W niedziele w sumie nie potrzeba poruszac takiego smierdzacego tematu ale jeszcze zapomne jutro napisac.
W przeciagu ostatnich tygodni, gdy przechodzilem pieszo obok, postanowialem zagladnac do pomaranczowych pojemnikow na psie kupy. Tych rozstawionych po miescie (w roznych, czasami dziwnych miejsach). Odwiedzilem 4 z nich, probka slabo reprezentatywna ale licze na informacje tez od Was!
Zatkalem nos i delikatnie, ostroznie unioslem klapke by zobaczyc co jest w srodku. I zgadnijcie co znalazlem, zero smrodu kupy, zero widocznych woreczkow z kupami ale za to: smieci komunalne, smieci komunalne i jeszcze smieci komunalne. Butelki, opakowania po chipsach, puszki, butelki szklane i PET - jednym slowem opakowania po wszystkim czego dusza zapragrnie. Tak wiec gratulacje dla mieszkancow i tych z psami i tych innych.
Tak wiec Urzad M. chcial dobrze ale w kraju, miescie, zamieszkanym przez psiarzy prostakow oraz przez inny plebs akcja z gory byla skazana na porazke... Mozna by sie zastanowic czy lepiej by puszka trafila na ulice albo inny papierek (bo sie gnojowi nie chce doniesc go 400m dalej do odpowiedniego kosza) czy moze jednak lepiej ze trafila do zlego kubla na odpadki ale za to nie na trawnik? Smiec tu czy smiec tam, oto jest pytanie.
Psie kupy leza na ulicy jak lezaly. Polecam spacer Miernicza, Traugutta, Komuny Paryskiej i ogolnie te rejony. Ale bron boze noca, kiedy przyczajona kupa i ukryty bobek sa naprawde zamaskowane wzorcowo. Znajdziecie kupy wszystkich kolorow (multi-kupi), odmian, ras, w roznym wieku, sa zdrowe a czesc jest po okropnych wypadkach z udzialem butow :-/ mlodociani niech nie patrza.
Jednym slowem, pozdro dla ziomow i wszystkich prostakow psiarzy szczegolnie z trojkata! Yo yo!
Nawet jak wam dadza 10 kublow na kazdej ulicy to i tak pies bedize robil na chodnik bo co was to k... obchodzi, zyje sie wam dobrze w takim zasyfionym otoczeniu. A to ze psiur przynosi pozniej te gowna na swoich lapach do waszego domu to nie problem.
Gdybym jeszcze znalazl kupy w tych kublach, moglibyscie powiedziec ze kubly sa zapchane innymi smieciami i nie macie miejsca, co by tez bylo klamstwem bo dla chcacego nie ma nic trudnego, ale przynajmniej bylaby jakas linia obrony. To tyle na ten sliski temat.
Papkin <spam@spamerssux.net> news:4a06aa2a$1@news.home.net.pl
[...][color=blue] > Tak wiec Urzad M. chcial dobrze ale w kraju, miescie, zamieszkanym > przez psiarzy prostakow oraz przez inny plebs akcja z gory byla > skazana na porazke...[/color] [...]
Ano.
Ale nic to, jeszcze ze 20 lat i może coś drgnie w duszach gówniarzy.
Saulo
Użytkownik "Papkin" <spam@spamerssux.net> napisał w wiadomości news:4a06aa2a$1@news.home.net.pl...[color=blue] > Zatkalem nos i delikatnie, ostroznie unioslem klapke by zobaczyc co jest w > srodku. I zgadnijcie co znalazlem,[/color]
akcja "psie kupy" rozwija się... park im. St. Tołpy na Nowowiejskiej - w ubiegłym tygodniu widziałem jak wymieniano wcześniej zamontowane żółte, okrągłe kubły na psie kupy na nowszy tez żółty, prostopadłościenny model, taki z woreczkami. Na "moim" podwórzu okrągły żólty kubeł sterczał sobie dumnie jakieś dwa tygodnie - pozostał po nim tylko słupek, psów u nas dostatek ale ani razu nie widziałem, zeby ktokolwiek wrzucił tam to co potrzeba... (tez zaglądałem)
-- serdeczności! zbisa
Saulo <szaulo@lp.po> news:gu69tg$roi$1@news.onet.pl [color=blue] > Papkin <spam@spamerssux.net> > news:4a06aa2a$1@news.home.net.pl > > [...][color=green] >> Tak wiec Urzad M. chcial dobrze ale w kraju, miescie, zamieszkanym >> przez psiarzy prostakow oraz przez inny plebs akcja z gory byla >> skazana na porazke...[/color] > [...] > > Ano. > > Ale nic to, jeszcze ze 20 lat i może coś drgnie w duszach gówniarzy.[/color]
Marzy mi się jeszcze, żeby po drodze wymarli tuczący gołębie tonami jedzenia, które te przetwarzają na tony gołębich kup. Ach!
