Motocyklista w Łagiewnikach

Menu
 
wyjątkowa

Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach, wbił
sie w autobus mpk, przezył ?

Pozdr.



Z(a)miennik wrote:
[color=blue]
> Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach,
> wbił sie w autobus mpk, przezył ?[/color]

Na autokaciku piszą że nie bardzo.

R wrote:[color=blue]
> Z(a)miennik wrote:
>[color=green]
>> Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach,
>> wbił sie w autobus mpk, przezył ?[/color]
>
> Na autokaciku piszą że nie bardzo.
>[/color]
A ile mial na budziku?

Piszą?

Michal (newsy) wrote:
[color=blue]
> Piszą?[/color]

Niejaki Shinr pisze:

"siedmioro motocyklistów (niestety niespełna rozumu) jechało od strony
Tischnera na duzych prędkościach - no i niestety wpadli na skrzyżowanie na
czerwonym. Ostatniemu sie nie udało. Wpadł na przód autobusu który na
zielonym świetle skręcał na końcówke w Łagiewnikach. Przy takich
prękościach nie ma nawet szansy na reakcję. Wypadek potraktowałbym raczej w
kategorii świadomego samobójstwa. Autobus jechał z minimalna predkością."



R pisze:
[color=blue]
> Na autokaciku piszą że nie bardzo.[/color]

naturalna selekcja działa, szkoda sprzęta tylko ...
ale i tak zawsze wolałem harleye y indiany

pzdr, scby

R wrote:[color=blue]
> Michal (newsy) wrote:
>[color=green]
>> Piszą?[/color]
>
> Niejaki Shinr pisze:
>
> "siedmioro motocyklistów (niestety niespełna rozumu) jechało od strony
> Tischnera na duzych prędkościach - no i niestety wpadli na skrzyżowanie na
> czerwonym. Ostatniemu sie nie udało. Wpadł na przód autobusu który na
> zielonym świetle skręcał na końcówke w Łagiewnikach. Przy takich
> prękościach nie ma nawet szansy na reakcję. Wypadek potraktowałbym raczej w
> kategorii świadomego samobójstwa. Autobus jechał z minimalna predkością."
>
>[/color]
Szlag. Tylko jeden trafil? Ech, a moglo byc 7:0...

scooby wrote:[color=blue]
> R pisze:
>[color=green]
>> Na autokaciku piszą że nie bardzo.[/color]
>
> naturalna selekcja działa, szkoda sprzęta tylko ...[/color]

fakt. popsuli autobus.

On Wed, 02 Jul 2008 11:02:56 +0200, "Michal (newsy)"
<michal.wisniewski@amorki.pl> wrote:

[color=blue]
>Szlag. Tylko jeden trafil? Ech, a moglo byc 7:0...[/color]

Na szczescie norme drewnianych jesionek w kategorii jednoslady,
wyrabiaja rowersi, bura suka statystyka sie nimi karmi.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

Michal (newsy) pisze:[color=blue]
> scooby wrote:[color=green]
>> R pisze:
>>[color=darkred]
>>> Na autokaciku piszą że nie bardzo.[/color]
>>
>> naturalna selekcja działa, szkoda sprzęta tylko ...[/color]
>
> fakt. popsuli autobus.[/color]

Proponuję obciążyć rodzinę zmarłego.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta mailto:m.karweta@gmail.com
GG:3585538 | JID: [email]m_karweta@jabster.pl[/email]
Wspieram FLAREprogramme.org

[color=blue][color=green]
>>
>> fakt. popsuli autobus.[/color]
>
> Proponuję obciążyć rodzinę zmarłego.[/color]

Balwan!

To byl wypadek. Czlowieka szkoda, ale niestety stalo sie. Jak juz skladasz
takie propozycje to ja Tobie zaproponuje zapoznanie sie ze stanem prawnym.
Skoro gosc sie poruszal po drogach publicznych to musial miec wykupione
ubezpieczenie od odpowiedzialnosci cywilnej. Dla rodziny zmarlego strata
czlowieka juz jest duzym obciazeniem...

pietia

pietia pisze:[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> fakt. popsuli autobus.[/color]
>> Proponuję obciążyć rodzinę zmarłego.[/color]
>
> Balwan!
>
> To byl wypadek. Czlowieka szkoda,[/color]

Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna.

pzdr

TRad

On Wed, 02 Jul 2008 15:11:08 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
wrote:
[color=blue]
>Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna.
>[/color]

a gdzie ta szkodliwosc genotypu ?

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

>> Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna.[color=blue]
>
> a gdzie ta szkodliwosc genotypu ?[/color]

Niech zgadne - trzeba byc idiota,
zeby "wpadac na skrzyzowanie na czerwonym"?

q

>> Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna.[color=blue][color=green]
>>[/color]
>
> a gdzie ta szkodliwosc genotypu ?[/color]

W głowie.

zyga
--
warning!
[url]http://zarzecki.com[/url]
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt

[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue]
> On Wed, 02 Jul 2008 15:11:08 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
> wrote:
>[color=green]
>> Nie. Autoeliminacja szkodliwego genotypu jest społecznie korzystna.
>>[/color]
>
> a gdzie ta szkodliwosc genotypu ?[/color]

Facet:
a) jeździł motocyklem;
b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość;
c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego miasta;
d) nie zauważył _autobusu_.

Co my tu mamy? Socjopatię (pogarda dla przyjętych praw i zwyczajów);
głupotę (w starciu motocyklisty z dowolnym dwuśladem zazwyczaj wygrywa
dwuślad - duży może więcej); problemy z antycypacją i percepcją.

pzdr

TRad

pietia <piotrek_tbgusun@pulapka.poczta.onet.pl> napisał(a):

[color=blue]
> To byl wypadek.[/color]

Nie, to nie był wypadek. Wypadek to coś niespodziewanego. A jak się
zapierdziela w mieście z prędkościami grubo powyżej dopuszczalnej i wjeżdża
się na światła na czerwonym to to, co dzieje się później nie jest już
wypadkiem.

To była, tak jak zacytował R., widowiskowa forma samobójstwa.
[color=blue]
> Czlowieka szkoda, ale niestety stalo sie.[/color]

A gdzie tam szkoda. Należy cieszyć się, że nikomu innemu nie zdążył zrobić
krzywdy.

Monika

--

On Wed, 02 Jul 2008 16:06:00 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
wrote:
[color=blue]
>Facet:
>a) jeździł motocyklem;[/color]

A gdzie tu szkodliwosc genotypu ?
[color=blue]
>b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość;[/color]

Jezdzisz zgodnie z PoRD czy dobrze by bylo Cie wyeliminowac zeby
usunac szkodliwy genotyp ?
[color=blue]
>c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego miasta;[/color]

Moze gorszy dzien ? A moze chcial zdazyc czyli jechal jak okolo polowa
kierowcow w tym miescie ?
[color=blue]
>d) nie zauważył _autobusu_.[/color]

Moze zauwazyl, ale nie zdazyl ominac/zahamowac.
[color=blue]
>głupotę (w starciu motocyklisty z dowolnym dwuśladem zazwyczaj wygrywa
>dwuślad - duży może więcej)[/color]

W starciu ? Japiedziu to juz wiem czemu kierowcy samochodow sa tacy
agresywni! Oni sa na wojnie!
A co do szans to poszukaj w sieci filmow z crashtestow robionych przez
Motorrad albo ADAC (nie pamietam) i przygladnij sie zniszczeniom w
samochodzie po trafieniu motocyklem.

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

Tomasz Radko pisze:
[color=blue]
> Facet:
> a) jeździł motocyklem;
> b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość;
> c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego
> miasta;
> d) nie zauważył _autobusu_.[/color]

Nie bronie go, ale zastanawia mnie jedno. Jechalo ich 7miu. Z tego co
wiem pierwszy jeszcze na zielonym, kilku na zoltym, on na czerwonym, bo
jechal ostatni.

Czy kierowca autobusu był slepy, i ruszyl nieswiadomie?
Widocznosc mial znakomita, widzial napewno wszystkie motocykle i mimo to
ruszyl bo mial zielone? Na co liczyl?

na to? :

[color=blue]
> dwuślad - duży może więcej)?[/color]

Uzytkownik <newrom@spamcom.com> napisal w wiadomosci
news:73hm64tnuuf5hv8213moe7qfef0sie5cqn@4ax.com...
[color=blue]
> Na szczescie norme drewnianych jesionek w kategorii jednoslady,
> wyrabiaja rowersi, bura suka statystyka sie nimi karmi.[/color]

A pieszych jest jeszcze wiecej, ale w innej kategorii. Odnosnie burej suki,
sprawdz liczbe uzytkowników rowerów i motórów.
Potem wylicz sobie odsetek wypadków. Siadaj, niedostateczny.

--
[url]www.beton.trout.pl[/url]


Użytkownik "R" <rafla@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:g4f9mf$1kq$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Na autokaciku piszą że nie bardzo.[/color]

daj jakiegos linka chetnie poczytam


Użytkownik " Idiom"
[color=blue]
> Nie, to nie był wypadek. Wypadek to coś niespodziewanego. A jak się
> zapierdziela w mieście z prędkościami grubo powyżej dopuszczalnej i
> wjeżdża[/color]

ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia
niedopuszczalna na tym odcinku?
bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma

--
ania

ania wrote:[color=blue]
> ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia
> niedopuszczalna na tym odcinku?
> bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma[/color]

Musial. Przeciez te motory nie jezdza wolniej niz 130km/h.


Uzytkownik "Mikolaj Rydzewski"
[color=blue]
> Musial. Przeciez te motory nie jezdza wolniej niz 130km/h.[/color]

nie wiem jak motory jezdza same, ale te motocykle jezdza wolnej
masz jakis link, gdzie napisali, ze jechal "czysta"?

--
ania

[email]newrom@spamcom.com[/email] wrote:
[color=blue][color=green]
>> c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego miasta;[/color]
>
> Moze gorszy dzien ? A moze chcial zdazyc czyli jechal jak okolo polowa
> kierowcow w tym miescie ?
>[/color]

chyba jednak nie, bo jakby tak, to juz by w kraku nei bylo polowy
kierowcow...

fel wrote:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:
>[color=green]
>> Facet:
>> a) jeździł motocyklem;
>> b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość;
>> c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego
>> miasta;
>> d) nie zauważył _autobusu_.[/color]
>
>
> Nie bronie go, ale zastanawia mnie jedno. Jechalo ich 7miu. Z tego co
> wiem pierwszy jeszcze na zielonym, kilku na zoltym, on na czerwonym, bo
> jechal ostatni.
>
> Czy kierowca autobusu był slepy, i ruszyl nieswiadomie?
> Widocznosc mial znakomita, widzial napewno wszystkie motocykle i mimo to
> ruszyl bo mial zielone? Na co liczyl?[/color]

Ruszyl bo mial zielone. Liczyl, ze jak ma zielone to moze jechac.

A kierowcy to balwani, nie wszyscy, ale niektorzy - np. cczesto mam
zielone na przejsciu, a oni dalej jada. Ostatni zaraz jak zaswieca sie
zielone robie krok na pasy i slucham jak panie i panowie daja po hamplach.

Wiem, chamskie, ale co mam zrobic? Stac do usranej smierci? Czy
przebiegac na czerwonym, jak juz sobie pojadą?

Idiom wrote:[color=blue][color=green]
>> Czlowieka szkoda, ale niestety stalo sie.[/color]
>
> A gdzie tam szkoda. Należy cieszyć się, że nikomu innemu nie zdążył zrobić
> krzywdy.[/color]

Dokladnie. Bo jakby wdupczyl si enie w autobus tylko w glucha staruszke
co ruszyla na zielonym, to by zabil czlowieka.

ania wrote:[color=blue]
> Uzytkownik "Mikolaj Rydzewski"
>[color=green]
>> Musial. Przeciez te motory nie jezdza wolniej niz 130km/h.[/color]
>
> nie wiem jak motory jezdza same, ale te motocykle jezdza wolnej
> masz jakis link, gdzie napisali, ze jechal "czysta"?
>[/color]
Jakby jechal 60 to by ominal autobus?


Użytkownik "Michal (newsy)"
[color=blue]
> Jakby jechal 60 to by ominal autobus?[/color]

jakby jechal na kolach to pewnie i przy "czystu" by ominal, eee tam, wtedy
to by go nikt nawet nie zauwazyl, a wogole to by sie teleportowal (nie
bronie goscia - pytam, tylko czy sa gdzies jakies sensowne informacje na
temat zdarzenia, co swiadkowie mowia itp)
ciagle prosze o link do pewnych informacji i nic

--
ania

fel pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko pisze:
>[color=green]
>> Facet:
>> a) jeździł motocyklem;
>> b) przekraczał (i to znacznie) dozwoloną prędkość;
>> c) wrypał się na czerwonym na ruchliwe skrzyżowanie w centrum dużego
>> miasta;
>> d) nie zauważył _autobusu_.[/color]
>
>
> Nie bronie go, ale zastanawia mnie jedno. Jechalo ich 7miu. Z tego co
> wiem pierwszy jeszcze na zielonym, kilku na zoltym, on na czerwonym, bo
> jechal ostatni.
>
> Czy kierowca autobusu był slepy, i ruszyl nieswiadomie?
> Widocznosc mial znakomita, widzial napewno wszystkie motocykle i mimo to
> ruszyl bo mial zielone? Na co liczyl?[/color]

Duży może więcej. NB dobrze widać, jak światła oduczają myślenia. Jeden
palant myśli tylko o tym, żeby zdążyć na żółtym, drugi czeka na zielone
i nie patrzy na jezdnię (bo i po co).

Wyłączyć światła! W okresie przejściowym liczba kolizji wzrośnie, a
potem jazda będzie płynniejsza

pzdr

Trad

On Wed, 02 Jul 2008 17:27:52 +0200, "Michal (newsy)"
<michal.wisniewski@amorki.pl> wrote:
[color=blue]
>Dokladnie. Bo jakby wdupczyl si enie w autobus tylko w glucha staruszke
>co ruszyla na zielonym, to by zabil czlowieka.[/color]

Matke staruszke co siedzi z tylu ?

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

On Wed, 02 Jul 2008 17:27:02 +0200, "Michal (newsy)"
<michal.wisniewski@amorki.pl> wrote:
[color=blue]
>A kierowcy to balwani, nie wszyscy, ale niektorzy - np. cczesto mam
>zielone na przejsciu, a oni dalej jada.[/color]

"chyba jednak nie, bo jakby tak, to juz by w kraku nei bylo polowy
kierowcow..."

Eh, Hikimiki, sprawa jest taka ze ludzie w tym miescie wjezdzaja na
zoltym, a jak sie zaswieci zielone to akurat poprawiaja makijarz, albo
drapia sie po jajach. Dla Ciebie wyglada to tak ze masz zielone, a oni
ciagle jada.
[color=blue]
>Ostatni zaraz jak zaswieca sie
>zielone robie krok na pasy i slucham jak panie i panowie daja po hamplach.[/color]

az trafisz na kierowce w gorszy dzien i pozbedziemy sie twoich genow z
puli co ktos na prk podsumuje jako radosne wydarzenie dla gatunku
homo.

pozdrwiam
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

[color=blue]
> zoltym, a jak sie zaswieci zielone to akurat poprawiaja makijarz, albo
> drapia sie po jajach. Dla Ciebie wyglada to tak ze masz zielone, a oni
> ciagle jada.[/color]

i giną ;P
[color=blue][color=green]
>> Ostatni zaraz jak zaswieca sie
>> zielone robie krok na pasy i slucham jak panie i panowie daja po hamplach.[/color]
>
> az trafisz na kierowce w gorszy dzien i pozbedziemy sie twoich genow z
> puli co ktos na prk podsumuje jako radosne wydarzenie dla gatunku
> homo.[/color]

zaryzykuje ;)

ania wrote:[color=blue]
> Użytkownik " Idiom"
>[color=green]
>> Nie, to nie był wypadek. Wypadek to coś niespodziewanego. A jak się
>> zapierdziela w mieście z prędkościami grubo powyżej dopuszczalnej i
>> wjeżdża[/color]
>
> ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia
> niedopuszczalna na tym odcinku?
> bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma
>
>[/color]
Cytowane motocyklowe forum wspomina że siódemka wjechała
'na dużej prędkości'. Nie słyszałem do tej pory
motocyklisty mówiącego 'duża prędkość' na 60 czy 70 km/h.

Michał

> ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia[color=blue]
> niedopuszczalna na tym odcinku?
> bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma[/color]

na przepisowa predkosc to nie wyglada

[url]http://www.komunikacja.krakow.pl/fotogaleria/wypadki/[/url]

pozatym wystarczy jedno przewinienie, jazda na czerwonym....
za to powinni eliminowac kierowcow z ruchu drogowego, ten sie wyeliminowal
sam nie czyniac innym szkody wiec chwala mu za to.

--
pzdr
piotrek

Z(a)miennik pisze:[color=blue]
> Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach, wbił
> sie w autobus mpk, przezył ?
>[/color]

[url]http://www.komunikacja.krakow.pl/fotogaleria/wypadki/index.php?data=20080701[/url]

Mamak z Galicji


Użytkownik "Piotrek"
[color=blue]
> na przepisowa predkosc to nie wyglada[/color]
a na jaka to wyglada? przeciez policja potrafi okreslic po sladach
predkosc - to moze w koncu ktos ja poda
[color=blue]
> pozatym wystarczy jedno przewinienie, jazda na czerwonym....[/color]
o tym nie dyskutuje - ja w krakowie zanim rusze na zielonym to rozgladam sie
na prawo i lewo, czy jakis debil w samochodzie nie przelatuje na
"ciemnozielonym" (najpopularniejsze skrzyzowanie "przelotowe", to wg mojego
rankingu rondo pod krakiem)

tylko jak ja na te fotki patrze to jakos mi sie wydaje, ze on na tym
czerwonym nie wjechal na kolach i dlatego pytam, czy ktos widzial gdzies
jakis powazny komenatrz, np policji

--
ania

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisal:[color=blue]
> na prawo i lewo, czy jakis debil w samochodzie nie przelatuje na
> "ciemnozielonym" (najpopularniejsze skrzyzowanie "przelotowe", to wg mojego
> rankingu rondo pod krakiem)[/color]

Przebijam: skrzyzowanie Bronowickiej ze slimakiem wjazdowym z Armii Krajowej
(tym przy przystankach tramwajowych). Tam nastepuje przelaczenie zoltego
z absurdalnym okresem rzedu 0,5 sekundy. Kierowca jadacy na ZIELONYM nie
ma szans wyhamowac przed czerwonym. Te swiatla ustawial idiota.
[color=blue]
> tylko jak ja na te fotki patrze to jakos mi sie wydaje, ze on na tym
> czerwonym nie wjechal na kolach[/color]

Tzn. jak? Nisko lecial z wypuszczonym podwoziem? ;)
[color=blue]
> i dlatego pytam, czy ktos widzial gdzies
> jakis powazny komenatrz, np policji[/color]

W stylu 'rozbil sie z powodu niemania swiatel'?
--
Pozdrawiam,

Jacek

On Wed, 2 Jul 2008 21:34:53 +0000 (UTC), Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
>Przebijam: skrzyzowanie Bronowickiej ze slimakiem wjazdowym z Armii Krajowej
>(tym przy przystankach tramwajowych).[/color]

29go listopada i dobrego pasterza. Moze nie czesto, ale i nie
sporadycznie wyjezdzajac z DP mozna trafic w przejezdzajacego tira.
29go listopada i powstancow - lewoskret od strony Warszawy z difoltu
odbywa sie na czerwonym, a jak sie na zielone to sie czeka na tych co
jada na polnoc na czerwonym.
[color=blue]
>Tzn. jak? Nisko lecial z wypuszczonym podwoziem? ;)[/color]

Pewnie Ance chodzilo o to ze glebnal wczesniej i slizgiem wbil sie pod
kola.
[color=blue]
>W stylu 'rozbil sie z powodu niemania swiatel'?[/color]

Czasami im sie udaje napisac cos sensowniejszego, chociaz w wiekszosci
przypadkow ulatwiaja sobie zycie 'niedostosowanie predkosci do
warunkow'.

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):

[color=blue]
> a na jaka to wyglada? przeciez policja potrafi okreslic po sladach
> predkosc - to moze w koncu ktos ja poda[/color]

A jakie to ma znaczenie czy jechał 100 czy 105 ?

Że nie jechał 50 km/h wiadać wyraźnie.

[color=blue]
> tylko jak ja na te fotki patrze to jakos mi sie wydaje, ze on na tym
> czerwonym nie wjechal na kolach i dlatego pytam, czy ktos widzial gdzies
> jakis powazny komenatrz, np policji[/color]

A możesz mi dokładnie określić o co Ci chodzi?
Sugerujesz, że gość jechał 40 km/h, przy pojeżdżaniu do skrzyżowania
podskoczył na koleinie, przewrócił się i wjechał w ten autobus ślizgiem ?

To chyba musiałby lecieć na wysokości 1 m, bo jak wyraźnie wiadać na
zdjęciach, autobus ma uszkodzoną szybę i jest to na pewno powyżej metra.

Tak z ciekawości - jak Twoim zdaniem mógł wyglądać ten wypadek, żeby autobus
miał takie uszkodzenia, a motocyklista "nie wjechał na kołach na
czerwonym" ? I co rozumiesz pod tym ostatnim pojęciem ?

pozdr

Monika

--

[email]newrom@spamcom.com[/email] napisał(a):

[color=blue]
> Pewnie Ance chodzilo o to ze glebnal wczesniej i slizgiem wbil sie pod
> kola.[/color]

No, ale przeciwko temu świadczy widoczne na zdjęciu uszkodzenie szyby w
lewym dolnym rogu - IMHO tam trafił głową.

I inne uszkodzenia, do tej wysokości

pozdr

Monika

--

>>> Nie, to nie był wypadek. Wypadek to coś niespodziewanego. A jak się[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> zapierdziela w mieście z prędkościami grubo powyżej dopuszczalnej i
>>> wjeżdża[/color]
>>
>> ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia
>> niedopuszczalna na tym odcinku?
>> bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma
>>
>>[/color]
> Cytowane motocyklowe forum wspomina że siódemka wjechała
> 'na dużej prędkości'. Nie słyszałem do tej pory
> motocyklisty mówiącego 'duża prędkość' na 60 czy 70 km/h.[/color]

Nooo chyba, że jechał na przednim kole.
:>

zyga
--
warning!
[url]http://zarzecki.com[/url]
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt

>> ze tak zapytam - czy gdzies jest napisane, ze jechal z predkoscia[color=blue][color=green]
>> niedopuszczalna na tym odcinku?
>> bo tak szukam i szukam i nic o predkosci nie ma[/color]
>
> na przepisowa predkosc to nie wyglada
>
> [url]http://www.komunikacja.krakow.pl/fotogaleria/wypadki/[/url]
>
> pozatym wystarczy jedno przewinienie, jazda na czerwonym....
> za to powinni eliminowac kierowcow z ruchu drogowego, ten sie wyeliminowal
> sam nie czyniac innym szkody wiec chwala mu za to.[/color]

Sporo krwi....

zyga
--
warning!
[url]http://zarzecki.com[/url]
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt

Z(a)miennik wrote:
[color=blue]
>
> Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach,
> wbił sie w autobus mpk, przezył ?[/color]

Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos zorganizowanego?

R wrote:[color=blue]
> Z(a)miennik wrote:
>[color=green]
>> Czy motocyklista który wczoraj około godziny 22 - 22:30 w Łagienikach,
>> wbił sie w autobus mpk, przezył ?[/color]
>
> Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos zorganizowanego?
>[/color]

Moze bedzie bis? ;)

Michal (newsy) wrote:[color=blue]
> R wrote:[/color]
[color=blue][color=green]
>> Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos
>> zorganizowanego?[/color]
>
> Moze bedzie bis? ;)[/color]

Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 razy.

pietia

pietia wrote:[color=blue]
> Michal (newsy) wrote:[color=green]
>> R wrote:[/color]
>[color=green][color=darkred]
>>> Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos
>>> zorganizowanego?[/color]
>> Moze bedzie bis? ;)[/color]
>
> Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 razy.[/color]

Tak wiem, o zmarlych si ezle nie mowi. IMHO to zly zwyczaj.

pietia pisze:[color=blue]
> Michal (newsy) wrote:[color=green]
>> R wrote:[/color]
>[color=green][color=darkred]
>>> Dzisiaj okolo 21 bylo tam sporo ludzi i zniczy... cos
>>> zorganizowanego?[/color]
>> Moze bedzie bis? ;)[/color]
>
> Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 razy.
>[/color]
Chętnych do Darwina nie brakuje[color=blue]
> pietia
>
>[/color]

>> Moze bedzie bis? ;)[color=blue]
>
> Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2 razy.[/color]

Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url]
/mam mniejszy brzuch niż Britney, widziałem na pudelku/


Użytkownik "Janko Muzykant"
[color=blue]
> Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.[/color]

mam nadzieje, ze zapisales numery i zadzwoniles na policje? czy tylko sie
zalisz?

--
ania

On Fri, 04 Jul 2008 09:20:14 +0200, Janko Muzykant
<jankomuzykant@wp.pl> wrote:
[color=blue]
>Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.[/color]

Ceny benzyny wzrastaja to sie kupuje motocykle o mniejszej pojemnosci,
w koncu taka dwusetka pali mniej niz litrowka.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

Janko Muzykant wrote:[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Moze bedzie bis? ;)[/color]
>>
>> Nastepnym razem zanim napiszesz cos rownie madrego pomysl. Najlepiej 2
>> razy.[/color]
>
> Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.
>[/color]
moze to bylo "TRIBUTE TO SIODEMKA"

ania wrote:[color=blue]
> U�ytkownik "Janko Muzykant"
>[color=green]
>> Powiedz to tym debilom, co wczoraj o p�nocy dwusetk� po Dietla je�dzili.[/color]
>
> mam nadzieje, ze zapisales numery i zadzwoniles na policje? czy tylko sie
> zalisz?
>
>[/color]
probowales kiedys zapisac numery motoru pedzacego 200km/h lezac sobie i
zasypiajac w lozku?

On Fri, 04 Jul 2008 09:47:15 +0200, "Michal (newsy)"
<michal.wisniewski@amorki.pl> wrote:
[color=blue]
>probowales kiedys zapisac numery motoru pedzacego 200km/h lezac sobie i
>zasypiajac w lozku?[/color]

A co za sztuka, zapisuje nawet numery ramy rowerzystow pedzacych
50km/h po chodnikach!

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta


Użytkownik "Michal (newsy)"
[color=blue]
> probowales kiedys zapisac numery motoru pedzacego 200km/h lezac sobie i
> zasypiajac w lozku?[/color]

zawsze mozna bylo sie podniesc :-)

--
ania

> mam nadzieje, ze zapisales numery i zadzwoniles na policje? czy tylko sie[color=blue]
> zalisz?[/color]

Mam nadzieję, że wkrótce każdy zakamarek będzie wypełniony kamerami z
szybszym refleksem niż mój.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url]
/gdyby ze wszystkich ziemian zrobić jeden organizm powstałaby wielka menda/

>> Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.[color=blue]
>
> Ceny benzyny wzrastaja to sie kupuje motocykle o mniejszej pojemnosci,
> w koncu taka dwusetka pali mniej niz litrowka.[/color]

O, jaki śmieszny dowcip!

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url]
/Kraków - piękne miasto psich kup i billboardów, piwem i moczem pachnące.../

>> probowales kiedys zapisac numery motoru pedzacego 200km/h lezac sobie i[color=blue][color=green]
>> zasypiajac w lozku?[/color]
>
> zawsze mozna bylo sie podniesc :-)[/color]

Zaczekam, aż któryś wbije się w tę latarnię, co trzy lata temu, to sobie
wtedy zapiszę spokojniutko.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url]
/lubię te igrzyska różne, zawsze kibicuję na Trynidad i Tobago czy jakoś
tak/

>> Powiedz to tym debilom, co wczoraj o północy dwusetką po Dietla jeździli.[color=blue]
>
> Ceny benzyny wzrastaja to sie kupuje motocykle o mniejszej pojemnosci,
> w koncu taka dwusetka pali mniej niz litrowka.[/color]

Ale za to 650 pali tyle co 1.6l w samochodzie.

zyga
--
warning!
[url]http://zarzecki.com[/url]
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt

Naturalna selekcja tak.
Jednak spójrzmy inaczej... po zerknięciu na zdjęcia widać, że wbił sie w
przód autobusu czyli motorniczy powinien go widzieć/widział wcześniej i
widzieć jak pędził. Jeśli taki motorniczy nie jest w stanie zapobiec
takiemu wypadkowi to nie powinien transportowac ludzi, ponieważ była
duża szansa na unikniecie tego wypadku.
A co do innych użytkowników czyli "szalonych" rowerzystów na ulicach, to
ma byc selekcja? Onie nawet sobie nie zdaja sprawy ile to razy ludzie w
katamaranach ratuja im zycie, bo przecież można "nie zauważyć" jak koles
wepcha się pod koła.
Pdr.M.

On Fri, 04 Jul 2008 10:41:20 +0200, "Zygmunt M. Zarzecki"
<zyga@spopraw.pregiesz.kom> wrote:
[color=blue]
>Ale za to 650 pali tyle co 1.6l w samochodzie.[/color]

Nie znam sie na samochodach, ale konie, nawet mechaniczne, musza cos
zrec.

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

>> Ale za to 650 pali tyle co 1.6l w samochodzie.[color=blue]
>
> Nie znam sie na samochodach, ale konie, nawet mechaniczne, musza cos
> zrec.[/color]

Oczywiście, bo oba mają taką samą moc.
:>

zyga
--
warning!
[url]http://zarzecki.com[/url]
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt

mk <dwaskrzydla@tlen.pl> napisal:[color=blue]
> Jednak spójrzmy inaczej... po zerknięciu na zdjęcia widać, że wbił sie w
> przód autobusu czyli motorniczy powinien go widzieć/widział wcześniej i
> widzieć jak pędził. Jeśli taki motorniczy nie jest w stanie zapobiec
> takiemu wypadkowi to nie powinien transportowac ludzi, ponieważ była
> duża szansa na unikniecie tego wypadku.[/color]

Nonsens. Idiota grzal prawdopodobnie poczatkowo
w przedziale 150..200 km/h, czyli mial od 40 do 55 m/s.
Jak skrecasz na swiatlach i masz zielone to jedziesz,
a nie robisz stop co dwa metry i sprawdzasz, czy kretyn-samobojca
nadlatuje z boku na czerwonym. Kierowca patrzyl na boki
w granicach rozsadku, a nie na 150 m w bok.
--
Pozdrawiam,

Jacek

On Fri, 4 Jul 2008 12:42:09 +0000 (UTC), Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
> Idiota grzal prawdopodobnie poczatkowo
>w przedziale 150..200 km/h[/color]

A potrafisz tez powiedziec jakie liczby padna w jutrzejszym losowaniu
duzego lotka ?

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

>> Idiota grzal prawdopodobnie poczatkowo[color=blue][color=green]
>> w przedziale 150..200 km/h[/color]
>
> A potrafisz tez powiedziec jakie liczby padna w jutrzejszym losowaniu
> duzego lotka ?[/color]

7 15 37 27 36 3

zyga
--
warning!
[url]http://zarzecki.com[/url]
We have nothing to fear but fear itself - Franklin Delano Roosevelt

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Jak skrecasz na swiatlach i masz zielone to jedziesz,[/color]
Taaak??? Czyli jeśli masz zielone widzisz nadjeżdzający z przeciwka
samochód i musisz przeciąć mu drogę to tez ruszasz??? Tam dokładnie była
taka sytuacja, moto nadjechało z góry, z przeciwka. (autobus od Brozka
skręcał w lewo, moto od Zakopianki). Moto zanim trafiło autobus
przejechało skrzyżowanie z torowiskiem, jeśli słyszysz za oknem moto to
nie zanczy, ze pędzi 200.
Pdr.M

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):

[color=blue]
> mam nadzieje, ze zapisales numery i zadzwoniles na policje? czy tylko sie
> zalisz?[/color]

A ja mam nadzieję, że Ty sobie jaja robisz, a nie, że piszesz to z
przekonaniem.

Najpierw sugerujesz, że gość, który rozwalił szybę w autobusie wjechał na
skrzyżowanie "nie na kołach", teraz proponujesz zapisywanie numerów - przy
sztucznym oświetleniu i prędkości pojazdu 200 km/h. Gdybyś nie pamiętała z
fizyki - 200 km/h oznacza, że pojazd porusza się 55 m na sekundę. Gdybyś
dalej nie jarzyła - nawet Ty nie jesteś w stanie rozpoznać i zapamiętać
numeru motocykla przemieszczającego się nocą po mieście z taką prędkością.

Ja rozumiem, że chłopaki na ścigaczach mogą wydawać się seksi (ja osobiście
wolę tyłki rowerzystów w tych fikuśnych spodenkach ;) ), ale to chyba nie
powód, by w ich temacie kompletnie wyłączać zdolności logicznego myślenia.

Monika

--

[email]newrom@spamcom.com[/email] napisal:[color=blue]
> A potrafisz tez powiedziec jakie liczby padna w jutrzejszym losowaniu
> duzego lotka ?[/color]

A ty chcesz mnie przekonac, ze mial co najwyzej
dopuszczalne 70 km/h?

Nie kpij :) Dzis na Bora Komorowskiego smignal mi taki specjalista
od zmielonych podrobow. Z ciekawosci sprawdzilem jego czas przelotu
od skretu do hipermarketu pod zjazd z Dobrego Pasterza. Odleglosc
jest znana, wyszlo mi 160 km/h. I nie scigal sie z drugim swirem.
--
Pozdrawiam,

Jacek

On Fri, 04 Jul 2008 10:45:32 +0200, mk <dwaskrzydla@tlen.pl> wrote:
[color=blue]
>Naturalna selekcja tak.
>Jednak spójrzmy inaczej... po zerknięciu na zdjęcia widać, że wbił sie w
>przód autobusu czyli motorniczy powinien go widzieć/widział wcześniej i
>widzieć jak pędził. Jeśli taki motorniczy nie jest w stanie zapobiec
>takiemu wypadkowi to nie powinien transportowac ludzi, ponieważ była
>duża szansa na unikniecie tego wypadku.[/color]

Pieknie, ale jak motorniczy, który kieruje tramwajem miałbyzatrzymać
autobus?
--
___________ (R)
/_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
_______/ /_ [url]http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html[/url]
___________/ mail: [email]_555@irc.pl[/email] GG: 3524356

Adam Płaszczyca wrote:[color=blue]
> On Fri, 04 Jul 2008 10:45:32 +0200, mk <dwaskrzydla@tlen.pl> wrote:
>[color=green]
>> Naturalna selekcja tak.
>> Jednak spójrzmy inaczej... po zerknięciu na zdjęcia widać, że wbił sie w
>> przód autobusu czyli motorniczy powinien go widzieć/widział wcześniej i
>> widzieć jak pędził. Jeśli taki motorniczy nie jest w stanie zapobiec
>> takiemu wypadkowi to nie powinien transportowac ludzi, ponieważ była
>> duża szansa na unikniecie tego wypadku.[/color]
>
> Pieknie, ale jak motorniczy, który kieruje tramwajem miałbyzatrzymać
> autobus?[/color]

Wjechac w niego...

;)

On Fri, 4 Jul 2008 17:15:21 +0000 (UTC), Jacek_P
<Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> wrote:
[color=blue]
>newrom@spamcom.com napisal:[color=green]
>> A potrafisz tez powiedziec jakie liczby padna w jutrzejszym losowaniu
>> duzego lotka ?[/color]
>
>A ty chcesz mnie przekonac, ze mial co najwyzej
>dopuszczalne 70 km/h?[/color]

A skad, pewnie mial wiecej. Tylko ciagle czytam ze ten jechal czysta
po borakomora, tamten dwiescie po dietla. No to kurde zaczynam
zazdroscic zdolnosci.
[color=blue]
>Nie kpij :)[/color]

To sie nie podkladaj :)
[color=blue]
> Dzis na Bora Komorowskiego smignal mi taki specjalista
>od zmielonych podrobow. Z ciekawosci sprawdzilem jego czas przelotu
>od skretu do hipermarketu pod zjazd z Dobrego Pasterza. Odleglosc
>jest znana, wyszlo mi 160 km/h. I nie scigal sie z drugim swirem.[/color]

Jasne ze kierowcy przekraczaja dozwolona predkosc, rowniez ci na
motocyklach. Ale kto jest bez winy.. :)

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:
[color=blue][color=green]
>> Dzis na Bora Komorowskiego smignal mi taki specjalista
>> od zmielonych podrobow. Z ciekawosci sprawdzilem jego czas przelotu
>> od skretu do hipermarketu pod zjazd z Dobrego Pasterza. Odleglosc
>> jest znana, wyszlo mi 160 km/h. I nie scigal sie z drugim swirem.[/color]
>
> Jasne ze kierowcy przekraczaja dozwolona predkosc, rowniez ci na
> motocyklach. Ale kto jest bez winy.. :)[/color]

Odróżnijżesz "przekroczenie dozwolonej prędkości" od jazdy z prędkością
niebezpieczną dla otoczenia.

pzdr

TRad

On Fri, 04 Jul 2008 21:12:59 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
wrote:
[color=blue]
>Odróżnijżesz "przekroczenie dozwolonej prędkości" od jazdy z prędkością
>niebezpieczną dla otoczenia.[/color]

Zdefiniuj ta niebezpieczna dla otoczenia, poprosze.

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue]
> On Fri, 04 Jul 2008 21:12:59 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
> wrote:
>[color=green]
>> Odróżnijżesz "przekroczenie dozwolonej prędkości" od jazdy z prędkością
>> niebezpieczną dla otoczenia.[/color]
>
> Zdefiniuj ta niebezpieczna dla otoczenia, poprosze.[/color]

Podam Ci warunek wystarczający:
jest to taka prędkość, że kierujący nie jest w stanie uniknąć
wpieprzenia się we wtaczający się na zielonym świetle autobus.

pzdr

TRad

On Fri, 04 Jul 2008 22:20:39 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
wrote:
[color=blue]
>Podam Ci warunek wystarczający:
>jest to taka prędkość, że kierujący nie jest w stanie uniknąć
>wpieprzenia się we wtaczający się na zielonym świetle autobus.[/color]

Czyli do czasu az sie nie wbije w autobuca jazda z predkoscia np
300km/h (fajnie brzmi - czysta) jest tylko przekroczeniem dozwolonej
predkosci. Ale jesli sie z predkoscia 50 wbije sie w staruszke w ciazy
przebiegajaca po pasach z dzieckiem na reku to predkosc 70 jest
zagrazajaca bezpieczenstwu innych.
No to za cholere nie wiem gdzie na liczniku zaznaczyc kreske z napisem
'nie przekraczac'

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

> No to za cholere nie wiem gdzie na liczniku zaznaczyc kreske z napisem[color=blue]
> 'nie przekraczac'[/color]

To może przesiądź się na hulajnogę.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: [url]www.smialek.prv.pl[/url]
/ludzie dzielą się na ludzi, kibiców, ochroniarzy, prawników i polityków/
/i kolejarzy jeszcze/

[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:[color=blue]
> On Fri, 04 Jul 2008 22:20:39 +0200, Tomasz Radko <trad@interia.pl>
> wrote:
>[color=green]
>> Podam Ci warunek wystarczający:
>> jest to taka prędkość, że kierujący nie jest w stanie uniknąć
>> wpieprzenia się we wtaczający się na zielonym świetle autobus.[/color]
>
> Czyli do czasu az sie nie wbije w autobuca jazda z predkoscia np
> 300km/h (fajnie brzmi - czysta) jest tylko przekroczeniem dozwolonej
> predkosci.[/color]

Ech, ci maturzyści z nadania baronessy Łybackiej...

Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył znaczenie
terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się różni od
"warunku koniecznego".

Płakać mi się chce nad stanem polskiej edukacji.

pzdr

TRad

[email]newrom@spamcom.com[/email] pisze:
/.../[color=blue]
> No to za cholere nie wiem gdzie na liczniku zaznaczyc kreske z napisem
> 'nie przekraczac'
>[/color]
Jak wjeżdżasz na Nurbungring to se możesz kreskę darować. Oczywista nie
każdy kretyn ginie, bo parę razy ma fuksa i autobus się nie wytoczy.[color=blue]
> Pozdr
> newrom[/color]
Smok

/.../[color=blue]
>
> Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył znaczenie
> terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się różni od
> "warunku koniecznego".
>
> Płakać mi się chce nad stanem polskiej edukacji.
>[/color]
A uczyli tego kiedykolwiek w szkołach średnich?[color=blue]
> pzdr
>
> TRad[/color]


Użytkownik "Idiom"
[color=blue]
> skrzyżowanie "nie na kołach", teraz proponujesz zapisywanie numerów - przy
> sztucznym oświetleniu i prędkości pojazdu 200 km/h. Gdybyś nie pamiętała z
> fizyki - 200 km/h oznacza, że pojazd porusza się 55 m na sekundę. Gdybyś[/color]

GDYBYS mi napisal jak mozna stwierdzic, ze ktos jechal za oknami "czysta"
jak sie lezy w lozku?
"mam nadzieje, że Ty sobie jaja robisz, a nie, że piszesz to z
przekonaniem."

tyle na ten temat
[color=blue]
> Ja rozumiem, że chłopaki na ścigaczach mogą wydawać się seksi (ja
> osobiście
> wolę tyłki rowerzystów w tych fikuśnych spodenkach ;) ), ale to chyba nie
> powód, by w ich temacie kompletnie wyłączać[/color]

łał - a dziewczyny?

--
ania "na scigaczu" - "seksi"?

Tomasz Radko wrote:[color=blue]
> Płakać mi się chce nad stanem polskiej edukacji.[/color]

Ja tam rece zacieram.
Im wiecej glupkow na swiecie.
Tym dla mnie wiecej kasy :D

Smok Eustachy pisze:[color=blue]
> /.../[color=green]
>>
>> Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył
>> znaczenie terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się
>> różni od "warunku koniecznego".
>>
>> Płakać mi się chce nad stanem polskiej edukacji.
>>[/color]
> A uczyli tego kiedykolwiek w szkołach średnich?[/color]

Mnie - tak.

pzdr

TRad

ania pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Idiom"
>[color=green]
>> skrzyżowanie "nie na kołach", teraz proponujesz zapisywanie numerów - przy
>> sztucznym oświetleniu i prędkości pojazdu 200 km/h. Gdybyś nie pamiętała z
>> fizyki - 200 km/h oznacza, że pojazd porusza się 55 m na sekundę. Gdybyś[/color]
>
> GDYBYS mi napisal jak mozna stwierdzic, ze ktos jechal za oknami "czysta"
> jak sie lezy w lozku?
> "mam nadzieje, że Ty sobie jaja robisz, a nie, że piszesz to z
> przekonaniem."
>[/color]
Normalnie na słuch.
Czas gdy amplituda rośnie, czas gdy amplituda opada.


Użytkownik "Smok Eustachy"
[color=blue]
> Normalnie na słuch.
> Czas gdy amplituda rośnie, czas gdy amplituda opada.[/color]

duzy plus za poczucie humoru :-)

--
ania

ania pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Smok Eustachy"
>[color=green]
>> Normalnie na słuch.
>> Czas gdy amplituda rośnie, czas gdy amplituda opada.[/color]
>
> duzy plus za poczucie humoru :-)
>[/color]
Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200
km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna.

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):

[color=blue]
> GDYBYS mi napisal jak mozna stwierdzic, ze ktos jechal za oknami "czysta"
> jak sie lezy w lozku?
> "mam nadzieje, że Ty sobie jaja robisz, a nie, że piszesz to z
> przekonaniem."
>
> tyle na ten temat[/color]

Rozumiem rozpaczliwą chęć zmiany tematu, jednak nie rozumiem, co szacowanie
prędkości ma do Twojej sugestii, że Adam powinien zidentyfikować i
zapamiętać nr rejestracyjny pojazdu przemieszczającego się w nocy z
prędkością 200 km/h (BTW byłam przekonana, że czysta=300, a my mówimy o 200.
Czy używasz „czysta” bo brzmi jakoś tak bardziej cool a dla dwóch setek nie
wymyślono równie czadowego określenia ? ) ?

Zauważ również, że kiedy zadałaś to jakże genialne pytanie o zapisanie
numerów, nie wiedziałaś jeszcze, że przedmówca był w łóżku. No, chyba, że
jesteś wróżką :D Zatem łóżko nie ma nic do rzeczy.

Oj, nie tylko z fizyki pała ale również z logiki.
[color=blue]
>[color=green]
> > Ja rozumiem, że chłopaki na ścigaczach mogą wydawać się seksi (ja
> > osobiście
> > wolę tyłki rowerzystów w tych fikuśnych spodenkach ;) ), ale to chyba nie
> > powód, by w ich temacie kompletnie wyłączać[/color]
>
> łał - a dziewczyny?
>[/color]

Dziewczyny mnie nie kręcą (a szczególnie – nieinteligentne). Jestem hetero.
[color=blue]
> ania "na scigaczu" - "seksi"?[/color]

No, jeżeli jeździsz tak samo dobrze, jak logicznie myślisz, to uważaj. Jak
można było zaobserwować na zdjęciach – ciało motocyklisty na asfalcie nie
wygląda specjalnie seksownie.

Monika

--

Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200
> km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna.
>[/color]

Eh... Czy nie zbyt wiele wymagasz od istoty, która odpowiadając na post
podpisany "Monika" jest przekonana, że rozmawia z męzczyzną?

pozdr

Monika

--

Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Właśnie trzeba wymagać a nie pobłażać - to się rozwinie.[/color]

Ale ja jeszcze zakładam, że sa jednostki, którym po prostu brak potencjału :
( Np. ja nie zrobię rekordu Polski w biegu na 100 m :(

[color=blue]
> Jeśli odcinek drogi, na którym słyszymy motor przyjmiemy za constans to
> mając czas słyszalności oszacujemy prędkość.[/color]

Mnie tego nie tłumacz, ja jeszcze pamiętam lekcje z fizyki ;)

pozdr

Monika

--

Idiom pisze:[color=blue]
> Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisał(a):
>
>[color=green]
>> Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200
>> km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna.
>>[/color]
>
> Eh... Czy nie zbyt wiele wymagasz od istoty, która odpowiadając na post
> podpisany "Monika" jest przekonana, że rozmawia z męzczyzną?
>[/color]
Właśnie trzeba wymagać a nie pobłażać - to się rozwinie.

Jeśli odcinek drogi, na którym słyszymy motor przyjmiemy za constans to
mając czas słyszalności oszacujemy prędkość.[color=blue]
> pozdr
>
> Monika
>[/color]

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisal:[color=blue]
> Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył znaczenie
> terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się różni od
> "warunku koniecznego".[/color]

A rezolwente beda szukac pod zderzakiem? ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisal:[color=blue]
> A uczyli tego kiedykolwiek w szkołach średnich?[/color]

W mojej klasie licealnej (mat-fiz) bylo to w klasie IV.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisal:[color=blue][color=green]
> > W mojej klasie licealnej (mat-fiz) bylo to w klasie IV.[/color]
> A na jakim przedmiocie?[/color]

Oczywiscie na matematyce. Zanim przeszlismy do analizy,
a potem do rownan rozniczkowych, he, he. Dla obecnych
licealistow pewnie to brzmi jak bajka o zelaznym wilku... ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisal:[color=green]
>> A uczyli tego kiedykolwiek w szkołach średnich?[/color]
>
> W mojej klasie licealnej (mat-fiz) bylo to w klasie IV.[/color]
A na jakim przedmiocie?

Idiom pisze:
/.../[color=blue]
>
> Mnie tego nie tłumacz, ja jeszcze pamiętam lekcje z fizyki ;)
>[/color]
Tobie nie tłumaczę tylko jej, ale podstepem, że niby nie do niej.[color=blue]
> pozdr
>
> Monika
>[/color]
Pozdro!
SMok


Użytkownik "Smok Eustachy" <
[color=blue]
> Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200
> km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna.[/color]

mysle, ze nadal piszesz bzdury - bo po pierwsze sa rozne rodzaje motocykli,
maja rozne charakterystyki silnikow, przerozne uklady wydechowe itp i biorac
tylko pod uwage, ze sa to warunki idealne i sprzety sa nowe,
niemodyfikowane - nie da sie ujednolicic pomiarow - jasne?
wg twojej teorii to jaka czestotliwosc moze miec nieznany ci motocykl
(chyba, ze rozpoznajesz po dziwieku kazda marke i model - to szacunek)
przejezdzajacy pod twoim oknem jesli go nie widzisz?
kolo mnie jezdza np matolki zlomami na czterech kolach, ale po wiejskim
"tjuningu" i wiem, ze jezdza za szybko, ale nie odwazylabym sie powiedziec z
jaka dokladnie jezdza predkoscia - bez narazenia sie na smiesznosc
to samo sie tyczy ciezarowek

ps
czopery na torze wydaja zupelnie inne dziweki niz plastki, szkoda tylko, ze
tych torow nie ma... moze wtedy by sie mlodziez miala gdzie w bezpiecznych
warunkach wyszumiec

--
ania


Użytkownik " Idiom"
[color=blue]
> Eh... Czy nie zbyt wiele wymagasz od istoty, która odpowiadając na post
> podpisany "Monika" jest przekonana, że rozmawia z męzczyzną?[/color]

bardzo Pania przepraszam, widzialam, tylko chyba bylo pozno i bylam zmeczona
przeciez bym faceta na TEJ grupie nie podejrzewala, ze sika z podniecenia na
widok chlopakow na plastikach
tak na marginesie - strasznie urazilas na pewno panow z fredzlami na
kierownicy

--
ania


Użytkownik "Jacek_P" <
[color=blue]
> a potem do rownan rozniczkowych, he, he. Dla obecnych[/color]

rozniczka to wyniczek odejmowanka? :-)

--
ania

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisal:[color=green]
>> Poproś kogoś, kto maturę zrobił wcześniej, aby Ci wytłumaczył znaczenie
>> terminu "warunek wystarczający", w szczególności czym się różni od
>> "warunku koniecznego".[/color]
>
> A rezolwente beda szukac pod zderzakiem? ;)[/color]

Znany mi jest przypadek, że zrozpaczony egzaminator poprosił studenta o
streszczenie poglądów filozoficznych Sedesa z Bakelitu. I student streścił.

Inna historyjka:
Egzaminator: Co pani wie o Plotynie?
Studentka [bardzo zdziwiona]: Panie profesorze, chyba o _Platonie_?

Zaś na własne oczy widziałem, jak licealistka spytana, ile to będzie 10%
z 1, sięgnęła po kalkulator.

pzdr

TRad

Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Oczywiscie na matematyce. Zanim przeszlismy do analizy,
> a potem do rownan rozniczkowych, he, he.[/color]

O, chyba jesteśmy w podobnym wieku ;) U mnie (też mat-fiz) też na macie i
też w IV klasie :)

pozdr

Monika

--

On Sat, 5 Jul 2008 10:32:24 +0000 (UTC), " Idiom"
<idiomka-usenet@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:
[color=blue]
>prędkością 200 km/h (BTW byłam przekonana, że czysta=300, a my mówimy o 200.
>Czy używasz „czysta” bo brzmi jakoś tak bardziej cool a dla dwóch setek nie
>wymyślono równie czadowego określenia ? ) ?[/color]

Bo wiesz, Anka jazde na motocyklu, z duza predkoscia to zna z fucktu i
programu goraczka (czy cos) i tam zawsze podaja ze pedzil czysta na
gumie! Jakby znala temat nie tylko teoretycznie to by wiedziala ze
utrzymanie stalej predkosci czysta jest praktycznie niemozlwe i raz
sie jedzie ciut szybcie, a raz ciut wolniej,

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Znany mi jest przypadek, <ciach>[/color]

Ja tam, z powodów zawodowych, cieszę się z tego.

Dzięki temu długo jeszcze nie będę czuła na plecach konkurencji młodszych ;)

pozdr

Monika

--

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Smok Eustachy <smok_eustachy@soplandia.prv.pl> napisal:[color=green][color=darkred]
>>> W mojej klasie licealnej (mat-fiz) bylo to w klasie IV.[/color]
>> A na jakim przedmiocie?[/color]
>
> Oczywiscie na matematyce. Zanim przeszlismy do analizy,
> a potem do rownan rozniczkowych, he, he. Dla obecnych
> licealistow pewnie to brzmi jak bajka o zelaznym wilku... ;)[/color]
To się nie liczy. Matematyka jest o matematyce.

ania pisze:[color=blue]
> Użytkownik "Smok Eustachy" <
>[color=green]
>> Weź sobie stoper i to pomierz dla motoru jadącego 50 km/h a potem 200
>> km/h - na torze wyścigowym rzecz jasna.[/color]
>
> mysle, ze nadal piszesz bzdury - bo po pierwsze sa rozne rodzaje motocykli,
> maja rozne charakterystyki silnikow, przerozne uklady wydechowe itp i biorac
> tylko pod uwage, ze sa to warunki idealne i sprzety sa nowe,
> niemodyfikowane - nie da sie ujednolicic pomiarow - jasne?[/color]

Da się, bo tu się liczą wartości względne a nie bezwzględne. Szybkosc
rośnieca/malenięcia amplitudy.
Im szybciej jedziesz tym szybciej dzwięk się podwyższa.

[color=blue]
> wg twojej teorii to jaka czestotliwosc moze miec nieznany ci motocykl
> (chyba, ze rozpoznajesz po dziwieku kazda marke i model - to szacunek)
> przejezdzajacy pod twoim oknem jesli go nie widzisz?[/color]

Come back do podstawówki konieczny. Chyba że już nie uczą tego w
podstawówce?
Jeśli zbliża się motocykl to dźwięk silnika się podwyższa,
częstotoliwość. Im szybciej się podnosi tym szybciej jedzie motor.
[color=blue]
> kolo mnie jezdza np matolki zlomami na czterech kolach, ale po wiejskim
> "tjuningu" i wiem, ze jezdza za szybko, ale nie odwazylabym sie powiedziec z
> jaka dokladnie jezdza predkoscia - bez narazenia sie na smiesznosc
> to samo sie tyczy ciezarowek
>[/color]
Trzeba sobie to umieć extrapolować.
[color=blue]
> ps
> czopery na torze wydaja zupelnie inne dziweki niz plastki, szkoda tylko, ze
> tych torow nie ma... moze wtedy by sie mlodziez miala gdzie w bezpiecznych
> warunkach wyszumiec
>[/color]


Użytkownik
[color=blue]
> gumie! Jakby znala temat nie tylko teoretycznie to by wiedziala ze
> utrzymanie stalej predkosci czysta jest praktycznie niemozlwe i raz
> sie jedzie ciut szybcie, a raz ciut wolniej,[/color]

nie prawda - mozna spokojnie jezdzic "czysta na gumie" - widzialam na
zdjeciach!

--
ania


Użytkownik " Idiom"
[color=blue]
> Dziewczyny mnie nie kręcą (a szczególnie – nieinteligentne). Jestem
> hetero.[/color]

czyli jednak chlopaki maja racje - ze jak duzy biust to pusto w glowie
[color=blue]
> No, jeżeli jeździsz tak samo dobrze, jak logicznie myślisz, to uważaj. Jak[/color]

od kiedy to kobiety mysla logicznie?
[color=blue]
> można było zaobserwować na zdjęciach – ciało motocyklisty na
> asfalcie nie
> wygląda specjalnie seksownie.[/color]

wstydzilabys sie:-(
domyslam sie, ze znasz szczegoly i masz prawo (moze ci zona i dzieci goscia
takowe dali - to przepraszam) do wypisywania takich rzeczy?

--
ania

Dnia Thu, 03 Jul 2008 07:44:44 +0200, [email]newrom@spamcom.com[/email] napisał(a):
[color=blue]
> Czasami im sie udaje napisac cos sensowniejszego, chociaz w wiekszosci
> przypadkow ulatwiaja sobie zycie 'niedostosowanie predkosci do
> warunkow'.[/color]

Jazda z predkosciami ~150 km/h po miescie to JEST niedostosowanie predkosci
do warunkow...

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):

[color=blue]
> czyli jednak chlopaki maja racje - ze jak duzy biust to pusto w glowie[/color]

O, widzę, że doszłyśmy do punktu, w którym nie masz już możliwości oceny
argumentów rzeczowych, nie potrafisz spierać się merytorycznie i
przechodzisz do oceny mojego ciała :) Bardzo mnie ten moment cieszy :) To
taka inna forma położenia się na deskach i oswiadczenia, że więcej się nie
ma siły walczyć ;)

Ale ja jestem cholernie upierdliwa. Powiedz mi, Aniu, jak Twoim zdaniem
wjechał na skrzyżowanie motocyklista, który uszkodził szybę w autobusie - na
kołach czy nie? I powiedz mi czy Twoim zdaniem, jest możliwe
indentyfikowanie i zapamiętanie numeru rejestracyjnego pojazdu poruszającego
się z prędkością 200 km/h, przy sztucznym świetle?

Jeżeli nie potrafisz przekonać innych, że myślisz logicznie i argumentujesz
sensownie, to odczep się, łaskawie, od mojego biustu i zawartości mojej
puszki mózgowej, bo zarówno jednego jak i drugiego możesz mi tylko
pozazdrościć.

[color=blue]
>[color=green]
> > No, jeżeli jeździsz tak samo dobrze, jak logicznie myślisz, to uważaj.[/color][/color]
Jak[color=blue]
>
> od kiedy to kobiety mysla logicznie?[/color]

Podejrzewam, że od zarania dziejów, tylko niestety, nie wszystkie, czego
jesteś najlepszym przykładem.

[color=blue]
>[color=green]
> > można było zaobserwować na zdjęciach – ciało motocyklisty na
> > asfalcie nie
> > wygląda specjalnie seksownie.[/color]
>
> wstydzilabys sie:-(
> domyslam sie, ze znasz szczegoly i masz prawo (moze ci zona i dzieci[/color]
goscia[color=blue]
> takowe dali - to przepraszam) do wypisywania takich rzeczy?[/color]

Nie przesadzaj. Ktoś, kto z dużą prędkością, przy czerwonym świetle wjechał
w autobus (a to chyba nie podlega dyskusji ? Czy może nadal będziesz
próbowała przekonać, że nie jechał za szybko i nie wjechał na skrzyżowanie
na kołach, a na dodatek - miał zielone ?) zdecydowanie wygląda po wypadku
małoseksownie (chyba, że jesteś nekrofilką...) i na wygłaszanie tego rodzaju
kwestii nie potrzebuję niczyjego pozwolenia, bo to bezdyskusyjny fakt.

Monika

--

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisal:[color=blue]
> domyslam sie, ze znasz szczegoly i masz prawo (moze ci zona i dzieci goscia
> takowe dali - to przepraszam) do wypisywania takich rzeczy?[/color]

Watpie, aby ten martwy idiota mial zone i dzieci. Ludzie, ktorzy
maja rodzine na utrzymaniu zazwyczaj nie zachowuja sie jak
kretyni.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Idiom <idiomka-usenet@gazeta.skasuj-to.pl> napisal:[color=blue]
> Ale ja jestem cholernie upierdliwa. Powiedz mi, Aniu, jak Twoim zdaniem
> wjechał na skrzyżowanie motocyklista, który uszkodził szybę w autobusie - na
> kołach czy nie?[/color]

Hm, teoretycznie jest mozliwe, ze szybowal. Jezeli motocyklista ma
glowe na wysokosci ok. 1,5 m a uderzyl na wysokosci 1 m, to liczac
rzut ukosny w prozni moglby leciec ok. 0,3 s. Przy predkosci
ok. 40 m/s (150 km/h) dawaloby mu to zasieg lotu ok. 12 m.
Dodajac do tego nosnosc ubrania i rozlozonych rak mozna dodac
jakies 30% (na oko). Czyli mogl szybowac juz od ok. 15 m.
Nawiasem mowiac: uderzenie z taka predkoscia odpowiada upadkowi
swobodnemu z 80 m czyli 26 pieter! Ten gosc nie mial prawa
przezyc.
[color=blue]
> I powiedz mi czy Twoim zdaniem, jest możliwe
> indentyfikowanie i zapamiętanie numeru rejestracyjnego pojazdu poruszającego
> się z prędkością 200 km/h, przy sztucznym świetle?[/color]

Jak sie ustawi w oczach migawke na 1/8000 s to rozmycie bedzie
na tyle male (ponizej 1 cm), ze rejestracja wyjdzie czytelnie.
Do tego odpowiedni flesz na czole i 'sie da' ;)
[color=blue]
> puszki mózgowej, bo zarówno jednego jak i drugiego możesz mi tylko
> pozazdrościć.[/color]

Kiedy najblizsze zapasy w kisielu? Monika vs Ania?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Idiom <idiomka-usenet@gazeta.skasuj-to.pl> napisal:[color=blue]
> Jacek_P <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał(a):[color=green]
> > Oczywiscie na matematyce. Zanim przeszlismy do analizy,
> > a potem do rownan rozniczkowych, he, he.[/color]
> O, chyba jesteśmy w podobnym wieku ;) U mnie (też mat-fiz) też na macie i
> też w IV klasie :)[/color]

Tzn. liceum w pierwszej polowie lat osiemdziesiatych?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Dnia Sat, 5 Jul 2008 13:25:37 +0000 (UTC), Idiom napisał(a):
[color=blue]
>jak Twoim zdaniem
> wjechał na skrzyżowanie motocyklista, który uszkodził szybę w autobusie - na
> kołach czy nie?[/color]

Pozwole sobie zauwazyc, ze autobus to nie czolg ani transporter
opancerzony, wiec trudno raczej stwierdzic na podstawie zdjec, czy
motocyklista walnal bezposrednio w szybe.

Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na
kolach...

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF


Użytkownik " Idiom"
[color=blue]
> O, widzę, że doszłyśmy do punktu, w którym nie masz już możliwości oceny
> argumentów rzeczowych, nie potrafisz spierać się merytorycznie i
> przechodzisz do oceny mojego ciała :) Bardzo mnie ten moment cieszy :) To[/color]
twojego?
eee przeceniasz sie:-) przeciez pisalas o mnie - aja nie mam w zwyczaju
pisac o innych nie znajac ani jego ani szczegolow - i teraz doszlysmy do
sedna:-)
[color=blue]
> Ale ja jestem cholernie upierdliwa. Powiedz mi, Aniu, jak Twoim zdaniem
> wjechał na skrzyżowanie motocyklista, który uszkodził szybę w autobusie -
> na
> kołach czy nie? I powiedz mi czy Twoim zdaniem, jest możliwe[/color]
przeciez chyba juz musialas pytac jego rodzine i kolegow - przeciez tyle juz
napisalas - to widac ze temat znasz doglebnie
[color=blue]
> indentyfikowanie i zapamiętanie numeru rejestracyjnego pojazdu
> poruszającego
> się z prędkością 200 km/h, przy sztucznym świetle?[/color]
dobrze - bede pisac wprost - to byl sarkazm - takie trudne slowo - ale jak
to bylo? w liceum nie uczyli?
[color=blue]
> Jeżeli nie potrafisz przekonać innych, że myślisz logicznie i
> argumentujesz
> sensownie, to odczep się, łaskawie, od mojego biustu i zawartości mojej[/color]
yyyyyy? od czego?:-)
kobito - a ty masz biust? przeciez jeszcze jakis czas temu twierdzilas, ze
mysle, ze jestes facetem:-)
[color=blue]
> puszki mózgowej, bo zarówno jednego jak i drugiego możesz mi tylko
> pozazdrościć.[/color]
sorki - slowo mi nie znane - jakos ani zawisc ani zazdrosc nie sa cechami,
ktorych posiadanie jest niezbedne do zycia:-)
[color=blue]
> Podejrzewam, że od zarania dziejów, tylko niestety, nie wszystkie, czego
> jesteś najlepszym przykładem.[/color]
bo mam biust czy ty go masz czy ja go nie mam i ty tez?
[color=blue]
> Nie przesadzaj. Ktoś, kto z dużą prędkością, przy czerwonym świetle
> wjechał
> w autobus (a to chyba nie podlega dyskusji ? Czy może nadal będziesz[/color]

to ci wlasnie powiedziala jego zona i jego koledzy?

--
ania


Użytkownik "Jacek_P"
[color=blue]
> Kiedy najblizsze zapasy w kisielu? Monika vs Ania?[/color]

aaa czyli ona ma duzy biust? to ja odpadam:-) nie nadaje sie:-)

--
ania


Użytkownik "Jacek_P"[color=blue]
> Watpie, aby ten martwy idiota mial zone i dzieci. Ludzie, ktorzy
> maja rodzine na utrzymaniu zazwyczaj nie zachowuja sie jak
> kretyni.[/color]

czyli to swiadczy o tym, iz nie jest znana ci sytuacja (jak wiekszosci - ja
tez znam tylko subiektywne opisy), nie sa znane szczegoly z wypadku - ja
ciagle bede powtarzac - w kolko - nie wolno oceniac ludzi, ani sytuacji,
jesli sie ich nie zna (tego uczyli w liceum w 1 pol. lat 80? ee chyba z tym
nasz narod wtedy walczyl) - tylko z opisow "kogos" (poptrz dokladnie - ja
gdybalam i ciagle pytalam czy ktos widzial sensowny raport albo opis - nie,
chyba nikt, bo kazdy wnioski wyciagnal, ale nie potrafil wskazac sensownego
zrodla)

--
ania


Użytkownik "Maciek"
[color=blue]
> Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na
> kolach...[/color]

jednak wjechal na kolach, autobus tez nie ruszyl tylko - podobno - jechal
bez zatrzymania, ale to pewnie bedzie kazdy mowil cos innego
stalo jak sie stalo i moze da to do myslenia i tym na dwoch i na 4 kolach,
wypadek zazwyczaj jest skladowa roznych rzeczy i wina w wiekszosci wypadkow
lezy po obu stronach (oczywiscie nie chodzi o wskazanie przez policje, tylko
o popelnienie jakiegos bledu)

--
ania

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisal:[color=blue]
> czyli to swiadczy o tym, iz nie jest znana ci sytuacja (jak wiekszosci - ja
> tez znam tylko subiektywne opisy), nie sa znane szczegoly z wypadku - ja
> ciagle bede powtarzac - w kolko - nie wolno oceniac ludzi, ani sytuacji,
> jesli sie ich nie zna (tego uczyli w liceum w 1 pol. lat 80? ee chyba z tym
> nasz narod wtedy walczyl) - tylko z opisow "kogos" (poptrz dokladnie - ja
> gdybalam i ciagle pytalam czy ktos widzial sensowny raport albo opis - nie,
> chyba nikt, bo kazdy wnioski wyciagnal, ale nie potrafil wskazac sensownego
> zrodla)[/color]

Nie potrzebuje znac jego zyciorysu, ciezkiego dziecinstwa, kompleksow,
ilosci wypitego wina, wypalonego zielska, przelecianych panienek itp.
aby ocenic debilizm zachowania prowadzacego do tragicznych skutkow.

Hamletyzujesz, dzielisz wlos na czworo a tu sa zwyczajnie zmielone
podroby potencjalnego zabojcy, ktory na szczescie dla innych skonczyl
wylacznie jako samobojca.
--
Pozdrawiam,

Jacek

ania pisze:[color=blue]
>... wina w wiekszosci wypadkow
> lezy po obu stronach (oczywiscie nie chodzi o wskazanie przez policje, tylko
> o popelnienie jakiegos bledu)
>
>[/color]

...mylisz się. Wina w większości wypadków leży jednak po jednej stronie.
Jak troszkę więcej pojeździsz to zrozumiesz ten fakt.
...albo i nie.

pzdr
A.

ania pisze:
[color=blue]
>
> nie wiem jak motory jezdza same, ale te motocykle jezdza wolnej
>[/color]

...te też?
[url]http://skocz.pl/motokamikadze[/url]

Kurcze.. jeszcze trochę i nie będziesz miała na nic czasu, prócz
bronienia idiotów na dwóch kółkach. Przedtem grupa samochodowa, teraz
krakowska.. hmm.. ciekawe, czy Lębork ma swoją ;)

pzdr
A.

* Dla nieklikających w skrócie:
"..W ciągu 20 minut 34-letni motocyklista "zarobił" 64 punkty karne.
Pirat poruszający się jednośladem został zatrzymany przez policjantów z
Lęborka na krajowej 6. Mężczyzna uciekał przed funkcjonariuszami 190
km/h..."

ania pisze:
[color=blue]
> wypadek zazwyczaj jest skladowa roznych rzeczy i wina w wiekszosci wypadkow
> lezy po obu stronach[/color]

Racja. Winny jest tak motocyklista jak i jego maszyna.

pzdr

TRad


Użytkownik "Tomasz Radko"
[color=blue]
> Racja. Winny jest tak motocyklista jak i jego maszyna.[/color]

ej no:-)
i komunisci :-)

--
ania

On Sat, 5 Jul 2008 20:57:13 +0200, "ania" <aniamh@tlen.kropka.pl>
wrote:
[color=blue]
>ej no:-)
>i komunisci :-)[/color]

Unia europejska, Wiosna Ludow i masoni :-)

Pozdr
newrom
PS. Anka, uwierz, nie da sie utrzymac rownych czystu - dzis probowalem
na Igolomskiej.
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta


Uzytkownik <newrom
[color=blue]
> PS. Anka, uwierz, nie da sie utrzymac rownych czystu - dzis probowalem
> na Igolomskiej.[/color]

trzeba bylo skonczyc na setce
ty no - ale jak ty te czysta wepchales na moto?

ps
zobacz co gosc - madry inaczej - radny, gadal w kronice (04.07) - goscie na
motocyklach przyjezdzaja na piwo! bo przeciez nie uwierzy ze na mineralna
no ale tak to jest - kazdy sadzi wg siebie - jak sam pije i jedzie to mysli,
ze inni tez tak robia...

--
ania


Użytkownik "Jacek_P"
[color=blue]
> Hamletyzujesz, dzielisz wlos na czworo a tu sa zwyczajnie zmielone
> podroby potencjalnego zabojcy, ktory na szczescie dla innych skonczyl[/color]

a wiesz, ze to jest symptom, na ktory twoja rodzina powinna zareagowac
skierowaniem cie do psychiatry? mowie calkiem powaznie
ty to przeczytaj raz jeszcze i moze anuluj?

--
ania

ania wrote:[color=blue]
>
> ps
> zobacz co gosc - madry inaczej - radny, gadal w kronice (04.07) - goscie na
> motocyklach przyjezdzaja na piwo! bo przeciez nie uwierzy ze na mineralna
> no ale tak to jest - kazdy sadzi wg siebie - jak sam pije i jedzie to mysli,
> ze inni tez tak robia...
>[/color]
Hmm, jeśli wiadomo że co najmniej dwóch wypiło piwo i pojechało,to
owszem, motocykliści jeżdżą na piwo :)

Michał

On Sat, 5 Jul 2008 22:29:28 +0200, "ania" <aniamh@tlen.kropka.pl>
wrote:
[color=blue]
>trzeba bylo skonczyc na setce[/color]

Nie moge sie oprzec, jak zaczne to na setce sie nie konczy.
[color=blue]
>zobacz co gosc - madry inaczej - radny, gadal w kronice (04.07) - goscie na
>motocyklach przyjezdzaja na piwo! bo przeciez nie uwierzy ze na mineralna
>no ale tak to jest - kazdy sadzi wg siebie - jak sam pije i jedzie to mysli,
>ze inni tez tak robia...[/color]

No wiesz, alkocholizm to choroba, nalezy mu wspolczuc.
Tylko szkoda ze nie wprowadzil prohibicji w calym miescie, wtedy to
zaden kierowca by po pijanemu nie jezdzil.

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta


Uzytkownik <newrom
[color=blue]
> No wiesz, alkocholizm to choroba, nalezy mu wspolczuc.
> Tylko szkoda ze nie wprowadzil prohibicji w calym miescie, wtedy to
> zaden kierowca by po pijanemu nie jezdzil.[/color]

ja bym zakazala picia w calym kraju (ile problemow by sie rozwiazalo - samo,
he - picie nieletnich, pijani za kierownica, pijani druznicy itp)
mnie ciagle dziwi skad mamy tyle samochodow na drogach, jesli oni co weekend
zatrzymuja tyle praw jazdy za "jazde na podwojnym gazie"
to jakis nasz kolejny krajowy fenomen

--
ania

ania wrote:[color=blue]
> Uzytkownik <newrom
>[color=green]
>> No wiesz, alkocholizm to choroba, nalezy mu wspolczuc.
>> Tylko szkoda ze nie wprowadzil prohibicji w calym miescie, wtedy to
>> zaden kierowca by po pijanemu nie jezdzil.[/color]
>
> ja bym zakazala picia w calym kraju (ile problemow by sie rozwiazalo - samo,
> he - picie nieletnich, pijani za kierownica, pijani druznicy itp)[/color]
Kto to jest drużnik?[color=blue]
> mnie ciagle dziwi skad mamy tyle samochodow na drogach, jesli oni co weekend
> zatrzymuja tyle praw jazdy za "jazde na podwojnym gazie"
> to jakis nasz kolejny krajowy fenomen
>
>[/color]
Przypomnij sobie jak wyglądała prohibicja w Stanach, i czyje problemy
się dzięki niej 'rozwiązały'.

Michał

Michał Dwużnik <Michal{dot}Dwuznik{at}cern{dot}ch@think.before.replying> napisal:[color=blue]
> Kto to jest drużnik?[/color]

Ciesz sie, ze jej sie 'r' na 'w' nie wymienilo ;)
[color=blue]
> Przypomnij sobie jak wyglądała prohibicja w Stanach, i czyje problemy
> się dzięki niej 'rozwiązały'.[/color]

Pruszkow i Wolomin dalyby na msze dziekczynna za taki prezent.
--
Pozdrawiam,

Jacek

pietia pisze:[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> fakt. popsuli autobus.[/color]
>> Proponuję obciążyć rodzinę zmarłego.[/color]
>
> Balwan!
>
> To byl wypadek. Czlowieka szkoda, ale niestety stalo sie. Jak juz skladasz
> takie propozycje to ja Tobie zaproponuje zapoznanie sie ze stanem prawnym.
> Skoro gosc sie poruszal po drogach publicznych to musial miec wykupione
> ubezpieczenie od odpowiedzialnosci cywilnej.[/color]

Czy ubezpieczenie jest wypłacane w wypadku, kiedy wypadek nastąpił w
wyniku ZŁAMANIA PRAWA? (nie wiem, nie mam takiego problemu) Jeżeli tak
to jest to jakaś patologia.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta mailto:m.karweta@gmail.com
GG:3585538 | JID: [email]m_karweta@jabster.pl[/email]
Wspieram FLAREprogramme.org

Idiom <idiomka-usenet@gazeta.skasuj-to.pl> napisal:[color=blue][color=green]
> > Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na
> > kolach...[/color]
> No, tak... Gdyby wjechał na kołach, powinien znajdować się w pozycji
> pionowej ;)[/color]

Ehm, wezmy zasade zachowania pedu:

Autobus: masa ok. 10000 kg, predkosc ok. 35 km/h.
Motocykl: masa ok. 350 kg, predkosc ok. 100 km/h.

Tu uklon w strone <animh>: zakladam, ze ten samobojca
rozpoczal JAKIES hamowanie, stad predkosc JEDYNIE 100 km/h.

No to mamy ped calkowity:

10000 x 35 - 350 x 100 = 350000 - 35000 = 315000 kg*km/h

Dzielac to przez masa sumaryczna 10350 kg dostajemy predkosc po zderzeniu:

315000 / 10350 = 30,5 km/h.

I dlatego motocykl zostal wciagniety pod autobus.
Podsumowujac: i Hercules d.pa, kiedy masy kupa.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Pozwole sobie zauwazyc, ze autobus to nie czolg ani transporter
> opancerzony, wiec trudno raczej stwierdzic na podstawie zdjec, czy
> motocyklista walnal bezposrednio w szybe.[/color]

Zapytam inaczej - czy potrafisz wyjaśnić, w jaki sposób mogłaby powstać na
wysokości powyżej metra charakterystyczna "pajęczynka", gdyby motocyklista
wślizgnął się pod niego?

Czy może uznamy, że nie wiadomo jak to się stało, włączymy Archiwum X, ale
uznamy, że motocyklista wślizgnął się pod autobus a ten przypadkiem tylko ma
rozwalone wszystko do wysokości metra plus specyficzne uszkodzenie szyby.
[color=blue]
>
> Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na
> kolach...[/color]

No, tak... Gdyby wjechał na kołach, powinien znajdować się w pozycji
pionowej ;)

Monika

--

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):

[color=blue]
> przeciez chyba juz musialas pytac jego rodzine i kolegow - przeciez tyle[/color]
juz[color=blue]
> napisalas - to widac ze temat znasz doglebnie[/color]

A rodzina była na miejscu, a koledzy są obiektywni. Bez żartów :)
[color=blue]
>[color=green]
> > indentyfikowanie i zapamiętanie numeru rejestracyjnego pojazdu
> > poruszającego
> > się z prędkością 200 km/h, przy sztucznym świetle?[/color]
> dobrze - bede pisac wprost - to byl sarkazm - takie trudne slowo - ale jak
> to bylo? w liceum nie uczyli?[/color]

Wow! Podziwiam Twoją kreatywność :D Najpierw proponowałaś, żeby Adam jednak
wstał z łózka i zapisał, potem próbowałaś przekonać, że Adam nie miał
możliwości ocenić, że to było 200 km/h, a teraz okazuje się, że to po prostu
był sakrazm. Brawo! Na forum onetu, jak ktoś walnie jakimś głupim hasłem,
pisze, że to prowokacja. Ty, po kilku dniach wymyśliłaś, że to sarkazm :)
Tylko, wiesz, nawet ironia, powinna być logiczna. A pytanie o zapisanie nr
przy prędkości 200 km/h nie było sarkastyczne. Było po prostu głupie i
odsłoniło Twoją niewiedzę z zakresu podstaw fizyki.

[color=blue]
>[color=green]
> > Jeżeli nie potrafisz przekonać innych, że myślisz logicznie i
> > argumentujesz
> > sensownie, to odczep się, łaskawie, od mojego biustu i zawartości mojej[/color]
> yyyyyy? od czego?:-)
> kobito - a ty masz biust? przeciez jeszcze jakis czas temu twierdzilas, ze
> mysle, ze jestes facetem:-)[/color]

Mój biust nie rośnie lub maleje w miarę tego, co o nim i jego istnieniu
myślą użytkownicy usenetu. Znowu walnęłaś czymś nielogicznym.

Czy jeżeli przez moment pisałaś do mnie w rodzaju męskim, wyrósł mi od tego
penis ?
[color=blue][color=green]
> > Nie przesadzaj. Ktoś, kto z dużą prędkością, przy czerwonym świetle
> > wjechał
> > w autobus (a to chyba nie podlega dyskusji ? Czy może nadal będziesz[/color]
>
> to ci wlasnie powiedziala jego zona i jego koledzy?
>[/color]

Czyli w dalszym ciągu będziesz nas przekonywać, że nie jechał szybciej i nie
wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle ?

Poza tym, kilka dni temu pytałaś o obiektywne źródła informacji.

Monika

--

ania <aniamh@tlen.kropka.pl> napisał(a):

[color=blue]
> mnie ciagle dziwi skad mamy tyle samochodow na drogach, jesli oni co[/color]
weekend[color=blue]
> zatrzymuja tyle praw jazdy za "jazde na podwojnym gazie"[/color]

Dziwi Cię ? Naprawdę, nie zdajesz sobie sprawy ze skali liczb?

W naszym kraju jest kilka milionów kierowców. Tygodniowo zatrzymywanych jest
około 3.500 kierowców na gazie ( z których lwia część odzyskuje prawo jazdy
po okresie od 6 miesięcy do 3 lat).

Czy naprawdę tygodniowy ubytek w wysokości mniejszej niż 0,1% może być
zauważany? (skoro po 26 tyg ten ubytek w części wraca na drogi oficjalnie, a
zapewne wcześniej - nieoficjalnie).

Potrafiłabyś zauważyć, że po obszarze, po którym normalnie jeździło 1000 aut
nagle jeździ 999? Pewno tak samo, jak potrafiłabyś odczytać nr rejestracyjny
motoru jadącego 200 km/h ;)

Monika

P.s. Tak, wiem, to była ironia, sarkazm albo prowokacja ;)

--

Jacek_P pisze:[color=blue]
> Idiom <idiomka-usenet@gazeta.skasuj-to.pl> napisal:[color=green][color=darkred]
>>> Poza tym na fotkach widac motocykl wbity pod autobus, czyli raczej nie na
>>> kolach...[/color]
>> No, tak... Gdyby wjechał na kołach, powinien znajdować się w pozycji
>> pionowej ;)[/color]
>
> Ehm, wezmy zasade zachowania pedu:
>
> Autobus: masa ok. 10000 kg, predkosc ok. 35 km/h.
> Motocykl: masa ok. 350 kg, predkosc ok. 100 km/h.
>
> Tu uklon w strone <animh>: zakladam, ze ten samobojca
> rozpoczal JAKIES hamowanie, stad predkosc JEDYNIE 100 km/h.
>
> No to mamy ped calkowity:
>
> 10000 x 35 - 350 x 100 = 350000 - 35000 = 315000 kg*km/h
>
> Dzielac to przez masa sumaryczna 10350 kg dostajemy predkosc po zderzeniu:
>
> 315000 / 10350 = 30,5 km/h.
>
> I dlatego motocykl zostal wciagniety pod autobus.
> Podsumowujac: i Hercules d.pa, kiedy masy kupa.[/color]

Krótko mówiąc: jechał za wolno, aby wyhamować cały duży autobus. Gdyby
jechał odpowiednio szybko - to autobus mógłby się nawet nieco cofnąć :)
Co prawda musiałby chyba mieć kilka Ma, ale co to dla motocyklisty.

pzdr

TRad

Idiom pisze:
[color=blue]
> Czy jeżeli przez moment pisałaś do mnie w rodzaju męskim, wyrósł mi od tego
> penis ?[/color]

Moniko, z całym należnym szacunkiem: a skąd Ania mogłaby o tym wiedzieć?

pzdr

TRad

Dnia Sun, 6 Jul 2008 19:06:41 +0000 (UTC), Idiom napisał(a):
[color=blue]
> Zapytam inaczej - czy potrafisz wyjaśnić, w jaki sposób mogłaby powstać na
> wysokości powyżej metra charakterystyczna "pajęczynka", gdyby motocyklista
> wślizgnął się pod niego?[/color]

Moge sie tylko domyslac. Tak jak napisalem, autobus nie jest opancerzony.
350 kilo rozpedzonego motoru wygielo blachy i podszybie, co dosc dokladnie
widac, i szklo sie poddalo. Szyby samochodowe sa robione tak, zeby sie nie
sypac. Bardzo czesto pekaja wlasnie w charakterytyczna siateczke.
[color=blue]
> No, tak... Gdyby wjechał na kołach, powinien znajdować się w pozycji
> pionowej ;)[/color]

Przjrzyj sie zdjeciom. Gdyby jechal na kolach i wpadl czolowo na autobus,
to nie wprasowalby sie pod niego, tylko zgial w puzon i wbil w blachy,
Popatrz, jak to wyglada:

[url]http://media.ebaumsworld.com/picture/username101/15facts.jpg[/url]
[url]http://www.scalzi.com/whatever/155-1-lg.jpg[/url]

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF
[color=blue]
> Monika[/color]

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
[color=blue]
> Idiom pisze:
>[color=green]
> > Czy jeżeli przez moment pisałaś do mnie w rodzaju męskim, wyrósł mi od[/color][/color]
tego[color=blue][color=green]
> > penis ?[/color]
>
> Moniko, z całym należnym szacunkiem: a skąd Ania mogłaby o tym wiedzieć?[/color]

Sorry, nie zrozumiałam Twojego pytania - co Ania mogłaby (lub nie) wiedzieć ?

Moje pytanie, które zacytowałeś, nawiązuje tylko do słów Ani:

"kobito - a ty masz biust? przeciez jeszcze jakis czas temu twierdzilas, ze
mysle, ze jestes facetem:-)"

Z jej słów wynika, że posiadanie przeze mnie biustu jest niepewne, bo jakiś
czas temu twierdziłam, że uznała mnie, za mężczyznę.

Zatem, wg jej słów - mój biust (jego obecność lub nie) wynika z tego, co ona
sądzi na temat mojej płci (bez oglądania mojego ciała w realu hi hi hi).
Zatem - dlaczego tylko biust? Zastada ta powinna dotyczyć wszystkich
pierwszorzędowych cech płciowych ;)

Wytykam po prostu jej powiązanie moich szczegółów anatomicznych z jej
postrzeganiem mojej osoby.

pozdr

Monika

--

Idiom wrote:
[color=blue]
> Zatem, wg jej słów - mój biust (jego obecność lub nie) wynika z tego, co ona
> sądzi na temat mojej płci (bez oglądania mojego ciała w realu hi hi hi).
> Zatem - dlaczego tylko biust? Zastada ta powinna dotyczyć wszystkich
> pierwszorzędowych cech płciowych ;)
>
> Wytykam po prostu jej powiązanie moich szczegółów anatomicznych z jej
> postrzeganiem mojej osoby.
>[/color]
Biust zdecydowanie nie jest pierwszorzędową cechą płciową.

Michał


Co sie z tej grupy zrobilo. Nic tylko o moturach, cyckach i gorzale gadaja.
Normalnie, panie, koszary.

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Michał Dwużnik <Michal{dot}Dwuznik{at}cern{dot}ch@think.before.replying>
napisał(a):

[color=blue]
> Biust zdecydowanie nie jest pierwszorzędową cechą płciową.[/color]

Masz oczywiście rację - trzeciorzędową. Biologia nigdy nie była moją mocną
stroną ;)

pozdr

Monika

--

Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a):
[color=blue]
>
>
> Co sie z tej grupy zrobilo. Nic tylko o moturach, cyckach i gorzale gadaja.
> Normalnie, panie, koszary.[/color]

To ja proponuję, dla odmiany, o tyłku Volkana Demirela ;)

pozdr

Monika

p.s. Jak by co - wrzucę link do stosownej fotki ;)

--

Idiom pisze:[color=blue]
> Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisał(a):
>[color=green]
>> Idiom pisze:
>>[color=darkred]
>>> Czy jeżeli przez moment pisałaś do mnie w rodzaju męskim, wyrósł mi od[/color][/color]
> tego[color=green][color=darkred]
>>> penis ?[/color]
>> Moniko, z całym należnym szacunkiem: a skąd Ania mogłaby o tym wiedzieć?[/color]
>
> Sorry, nie zrozumiałam Twojego pytania - co Ania mogłaby (lub nie) wiedzieć ?[/color]

Czy i co Ci wyrosło :)

pzdr

TRad

Dnia Sun, 6 Jul 2008 20:50:04 +0000 (UTC), Idiom napisał(a):
[color=blue]
> To ja proponuję, dla odmiany, o tyłku Volkana Demirela ;)[/color]

Nie wiem kto to i sprawdzac nie zamierzam :)

--
pozdrawiam,
Maciek
"Lepiej żyć sto lat w bogactwie i dostatku
niż jeden dzień w biedzie i ubóstwie" (c)AF

Maciek <docktor@poczta.onet.pl> napisał(a):

[color=blue]
> Nie wiem kto to i sprawdzac nie zamierzam :)[/color]

Mimo tego ja Cię siłą uświadomię ;)

Bramkarz tureckiej reprezentacji, który swoją karierę na Euro zakończył w
fazie grupowej, po tym, jak sfaulował Czecha (chyba napastnika, ale nie
jestem pewna).

pozdr

Monika

--

On Sun, 6 Jul 2008 21:37:59 +0000 (UTC), " Idiom"
<idiomka-usenet@gazeta.SKASUJ-TO.pl> wrote:
[color=blue]
>Bramkarz tureckiej reprezentacj[/color]

W ktorej budce mozna sprobowac kebaba robionego przez tego Volcana ?

Pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
Kosovo je Srbija!
jesli piszesz przez scigacz.pl to masz szanse ze nikt Cie nie przeczyta

Tomasz Radko <trad@interia.pl> napisal:[color=blue]
> Krótko mówiąc: jechał za wolno, aby wyhamować cały duży autobus. Gdyby
> jechał odpowiednio szybko - to autobus mógłby się nawet nieco cofnąć :)
> Co prawda musiałby chyba mieć kilka Ma, ale co to dla motocyklisty.[/color]

Az tak to nie. Wystarczyloby, aby mial 1000 km/h. Tyle, ze wtedy
zderzenie mialoby charakter juz nieco... hm... wybuchowy. ;)
Autobus nie jest az tak sztywny, aby przetrzymac TAKIE zderzenie.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Idiom pisze:[color=blue]
> A gdzie tam szkoda. Należy cieszyć się, że nikomu innemu nie zdążył zrobić
> krzywdy.[/color]

Zdążył - kierowcy autobusu. Nie dość, że zostawił mu ponure wspomnienia,
to jeszcze zmusił do przejścia przez badania i podpisywanie stosu
papierków. Gdyby się po prostu utopił, dla wszystkich byłoby lepiej.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates