[url]http://wiadomosci.onet.pl/2011840,449,dzieci_stratowane_na_krakowskim_rynku,item.html[/url]
Rozumiem ryksze, nawet jakieś elektryczne wydziwasy, ale po kiego na rynku konie? Dutkiewicz chce mieć ciągle wieś przy sobie.
Arek
-- [url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Arek wrote:[color=blue] > [url]http://wiadomosci.onet.pl/2011840,449,dzieci_stratowane_na_krakowskim_rynku,item.html[/url] > Rozumiem ryksze, nawet jakieś elektryczne wydziwasy, ale po kiego na > rynku konie? > Dutkiewicz chce mieć ciągle wieś przy sobie.[/color]
Sorki za słownictwo, ale ja pierd***lę. Rozumiem, że możesz się czepiać magistratu za to co się dzieje we Wrocławiu, ale żeby się przypieprzać do Wrocławia za to co się stało w Krakowie? Poza tym, jeśli chodzi o konie - słyszałeś kiedyś o czymś takim jak atmosfera miejsca? Czy dla Ciebie atmosfera to wyłącznie zapach asfaltu, smród spalin i dźwięk silnika samochodu?
-- Pozdrawiam Tomek
....:::Tomek:::... napisał(a): [color=blue] > Poza tym, jeśli chodzi o konie - słyszałeś kiedyś o czymś takim jak > atmosfera miejsca? Czy dla Ciebie atmosfera to wyłącznie zapach > asfaltu, smród spalin i dźwięk silnika samochodu?[/color]
W sumie to niezły pomysł, zabrać z Wrocka te wszystkie bryczki razem z koniami i je bezpłatnie przekazać do Krakowa ;)
j.
On 20 Lip, 16:51, Arek <a...@eteria.net> wrote:[color=blue] > [url]http://wiadomosci.onet.pl/2011840,449,dzieci_stratowane_na_krakowskim[/url]... > > Rozumiem ryksze, nawet jakieś elektryczne wydziwasy, ale po kiego na > rynku konie? > Dutkiewicz chce mieć ciągle wieś przy sobie. >[/color]
NTG :-)
Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości news:4a648617$1@news.home.net.pl...[color=blue] > Sorki za słownictwo, ale ja pierd***lę. Rozumiem, że możesz się czepiać > magistratu za to co się dzieje we Wrocławiu, ale żeby się przypieprzać do > Wrocławia za to co się stało w Krakowie?[/color]
ODPUKUJĘ!!! konie tam, konie tu - takie same płochliwe zwierzaki... wiele nie trzeba aby zaszalały...
Poza tym, jeśli chodzi o konie -[color=blue] > słyszałeś kiedyś o czymś takim jak atmosfera miejsca? Czy dla Ciebie > atmosfera to wyłącznie zapach asfaltu, smród spalin i dźwięk silnika > samochodu?[/color]
hmmm... atmosfera powiadasz... nie wiem czy akuratnie specyficzny zapach spoconych koni, to ta własciwa atmosfera na ryneczku... żal mi tych koni, ale ku uciesze gawiedzi... :-(((
-- serdeczności! zbisa
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:h420a0$h8u$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > [url]http://wiadomosci.onet.pl/2011840,449,dzieci_stratowane_na_krakowskim_rynku,item.html[/url] > > Rozumiem ryksze, nawet jakieś elektryczne wydziwasy, ale po kiego na rynku > konie? > Dutkiewicz chce mieć ciągle wieś przy sobie.[/color]
Jakby w Krakowie ktos wpadł pod tramwaj to też byś pisał, że trzeba u nas zlikwidować? I co ma Dutkiewicz do konii , przyjezdza na nich do pracy?
T.
....:::Tomek:::... pisze:[color=blue] > Sorki za słownictwo, ale ja pierd***lę. Rozumiem, że możesz się czepiać > magistratu za to co się dzieje we Wrocławiu, ale żeby się przypieprzać > do Wrocławia za to co się stało w Krakowie? Poza tym, jeśli chodzi o[/color]
Konie wszędzie są takie same. Stało się w Krakowie - stanie się i we Wrocławiu. Pytanie nie brzmi - czy, tylko kiedy i jakie będą ofiary. Albo ja mam coś nie tak w szlejach albo Ci co robią deptaki a potem pozwalają po nich jeździć tramwajom (sic!) i dorożkom. Stawiałbym jednak na tych drugich. [color=blue] > konie - słyszałeś kiedyś o czymś takim jak atmosfera miejsca? Czy dla > Ciebie atmosfera to wyłącznie zapach asfaltu, smród spalin i dźwięk > silnika samochodu?[/color]
Atmosfera miejsca? Mówisz, że samo centrum MIASTA bez 5 minutowych śmierdząco szczających koni to nie centrum?
Arek
-- [url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:h4258a$aq8$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] >> Konie wszędzie są takie same. Stało się w Krakowie - stanie się i we[/color] > Wrocławiu. Pytanie nie brzmi - czy, tylko kiedy i jakie będą ofiary. > Albo ja mam coś nie tak w szlejach albo Ci co robią deptaki a potem > pozwalają po nich jeździć tramwajom (sic!)[/color]
A w czym przeszkadzają tramwaje na deptakach? Czy stanowią jakieś zagrożenie, kogoś przejechały, potrąciły, zabiły? Czy może jednak przynoszą więcej pożytku bo taka babcia z torbami nie musi dzięki nim zapierdzielać 600m do najbliższego przstanku a wiele innych osób woli nimi dojechać do centrm niż szukać przez 20 minut miejsca do zaparkowania samochodu? -- Piotr Herba [url]http://www.youtube.com/user/neoezn[/url] - Tramwajem po Wrocławiu [url]http://www.gorny-slask.eu[/url] | [url]http://slask.org.pl[/url] | Wratislaviae Amici
zbisa wrote:[color=blue] > ODPUKUJĘ!!! konie tam, konie tu - takie same płochliwe zwierzaki... > wiele nie trzeba aby zaszalały...[/color]
Zgadza się. Tak samo jak samochody wjeżdżające w ludzi i samoloty, które na nich spadają. Nie licząc psów, które rzucają się na dzieci. Zlikwidujmy wszystko, niech nie będzie niczego, wtedy nie będziemy musieli na szczęście odpukiwać. [color=blue] > hmmm... atmosfera powiadasz... nie wiem czy akuratnie specyficzny > zapach spoconych koni, to ta własciwa atmosfera na ryneczku... żal mi > tych koni, ale ku uciesze gawiedzi... :-((([/color]
Wszystko trzeba wyolbrzymić. Koń śmierdzi fakt, ale jak się do niego podejdzie na odległość 5 metrów. Jak się komuś nie podoba zapach, to rynek mamy wystarczająco szeroki. No ale cóż, przecież to jest miasto, w którym ludziom przeszkadza ekran LED i światła stopu, więc czego tu więcej oczekiwać :-(
-- Pozdrawiam Tomek
Arek wrote:[color=blue] > Konie wszędzie są takie same. Stało się w Krakowie - stanie się i we > Wrocławiu. Pytanie nie brzmi - czy, tylko kiedy i jakie będą ofiary.[/color]
Tak jak odpisałem Zbisie - samochody i samoloty też są wszędzie takie same. Zakazać ich poruszania się po mieście i nad miastem, tak na wszelki wypadek, bo ktoś może przez nie zginąć. O przepraszam, zapomniałem, że dla Ciebie samochód i obwodnica to podstawa egzystencji, zarówno doczesnej i duchowej. Dla Ciebie w zasadzie możnaby wymazać Wrocław z mapy świata, zostawić tylko 5 km odcinek AOW i A4 wraz z samochodem i stacją benzynową i byłbyś bezgranicznie szczęśliwy, bo i tak nienawidzisz wszystkiego, co się w tym mieście dzieje. [color=blue] > Atmosfera miejsca? Mówisz, że samo centrum MIASTA bez 5 minutowych > śmierdząco szczających koni to nie centrum?[/color]
Może bez samych koni nie, ale bez koni, fosy, uliczek zamkniętych dla ruchu samochodowego (o zgrozo!), bez bruku i kilku innych rzeczy, dla których jesteś tradycyjnie anty i rzeczywiście możemy pożegnać się z atmosferą miejsca.
-- Pozdrawiam Tomek
Neo[EZN] pisze:[color=blue] > A w czym przeszkadzają tramwaje na deptakach? Czy stanowią jakieś > zagrożenie, kogoś przejechały, potrąciły, zabiły?[/color]
To, że tramwaje stanowią na deptaku śmiertelne zagrożenie chyba jest+ oczywista oczywistość?
[..][color=blue] > a wiele innych osób woli nimi dojechać do centrm niż szukać przez > 20 minut miejsca do zaparkowania samochodu?[/color]
Można je zamienić na elektryczne busiki. Będzie taniej, wielokrotnie taniej, bezpieczniej i przestaną rozwalać miasto i hałasować.