Saulo
Użytkownik "Papkin" <spam@spamerssux.net> napisał w wiadomości news:4a06aa2a$1@news.home.net.pl...[color=blue] >W niedziele w sumie nie potrzeba poruszac takiego smierdzacego tematu ale >jeszcze zapomne jutro napisac. > > W przeciagu ostatnich tygodni, gdy przechodzilem pieszo obok, > postanowialem zagladnac do pomaranczowych pojemnikow na psie kupy. Tych > rozstawionych po miescie (w roznych, czasami dziwnych miejsach). > Odwiedzilem 4 z nich, probka slabo reprezentatywna ale licze na informacje > tez od Was! > > Zatkalem nos i delikatnie, ostroznie unioslem klapke by zobaczyc co jest w > srodku.[/color]
głodny byłeś? :)
-- DUMPINGOWIEC.pl - Program do faktur/rachunków/paragonów imiennych/fiskalnych z magazynem za 29,99 zł. !
Saulo <szaulo@lp.po> wrote:[color=blue] > Marzy mi się jeszcze, żeby po drodze wymarli tuczący gołębie tonami > jedzenia, które te przetwarzają na tony gołębich kup. > Ach![/color]
Mam wrażenie, że gołąb z kilograma chleba wytwarza 20 kilogramów żrących odchodów.
Zamontowałem sobie szpilki 'anty-ptak' na balkonie, to gnoje przeniosły się piętro wyżej, gdzie są jacyś bardziej tolerancyjni ludzie. Dalej srają, chociaż teraz mam czarno-białe tylko krawędzie balkonu, a nie cały balkon łącznie ze ścianami.
P.
Paszczak <szczapak@huga.pl> news:gu6gb4$9kn$1@jaszczomp.tahoe.pl [color=blue] > Saulo <szaulo@lp.po> wrote:[color=green] >> Marzy mi się jeszcze, żeby po drodze wymarli tuczący gołębie tonami >> jedzenia, które te przetwarzają na tony gołębich kup. >> Ach![/color] > > Mam wrażenie, że gołąb z kilograma chleba wytwarza 20 kilogramów > żrących odchodów.[/color]
Widzę, że mocniej się wgryzłeś w problem :)
Ja nie wiem, jaki jest przelicznik, ale odkąd zobaczyłem wariatki, które "gołąbkom" wykładają chleb całymi worami i przeszukują kontenery na śmieci w poszukiwaniu deserków dla swoich pupilków, już wiem, dlaczego to taka plaga. [color=blue] > Zamontowałem sobie szpilki 'anty-ptak' na balkonie, to gnoje > przeniosły się piętro wyżej, gdzie są jacyś bardziej tolerancyjni > ludzie. Dalej srają, chociaż teraz mam czarno-białe tylko krawędzie > balkonu, a nie cały balkon łącznie ze ścianami.[/color]
U nas wspólnota mieszkaniowa założyła kolce nad balkonem, to przeniosły się odrobinę wyżej i nad rynnę. Gonię je kijem bambusowym i odstraszaczem dźwiękowym (odgłosy ptaków drapieżnych), ale to wszystko na nic, dopóki będą tuczone przez te kilka wariatek walczących o sens swojego życia.
Saulo
zbisa wrote:[color=blue] > ani razu nie widziałem, zeby ktokolwiek wrzucił tam to co potrzeba... > (tez zaglądałem)[/color]
I nie wrzuci, ja juz sobie nadzieji nie robie, zero. Tacy rodzice maja takie same proste dzieci, nie nauczone szacunku do otoczajacego mienia. Podpala, zdewastuja, skopia pojemnik a psa szybko wysraja pod wieczor, raz jechalem Czekoladowa i widzie jakas dziewczynke ktora wyprowadzala wielkiego smierdzacego psiura (chociaz na smyczy ale juz bez kaganca), jako ze byl korek i auta dosc wolno jechaly to widzialem ze po wysraniu bydlaka na skraj chodnika po prostu poszla dalej. Zatrabilem na dziewczynke i pogrozilem palcem. Czy ona to robi specjalnie a moze rodzice jej tak kaza robic? To tylko dziecko, dziecko ktore nie powinno z takim psiurem samo w ogole wychodzic.
Psiarzom dewastacja kublow i ich zapelnianie byle czym to jak woda na mlyn. Tlumaczyc sie beda ze pojemniki zdewastowane itd. A prawda jest taka ze jakby ktos sie poczuwal to by posprzatal i bez tego magicznego pojemnika. Jedyna rada to ogromne kary nakladane na kazdego z prymitywow np zamieszkalych w okolicy Wieckowskiego. Zobaczcie sami ile tego syfu jest na chodniku w tym miejscu, wracalem idac po prostu ulicą :-(
To ze zajmie sie tym straz miejska to nawet nie mysle, jak dewastacja trawnikow przez samochody ich nie interesuje to beda sie zajmowac kupami? Latwo i szybko poluje sie na zle zaparkowane samochody.
Co mnie tak mocno do cholery zastanawia, czy taki prosty cep ktory zalatwia swojego kundla na takiej ul. Wieckowskiego to do ku.. nedzy dobrze sie z tym czuje? Nie przeszkadza mu widok i smrod oraz koniecznosc lewitowania wrecz by samemu w kake innego brudasa z dzielni nie wdepnac? Czy ja tylko czuje obrzydzenie patrzac na taki chodnik? Jeden wysrawa kundla pod klatke sasiada a ten z kolei pod jego klatke, normlanie nie rozumiem tego procederu tak samo jak zjawiska czarnej dziury :-( Widocznie dobrze im z tym.
Papkin <spam@spamerssux.net> news:4a06cff4$1@news.home.net.pl
[...][color=blue] > Co mnie tak mocno do cholery zastanawia, czy taki prosty cep ktory > zalatwia swojego kundla na takiej ul. Wieckowskiego to do ku.. nedzy > dobrze sie z tym czuje? Nie przeszkadza mu widok i smrod oraz > koniecznosc lewitowania wrecz by samemu w kake innego brudasa z > dzielni nie wdepnac? Czy ja tylko czuje obrzydzenie patrzac na taki > chodnik? Jeden wysrawa > kundla pod klatke sasiada a ten z kolei pod jego klatke, normlanie > nie rozumiem tego procederu tak samo jak zjawiska czarnej dziury :-( > Widocznie dobrze im z tym.[/color]
"Pies sra, bo dupę ma", że sparafrazuję wariatkę od gołębi, z którą wszedłem w dialog przyśmietnikowy.
Saulo
Dnia Sun, 10 May 2009 12:19:15 +0200, Papkin napisał(a): [color=blue] > Zatkalem nos i delikatnie, ostroznie unioslem klapke by zobaczyc co jest > w srodku. I zgadnijcie co znalazlem, zero smrodu kupy,[/color]
Kupy się rozkładają, w takim klimacie po 24 godzinach z przeciętnej psiej kupy nie ma śladu -- czego tam oczekiwałeś? Biskupina psich odchodów? ;-)
BTW u mnie pierwsza akcja wystawiania kubełków była jakieś 2 lata temu, do dziś przetrwały tylko ramki na pojemniki.
