|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Witam!
Ciekawy wysyp - czy to z powodu rzadow HGW? Watpie. Chyba po prostu biurwokratom koncza sie mozliwosci usilowania wyludzen...
"Bracia Jabłkowscy odzyskali ziemię
Po 18 latach walki o własność firma Braci Jabłkowskich może wrócić do domu handlowego przy Brackiej. Wczoraj ratusz podpisał dokument zwracający ziemię odebraną im dekretem Bieruta
Starania o budynek byli właściciele rozpoczęli już w 1989 roku, ale dopiero w grudniu 2006 r sąd zdecydował, że nieruchomość powininna wrócić do rodziny Jabłkowskich.-- Wszyscy odtrąbili zwycięstwo, gazety pisały, że dostaliśmy nieruchomość -- wspomina jeden ze spadkobierców. -- A my nadal praw do niej nie mieliśmy.
Urzędnicy w Biurze Gospodarki Nieruchomościami tłumaczyli "Rz" przed trzema miesiącami, że to najtrudniejsza sprawa dekretowa w mieście. Przypominali, że do budynku finansowe roszczenia ma Związek Rzemiosł, do którego kamienica należała od lat 60.. Ratusz nie wykluczał nawet, że obciąży nimi spadkobierców przedwojennych właścicieli. (...) Związek Rzemiosł nie poddaje się jednak.-- W zamian za obiekt przy Brackiej oddaliśmy miastu własną nieruchomość -- mówi zdenerwowany wiceprezes Związku Rzemiosł Polskich Leszek Janowski. -- Wszystko robiliśmy w dobrej wierze. Zresztą to było kilkadziesiąt lat temu. --Janowski przypomina, że związek wyremontował zniszczony w 1/3 budynek, zapłacił za jego wyposażenie i utrzymanie. -- Nakłady szacujemy na 40 mln zł. Pójdziemy do sądu po odszkodowanie -- zapowiada. -- Nie popuścimy. Zwłaszcza, że o decyzji ratusza dowiedzieliśmy się w dniu jej podjęcia. I to nie z ratusza.-- To spotkamy się w sądzie -- mówi krótko wiceprezydent Andrzej Jakubiak. Dodaje, że decyzji o zwrocie komentować nie będzie.Ewa Jabłkowska twierdzi, że roszczenia rzemieślników, czy to do miasta czy do nich są bezpodstawne. -- Związek Rzemiosł od początku wiedział, że żadnych praw do budynku nigdy nie uzyskał. Jeśli inwestował to na własne ryzyko -- twierdzi prezes Jabłkowska.
Czy rzemieślnicy mają szansę wygrać w sądzie, nie wiadomo. -- Wszystko zależy od umowy jaką mają z miastem -- mówi mecenas Jan Stachura specjalizujący się w sprawach dekretowych. Dodaje, że o odszkodowanie do miasta mogą wystąpić bracia Jabłkowscy: -- Np. za to, że miasto brało od najemców niski czynsz i budynek niszczał przez wiele lat. Moi klienci wygrywają milionowe odszkodowania.Jan Jabłkowski przyznaje, że wie o możliwości roszczeń. -- Ale zdecydujemy, czy będziemy o nie występować po analizie dokumentów z prawnikami -- mówi ostrożnie. (...) Calosc: [url]http://www.zw.com.pl/artykul/236149.html[/url]
A ja sie wciaz pytam - dlaczego za LATA przeciagania oczywistego zwrotu ukradzionego tzw. dekretem bandyty komunaziostycznego Bieruta - mam placic ja - jako podatnik warszawski? Dlaczego nie ma odpowiedzialnosci biurokratow za te czyny?
Uklony
kpawlak -- Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :)) Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url] .....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO powinien zostac zburzony! "kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"
Użytkownik "kpawlak" <kpawlak/./\"wytnij.to\"/./@asme.pl> napisał w wiadomości [color=blue] > Starania o budynek byli właściciele rozpoczęli już w 1989 roku, ale[/color] [color=blue] > A ja sie wciaz pytam - dlaczego za LATA przeciagania oczywistego zwrotu > ukradzionego tzw. dekretem bandyty komunaziostycznego Bieruta - mam placic > ja - jako podatnik warszawski? Dlaczego nie ma odpowiedzialnosci > biurokratow za te czyny?[/color]
A ja sie pytam gdzie w 45 roku byli właściciele tej kamienicy? Czy odbudowywali ją własnymi rękoma cegła po cegle? Nie. A czemu? Bo pewnie siedzieli za granicą. Nie wiem, nie znam. Ale w 95% przypadkach tak było, że o zwrot upominali się wnuczkowie ludzi, którzy od wybuchu wojny siedzieli sobie wygodnie w Ameryce albo w innym kraju. A ja się pytam nadal czemu nie odbudowywali swojej własności?
Piotrek pisze: [color=blue] > A ja sie pytam gdzie w 45 roku byli właściciele tej kamienicy? > Czy odbudowywali ją własnymi rękoma cegła po cegle? > Nie. A czemu? Bo pewnie siedzieli za granicą. > Nie wiem, nie znam. Ale w 95% przypadkach tak było, że o zwrot upominali się > wnuczkowie ludzi, którzy od wybuchu wojny siedzieli sobie wygodnie w Ameryce > albo w innym kraju. > A ja się pytam nadal czemu nie odbudowywali swojej własności?[/color]
Poniewaz widac, ze mloda kanalia komunazistyczna nie odrobila lekcji, dokladam z cytowanego artykulu: "(...) Po drugiej wojnie światowej Jabłkowscy chcieli reaktywować firmę i rozpocząć handel w swoim budynku. Nie zdążyli. Władze odebrały im nieruchomość na mocy dekretu Bieruta. (...)"
....zreszta kazdy warszawiak wie - bo ta sprawa jest glosna od juz trzech pokolen - jak sie sprawy mialy... Pociotki z UB/SB mialy w tym budynku swoje "sklepiki"... To teraz dra pyski ich pomioty...
Uklony
kpawlak -- Tylko nie po oczach!! Tylko nie polityka!!! :)) Witryna P.R.W.: [url]http://www.prw.waw.pl/[/url] .....a PKiN im. Jozefa Wissarionowicza ksywa bandycka "Stalin" - IMHO powinien zostac zburzony! "kpawlak to jad w najczystszej postaci, łatwo się samemu zatruć"
kpawlak" <kpawlak/./\"wytnij.to\ wrote:[color=blue] > Witam! > > Ciekawy wysyp - czy to z powodu rzadow HGW? Watpie. Chyba po prostu > biurwokratom koncza sie mozliwosci usilowania wyludzen...[/color]
No nie wiem czyja to zasługa ale oglądałem wywiad z Kossem (ten od tego kawałka odzyskanego parku) w Superstacji i gość był wręcz zachwycony tym jak Hanka potraktowała jego sprawę. Widać, że w Ratuszu jest dobry klimat dla byłych właścicieli. yamma
Użytkownik "yamma" <yamma@wp.pl> napisał w wiadomości news:fsvbta$nok$1@inews.gazeta.pl... [color=blue] > byłych właścicieli.[/color]
lubie to określenie... byłych właścicieli
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|