Frezuj, niszcz i płać

Menu
 
wyjątkowa
[url]http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/395548.html[/url]
Frezuj, niszcz i płać
Aż 36 naprawionych w weekendy ulic zostało w tym roku zniszczonych przez
wodociągowców,
gazowników i ciepłowników - ustaliło "ŻW". Przepadły gwarancje na nowe
nawierzchnie.
Takie sytuacje mogą się powtarzać.
Nową, gładką nawierzchnię wodociągowcy po remontach zastępują nierówną
kostką
Przez chwilę poczułem się jak w wielkim świecie, bo siedziałem w środku i
czytałem
zagraniczną prasę. A teraz wychodzę i... proszę bardzo! Znowu jest jak w
Trzecim
Świecie - mówi Bartłomiej Suchocki, pokazując ul. Kruczą, tuż przed salonem
Traffic.
Na nowiutkim asfalcie rozciągają się dwie duże łaty z kostki brukowej (to
tzw. "zabruk"
po rozkopaniu ulicy). Zarząd Dróg Miejskich naprawiał tę ulicę w 2006 roku.
Weekendowy
remont pochłonął wówczas około 1,5 mln zł. W wakacje tę nawierzchnię
zniszczyło Miejskie
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, które usuwało awarię.
Czarna lista ratusza
"Życie Warszawy" dotarło do wykazu awarii, z powodu których trzeba było
zrywać nowe
jezdnie będące na gwarancji. Od 1 stycznia do 15 lipca tego roku było to aż
36 przypadków!
Trzydzieści razy ulice zniszczyło MPWiK, cztery razy Mazowiecka Spółka
Gazownictwa,
raz Stołeczne Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej oraz raz... nie wiadomo
kto (do
rozkopania ul. Zamoyskiego nie przyznał się żaden z zarządców podziemnych
instalacji).To
klęska miejskiego koordynatora remontów Wiesława Witka. Został powołany
przez prezydent
Hannę Gronkiewicz-Waltz do koordynowania budów. To pierwszy taki urząd w
dużych polskich
miastach.
- Koordynacja nie szwankuje - mówi "ŻW" Wiesław Witek. - Z powodu
planowanych przez
MPWiK inwestycji z planu weekendowych frezowań w grudniu ub. roku wypadło 30
ulic,
a w lipcu tego roku 30 kolejnych. MPWiK ma jednak na terenie miasta ponad 3
tys.
km rur wodociągowych i 2,6 tys. kanalizacyjnych, które często są w złym
stanie technicznym.
- Wspólnie z ZDM uczestniczymy w miejskich naradach koordynacyjnych -
zapewnia rzecznik
MPWiK Bartosz Milczarczyk. - Awarie są jednak nieprzewidywalne. Zbieramy
żniwa wieloletnich
zaniedbań, które teraz nadrabiamy. Do 2013 roku wymienimy 200 kilometrów
starych
rur wodociągowych - twierdzi.
Według naszych informacji, dyrektor ZDM Grażyna Lendzion jest wściekła z
powodu szatkowania
jej nowych ulic.
- Statystyka awarii pod nowymi ulicami jest niepokojąca - mówi
dyplomatycznie rzeczniczka
ZDM Urszula Nelken. - Co mamy jednak zrobić w przypadku awarii? Nie możemy
przecież
wtedy odmówić wodociągowcom zgody na zerwanie nawierzchni - wyjaśnia.
Wchodzą bez pardonu
"Zgoda" zarządcy drogi to też czysta teoria. Jak ustaliliśmy, standardem
jest rozkopywanie
ulicy bez informowania o tym drogowców. Dla przykładu: na początku sierpnia
dyrektor
Zarządu Remontów i Konserwacji Dróg Wiktor Wojewódzki dowiedział się o
rozkopaniu
przez MPWiK nowiutkiej ul. Powstańców Śląskich obok słynnego domu Gmurków...
już
po fakcie.
Po "wykopkach" wodociągowców na ul. Kruczej drogowcy domagają się od MPWiK
jej odtworzenia
na całej szerokości jezdni. Nawet jeśli tak się stanie, nawierzchnia nie
wróci już
do poprzedniego standardu. Gołym okiem widać będzie miejsce po awarii. Auta
zaczną
podskakiwać na "szwach" między nowszą i starszą częścią.
Niestety, frezowania "sprzyjają" awariom. Tak przeprowadzana naprawa ulicy
pozwala
ułożyć nową masę asfaltową w jeden weekend, ale bez wymiany instalacji
podziemnych
(do tego potrzeba już remontu kapitalnego, który trwa kilka miesięcy i jest
kilkakrotnie
droższy).
Jest też druga strona medalu: "awarie" to często wymówka. W miejskich
urzędach można
usłyszeć dużo historii o tym, jak zarządcy podziemnych rur pod pretekstem
usuwania
awarii wymieniają własne instalacje. Jednak Wiesław Witek nie potwierdził
nam wczoraj
żadnej z nich.
Zniszczone drogi
Oto niektóre ulice z czarnej listy (zostały rozkopane przed upływem okresu
gwarancji
na masy asfaltowo-bitumiczne):
Sobieskiego
Konwiktorska
Jagiellońska
Kasprowicza
Wybrzeże Gdyńskie
Łopuszańska
Krucza
Karowa
Jasna
Zamoyskiego
Orzechowa
Postępu
Kompanii "Kordian".
Łącznie w tym roku stało się to już z 36 ulicami. Niektóre z nawierzchni
były na
gwarancji aż do 2011 roku. Weekendowe remonty są od 2000 roku znakiem
firmowym Warszawy.
Jak ustaliliśmy, 11 września odbędzie się nawet pokazowe frezowanie
fragmentu ul.
gen. Andersa dla przedstawicieli innych polskich miast. Technologię
opracował dla
Warszawy Instytut Badawczy Dróg i Mostów. Jej zalety: błyskawiczne wykonanie
(nawet
trzy ulice w jeden weekend). Mankamenty: nawierzchnia wytrzyma bez remontu
od sześciu
do 12 lat, a potem trzeba ją znowu naprawiać. W ub. roku ZDM naprawił
rekordowe 103
km ulic za ponad 100 mln zł. Z powodu kłopotów z finansowaniem frezowań w
tym roku
ten wynik nie zostanie powtórzony. Liczba naprawionych kilometrów może spaść
nawet
o połowę.

To się nazywa "gospodarność i oszczędność" w stołecznym bufecie pod batutą
HGW. A podobno mamy kryzys i brakuje środków w Ratuszu???

Czekista

*Nie ma ludzi niewinnych, są tylko źle przesłuchani*Dzierżyński

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy:



Witam,

Użytkownik "Czekista" <czekistaWYTNIJTO@autograf.pl> napisał w wiadomości
news:7b4d.00000327.4a9501e3@newsgate.onet.pl...[color=blue]
> [url]http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/395548.html[/url]
> Frezuj, niszcz i płać[/color]

kolego, jak na czekistę to jesteś niezłym niechlujem.
Jak już cios wklejasz to weź rób to z głową.
Zrobiłeś śmietnik i czytać sie nie da.

Więc i komentarz nie wiadomo do czego.

--
Pozdrawiam
Szuwaks

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rebeccafierce.htw.pl
  •  
    Copyright Š 2006 MySite. Designed by Web Page Templates