Góry i doły zlodowaciałego i nowego śniegu

Menu
 
wyjątkowa
Dzisiaj jakiś pan robił zdjęcia na chodniku przy ul. Limanowskiego przy
Konstancińskiej.
Odwrócilam się, bo nie chciałam, żeby mnie sfotografował, a potem
zapytałam dlaczego robił zdjęcia. Okazało się, że ten starszy(ale
bardzo przystojny) pan jest Amerykaninem i strasznie wkurzał go
nieodśnieżony chodnik (normalnie w tych dołach i górach można było się
przewrócić), więc robił zdjęcia, które gdzieś tam pokaże jaki to u nas w
Polsce jest syf. Mnie powiedział tak: Do czego to podobne, Warszawa,
centrum Polski, a żeby tak chodniki wyglądały? Przyznałam mu rację i
wskazałam jeszcze jeden chodnik od kładki Przez Powsińską na ul.
Limanowskiego, w stronę ul. Sobieskiego. Tam wogóle nie daje się iść.
Śnieg, a właściwie teraz błoto prawie po kolana! Żeby było smutniej czy
weselej to dodam, że to jest teren Warszawskich Wodociągów. Tam jest
właśnie taki szary budynek mieszkalny, który należy do Wodociągów. Nigdy
tam śniegu nie sprzątaja, nie posypią solą. Nie można iść, można się
przewrócić. Co to będzie jak toto zacznie topnieć, a być możepotem
znowu zamarzać?
Dzwonię do Straży Miejskiej ale nie moge się dodzwonić. Pewnie Pani HGW
kazała im zmienić numer telefonu, żeby nikt nie śmiał ich
niepokoić...Ale odnajdę nowy numer,do Wodociagów też. W razie czego
zadzwonię na policję.

Ps. Czy ktoś widział w Warszawie w jakimś sklepie jakieś gumiaki,które
można założyć na buty, żeby przejść przez wodę po kostki,a być może
kolana? Nie wiadomo co to będzie jak śnieg zacznie się roztapiać.Już
teraz nie można przejść gdzie niegdzie na druga stronę ulicy. Z tego co
wiem to ulica, przy której mieszka moja matka będzie "płynęła" jak co
roku i po każdej ulewie, a ja jakoś muszę do mojej matki dotrzeć.

--
animka




Użytkownik "Animka" <animka@to.nieja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:hl7a0v$1b7$1@news.interia.pl...
Dzisiaj jakiś pan robił zdjęcia na chodniku przy ul. Limanowskiego przy
Konstancińskiej.
Odwrócilam się, bo nie chciałam, żeby mnie sfotografował, a potem
zapytałam dlaczego robił zdjęcia. Okazało się, że ten starszy (ale
bardzo przystojny) pan jest Amerykaninem i strasznie wkurzał go
nieodśnieżony chodnik

Janse a w USA to nie zaskakume ich zima i zawsze sa chodniki odsniezone.
Nieraz pokazuja w tv co tam sie dzieje gdy spadnie mocnej snieg.
Samochody stoja deba na najbrdziej saniezonych autostradach a pana
zdenerwowal sneg na chodniku.

Animka naszkrabala:[color=blue]
> Ps. Czy ktoś widział w Warszawie w jakimś sklepie jakieś gumiaki,które
> można założyć na buty, żeby przejść przez wodę po kostki,a być może
> kolana?[/color]

Animlo kochanie ic do byle jakiego kibla i kup 3 (slownie: trzy)
prezerwatywy.
1 -wsza, zaloz na glowe... - a dwie nastepne na "Golenie" i zadzwon do
"Swego"
prezydenta Kaczka - jesli, nie poczujesz sie bezpieczna.
Usciski!
e


"A.L." <alewando@aol.com> wrote in message
news:srqen5hv91oinoc4ukvdm6u5gnfctil84f@4ax.com...
[color=blue][color=green]
>>Janse a w USA to nie zaskakume ich zima i zawsze sa chodniki odsniezone.
>>Nieraz pokazuja w tv co tam sie dzieje gdy spadnie mocnej snieg.
>>Samochody stoja deba na najbrdziej saniezonych autostradach a pana
>>zdenerwowal sneg na chodniku.
>>[/color]
>
> Panie Torbut, ktory tekst jest Panski? I czy Panskie wiadomosci o
> odsniezaniu w USA pochodza stad ze Pan tam mieszka, czy z propagandy
> antyamerykanskiej loco Warszawa?[/color]
[color=blue]
> P.S. Tak na marginesie, w 600 tysiecznym miescie na Midwescie (gdzie
> meiszkam) maja mniej wiecej 4 razy wiecej miejskich plugow snieznych
> niz 3 milionowa Warszawa.[/color]

Ktorymi odsniezaja chodniki? Pamietam, jak shuttle bus w Waszyngtonie byl do
dyspozycji gosci hotelowych, gdziekolwiek chcieli pojechac, bo na WSZYSTKICH
chodnikach w okolocach lezalo 30 cm sniegu, ktorego nikt nie zamierzal
sprzatnac. Od tej pory nie jezdze tam w zimie...

--
Axel



A.L. pisze:
[color=blue]
> Tak na marginesie, w 600 tysiecznym miescie na Midwescie (gdzie
> meiszkam) maja mniej wiecej 4 razy wiecej miejskich plugow snieznych
> niz 3 milionowa Warszawa.[/color]

Te plugi sa wlasnoscia miasta, czy sa wynajmowane do akcji zimowej?
A wiec odnoszac to do Warszawy: Cztery razy wiecej plugow niz MPO? Czy
tez cztery razy wiecej niz te, ktore sa wynajmowane od wszytkich firm
zajmujacych sie oczyszczaniem obszaru Warszawy? Bo jest to jednak
znaczaca roznica.

Krzysztof

Animka pisze:[color=blue]
> Dzisiaj jakiś pan robił zdjęcia na chodniku przy ul. Limanowskiego przy
> Konstancińskiej.
> Odwrócilam się, bo nie chciałam, żeby mnie sfotografował, a potem
> zapytałam dlaczego robił zdjęcia. Okazało się, że ten starszy (ale
> bardzo przystojny) pan jest Amerykaninem i strasznie wkurzał go
> nieodśnieżony chodnik (normalnie w tych dołach i górach można było się
> przewrócić), więc robił zdjęcia, które gdzieś tam pokaże jaki to u nas w
> Polsce jest syf[/color]

U nasz a ameryce....

Shrek.

>[color=blue][color=green][color=darkred]
>>>Janse a w USA to nie zaskakume ich zima i zawsze sa chodniki odsniezone.
>>>Nieraz pokazuja w tv co tam sie dzieje gdy spadnie mocnej snieg.
>>>Samochody stoja deba na najbrdziej saniezonych autostradach a pana
>>>zdenerwowal sneg na chodniku.
>>>[/color]
>>
>> Panie Torbut, ktory tekst jest Panski? I czy Panskie wiadomosci o
>> odsniezaniu w USA pochodza stad ze Pan tam mieszka, czy z propagandy
>> antyamerykanskiej loco Warszawa?[/color]
>[color=green]
>> P.S. Tak na marginesie, w 600 tysiecznym miescie na Midwescie (gdzie
>> meiszkam) maja mniej wiecej 4 razy wiecej miejskich plugow snieznych
>> niz 3 milionowa Warszawa.[/color]
>
> Ktorymi odsniezaja chodniki? Pamietam, jak shuttle bus w Waszyngtonie byl
> do dyspozycji gosci hotelowych, gdziekolwiek chcieli pojechac, bo na
> WSZYSTKICH chodnikach w okolocach lezalo 30 cm sniegu, ktorego nikt nie
> zamierzal sprzatnac. Od tej pory nie jezdze tam w zimie...
>
> --
> Axel[/color]

Bo nie ma to jak w hameryce. Wszyscy wiedzą to od dawna. Tam wszystko jest
cacy, super i extra. Jak jest w rzeczywistości można zobaczyć na żywo
zaglądając np. tu [url]http://www.trafficland.com/city/WAS/[/url] .Dla wyjaśnienia
niektórym niekumatym Waszyngton to taka ichniejsza Warszawa.

Torbut pisze:
[color=blue]
> Janse a w USA to nie zaskakume ich zima i zawsze sa chodniki odsniezone.
> Nieraz pokazuja w tv co tam sie dzieje gdy spadnie mocnej snieg.
> Samochody stoja deba na najbrdziej saniezonych autostradach a pana
> zdenerwowal sneg na chodniku.[/color]

Ok, ok, tylko ze tam lezy 2,3, nnnoo, moze tydzien a nas bedzie lezal do
wiosny.

--
jedrus

Kiedy leje a brak chmurki, to ktos z Tobą leci w kulki.
[url]http://lecawkulki.eu/[/url] , a Mokotów jest tu: [url]http://mokotow.btx.pl/[/url]

A.L. pisze:
[color=blue]
> To ma byc argument na co? Jezdnie sa czyste, snieg lezy tylko na
> trawniku oddzielajacym dwa pasy. Rozumiem ze w Warszawie ten trawnik
> tez by oczyscili. A moze by i nei oscyscili, bo by byl pelen
> parkujacych nielegalne samochodow.[/color]

[url]http://www.youtube.com/watch?v=xB4UmReR9_Y[/url]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=TxLtqHaMgbE[/url]
Ach te cudne Juesej, gdzie nawet śnieg na chodnikach sam topnieje...

Pozdrawiam
Pawel

Shrek pisze:
[color=blue]
> U nasz a ameryce....[/color]

[url]http://www.youtube.com/watch?v=DqFlitnXdqg[/url]
....u nich w ameryce... ;)

Pozdrawiam
Pawel

A.L. pisze:
[color=blue]
> Przeciez napisalem: MIEJSKICH. Ile jest plugow prywatnych, nie wiadomo
> i chyba nikt nie policzy. Prwatne to sobie wynajmuja obywatele
> prywatnie, a nie miasto.[/color]

Ale ja nie widze podanej dokladnej liczby plugow miejskich. A to stawia
jako watliwa teze czterokrotnie wiekszej ilosci plugow w Midwescie w
porownaniu z Warszawa.
[color=blue]
> P.S> Jeszcze tu jest tak izwyczaj ze jak spadnie w miescie wiecej
> sniegu niz 4 cale (10 cm) to na wieksosci ulic nie mozna parkwoac
> samochodow bo przeszkadzaja w odsniezaniu. Poniewaz na chodnikach
> parkowac nie wolno, wiec wlasciciele samochodow musza je usunac.
> Gdzie? A do parkingow albo za miasto. Bo inaczej beda usuniete na
> koszt wlasciciela przez miasto.[/color]

W latach 80. a byc moze nawet od tzw "zimy stulecia" w 1979 roku, w
wybranych miejscach wprowadzano w okresie zimowym zakaz parkowania
podczas duzych opadow sniegu. Z czasem zrezygnowano z tego, ale tez nie
czesto zdarzaly sie zimy z duza pokrywa sniezna. Jak widac nie jest to
wylacznie pomysl stosowany za oceanem.