-- pozdrawiam serdecznie, Olgierd [url]http://olgierd.bblog.pl[/url] [Lege Artis]
Papkin napisał(a): [color=blue] > W przeciagu ostatnich tygodni, gdy przechodzilem pieszo obok, > postanowialem zagladnac do pomaranczowych pojemnikow na psie kupy. Tych[/color]
Wiedziałem! (że te flame'y muszą mieć podłoże psychiczne...)
-- Pozdrawiam, Kerry
Nie jest tak źle, niektórzy zbierają kupy po swoich pupilach i wreszcie mają odpowiednie pojemniki na psie nieczystości.
g.
On Sun, 10 May 2009 12:19:15 +0200 "Papkin" <spam@spamerssux.net> wrote: [color=blue] > W niedziele w sumie nie potrzeba poruszac takiego smierdzacego tematu ale > jeszcze zapomne jutro napisac.[/color]
To ja dodam, ze na Gadowie ktos sobie rano wyprowadza do piaskownicy kotki by sie wyproznily .. a potem piaskownica pelna maluchow .. czekam tylko na kolejny dzien .. najpierw zrobie foty, potem wyjde opier....le i zglosze na SM.
-- TM
On 10 Maj, 12:29, "zbisa" pisze...[color=blue] > akcja "psie kupy" rozwija się... park im. St. Tołpy na Nowowiejskiej - w > ubiegłym tygodniu widziałem jak wymieniano wcześniej zamontowane żółte, > okrągłe kubły na psie kupy na nowszy tez żółty, prostopadłościenny model, > taki z woreczkami.[/color]
Ten sam park, jacyś "czyściciele" z odkurzaczami chodzili i sprzątali psie odchody...SZOK!!!.. i to nie był sen!! Ogólnie obiło mi się o uszy (chyba z radia?), że ten teren ma być wzorem, jak by to powiedzieć.., bezodchodowego, przyjaznego wypoczynkowi parku.
Ircys
Wybaczcie, ale to samo dotyczy kotów. Na moim podwórku (Worcella) jest już chyba ich ze 20... Wszystkie tylko leżo i jedzo. Napasione przez szukające sensu życia staruszki... A szczury łażo obok.
Człowiek boi się wyjść z dzieckiem, żeby nie nadepnąć na takiego wypasionego kotka...
WON PSOM Z MIASTA!
Kur.wa, czy ludzie nie potrafią zrozumieć, że na 40 metrach kwadratowych pies ma tylko męczarnię? Przyznaję się, sam mam małego kundla... ale wziąłem go (ze schroniska), jeszcze jak byłem młody i głupi. Dziś pies ma już 12 lat i dożyje w mieście kresu swych dni... No... pod miastem, bo się wyprowadzamy z tego zasranego miasta. Niemniej jednak drugi raz psa do mieszkania bym nie wziął...
Aha! Wyprowadzam psa tylko na podwórko i staram się, żeby walił kupy w miejscach nie uczęszczanych przez ludzi... Najbardziej wku.rwia mnie, jak jeden z drugim kretyny wyprowadzają psa na chodnik, mimo, że z drugiej strony mają duże podwórko... ZASRAŃCE
PZdry, /\/\\/\/
Myślę że coś takiego miałoby szansę zadziałać: [url]http://tinylink.com/?6MbDqphyLm[/url] No bo u nas to tylko batem można, taki naród panie.
-- Pozdrawiam RobertP.
wolim pisze:[color=blue] > Kur.wa, czy ludzie nie potrafią zrozumieć, że na 40 metrach kwadratowych > pies ma tylko męczarnię?[/color]
Jak myślisz, że w 100m2 pies jak jest sam to biega sobie po domu to się mylisz, śpi albo gapi się w okno tak jak w 30m2... ogólnie pies w mieszkaniu to porażka, głównie ze względu na smród. Ale jak go człowiek wyprowadza odpowiednio często i długo to krzywda większości psów się w mieszkaniu nie dzieje. [color=blue] > Aha! Wyprowadzam psa tylko na podwórko i staram się, żeby walił kupy w > miejscach nie uczęszczanych przez ludzi... Najbardziej wku.rwia mnie, jak > jeden z drugim kretyny wyprowadzają psa na chodnik, mimo, że z drugiej > strony mają duże podwórko... ZASRAŃCE[/color]
A mnie wkurwia jak ktoś wyprowadza kundla np na trawnik w podwórku, bo przecież po trawnikach się nie chodzi, więc piesek może sobie spokojnie klocka tam zasadzić.... puszkę po piwie też upychasz gdzieś pod ławkę żeby nikt nie widział zamiast do kubła wyrzucić?
[color=blue] > Wiedziałem! (że te flame'y muszą mieć podłoże psychiczne...)[/color]
a ja myslalem ze kazde dzialanie ma podloze psychiczne?
Moze Ciebie nie wkurza omijanie kup na chodniku a moze i spacer brzegiem ulicy gdzie ich nie ma. Zreszta jesli miasto nie wyda wojny srajacym na chodnikach (juz daruje te trawniki, szczegolnie oddalone od okien) to nikt nie zmieni mentalnosci :-(
A takie okolice Komuny Paryskiej to kurcze, gdzie tam sa trawniki? Problem rozwiazac moze albo kampania spoleczna albo wysokie kary. Po 500zl za przylapanie na goracym (i to doslownie!) uczynku.
Saulo zapodal(a): [color=blue] > U nas wspólnota mieszkaniowa założyła kolce nad balkonem, to przeniosły > się odrobinę wyżej i nad rynnę. Gonię je kijem bambusowym i > odstraszaczem dźwiękowym (odgłosy ptaków drapieżnych), ale to wszystko > na nic, dopóki będą tuczone przez te kilka wariatek walczących o sens > swojego życia.[/color]
czytałem opinię ornitologa, który twierdził że gołębi nie potrzeba dokarmiać, same przeżyją. Nie zmienia to faktu że dokarmianie pewnie ułatwia rozrost populacji.
-- pozdrawiam, Zbylut * Usenet news. Learn what you know, share what you don't *
Papkin zapodal(a): [color=blue] > A takie okolice Komuny Paryskiej to kurcze, gdzie tam sa trawniki? Problem > rozwiazac moze albo kampania spoleczna albo wysokie kary. Po 500zl za > przylapanie na goracym (i to doslownie!) uczynku.[/color]
za mało, myślę że 1500 już dobrze brzmi. Cała służba wyłapująca srających mogłaby się z tych mandatów utrzymać.
-- pozdrawiam, Zbylut * Usenet news. Learn what you know, share what you don't *
wolim zapodal(a): [color=blue] > Aha! Wyprowadzam psa tylko na podwórko i staram się, żeby walił kupy w > miejscach nie uczęszczanych przez ludzi... Najbardziej wku.rwia mnie, jak > jeden z drugim kretyny wyprowadzają psa na chodnik, mimo, że z drugiej > strony mają duże podwórko... ZASRAŃCE[/color]
czyli jesteś jednym z tych, którzy srają psami i nie sprzątają tego.
-- pozdrawiam, Zbylut * Usenet news. Learn what you know, share what you don't *
[color=blue] > Ten sam park, jacyś "czyściciele" z odkurzaczami chodzili i sprzątali > psie odchody...SZOK!!!.. i to nie był sen!![/color]
był artykuł we Gazecie Wrocławskiej o tym. [url]http://wroclaw.naszemiasto.pl/wydarzenia/991219.html[/url]
[color=blue] > Ogólnie obiło mi się o uszy (chyba z radia?), że ten teren ma być > wzorem, > jak by to powiedzieć.., bezodchodowego, przyjaznego wypoczynkowi > parku.[/color]
[url]http://www.wroclaw.pl/m3375/p114188.aspx[/url]
Papkin pisze: [color=blue] > Odwiedzilem 4 z nich, probka slabo reprezentatywna ale licze na > informacje tez od Was![/color]
przy Kamienskiego (od Zmigrodzkiej do Pola) stoja juz wylacznie pomaranczowe kupniki sila rzeczy wykorzystywane jako normalne smietniki
-- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrebeccafierce.htw.pl
|