Arek
-- [url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]
....:::Tomek:::... pisze:[color=blue] > Tak jak odpisałem Zbisie - samochody i samoloty też są wszędzie takie[/color]
Nikt nie wpuszcza samolotów i samochodów na deptak w rynku. [color=blue] > same. Zakazać ich poruszania się po mieście i nad miastem, tak na > wszelki wypadek, bo ktoś może przez nie zginąć.[/color]
Generalnie samoloty mają zakaz latania nad miastem jakbyś nie wiedział. [color=blue] > O przepraszam, zapomniałem, że dla Ciebie samochód i obwodnica > to podstawa egzystencji, zarówno doczesnej i duchowej. > Dla Ciebie w zasadzie możnaby wymazać Wrocław z mapy świata, > zostawić tylko 5 km odcinek AOW i A4 wraz z samochodem > i stacją benzynową i byłbyś bezgranicznie szczęśliwy, bo i > tak nienawidzisz wszystkiego, co się w tym mieście dzieje.[/color]
Poniosło Cię i to bez powodu. Jeżeli ktoś jest miłośnikiem koni to proszę bardzo - niech sobie jedzie do stadniny. Nie widzę żadnego uzasadnienia dla szczających koni na rynku i dorożek stwarzających poważne zagrożenie. Wiesz jaka będzie masakra jak takie konie się spłoszą i ruszą w ten tłum? Kto wtedy za to weźmie odpowiedzialność? Ty? Dutkiewicz? Ktoś z jego ekipy? Wątpię. [color=blue] > Może bez samych koni nie, ale bez koni, fosy, uliczek zamkniętych dla[/color]
Fosy to Ty na oczy nie widziałeś, a konie - sam przyznajesz, że są sensowne w rynku jak kij w oku. Uliczki - niektóre boczne - zamknięte dla ruchu mogą być. Szewska jest już martwa. Takoż Świdnicka na wiadomym odcinku.
Arek
-- [url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]
>[color=blue] > To, że tramwaje stanowią na deptaku śmiertelne zagrożenie chyba jest+ > oczywista oczywistość? >[/color]
to ile tych ofiar śmiertelnych było?
Arek wrote:[color=blue] > Nikt nie wpuszcza samolotów i samochodów na deptak w rynku.[/color]
Kiedyś jeździły po Rynku i założę się, że gdyby to od Ciebie zależało (na szczęście nie zależy i mam nadzieję, że zależeć nie będzie), to zrobiłbyś w rynku drogę ekspresową i parking. [color=blue] > Generalnie samoloty mają zakaz latania nad miastem jakbyś nie > wiedział.[/color]
Może i generalnie mają, ale jednak latają jakbyś nie wiedział. Mamy we Wrocławiu lotnisko, zadrzyj kiedyś głowę do góry (tak, tak, w tym kierunku gdzie nie ma asfaltu i ulic), a zobaczysz, że generalnie jednak latają. [color=blue] > Poniosło Cię i to bez powodu. > Jeżeli ktoś jest miłośnikiem koni to proszę bardzo - niech > sobie jedzie do stadniny. > Nie widzę żadnego uzasadnienia dla szczających koni na rynku > i dorożek stwarzających poważne zagrożenie. > Wiesz jaka będzie masakra jak takie konie się spłoszą i ruszą > w ten tłum? Kto wtedy za to weźmie odpowiedzialność? > Ty? Dutkiewicz? Ktoś z jego ekipy? Wątpię.[/color]
A ja nie widzę żadnego uzasadnienia dla ładowania w każdą uliczkę jak największej ilości samochodów kosztem pieszych, autobusów i tramwajów. I podobnie jak ja myśli wieli grupowiczów. Za to nie przypominam sobie, aby było wielu zwolenników Twojego pomysłu zalania wszystkiego asfaltem i udostępnienia samochodom. A konie jeżdżą po Rynku od długiego czasu i powiedz mi Areczku, ile razy wydarzyła się taka straszna super hiper masakra z udziałem koni? Ilu ludzi zginęło? Opieraj się na faktach, a nie na tym, co się może stać. [color=blue] > Fosy to Ty na oczy nie widziałeś, a konie - sam przyznajesz, że są > sensowne w rynku jak kij w oku.[/color]
Wiesz, o której fosie mówimy i bywam tam stosunkowo często, więc nie mów, że jej nie widziałem. W którym miejscu napisałem, że konie w Rynku nie mają sensu. [color=blue] > Szewska jest już martwa. Takoż Świdnicka na wiadomym odcinku.[/color]
Tak, tak, wiemy, powtarzasz to jak mantrę, ale nigdy nie dałeś żadnego argumentu, który by to udowadniał.
-- Pozdrawiam Tomek
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:h42d92$ih5$1@inews.gazeta.pl...[color=blue][color=green] >> A w czym przeszkadzają tramwaje na deptakach? Czy stanowią jakieś >> zagrożenie, kogoś przejechały, potrąciły, zabiły?[/color] > > To, że tramwaje stanowią na deptaku śmiertelne zagrożenie chyba jest+ > oczywista oczywistość?[/color]
Zagrożenie zawsze jest ale jakoś do tej pory nie słyszałem, żeby ktoś stracił zdrowie albo życie na jakimkolwiek deptaku z tramwajem w Polsce. Za to codziennie słyszę o potrąceniach pieszych przez samochód albo tramwaj kiedy przechodzli przez tory na czerwonym świetle.
Jak dla mnie deptak na Szewskiej fizycznie nie różni się od zwykłej wąskiej jezdni - są krawężniki, są chodniki, jest tor którego trudno przegapić. Ma jednak tę zaletę, że nikt po nim nie jeździ 80km/h a dzięki temu, że jest cicho to tramwaj słychać już z daleka a nawet jeśli ktoś jest głuchy to motorniczy zobaczy go z daleka.
Zobacz jak wyglądają ulice z tramwajami w innych miastach w Europie - [url]http://www.thelisbonconnection.com/wp-content/uploads/2008/06/alfama-trammetje-28-2-volle-tram.jpg[/url] - tramwaje jeżdżą, ludzie żyją... -- Piotr Herba [url]http://www.youtube.com/user/neoezn[/url] - Tramwajem po Wrocławiu [url]http://www.gorny-slask.eu[/url] | [url]http://slask.org.pl[/url] | Wratislaviae Amici
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:h42djn$kaq$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Uliczki - niektóre boczne - zamknięte dla ruchu mogą być. > Szewska jest już martwa.[/color]
Powinieneś był napisać "jeszcze jest martwa". A jest od 1945 roku i to bynajmniej nie dlatego, że tramwaje albo konie po niej jeżdżą. -- Piotr Herba [url]http://www.youtube.com/user/neoezn[/url] - Tramwajem po Wrocławiu [url]http://www.gorny-slask.eu[/url] | [url]http://slask.org.pl[/url] | Wratislaviae Amici
....:::Tomek:::... pisze:[color=blue] > Kiedyś jeździły po Rynku i założę się, że gdyby to od Ciebie zależało[/color]
Jeździły, ale Rynek nie był wtedy deptakiem. [color=blue] > (na szczęście nie zależy i mam nadzieję, że zależeć nie będzie), to > zrobiłbyś w rynku drogę ekspresową i parking.[/color]
Znowu Cię ponosi. Ja zasypałbym fosę, zrobił z niej drugą nitkę ul. Podwale i potem zlikwidował całą Kazimierza Wielkiego przywracając ją normalnej śródmiejskiej zabudowie. [color=blue] > Może i generalnie mają, ale jednak latają jakbyś nie wiedział. Mamy we > Wrocławiu lotnisko, zadrzyj kiedyś głowę do góry (tak, tak, w tym > kierunku gdzie nie ma asfaltu i ulic), a zobaczysz, że generalnie jednak > latają.[/color]
Skrajem miasta lub obok. [color=blue] > A ja nie widzę żadnego uzasadnienia dla ładowania w każdą uliczkę jak > największej ilości samochodów kosztem pieszych, autobusów i tramwajów.[/color]
Nie jest to kosztem pieszych ani autobusów a tramwaje - precz. [color=blue] > I podobnie jak ja myśli wieli grupowiczów. > Za to nie przypominam sobie, aby było wielu zwolenników Twojego > pomysłu zalania wszystkiego asfaltem[/color]
Bo nie ma takiego mojego pomysłu. [color=blue] > A konie jeżdżą po Rynku od długiego czasu i powiedz mi Areczku, > ile razy wydarzyła się taka straszna super hiper masakra > z udziałem koni? Ilu ludzi zginęło? Opieraj się na faktach, a > nie na tym, co się może stać.[/color]
Mądry człowiek przewiduje co może się stać. A prawo Murfiego jest nieubłagane - jeżeli coś złego może się stać to się na pewno stanie. Po Zakopanym i Krakowie też długo jeździły bez masakry. Ale już nie. :( Bierzesz odpowiedzialność za ewentualną tragedię? Czy nawet nie wydasz złotówki na wieniec ? [color=blue] > Wiesz, o której fosie mówimy i bywam tam stosunkowo często, więc nie > mów, że jej nie widziałem. W którym miejscu napisałem, że konie w Rynku > nie mają sensu.[/color]
"Może bez samych koni nie," [color=blue][color=green] >> Szewska jest już martwa. Takoż Świdnicka na wiadomym odcinku.[/color] > > Tak, tak, wiemy, powtarzasz to jak mantrę, ale nigdy nie dałeś żadnego > argumentu, który by to udowadniał.[/color]
Wystarczy na niej stanąć i popatrzyć w lewo i prawo, lub przejść się nią.