Krzysztof


Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hl98tf$1pb$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> [url]http://www.youtube.com/watch?v=xB4UmReR9_Y[/url]
> [url]http://www.youtube.com/watch?v=TxLtqHaMgbE[/url]
> Ach te cudne Juesej, gdzie nawet śnieg na chodnikach sam topnieje...[/color]

nie pokazuj tego bo to film propagandowy alkaidy a to biale na ulicach to
nie snieg tyko efekt uboczny broni chemicznoatomowej produkowanej w iraku. W
ułeseju drogi sie same odsniezaja a poniewaz jest tam 2 razy wiecej plugow
to wogole nie trzeba odsniezac. Stad tez zainteresowanie amerykanskich
turystow naszym siegiem. Zaufa, ze w kraju w ktorym co trzeci obywatel nie
wie ze z europy nie da sie przyjechac pociagiem naprawde jest zdziwoony
bryla sniegu na chodniku.

W dniu 2010-02-14 17:40, DoQ pisze:[color=blue]
> Shrek pisze:
>[color=green]
>> U nasz a ameryce....[/color]
>
> [url]http://www.youtube.com/watch?v=DqFlitnXdqg[/url]
> ...u nich w ameryce... ;)
>
> Pozdrawiam
> Pawel[/color]
Ty, ty antyamerykańska gnido, zmontowałeś specjalnie obrazy z juesej i
śnieg z Warszawy.
Przecież pisał, że tak posłużę się cytatem (jak zwykle z błędami)

"1. Do odsniezania chodnikow maja takei male traktorki"

i tam widać około 13 sekundy jak te traktorki pracują. ;-)

--
Janusz


"A.L." <alewando@aol.com> wrote in message
news:s37gn5l79ook7e42sai9nr19phdglp2jv0@4ax.com...
[color=blue][color=green][color=darkred]
>>> Ktorymi odsniezaja chodniki? Pamietam, jak shuttle bus w Waszyngtonie
>>> byl
>>> do dyspozycji gosci hotelowych, gdziekolwiek chcieli pojechac, bo na
>>> WSZYSTKICH chodnikach w okolocach lezalo 30 cm sniegu, ktorego nikt nie
>>> zamierzal sprzatnac. Od tej pory nie jezdze tam w zimie...[/color][/color][/color]
[color=blue]
> Washington D.S. to ichnia Warsawa, ale klimat tam nie warszawski
> zgola, i snieg tegoroczny byl najwiekszy w ciagu ostatnich 110 lat.
> Prponuje wziac jakies inne miasto do porownywania.[/color]

Pisalem o zimie kilka lat temu, a nie o tegorocznym sniegu...

--
Axel


"A.L." <alewando@aol.com> wrote in message
news:507gn5t4bn7hibjp8l74u26eiiojqgkcm2@4ax.com...
[color=blue][color=green]
>>Ktorymi odsniezaja chodniki? Pamietam, jak shuttle bus w Waszyngtonie byl
>>do
>>dyspozycji gosci hotelowych, gdziekolwiek chcieli pojechac, bo na
>>WSZYSTKICH
>>chodnikach w okolocach lezalo 30 cm sniegu, ktorego nikt nie zamierzal
>>sprzatnac. Od tej pory nie jezdze tam w zimie...[/color]
>
> 1. Do odsniezania chodnikow maja takei male traktorki[/color]

Szkoda, ze ich nie bylo wcale widac...
[color=blue]
> 2. Washington DC (oraz stan Washington) to miejsca gdzie snieg pada
> nieczesto i niewiele. Wiec moze bo nei porownywac z Warszawa. Z
> Warszawa prownac nalezy miejsca lezace dobra bardziej na polnoc[/color]

Wiec, jak rzadko pada, to moga przez tydzien _nie_tknac_ chodnikow wcale?
ROTFL!

--
Axel

Krzysztof Olszak pisze:[color=blue]
> A.L. pisze:[/color]
(...)[color=blue][color=green]
>> P.S> Jeszcze tu jest tak izwyczaj ze jak spadnie w miescie wiecej
>> sniegu niz 4 cale (10 cm) to na wieksosci ulic nie mozna parkwoac
>> samochodow bo przeszkadzaja w odsniezaniu. Poniewaz na chodnikach
>> parkowac nie wolno, wiec wlasciciele samochodow musza je usunac.
>> Gdzie? A do parkingow albo za miasto. Bo inaczej beda usuniete na
>> koszt wlasciciela przez miasto.[/color]
>
> W latach 80. a byc moze nawet od tzw "zimy stulecia" w 1979 roku, w
> wybranych miejscach wprowadzano w okresie zimowym zakaz parkowania
> podczas duzych opadow sniegu.[/color]

Ciekawe - o ile dobrze pamiętam (cóż, pamięć bywa zawodna), takie
zakazy były też wcześniej, niż przed 1978/79. Były też i później, ale
co tam - projekcja rzeczywistości jest dość subiektywna i zależy
od wielu elementów...
[color=blue]
> Z czasem zrezygnowano z tego, ale tez nie
> czesto zdarzaly sie zimy z duza pokrywa sniezna.[/color]

Zrezygnowano? Może w Warszawie...
[color=blue]
> Jak widac nie jest to
> wylacznie pomysl stosowany za oceanem.[/color]

Teorie A.L. są na szczęście tylko jego teoriami i niekoniecznie muszą
mieć jakiś większy związek z rzeczywistością :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

W dniu 2010-02-14 05:11, narciasz pisze:[color=blue]
> Animka naszkrabala:[color=green]
>> Ps. Czy ktoś widział w Warszawie w jakimś sklepie jakieś gumiaki, które
>> można założyć na buty, żeby przejść przez wodę po kostki, a być może
>> kolana?[/color]
>
> Animlo kochanie ic do byle jakiego kibla i kup 3 (slownie: trzy)
> prezerwatywy.
> 1 -wsza, zaloz na glowe... - a dwie nastepne na "Golenie" i zadzwon do
> "Swego"
> prezydenta Kaczka - jesli, nie poczujesz sie bezpieczna.
> Usciski![/color]

A będzie tam rozmiar na moje golenie? Nr.35. No i żeby jeszcze
antypoślizgowe były :-)

--
animka

W dniu 2010-02-14 16:53, A.L. pisze:
[color=blue]
> 1. Do odsniezania chodnikow maja takei male traktorki
> 2. Washington DC (oraz stan Washington) to miejsca gdzie snieg pada
> nieczesto i niewiele. Wiec moze bo nei porownywac z Warszawa. Z
> Warszawa prownac nalezy miejsca lezace dobra bardziej na polnoc[/color]

Tutaj też mają, ale odśnieżają tylko teren (swój, za parkanem) URM.
Szkola amerykańska takim traktorkiem odśnieża chodnik, ale tam trochę
dalej to już nie, bo to już teren sp-ni mieszkaniowej (i to właśnie
fografował ten amerykanin).

--
animka

>[color=blue]
> Washington D.S. to ichnia Warsawa, ale klimat tam nie warszawski
> zgola, i snieg tegoroczny byl najwiekszy w ciagu ostatnich 110 lat.
> Prponuje wziac jakies inne miasto do porownywania.
>[/color]

IMGW podał, że w Warszawie (do soboty) spadło ponad metr śniegu i zalega go
42 cm. Jeszcze kilka cm i pobijemy rekord z bodaj 1929 r. i w ogóle rekord
opadów śniegu, odkad zaczęto notować te opady. Więc też nie jest to
zwyczajna zima w Warszawie...
Tomek

Ps. W Białymstoku ponoć rekord już padł - śniegu leży 55 cm.

>Dzwonię do Straży Miejskiej ale nie moge się dodzwonić. Pewnie Pani HGW[color=blue]
>kazała im zmienić numer telefonu, żeby nikt nie śmiał ich niepokoić...Ale
>odnajdę nowy numer,do Wodociagów też. W razie czego zadzwonię na policję.[/color]

Kasa poszła na stadion i na wywóz śniegu już nie stykło... Pewnie na
rachunki telefoniczne też... :-)
T.

Użytkownik "Tomek" <tentom@tlen.pl> napisał w wiadomości
news:hlbhsa$cdu$1@atlantis.news.neostrada.pl...[color=blue][color=green]
> >Dzwonię do Straży Miejskiej ale nie moge się dodzwonić. Pewnie Pani HGW
> >kazała im zmienić numer telefonu, żeby nikt nie śmiał ich
> >niepokoić...Ale odnajdę nowy numer,do Wodociagów też. W razie czego
> >zadzwonię na policję.[/color]
>
> Kasa poszła na stadion i na wywóz śniegu już nie stykło... Pewnie na
> rachunki telefoniczne też... :-)[/color]

Kłania się udawanie rządu, że kryzysu nie ma i w związku z tym brak zmian w
budżetach na różnych szczeblach stosownych do spadku dochodów.

"Tomek" <tentom@tlen.pl> writes:
[color=blue]
> Ps. W Białymstoku ponoć rekord już padł - śniegu leży 55 cm.[/color]

W Warszawie lezy 50 cm, ale to przeciez nie sa zadne rekordy, ani tu,
ani tu.

MJ

>[color=blue]
> Washington D.S. to ichnia Warsawa, ale klimat tam nie warszawski
> zgola, i snieg tegoroczny byl najwiekszy w ciagu ostatnich 110 lat.
> Prponuje wziac jakies inne miasto do porownywania.
>
> No, a poza tym zgadzam sei ze wsystko najlepsze w Polsce, snieg
> usuwaja w trymiga, zlodzieji wykrywaja od reki i tak dalej
>[/color]

No to ja jeszcze raz wrócę do stolicy USA w której wszystko jest najlepsze.
Proponuję zabawę - znajdź 3 różnice pomiędzy Waszyngtonem a Warszawą
[url]http://www.joemonster.org/art/13414/Waszyngton_pod_sniegiem[/url]

Tomek wrote:[color=blue][color=green]
>> Dzwonię do Straży Miejskiej ale nie moge się dodzwonić. Pewnie Pani
>> HGW kazała im zmienić numer telefonu, żeby nikt nie śmiał ich
>> niepokoić...Ale odnajdę nowy numer,do Wodociagów też. W razie czego
>> zadzwonię na policję.[/color]
>
> Kasa poszła na stadion i na wywóz śniegu już nie stykło... Pewnie na
> rachunki telefoniczne też... :-)[/color]

Dzisiaj w TVN Warszawa strażnik tłumaczył, że w weekend mieli ponad 2 tys.
zgłoszeń głównie dotyczących źle parkujących samochodów stąd takie problemy
z połączeniem. Przy okazji dodał, że dziennie odholowują ok. 600 pojazdów.
Skądinąd (nie, nie z autopsji) wiem, że taki "luksus" kosztuje kierowcę 4
stówki. W sumie, jak patrzę na pobliską uliczkę, to to jest złoty interes
dla miasta, bo na miejsce odholowanych zaraz pojawia się kilkanaście innych
samochodów.
yamma

grzech pisze:
[color=blue]
> No to ja jeszcze raz wrócę do stolicy USA w której wszystko jest najlepsze.
> Proponuję zabawę - znajdź 3 różnice pomiędzy Waszyngtonem a Warszawą
> [url]http://www.joemonster.org/art/13414/Waszyngton_pod_sniegiem[/url][/color]

Na Nowy Jork spada ciężki kapitalistyczny śnieg, a u nas na
postkomunistyczną stolicę wiadomo - lekki i łatwy do zgarnięcia :)

Pozdrawiam
Paweł

Artur Maśląg pisze:
[color=blue]
> Teorie A.L. są na szczęście tylko jego teoriami i niekoniecznie muszą
> mieć jakiś większy związek z rzeczywistością :)[/color]
Moga nie miec zadnego, skoro A.L. np. nie zamierza nas poinformowac ile
sztuk plugow znajduje sie w jego miescie w srodkowych stanach. A ma to
byc podobno liczba czterokrotnie wieksza niz w Warszawie.

Krzysztof


Użytkownik "Animka" <animka@to.nieja.wp.pl> napisał w wiadomości
news:hl7a0v$1b7$1@news.interia.pl...
[color=blue]
>Ps. Czy ktoś widział w Warszawie w jakimś sklepie jakieś gumiaki, które
>można założyć na buty, żeby przejść przez wodę po kostki, a być może
>kolana? Nie wiadomo co to będzie jak śnieg zacznie się roztapiać. Już teraz
>nie można przejść gdzie niegdzie na druga stronę ulicy. Z tego co wiem to
>ulica, przy której mieszka moja matka będzie "płynęła" jak co roku i po
>każdej ulewie, a ja jakoś muszę do mojej matki dotrzeć.[/color]

IMO prędzej takie gumiaki dostaniesz w porządnych sklepach ogrodniczych, ja
je widziałam w podwarszawskich PNOS-ach, jeśli mają jeszcze zapas to możesz
zadzwonić np do PNOS-u w Ożarowie i na al. Krakowską, albo po marketach
ogrodowo-budowlanych poszukać.
Na pewno w Ożarowie takie gumiaki szerokie do kolan stały, ale to było
latem, nie wiem jak teraz. Zadzwoń i popytaj:
[url]http://www.pnos.pl/?d=w&g=66[/url]
[url]http://www.pnos.pl/?d=w&g=65[/url]

pzdr
Onna

On Tue, 16 Feb 2010 08:55:52 -0600, A.L. <alewando@aol.com> wrote:
[color=blue]
>On Tue, 16 Feb 2010 12:26:36 +0100, Krzysztof Olszak
><oelka_AAA@kolej.pl> wrote:
>[color=green]
>>Artur Maśląg pisze:
>>[color=darkred]
>>> Teorie A.L. są na szczęście tylko jego teoriami i niekoniecznie muszą
>>> mieć jakiś większy związek z rzeczywistością :)[/color]
>>Moga nie miec zadnego, skoro A.L. np. nie zamierza nas poinformowac ile
>>sztuk plugow znajduje sie w jego miescie w srodkowych stanach. A ma to
>>byc podobno liczba czterokrotnie wieksza niz w Warszawie.
>>
>>Krzysztof[/color]
>
>.. poza tym, Panei O. nie zamierzam spedzic pol dnia zeby odszukac owe
>liczby na Internecie. No, chyba ze dla Pana jest to tak wartosciowa
>informacja ze gotow jest Pan za nia zaplacic.[/color]

Hmmmm.... Jeśli autorytatywnie twierdziłeś że Twoje miasto ma 4 razy
więcej pługów śnieżnych niż Warszawa to zakładałem że wiesz ile jest
ich w jednym i drugim miejscu. Jak ktoś się zapytał o ilośc to
naależałoby to udowodnić podając liczby. Wykręcając się stajesz się -
hmmmm.... - ciut mało wiarygodny. Jak dla mnie to nie masz pojęcia o
liczbie plugów w obu miastach i palnąleś na zasadzie: "A w Ameryce to
musi być lepiej". Tak jak podobnież zawsze lepiej było drzewiej w
Związku Radzieckim.

Zdrówko

> W dniu 2010-02-16 16:11, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:[color=blue]
> Hmmmm.... Jeśli autorytatywnie twierdziłeś że Twoje miasto ma 4 razy
> więcej pługów śnieżnych niż Warszawa to zakładałem że wiesz ile jest
> ich w jednym i drugim miejscu. Jak ktoś się zapytał o ilośc to
> naależałoby to udowodnić podając liczby. Wykręcając się stajesz się -
> hmmmm.... - ciut mało wiarygodny. Jak dla mnie to nie masz pojęcia o
> liczbie plugów w obu miastach i palnąleś na zasadzie: "A w Ameryce to
> musi być lepiej". Tak jak podobnież zawsze lepiej było drzewiej w
> Związku Radzieckim.
> Zdrówko[/color]
Nie wie ile jest w Warszawie a żeby ustalić ile jest u niego potrzebuje
pół dnia czasu, lecz wie, że u niego jest cztery razy więcej..i to
powinno Ci wystarczyć.

Ot amerykańska logika ;-)

--
Janusz

A.L. pisze:[color=blue]
> Po co mam informowac, Panei O? Przeciez od dawna wiadomo (z tej grupy
> zwlaszcza) ze w hameryce wszystki do dupy, a w Polsce wszystko lsni
> jak psu jaja. Dyskusja to czysta strata czasu. Panskiego i mojego.[/color]

Czasem przydaloby sie nieco autorefleksji, na temat wlasnej tworczosci,
zamiast obrazania sie na cale otoczenie. A po drugie, ja nie wypisuje tu
jakis antyamerykanskich tekstow, tylko sie pytam o bardzo konkretna liczbe.
[color=blue]
> .. poza tym, Panei O. nie zamierzam spedzic pol dnia zeby odszukac owe
> liczby na Internecie. No, chyba ze dla Pana jest to tak wartosciowa
> informacja ze gotow jest Pan za nia zaplacic.[/color]

Mr. A.L., ja w ramach promocji, za darmo napisze tylko tyle, ze dane na
temat plugow w Warszawie, mozna znalezc w 30 sekund na stronie
internetowej Zarzadu Oczyszczania Miasta.

A na koniec dodam jeszcze, ze po tej odpowiedzi jestem juz przekonany,
ze owe miasto majace szczescie miec Cie SeĂąor za swojego obywatela
zdecydowanie nie posiada liczby plugow mieszczacej sie w przedziale
miedzy 380 a 1232 pojazdy.

Krzysztof


Użytkownik "Janusz Pabłocki" <janusz.pablocki@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:hlegjm$f0a$1@node2.news.atman.pl...[color=blue][color=green]
>> naależałoby to udowodnić podając liczby. Wykręcając się stajesz się -
>> hmmmm.... - ciut mało wiarygodny. Jak dla mnie to nie masz pojęcia o
>> liczbie plugów w obu miastach i palnąleś na zasadzie: "A w Ameryce to
>> musi być lepiej". Tak jak podobnież zawsze lepiej było drzewiej w
>> Związku Radzieckim.
>> Zdrówko[/color][/color]
[color=blue]
> Nie wie ile jest w Warszawie a żeby ustalić ile jest u niego
> potrzebuje pół dnia czasu, lecz wie, że u niego jest cztery razy
> więcej..i to powinno Ci wystarczyć.
>
> Ot amerykańska logika ;-)[/color]

Ano cóż... skoro statystyka... to rzucone kiedyś przeze mnie porównanie
metra w Warszawie i NY...
[url]http://groups.google.pl/group/pl.regionalne.warszawa/msg/1c09b021720f779f[/url]

--
Pająk chwat,
wszystkich brat!

Araneus Diadematus pisze:
[color=blue]
> Ano cóż... skoro statystyka... to rzucone kiedyś przeze mnie porównanie
> metra w Warszawie i NY...
> [url]http://groups.google.pl/group/pl.regionalne.warszawa/msg/1c09b021720f779f[/url][/color]

Zeby to bylo miarodajne, trzeba by bylo ten NY zburzyc calkowicie i
odbudowac jeszcze raz po 1944r.

Pozdrawiam
Pawel


Użytkownik "DoQ" <pawel.doq@gmail.com> napisał w wiadomości
news:hlghk4$v7$1@mx1.internetia.pl...[color=blue]
> Araneus Diadematus pisze:
>[color=green]
>> Ano cóż... skoro statystyka... to rzucone kiedyś przeze mnie
>> porównanie metra w Warszawie i NY...
>> [url]http://groups.google.pl/group/pl.regionalne.warszawa/msg/1c09b021720f779f[/url][/color]
>
> Zeby to bylo miarodajne, trzeba by bylo ten NY zburzyc calkowicie i
> odbudowac jeszcze raz po 1944r.[/color]

Paweł, to nigdy nie będzie do końca miarodajne i rzetelne, czynników
jest taka masa, że zawsze w rezultacie przeważyć szalę na korzyść (lub
niekorzyść) może coś, czego się w ogóle nie spodziewałeś w rozrachunku.
Moje pobieżne porównanie było li tylko hmm... obrazkiem, wskazującym, że
wszelkie takie wywyższanie się np. prowincjuszy "bo ty jesteś dla mnie
nikim", przefarbowanych polaków "Bo u nas w Ameryce", itd., może okazać
się konkrecji sempiternitu (czyli gówno) warte. To przecież jest
statystyka, najwyższy stopień kłamstwa...

--
Pająk chwat,
wszystkich brat!

Dnia pięknego Wed, 17 Feb 2010 09:11:53 -0600, osobnik zwany A.L.
wystukał:
[color=blue]
> Ale ze to, Panei O. Moge zacytowac inny cytat:[/color]

nic nie mam do powiedzenia i wyszedłem na głupka ale napiszę o czymś
zupełnie innym by przykryć sprawę :)
[color=blue]
>
> "Warszawska policja otrzymala "superradiowóz"
>
> Smiem Pana poinformowac, ze w 40 tysiecznym przedmiesciu gdzie meiszkam,
> maja w sumie 6 takich samochodow, tylko lepszych, bo z bezposrednia
> lacznoscia satelitarna i skanerem tablic rejestracyjnych. O czym latwio
> sie pzrekonac w czasie dorocznyc "otwartych dni" miejscowego posterunku,
> gdzie owe samochody demonstruja.[/color]

a w Polsce dostęp ma w tej chwili każdy policjant na PDA i każdy radiowóz.
ale tak to jest jak się czyta starocie.

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu 2010-02-17 16:19, A.L. pisze:
[color=blue]
> Jak dla mnie, znamienna jest proba "odsneizania" na osiedlu Stoklosy
> jaka wuidzialem podczas niedawnego pobytu w Warszawie: okutana w
> chusty baba usilwoala odgarniac snieg z chodnikow[/color]

Żyjesz latami przedwojennymi z wczesnopowojennymi oraz kłamieszjak
najęty. Pamiętasz swoje lata mieszkania w Polsce.
U nas żadne baby czy to stare czy to młode nie chodzą okutane w chusty.
Teraz nawet baby ze wsi ubierają się raczej miastowo. Nawet mocherowych
beretów nie zauważam od czasu nagonki na te mocherowe berety, ludzie się
już tym po prostu brzydzą.

--
animka

On Wed, 17 Feb 2010 09:19:49 -0600, A.L. <alewando@aol.com> wrote:
[color=blue][color=green]
>>Hmmmm.... Jeśli autorytatywnie twierdziłeś że Twoje miasto ma 4 razy
>>więcej pługów śnieżnych niż Warszawa to zakładałem że wiesz ile jest
>>ich w jednym i drugim miejscu. Jak ktoś się zapytał o ilośc to
>>naależałoby to udowodnić podając liczby. Wykręcając się stajesz się -
>>hmmmm.... - ciut mało wiarygodny. Jak dla mnie to nie masz pojęcia o
>>liczbie plugów w obu miastach i palnąleś na zasadzie: "A w Ameryce to
>>musi być lepiej". Tak jak podobnież zawsze lepiej było drzewiej w
>>Związku Radzieckim.[/color]
>
>Panie Mackiek,
>
>Ja mam wiecej do zapamietywania niz liczba plugow. Od czasu do czasu
>pisza gazety warszawszkie "ze w Warszawie" a gazety miejscowe "ze
>tutaj". Czasem mi sie te liczby skojarza, i jakis cas temu sie
>skojarzylo ze "tutaj jest 4 razy wiecej niz w Warszawie". Zeby Panu i
>innym udowodnic na 100%, musialbym owe artykuly odszukac - co wymaga
>czasu, a ja czasu nie mam. Wiec decyzje pozostawiam Panu - albo Pan w
>to uwierzy, albo nie.[/color]

Jak sie autorytatywnie twierdzi i upiera że w Twoim mieście jest 4
razy więcej pługów niż w Warszawie to wypadałoby wlaśnie odszukać i
podac źródła. Bo tak to jest to tylko czcza pisanina. Skojarzeń to ja
mam bardzo wiele - i często mylnych więc to że Tobie sie coś
skojarzyło - wybacz - żadnym dowdem na to co twierdzisz dla mnie nie
jest. Na wszelki wypadek - gdybyś probował mi opisywać jakie to USA
jest wspaniałe to piszę że znam realia tego kraju. Byłem tam kilka
razy łącznie z pomieszkiwaniem tamże przez prawie półtora roku. Ciut
na południe od nie radzącego sobie w ogóle ze śniegiem Washington DC.
A dodatkowo na co dzień współpracuję z Amerykanami od lat kilkunastu.

Zdrówko

On Wed, 17 Feb 2010 16:15:34 +0000 (UTC), masti <gone@to.hell> wrote:
[color=blue]
>a w Polsce dostęp ma w tej chwili każdy policjant na PDA i każdy radiowóz.
>ale tak to jest jak się czyta starocie.[/color]

Radiowozy w teminale z dostępem do baz danych to tak już koło dekady
sa wyposażone.

Zdrówko


Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w
wiadomości news:7ejon5hijb2ab7t4ejki59sq0m3cgin69s@4ax.com...[color=blue]
> On Wed, 17 Feb 2010 16:15:34 +0000 (UTC), masti <gone@to.hell> wrote:
>[color=green]
>>a w Polsce dostęp ma w tej chwili każdy policjant na PDA i każdy
>>radiowóz.
>>ale tak to jest jak się czyta starocie.[/color]
>
> Radiowozy w teminale z dostępem do baz danych to tak już koło dekady
> sa wyposażone.[/color]

E tam, na pewno nasz przyjaciel wie lepiej, że policjant musi iść do
sołtysa, zakręcić korbką w telefonie, a może po 2 godzinach dostanie
połączenie z jednostką :P I jak nie wrzaśnie tak 75 dB, to druga strona
nie usłyszy... :PP A w jednostce abakusy, papierowe kartoteki, w co
lepiej wyposażonych poduszeczka z wilgotną gąbką, coby palca nie
oblizywać... i szuka dyżurny, może jeszcze druk nie spłowiał... Do
pisania kilka przedpotopowych ruskich maszyn z prawie na wiór wyschniętą
taśmą barwiącą (o ile wcześniej się nie rozdarła)! Radio, to
rozklekotana FM-315, albo wręcz (zbieżność ksywek przypadkowa - tak na
to urządzenie mawiano) "babcia" FM-302, chodząca, o ile lampa w końcówce
nie odparowała anody :P :). Andrzejowi nie zamydlisz oczu :))

Pozdro i P,NMSP...

--
Pająk chwat,
wszystkich brat!

