|
|
|
wyjÄ
tkowa |
|
|
Wpadłem dziś w otwartą studzienkę kanalizacyjną na skrzyżowaniu Grzegórzecka/Rzeźnicza. Jadąc w korku nie miałem szans zobaczyć, że przede mną zieje otchłań.
Pozbawieni wyobraźni panowie kanalarze nakryli ją kratą, która po przejeździe kilku aut rozwarła się na oścież i leżała obok. Dodam, że panowie stali sobie sto metrów dalej i beztrosko puszczali dym.
Huk był nieziemski . Przód i tył wpadł po równo. Stanąłem i naciągnąłem kratę na dziurę, ale najwyraźniej nie pomogło to na długo, bo zanim objechałem kwartał, na poboczu czekał następny delikwent z obskubanym alusem.
Przyjechał pan policjant, wezwał _innych_ kanalarzy, żeby studzienkę zamknęli, spisał notatkę i zalecił zgłosić się do gminy po odszkodowanie.
I teraz pytanie - co robić dalej - jechać do ASO, czy może na zwykłą stację diagnostyczną? A może jest jakiś specjalny rzeczoznawca? Rozumiem, że za diagnostykę i naprawę w warsztacie musze założyć z własnej kieszeni?
Ew. macie jakieś uwagi odnośnie dochodzenia swoich praw w takiej sytuacji?
t
Tomasso wrote:[color=blue] > I teraz pytanie - co robić dalej - jechać do ASO, czy może na zwykłą > stację diagnostyczną? A może jest jakiś specjalny rzeczoznawca? Rozumiem, > że za diagnostykę i naprawę w warsztacie musze założyć z własnej kieszeni?[/color]
Od policjanta powinieneś dostać notatkę o kolizji drogowej. Z tym papierkiem idziesz do Zarządu Dróg na Centralną, wypełniasz wniosek o odszkodowanie i oni przekazują sprawę Warcie. Po kilku dniach/tygodniach dostaniesz list od Warty z informacją że oni będą zajmować się likwidacją szkody. Dalej leci jak z normalnym OC.
Pozdrawiam, Michał
=?ISO 8859-2?Q?Micha=B3?= Krawczyk wrote: [color=blue] > idziesz do Zarządu Dróg na Centralną[/color]
jestes pewien ze to wlasciwe miejsce w przypadku studzienki kanalizacyjnej ?
> =?ISO 8859-2?Q?Micha=B3?= Krawczyk wrote:[color=blue] >[color=green] > > idziesz do Zarządu Dróg na Centralną[/color] > > jestes pewien ze to wlasciwe miejsce w przypadku studzienki kanalizacyjnej ?[/color] Musisz najpierw naprawić szkode,wziaść rachynek i dopiero ządać odszkodowania od zarządu dróg. Miałem tak z misa olejowa rozwaloną w starym saczu,olałem sprawe bo niechciało mi sie jezdzić tam i z powrotem. W kazdym normalnym kraju.....no my mozemy tylko pomarzyć. pozdro.jack
--
Użytkownik "jack" napisał: [color=blue] > Musisz najpierw naprawić szkode,wziaść rachynek i dopiero ządać > odszkodowania od > zarządu dróg[/color]
No i tu jest pies pogrzebany - taką wersję pi razy oko opisał policjant.
Mam już formularz z gminy, a tam widnieje pozycja "Szacowany koszt naprawy". Czyli jednak musze najpierw odwiedzić serwis.
t
Tomasso wrote:[color=blue] > Mam już formularz z gminy, a tam widnieje pozycja "Szacowany koszt > naprawy". Czyli jednak musze najpierw odwiedzić serwis.[/color]
Szacowany koszt to nie znaczy wycena warsztatu. Opisz uszkodzenia i wpisz kwotę która cię mniej-więcej interesuje. Orientacyjnie. Końcowa kwota będzie określona na podstawie faktury naprawy lub wyceny ubezpieczalni.
Michał
Użytkownik "Michał Krawczyk" napisał: [color=blue] > Opisz uszkodzenia i wpisz > kwotę która cię mniej-więcej interesuje[/color]
Co mam opisać - pęknięty kołpak? Rzecz właśnie w tym, że przy tego rodzaju szkodzie z zewnątrz nie widać nic, a samochód może mieć pogięte drążki, skrzywione amortyzatory, wybite gniazdo kolumny zawieszenia, pęknięte sprężyny, uszkodzone felgi i opony, wpisz tu co chcesz.
A każdy z tych elementów jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo jazdy.
t
Tomasso pisze:[color=blue] > Użytkownik "Michał Krawczyk" napisał: >[color=green] >> Opisz uszkodzenia i wpisz >> kwotę która cię mniej-więcej interesuje[/color] > > Co mam opisać - pęknięty kołpak? Rzecz właśnie w tym, że przy tego rodzaju > szkodzie z zewnątrz nie widać nic, a samochód może mieć pogięte drążki, > skrzywione amortyzatory, wybite gniazdo kolumny zawieszenia, pęknięte > sprężyny, uszkodzone felgi i opony, wpisz tu co chcesz.[/color]
Opisz, że samochód ma pogięte drążki, skrzywione amortyzatory, wybite gniazdo kolumny zawieszenia, pęknięte sprężyny, uszkodzone felgi i opony.
pzdr
TRad
Użytkownik "Tomasz Radko" napisał: [color=blue] > Opisz, że samochód ma pogięte drążki, skrzywione amortyzatory, wybite > gniazdo kolumny zawieszenia, pęknięte sprężyny, uszkodzone felgi i opony.[/color]
Ale... ja chcę napisać prawdę i tylko prawdę. Nie chę nikogo naciągnąć na moją korzyść. Tymczasem wiem, że ubezpieczalnia będzie mnie chciała naciągnąć na moją niekorzyść.
Tymczasem odwiedziłem diagnostę i mam zalecenie zgłosić felgę, oponę i zwrócić uwagę na ściąganie.
t
Tomasso pisze:[color=blue] > Użytkownik "Tomasz Radko" napisał: >[color=green] >> Opisz, że samochód ma pogięte drążki, skrzywione amortyzatory, wybite >> gniazdo kolumny zawieszenia, pęknięte sprężyny, uszkodzone felgi i opony.[/color] > > Ale... ja chcę napisać prawdę i tylko prawdę.[/color]
A fuj. To nie po polsku. Zachowujesz się niepatriotycznie. [color=blue] > Nie chę nikogo naciągnąć na > moją korzyść. Tymczasem wiem, że ubezpieczalnia będzie mnie chciała > naciągnąć na moją niekorzyść.[/color]
Sam widzisz, że masz do czynienia z systemową asymetrią. Ubezpieczalnia zakłada, że będziesz chciał naciągnąć, więc żeby się bronić, naciąga sama. Z kolei jeżeli Ty chcesz się uchronić, musisz naciągać. [color=blue] > Tymczasem odwiedziłem diagnostę i mam zalecenie zgłosić felgę, oponę i > zwrócić uwagę na ściąganie.[/color]
O tak, ściąganie w szkołach i na studiach to plaga. I musze przyznać, że podoba mi się pomysł katońskiego dodawania frazy "Poza tym zaś uważam, że uczniowie ściągający podczas sprawdzianów powinni być poddawani nkarzechłosty" do każdego urzędowego pisma :)
pzdr
TRad
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|
|
|