Arek
-- [url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Arek wrote:[color=blue] > Jeździły, ale Rynek nie był wtedy deptakiem.[/color]
Ale jednak ludzie po nim chodzili. [color=blue] > Znowu Cię ponosi. Ja zasypałbym fosę, zrobił z niej drugą nitkę ul. > Podwale i potem zlikwidował całą Kazimierza Wielkiego przywracając > ją normalnej śródmiejskiej zabudowie.[/color]
Tak, to już wiemy, na szczęście na ten pomysł też nie masz zbyt dużego poparcia. [color=blue] > Skrajem miasta lub obok.[/color]
Tak, a lotnisko leży poza granicami Wrocławia. Spójrz na mapę, zobacz jak jest zorientowane lotnisko i sprawdź nad jakimi terenami musi przelecieć samolot, żeby wylądować we Wrocławiu. A jeśli mi nie wierzysz, to poleć na wakacje i jak będziesz wracał to zaobserwuj którędy samoloty podchodzą we Wrocławiu do lądowania. [color=blue] > Nie jest to kosztem pieszych ani autobusów a tramwaje - precz.[/color]
Autobusy stoją w korkach generowanych przez samochody. [color=blue] > Bo nie ma takiego mojego pomysłu.[/color]
Nie? A fosę kto chce zalać asfaltem? [color=blue] > Mądry człowiek przewiduje co może się stać. A prawo Murfiego jest > nieubłagane - jeżeli coś złego może się stać to się na pewno stanie. > Po Zakopanym i Krakowie też długo jeździły bez masakry. Ale już nie. > :( Bierzesz odpowiedzialność za ewentualną tragedię? > Czy nawet nie wydasz złotówki na wieniec ?[/color]
A Ty kupujesz wieniec każdej ofiarze wypadku z udziałem samochodu? Idąc Twoim tokiem rozumowania, już dawno powinno się zakazać ruchu samochodowego w mieście. Zdajesz sobie sprawę ile potencjalnych ofiar śmiertelnych niesie każdy dzień? [color=blue] > "Może bez samych koni nie,"[/color]
Chodziło mi o to, że bez poszczególnych pojedynczych elementów nie straci atmosfery. Ale Ty opowiadasz się przeciwko wszystkim, które wymieniłem, a które tą atmosferę tworzą. [color=blue][color=green][color=darkred] >>> Szewska jest już martwa. Takoż Świdnicka na wiadomym odcinku.[/color][/color] > Wystarczy na niej stanąć i popatrzyć w lewo i prawo, lub przejść się > nią.[/color]
Jestem często na Świdnickiej na wiadomym odcinku. I widzę sklepy, puby i masę przewijających się ludzi. To oznacza wg. Ciebie martwą ulicę? Ach nie, przepraszam. Ulica jest wg Ciebie martwa jak nie wydaje warkotu samochodów.
-- Pozdrawiam Tomek
Dnia Mon, 20 Jul 2009 22:59:14 +0200, ...:::Tomek:::... napisał(a): [color=blue] > Tak, a lotnisko leży poza granicami Wrocławia. Spójrz na mapę, zobacz jak > jest zorientowane lotnisko i sprawdź nad jakimi terenami musi przelecieć > samolot, żeby wylądować we Wrocławiu. A jeśli mi nie wierzysz, to poleć na > wakacje i jak będziesz wracał to zaobserwuj którędy samoloty podchodzą we > Wrocławiu do lądowania.[/color]
Pewnie uriuk zaraz się odezwie, ale spojrzyj na tę mapkę: [url]http://i173.photobucket.com/albums/w41/ivn-wrc/Samoloty/innekorytarze.jpg[/url]
-- Borys Pogoreło borys(#)leszno,edu,pl
Borys Pogoreło wrote:[color=blue] > Pewnie uriuk zaraz się odezwie, ale spojrzyj na tę mapkę: > [url]http://i173.photobucket.com/albums/w41/ivn-wrc/Samoloty/innekorytarze.jpg[/url][/color]
No dobrze, ale co z tego wynika? To są korytarze powietrzne, którymi latają samoloty na wysokościach podróżnych, a ja mówię o samolotach, które startują i lądują na naszym lotnisku.
-- Pozdrawiam Tomek
[color=blue] > > Konie wszędzie są takie same. Stało się w Krakowie - stanie się i we > Wrocławiu. Pytanie nie brzmi - czy, tylko kiedy i jakie będą ofiary. > Albo ja mam coś nie tak w szlejach albo Ci co robią deptaki a potem > pozwalają po nich jeździć tramwajom (sic!) i dorożkom. > Stawiałbym jednak na tych drugich.[/color]
Samochody/tramwaje/pociagi/rowerzysci/psy/srajace golebie - wszystko jest takie same, kierowcy/motorniczy/wlasciciele psow/hodowcy golebi tez sa tacy sami - stanie sie i we wrocku. Pytanie nie brzmi - czy tylko kiedy i jakie beda ofiary. Czy w zwiazku ze smiercia 9 ludzi(rok 1978) , pasazerow expresu Praha -Mockba - mamy miec prawo do wstrzymania ruchu pociagow w aglomeracji wroclawskiej? Nie wypominajac tysiecy ofiar zdarzen drogowych, czy tez licznych ofiar utoniec w fosie miejskiej/Odrze/Widawie/Slezy/Bystrzycy.
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości news:4a64a71f$1@news.home.net.pl...[color=blue] > Zgadza się. Tak samo jak samochody wjeżdżające w ludzi i samoloty, które > na nich spadają. Nie licząc psów, które rzucają się na dzieci. Zlikwidujmy > wszystko, niech nie będzie niczego, wtedy nie będziemy musieli na > szczęście odpukiwać.[/color]
poszalałeś argumentami... wiem, wiem... masz taki styl.... mówimy o koniach na rynku - samoloty stadami nie przemieszczają się po nim, samochody nie szaleją a psy tez rzadko tam widuję...
[color=blue] > Wszystko trzeba wyolbrzymić. Koń śmierdzi fakt, ale jak się do niego > podejdzie na odległość 5 metrów. Jak się komuś nie podoba zapach, to rynek > mamy wystarczająco szeroki.[/color]
no własnie - skoro to taka wspaniała atrakcja turystyczna to niech ów postój dla koni bedzie np. poza rynkiem, albo postawmy jeszcze karuzelę, strzelnicę i inne w tej podobie obiekty... bedzie fajnie.... przyglądałeś się kiedyś tym konikom? są szczęśliwe zapewne - na bruku, w upale, hałasie.... rynek to najbardziej własciwe dla nich miejsce - nieprawdaż?
-- serdeczności! zbisa
zbisa wrote:[color=blue] > poszalałeś argumentami... wiem, wiem... masz taki styl.... > mówimy o koniach na rynku - samoloty stadami nie przemieszczają się > po nim, samochody nie szaleją a psy tez rzadko tam widuję...[/color]
A stada koni na Rynku widziałeś? :-) Samochodów też nie ma, ale jest ich pełno w innych miejscach. A to co napisałem było tylko w kontekście możliwości spowodowania śmierci pieszych, jakie opisał Arek. [color=blue] > no własnie - skoro to taka wspaniała atrakcja turystyczna to niech ów > postój dla koni bedzie np. poza rynkiem, albo postawmy jeszcze > karuzelę, strzelnicę i inne w tej podobie obiekty... bedzie fajnie.... > przyglądałeś się kiedyś tym konikom? są szczęśliwe zapewne - na > bruku, w upale, hałasie.... rynek to najbardziej własciwe dla nich > miejsce - nieprawdaż?[/color]
Być może masz rację, że postój koni mógłby się odbywać koło Rynku, w którymś z jego narożników. A czy konie są szczęśliwe? Tego nie wiem, ale nie wyglądają na specjalnie znerwicowane. Nie należą do zwierząt, które specjalnie boją się hałasów. Pracowały na wojnach, pracują dla policji na ulicach, więc chyba za bardzo podatne na stres z powodu hałasu nie są. Upał - pracują w o wiele większym upale i pod większym obciążeniem na polach i żyją. A że bruk? Z tego co widzę i tak więcej stoją niż idą.
-- Pozdrawiam Tomek
Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości news:4a658daf$1@news.home.net.pl...[color=blue] > A stada koni na Rynku widziałeś? :-) Samochodów też nie ma, ale jest ich > pełno w innych miejscach. A to co napisałem było tylko w kontekście > możliwości spowodowania śmierci pieszych, jakie opisał Arek.[/color]
nadal smiem twierdzic że konie na rynku to jakies delikatnie mówiąc nieporozumienie. Chyba nie tędy "do Europy"... Mioim zdaniem zbyt duże potencjalne zagrożenie dla ludzi...
A czy konie są szczęśliwe? Tego nie wiem, ale nie[color=blue] > wyglądają na specjalnie znerwicowane. Nie należą do zwierząt, które > specjalnie boją się hałasów. Pracowały na wojnach, pracują dla policji na > ulicach, więc chyba za bardzo podatne na stres z powodu hałasu nie są. > Upał - pracują w o wiele większym upale i pod większym obciążeniem na > polach i żyją. A że bruk? Z tego co widzę i tak więcej stoją niż idą.[/color]
no cóż.... wybrukowany rynek milionowego miasta to jak najbardziej właściwe i naturalne miejsce dla koni... :-((( a pamietam jak na ul. Orzeszkowej brukarze robili nawierzchnię i wówczas materiały budowlane dowozili furmani zaprzęgami konnymi - ale od tego czasu minęło naprawdę wieeele lat...
-- serdeczności! zbisa
zbisa napisał(a): [color=blue] > nadal smiem twierdzic że konie na rynku to jakies delikatnie mówiąc > nieporozumienie. Chyba nie tędy "do Europy"... Mioim zdaniem zbyt duże > potencjalne zagrożenie dla ludzi...[/color]
Dokładnie tak. To jakiś reeksport z Zakopanego - mam na mysli konie i z Krakowa, tu mam na mysli Meleksy i Riksze ;) Ilekroc to widze to mnie szlag jasny trafia :)
j.
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał: [color=blue] > Albo ja mam coś nie tak w szlejach [...][/color]
Mogły Ci sie poplątać i stąd problem. BTW, chodzisz w szlejach, by zobaczyć jak to jest być koniem w mieście? :-) [url]http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=szleja[/url]
Krystian
....:::Tomek:::... pisze:[color=blue] > A stada koni na Rynku widziałeś? :-) Samochodów też nie ma, ale jest ich > pełno w innych miejscach. A to co napisałem było tylko w kontekście > możliwości spowodowania śmierci pieszych, jakie opisał Arek.[/color]
Tyle,że nie ma ich tam gdzie są deptaki dla ludzi, gdzie małe dzieci biegają samopas. A tak jest w rynku.
Arek
-- [url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Arek wrote:[color=blue] > Tyle,że nie ma ich tam gdzie są deptaki dla ludzi, gdzie małe dzieci > biegają samopas. A tak jest w rynku.[/color]
A Plac Solny widziałeś? A skrzyżowanie Łaciarskiej z Oławską? A niezliczone osiedla, na których jest ograniczenie prędkości do <30, a miszczowie kierownicy pomykają 70-80 rozganiając wszystkich dwunożnych? To Ci nie przeszkadza? Tylko konie w rynku, które jadą z prędkością marszu dorosłego człowieka?
-- Pozdrawiam Tomek
....:::Tomek:::... pisze:[color=blue] > A Plac Solny widziałeś?[/color]
Widziałem. Auta jeżdżą wokół niego.
[..][color=blue] > To Ci nie przeszkadza?[/color]
Przeszkadza. [color=blue] > Tylko konie w rynku, które jadą z prędkością > marszu dorosłego człowieka?[/color]
Dopóki się nie spłoszą. Gdy się tak stanie to ile będzie ofiar ?
Arek
-- [url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@space.pl> napisał w wiadomości news:4a65b1b3$1@news.home.net.pl...[color=blue] > A Plac Solny widziałeś? A skrzyżowanie Łaciarskiej z Oławską? A > niezliczone osiedla, na których jest ograniczenie prędkości do <30, a > miszczowie kierownicy pomykają 70-80 rozganiając wszystkich dwunożnych? To > Ci nie przeszkadza? Tylko konie w rynku, które jadą z prędkością marszu > dorosłego człowieka?[/color]
kurna!!! mówimy o rynku i o koniach na nim... nie o problemach galaktycznych - mozna Arka nie lubieć, ale poruszył konkretny problem i wskazał na konkretne zagrożenie - a tu za chwilę bedzie (albo juz było) "a w Hameryce to Murzynów bija...." no żesz....
-- serdeczności! zbisa
Arek wrote:[color=blue] > Dopóki się nie spłoszą. > Gdy się tak stanie to ile będzie ofiar ?[/color]
Zrób akcję, napisz propozycję uchwały, zbierz podpisy i złóż na biurku w Ratuszu. Nawet Ci to podpiszę, bo chociaż mi konie na rynku nie przeszkadzają ze względów estetycznych, folklorystycznych, wieśniackich i jakie tam jeszcze padły w tej dyskusji, to przychylam się do zdania o bezpieczeństwie dzieci.
-- Pozdrawiam Tomek
śmieszy mnie zakaz jeżdżenia rowerem po rynku - ciężko spłoszyć rowerzystę ;)
Przemek pisze:[color=blue] > śmieszy mnie zakaz jeżdżenia rowerem po rynku - ciężko spłoszyć > rowerzystę ;)[/color]
Dlatego zdumiewa mnie, że ktokolwiek pozwala tam na bryczki
Arek
-- [url]http://www.arnoldbuzdygan.com[/url]
Neo[EZN] pisze: [color=blue] > A w czym przeszkadzają tramwaje na deptakach?[/color]
Tym, że sadzą kupy większe od psich i końskich.
I już.
-- Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url] Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url] Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli [url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]
Neo[EZN] pisze: [color=blue] > Zagrożenie zawsze jest ale jakoś do tej pory nie słyszałem, żeby ktoś > stracił zdrowie albo życie na jakimkolwiek deptaku z tramwajem w Polsce.[/color]
Bo to jak z samolotami ... niby najbezpieczniejsze, ale jak pier*olnął, to konkretnie. Oto np szalejący tram pomiędzy ludźmi:
[url]http://www.youtube.com/watch?v=g6VuSf_2VEY[/url]
-- Rafał "SP" Gil - [url]http://www.rafalgil.pl/[/url] Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER [url]http://www.motopower.pl/[/url] Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli [url]http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008[/url]
On Jul 21, 3:36*pm, "Rafał \"SP\" Gil" <use...@motopower.pl> wrote:[color=blue] > Neo[EZN] pisze: >[color=green] > > Zagrożenie zawsze jest ale jakoś do tej pory nie słyszałem, żeby ktoś > > stracił zdrowie albo życie na jakimkolwiek deptaku z tramwajem w Polsce.[/color] > > Bo to jak z samolotami ... niby najbezpieczniejsze, ale jak > pier*olnął, to konkretnie. Oto np szalejący tram pomiędzy ludźmi: > > [url]http://www.youtube.com/watch?v=g6VuSf_2VEY[/url][/color]
Suchar, to było 5 lat temu. Od tego czasu to pewnie wyprodukowano kilkadziesiąt ton psich kup, przestaliśmy 123132432148132413h w korkach i zginęło 1231324^n dresów w BMW na Mickiewicza.
"Rafał \"SP\" Gil" wrote:[color=blue] > Bo to jak z samolotami ... niby najbezpieczniejsze, ale jak > pier*olnął, to konkretnie. Oto np szalejący tram pomiędzy ludźmi:[/color]
No tak, a jak zginie wielu ludzi w jednym wypadku to jest bardziej medialnie, bardziej strasznie i przez to łatwiej się czegoś domagać. To tak jak było z Concordem. Latał dlugi czas bez wypadków. Nagle spadł jeden i od razu zawiesili wszystkie loty. Ale nikomu nie przychodzi do głowy zwracać do fabryki sprawnych Peugotów i Renaultów, z powodu setek tych, które rozbiły się na drodze i pozabijały swoich pasażerów. O drobnicy przecież nie warto mówić.
-- Pozdrawiam Tomek
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:h44b9e$sdj$2@inews.gazeta.pl...[color=blue] > ...:::Tomek:::... pisze:[color=green] >> A stada koni na Rynku widziałeś? :-) Samochodów też nie ma, ale jest ich >> pełno w innych miejscach. A to co napisałem było tylko w kontekście >> możliwości spowodowania śmierci pieszych, jakie opisał Arek.[/color] > > Tyle,że nie ma ich tam gdzie są deptaki dla ludzi, gdzie małe dzieci > biegają samopas. A tak jest w rynku.[/color]
Taaaa, np. ulica Szewska.
On Jul 21, 4:30*pm, "[MD]Cinek" <md_ci...@tlen.pl> wrote: [color=blue][color=green] > > Tyle,że nie ma ich tam gdzie są deptaki dla ludzi, gdzie małe dzieci > > biegają samopas. *A tak jest w rynku.[/color] > > Taaaa, np. ulica Szewska.[/color]
Tam łatwiej wpaść pod samochód niż pod tramwaj ;)
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:h44g3r$nvd$1@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Neo[EZN] pisze: >[color=green] >> A w czym przeszkadzają tramwaje na deptakach?[/color] > > Tym, że sadzą kupy większe od psich i końskich. > > I już.[/color]
Juz od wielu lat u nas liniowo nie jezdza tramwaje konne.
Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <usenet@motopower.pl> napisał w wiadomości news:h44g9e$nvd$2@inews.gazeta.pl...[color=blue] > Bo to jak z samolotami ... niby najbezpieczniejsze, ale jak pier*olnął, to > konkretnie. Oto np szalejący tram pomiędzy ludźmi: > > [url]http://www.youtube.com/watch?v=g6VuSf_2VEY[/url][/color]
A to znany film bodaj z Pragi. Takie wypadki nie zdarzają się na codzień. -- Piotr Herba [url]http://www.youtube.com/user/neoezn[/url] - Tramwajem po Wrocławiu [url]http://www.gorny-slask.eu[/url] | [url]http://slask.org.pl[/url] | Wratislaviae Amici
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|