Witam,

Użytkownik "Animka" <animka@to.nieja.wp.pl> napisał w
wiadomości news:hlh34p$1am$1@news.interia.pl...
[color=blue]
> jaka wuidzialem podczas niedawnego pobytu w Warszawie:
> okutana w
> chusty baba usilwoala odgarniac snieg z chodnikow[/color]
Żyjesz latami przedwojennymi z wczesnopowojennymi oraz
kłamiesz jak
najęty. Pamiętasz swoje lata mieszkania w Polsce.
U nas żadne baby czy to stare czy to młode nie chodzą
okutane w chusty.
====

Jasne.
Za to u mnie sprząta (poza zimą) i odgarnia śnieg otukany w
dresy murzyn.
Normalnie murzyn jest cieciem.
Wygląda na studenta, jest miły i pracowity.
Ale nawet jak zakłada kaptur na głowę, to zupełnie wygląda
na murzyna.
Jak wyrzucam śmieci uśmiechamy sie do siebie i jest fajnie.

Tak więc jeśli na Ochocie odgarnia śnieg murzyn, to czemu
gdzieś nie może odgarniać otukana w chusty baba?
-:))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

W dniu 2010-02-18 01:02, Szuwaks pisze:
[color=blue]
> Tak więc jeśli na Ochocie odgarnia śnieg murzyn, to czemu
> gdzieś nie może odgarniać otukana w chusty baba?
> -:))[/color]

Czyli masz na myśli jakąś ruską, nie Polkę chyba.

--
animka

Witam,

Użytkownik "Animka" <animka@to.nieja.wp.pl> napisał w
wiadomości news:hlhv5q$41v$1@news.interia.pl...
W dniu 2010-02-18 01:02, Szuwaks pisze:
[color=blue]
> Tak więc jeśli na Ochocie odgarnia śnieg murzyn, to czemu
> gdzieś nie może odgarniać otukana w chusty baba?
> -:))[/color]
Czyli masz na myśli jakąś ruską, nie Polkę chyba.
===

Kaja,
Zajmij się kuchnią.
I zastanów się co napisałaś definiując "ruską" i "Polkę"

--
Pozdrawiam
Szuwaks

W dniu 2010-02-18 01:48, Szuwaks pisze:[color=blue]
> Witam,
>
> Użytkownik "Animka"<animka@to.nieja.wp.pl> napisał w
> wiadomości news:hlhv5q$41v$1@news.interia.pl...
> W dniu 2010-02-18 01:02, Szuwaks pisze:
>[color=green]
>> Tak więc jeśli na Ochocie odgarnia śnieg murzyn, to czemu
>> gdzieś nie może odgarniać otukana w chusty baba?
>> -:))[/color]
> Czyli masz na myśli jakąś ruską, nie Polkę chyba.
> ===
>
> Kaja,
> Zajmij się kuchnią.
> I zastanów się co napisałaś definiując "ruską" i "Polkę"[/color]

No dobra, Rosjankę jeśli chodzi o ścislość.

--
animka


Abstrahując od Ameryki to właśnie się dowiedziałam w administracji,
że odśnieżanie miejsc parkingowych na osiedlu (wielka płyta, duże
osiedle na Mokotowie) należy do posiadaczy samochodów.

O.

Czyli płacąc ogromny czynsz, podatki w Warszawie powinnam teraz
wynająć sobie pług lub własnoręcznie walczyć ze zbrylonym śniegiem
usypanym w lodowe góry.

Załamałam się :-/

--
Ania

Witam,

Użytkownik "Ania" <ganbaja@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hlir3m$ckj$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Załamałam się :-/[/color]

Się nie załamuj, tylko zapytaj na jakiej podstawie tak
twierdzą.
I zapytaj, czy sople też masz sama z dachu strącać.
Zbierzcie się w kilku sąsiadów i podajcie administrację
czegoś tam (spółdzielni, wspólnoty,...) do sądu.
Zaraz im rura zmięknie.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

A.L. pisze:[color=blue]
> On Thu, 18 Feb 2010 08:43:49 +0100, Ania <ganbaja@gazeta.pl> wrote:
>[color=green]
>> Abstrahując od Ameryki to właśnie się dowiedziałam w administracji,
>> że odśnieżanie miejsc parkingowych na osiedlu (wielka płyta, duże
>> osiedle na Mokotowie) należy do posiadaczy samochodów.
>>[/color]
>
> Czy posiadacze samochodow sa rozneiz posiadaczami miejsc parkingowych?
>[/color]
A co to ma do rzeczy?
Gdybym była posiadaczką własnego miejsca to bym je sobie uprzątnęła
i nikt by mi go nie zajął ani żaden mądry robotnik nie zwalił na to
miejsce kupy śniegu.
To są miejsca ogólnodostępne, czy to znaczy, że maja być zafajdane?

Jestem po rozmowie z administratorką.
Ciśnienie mam podniesione :-/
Pani wmawiała mi, że wcale źle nie jest i że niedługo wszystko sie
poprawi jak przyjdzie wiosna.
No i najęcie sprzętu jest drogie a administracja musi oszczędzać.
Zapytałam jej czemu nie oszczędzała gdy przez 20 lat zim nie było?
Generalnie jak ktoś dba o zdrowie to do administracji lepiej nie
dzwonić.
Dzięki uprzejmemu panu udało mi się wyjechać z miejsca pułapki.
Spociłam się jak mysz.

--
Ania

Witam,

Użytkownik "Ania" <ganbaja@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:hljim8$gj4$1@inews.gazeta.pl...
[color=blue]
> Pani wmawiała mi, że wcale źle nie jest i że niedługo
> wszystko sie poprawi jak przyjdzie wiosna.[/color]

No co do tej drugiej kwestii to ma niewątpliwe rację :)))

--
Pozdrawiam
Szuwaks

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates