KOMITET POPARCIA KANDYDATURY LESZKA BUBLA W WYBORACH PREZYDENCKICH 2010 R.

Menu
 
wyjątkowa
Drodzy Rodacy!
Po raz pierwszy zarejestrowanym kandydatem na urząd prezydenta RP byłem w
wyborach 1995 roku. Reprezentowałem wówczas partię polityczną o nazwie FORUM
WALKI Z BEZPRAWIEM. Telewizja publiczna z jej ówczesnym prezesem Wiesławem
Walendziakiem odmówiła emisji większości moich spotów wyborczych.
Walka z wszechobecnym bezprawiem okazała się walką z wiatrakami. Nie udało się
wówczas Forum Walki z Bezprawiem, pomimo wielu konkretnych dokonań, podnieść do
rangi prężnie działającej partii politycznej. Powstanie kilka lat później PiS-u
było kopią mojego pomysłu, błyskawicznie zrealizowanego na bazie rosnącej
popularności, ówczesnego ministra sprawiedliwości, Lecha Kaczyńskiego.
Wystarczyło do tego kilka spektakularnych, odpowiednio nagłośnionych medialnie,
pokazowych akcji zwalczania zorganizowanej przestępczości. A szyld z nazwą PiS
nadal ma swój liczący się elektorat, choć w czynach rozmija się z nazwą.
Drugi mój udział w wyborach prezydenckich 2005 miał na celu wypromowanie opcji
narodowej w Polsce. I choć przebieg kampanii, spoty wyborcze, były na dobrym
poziomie, to jednak generalnie trafiły one w próżnię. Ta próżnia to luka dwóch
pokoleń w czasach PRL-u po wymordowaniu wszystkich narodowców w II wojnie
światowej, a później przez żydokomunistyczny, zbrodniczy reżim.
Czasów III RP nie dożyli znaczący narodowcy, którzy mogliby zadbać o wychowanie
swoich następców. W 2005 r. niemalże równocześnie miały miejsce wybory
parlamentarne, w których Polska Partia Narodowa, i wspierający ją szyld
Stronnictwa Narodowego, zdobyła 210 tys. głosów. Zostało to docenione, ale tylko
przez wrogów wszystkiego co narodowe czyli czysto polskie. Na apel rasistowskich
środowisk żydowskich w Polsce opublikowany na łamach "Gazety Wyborczej" ruszyła
rozdmuchana na gigantyczną skalę fala prokuratorskich represji. W krótkim czasie
doczekałem się kilku oszczerczych aktów oskarżenia, które zostały sporządzone na
podstawie spreparowanych dowodów. Aktualnie trwa jeszcze kilka procesów
sądowych. Równocześnie od kilku już lat cyklicznie rozbudowywany jest oparty na
instytucjach państwa aparat bezprawnych represji wobec wszelkich prób sprzeciwu
w walce o interesy naszego państwa i narodu. Po wielu miesiącach pracy i na
podstawie pozyskanych dokumentów nareszcie mogę ujawnić tę zorganizowaną grupę
przestępczą z premedytacją łamiącą Konstytucję RP, konwencje międzynarodowe
podpisane i ratyfikowane przez Polskę, oraz wiele artykułów Kodeksu karnego i
obowiązujących ustaw. Z ich treści wynika na jaką skalę szerzy się żydowski
terror w Polsce. Taka jest moja ocena, do której mam całkowite prawo zarówno
jako polityk jak i obywatel RP. Jeżeli ktoś uważa, że taka opinia jest
oszołomstwem, to polecam mu uważne zapoznanie się ze zgromadzoną przeze mnie
dokumentacją, która stale będzie uzupełniana. Nie jest to już tylko moja sprawa
i partii, stowarzyszeń, czy tytułów prasowych, które reprezentuję. Jest to
sprawa dotycząca nas wszystkich, bowiem demokracja w Polsce jest fikcją. Dlatego
że walczę z polityczną poprawnością, kłamstwami, oszczerstwami, to jestem stałym
"klientem" marionetkowych prokuratur, a nawet sądów. Bronię się zażarcie i
profesjonalnie, na skalę, która jeszcze bardziej pobudza tzw. niezawisły wymiar
sprawiedliwości do seryjnych bezprawnych działań. Wychodzą jednak na jaw
kompromitujące kulisy tych poczynań. Toczy się więc walka o podstawowe PRAWA
CZŁOWIEKA W POLSCE. I nie zamierzam tej walki przegrać! Nawet gdy w którejś z
toczących się obecnie spraw zostanę skazany i znajdę się w więzieniu!!! Taka
sytuacja zmusi mnie wręcz do kandydowania w wyborach prezydenckich 2010 roku. I
choć do tego wcześniej się "nie paliłem" biorąc pod uwagę doświadczenie
wcześniejszych dwóch kampanii prezydenckich, to w nowej sytuacji nie będę miał
innego wyjścia. Może nawet warto się poświęcić i zostać kandydatem z więzienia.
I nikt mi nie będzie w stanie w tym przeszkodzić, ponieważ nie grozi mi
pozbawienie praw publicznych.
Rozgłos i to na skalę światową byłby zapewniony, a co najważniejsze co najmniej
dziesięcioprocentowy wynik wyborczy! Na jego bazie może powstać licząca się
narodowa partia polityczna, mająca swoją parlamentarną reprezentację. Dlatego
też biorąc pod uwagę taki właśnie możliwy rozwój sytuacji, poczynione zostały
odpowiednie organizacyjne przygotowania. Skala tych przygotowań nie mogła uciec
uwadze różnych sił, więc nie ma sensu otaczać ich tajemnicą. Tym bardziej, że
podanie takiego planu do wiadomości publicznej może przyczynić się do pozyskania
wielu nowych sympatyków, organizacji i osób, które w różny sposób mogą i chcą
pomóc. Tak więc jasno i uczciwie przedstawiam sytuację, na którą jestem już
przygotowany. Dlatego też apeluję o klarowne deklaracje wsparcia.
Leszek Bubel
ul. Brzoskwiniowa 13
04-782 Warszawa
e-mail: [email]PPN@ASTER.PL[/email] Ten adres e-mail jest ukrywany przed spamerami, włącz
obsługę JavaScript w przeglądarce, by go zobaczyć
tel. 506 219 698
P.S.
Do członków PPN nie muszę apelować. Mamy stały ustalony kontakt. Sprawdzili się
w poprzednich kampaniach i wiem, że mogę na nich liczyć.
10 grudnia 2009
w Międzynarodowy
Dzień Praw Człowieka
[url]http://www.polskapartianarodowa.org/index.php?option=com_content&task=view&id=1026&Itemid=50[/url]

PS. Jeżeli pan Leszek Bubel wystartuje w wyborach i równocześnie pan Zbigniew
Nowak, to będę miał w końcu okazję pójść na wybory i zademonstrować swój
sprzeciw, przeciwko obecnej dyktaturze władzy, ale jednocześnie i dylemat, na
którego z tych dwóch prawdziwych Polaków oddać swój głos, głos sprzeciwu. Gdyby
wszyscy Polacy mieli mój rozum, Polska byłaby już dawno wolnym i rozkwitającym
krajem i wielką potęgą

boukun



boukun pisze:[color=blue]
> Drodzy Rodacy!
> Po raz pierwszy zarejestrowanym kandydatem na urząd prezydenta RP byłem
> w wyborach 1995 roku. Reprezentowałem wówczas partię polityczną o nazwie
> FORUM WALKI Z BEZPRAWIEM. Telewizja publiczna z jej ówczesnym prezesem
>
> PS. Jeżeli pan Leszek Bubel wystartuje w wyborach i równocześnie pan
> Zbigniew Nowak, to będę miał w końcu okazję pójść na wybory i
> zademonstrować swój sprzeciw, przeciwko obecnej dyktaturze władzy, ale
> jednocześnie i dylemat, na którego z tych dwóch prawdziwych Polaków
> oddać swój głos, głos sprzeciwu. Gdyby wszyscy Polacy mieli mój rozum,
> Polska byłaby już dawno wolnym i rozkwitającym krajem i wielką potęgą
>[/color]

Żeby być prezydentem to trzeba mieć jeszcze jakieś nazwisko.

wer

[email]bofh@nano.pl[/email] pisze:
[color=blue]
> Żeby być prezydentem to trzeba mieć jeszcze jakieś nazwisko.[/color]

Celebryta prezydentem..?? Zly pomysl. Taki jeden maly za nazwisko zostal
prezydentem jednej z partii politycznej a co z tego ma Narod?
Chetnie oddalbym glos na siakiegos burmistrza/prezydenta mistrzowsko
zarzadzajacego swoimi wlosciami tylko czy bez namaszczenia partyjnego
taki istnieje?

--
jedrus

Kiedy leje a brak chmurki, to ktos z Tobą leci w kulki.
[url]http://lecawkulki.eu/[/url] , a Mokotów jest tu: [url]http://mokotow.btx.pl/[/url]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates