote:
[color=blue] >Szlag. Tylko jeden trafil? Ech, a moglo byc 7:0...[/color]
Na szczescie norme drewnianych jesionek w kategorii jednoslady, wyrabiaja rowersi, bura suka statystyka sie nimi karmi.
pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Michal (newsy) pisze:[color=blue] > scooby wrote:[color=green] >> R pisze: >>[color=darkred] >>> Na autokaciku piszą że nie bardzo.[/color] >> >> naturalna selekcja działa, szkoda sprzęta tylko ...[/color] > > fakt. popsuli autobus.[/color]
Proponuję obciążyć rodzinę zmarłego.
-- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta mailto:m.karweta@gmail.com GG:3585538 | JID: [email]m_karweta@jabster.pl[/email] Wspieram FLAREprogramme.org
[color=blue][color=green] >> >> fakt. popsuli autobus.[/color] > > Proponuję obciążyć rodzinę zmarłego.[/color]
Balwan!
To byl wypadek. Czlowieka szkoda, ale niestety stalo sie. Jak juz skladasz takie propozycje to ja Tobie zaproponuje zapoznanie sie ze stanem prawnym. Skoro gosc sie poruszal po drogach publicznych to musial miec wykupione ubezpieczenie od odpowiedzialnosci cywilnej. Dla rodziny zmarlego strata czlowieka juz jest duzym obciazeniem...
pietia
pietia pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> fakt. popsuli autobus.[/color] >> Proponuję obciążyć rodzinę zmarłego.[/color] > > Balwan! > > To byl wypadek. Czlowieka szkoda,[/color]
Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna.
pzdr
TRad
On Wed, 02 Jul 2008 15:11:08 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote: [color=blue] >Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna. >[/color]
a gdzie ta szkodliwosc genotypu ?
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
>> Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna.[color=blue] > > a gdzie ta szkodliwosc genotypu ?[/color]
Niech zgadne - trzeba byc idiota, zeby "wpadac na skrzyzowanie na czerwonym"?
q
>> Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna.[color=blue][color=green] >>[/color] > > a gdzie ta szkodliwosc genotypu ?[/color]
W głowie.
zyga -- warning! [url]http://zarzecki.com[/url] We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt
[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue] > On Wed, 02 Jul 2008 15:11:08 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> > wrote: >[color=green] >> Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna. >>[/color] > > a gdzie ta szkodliwosc genotypu ?[/color]
Facet: a) jeździł motocyklem; b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość; c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego miasta; d) nie zauważył _autobusu_.
Co my tu mamy? Socjopatię (pogarda dla przyjętych praw i zwyczajów); głupotę (w starciu motocyklisty z dowolnym dwuśladem zazwyczaj wygrywa dwuślad - duży może więcej); problemy z antycypacją i percepcją.
pzdr
TRad
pietia <piotrek_tbgusun@pulapka.poczta.onet.pl> napisał(a):
[color=blue] > To byl wypadek.[/color]
Nie, to nie był wypadek. Wypadek to coś niespodziewanego. A jak się zapierdziela w mieście z prędkościami grubo powyżej dopuszczalnej i wjeżdża się na światła na czerwonym to to, co dzieje się później nie jest już wypadkiem.
To była, tak jak zacytował R., widowiskowa forma samobójstwa. [color=blue] > Czlowieka szkoda, ale niestety stalo sie.[/color]
A gdzie tam szkoda. Należy cieszyć się, że nikomu innemu nie zdążył zrobić krzywdy.
Monika
--
On Wed, 02 Jul 2008 16:06:00 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote: [color=blue] >Facet: >a) jeździł motocyklem;[/color]
A gdzie tu szkodliwosc genotypu ? [color=blue] >b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość;[/color]
Jezdzisz zgodnie z PoRD czy dobrze by bylo Cie wyeliminowac zeby usunac szkodliwy genotyp ? [color=blue] >c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego miasta;[/color]
Moze gorszy dzien ? A moze chcial zdazyc czyli jechal jak okolo polowa kierowcow w tym miescie ? [color=blue] >d) nie zauważył _autobusu_.[/color]
Moze zauwazyl, ale nie zdazyl ominac/zahamowac. [color=blue] >głupotę (w starciu motocyklisty z dowolnym dwuśladem zazwyczaj wygrywa >dwuślad - duży może więcej)[/color]
W starciu ? Japiedziu to juz wiem czemu kierowcy samochodow sa tacy agresywni! Oni sa na wojnie! A co do szans to poszukaj w sieci filmow z crashtestow robionych przez Motorrad albo ADAC (nie pamietam) i przygladnij sie zniszczeniom w samochodzie po trafieniu motocyklem.
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Tomasz Radko pisze: [color=blue] > Facet: > a) jeździł motocyklem; > b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość; > c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego > miasta; > d) nie zauważył _autobusu_.[/color]
Nie bronie go, ale zastanawia mnie jedno. Jechalo ich 7miu. Z tego co wiem pierwszy jeszcze na zielonym, kilku na zoltym, on na czerwonym, bo jechal ostatni.
Czy kierowca autobusu był slepy, i ruszyl nieswiadomie? Widocznosc mial znakomita, widzial napewno wszystkie motocykle i mimo to ruszyl bo mial zielone? Na co liczyl?
na to? :
[color=blue] > dwuślad - duży może więcej)?[/color]
Uzytkownik <newrom@spamcom.com> napisal w wiadomosci news:73hm64tnuuf5hv8213moe7qfef0sie5cqn@4ax.com... [color=blue] > Na szczescie norme drewnianych jesionek w kategorii jednoslady, > wyrabiaja rowersi, bura suka statystyka sie nimi karmi.[/color]
A pieszych jest jeszcze wiecej, ale w innej kategorii. Odnosnie burej suki, sprawdz liczbe uzytkowników rowerów i motórów. Potem wylicz sobie odsetek wypadków. Siadaj, niedostateczny.
-- [url]www.beton.trout.pl[/url]
Użytkownik "R" <rafla@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:g4f9mf$1kq$1@inews.gazeta.pl... [color=blue] > Na autokaciku piszą że nie bardzo.[/color]
daj jakiegos linka chetnie poczytam
Użytkownik " Idiom" [color=blue] > Nie, to nie był wypadek. Wypadek to coś niespodziewanego. A jak się > zapierdziela w mieście z prędkościami grubo powyżej dopuszczalnej i > wjeżdża[/color]
ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia niedopuszczalna na tym odcinku? bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma
-- ania
ania wrote:[color=blue] > ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia > niedopuszczalna na tym odcinku? > bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma[/color]
Musial. Przeciez te motory nie jezdza wolniej niz 130km/h.
Uzytkownik "Mikolaj Rydzewski" [color=blue] > Musial. Przeciez te motory nie jezdza wolniej niz 130km/h.[/color]
nie wiem jak motory jezdza same, ale te motocykle jezdza wolnej masz jakis link, gdzie napisali, ze jechal "czysta"?
-- ania
[email]newrom@spamcom.com[/email] wrote: [color=blue][color=green] >> c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego miasta;[/color] > > Moze gorszy dzien ? A moze chcial zdazyc czyli jechal jak okolo polowa > kierowcow w tym miescie ? >[/color]
chyba jednak nie, bo jakby tak, to juz by w kraku nei bylo polowy kierowcow...
fel wrote:[color=blue] > Tomasz Radko pisze: >[color=green] >> Facet: >> a) jeździł motocyklem; >> b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość; >> c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego >> miasta; >> d) nie zauważył _autobusu_.[/color] > > > Nie bronie go, ale zastanawia mnie jedno. Jechalo ich 7miu. Z tego co > wiem pierwszy jeszcze na zielonym, kilku na zoltym, on na czerwonym, bo > jechal ostatni. > > Czy kierowca autobusu był slepy, i ruszyl nieswiadomie? > Widocznosc mial znakomita, widzial napewno wszystkie motocykle i mimo to > ruszyl bo mial zielone? Na co liczyl?[/color]
Ruszyl bo mial zielone. Liczyl, ze jak ma zielone to moze jechac.
A kierowcy to balwani, nie wszyscy, ale niektorzy - np. cczesto mam zielone na przejsciu, a oni dalej jada. Ostatni zaraz jak zaswieca sie zielone robie krok na pasy i slucham jak panie i panowie daja po hamplach.
Wiem, chamskie, ale co mam zrobic? Stac do usranej smierci? Czy przebiegac na czerwonym, jak juz sobie pojadą?
Idiom wrote:[color=blue][color=green] >> Czlowieka szkoda, ale niestety stalo sie.[/color] > > A gdzie tam szkoda. Należy cieszyć się, że nikomu innemu nie zdążył zrobić > krzywdy.[/color]
Dokladnie. Bo jakby wdupczyl si enie w autobus tylko w glucha staruszke co ruszyla na zielonym, to by zabil czlowieka.
ania wrote:[color=blue] > Uzytkownik "Mikolaj Rydzewski" >[color=green] >> Musial. Przeciez te motory nie jezdza wolniej niz 130km/h.[/color] > > nie wiem jak motory jezdza same, ale te motocykle jezdza wolnej > masz jakis link, gdzie napisali, ze jechal "czysta"? >[/color] Jakby jechal 60 to by ominal autobus?
Użytkownik "Michal (newsy)" [color=blue] > Jakby jechal 60 to by ominal autobus?[/color]
jakby jechal na kolach to pewnie i przy "czystu" by ominal, eee tam, wtedy to by go nikt nawet nie zauwazyl, a wogole to by sie teleportowal (nie bronie goscia - pytam, tylko czy sa gdzies jakies sensowne informacje na temat zdarzenia, co swiadkowie mowia itp) ciagle prosze o link do pewnych informacji i nic
-- ania
fel pisze:[color=blue] > Tomasz Radko pisze: >[color=green] >> Facet: >> a) jeździł motocyklem; >> b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość; >> c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego >> miasta; >> d) nie zauważył _autobusu_.[/color] > > > Nie bronie go, ale zastanawia mnie jedno. Jechalo ich 7miu. Z tego co > wiem pierwszy jeszcze na zielonym, kilku na zoltym, on na czerwonym, bo > jechal ostatni. > > Czy kierowca autobusu był slepy, i ruszyl nieswiadomie? > Widocznosc mial znakomita, widzial napewno wszystkie motocykle i mimo to > ruszyl bo mial zielone? Na co liczyl?[/color]
Duży może więcej. NB dobrze widać, jak światła oduczają myślenia. Jeden palant myśli tylko o tym, żeby zdążyć na żółtym, drugi czeka na zielone i nie patrzy na jezdnię (bo i po co).
Wyłączyć światła! W okresie przejściowym liczba kolizji wzrośnie, a potem jazda będzie płynniejsza
pzdr
Trad
On Wed, 02 Jul 2008 17:27:52 +0200, "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> wrote: [color=blue] >Dokladnie. Bo jakby wdupczyl si enie w autobus tylko w glucha staruszke >co ruszyla na zielonym, to by zabil czlowieka.[/color]
Matke staruszke co siedzi z tylu ?
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
On Wed, 02 Jul 2008 17:27:02 +0200, "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> wrote: [color=blue] >A kierowcy to balwani, nie wszyscy, ale niektorzy - np. cczesto mam >zielone na przejsciu, a oni dalej jada.[/color]
"chyba jednak nie, bo jakby tak, to juz by w kraku nei bylo polowy kierowcow..."
Eh, Hikimiki, sprawa jest taka ze ludzie w tym miescie wjezdzaja na zoltym, a jak sie zaswieci zielone to akurat poprawiaja makijarz, albo drapia sie po jajach. Dla Ciebie wyglada to tak ze masz zielone, a oni ciagle jada. [color=blue] >Ostatni zaraz jak zaswieca sie >zielone robie krok na pasy i slucham jak panie i panowie daja po hamplach.[/color]
az trafisz na kierowce w gorszy dzien i pozbedziemy sie twoich genow z puli co ktos na prk podsumuje jako radosne wydarzenie dla gatunku homo.
pozdrwiam newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
[color=blue] > zoltym, a jak sie zaswieci zielone to akurat poprawiaja makijarz, albo > drapia sie po jajach. Dla Ciebie wyglada to tak ze masz zielone, a oni > ciagle jada.[/color]
i giną ;P [color=blue][color=green] >> Ostatni zaraz jak zaswieca sie >> zielone robie krok na pasy i slucham jak panie i panowie daja po hamplach.[/color] > > az trafisz na kierowce w gorszy dzien i pozbedziemy sie twoich genow z > puli co ktos na prk podsumuje jako radosne wydarzenie dla gatunku > homo.[/color]
zaryzykuje ;)
ania wrote:[color=blue] > Użytkownik " Idiom" >[color=green] >> Nie, to nie był wypadek. Wypadek to coś niespodziewanego. A jak się >> zapierdziela w mieście z prędkościami grubo powyżej dopuszczalnej i >> wjeżdża[/color] > > ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia > niedopuszczalna na tym odcinku? > bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma > >[/color] Cytowane motocyklowe forum wspomina że siódemka wjechała 'na dużej prędkości'. Nie słyszałem do tej pory motocyklisty mówiącego 'duża prędkość' na 60 czy 70 km/h.
Michał
> ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia[color=blue] > niedopuszczalna na tym odcinku? > bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma[/color]
na przepisowa predkosc to nie wyglada
[url]http://www.komunikacja.krakow.pl/fotogaleria/wypadki/[/url]
pozatym wystarczy jedno przewinienie, jazda na czerwonym.... za to powinni eliminowac kierowcow z ruchu drogowego, ten sie wyeliminowal sam nie czyniac innym szkody wiec chwala mu za to.
-- pzdr piotrek
Z(a)miennik pisze:[color=blue] > Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach, wbił > sie w autobus mpk, przezył ? >[/color]
[url]http://www.komunikacja.krakow.pl/fotogaleria/wypadki/index.php?data=20080701[/url]
Mamak z Galicji
Użytkownik "Piotrek" [color=blue] > na przepisowa predkosc to nie wyglada[/color] a na jaka to wyglada? przeciez policja potrafi okreslic po sladach predkosc - to moze w koncu ktos ja poda [color=blue] > pozatym wystarczy jedno przewinienie, jazda na czerwonym....[/color] o tym nie dyskutuje - ja w krakowie zanim rusze na zielonym to rozgladam sie na prawo i lewo, czy jakis debil w samochodzie nie przelatuje na "ciemnozielonym" (najpopularniejsze skrzyzowanie "przelotowe", to wg mojego rankingu rondo pod krakiem)
tylko jak ja na te fotki patrze to jakos mi sie wydaje, ze on na tym czerwonym nie wjechal na kolach i dlatego pytam, czy ktos widzial gdzies jakis powazny komenatrz, np policji
-- ania
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisal:[color=blue] > na prawo i lewo, czy jakis debil w samochodzie nie przelatuje na > "ciemnozielonym" (najpopularniejsze skrzyzowanie "przelotowe", to wg mojego > rankingu rondo pod krakiem)[/color]
Przebijam: skrzyzowanie Bronowickiej ze slimakiem wjazdowym z Armii Krajowej (tym przy przystankach tramwajowych). Tam nastepuje przelaczenie zoltego z absurdalnym okresem rzedu 0,5 sekundy. Kierowca jadacy na ZIELONYM nie ma szans wyhamowac przed czerwonym. Te swiatla ustawial idiota. [color=blue] > tylko jak ja na te fotki patrze to jakos mi sie wydaje, ze on na tym > czerwonym nie wjechal na kolach[/color]
Tzn. jak? Nisko lecial z wypuszczonym podwoziem? ;) [color=blue] > i dlatego pytam, czy ktos widzial gdzies > jakis powazny komenatrz, np policji[/color]
W stylu 'rozbil sie z powodu niemania swiatel'? -- Pozdrawiam,
Jacek
On Wed, 2 Jul 2008 21:34:53 +0000 (UTC), Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote: [color=blue] >Przebijam: skrzyzowanie Bronowickiej ze slimakiem wjazdowym z Armii Krajowej >(tym przy przystankach tramwajowych).[/color]
29go listopada i dobrego pasterza. Moze nie czesto, ale i nie sporadycznie wyjezdzajac z DP mozna trafic w przejezdzajacego tira. 29go listopada i powstancow - lewoskret od strony Warszawy z difoltu odbywa sie na czerwonym, a jak sie na zielone to sie czeka na tych co jada na polnoc na czerwonym. [color=blue] >Tzn. jak? Nisko lecial z wypuszczonym podwoziem? ;)[/color]
Pewnie Ance chodzilo o to ze glebnal wczesniej i slizgiem wbil sie pod kola. [color=blue] >W stylu 'rozbil sie z powodu niemania swiatel'?[/color]
Czasami im sie udaje napisac cos sensowniejszego, chociaz w wiekszosci przypadkow ulatwiaja sobie zycie 'niedostosowanie predkosci do warunkow'.
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):
[color=blue] > a na jaka to wyglada? przeciez policja potrafi okreslic po sladach > predkosc - to moze w koncu ktos ja poda[/color]
A jakie to ma znaczenie czy jechał 100 czy 105 ?
Że nie jechał 50 km/h wiadać wyraźnie.
[color=blue] > tylko jak ja na te fotki patrze to jakos mi sie wydaje, ze on na tym > czerwonym nie wjechal na kolach i dlatego pytam, czy ktos widzial gdzies > jakis powazny komenatrz, np policji[/color]
A możesz mi dokładnie określić o co Ci chodzi? Sugerujesz, że gość jechał 40 km/h, przy pojeżdżaniu do skrzyżowania podskoczył na koleinie, przewrócił się i wjechał w ten autobus ślizgiem ?
To chyba musiałby lecieć na wysokości 1 m, bo jak wyraźnie wiadać na zdjęciach, autobus ma uszkodzoną szybę i jest to na pewno powyżej metra.
Tak z ciekawości - jak Twoim zdaniem mógł wyglądać ten wypadek, żeby autobus miał takie uszkodzenia, a motocyklista "nie wjechał na kołach na czerwonym" ? I co rozumiesz pod tym ostatnim pojęciem ?
pozdr
Monika
--
[email]newrom@spamcom.com[/email] napisał(a):
[color=blue] > Pewnie Ance chodzilo o to ze glebnal wczesniej i slizgiem wbil sie pod > kola.[/color]
No, ale przeciwko temu świadczy widoczne na zdjęciu uszkodzenie szyby w lewym dolnym rogu - IMHO tam trafił głową.
I inne uszkodzenia, do tej wysokości
pozdr
Monika
--
>>> Nie, to nie był wypadek. Wypadek to coś niespodziewanego. A jak się[color=blue][color=green][color=darkred] >>> zapierdziela w mieście z prędkościami grubo powyżej dopuszczalnej i >>> wjeżdża[/color] >> >> ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia >> niedopuszczalna na tym odcinku? >> bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma >> >>[/color] > Cytowane motocyklowe forum wspomina że siódemka wjechała > 'na dużej prędkości'. Nie słyszałem do tej pory > motocyklisty mówiącego 'duża prędkość' na 60 czy 70 km/h.[/color]
Nooo chyba, że jechał na przednim kole. :>
zyga -- warning! [url]http://zarzecki.com[/url] We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt
>> ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia[color=blue][color=green] >> niedopuszczalna na tym odcinku? >> bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma[/color] > > na przepisowa predkosc to nie wyglada > > [url]http://www.komunikacja.krakow.pl/fotogaleria/wypadki/[/url] > > pozatym wystarczy jedno przewinienie, jazda na czerwonym.... > za to powinni eliminowac kierowcow z ruchu drogowego, ten sie wyeliminowal > sam nie czyniac innym szkody wiec chwala mu za to.[/color]
Sporo krwi....
zyga -- warning! [url]http://zarzecki.com[/url] We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt
Z(a)miennik wrote: [color=blue] > > Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach, > wbił sie w autobus mpk, przezył ?[/color]
Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos zorganizowanego?
R wrote:[color=blue] > Z(a)miennik wrote: >[color=green] >> Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach, >> wbił sie w autobus mpk, przezył ?[/color] > > Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos zorganizowanego? >[/color]
Moze bedzie bis? ;)
Michal (newsy) wrote:[color=blue] > R wrote:[/color] [color=blue][color=green] >> Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos >> zorganizowanego?[/color] > > Moze bedzie bis? ;)[/color]
Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 razy.
pietia
pietia wrote:[color=blue] > Michal (newsy) wrote:[color=green] >> R wrote:[/color] >[color=green][color=darkred] >>> Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos >>> zorganizowanego?[/color] >> Moze bedzie bis? ;)[/color] > > Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 razy.[/color]
Tak wiem, o zmarlych si ezle nie mowi. IMHO to zly zwyczaj.
pietia pisze:[color=blue] > Michal (newsy) wrote:[color=green] >> R wrote:[/color] >[color=green][color=darkred] >>> Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos >>> zorganizowanego?[/color] >> Moze bedzie bis? ;)[/color] > > Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 razy. >[/color] Chętnych do Darwina nie brakuje[color=blue] > pietia > >[/color]
>> Moze bedzie bis? ;)[color=blue] > > Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 razy.[/color]
Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /mam mniejszy brzuch niż Britney, widziałem na pudelku/
Użytkownik "Janko Muzykant" [color=blue] > Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.[/color]
mam nadzieje, ze zapisales numery i zadzwoniles na policje? czy tylko sie zalisz?
-- ania
On Fri, 04 Jul 2008 09:20:14 +0200, Janko Muzykant <jankomuzykant@wp.pl> wrote: [color=blue] >Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.[/color]
Ceny benzyny wzrastaja to sie kupuje motocykle o mniejszej pojemnosci, w koncu taka dwusetka pali mniej niz litrowka.
pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Janko Muzykant wrote:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> Moze bedzie bis? ;)[/color] >> >> Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 >> razy.[/color] > > Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli. >[/color] moze to bylo "TRIBUTE TO SIODEMKA"
ania wrote:[color=blue] > U�ytkownik "Janko Muzykant" >[color=green] >> Powiedz to tym debilom, co wczoraj o p�nocy dwusetk� po Dietla je�dzili.[/color] > > mam nadzieje, ze zapisales numery i zadzwoniles na policje? czy tylko sie > zalisz? > >[/color] probowales kiedys zapisac numery motoru pedzacego 200km/h lezac sobie i zasypiajac w lozku?
On Fri, 04 Jul 2008 09:47:15 +0200, "Michal (newsy)" <michal.wisniewski@amorki.pl> wrote: [color=blue] >probowales kiedys zapisac numery motoru pedzacego 200km/h lezac sobie i >zasypiajac w lozku?[/color]
A co za sztuka, zapisuje nawet numery ramy rowerzystow pedzacych 50km/h po chodnikach!
pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Użytkownik "Michal (newsy)" [color=blue] > probowales kiedys zapisac numery motoru pedzacego 200km/h lezac sobie i > zasypiajac w lozku?[/color]
zawsze mozna bylo sie podniesc :-)
-- ania
> mam nadzieje, ze zapisales numery i zadzwoniles na policje? czy tylko sie[color=blue] > zalisz?[/color]
Mam nadzieję, że wkrótce każdy zakamarek będzie wypełniony kamerami z szybszym refleksem niż mój.
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /gdyby ze wszystkich ziemian zrobić jeden organizm powstałaby wielka menda/
>> Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.[color=blue] > > Ceny benzyny wzrastaja to sie kupuje motocykle o mniejszej pojemnosci, > w koncu taka dwusetka pali mniej niz litrowka.[/color]
O, jaki śmieszny dowcip!
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /Kraków - piękne miasto psich kup i billboardów, piwem i moczem pachnące.../
>> probowales kiedys zapisac numery motoru pedzacego 200km/h lezac sobie i[color=blue][color=green] >> zasypiajac w lozku?[/color] > > zawsze mozna bylo sie podniesc :-)[/color]
Zaczekam, aż któryś wbije się w tę latarnię, co trzy lata temu, to sobie wtedy zapiszę spokojniutko.
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /lubię te igrzyska różne, zawsze kibicuję na Trynidad i Tobago czy jakoś tak/
>> Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.[color=blue] > > Ceny benzyny wzrastaja to sie kupuje motocykle o mniejszej pojemnosci, > w koncu taka dwusetka pali mniej niz litrowka.[/color]
Ale za to 650 pali tyle co 1.6l w samochodzie.
zyga -- warning! [url]http://zarzecki.com[/url] We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt
Naturalna selekcja tak. Jednak spójrzmy inaczej... po zerknięciu na zdjęcia widać, że wbił sie w przód autobusu czyli motorniczy powinien go widzieć/widział wcześniej i widzieć jak pędził. Jeśli taki motorniczy nie jest w stanie zapobiec takiemu wypadkowi to nie powinien transportowac ludzi, ponieważ była duża szansa na unikniecie tego wypadku. A co do innych użytkowników czyli "szalonych" rowerzystów na ulicach, to ma byc selekcja? Onie nawet sobie nie zdaja sprawy ile to razy ludzie w katamaranach ratuja im zycie, bo przecież można "nie zauważyć" jak koles wepcha się pod koła. Pdr.M.
On Fri, 04 Jul 2008 10:41:20 +0200, "Zygmunt M. Zarzecki" <zyga@spopraw.pregiesz.kom> wrote: [color=blue] >Ale za to 650 pali tyle co 1.6l w samochodzie.[/color]
Nie znam sie na samochodach, ale konie, nawet mechaniczne, musza cos zrec.
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
>> Ale za to 650 pali tyle co 1.6l w samochodzie.[color=blue] > > Nie znam sie na samochodach, ale konie, nawet mechaniczne, musza cos > zrec.[/color]
Oczywiście, bo oba mają taką samą moc. :>
zyga -- warning! [url]http://zarzecki.com[/url] We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt
mk <dwaskrzydla@tlen.pl> napisal:[color=blue] > Jednak spójrzmy inaczej... po zerknięciu na zdjęcia widać, że wbił sie w > przód autobusu czyli motorniczy powinien go widzieć/widział wcześniej i > widzieć jak pędził. Jeśli taki motorniczy nie jest w stanie zapobiec > takiemu wypadkowi to nie powinien transportowac ludzi, ponieważ była > duża szansa na unikniecie tego wypadku.[/color]
Nonsens. Idiota grzal prawdopodobnie poczatkowo w przedziale 150..200 km/h, czyli mial od 40 do 55 m/s. Jak skrecasz na swiatlach i masz zielone to jedziesz, a nie robisz stop co dwa metry i sprawdzasz, czy kretyn-samobojca nadlatuje z boku na czerwonym. Kierowca patrzyl na boki w granicach rozsadku, a nie na 150 m w bok. -- Pozdrawiam,
Jacek
On Fri, 4 Jul 2008 12:42:09 +0000 (UTC), Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote: [color=blue] > Idiota grzal prawdopodobnie poczatkowo >w przedziale 150..200 km/h[/color]
A potrafisz tez powiedziec jakie liczby padna w jutrzejszym losowaniu duzego lotka ?
pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
>> Idiota grzal prawdopodobnie poczatkowo[color=blue][color=green] >> w przedziale 150..200 km/h[/color] > > A potrafisz tez powiedziec jakie liczby padna w jutrzejszym losowaniu > duzego lotka ?[/color]
7 15 37 27 36 3
zyga -- warning! [url]http://zarzecki.com[/url] We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt
Jacek_P pisze:[color=blue] > Jak skrecasz na swiatlach i masz zielone to jedziesz,[/color] Taaak??? Czyli jeśli masz zielone widzisz nadjeżdzający z przeciwka samochód i musisz przeciąć mu drogę to tez ruszasz??? Tam dokładnie była taka sytuacja, moto nadjechało z góry, z przeciwka. (autobus od Brozka skręcał w lewo, moto od Zakopianki). Moto zanim trafiło autobus przejechało skrzyżowanie z torowiskiem, jeśli słyszysz za oknem moto to nie zanczy, ze pędzi 200. Pdr.M
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):
[color=blue] > mam nadzieje, ze zapisales numery i zadzwoniles na policje? czy tylko sie > zalisz?[/color]
A ja mam nadzieję, że Ty sobie jaja robisz, a nie, że piszesz to z przekonaniem.
Najpierw sugerujesz, że gość, który rozwalił szybę w autobusie wjechał na skrzyżowanie "nie na kołach", teraz proponujesz zapisywanie numerów - przy sztucznym oświetleniu i prędkości pojazdu 200 km/h. Gdybyś nie pamiętała z fizyki - 200 km/h oznacza, że pojazd porusza się 55 m na sekundę. Gdybyś dalej nie jarzyła - nawet Ty nie jesteś w stanie rozpoznać i zapamiętać numeru motocykla przemieszczającego się nocą po mieście z taką prędkością.
Ja rozumiem, że chłopaki na ścigaczach mogą wydawać się seksi (ja osobiście wolę tyłki rowerzystów w tych fikuśnych spodenkach ;) ), ale to chyba nie powód, by w ich temacie kompletnie wyłączać zdolności logicznego myślenia.
Monika
--
[email]newrom@spamcom.com[/email] napisal:[color=blue] > A potrafisz tez powiedziec jakie liczby padna w jutrzejszym losowaniu > duzego lotka ?[/color]
A ty chcesz mnie przekonac, ze mial co najwyzej dopuszczalne 70 km/h?
Nie kpij :) Dzis na Bora Komorowskiego smignal mi taki specjalista od zmielonych podrobow. Z ciekawosci sprawdzilem jego czas przelotu od skretu do hipermarketu pod zjazd z Dobrego Pasterza. Odleglosc jest znana, wyszlo mi 160 km/h. I nie scigal sie z drugim swirem. -- Pozdrawiam,
Jacek
On Fri, 04 Jul 2008 10:45:32 +0200, mk <dwaskrzydla@tlen.pl> wrote: [color=blue] >Naturalna selekcja tak. >Jednak spójrzmy inaczej... po zerknięciu na zdjęcia widać, że wbił sie w >przód autobusu czyli motorniczy powinien go widzieć/widział wcześniej i >widzieć jak pędził. Jeśli taki motorniczy nie jest w stanie zapobiec >takiemu wypadkowi to nie powinien transportowac ludzi, ponieważ była >duża szansa na unikniecie tego wypadku.[/color]
Pieknie, ale jak motorniczy, który kieruje tramwajem miałbyzatrzymać autobus? -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98) _______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url] ___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356
Adam Płaszczyca wrote:[color=blue] > On Fri, 04 Jul 2008 10:45:32 +0200, mk <dwaskrzydla@tlen.pl> wrote: >[color=green] >> Naturalna selekcja tak. >> Jednak spójrzmy inaczej... po zerknięciu na zdjęcia widać, że wbił sie w >> przód autobusu czyli motorniczy powinien go widzieć/widział wcześniej i >> widzieć jak pędził. Jeśli taki motorniczy nie jest w stanie zapobiec >> takiemu wypadkowi to nie powinien transportowac ludzi, ponieważ była >> duża szansa na unikniecie tego wypadku.[/color] > > Pieknie, ale jak motorniczy, który kieruje tramwajem miałbyzatrzymać > autobus?[/color]
Wjechac w niego...
;)
On Fri, 4 Jul 2008 17:15:21 +0000 (UTC), Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote: [color=blue] >newrom@spamcom.com napisal:[color=green] >> A potrafisz tez powiedziec jakie liczby padna w jutrzejszym losowaniu >> duzego lotka ?[/color] > >A ty chcesz mnie przekonac, ze mial co najwyzej >dopuszczalne 70 km/h?[/color]
A skad, pewnie mial wiecej. Tylko ciagle czytam ze ten jechal czysta po borakomora, tamten dwiescie po dietla. No to kurde zaczynam zazdroscic zdolnosci. [color=blue] >Nie kpij :)[/color]
To sie nie podkladaj :) [color=blue] > Dzis na Bora Komorowskiego smignal mi taki specjalista >od zmielonych podrobow. Z ciekawosci sprawdzilem jego czas przelotu >od skretu do hipermarketu pod zjazd z Dobrego Pasterza. Odleglosc >jest znana, wyszlo mi 160 km/h. I nie scigal sie z drugim swirem.[/color]
Jasne ze kierowcy przekraczaja dozwolona predkosc, rowniez ci na motocyklach. Ale kto jest bez winy.. :)
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze: [color=blue][color=green] >> Dzis na Bora Komorowskiego smignal mi taki specjalista >> od zmielonych podrobow. Z ciekawosci sprawdzilem jego czas przelotu >> od skretu do hipermarketu pod zjazd z Dobrego Pasterza. Odleglosc >> jest znana, wyszlo mi 160 km/h. I nie scigal sie z drugim swirem.[/color] > > Jasne ze kierowcy przekraczaja dozwolona predkosc, rowniez ci na > motocyklach. Ale kto jest bez winy.. :)[/color]
Odróżnijżesz "przekroczenie dozwolonej prędkości" od jazdy z prędkością niebezpieczną dla otoczenia.
pzdr
TRad
On Fri, 04 Jul 2008 21:12:59 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote: [color=blue] >Odróżnijżesz "przekroczenie dozwolonej prędkości" od jazdy z prędkością >niebezpieczną dla otoczenia.[/color]
Zdefiniuj ta niebezpieczna dla otoczenia, poprosze.
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue] > On Fri, 04 Jul 2008 21:12:59 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> > wrote: >[color=green] >> Odróżnijżesz "przekroczenie dozwolonej prędkości" od jazdy z prędkością >> niebezpieczną dla otoczenia.[/color] > > Zdefiniuj ta niebezpieczna dla otoczenia, poprosze.[/color]
Podam Ci warunek wystarczający: jest to taka prędkość, że kierujący nie jest w stanie uniknąć wpieprzenia się we wtaczający się na zielonym świetle autobus.
pzdr
TRad
On Fri, 04 Jul 2008 22:20:39 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> wrote: [color=blue] >Podam Ci warunek wystarczający: >jest to taka prędkość, że kierujący nie jest w stanie uniknąć >wpieprzenia się we wtaczający się na zielonym świetle autobus.[/color]
Czyli do czasu az sie nie wbije w autobuca jazda z predkoscia np 300km/h (fajnie brzmi - czysta) jest tylko przekroczeniem dozwolonej predkosci. Ale jesli sie z predkoscia 50 wbije sie w staruszke w ciazy przebiegajaca po pasach z dzieckiem na reku to predkosc 70 jest zagrazajaca bezpieczenstwu innych. No to za cholere nie wiem gdzie na liczniku zaznaczyc kreske z napisem 'nie przekraczac'
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
> No to za cholere nie wiem gdzie na liczniku zaznaczyc kreske z napisem[color=blue] > 'nie przekraczac'[/color]
To może przesiądź się na hulajnogę.
-- pozdrawia Adam różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url] /ludzie dzielą się na ludzi, kibiców, ochroniarzy, prawników i polityków/ /i kolejarzy jeszcze/
[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue] > On Fri, 04 Jul 2008 22:20:39 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl> > wrote: >[color=green] >> Podam Ci warunek wystarczający: >> jest to taka prędkość, że kierujący nie jest w stanie uniknąć >> wpieprzenia się we wtaczający się na zielonym świetle autobus.[/color] > > Czyli do czasu az sie nie wbije w autobuca jazda z predkoscia np > 300km/h (fajnie brzmi - czysta) jest tylko przekroczeniem dozwolonej > predkosci.[/color]
Ech, ci maturzyści z nadania baronessy Łybackiej...
Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył znaczenie terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się różni od "warunku koniecznego".
Płakać mi się chce nad stanem polskiej edukacji.
pzdr
TRad
[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze: /.../[color=blue] > No to za cholere nie wiem gdzie na liczniku zaznaczyc kreske z napisem > 'nie przekraczac' >[/color] Jak wjeżdżasz na Nurbungring to se możesz kreskę darować. Oczywista nie każdy kretyn ginie, bo parę razy ma fuksa i autobus się nie wytoczy.[color=blue] > Pozdr > newrom[/color] Smok
/.../[color=blue] > > Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył znaczenie > terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się różni od > "warunku koniecznego". > > Płakać mi się chce nad stanem polskiej edukacji. >[/color] A uczyli tego kiedykolwiek w szkołach średnich?[color=blue] > pzdr > > TRad[/color]
Użytkownik "Idiom" [color=blue] > skrzyżowanie "nie na kołach", teraz proponujesz zapisywanie numerów - przy > sztucznym oświetleniu i prędkości pojazdu 200 km/h. Gdybyś nie pamiętała z > fizyki - 200 km/h oznacza, że pojazd porusza się 55 m na sekundę. Gdybyś[/color]
GDYBYS mi napisal jak mozna stwierdzic, ze ktos jechal za oknami "czysta" jak sie lezy w lozku? "mam nadzieje, że Ty sobie jaja robisz, a nie, że piszesz to z przekonaniem."
tyle na ten temat [color=blue] > Ja rozumiem, że chłopaki na ścigaczach mogą wydawać się seksi (ja > osobiście > wolę tyłki rowerzystów w tych fikuśnych spodenkach ;) ), ale to chyba nie > powód, by w ich temacie kompletnie wyłączać[/color]
łał - a dziewczyny?
-- ania "na scigaczu" - "seksi"?
Tomasz Radko wrote:[color=blue] > Płakać mi się chce nad stanem polskiej edukacji.[/color]
Ja tam rece zacieram. Im wiecej glupkow na swiecie. Tym dla mnie wiecej kasy :D
Smok Eustachy pisze:[color=blue] > /.../[color=green] >> >> Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył >> znaczenie terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się >> różni od "warunku koniecznego". >> >> Płakać mi się chce nad stanem polskiej edukacji. >>[/color] > A uczyli tego kiedykolwiek w szkołach średnich?[/color]
Mnie - tak.
pzdr
TRad
ania pisze:[color=blue] > Użytkownik "Idiom" >[color=green] >> skrzyżowanie "nie na kołach", teraz proponujesz zapisywanie numerów - przy >> sztucznym oświetleniu i prędkości pojazdu 200 km/h. Gdybyś nie pamiętała z >> fizyki - 200 km/h oznacza, że pojazd porusza się 55 m na sekundę. Gdybyś[/color] > > GDYBYS mi napisal jak mozna stwierdzic, ze ktos jechal za oknami "czysta" > jak sie lezy w lozku? > "mam nadzieje, że Ty sobie jaja robisz, a nie, że piszesz to z > przekonaniem." >[/color] Normalnie na słuch. Czas gdy amplituda rośnie, czas gdy amplituda opada.
Użytkownik "Smok Eustachy" [color=blue] > Normalnie na słuch. > Czas gdy amplituda rośnie, czas gdy amplituda opada.[/color]
duzy plus za poczucie humoru :-)
-- ania
ania pisze:[color=blue] > Użytkownik "Smok Eustachy" >[color=green] >> Normalnie na słuch. >> Czas gdy amplituda rośnie, czas gdy amplituda opada.[/color] > > duzy plus za poczucie humoru :-) >[/color] Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200 km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna.
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):
[color=blue] > GDYBYS mi napisal jak mozna stwierdzic, ze ktos jechal za oknami "czysta" > jak sie lezy w lozku? > "mam nadzieje, że Ty sobie jaja robisz, a nie, że piszesz to z > przekonaniem." > > tyle na ten temat[/color]
Rozumiem rozpaczliwą chęć zmiany tematu, jednak nie rozumiem, co szacowanie prędkości ma do Twojej sugestii, że Adam powinien zidentyfikować i zapamiętać nr rejestracyjny pojazdu przemieszczającego się w nocy z prędkością 200 km/h (BTW byłam przekonana, że czysta=300, a my mówimy o 200. Czy używasz „czysta” bo brzmi jakoś tak bardziej cool a dla dwóch setek nie wymyślono równie czadowego określenia ? ) ?
Zauważ również, że kiedy zadałaś to jakże genialne pytanie o zapisanie numerów, nie wiedziałaś jeszcze, że przedmówca był w łóżku. No, chyba, że jesteś wróżką :D Zatem łóżko nie ma nic do rzeczy.
Oj, nie tylko z fizyki pała ale również z logiki. [color=blue] >[color=green] > > Ja rozumiem, że chłopaki na ścigaczach mogą wydawać się seksi (ja > > osobiście > > wolę tyłki rowerzystów w tych fikuśnych spodenkach ;) ), ale to chyba nie > > powód, by w ich temacie kompletnie wyłączać[/color] > > łał - a dziewczyny? >[/color]
Dziewczyny mnie nie kręcą (a szczególnie – nieinteligentne). Jestem hetero. [color=blue] > ania "na scigaczu" - "seksi"?[/color]
No, jeżeli jeździsz tak samo dobrze, jak logicznie myślisz, to uważaj. Jak można było zaobserwować na zdjęciach – ciało motocyklisty na asfalcie nie wygląda specjalnie seksownie.
Monika
--
Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisał(a):
[color=blue] > Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200 > km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna. >[/color]
Eh... Czy nie zbyt wiele wymagasz od istoty, która odpowiadając na post podpisany "Monika" jest przekonana, że rozmawia z męzczyzną?
pozdr
Monika
--
Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisał(a):
[color=blue] > Właśnie trzeba wymagać a nie pobłażać - to się rozwinie.[/color]
Ale ja jeszcze zakładam, że sa jednostki, którym po prostu brak potencjału : ( Np. ja nie zrobię rekordu Polski w biegu na 100 m :(
[color=blue] > Jeśli odcinek drogi, na którym słyszymy motor przyjmiemy za constans to > mając czas słyszalności oszacujemy prędkość.[/color]
Mnie tego nie tłumacz, ja jeszcze pamiętam lekcje z fizyki ;)
pozdr
Monika
--
Idiom pisze:[color=blue] > Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisał(a): > >[color=green] >> Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200 >> km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna. >>[/color] > > Eh... Czy nie zbyt wiele wymagasz od istoty, która odpowiadając na post > podpisany "Monika" jest przekonana, że rozmawia z męzczyzną? >[/color] Właśnie trzeba wymagać a nie pobłażać - to się rozwinie.
Jeśli odcinek drogi, na którym słyszymy motor przyjmiemy za constans to mając czas słyszalności oszacujemy prędkość.[color=blue] > pozdr > > Monika >[/color]
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisal:[color=blue] > Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył znaczenie > terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się różni od > "warunku koniecznego".[/color]
A rezolwente beda szukac pod zderzakiem? ;) -- Pozdrawiam,
Jacek
Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisal:[color=blue] > A uczyli tego kiedykolwiek w szkołach średnich?[/color]
W mojej klasie licealnej (mat-fiz) bylo to w klasie IV. -- Pozdrawiam,
Jacek
Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisal:[color=blue][color=green] > > W mojej klasie licealnej (mat-fiz) bylo to w klasie IV.[/color] > A na jakim przedmiocie?[/color]
Oczywiscie na matematyce. Zanim przeszlismy do analizy, a potem do rownan rozniczkowych, he, he. Dla obecnych licealistow pewnie to brzmi jak bajka o zelaznym wilku... ;) -- Pozdrawiam,
Jacek
Jacek_P pisze:[color=blue] > Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisal:[color=green] >> A uczyli tego kiedykolwiek w szkołach średnich?[/color] > > W mojej klasie licealnej (mat-fiz) bylo to w klasie IV.[/color] A na jakim przedmiocie?
Idiom pisze: /.../[color=blue] > > Mnie tego nie tłumacz, ja jeszcze pamiętam lekcje z fizyki ;) >[/color] Tobie nie tłumaczę tylko jej, ale podstepem, że niby nie do niej.[color=blue] > pozdr > > Monika >[/color] Pozdro! SMok
Użytkownik "Smok Eustachy" < [color=blue] > Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200 > km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna.[/color]
mysle, ze nadal piszesz bzdury - bo po pierwsze sa rozne rodzaje motocykli, maja rozne charakterystyki silnikow, przerozne uklady wydechowe itp i biorac tylko pod uwage, ze sa to warunki idealne i sprzety sa nowe, niemodyfikowane - nie da sie ujednolicic pomiarow - jasne? wg twojej teorii to jaka czestotliwosc moze miec nieznany ci motocykl (chyba, ze rozpoznajesz po dziwieku kazda marke i model - to szacunek) przejezdzajacy pod twoim oknem jesli go nie widzisz? kolo mnie jezdza np matolki zlomami na czterech kolach, ale po wiejskim "tjuningu" i wiem, ze jezdza za szybko, ale nie odwazylabym sie powiedziec z jaka dokladnie jezdza predkoscia - bez narazenia sie na smiesznosc to samo sie tyczy ciezarowek
ps czopery na torze wydaja zupelnie inne dziweki niz plastki, szkoda tylko, ze tych torow nie ma... moze wtedy by sie mlodziez miala gdzie w bezpiecznych warunkach wyszumiec
-- ania
Użytkownik " Idiom" [color=blue] > Eh... Czy nie zbyt wiele wymagasz od istoty, która odpowiadając na post > podpisany "Monika" jest przekonana, że rozmawia z męzczyzną?[/color]
bardzo Pania przepraszam, widzialam, tylko chyba bylo pozno i bylam zmeczona przeciez bym faceta na TEJ grupie nie podejrzewala, ze sika z podniecenia na widok chlopakow na plastikach tak na marginesie - strasznie urazilas na pewno panow z fredzlami na kierownicy
-- ania
Użytkownik "Jacek_P" < [color=blue] > a potem do rownan rozniczkowych, he, he. Dla obecnych[/color]
rozniczka to wyniczek odejmowanka? :-)
-- ania
Jacek_P pisze:[color=blue] > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisal:[color=green] >> Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył znaczenie >> terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się różni od >> "warunku koniecznego".[/color] > > A rezolwente beda szukac pod zderzakiem? ;)[/color]
Znany mi jest przypadek, że zrozpaczony egzaminator poprosił studenta o streszczenie poglądów filozoficznych Sedesa z Bakelitu. I student streścił.
Inna historyjka: Egzaminator: Co pani wie o Plotynie? Studentka [bardzo zdziwiona]: Panie profesorze, chyba o _Platonie_?
Zaś na własne oczy widziałem, jak licealistka spytana, ile to będzie 10% z 1, sięgnęła po kalkulator.
pzdr
TRad
Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał(a):
[color=blue] > Oczywiscie na matematyce. Zanim przeszlismy do analizy, > a potem do rownan rozniczkowych, he, he.[/color]
O, chyba jesteśmy w podobnym wieku ;) U mnie (też mat-fiz) też na macie i też w IV klasie :)
pozdr
Monika
--
On Sat, 5 Jul 2008 10:32:24 +0000 (UTC), " Idiom" <idiomka-usenet@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote: [color=blue] >prędkością 200 km/h (BTW byłam przekonana, że czysta=300, a my mówimy o 200. >Czy używasz „czysta” bo brzmi jakoś tak bardziej cool a dla dwóch setek nie >wymyślono równie czadowego określenia ? ) ?[/color]
Bo wiesz, Anka jazde na motocyklu, z duza predkoscia to zna z fucktu i programu goraczka (czy cos) i tam zawsze podaja ze pedzil czysta na gumie! Jakby znala temat nie tylko teoretycznie to by wiedziala ze utrzymanie stalej predkosci czysta jest praktycznie niemozlwe i raz sie jedzie ciut szybcie, a raz ciut wolniej,
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
[color=blue] > Znany mi jest przypadek, <ciach>[/color]
Ja tam, z powodów zawodowych, cieszę się z tego.
Dzięki temu długo jeszcze nie będę czuła na plecach konkurencji młodszych ;)
pozdr
Monika
--
Jacek_P pisze:[color=blue] > Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisal:[color=green][color=darkred] >>> W mojej klasie licealnej (mat-fiz) bylo to w klasie IV.[/color] >> A na jakim przedmiocie?[/color] > > Oczywiscie na matematyce. Zanim przeszlismy do analizy, > a potem do rownan rozniczkowych, he, he. Dla obecnych > licealistow pewnie to brzmi jak bajka o zelaznym wilku... ;)[/color] To się nie liczy. Matematyka jest o matematyce.
ania pisze:[color=blue] > Użytkownik "Smok Eustachy" < >[color=green] >> Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200 >> km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna.[/color] > > mysle, ze nadal piszesz bzdury - bo po pierwsze sa rozne rodzaje motocykli, > maja rozne charakterystyki silnikow, przerozne uklady wydechowe itp i biorac > tylko pod uwage, ze sa to warunki idealne i sprzety sa nowe, > niemodyfikowane - nie da sie ujednolicic pomiarow - jasne?[/color]
Da się, bo tu się liczą wartości względne a nie bezwzględne. Szybkosc rośnieca/malenięcia amplitudy. Im szybciej jedziesz tym szybciej dzwięk się podwyższa.
[color=blue] > wg twojej teorii to jaka czestotliwosc moze miec nieznany ci motocykl > (chyba, ze rozpoznajesz po dziwieku kazda marke i model - to szacunek) > przejezdzajacy pod twoim oknem jesli go nie widzisz?[/color]
Come back do podstawówki konieczny. Chyba że już nie uczą tego w podstawówce? Jeśli zbliża się motocykl to dźwięk silnika się podwyższa, częstotoliwość. Im szybciej się podnosi tym szybciej jedzie motor. [color=blue] > kolo mnie jezdza np matolki zlomami na czterech kolach, ale po wiejskim > "tjuningu" i wiem, ze jezdza za szybko, ale nie odwazylabym sie powiedziec z > jaka dokladnie jezdza predkoscia - bez narazenia sie na smiesznosc > to samo sie tyczy ciezarowek >[/color] Trzeba sobie to umieć extrapolować. [color=blue] > ps > czopery na torze wydaja zupelnie inne dziweki niz plastki, szkoda tylko, ze > tych torow nie ma... moze wtedy by sie mlodziez miala gdzie w bezpiecznych > warunkach wyszumiec >[/color]
Użytkownik [color=blue] > gumie! Jakby znala temat nie tylko teoretycznie to by wiedziala ze > utrzymanie stalej predkosci czysta jest praktycznie niemozlwe i raz > sie jedzie ciut szybcie, a raz ciut wolniej,[/color]
nie prawda - mozna spokojnie jezdzic "czysta na gumie" - widzialam na zdjeciach!
-- ania
Użytkownik " Idiom" [color=blue] > Dziewczyny mnie nie kręcą (a szczególnie – nieinteligentne). Jestem > hetero.[/color]
czyli jednak chlopaki maja racje - ze jak duzy biust to pusto w glowie [color=blue] > No, jeżeli jeździsz tak samo dobrze, jak logicznie myślisz, to uważaj. Jak[/color]
od kiedy to kobiety mysla logicznie? [color=blue] > można było zaobserwować na zdjęciach – ciało motocyklisty na > asfalcie nie > wygląda specjalnie seksownie.[/color]
wstydzilabys sie:-( domyslam sie, ze znasz szczegoly i masz prawo (moze ci zona i dzieci goscia takowe dali - to przepraszam) do wypisywania takich rzeczy?
-- ania
Dnia Thu, 03 Jul 2008 07:44:44 +0200, [email]newrom@spamcom.com[/email] napisał(a): [color=blue] > Czasami im sie udaje napisac cos sensowniejszego, chociaz w wiekszosci > przypadkow ulatwiaja sobie zycie 'niedostosowanie predkosci do > warunkow'.[/color]
Jazda z predkosciami ~150 km/h po miescie to JEST niedostosowanie predkosci do warunkow...
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):
[color=blue] > czyli jednak chlopaki maja racje - ze jak duzy biust to pusto w glowie[/color]
O, widzę, że doszłyśmy do punktu, w którym nie masz już możliwości oceny argumentów rzeczowych, nie potrafisz spierać się merytorycznie i przechodzisz do oceny mojego ciała :) Bardzo mnie ten moment cieszy :) To taka inna forma położenia się na deskach i oswiadczenia, że więcej się nie ma siły walczyć ;)
Ale ja jestem cholernie upierdliwa. Powiedz mi, Aniu, jak Twoim zdaniem wjechał na skrzyżowanie motocyklista, który uszkodził szybę w autobusie - na kołach czy nie? I powiedz mi czy Twoim zdaniem, jest możliwe indentyfikowanie i zapamiętanie numeru rejestracyjnego pojazdu poruszającego się z prędkością 200 km/h, przy sztucznym świetle?
Jeżeli nie potrafisz przekonać innych, że myślisz logicznie i argumentujesz sensownie, to odczep się, łaskawie, od mojego biustu i zawartości mojej puszki mózgowej, bo zarówno jednego jak i drugiego możesz mi tylko pozazdrościć.
[color=blue] >[color=green] > > No, jeżeli jeździsz tak samo dobrze, jak logicznie myślisz, to uważaj.[/color][/color] Jak[color=blue] > > od kiedy to kobiety mysla logicznie?[/color]
Podejrzewam, że od zarania dziejów, tylko niestety, nie wszystkie, czego jesteś najlepszym przykładem.
[color=blue] >[color=green] > > można było zaobserwować na zdjęciach – ciało motocyklisty na > > asfalcie nie > > wygląda specjalnie seksownie.[/color] > > wstydzilabys sie:-( > domyslam sie, ze znasz szczegoly i masz prawo (moze ci zona i dzieci[/color] goscia[color=blue] > takowe dali - to przepraszam) do wypisywania takich rzeczy?[/color]
Nie przesadzaj. Ktoś, kto z dużą prędkością, przy czerwonym świetle wjechał w autobus (a to chyba nie podlega dyskusji ? Czy może nadal będziesz próbowała przekonać, że nie jechał za szybko i nie wjechał na skrzyżowanie na kołach, a na dodatek - miał zielone ?) zdecydowanie wygląda po wypadku małoseksownie (chyba, że jesteś nekrofilką...) i na wygłaszanie tego rodzaju kwestii nie potrzebuję niczyjego pozwolenia, bo to bezdyskusyjny fakt.
Monika
--
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisal:[color=blue] > domyslam sie, ze znasz szczegoly i masz prawo (moze ci zona i dzieci goscia > takowe dali - to przepraszam) do wypisywania takich rzeczy?[/color]
Watpie, aby ten martwy idiota mial zone i dzieci. Ludzie, ktorzy maja rodzine na utrzymaniu zazwyczaj nie zachowuja sie jak kretyni. -- Pozdrawiam,
Jacek
Idiom <idiomka-usenet@gazeta.skasuj-to.pl> napisal:[color=blue] > Ale ja jestem cholernie upierdliwa. Powiedz mi, Aniu, jak Twoim zdaniem > wjechał na skrzyżowanie motocyklista, który uszkodził szybę w autobusie - na > kołach czy nie?[/color]
Hm, teoretycznie jest mozliwe, ze szybowal. Jezeli motocyklista ma glowe na wysokosci ok. 1,5 m a uderzyl na wysokosci 1 m, to liczac rzut ukosny w prozni moglby leciec ok. 0,3 s. Przy predkosci ok. 40 m/s (150 km/h) dawaloby mu to zasieg lotu ok. 12 m. Dodajac do tego nosnosc ubrania i rozlozonych rak mozna dodac jakies 30% (na oko). Czyli mogl szybowac juz od ok. 15 m. Nawiasem mowiac: uderzenie z taka predkoscia odpowiada upadkowi swobodnemu z 80 m czyli 26 pieter! Ten gosc nie mial prawa przezyc. [color=blue] > I powiedz mi czy Twoim zdaniem, jest możliwe > indentyfikowanie i zapamiętanie numeru rejestracyjnego pojazdu poruszającego > się z prędkością 200 km/h, przy sztucznym świetle?[/color]
Jak sie ustawi w oczach migawke na 1/8000 s to rozmycie bedzie na tyle male (ponizej 1 cm), ze rejestracja wyjdzie czytelnie. Do tego odpowiedni flesz na czole i 'sie da' ;) [color=blue] > puszki mózgowej, bo zarówno jednego jak i drugiego możesz mi tylko > pozazdrościć.[/color]
Kiedy najblizsze zapasy w kisielu? Monika vs Ania? -- Pozdrawiam,
Jacek
Idiom <idiomka-usenet@gazeta.skasuj-to.pl> napisal:[color=blue] > Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał(a):[color=green] > > Oczywiscie na matematyce. Zanim przeszlismy do analizy, > > a potem do rownan rozniczkowych, he, he.[/color] > O, chyba jesteśmy w podobnym wieku ;) U mnie (też mat-fiz) też na macie i > też w IV klasie :)[/color]
Tzn. liceum w pierwszej polowie lat osiemdziesiatych? -- Pozdrawiam,
Jacek
Dnia Sat, 5 Jul 2008 13:25:37 +0000 (UTC), Idiom napisał(a): [color=blue] >jak Twoim zdaniem > wjechał na skrzyżowanie motocyklista, który uszkodził szybę w autobusie - na > kołach czy nie?[/color]
Pozwole sobie zauwazyc, ze autobus to nie czolg ani transporter opancerzony, wiec trudno raczej stwierdzic na podstawie zdjec, czy motocyklista walnal bezposrednio w szybe.
Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na kolach...
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Użytkownik " Idiom" [color=blue] > O, widzę, że doszłyśmy do punktu, w którym nie masz już możliwości oceny > argumentów rzeczowych, nie potrafisz spierać się merytorycznie i > przechodzisz do oceny mojego ciała :) Bardzo mnie ten moment cieszy :) To[/color] twojego? eee przeceniasz sie:-) przeciez pisalas o mnie - aja nie mam w zwyczaju pisac o innych nie znajac ani jego ani szczegolow - i teraz doszlysmy do sedna:-) [color=blue] > Ale ja jestem cholernie upierdliwa. Powiedz mi, Aniu, jak Twoim zdaniem > wjechał na skrzyżowanie motocyklista, który uszkodził szybę w autobusie - > na > kołach czy nie? I powiedz mi czy Twoim zdaniem, jest możliwe[/color] przeciez chyba juz musialas pytac jego rodzine i kolegow - przeciez tyle juz napisalas - to widac ze temat znasz doglebnie [color=blue] > indentyfikowanie i zapamiętanie numeru rejestracyjnego pojazdu > poruszającego > się z prędkością 200 km/h, przy sztucznym świetle?[/color] dobrze - bede pisac wprost - to byl sarkazm - takie trudne slowo - ale jak to bylo? w liceum nie uczyli? [color=blue] > Jeżeli nie potrafisz przekonać innych, że myślisz logicznie i > argumentujesz > sensownie, to odczep się, łaskawie, od mojego biustu i zawartości mojej[/color] yyyyyy? od czego?:-) kobito - a ty masz biust? przeciez jeszcze jakis czas temu twierdzilas, ze mysle, ze jestes facetem:-) [color=blue] > puszki mózgowej, bo zarówno jednego jak i drugiego możesz mi tylko > pozazdrościć.[/color] sorki - slowo mi nie znane - jakos ani zawisc ani zazdrosc nie sa cechami, ktorych posiadanie jest niezbedne do zycia:-) [color=blue] > Podejrzewam, że od zarania dziejów, tylko niestety, nie wszystkie, czego > jesteś najlepszym przykładem.[/color] bo mam biust czy ty go masz czy ja go nie mam i ty tez? [color=blue] > Nie przesadzaj. Ktoś, kto z dużą prędkością, przy czerwonym świetle > wjechał > w autobus (a to chyba nie podlega dyskusji ? Czy może nadal będziesz[/color]
to ci wlasnie powiedziala jego zona i jego koledzy?
-- ania
Użytkownik "Jacek_P" [color=blue] > Kiedy najblizsze zapasy w kisielu? Monika vs Ania?[/color]
aaa czyli ona ma duzy biust? to ja odpadam:-) nie nadaje sie:-)
-- ania
Użytkownik "Jacek_P"[color=blue] > Watpie, aby ten martwy idiota mial zone i dzieci. Ludzie, ktorzy > maja rodzine na utrzymaniu zazwyczaj nie zachowuja sie jak > kretyni.[/color]
czyli to swiadczy o tym, iz nie jest znana ci sytuacja (jak wiekszosci - ja tez znam tylko subiektywne opisy), nie sa znane szczegoly z wypadku - ja ciagle bede powtarzac - w kolko - nie wolno oceniac ludzi, ani sytuacji, jesli sie ich nie zna (tego uczyli w liceum w 1 pol. lat 80? ee chyba z tym nasz narod wtedy walczyl) - tylko z opisow "kogos" (poptrz dokladnie - ja gdybalam i ciagle pytalam czy ktos widzial sensowny raport albo opis - nie, chyba nikt, bo kazdy wnioski wyciagnal, ale nie potrafil wskazac sensownego zrodla)
-- ania
Użytkownik "Maciek" [color=blue] > Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na > kolach...[/color]
jednak wjechal na kolach, autobus tez nie ruszyl tylko - podobno - jechal bez zatrzymania, ale to pewnie bedzie kazdy mowil cos innego stalo jak sie stalo i moze da to do myslenia i tym na dwoch i na 4 kolach, wypadek zazwyczaj jest skladowa roznych rzeczy i wina w wiekszosci wypadkow lezy po obu stronach (oczywiscie nie chodzi o wskazanie przez policje, tylko o popelnienie jakiegos bledu)
-- ania
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisal:[color=blue] > czyli to swiadczy o tym, iz nie jest znana ci sytuacja (jak wiekszosci - ja > tez znam tylko subiektywne opisy), nie sa znane szczegoly z wypadku - ja > ciagle bede powtarzac - w kolko - nie wolno oceniac ludzi, ani sytuacji, > jesli sie ich nie zna (tego uczyli w liceum w 1 pol. lat 80? ee chyba z tym > nasz narod wtedy walczyl) - tylko z opisow "kogos" (poptrz dokladnie - ja > gdybalam i ciagle pytalam czy ktos widzial sensowny raport albo opis - nie, > chyba nikt, bo kazdy wnioski wyciagnal, ale nie potrafil wskazac sensownego > zrodla)[/color]
Nie potrzebuje znac jego zyciorysu, ciezkiego dziecinstwa, kompleksow, ilosci wypitego wina, wypalonego zielska, przelecianych panienek itp. aby ocenic debilizm zachowania prowadzacego do tragicznych skutkow.
Hamletyzujesz, dzielisz wlos na czworo a tu sa zwyczajnie zmielone podroby potencjalnego zabojcy, ktory na szczescie dla innych skonczyl wylacznie jako samobojca. -- Pozdrawiam,
Jacek
ania pisze:[color=blue] >... wina w wiekszosci wypadkow > lezy po obu stronach (oczywiscie nie chodzi o wskazanie przez policje, tylko > o popelnienie jakiegos bledu) > >[/color]
...mylisz się. Wina w większości wypadków leży jednak po jednej stronie. Jak troszkę więcej pojeździsz to zrozumiesz ten fakt. ...albo i nie.
pzdr A.
ania pisze: [color=blue] > > nie wiem jak motory jezdza same, ale te motocykle jezdza wolnej >[/color]
...te też? [url]http://skocz.pl/motokamikadze[/url]
Kurcze.. jeszcze trochę i nie będziesz miała na nic czasu, prócz bronienia idiotów na dwóch kółkach. Przedtem grupa samochodowa, teraz krakowska.. hmm.. ciekawe, czy Lębork ma swoją ;)
pzdr A.
* Dla nieklikających w skrócie: "..W ciągu 20 minut 34-letni motocyklista "zarobił" 64 punkty karne. Pirat poruszający się jednośladem został zatrzymany przez policjantów z Lęborka na krajowej 6. Mężczyzna uciekał przed funkcjonariuszami 190 km/h..."
ania pisze: [color=blue] > wypadek zazwyczaj jest skladowa roznych rzeczy i wina w wiekszosci wypadkow > lezy po obu stronach[/color]
Racja. Winny jest tak motocyklista jak i jego maszyna.
pzdr
TRad
Użytkownik "Tomasz Radko" [color=blue] > Racja. Winny jest tak motocyklista jak i jego maszyna.[/color]
ej no:-) i komunisci :-)
-- ania
On Sat, 5 Jul 2008 20:57:13 +0200, "ania" <aniamh@tlen.kropka.pl> wrote: [color=blue] >ej no:-) >i komunisci :-)[/color]
Unia europejska, Wiosna Ludow i masoni :-)
Pozdr newrom PS. Anka, uwierz, nie da sie utrzymac rownych czystu - dzis probowalem na Igolomskiej. -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Uzytkownik <newrom [color=blue] > PS. Anka, uwierz, nie da sie utrzymac rownych czystu - dzis probowalem > na Igolomskiej.[/color]
trzeba bylo skonczyc na setce ty no - ale jak ty te czysta wepchales na moto?
ps zobacz co gosc - madry inaczej - radny, gadal w kronice (04.07) - goscie na motocyklach przyjezdzaja na piwo! bo przeciez nie uwierzy ze na mineralna no ale tak to jest - kazdy sadzi wg siebie - jak sam pije i jedzie to mysli, ze inni tez tak robia...
-- ania
Użytkownik "Jacek_P" [color=blue] > Hamletyzujesz, dzielisz wlos na czworo a tu sa zwyczajnie zmielone > podroby potencjalnego zabojcy, ktory na szczescie dla innych skonczyl[/color]
a wiesz, ze to jest symptom, na ktory twoja rodzina powinna zareagowac skierowaniem cie do psychiatry? mowie calkiem powaznie ty to przeczytaj raz jeszcze i moze anuluj?
-- ania
ania wrote:[color=blue] > > ps > zobacz co gosc - madry inaczej - radny, gadal w kronice (04.07) - goscie na > motocyklach przyjezdzaja na piwo! bo przeciez nie uwierzy ze na mineralna > no ale tak to jest - kazdy sadzi wg siebie - jak sam pije i jedzie to mysli, > ze inni tez tak robia... >[/color] Hmm, jeśli wiadomo że co najmniej dwóch wypiło piwo i pojechało,to owszem, motocykliści jeżdżą na piwo :)
Michał
On Sat, 5 Jul 2008 22:29:28 +0200, "ania" <aniamh@tlen.kropka.pl> wrote: [color=blue] >trzeba bylo skonczyc na setce[/color]
Nie moge sie oprzec, jak zaczne to na setce sie nie konczy. [color=blue] >zobacz co gosc - madry inaczej - radny, gadal w kronice (04.07) - goscie na >motocyklach przyjezdzaja na piwo! bo przeciez nie uwierzy ze na mineralna >no ale tak to jest - kazdy sadzi wg siebie - jak sam pije i jedzie to mysli, >ze inni tez tak robia...[/color]
No wiesz, alkocholizm to choroba, nalezy mu wspolczuc. Tylko szkoda ze nie wprowadzil prohibicji w calym miescie, wtedy to zaden kierowca by po pijanemu nie jezdzil.
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Uzytkownik <newrom [color=blue] > No wiesz, alkocholizm to choroba, nalezy mu wspolczuc. > Tylko szkoda ze nie wprowadzil prohibicji w calym miescie, wtedy to > zaden kierowca by po pijanemu nie jezdzil.[/color]
ja bym zakazala picia w calym kraju (ile problemow by sie rozwiazalo - samo, he - picie nieletnich, pijani za kierownica, pijani druznicy itp) mnie ciagle dziwi skad mamy tyle samochodow na drogach, jesli oni co weekend zatrzymuja tyle praw jazdy za "jazde na podwojnym gazie" to jakis nasz kolejny krajowy fenomen
-- ania
ania wrote:[color=blue] > Uzytkownik <newrom >[color=green] >> No wiesz, alkocholizm to choroba, nalezy mu wspolczuc. >> Tylko szkoda ze nie wprowadzil prohibicji w calym miescie, wtedy to >> zaden kierowca by po pijanemu nie jezdzil.[/color] > > ja bym zakazala picia w calym kraju (ile problemow by sie rozwiazalo - samo, > he - picie nieletnich, pijani za kierownica, pijani druznicy itp)[/color] Kto to jest drużnik?[color=blue] > mnie ciagle dziwi skad mamy tyle samochodow na drogach, jesli oni co weekend > zatrzymuja tyle praw jazdy za "jazde na podwojnym gazie" > to jakis nasz kolejny krajowy fenomen > >[/color] Przypomnij sobie jak wyglądała prohibicja w Stanach, i czyje problemy się dzięki niej 'rozwiązały'.
Michał
Michał Dwużnik <Michal{dot}Dwuznik{at}cern{dot}ch@think.before.replying> napisal:[color=blue] > Kto to jest drużnik?[/color]
Ciesz sie, ze jej sie 'r' na 'w' nie wymienilo ;) [color=blue] > Przypomnij sobie jak wyglądała prohibicja w Stanach, i czyje problemy > się dzięki niej 'rozwiązały'.[/color]
Pruszkow i Wolomin dalyby na msze dziekczynna za taki prezent. -- Pozdrawiam,
Jacek
pietia pisze:[color=blue][color=green][color=darkred] >>> fakt. popsuli autobus.[/color] >> Proponuję obciążyć rodzinę zmarłego.[/color] > > Balwan! > > To byl wypadek. Czlowieka szkoda, ale niestety stalo sie. Jak juz skladasz > takie propozycje to ja Tobie zaproponuje zapoznanie sie ze stanem prawnym. > Skoro gosc sie poruszal po drogach publicznych to musial miec wykupione > ubezpieczenie od odpowiedzialnosci cywilnej.[/color]
Czy ubezpieczenie jest wypłacane w wypadku, kiedy wypadek nastąpił w wyniku ZŁAMANIA PRAWA? (nie wiem, nie mam takiego problemu) Jeżeli tak to jest to jakaś patologia.
-- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta mailto:m.karweta@gmail.com GG:3585538 | JID: [email]m_karweta@jabster.pl[/email] Wspieram FLAREprogramme.org
Idiom <idiomka-usenet@gazeta.skasuj-to.pl> napisal:[color=blue][color=green] > > Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na > > kolach...[/color] > No, tak... Gdyby wjechał na kołach, powinien znajdować się w pozycji > pionowej ;)[/color]
Ehm, wezmy zasade zachowania pedu:
Autobus: masa ok. 10000 kg, predkosc ok. 35 km/h. Motocykl: masa ok. 350 kg, predkosc ok. 100 km/h.
Tu uklon w strone <animh>: zakladam, ze ten samobojca rozpoczal JAKIES hamowanie, stad predkosc JEDYNIE 100 km/h.
No to mamy ped calkowity:
10000 x 35 - 350 x 100 = 350000 - 35000 = 315000 kg*km/h
Dzielac to przez masa sumaryczna 10350 kg dostajemy predkosc po zderzeniu:
315000 / 10350 = 30,5 km/h.
I dlatego motocykl zostal wciagniety pod autobus. Podsumowujac: i Hercules d.pa, kiedy masy kupa. -- Pozdrawiam,
Jacek
Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a):
[color=blue] > Pozwole sobie zauwazyc, ze autobus to nie czolg ani transporter > opancerzony, wiec trudno raczej stwierdzic na podstawie zdjec, czy > motocyklista walnal bezposrednio w szybe.[/color]
Zapytam inaczej - czy potrafisz wyjaśnić, w jaki sposób mogłaby powstać na wysokości powyżej metra charakterystyczna "pajęczynka", gdyby motocyklista wślizgnął się pod niego?
Czy może uznamy, że nie wiadomo jak to się stało, włączymy Archiwum X, ale uznamy, że motocyklista wślizgnął się pod autobus a ten przypadkiem tylko ma rozwalone wszystko do wysokości metra plus specyficzne uszkodzenie szyby. [color=blue] > > Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na > kolach...[/color]
No, tak... Gdyby wjechał na kołach, powinien znajdować się w pozycji pionowej ;)
Monika
--
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):
[color=blue] > przeciez chyba juz musialas pytac jego rodzine i kolegow - przeciez tyle[/color] juz[color=blue] > napisalas - to widac ze temat znasz doglebnie[/color]
A rodzina była na miejscu, a koledzy są obiektywni. Bez żartów :) [color=blue] >[color=green] > > indentyfikowanie i zapamiętanie numeru rejestracyjnego pojazdu > > poruszającego > > się z prędkością 200 km/h, przy sztucznym świetle?[/color] > dobrze - bede pisac wprost - to byl sarkazm - takie trudne slowo - ale jak > to bylo? w liceum nie uczyli?[/color]
Wow! Podziwiam Twoją kreatywność :D Najpierw proponowałaś, żeby Adam jednak wstał z łózka i zapisał, potem próbowałaś przekonać, że Adam nie miał możliwości ocenić, że to było 200 km/h, a teraz okazuje się, że to po prostu był sakrazm. Brawo! Na forum onetu, jak ktoś walnie jakimś głupim hasłem, pisze, że to prowokacja. Ty, po kilku dniach wymyśliłaś, że to sarkazm :) Tylko, wiesz, nawet ironia, powinna być logiczna. A pytanie o zapisanie nr przy prędkości 200 km/h nie było sarkastyczne. Było po prostu głupie i odsłoniło Twoją niewiedzę z zakresu podstaw fizyki.
[color=blue] >[color=green] > > Jeżeli nie potrafisz przekonać innych, że myślisz logicznie i > > argumentujesz > > sensownie, to odczep się, łaskawie, od mojego biustu i zawartości mojej[/color] > yyyyyy? od czego?:-) > kobito - a ty masz biust? przeciez jeszcze jakis czas temu twierdzilas, ze > mysle, ze jestes facetem:-)[/color]
Mój biust nie rośnie lub maleje w miarę tego, co o nim i jego istnieniu myślą użytkownicy usenetu. Znowu walnęłaś czymś nielogicznym.
Czy jeżeli przez moment pisałaś do mnie w rodzaju męskim, wyrósł mi od tego penis ? [color=blue][color=green] > > Nie przesadzaj. Ktoś, kto z dużą prędkością, przy czerwonym świetle > > wjechał > > w autobus (a to chyba nie podlega dyskusji ? Czy może nadal będziesz[/color] > > to ci wlasnie powiedziala jego zona i jego koledzy? >[/color]
Czyli w dalszym ciągu będziesz nas przekonywać, że nie jechał szybciej i nie wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle ?
Poza tym, kilka dni temu pytałaś o obiektywne źródła informacji.
Monika
--
ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):
[color=blue] > mnie ciagle dziwi skad mamy tyle samochodow na drogach, jesli oni co[/color] weekend[color=blue] > zatrzymuja tyle praw jazdy za "jazde na podwojnym gazie"[/color]
Dziwi Cię ? Naprawdę, nie zdajesz sobie sprawy ze skali liczb?
W naszym kraju jest kilka milionów kierowców. Tygodniowo zatrzymywanych jest około 3.500 kierowców na gazie ( z których lwia część odzyskuje prawo jazdy po okresie od 6 miesięcy do 3 lat).
Czy naprawdę tygodniowy ubytek w wysokości mniejszej niż 0,1% może być zauważany? (skoro po 26 tyg ten ubytek w części wraca na drogi oficjalnie, a zapewne wcześniej - nieoficjalnie).
Potrafiłabyś zauważyć, że po obszarze, po którym normalnie jeździło 1000 aut nagle jeździ 999? Pewno tak samo, jak potrafiłabyś odczytać nr rejestracyjny motoru jadącego 200 km/h ;)
Monika
P.s. Tak, wiem, to była ironia, sarkazm albo prowokacja ;)
--
Jacek_P pisze:[color=blue] > Idiom <idiomka-usenet@gazeta.skasuj-to.pl> napisal:[color=green][color=darkred] >>> Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na >>> kolach...[/color] >> No, tak... Gdyby wjechał na kołach, powinien znajdować się w pozycji >> pionowej ;)[/color] > > Ehm, wezmy zasade zachowania pedu: > > Autobus: masa ok. 10000 kg, predkosc ok. 35 km/h. > Motocykl: masa ok. 350 kg, predkosc ok. 100 km/h. > > Tu uklon w strone <animh>: zakladam, ze ten samobojca > rozpoczal JAKIES hamowanie, stad predkosc JEDYNIE 100 km/h. > > No to mamy ped calkowity: > > 10000 x 35 - 350 x 100 = 350000 - 35000 = 315000 kg*km/h > > Dzielac to przez masa sumaryczna 10350 kg dostajemy predkosc po zderzeniu: > > 315000 / 10350 = 30,5 km/h. > > I dlatego motocykl zostal wciagniety pod autobus. > Podsumowujac: i Hercules d.pa, kiedy masy kupa.[/color]
Krótko mówiąc: jechał za wolno, aby wyhamować cały duży autobus. Gdyby jechał odpowiednio szybko - to autobus mógłby się nawet nieco cofnąć :) Co prawda musiałby chyba mieć kilka Ma, ale co to dla motocyklisty.
pzdr
TRad
Idiom pisze: [color=blue] > Czy jeżeli przez moment pisałaś do mnie w rodzaju męskim, wyrósł mi od tego > penis ?[/color]
Moniko, z całym należnym szacunkiem: a skąd Ania mogłaby o tym wiedzieć?
pzdr
TRad
Dnia Sun, 6 Jul 2008 19:06:41 +0000 (UTC), Idiom napisał(a): [color=blue] > Zapytam inaczej - czy potrafisz wyjaśnić, w jaki sposób mogłaby powstać na > wysokości powyżej metra charakterystyczna "pajęczynka", gdyby motocyklista > wślizgnął się pod niego?[/color]
Moge sie tylko domyslac. Tak jak napisalem, autobus nie jest opancerzony. 350 kilo rozpedzonego motoru wygielo blachy i podszybie, co dosc dokladnie widac, i szklo sie poddalo. Szyby samochodowe sa robione tak, zeby sie nie sypac. Bardzo czesto pekaja wlasnie w charakterytyczna siateczke. [color=blue] > No, tak... Gdyby wjechał na kołach, powinien znajdować się w pozycji > pionowej ;)[/color]
Przjrzyj sie zdjeciom. Gdyby jechal na kolach i wpadl czolowo na autobus, to nie wprasowalby sie pod niego, tylko zgial w puzon i wbil w blachy, Popatrz, jak to wyglada:
[url]http://media.ebaumsworld.com/picture/username101/15facts.jpg[/url] [url]http://www.scalzi.com/whatever/155-1-lg.jpg[/url]
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF [color=blue] > Monika[/color]
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): [color=blue] > Idiom pisze: >[color=green] > > Czy jeżeli przez moment pisałaś do mnie w rodzaju męskim, wyrósł mi od[/color][/color] tego[color=blue][color=green] > > penis ?[/color] > > Moniko, z całym należnym szacunkiem: a skąd Ania mogłaby o tym wiedzieć?[/color]
Sorry, nie zrozumiałam Twojego pytania - co Ania mogłaby (lub nie) wiedzieć ?
Moje pytanie, które zacytowałeś, nawiązuje tylko do słów Ani:
"kobito - a ty masz biust? przeciez jeszcze jakis czas temu twierdzilas, ze mysle, ze jestes facetem:-)"
Z jej słów wynika, że posiadanie przeze mnie biustu jest niepewne, bo jakiś czas temu twierdziłam, że uznała mnie, za mężczyznę.
Zatem, wg jej słów - mój biust (jego obecność lub nie) wynika z tego, co ona sądzi na temat mojej płci (bez oglądania mojego ciała w realu hi hi hi). Zatem - dlaczego tylko biust? Zastada ta powinna dotyczyć wszystkich pierwszorzędowych cech płciowych ;)
Wytykam po prostu jej powiązanie moich szczegółów anatomicznych z jej postrzeganiem mojej osoby.
pozdr
Monika
--
Idiom wrote: [color=blue] > Zatem, wg jej słów - mój biust (jego obecność lub nie) wynika z tego, co ona > sądzi na temat mojej płci (bez oglądania mojego ciała w realu hi hi hi). > Zatem - dlaczego tylko biust? Zastada ta powinna dotyczyć wszystkich > pierwszorzędowych cech płciowych ;) > > Wytykam po prostu jej powiązanie moich szczegółów anatomicznych z jej > postrzeganiem mojej osoby. >[/color] Biust zdecydowanie nie jest pierwszorzędową cechą płciową.
Michał
Co sie z tej grupy zrobilo. Nic tylko o moturach, cyckach i gorzale gadaja. Normalnie, panie, koszary.
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Michał Dwużnik <Michal{dot}Dwuznik{at}cern{dot}ch@think.before.replying> napisał(a):
[color=blue] > Biust zdecydowanie nie jest pierwszorzędową cechą płciową.[/color]
Masz oczywiście rację - trzeciorzędową. Biologia nigdy nie była moją mocną stroną ;)
pozdr
Monika
--
Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a): [color=blue] > > > Co sie z tej grupy zrobilo. Nic tylko o moturach, cyckach i gorzale gadaja. > Normalnie, panie, koszary.[/color]
To ja proponuję, dla odmiany, o tyłku Volkana Demirela ;)
pozdr
Monika
p.s. Jak by co - wrzucę link do stosownej fotki ;)
--
Idiom pisze:[color=blue] > Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a): >[color=green] >> Idiom pisze: >>[color=darkred] >>> Czy jeżeli przez moment pisałaś do mnie w rodzaju męskim, wyrósł mi od[/color][/color] > tego[color=green][color=darkred] >>> penis ?[/color] >> Moniko, z całym należnym szacunkiem: a skąd Ania mogłaby o tym wiedzieć?[/color] > > Sorry, nie zrozumiałam Twojego pytania - co Ania mogłaby (lub nie) wiedzieć ?[/color]
Czy i co Ci wyrosło :)
pzdr
TRad
Dnia Sun, 6 Jul 2008 20:50:04 +0000 (UTC), Idiom napisał(a): [color=blue] > To ja proponuję, dla odmiany, o tyłku Volkana Demirela ;)[/color]
Nie wiem kto to i sprawdzac nie zamierzam :)
-- pozdrawiam, Maciek "Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a):
[color=blue] > Nie wiem kto to i sprawdzac nie zamierzam :)[/color]
Mimo tego ja Cię siłą uświadomię ;)
Bramkarz tureckiej reprezentacji, który swoją karierę na Euro zakończył w fazie grupowej, po tym, jak sfaulował Czecha (chyba napastnika, ale nie jestem pewna).
pozdr
Monika
--
On Sun, 6 Jul 2008 21:37:59 +0000 (UTC), " Idiom" <idiomka-usenet@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote: [color=blue] >Bramkarz tureckiej reprezentacj[/color]
W ktorej budce mozna sprobowac kebaba robionego przez tego Volcana ?
Pozdr newrom -- DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-) Kosovo je Srbija! jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta
Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisal:[color=blue] > Krótko mówiąc: jechał za wolno, aby wyhamować cały duży autobus. Gdyby > jechał odpowiednio szybko - to autobus mógłby się nawet nieco cofnąć :) > Co prawda musiałby chyba mieć kilka Ma, ale co to dla motocyklisty.[/color]
Az tak to nie. Wystarczyloby, aby mial 1000 km/h. Tyle, ze wtedy zderzenie mialoby charakter juz nieco... hm... wybuchowy. ;) Autobus nie jest az tak sztywny, aby przetrzymac TAKIE zderzenie. -- Pozdrawiam,
Jacek
Idiom pisze:[color=blue] > A gdzie tam szkoda. Należy cieszyć się, że nikomu innemu nie zdążył zrobić > krzywdy.[/color]
Zdążył - kierowcy autobusu. Nie dość, że zostawił mu ponure wspomnienia, to jeszcze zmusił do przejścia przez badania i podpisywanie stosu papierków. Gdyby się po prostu utopił, dla wszystkich byłoby lepiej.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|